• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Deweloper odpowiada za wady nieruchomości przez 5 lat

Małgorzata Zimnoch
6 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Od niedawna okres obowiązywania rękojmi w przypadku nieruchomości upływa po pięciu, a nie jak do tej pory po trzech latach. Od niedawna okres obowiązywania rękojmi w przypadku nieruchomości upływa po pięciu, a nie jak do tej pory po trzech latach.

Ostatnie dni 2014 roku przyniosły rewolucyjne zmiany w ochronie praw konsumentów, w tym również nabywców mieszkań, domów i gruntów. Zmiany na lepsze.



Czy wiesz, w jakich instytucjach szukać pomocy, gdy nie możesz wyegzekwować swoich praw jako konsument?

Szczęśliwy ten, kto z kupnem mieszkania poczekał - świadomie lub nie - do początku nowego roku. 25 grudnia 2014 r. weszła bowiem w życie ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z 24 czerwca 2014 r.). Ustawa oraz zmodyfikowane przez nią przepisy Kodeksu cywilnego zastąpią dotychczasowe przepisy regulujące sprzedaż z udziałem konsumentów. Zmiany są znaczące i korzystne dla konsumentów.

Między innymi zmienia się okres obowiązywania rękojmi za wady fizyczne i prawne lokali i gruntów. Dotychczas odpowiedzialność dewelopera ustawała po upływie 3 lat, nowa ustawa wydłuża ten czas do 5 lat od chwili wydania nieruchomości kupującemu.

- Jeżeli nieruchomość ma wady, kupujący może żądać naprawy, obniżenia ceny czyli zwrotu części pieniędzy albo nawet - w ostateczności - odstąpić od umowy, jeżeli wada ma charakter istotny (poważny) - informuje dr Bartłomiej Gliniecki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. - Przepisy w sposób bardziej szczegółowy niż dotychczas regulują kwestie roszczeń przysługujących kupującemu w związku z wadami, kwestie ponoszenia kosztów wymiany albo naprawy rzeczy, możliwość żądania wydania rzeczy nowej zamiast naprawy, odszkodowania należnego kupującemu itd.

Czytaj też:
"Nie odpowiadają na listy, a ja nie mam gdzie mieszkać"

Jeśli wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia odbioru mieszkania, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili dokonania odbioru - to kolejna ważna zmiana wprowadzona przez ustawodawcę.

- Jest to lepsze dla nabywcy, ponieważ to deweloper musiałby wówczas udowadniać, że wada powstała później np. wskutek prac remontowych albo innych, za które deweloper nie ponosi odpowiedzialności - precyzuje Bartłomiej Gliniecki. - Nabywca zatem nie musi udowadniać, że wada ujawniona albo powstała 8 miesięcy po odbiorze nie wynika z późniejszych prac remontowych czy nieprawidłowego korzystania z nieruchomości - przepisy przyjmują domniemanie, że za wadę odpowiada deweloper, aczkolwiek może on udowodnić, że powstała ona wskutek zdarzeń nie objętych jego odpowiedzialnością, na przykład prac remontowych nabywcy czy nieprawidłowego korzystania.

Kolejna ważna zmiana dotyczy zakresu rękojmi. Poprzednie zapisy ustawy mówiły o "wadach budynku", w nowej ustawie zostały one zastąpione sformułowaniem "wady nieruchomości". Oznacza to, że odpowiedzialność z tytułu rękojmi będzie obejmować również nieruchomości gruntowe. W rezultacie nabywca działki będzie mógł dochodzić swoich praw w przypadku, gdy okaże się na przykład, że ziemia na działce była skażona lub rzeczywista powierzchnia działki jest mniejsza od tej, którą zadeklarował sprzedający.

Rękojmia to ochrona kupującego, nakładająca na dewelopera (jako sprzedającego lokal) odpowiedzialność za wady fizyczne lub prawne sprzedanej nieruchomości.

Wady prawne to odstępstwa od deklarowanego w umowie stanu prawnego nieruchomości (np. obciążenie nieruchomości prawami osób trzecich albo sytuacja, w której deweloper sprzedaje nieruchomość, która nie jest jego własnością).

