• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klienci gdyńskiego dewelopera od pięciu lat czekają na akt notarialny

Ewa Budnik
4 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Budynek w którym mieszkają pokrzywdzeni nabywcy to ostatnia klatka mieszkalnego ciągu przy ulicy Myśliwskiej. Budynek w którym mieszkają pokrzywdzeni nabywcy to ostatnia klatka mieszkalnego ciągu przy ulicy Myśliwskiej.

Cztery rodziny, które w 2011 i 2012 roku zakupiły mieszkania od dewelopera Trójka nadal nie doczekały się pełnej własności swoich nieruchomości. Prezes firmy nie wyjaśnił portalowi Trojmiasto.pl czy i jak zamierza rozwiązać sprawę. Niedoszli właściciele wiedzą jednak, że chodzi o zadłużenie w banku, który udzielił kredytu na budowę. Inwestycja realizowana była przed wejściem w życie tzw. ustawy deweloperskiej. Dzisiaj klienci mogliby odzyskać chociaż część pieniędzy.



Czy zakup mieszkania od dewelopera jest bezpieczny?

Gdynia Wielki Kack. Inwestycja widoczna jest z ulicy Chwaszczyńskiej zobacz na mapie Gdańska. Deweloper, Przedsiębiorstwo Inwestycyjne Trójka, etapami zbudowało tu osiedle Myśliwskie Tarasy. Najbardziej wysunięta na prawo klatka schodowa ma osobny numer - Myśliwska 2, powstała jako osobny etap inwestycji z 16 lokalami mieszkalnymi. Większość z nich została sprzedana jako lokale gotowe, było to w 2011 i 2012 roku. Jedna z sąsiadek, która kupowała mieszkanie w grudniu 2011 roku otrzymała zapewnienie (ona oraz bank kredytujący zakup), że deweloper przeniesie na nią własność do końca kwietnia 2012 roku, czyli po uprawomocnieniu się pozwolenia na użytkowanie. Inna rodzina, która podpisała umowę deweloperską w 2012, akt miała obiecany na 30 czerwca 2013 roku.

Deweloper pozwolenie na użytkowanie uzyskał dopiero w kwietniu 2014 roku. Do tego czasu 14 lokali miało już nowych "właścicieli" bez aktów notarialnych, lokale zostały już urządzone i zamieszkane. Wydawało nam się, że od tego momentu kolejni nabywcy będą umawiani na podpisanie u notariusza aktu. W końcu we wrześniu 2014 roku zaniepokojeni przedłużającymi się procedurami przez prawnika wezwaliśmy dewelopera do zawarcia umowy przyrzeczonej.

W tym samym miesiącu doszło do spotkania. Maciej Leżuchowski, prezes zarządu spółki Grupa Inwestycyjna Trójka obiecywał, że akty notarialne będą zawierane - jeden co dwa tygodnie, tak żeby do końca 2014 roku jego klienci stali się pełnoprawnymi właścicielami nieruchomości, za które zapłacili przecież pełne kwoty. Pan Leżuchowski podkreślał także, że jest zainteresowany szybkim powstaniem wspólnoty mieszkaniowej, która przejmie na siebie obowiązek pokrywania kosztów utrzymania nieruchomości. Zadeklarował też, że będzie płacił za media i czynsz do czasu przeniesienia własności poszczególnych lokali.

Ostatecznie do końca 2014 roku akty notarialne udało się uzyskać siedmiu rodzinom, ósmy podpisany został w marcu 2015 roku. Deweloper tłumaczył, że pozostałe akty zostaną wydane, gdy uda mu się sprzedać dwa pozostałe w budynku mieszkania i spłacić uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi kredyt deweloperski jaki w banku PKO BP zaciągnął na budowę. W czerwcu 2015 roku został sprzedany jeden z dwóch pozostałych lokali, w grudniu 2015 ostatni. Na nabywców od razu została przeniesiona własność. Po tych sprzedażach jeszcze dwie rodziny (w kwietniu i sierpniu 2016) otrzymały akty - w sumie więc w 16 rodzinnym domu, 12 nabywców mieszkań stało się ich właścicielami, cztery rodziny nadal nie wiedzą jaki czeka je los.

Niestety, wraz z podpisaniem pierwszego aktu notarialnego, kiedy z mocy prawa powstała wspólnota mieszkaniowa deweloper przestał, chociaż wcześniej to obiecał, płacić za media za lokale, które formalnie były własnością jego spółki. Chociaż mieszkania były opomiarowane, część rodzin trzymała się wcześniejszych ustaleń i nie płaciła za czynsz, wodę i ogrzewanie. W końcu wspólnota odcięła ciepłą wodę i ogrzewanie części rodzin, których zużycie powiększało dług wspólnoty. Dzisiaj osoby, które nie płaciły za media, mają dodatkowe długi do spłacenia, chociaż nadal nie są właścicielami mieszkań za które zapłaciły. Skutkiem ubocznym tej sytuacji było też narastanie nieporozumień i wzajemnego braku zrozumienia wśród sąsiadów.

W kwietniu 2015 roku pięć rodzin bez aktów złożyło zawiadomienie do prokuratury, jednak ta po zbadaniu sprawy (trwało to 14 miesięcy, do czerwca 2016 roku) orzekła, że deweloper nie popełnił przestępstwa, bo w momencie podpisywania umów deweloperskich nie działał w złej wierze, nie miał zamiaru oszukać nabywców mieszkań.

Prokurator zalecił nam sprawę cywilną, podobnie poradził nam Rzecznik Praw Konsumentów w Gdyni. Gdybyśmy się na to zdecydowali, konieczne byłoby wpłacenie 5 proc. od wartości mieszkania (są to kwoty rzędu 10 - 20 tysięcy), opłacenie prawnika, który w naszym imieniu poprowadzi sprawę i opuszczenie lokali - w ramach tego pozwu moglibyśmy bowiem dochodzić rozwiązania umowy w związku z niewywiązaniem się przez dewelopera z obowiązku przeniesienia na nas własności nieruchomości. A gdzie my mamy pójść na czas trwania takiego procesu? Przy tym szansa na odzyskanie pieniędzy jest marna, bo kapitał spółki, która jest sprzedawcą mieszkania wynosi 5 tysięcy złotych.... Nigdy nie odzyskalibyśmy tych pieniędzy.

Deweloper wielokrotnie tłumaczył nam, że przeniesienie własności jest niemożliwe ze względu na jego zaległość w stosunku do banku PKO BP, który udzielił kredytu na budowę. Według dewelopera koszty realizacji inwestycji były większe niż wstępnie on oszacował i dlatego nie spłacał kredytu, więc bank nie może się zgodzić na zwolnienie hipoteki, w konsekwencji czego deweloper nie może przenieść na nas własności. Wiemy, że w związku z nieuregulowaniem należności w stosunku do banku doszło do postępowania komorniczego. Firma Trójka posiada działkę sąsiadującą z naszą nieruchomością, prezes Leżuchowski przekazał bankowi PKO BP właśnie tę, wartą podobno około 2 mln złotych działkę, jako dodatkowe zabezpieczenie wierzytelności. Według niego, PKO BP po tym ruchu powinno zwolnić wszystkie mieszkania. Bank przejął działkę w 2014 roku, ale wbrew zapewnieniom prezesa Leżuchowskiego, do teraz nie wydał zgody na przeniesienie własności naszych mieszkań.

Na dzień dzisiejszy nie wiemy kto jest odpowiedzialny za to, że nadal nie mamy pełnego prawa własności naszych, legalnie kupionych, mieszkań. Czy deweloper, który według nieoficjalnych informacji wstrzymuje licytację działki, bo wciąż kwestionuje cenę, za którą chce ją zlicytować działający na zlecenie banku komornik? Nie wiemy co planuje bank. Obawiamy się, że PKO BP będzie chciało odzyskać dług dewelopera i zlicytować nasze mieszkania, ale niczego nie można się od nich dowiedzieć, bo najpierw deweloper - jako kredytobiorca - musiałby udzielić nam pełnomocnictwa do rozmów z bankiem, czego zrobić nie chce.

Każdy poranek oznacza dla nas przetrwanie kolejnego dnia lęku czy w skrzynce znajdziemy zawiadomienie o licytacji lub eksmisji. Ta sprawa trwa już pięć lat. Jesteśmy zakładnikami między bankiem PKO BP a deweloperem. Deweloper od dwóch lat absolutnie się do nas nie odzywa - nie odpisuje na pisma, nie odbiera telefonów. Tak nie da się dłużej żyć.

Mieszkańcy budynku przy ul. Myśliwskiej 2.
Do redakcji Trojmiasto.pl dotarła bardzo krótka odpowiedź dewelopera:
W powyższej sprawie prowadzone są rozmowy mające na celu jej pozytywne rozwiązanie. Do ich zakończenia powstrzymujemy się od komentarza.

Grupa Inwestycyjna Trójka

Bez pełnomocnictwa, którego deweloper nie udzielił mieszkańcom, sprawy wyjaśnić nie może bank.
Treści i okoliczności związane z podpisaniem wszystkich umów kredytowych zawartych przez PKO Bank Polski, objęte są tajemnicą bankową. Za jej złamanie grozi grzywna w wysokości 1 mln. zł i kara pozbawienia wolności do lat 3. Kredytobiorca (strona umowy) może zwolnić bank z obowiązku zachowania tajemnicy bankowej. Do momentu, w którym to nie nastąpi, nie możemy wypowiadać się w sprawie naszych relacji z deweloperem.
Co do zasady, każda egzekucja komornicza jest dla banku ostatecznością. Zawsze jesteśmy otwarci na negocjacje i staramy się doprowadzić do ugody z dłużnikiem.

Roman Grzyb, ekspert w Departamencie Komunikacji Korporacyjnej PKO Banku Polskiego

O firmie Trójka
Podstawową spółką jest istniejące od 2004 roku Przedsiębiorstwo Inwestycyjne Trojka Sp.z o.o. (kapitał 1,8 mln zł). Do realizacji poszczególnych zadań inwestycyjnych powoływane były kolejne spółki: Myśliwskie Tarasy Trójka w 2009 (kapitał 5 tys. zł), Osiedle Nadmorskie w 2009 roku - inwestycja w Jelitkowie (kapitał 5 tys. zł), Grupa Inwestycyjna Trójka w 2009 roku (kapitał 5 tys. tys. zł). Maciej Leżuchowski, który jest prezesem zarządu we wszystkich tych spółkach, jest również wiceprezesem założonej wg. KRS w 2001 roku pracowni architektonicznej JM Architekci, w której powstał m.in. projekt osiedla Fikakowo - w czasach, kiedy JM Architekci współpracowali z gdyńskim deweloperem Panorama. Maciej Leżuchowski jest również wspólnikiem w zarejestrowanej w styczniu 2016 roku w Sopocie spółce Comfort Apartments&Properties zajmującej się krótkoterminowym najmem mieszkań.

Inwestycje

Myśliwskie Tarasy

Myśliwskie Tarasy

Trójka

Gdynia Wielki Kack, ul. Myśliwska Mapa

37.8 do 81.64 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja

Miejsca

  • Trójka Gdynia, Waleriana Szefki 9N/1

Opinie (167) 5 zablokowanych

  • Wszyscy mają akty

    Historia z hapy endem

    • 0 0

  • Obrotny ! (1)

    Czyli Pan Prezes uzyskał na początku 2016 wystarczające środki, aby założyć nową spółkę w Sopocie zajmującą się wynajmem nieruchomości (prawdopodobnie własnych).
    Nie popełnił przestępstwa, przecież nie zakładał, że mu się tak świetnie uda :
    wilk syty i owce ogolone

    • 18 0

    • I co dalej?

      Pis ci mordę oblizał

      • 0 0

  • tragedia

    moja kolejny rok a ludzie oszukani bez aktów. Rodziny zakupimy mieszkania w 2010 roku mamy rok 2018 a ludzie nie mają aktów. !!!!!!! trzymac siw jak najdalej ...

    • 0 0

  • Po co kupowac jak mozna mieszkac w hotelu?

    Sprzątają , karmią, donoszą kosmetyki , jak sie znudzi zawsze mozna zmienić lokalizację

    • 3 1

  • Chłopie jak kupujesz od dewelopera to na akt musisz poczekać - tak jest w każdym przypadku!!! czy to mały czy duży deweloper podpisujesz umowę przedwstępną w postaci aktu notarialnego. Kupowałam w Eurostylu umowę ostateczną podpisałem 4 miesiące po wprowadzeniu się do mieszkania . Tak jest u każdego dewelopera. Po krótkim czasie podpisujesz ostateczną umowę. a ty facet porostu ich wykiwał ...

    • 2 0

  • (1)

    przepraszam za te słowa ale same się nasuwają - biedny bo głupi ...głupi bo biedny....jak można kupić mieszkanie bez aktu notarialnego ...to co kupili na paragon fiskalny czy umowa na "gębę" .....eh....ludzie ogarnijcie się......

    • 0 8

    • Chłopie jak kupujesz od dewelopera to na akt musisz poczekać - tak jest w każdym przypadku!!! czy to mały czy duży deweloper podpisujesz umowę przedwstępną w postaci aktu notarialnego. Kupowałam w Eurostylu umowę ostateczną podpisałem 4 miesiące po wprowadzeniu się do mieszkania . Tak jest u każdego dewelopera. Po krótkim czasie podpisujesz ostateczną umowę. a ty facet porostu ich wykiwał ...

      • 4 0

  • (43)

    Dlaczego kupujecie mieszkanie w cenie domów? Przecież kupić mieszkanie w bloku obok januszy i Grażyn w kredycie na 30 lat to strzał w kolano...nie lepiej kupić dom w Rumi czy innych okolicach Gdyni z 1000 m działka w cenie mieszkania w bloku?

    • 57 197

    • (6)

      Na nowy dom trzeba mieć wkład własny.A jak wiadomo ,do banku idzie bieda.

      • 13 32

      • na mieszkanie też trzeba mieć wkład własny... (1)

        • 34 2

        • jeśli czekają tylko na akty to ja im mogę namalować

          żaden problem

          • 2 0

      • (3)

        do banku idzie ten co umie liczyć. nie opłaca się dziś kupować za gotówkę.
        Lepiej brać kredyt, a zasoby inwestować

        • 6 23

        • do banku idzie ten co nie ma pieniędzy, jeśli umiesz liczyć to z lichwę płacisz razy 2, czyli klitka z betonu kosztuje 350 tys a na kredyt przynajmniej 700.

          • 5 2

        • forex, polisolokata czy Amber Gody?:) (1)

          • 23 1

          • forex haha. typowy janusz znawca zawsze wspomni o forexie.

            • 6 4

    • No jasne! (5)

      I spędzić później 2-3 godziny w samochodzie jadąc do pracy do Trójmiasta. O dodatkowych zajęciach dla dzieci popołudniami nie ma mowy, bo wyruszając z domu rano o 6stej...lądują spowrotem razem z rodzicami przed 19stą...
      Rzeczywiście, jest to rozwiązanie godne uwagi!

      • 2 1

      • każdy ma tu po części rację (4)

        kumpel wybudował się w Kolbudach. Jasne, dojazd jest taki że lepiej mieć auto, ale kumpela jedzie do pracy, zawozi dzieci po drodze do szkoły. Prywatny angielski ich syn ma zaraz po szkole na jej terenie w wynajmowanym pomieszczeniu, tak samo córka ma balet. Jak kumpel wraca z roboty bo jedzie troche pozniej to dzieciaki 2 razy w tygodniu dodatkowo zabiera na basen i wracają razem już w porach w których nie ma aż takiego obciążenia na drogach. Poza tym teraz obok nich też wybudowali basen więc w ogóle będzie miał 5 minut autem z domu i nie bedzie musiał po pracy. Wszystko jest kwestią tego jak sobie to ułożysz. W takich Kolbudach czy Rumii też znajdziesz możliwości, od basenów, po szkółki judo dla dzieci, balety i inne bajery.

        • 2 1

        • racja (3)

          tylko, że koszt zakupu działki w Rumi lub w Kolbudach to ca 200 000 PLN + budowa domu 400 000 PLN = ca 600 000 PLN.

          Mieszkanie natomiast to koszt ca 300 000 - 350 000 PLN.

          Więc co tu porównywać? Domy są dla bogaczy.

          • 5 1

          • Sprzedam Ci (1)

            działkę 1500 m w Gdańsku za 180 tys.!

            • 0 0

            • daj znać jaka lokalizacja?

              bez wad prawnych?
              w obrębie Gdańska?

              • 0 0

          • a bo to mieszkań nie ma w tej cenie? za 350 to w centrum kupisz bardzo małe mieszkanie

            Natomiast to o czym mówimy to zalety i wady mieszkania w małym mieszkaniu w mieście albo 2 razy większym domu za miastem. Po prostu wszystko ma swoje zalety i wady

            • 2 1

    • nie kazdy chce mieszkac na zadu*piu...

      • 1 0

    • Co za Januszem biznesu trzeba byc aby kupic jaka kolwiek nieruchomosc w Rumii, dom, mieszkanie czy bude dla psa.

      • 7 4

    • Już spieszę z wyjaśnieniem Januszu. (5)

      Po co mi dom i problemy jeśli mam 4 osobową rodzinę? A to dach, a to ogród, a to rynna, a to schody, a to taras itp. W mieszkaniu mam święty spokój, mogę wyjechać na wakacje, zamknąć mieszkanie, nie ma stresu. Po za tym po co mam opłacać powietrze i zbędne metry kwadratowe, wole tę kasę przeznaczyć na kulture, restauracje itp. W mieszkaniu płacę czynsz i reszta mnie nie obchodzi. Zgłaszam panu Mietkowi, jeśli jest coś do zrobienia i to wszystko. W domu muszę sam dopilnować, ogarnąć, zawołać mietka do jakieś robótki. Po za tym kwestia dojazdów. Muszę mieć możliwość (i moje dzieci) podróżować komunikacją miejską. Nie będę utrzymywał i ładował kasy w 3 auta. Lepiej mieć jedno i wspomagać się komunikacją miejską. Wiosną, latem, zimą ogarnianie ogrodu, a to trawa, a to liście, a to śnieg, nie mam na to czasu i wolę czas spędzić przy kompie, tv, książce, na rowerze itp. Jak potrzebuję grilla zrobić, co zdarza się może 5 razyw roku, jadę gdzieś na polanę i wsio. Dodatkowo mieszkanie sprzedam dużo szybciej niż dom. Dom właściwie jest niesprzedawalny. Teraz życie toczy się tak dynamicznie i nie wiadomo co będzie za rok, nie mówiąc o tym, co będzie za 5 czy 10 lat. Dom to problem, uwiązanie i depresja.

      • 91 17

      • (3)

        Typowy Janusz mieszka w bloku bo wygodniej pić żubra przed tv o trawy nie trzeba kosic...

        • 18 47

        • Janusz może mieszkać w bloku, ale również w domu. Nie ma zasady. (2)

          Janusz to taki osobnik, który zachodzi w głowę i nie potrafi zrozumieć, że ktoś woli mieszkać w mieszkaniu w mieście, w cenie domku pod miastem. Nie jest Januszem ten, co rozumie Janusza, że chce mieć dom/mieszkanie, więc ma i na siłę nie udowadnia, że dom/mieszkanie jest lepsze.

          • 40 3

          • dokładnie tak, sam nie rozumiem skąd ta głupia kłótnia (1)

            jeden woli mieć może troche przyciasne ale za to bezproblemowe mieszkanie w centrum, inny woli przestrzeń i własny ogród kosztem dojazdów. Na dom w obrębie miasta natomiast już nie każdego stać. To samo z samochodami. Jeden potrzebuje małego auta do miasta inny landary na autostradę. O co się tu kłócić?

            • 17 0

            • Jak jest się matołem, to się kłóci o byle co.

              Jeden taki wyśmiewał ludzi, którzy mieli inne samochody niż on. Coż, niektórzy ludzie są stuknięci.

              • 10 0

      • ..

        Brawo ty, ja mam domek i tez mi dobrze. Bardzo fajnie to opisałeś. Brawo

        • 7 0

    • Nie masz pojęcia ile kosztuje wykończeniówka w domu (1)

      To są kosmiczne kwoty, chyba że zrobisz byle jak i będziesz żył jak cyganie i z wiecznymi awariami

      • 8 6

      • to napisz nam ile kosztuje wykończeniówka domu

        • 1 1

    • (4)

      sąsiadem obok twojej działki może być Grzegorz

      • 57 4

      • albo Dzesika Nikol albo Alan (2)

        • 60 2

        • Ja mam sąsiada Mirka i nie żałuję. (1)

          Jego żona często w rozjazdach jest i jest OK :) Moja też.

          • 18 1

          • NIe panowie mają grilla, filmy s-f lub kreskówki, graja na konsoli/PC...

            Tak jak ja i qmpel jak żona z młodym do teściów jadą.
            Są wakacje, jest impreza....

            • 2 1

      • Albo Gienek ze złomowcem na posesji

        • 8 1

    • (2)

      Buduję się właśnie w Chwaszczynie. Działkę licz minimum 200.000 za 1000m2. Projekt domu 140 m2 prosty, bez udziwnień 350.000 stan deweloperski. 100.000 wykonczenie. Dolicz koszt zagospodarowania ogrodu, ogrodzenie, kostka.
      Liczę, że zamknę się w 700.000 z meblami i sprzętami ( też po kosztach - kuchnia IKEA itp ). To nie rok 2000 gdzie działkę kupiłeś za 60.000 a dom postawiłeś pod klucz za 200.000.

      • 36 1

      • niedoszacowane te 100 tys na wykończenie 140 m domu (1)

        tak jak 50 tys na zewnątrz

        • 14 4

        • nie prawda

          ja mam działkę 2,5 tysiąca metrów. Systemowy płot mnie kosztował 11 tys. zł (częściowo zrzutka z sąsiadem). Ten od drogi, 10 bo murowany. Bramę kupię razem z automatem za 12 tys. Ułożenie podjazdu i chodnika z kostki razem z materiałem wyszło 4000zł. To już łącznie 37 koła, a weź pod uwagę że mam dużo większą działkę od niego. To jeszcze mi zostanie na jakieś rośliny, system podlewania i fest. 5 dych na urządzenie tego co na zewnątrz to wcale nie tak mało. Co do środka to zależy jak chcesz to zrobić. Powiem z mojego doswiadczenia. Ja za dom w stanie takim że miałem wszystko oprócz mebli zrobione, łącznie z podłogami (wcale nie najtańszymi), łazienkami, pomalowanymi ścianami, kompletną kuchnią z Ikei i innymi oczywistymi rzeczami zapłaciłem 3 tys. za metr kwadratowy. Ok wliczam w to garaż i pomieszczenia piwniczne które wiele wkładu nie wymagały. Ale zapewne i on ma garaż. Więc całkiem rozsądnie oszacował 450 tys. za 140 metrowy dom bo biorąc tak jak u mnie 3 koła za metr to mu zostanie jeszcze 30 tys. na jakieś meble. jak nie będzie szalał z niewiadomo czym to się w tej kwocie zmieści. Dodam od siebie jeszcze że grzeję pompą ciepła więc tez dość drogie rozwiązanie. jeśli on będzie miał jakiś piecyk to jeszcze taniej mu to wyjdzie.

          • 6 1

    • (6)

      żartujesz, tak własnie myślą Janusze i Grażyny domek w polu z płotem z castoramy i blachodachówką gdzieś w powiecie wejherowskim, a potem zgrzytanie zębami stojąc w wiecznie zakorkwanym dojeździe do Gdyni (bo w czereśniakowie nie ma roboty). I ten wstyd gdy na tablicy rejestracyjnej GWE albo GPU ..
      W całym cywilizowanym świecie im dalej od centrum tym taniej ....

      • 52 14

      • jakie ty czeresniaku masz tablice?pochwal sie (4)

        • 6 7

        • (2)

          Tablicę mam GA

          • 10 5

          • GA bo leasingodawcy nie rejestrują w GWE ;)

            • 5 0

          • Super masz....

            ....

            • 2 0

        • sam klepał, nie stać na pojazd mechaniczny

          • 0 2

      • A teraz wróć do lekcji bo jeszcze nie ma wakacji... Wstyd to urodzić takiego imbecyla...

        • 7 23

    • Może dlatego, że nie każdy patrzy łasym okiem na codzienne dojazdy po 1-1.5h w jedną stronę z tych "okolic Gdyni". (2)

      • 85 6

      • praca w rumunii, mieszkanie tzn dom z ogrodem - pod miasteczkiem, sam miód. Bez smrodu chałasu januszy

        i grażyn z centrów miast, bez smrodu syfu i korka. A że dwie stowki mniej zarabiam - cóż, rekompensata :) Na paliwo szło więcej w miesiącu przy dojazdach do korpo.

        • 10 8

      • ja z dzielnicy do centrum też jade godzinę

        • 7 5

    • (1)

      Rumia to nie to co kiedyś, teraz kupując samą działkę średniej wielkości w dobrej lokalizacji musisz zapłacić wartość nowego mieszkania w Gdyni/Sopocie/Gdańsku. Jeśli nie stać Cie na mieszkanie w Trójmieście, w Rumi co najwyżej kupisz mieszkanie bądź jakiś stary zapuszczony dom.

      • 47 2

      • A gdzie w Rumi jest dobra lokalizacja? Może na tym wygwizdowie w stronę bazy paliwa? Bo Szmelta to dla samych swoich.

        • 10 1

  • Prezes tego dewelopera miał dziwny parasol w Sopocie

    Ponieważ pozwolenie na budowę przyznane przez Karnowskiego zostało zasądzone i sprawa poszła do kasacji w NSA, Leżuchowski wycofał wniosek, utworzył Spółkę "JM Architekci" i złożył nowy wniosek o pozwolenie na tę samą budowę, na co Karnowski znów się zgodził. Właśnie teraz WSA cofnął to nowe pozwolenie na budowę na Chopina 29 w Sopocie. Plotki głoszą, że za tą inwestycją stali bardzo mocni politycy poprzedniego rządu. Temat jest na pewno rozwojowy.

    • 4 1

  • Sam prezes jeździ luksusowym BMW ale oficjalnie nic nie ma! (12)

    Dlatego tylko najem, jestem wolna!!!

    • 65 33

    • ... (3)

      do momentu otrzymania głodowej emerytury ;)

      • 10 1

      • re (2)

        prędzej Was rak zeżre niż dożyjecie emerytury niewolnicy banków

        • 4 7

        • tak samo i ciebie niewolnico wynajmujących (1)

          • 3 0

          • Spoko. Wiecej takich chce :). Milo jak sa chetni do splacania mi mieszkania :).

            • 0 0

    • Zapomniałaś dopisać na końcu: jestem wolna, ale nawet o wybiciu gwoździa w ścianę decyduje właściciel mieszkania.

      • 5 0

    • To BMW jest na wypożyczeniu krótko okresowym

      • 0 0

    • Wszystko poprzenosiładnie na rodzinę

      • 2 0

    • Pewnie BMW w leasingu... (1)

      więc też nie jego...

      • 27 1

      • Wcześniej miał merca

        • 4 0

    • A po kilkudziesięciu latach wynajmu

      Pójdziesz na zasłużoną emeryturę w wysokości 1/3, max 1/2 zarobków i wtedy nawet nie styknie na wynajem pokoju. I będziesz wolna w przytułku lub pod mostem.

      • 34 2

    • Wolność nie ma absolutnie nic wspólnego z najmem :)

      Ale niech każdy tak postępuje w życiu, jak uważa za słuszne...

      • 23 2

    • Raczej głupia

      • 27 12

  • (2)

    Do tego wszystkiego trzeba dodać że trójka wybudowała budynek bez kosztów robocizny, wysadzili ośmiu podwykonawców na łączną sumę 4,5 mln złotych, prokurator po roku śledztwa umozyl sprawę z braku znamion przestępstwa. Niestety na lezuchowskigo nie ma bata

    • 14 0

    • Potwierdzam

      Ten Leżuchowski to wielki krętacz i oszust!

      • 2 0

    • Pewnie ten sam prokurator prowadził te sprawy.

      • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane