- 1 Tulipanowe pole już otwarte (103 opinie)
- 2 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (256 opinii)
- 3 Gedania, Danziger Hof - problemy do rozwiązania (284 opinie)
- 4 Opryski w ogrodzie. Jak ochronić rośliny? (6 opinii)
- 5 Gdańsk i Gdynia tworzą koncepcje rozwoju (54 opinie)
- 6 Morska Park. Osiedle będzie dokończone (184 opinie)
Aranżacje wnętrz. Połączone pomieszczenia to więcej przestrzeni
Połączenie kuchni z pokojem w jedną otwartą przestrzeń ma tyle samo zagorzałych zwolenników, co przeciwników. Niezależnie od aspektów użytkowych, rozwiązanie takie prowadzi do uzyskania w mieszkaniu czy domu większej przestrzeni.
O taki efekt chodzi Jolancie i jej narzeczonemu. Kupili mieszkanie w stanie deweloperskim i planują połączyć salon z kuchnią.
- Niestety, brakuje nam konkretnej koncepcji urządzenia tej przestrzeni. Część kuchenną widzielibyśmy w nowoczesnym, ale nie zimnym stylu. Być może kuchnię od salonu warto byłoby oddzielić bufetem stanowiącym jednocześnie pojemną szafkę - dzieli się swoimi wątpliwościami Jolanta. - W salonie chcielibyśmy zmieścić rozkładany stół jadalniany oraz rogówkę, stolik kawowy i telewizor w części wypoczynkowej.
Problemem jest także funkcjonalne wyposażenie łazienek.
- W mniejszej łazience chcielibyśmy zamienić pralkę na kabinę prysznicową, aby obie łazienki stanowiły samodzielne pomieszczenia, w których można się wykąpać. Jednak gdzie w takiej sytuacji usytuować umywalkę, toaletę oraz gdzie wygospodarować miejsce na przechowywanie kosmetyków czy powieszenie ręczników? - zastanawia się Jolanta. - Jeśli chodzi o kolory, mniejszą łazienkę widzielibyśmy w jaśniejszych barwach: beże, piaskowy, być może w połączeniu z brązem, większą w ciemniejszych barwach z mocnymi akcentami, np. czerń z czerwienią lub pomarańczem.
Dwie koncepcje aranżacji połączonego pomieszczenia przygotowała Magdalena Sicha z gdyńskiej pracowni Mootif Studio.
Koncepcja pierwsza
Ścianka oryginalnie oddzielająca kuchnię od pokoju oraz od korytarza została usunięta. Na miejscu tej drugiej stanęła wysoka zabudowa kuchenna, w której ukryte są sprzęty AGD: lodówka, piekarnik oraz pojemne szafki.
Zabudowa kuchenna została ograniczona do funkcjonalnego minimum; została tak
zaprojektowana, by zajmowała jak najmniej miejsca, a jednocześnie dało się z niej wygodnie
korzystać, zachowując podstawowe zasady ergonomii. Jest miejsce na duży zlew, sporo blatu
roboczego i dużo miejsca wokół płyty grzewczej. Aby dodać trochę lekkości zabudowie, zredukowałam ilość szafek wiszących nad blatem. Na ich miejscu proponuję półkę, na której możemy ustawić przedmioty najczęściej używane w kuchni.
Dzięki ograniczeniu zabudowy kuchennej znalazło się miejsce na duży stół (220x90cm), który w razie potrzeby można rozłożyć, nie ograniczając tym samym przestrzeni salonu.
W salonie znalazło się miejsce na dużą sofę narożną o długości 300 cm, stoliki kawowe, które można dowolnie przestawiać w zależności od potrzeb, fotel dekoracyjny oraz telewizor z szafką na sprzęt RTV.
Aby w małej łazience mogło znaleźć się miejsce na prysznic, trzeba było zmienić lokalizację pralki. W obu wariantach umieściłam ją w większej łazience. Jednak w tym wariancie odbyło się to kosztem szafy w przedpokoju. Część wnęki została połączona z łazienką (część jest dostępna od strony pokoju, tworząc idealne miejsce na szafę ubraniową).
Dzięki temu zabiegowi mamy nie tylko miejsce na pralkę, ale także półki na chemię i inne przedmioty, które zwyczajowo przechowuje się w łazience; łazienka staje się także bardziej przestronna.
Zabudowa podwieszanej toalety została rozszerzona na długość prawie całej łazienki, dzięki czemu również powstała wygodna półka na kosmetyki. Nad zabudową można zawiesić lustrzane szafki lub wyłożyć ścianę lustrem.
Podobne rozwiązanie (długa półka nad zabudową toalety) wykorzystane zostało w mniejszej łazience. Stelaż został obudowany płytą mdf lakierowaną w kolorze beżowym. Przy umywalce znalazły się otwarte półki na podręczne kosmetyki. Ściana z umywalką została w całości wyłożona lustrem, dzięki czemu łazienka wydaje się być większa. Natomiast ściana pod prysznicem wykończona została czarnym polerowanym marmurem, który dodaje łazience charakteru i niebanalnie odbija światło.
Prysznic ma 80 cm szerokości, jest częściowo otwarty. Oddziela go od reszty pomieszczenia jedynie stała ścianka szklana zamontowana od podłogi do sufitu. Pod prysznicem (na ścianie z baterią) znajduje się wnęka na kosmetyki, co poprawia wygodę korzystania z natrysku.
Ten wariant wyposażenia mieszkania jest zdecydowanie odważniejszy od kolejnego (przynajmniej w kolorystyce), bo głównym materiałem pojawiającym się na meblach jest ciemne drewno (np. orzech amerykański lub ciemny dąb). Mocnym elementem jest też czarny marmur pojawiający się na blacie, okładzinie ściennej w kuchni oraz w łazience. Taką podstawę kolorystyczną dopełnia złamana biel, beże i szarości. Pojawia się także kolorystyczny akcent - pomarańcz, który ożywia i doenergetyzowuje mocno klasyczną kolorystykę wnętrza.
Ponieważ ciemne drewno jest dość dominujące i mocno "chłonie" światło, postanowiłam na
podłodze dla równowagi zastosować jasne drewno - beżowy lekko bielony dąb.
Konsekwentnie także łazienka została utrzymana w takiej kolorystyce. Jednak tutaj dominuje beż i czarny marmur. W akcentach pojawia się ciemne drewno.
Wbrew opiniom nie zawsze trzeba się bać ciemnych kolorów, czasem warto postawić na odważny, zaskakujący efekt.
Koncepcja druga
W tej wersji również połączyłam kuchnię z salonem, jednak wspólną przestrzeń od przedpokoju oddzielają drzwi. W tej sytuacji najlepszym sposobem zabudowania kuchni jest zabudowa kuchenna w kształcie litery L. Piekarnik i lodówka, tak jak i w poprzedniej wersji zostały umieszczone w wysokich słupkach. Tym razem przestrzeń nad blatem została wykorzystana do maksimum, szafki wiszące sięgają sufitu.
Przy ścianie, w której pierwotnie znajdowały się drzwi do kuchni umieściłam duży stół rozkładany (190x85 cm). Nad nim znajdują się kolejne szafki wiszące, ale płytsze niż standardowe.
Telewizor został umieszczony na ścianie przy sypialni. Znalazło się tu także miejsce na niską szafkę, a na ścianie bocznej szafki i półki na książki i bibeloty.
Także w tym wariancie pralka znalazła się w większej łazience. Jednak odbyło się to kosztem przestrzeni łazienki. Pralka umieszczona została w wysokim słupku. Obok niej znalazła się podwieszana miska ustępowa. Przestrzeń nad stelażem została wykorzystana na płytkie szafki na chemię. Na dwóch ścianach: z umywalką oraz wanną zaproponowałam lustro - całej łazience doda to przestrzennego oddechu.
Kolorystyka łazienki, jak i całego mieszkania w tym wypadku jest bardzo spokojna i ciepła. Dominują tu beże oraz biele, które rozświetlają stonowane kremowe kolory.
Ciemne drewno występuje tutaj głównie na podłodze. Dla akcentu także stół oraz szafka RTV są z ciemnego drewna.
Masz problem z aranżacją wnętrza?
Wyślij do nas zwymiarowany szkic pomieszczenia wraz z zaznaczoną wentylacją oraz doprowadzeniami instalacji. Napisz jakie kolory lubisz, jaki preferujesz styl, jakie elementy mają koniecznie znaleźć się w twoim otoczeniu. Opisz kto będzie korzystał z projektowanych pomieszczeń i jaki tryb życia prowadzą użytkownicy. Czy mają jakieś pasje?
Rozwiązania przedstawimy w serwisie Dom i Nieruchomości w dziale Projekty i wnętrza.
Uprzedzamy, że przedstawione zostaną wybrane problemy.
List i szkic prześlij pod adres: aranzacje@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (58)
-
2015-02-02 07:42
(2)
"O taki efekt chodzi Jolancie i jej narzeczonemu. Kupili mieszkanie w stanie deweloperskim i planują połączyć salon z kuchnią. "
Chyba muszą!?- 24 1
-
2015-02-02 15:24
ale dylemat Jola z gachem mają.... niech się lepiej martwią czy im na ratę frankową styknie (1)
- 4 5
-
2015-02-07 13:31
a nie martwimy się
... bo za gotówkę kupiliśmy a mój gach nawet zęba złotego sprzedał
- 0 0
-
2015-02-02 08:20
Ja bym skróciła ta wielką ciemną zabudowę o jeden moduł
i jeszcze bardziej połączyła kuchnię z korytarzem - to by dopiero była przestrzeń. A kuchnią można zakręcić pod okno - jak w tym drugim przykładzie.
- 5 2
-
2015-02-02 08:24
Jeszcze im się ta przestrzeń odwidzi. (13)
Minie jakiś czas i odbudują ściankę działową miedzy kuchnią a salonem. Jedno będzie oglądać tv, słuchać muzyki, pracować czy coś innego, a drugie będzie trzaskać garami w kuchni. Do tego irytujący szum okapu albo smród smażonej ryby czy kapuchy na całe mieszkanie.
- 37 31
-
2015-02-02 11:29
(2)
no wlasnie to zalezy od potrzeb, ja na przyklad nie smażę prawie nigdy ani nie gotuje kapuchy i mam dobry okap ktory jest bardzo cichy i wydajny. TV nie posiadam i nie planuje posiadać także dla mnie taka kuchnia jest jaknajbardziej
- 14 9
-
2015-02-02 11:33
Nie ma czegoś takiego....
...jak cichy i wydajny okap.
- 14 8
-
2015-02-02 15:22
aha nie gotujesz kapuchy ale pewnie rybami jedzie gdy robisz modne sushi?
no i gdzie trzymasz rower-holenderkę z koszem na ekologiczne warzywa?
- 8 6
-
2015-02-02 12:12
Niektórym się nie "odwidza". (4)
Połączyliśmy kuchnię z pokojem dziennym 7 lat temu i cały czas uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Jak jest coś do zrobienia w kuchni, to wszyscy domownicy się włączają, a stanie przy garach nie stanowi sensu mojego życia. Oglądanie telewizji też nie, więc nie ma problemu, kiedy od czasu do czasu się w kuchni pohałasuje. Ryby smażymy tylko świeże, więc nie śmierdzą.
A przestrzeń uzyskana w ten sposób jest bezcenna. Zamiast dwóch klaustrofobicznych klitek, jedna duża.- 17 6
-
2015-02-02 14:02
To może jeszcze włączysz łazienkę i kibelek
do tej cudownej wspólnoty.
- 9 12
-
2015-02-02 14:12
u nas tez tak jest :-)
plus taki, że dzieci siedzą przy dużym stole po szkole, odrabiają lekcję, ja im pomagam, rozmawiam z nimi, jednocześnie gotując posiłek,
telewizora nie mamy
p..s gdy smaży się rybę nawet w osobnej kuchni, czy kapuchę dusi, to i tak czuć w całym mieszkaniu plus klatka schodowa- 12 3
-
2015-02-02 15:08
ryba zawsze śmierdzi, świeża też (1)
- 7 2
-
2015-02-03 12:52
To znaczy, że nigdy nie miałeś doczynienia ze świeżą
- 2 2
-
2015-02-02 15:01
na rybę to się chodzi do smażalni (2)
a w domu w kuchni to najwyżej się kawę zaparza albo piwo w lodówce trzyma. Dom to nie stołówka, żeby codziennie coś gotować. w dzisiejszych czasach w domu gotuje się od święta i te kilka dni da się przeżyć , a przestrzeń jest bezcenna. Mam salon 40m2 i kuchnię ponad 10m2 też mam połączoną z salonem i nie wyobrażam sobie aby było oddzielnie
- 5 15
-
2015-02-02 15:09
studenciak? (1)
dzieciaki będziesz miał to zmienisz zdanie o gotowaniu
- 9 0
-
2015-02-03 22:16
mamy 3 i zmieniliśmy o tyle, że nie tracimy czasu na stanie przy garach dla nich
Dzieci jedzą większość posiłków w przedszkolu, szkole. W weekendy chętnie się jada poza domem, w niedzielę rodzinny obiad w domu.
- 1 3
-
2015-02-02 19:17
masz rację, chyba, że to młodzi zdolni, gdzie żona nie gotuje, ani mąż.. taki wymysł nowych czasów jedzmy na mieście albo zamówmy sobie catering żywieniowy, wtedy otwarta kuchnia może być, bo do niczego nie służy...
- 6 1
-
2015-02-03 18:28
To się nazywa życie
- 1 0
-
2015-02-02 08:28
Ładna jest ta jasna beżowa kuchnia.
Ech... Serce mi się kraja przez te ceny mieszkań w trójmieście... :(- 15 2
-
2015-02-02 08:29
Kuchniojadalnia - tak. Kuchniosalon - nie. (7)
Nice mieszajmy dwóch oddzielnych systemów walutowych, jak mawiał klasyk.
- 37 8
-
2015-02-02 09:16
dokładnie, kuchnia z jadalnią jest super, jak ktoś nie może obejść się bez telewizora to może sobie powiesić w jadalni (4)
ale do tego jeszcze przydałby się salon typowo wypoczynkowy z dużą kanapą i ze stolikiem kawowym, bez obecności kuchni
- 10 2
-
2015-02-02 12:13
I najlepiej kucharka na etacie.
- 4 1
-
2015-02-02 14:14
tv w jadalni? żeby wrzodów dostać (2)
my nie kupiliśmy tv w ogóle, nawet do salonu
- 3 3
-
2015-02-02 15:11
przecież napisał "jak ktoś nie może się obejść", są tacy ludzie niestety
- 3 0
-
2015-02-04 07:51
tv tylko w sypialni
Przecież nikt rozsądny nie ogląda tv z gośćmi, albo w czasie normalnego odpoczynku w salonie. W kuchni tv to tylko dla miłośników tv śniadaniowej :)
Zresztą żaden telewizor nie jest ozdobą salonu, to nie czasy, gdy sąsiedzi wpadali na oglądanie kobry.- 1 0
-
2015-02-02 09:26
Przerabiałem w swoim czasie kuchniosalon (1)
W końcu coś jeść trzeba, a kuchnia jest od tego, żeby gotować. Oglądasz telewizję, a tu ci się kotleciki smażą... albo, co gorsze -ryba. Przyjemność oglądania telewizji żadna, gdyż zapach unosi się w całym pokoju, a dźwięki smażącej się potrawy skutecznie zagłuszają dźwięk. I dodatkowo osadzający się tłuszcz na sprzęcie...
Deweloperzy zrobili naprawdę dobrą robotę - wmówili społeczeństwu, że kuchniosalon jest modny i tak trzeba. I że, "zyskujemy dodatkową powierzchnię" (Dziękujemy Ci Trojmiasto.pl!), jak wtórują media. Teraz do tego dołączają się jeszcze nasi "dizajnerzy", skutecznie edukując, że minimalizm (rozumiany jako liche sprzęty, łatwe do produkcji i szybki psujące się) to szczyt mody.
I tak zataczamy kółko historii - wracamy do mikropomieszczeń, z lichymi sprzętami, całe życie będąc na garnuszku banku. Jaka różnica między nami, a chłopem pańszczyźnianym? Robimy to na własne życzenie, i jeszcze jesteśmy z tego zadowoleni.- 14 10
-
2015-02-04 10:01
So true
tez kiedyś sądziłam, ze salon z aneksem to czad na kolkach; moja ciotka ma cis takiego ale metraż pokojo salono jadalni jest na tyle duży, ze te 3 mogłyby funkcjonować jako osobne pomieszczenia.... Mamy teraz w mieszkaniu 23m salin z aneksem i podpisuje sie pod wszystkim co napisałeś... Hałas, tłuszcz na sprzętach (choć ani dużo nie gotuje i nie smażę) zapachy i mało miejsca:/
- 0 0
-
2015-02-02 09:13
Dwa pokoje + pokój z aneksem - ok. (1)
Natomiast jeden pokój + pokój z aneksem - to padaka.
- 21 1
-
2015-02-03 22:17
tu mamy 3 plus pokój z aneksem
może być, czy padaka?
- 3 0
-
2015-02-02 09:43
Macie bardzo dobry układ funkcjonalny mieszkania - po co chcecie to psuć? (2)
Z łazienkami to się można pobawić, ale kuchnię zostawcie sobie w spokoju jak jest. Nie ma co przekombinowywać.
- 19 6
-
2015-02-02 10:56
Jasne bardzo dobry.
Z przodu maszynista a dalej jak przedziały w pociągu.
- 1 6
-
2015-02-02 12:01
układ funkcjonalny ale chyba dla 20 chińczyków, w każdym pokoju po 5
rozkład deweloperski to upchanie jak najwięcej ilości klitek na małej powierzchni. Minimum to połączenie kuchni, salonu i holu, ale można rozważyć jeszcze połączenie salonu z małą sąsiednią sypialnią i wtedy można dopiero uzyskać jakąś przyzwoitą przestrzeń.
- 1 4
-
2015-02-02 09:46
Ładna beżowa, nie polecam ciemnych. (1)
Jestem zwolenniczka aneksów i mam sama od 12 lat, polecam jasne meble. Aneks polecam zwłaszcza przy małym dziecku, rewelacja. Natomiast jak ktoś pali ryby to i oddzielna kuchnia nie pomoże. Oczywiście jak ktoś ma zbędna kasę to polecam dom z dwiema kuchniami druga gospodarcza ze spiżarnią do brudnej roboty to jest najlepsze rozwiązanie. Ja lubię gotować ale jednocześnie przebywać z rodziną.
- 13 6
-
2015-02-02 09:53
Jak zauważyłaś - nie jestem doskonały.
I zdarza mi się przypalić ryż, albo wrzucić na zbyt rozgrzany olej kotleta. Zdarza mi się także zbić szklankę czy wylać wino. I jeszcze kilka innych przypadłości. Świętym nie jestem.
I nie popadam w skrajności, które sugerujesz. Sprawdziłem, że kuchniojadalnia jest świetna - dzieciak może się bawić, ja mogę spokojnie przygotowywać posiłek. Ale do celebracji czasu wolnego proponuję sprawdzone rozwiązanie - oddzielny salon.- 10 2
-
2015-02-02 09:50
Te baterie na kancie wanny to pomyłka jakaś. (1)
Tak montuje się w wannach wolnostojących. Tu jest to po prostu niebezpieczne...
- 5 2
-
2015-02-03 10:26
z tą baterią
to żeczywiście jakiś "dezajnerski" idiotyzm
- 1 1
-
2015-02-02 10:10
Skąd jest ta sofa??
Druga opcja zdecydowanie lepsza.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.