Rękojmia za wady fizyczne dotyczy sytuacji, gdy lokal:
- ma wadę zmniejszającą jego wartość lub użyteczność,
- nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego: mieszkanie pozbawione nasłonecznienia, ma inny niż gwarantowany wcześniej widok za oknem etc. (w przypadku deweloperów dotyczyć to będzie np. reklam, projektów, wizualizacji itp.),
- nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia,
- został kupującemu wydany w stanie niezupełnym (np. brak komórki lokatorskiej).

Warto zwrócić uwagę, że rękojmia dotyczy również nieruchomości z rynku wtórnego, chyba że w umowie strony wyłączą albo ograniczą odpowiedzialność sprzedającego z tytułu rękojmi. Wyłączenie albo ograniczenie odpowiedzialności nie jest możliwe, jeżeli kupującym jest konsument, a sprzedającym przedsiębiorca (np. deweloper, firma sprzedająca nieruchomości).

Czytaj też: Rok 2014 w trójmiejskim budownictwie mieszkaniowym

Nowe przepisy dotyczą nabywców, którzy zawarli umowę deweloperską w trakcie trwania budowy po 25 grudnia, albo po 25 grudnia kupili od dewelopera gotowe mieszkanie na podstawie umowy sprzedaży (ustanowienia odrębnej własności lokalu i sprzedaży). Nabywcom, którzy zawarli umowę deweloperską w trakcie trwania budowy przed 25 grudnia, przysługują roszczenia na dotychczasowych (starych) zasadach, obejmujących m.in. 3-letni termin przedawnienia roszczeń.

Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi powstaje z mocy prawa i w przypadku umów z udziałem konsumentów nie może zostać ani ograniczona, ani wyłączona. Tymczasem w raporcie opublikowanym w 2014 r. przez UOKIK znajdziemy cały szereg działań i zapisów w umowach, które miały zlikwidować lub zmniejszyć odpowiedzialność deweloperów z tytułu rękojmi:

- wyłączenie prawa do odstąpienia od umowy (w razie ujawnienia istotnych wad);
- wyłączenie bądź też istotne ograniczenie możliwości reklamowania ujawnionych wad poprzez wprowadzenie skróconego terminu rękojmi lub selektywne określenie wad, do usunięcia których jest zobowiązany deweloper;
- wprowadzenie rygorystycznych wymogów dotyczących zgłaszania wad z tytułu rękojmi;
- uzależnienie odpowiedzialności z tytułu rękojmi od niedokonywania przez konsumenta jakichkolwiek prac remontowo-adaptacyjnych w nabytym przez niego budynku;
- modyfikacja terminu rozpoczęcia biegu terminu rękojmi;
- modyfikacja zakresu pojęcia wady fizycznej budynku.
Analizując problem terminu odpowiedzialności dewelopera za wady fizyczne budynku,
wskazać należy na stosowany często przez przedsiębiorców - w zakresie problematyki rękojmi - podział przedmiotu umowy na:
- roboty budowlane, co do których deweloperzy stosują trzyletni termin rękojmi;
- dostawę materiałów (elementów wykończeniowych, wyposażenia), co do których stosują oni roczny termin rękojmi.

Wszelkie tego typu ograniczenia są niezgodne z prawem.

Szukasz mieszkania, domu lub działki? Sprawdź oferty deweloperów i oferty z rynku wtórnego w serwisie ogłoszeń Trojmiasto.pl.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Miejsca

Opinie (93) 1 zablokowana

  • Nareszcie, super sprawa i korzystnie dla konsumentow a nie tylko dla deweloperow (6)

    Chcialem kupic mieszkanie na nowym osiedlu Invest Komfort ale niestety slyszalem ze te osoby ktore maja tam mieszkania, maja juz problemy a poniewaz utracily juz gwarancje zostaja z tymi problememi same i na wlasna reke musza pokrywac koszty wad ktore sie ujawnily, bo deweloper gral na czas i sie po prostu wypial na ta cala sprawe. Ze maja duzo problemow na glowie, to jest wiadomo nie od dzis dlatego super wiadomosc dla innych konsumentow.Bo takie koszty remontow sa ogromne, a mowimy o wadach budynkow ktore sa ewidentnie fuszerka dewelopera. Dziekuje

    • 38 10

    • zglaszalem usterkę w moim apartamencie (3)

      Na kowalach i deweloper się na mnie wypial

      • 14 0

      • Co ty bajerujesz?

        Kowale i apartament...? Przecież to się kupy nie trzyma!!!

        • 15 2

      • To gdzie mieszkasz? Na jabłoniowej 55? (1)

        • 0 4

        • widać żeś pucak skoro

          Nie wiesz gdzie w gdańsku jest jabloniowa a gdzie kowale haha

          • 5 2

    • Invest Komfort

      jest znane z tego że po sprzedaniu mają wszystko w d..e

      • 15 0

    • w eurosocjalizmie NIE ma konkurecji więc mają klienta w du@#$.........

      ....i co po 30 latach te mieszkania/klitki mają być warte - fortune ? :-)
      i wmawiają ludziom że to inwestycja ......na początku sie wynajmuje i nabierasz dośw. w zawodzie/pracy później z rodziną wyjeżdżasz do UK i żyjesz jak człowiek - nawet wynajmując ale masz oszczędności i jesteś mobilny ...... niestety nie każdy dostał mieszkanie od rodziców ale branie kredytu na 30 lat w boomie to niewolnictwo ...a później niech rząd coś zrobi - jak niewolnik :-)
      bye

      • 6 0

  • Znajomi kupili mieszkanie od dewelopera na Zaspie (37)

    Po wprowadzeniu sie zauwazyli, ze slychac wszystkie rozmowy sasiadow. Okazalo sie, ze nie zostaly wygluszone piony przez ktore dzwiek niesie jak przez studnie. Zglaszali to deweloperowi, poinformowano ich, ze trzeba rozkuc nowo wyremotowane mieszkanie by dostac sie do tych pionow. Oczywiscie na swoj koszt, deweloper pokryje tylko wygluszenie... no i tak minely 3lata a oni tak jak mieli glosno tak maja. Aha a zaplacili 6tys zlotych za metr....

    • 50 5

    • Mam znajomych w podobnej sytuacji (1)

      A zeby bylo zabawniej to kupili oni nowe mieszkanie bo niby jest w nim ciszej niz w wielkiej plycie. Prawda jednak byla brutalna. Moje mieszkanie z prl-u jest o niebo cichsze niz ich apartament, a stwierdzili to oni sami. Na szczescie stac ich do przyznania sie do bledu.

      • 24 3

      • sr*li muchy bedzie wiosna.

        • 5 17

    • (19)

      Trzeba było wybudować domek pod Gdańskiem a nie mieszkać w gołębnikowym blokowisku.
      Mieć swój ogródek, drzewka, płot i w d...pie odgłosy sąsiadów przez ścianę.

      • 17 27

      • Ale nie kazdy chce dojezdzac do pracy godzine w jedna strone (5)

        Moj szwagier zbudowal piekny dom w Baninie. Problem jest taki, ze nie pomyslal o tym, ze nigdy nie bedzie mial oswietlonej polnej drogi oraz chodnika. W czasie deszczow czy roztopow bez gumakow z domu nie wyjdzie... to ja juz jednak wole mieszkac w blokowisku.

        • 33 6

        • (4)

          No i do tego autko, salonowe cudo zawsze ma zablocone i zfajdane opony po bokach. I jak taki wsiun może pokazać się w mieście, w galerii bez totalnego obciachu.

          • 14 8

          • Pokazać się w galerii

            Normalnie podjeżdża i stawia auto na parkingu, a co to jakiś kokurs czystości aut tam przeprowadzają czy co ???

            • 8 4

          • Twojej córce na parkingu Galerii wszystko jedno, czy mam zabłocone opony...

            • 13 6

          • Buahahaha, jakim trzeba być cebulakiem, żeby uznawać galerie dla motłochu za salony? :D (1)

            Ale zaraz, zapomniałem. Przecież dla ex-słoików mieszkanie w "apartamencie", tj. klitce 50m w kredycie na 30 lat i spędzanie wolnego czasu w centrach handlowych zwanych mylnie galeriami to szczyt luksusu.

            • 6 2

            • Ty rozumiem kupujesz wszystko na rynku w Kartuzach lub Koscierzynie, nooo z ciebie to jest panisko.

              • 3 4

      • To, że masz płot (7)

        w d..pie to twój ból. Ale to, że masz nawóz w głowie może być mało komfortowe dla twojego otoczenia. W tym sąsiadów.

        • 9 9

        • Frajerzy (6)

          Frajerzy, nabijacie tylko kasę dla developerów nie wiedząc, ile kosztuje wybudowanie m2 powierzchni użytkowej. Właściciele takich firm pływają w luksusie, śmiejąc się z was, a wy myślicie, że mieszkacie w apartamentach.

          • 34 7

          • koszt to ok.2500-4000 za m2 (5)

            I to ze wszystkim. Budujcie sami

            • 18 2

            • Zdecydowanie tak

              Wystarczy samemu policzyć, gdyby to nie był tak dobry business, to by tyle firm deweloperskich nie istniało na rynku.

              • 16 0

            • haha (3)

              Kolego akurat ja buduje I w miescue to 4000netto chyba ze mass 5-10mln na dzialke. Nie opowiadaj bzdur 800-1200 metr dzialki. Projekt maly 50tys wielorodz max 5lok. Budowa st surowy 1500, wykonxzenie publiczne 200m ogrodzenia tereny I przylacza cieplo itd min 100tys

              • 0 22

              • (1)

                a teraz napisz to po polsku, bo ni wuja nie mozna zrozumiec tego bełkotu

                • 24 0

              • :)

                budowlaniec po Sylwestrze jeszcze nie wytrzeźwiał

                • 13 1

              • prawda

                Ale kto chce stawiac dom na dzialce na Dlugiej?

                • 2 1

      • (3)

        Zebys na innym forum mogl pisac ze wsiuny zjezdzaja krasc wam prace i zony oraz porywac dzieci? Zdecydujcie sie wreszcie w tym GD czego chcecie.

        • 7 10

        • Powodzenia w gniciu (2)

          w korkach kurołapy.

          • 10 9

          • (1)

            Wole godzinę jechać do pracy ale za to oddycham pełną piersią, a 35 lat życia miejskiego mi wystarczy.

            • 6 12

            • Z tym oddychaniem pełną piersią to też różnie bywa, w zależności od tego czym palą w piecach sąsiedzi. Ale oczywiście i tak wolę domek niż "apartament".

              • 3 1

      • I oto esencja tego, czym szczycą się Polacy i w jakiej materii porównują...

        Fakt, że w ogóle się porównują świadczy o... ogromnych kompleksach... żenada

        • 0 0

    • Mieszkania w Niemczech sa tansze niz w Polsce (10)

      A zarobki duzo wyzsze niz w Polsce. Nie rozumiem dlaczego ludzie placa tyle kasy za mieszkanie. A do tego w dluzszej perspektywie wszystkie te mieszkania przez niz demograficzny, wymieranie pokolen, emigracje znacznie stanieja.

      • 26 2

      • Oczywiście masz rację.

        A póki nie stanieją to mieszkaj w kartonie lub pod mostem.

        • 11 11

      • ekonomia to nie 2+2 (3)

        Z informacji ktore posiadam to ug 30k studentow pg 25k studentow pozostale uczelnie 20k spora czesc jest naplywowa i zostaje w trojmiescie

        Wracaja nasi z emigracji na starosc by moc wydawac euro/usd i zyc lepiej za swoja niemiecka / amerykanska emeryturke

        Migracja z mniejszych miast

        Osoby posiadsjace wiecej $$ maja nie jedno mieszkanie

        3miasto jest nad morzem wiec apartamenty letnie

        itd.....

        • 8 6

        • no to zobacz sobie ogloszenia sprzedazy mieszkan (2)

          Siedze w rynku nieruchomosci od lat i rynek wtorny lezy. Sprzedaja sie jedynie mieszkania ze znacznie obnizona cena. Inne wisza miesiacami, latami. Tyle jest chetnych na kupno, wiec jak myslisz ceny podskocza czy spadna ???

          • 7 2

          • znawco (1)

            Bo wasze ceny da zawyzone. A cena spezedazy prawdziwa. Przestan klientom sueczke robic to zaCzniesz sprzedawac

            • 3 1

            • no to postaraj sie przekonac wlascicieli aby obnizyli ceny

              Wiekszosc z nich uwaza, ze ich mieszkanie w wielkiej plycie z 30letnia boazeria w przedpokoju i plytkami warte jest tyle samo co stan deweloperski nowej inwestycji...

              • 9 0

      • (2)

        zależy gdzie w Niemczech... zobacz na ceny we Frankfurcie nad menem

        • 4 3

        • Mowa o Zaspie wiec Hamburg to zly przyklad

          • 1 0

        • a zobacz

          We Frankfurcie nad Odra 200 300 euro za m2

          • 2 2

      • za Odra

        Koszt m2 to 800-1500 zlotych

        • 6 0

      • A co cię to interesuje ile kto za coś płaci? Zajmij się swoim życiem.

        • 1 2

    • Bartek

      fantasta-obudził się i plecie od rzeczy.

      • 3 6

    • na zaspie, czyzby inwestycja z nazwą 'park' ? (2)

      jw

      • 12 0

      • "Park" ma sugerować, że w mieszkaniu czujesz się jak na ławeczce w parku?? :)

        • 10 0

      • chodzi o mieszkania gorskiego

        Na ulicy drzewieckiego

        • 4 0

  • w praktyce jedyna instytucja gdzie można wyegzekwować prawa konsumenta to sąd

    Tak więc nie wiem o jakich instytucjach mowa w sondażu. Jeśli deweloper odmawia wykonania poprawek lub nie odpowiada na wezwania to sprawę należy natychmiast kierować do sądu i nie łudzić się że jakieś organizacje konsumenckie coś pomogą. Deweloperzy nawet w sądzie idą w zaparte licząc na zniechęcenie przeciwnika poprzez koszty procesu i długi czas sprawy

    • 36 0

  • H..., d... i kamieni kooopa. (2)

    Deweloperzy robią was w balona, bawią się za wasze pieniądze i śmieją się do rozpuku, zmieniając samochody, samoloty i kobiety z częstotliwością oddawania moczu przez psa chorującego na prostatę.

    • 41 5

    • czlowiecze (1)

      A lekarze mechanicy fizjo budowlancy dyrektirzy itd utd itd. . Czepiaj sie swojego tramwaju Nik nie kaze CI miec swojego m. Rozumiesz? Wolny rynek demokracja nie socjalizm I alkoholizm!

      • 1 9

      • Twoja nieznana wypowiedź świadczy o tym, że chyba sam masz problem z alkoholem.

        • 7 1

  • Mieszkania trzeba kupowac z glowa i tyle

    Znam ludzi, ktorzy kupuja samochody pod katem koloru i wygladu, a pozniej rozpacz, bo g...o sie sypie lub zle porowadzi (i to drogie modele). Sadze, ze ten sam poziom "inteligencji umyslowej" dotyczy takze mieszkan. Ale to typowa nagroda Dawrwina.

    • 19 13

  • (1)

    Jakość oddawanych budynków co raz lepsza .Mam nadzieję,że teraz będzie wzorowa . Na tym powinno zależeć nie tylko kupującym ,ale również deweloperom !!!

    • 4 18

    • Andrzej - dla ktorego dewelopera pracujesz? :)

      • 9 3

  • Nigdy nie kupuje się nowego ! (16)

    tylko kilku letnie, najlepiej 5 lat lub więcej, wszystkie wady już w tym czasie są ujawnione, administrator/zarządca wie wszystko na tema budynku, wiadomo jakie są opłaty za nieruchomość, można też sprawdzić sąsiadów. Kiedy kupuje się nowe to wszystko jest jedna wielka niewiadoma, może być dobrze ale może być też dużo problemów.

    • 32 14

    • Jasne...

      I płaci 2% PCC oraz ogląda w łazience kafle w stylu wyprzedaży z marketu... pewnie nawet deski wolnoopadającej nie ma :P

      • 9 12

    • (7)

      Gacie i skarpety też kupujesz używane? Sorry, ale co byś nie napisał - większość normalnych ludzi woli nowe - mieszkania, samochody, bieliznę itp. itd. Pewnie nie stać Cię na porządne mieszkanie i jego stylowe urządzenie dlatego głosisz komunały o używanych - najczęściej w stylu popegieerowskiej wsi.

      • 6 22

      • haha gacie to nie mieszkanie (6)

        Miko ma racje - mieszkanie tylko uzywane, teraz jest taka fuszerka, ze szkoda gadac. Mieszkanie powinno odstac przynajmniej z rok lub dwa lata zanim zostanie zamieszkane, pomalowane itd. Teraz jest tak, ze ledwo sie budowa skonczyla, to jest malowanie, ludzie sie wprowadzaja i wychodzi wilgoc bo mieszkanie nie bylo dobrze osuszone. kazdy pierwszy lepszy budowlaniec ci to powie.

        • 20 6

        • "Mieszkanie powinno odstac przynajmniej z rok lub dwa lata zanim zostanie zamieszkane" hahahahahahaha jasne, czekaj 5 lat aż się wysuszy hahahaha
          a w tym czasie mieszkaj pod mostem. skąd sie takie trolle biorą ?

          • 3 17

        • (4)

          Bzdury gadasz. Może jak kupujesz najtańszą na rynku tandetę koło Szadółek to masz częściową rację, ale w pozostałych przypadkach pleciesz bzdury. Kupiłem w życiu już kilkanaście mieszkań i kilka domów od najlepszych deweloperów i w żadnym nie ma ani wilgoci ani grzyba, a po odbiorze nastąpiły tylko 2-3 miesiące urządzania i od razu wprowadzałem się ja albo moi najemcy. Po prostu trzeba myśleć i patrzeć od kogo warto kupić mieszkanie, a od kogo nie (jak kto buduje i w jakim czasie) i nie ma co oszczędzać na metrze kwadratowym. Reasumując bzdurą jest to, że mieszkanie musi stać ileś tam lat, bo dobry deweloper wysezonuje mieszkanie jeszcze podczas swoich robót.

          • 6 17

          • umarłem (1)

            ze śmiechu

            • 9 5

            • Żadna strata dla społeczeństwa z tego tytułu nie powstała.

              • 3 7

          • naczelny fantasta

            prowokator

            • 12 3

          • Prowkator...

            Albo Budyn😊

            • 11 3

    • Już od jakiegoś czasu krąży w pewnych kręgach powiedzenie (6)

      Chcesz mieć problemy kupuj u developera, chcesz mieć święty spokój kup na rynku wtórnym. I jak się popatrzy dookoła, poczyta to czy tamto to się okazuje, że coś w tym jest. Prawdą jest też że problemy z jakąś niedoróbką w rodzaju, tutaj dmucha, tutaj krzywo, to mały pikuś w porównaniu z problemami chociażby z uzyskaniem aktu notarialnego. Bo nagle się okazuje, że developer zadłużony, a na hipotece siedzi US, albo nie stąd ni zowąd po zakończeniu inwestycji okazuje się, że trzeba dopłacić "kilka stówek: do każdego m2, a tu na karku kredyt z wyżyłowanej zdolności kredytowej i nie ma skąd wziąć tych kilkunastu, kilkudziesięciu tyś.

      • 12 4

      • (3)

        Tak się dzieje tylko w przypadku kupowania w najtańszych firmach-krzak. Powtarzam - w przypadku współpracy z wiodącymi deweloperami (nie będę ich wymieniał, żeby nie zostać posądzonym o reklamę) nie miałem najmniejszych problemów ani formalnych (np. otrzymanie aktu notarialnego itp.) ani technicznych - ok, zdarzała się czasami jakaś usterka, ale po zgłoszeniu była ona usuwana i tyle. A było to kilkanaście przypadków zakupionych nieruchomości i całość przećwiczona na własnej skórze, a nie zasłyszanych lub wyssanych z palucha historii od szwagra z Szadółek. Śmieszą mnie takie narzekania, bo to świadczy tylko o tym, że ludzie sami proszą się o problemy kupując najtańsze na rynku mieszkania wybudowane przez jakichś "deweloperów" od siedmiu boleści - firm, które powstały tydzień wcześniej, bo komuś się wydawało, że mając kilka milionów (albo mając tylko zdolność kredytową na kilka baniek) może się bawić w deweloperkę.

        A jeśli chodzi o klientów - skrajną głupotą jest branie jak to napisałeś kredytu z "wyżyłowanej zdolności kredytowej" i to też jest proszenie się o kłopoty. No, ale cóż, głupich nie sieją.

        • 3 4

        • (2)

          Aha, zapomniałem - na odbiór nieruchomości zawsze biorę fachowca, któremu płacę kilka stówek i który wychwytuje wszystkie ewentualne niedoróbki czy fuszerki jeszcze PRZED moim odbiorem. Tak, nie żałuję kilku stówek na takiego "inspektora" i polecam to każdemu - wówczas może nie będziecie narzekać na deweloperów, a w zasadzie na swoją nieudolność.

          • 2 5

          • (1)

            Gdyby było prawdą to co pisałeś wcześniej, że już kupiłeś tyle mieszkań i domów na wynajem, to już sam powinieneś być "fachowcem". A tak poważnie to nie miałem na myśli wad fizycznych, a wady prawne. I czy chcesz, czy nie to musisz mi uwierzyć na słowo, że dotykają one nie tylko tych "developerów kogucików", ale także i tych znanych nie tylko na Naszym lokalnym rynku. A jeśli Tobie coś takiego się nie przydarzyło, to tylko z dwóch powodów, a z jakich to sam powinieneś się domyślić.

            • 3 2

            • Niczego nie będę się domyślał, natomiast napiszę kilka wniosków. M.in. dlatego w Polsce jest jak jest - skoro większość podobnych tobie Januszy chce wszystko robić samodzielnie, bo...3x ktoś widział jak mechanik zmienia olej, więc już się uważa za wielkiego mechanika. Pewnie jak zobaczyłeś pismo, które ci prawnik napisał to już się uważasz za radcę prawnego? Albo za informatyka, bo widziałeś jak ci informatyk instaluje Windowsa? Po dwóch odbiorach mieszkań pewnie mianowałbyś się inspektorem nadzoru budowlanego. Śmieszny jesteś. Ja wolę dać zarobić fachowcowi i mimo, że byłem przy kilkunastu odbiorach to mam świadomość, że mogły się zmienić jakieś normy, przepisy czy zalecenia, których niekoniecznie mam czas śledzić, a ponadto niekoniecznie chce mi się biegać po nieruchomości 3 godziny z poziomicą czy innymi narzędziami. Tak samo jak nie chciałoby mi się brudzić olejem silnikowym podczas jego wymiany i mimo, że pewnie wymieniłbym olej z zamkniętymi oczami (bo kilkadziesiąt razy widziałem jak to robi mechanik) to nie uważam się za specjalistę w dziedzinie mechaniki i nadal daję zarobić fachowcom podczas serwisu mojego samochodu. I jeszcze jedna rada od dobrego wujka - jak inwestujesz kilkaset tysięcy w nieruchomość to naprawdę warto dołożyć kilkaset złotych na opinię prawną dokumentów, które dostałeś od dewelopera. Wówczas minimalizujesz ryzyko wad prawnych.

              • 1 1

      • (1)

        Te twoje "pewne kręgi" to pewnie gołodupcy kupujący najtańszy shit na kredyt pod korek.

        • 2 1

        • znawco

          Te "pewne kręgi" to nie ci co sporadycznie maja z tym do czynienia, ale ci którzy na co dzień się z tym spotykają, no chyba że nigdy o nich nie słyszałeś. Mam na myśli pracowników w bankach, którzy zajmują się kredytami, notariuszy, czy nawet osoby związane z handlem nieruchomościami. A pisząc o tych "głupcach"
          kupujący najtańszy shit na kredyt pod korek to obrażasz znaczną większość Naszego społeczeństwa. No ale z pewnością Ty do nich nie należysz.

          • 0 2

  • uszkodzona szyba (2)

    witam moze mi ktos pomóc gdzie moge zgłosic ze deweloper miga sie od wyminy uszkodzonej szyby .Napisałam do nich pismo a oni nawet mi nie odpisali w formie pisma urzedniczego tylko wiadomosc @ .szyba jest uszkodzona ewidentnie fabrycznie

    • 7 1

    • (1)

      Nie wiem na czym polega to uszkodzenie, ale jeśli odebrałeś protokolarnie mieszkanie "bez wad i zastrzeżeń", to trudno będzie... A deweloper liczy zapewne, że odpuścisz drogę sądową, bo trwa latami i sporo kosztuje.
      Jeśli chodzi o szyby, to przy odbiorze mieszkań polecam dokładne obejrzenie czy nie ma rys, bo robotnicy przy pracach wykończeniowych często "lubią" o nie zahaczyć. A udowodnienie potem, że rysa była przed odbiorem jest w zasadzie niemożliwe - czemu się nie dziwię, bo wtedy każdy reklamowałby usterki, które sam spowodował np. przy wykańczaniu...

      • 9 1

      • chyba ze rysa jest od środka szyby sklejonej z dwóch

        • 2 0

  • SIÓDME NIEBO NIE USUWA USTEREK (4)

    Jak w tytule... deweloper siódme niebo w ogóle nie usuwa usterek, gra na zwłokę aż minie ustalony czas.

    • 16 0

    • (1)

      Tak to jest jak się kupuje od jakiejś anonimowej firmy-krzak.

      • 5 8

      • dokładnie

        Też pierwszy raz słyszę o takim deweloperze. Jak macie akty notarialne to już jest sukces. Domyślam się że ten rzekomy deweloper do drogich też nie należy.

        • 5 2

    • teraz wiem skąd takie niskie ceny na bilbordach

      • 5 0

    • To domki w BaNINIE

      • 0 0

  • Moj kumpel wspolpracuje z deweloperami i mowil, ze teraz to tak buduja, ze akurat 5 lat mija max i wtedy wychodza wszystkie wady (3)

    uzywaja najtanszych materialow i technologii i tak to musi byc. dlatego tylko dzialka, sprawdzona ekipa budowlana i budowac dom.

    • 17 11

    • i tak generalnie czym nowsze tym lepsze, a wyjątki mogą się zdarzać (1)

      Współczesne tanie materiały i technologie i tak są lepsze niż te sprzed 10-20 lat, o czasach komuny gdzie wszystkiego brakowało nawet nie wspominając. Po prostu technologia w każdej dziedzinie idzie do przodu.

      ważne jest aby nie było fuszerki w wykonastwie

      • 8 3

      • Tak jak i dzisiejsze samochody.

        • 3 2

    • co za bzdura

      najtańsze materiały które wytrzymują 5 lat.... co za bzdura.... oczywiście deweloperzy minimalizują koszty gdzie się da, ale to co Pan napisał to jakiś żart. A może warto na etapie prac budowlanych a już na pewno do odbioru poprosić o pomoc ( zamówić usługę) wspólnego przeglądnięcie mieszkania z budowlańcem, który na pewno zwróci uwagę na sposoby wykonywanej pracy lub użyte materiały...

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Odea Park | Dzień Otwarty na budowie osiedla kameralnych domów apartamentowych

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: Dom - Mieszkanie - Wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35800 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24100 zł/m2
Gdynia Orłowo
24050 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
24000 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21200 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29500 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22650 zł/m2
Sopot Górny Sopot
18100 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16150 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15850 zł/m2
Gdynia Orłowo
15450 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane