Pod koniec czerwca miały skończyć się korki w centrum Gdańska - między Błędnikiem a Huciskiem. Nic z tego. Budowa węzła przesiadkowego przy Forum Gdańsk, która spotęgowała ruch, potrwa kilka miesięcy dłużej. Sprawdzamy też plany co do ul. 3 Maja.
i Hucisko . Tak duża zmiana spowodowała, że drogowcy musieli zmienić programy świateł na głównych skrzyżowaniach w centrum, co praktycznie od razu przełożyło się na duże codzienne korki., jak i w drugą stronę. Zrobiono to kosztem kierowców jadących od dworca w kierunku Oruni. Podobnie postąpiono u zbiegu al. Armii Krajowej i ul. 3 Maja. Inżynierowie ruchu uprzywilejowali komunikację miejską kosztem transportu indywidualnego.
2017-07-03 06:28
2017-07-03 06:48
Dokładnie.
Ale państwo wygodnie wolą wozić d*pkę autem :)
2017-07-03 07:27
2017-07-03 07:49
niestety nie jest OK.
2017-07-03 11:13
Mylisz się grubo
2017-08-11 17:08
I awaria za awarią, nie dziękuję.
2017-07-03 06:30
Wracam z roboty popołudniu to zamiast zapier***** z tym to już nikogo tam nie ma!
Jasno jest do 22 można pracować!
Coś co ma trwać dwa lata mogło by trwać rok no ale oczywiście same lenie w tym kraju
2017-07-03 17:31
2017-07-03 17:48
Przepraszam,a kolega jaka branża
2017-07-03 06:32
rozjazdu tramwajowego przyczynila sie m.im. do powstania kilku miesiecznego opoznienia?Moim zdaniem to szukanie pretekstu by wytlumaczyc opiszalosc i zla organizacje pracy....A nie mozna to bylo pracowac na dwie zmiany.Mam nadzieje,ze miasto nalozy solidne kary na Doraco
2017-07-03 07:03
2017-07-03 06:43
jak otworzą molocha
2017-07-03 06:44
2017-07-03 06:59
No to już teraz współczuję wszystkim jadącym w kierunku Oruni (i samej sobie też). Nie dość że tramwajem będziemy jeździć dłużej niż przed powstaniem tego molocha to jak ktoś będzie musiał jechać autobusem to będzie stał nie tylko w korku od Błędnika ale na całej trasie bo przecież akurat również do końca września będzie remont nawierzchni do Zrembu. Pogratulować koordynacji...
2017-07-03 17:32
2017-07-03 07:14
2017-07-03 07:50
tego widoku z tej strony nigdy nie było
2017-07-03 07:31
a niby tunel (lotu) miał być zamknięty 2lata......
2017-07-03 07:41
Czy ktos sie juz spotkal z uszkodzeniem auta przez ekipe budowlana? Jadac przez Waly Jagielonskie skrecajac na Armii Krajową, dzwig unoszacy "gruche" wraz z gomowym wezem do lania betonu ochlapuje auta jadace w kierunku Armii, juz 2 razy oddawalem auto do czyszczenia, ale maje slady mimo wszystko zostaja przy zdrapywaniu wyschnietych kawalkow betonu, szukam skali problemu, bo nie chce mi sie wierzyc ze tylko ja mam takiego pecha...
2017-07-03 07:42
komunikacja miejska, która funkcjonuje punktualnie. Na czas remontu warto z niej skorzystać i problem korków sam się rozwiąże. Będzie bez stresowo.
2017-07-03 07:51
nie żartuj sobie, dobrze by było jakby kursowała punktualnie i sprawnie ale tak nie jest :(
2017-07-03 11:14
nic nie jest punktualnie
2017-07-03 12:24
Jak słyszę tego typu bzdury o promowaniu komunikacji miejskiej, to dostaję spazmów i odruchów wymiotnych. W piątek miałem okazję się przekonać, jak "sprawnie" funkcjonuje komunikacja zbiorowa w gdańsku. Zostawiłem auto w serwisie na kiełpinku i dotarcie do gdańska zajęło mi jakieś 1,5 h. Sęk w tym,że musiałem jeszcze dojechać dalej. Rozglądam się po okolicy - brak biletomatów, kiosków, a w osiedlowym sklepie nie prowadza sprzedaży kuponów uprawniających do przejazdu. Autobusy jeżdżą z częstotliwością 1 na godzinę. Kiedy już w końcu udało mi się dostać (po 40 minutach oczekiwania w ulewie) do jakiegoś autobusu, kierowca oświadczył, że bilet mogę kupić tylko za odliczoną kwotę i mam się bujać. Won na deszcz, psie. Poszedłem pieszo do jasienia. Tam już, o dziwo, dotarła cywilizacja i postawiono biletomat. A nawet wyświetlają się godziny odjazdów autobusów na supernowoczesnym elektronicznym wyświetlaczu, nieistotne, że żaden autobus nie przyjeżdża zgodnie z wyświetlanym rozkładem. W końcu, po 17 minutach od planowanego przyjazdu jest...Na horyzoncie pojawia się cień nadziei. Jedziemy. W ścisku, smrodzie, bez działającej klimy, z zaparowanymi szybami, zza których nic nie widać. Czuję się, jakbym właśnie ruszył z umschlagplatz w swoją ostatnią drogę. Oprócz głośnych rozmów przez komórki, prowadzonych głównie przez gimbazę i pseudobiznesmenów (kilkanaście jednocześnie na powierzchni kilku metrów, trwa konkurs - kto kogo przekrzyczy. Dowiaduję się nawet, co niektórzy zjedzą dziś na obiad), co jakiś czas odzywa się tylko monotonne "odsuń się od drzwi". Wciągam powietrze i przyklejam się do szyby. Przystanek emaus, zmasowany atak klienteli z zepsutego tramwaju. No tak, dzień bez awarii jest dniem straconym. Nie mam pojęcia jak, ale wszystkim udaje się wcisnąć do i tak już przepełnionego autobusu. Brak mi tchu, oddycham nie tlenem, a głównie mieszaniną azotu, siarkowodoru i metanu. Korek na wjeździe na hucisko zaczyna się mniej więcej na wysokości szpitala mswia. Nie wytrzymuję, wysiadam koło um, z trudem łapiąc oddech.
dziękuję w duchu, że stać mnie na komfort jeżdzenia autem. N i g d y się nie przesiądę na komunikację zbiorową, o ile nie będę musiał.
pozdrawiam
2017-07-03 14:07
Pozdrawiam. Myślałam, że to tylko ja tak mam i jak mi trafia się awaria samochodu to trafiam na zmasowany atak pecha i zawsze mam komplet - autobusy jeżdżące co godzina (i wypadające z trasy), awarie tramwajów, tłok jak w transporcie na Sybir, smród, wycieczki przedszkolaków (po których zapewne mam trwale uszkodzony słuch), co najmniej dwóch bezdomnych z pełnym bukietem zapachów, agresywnych recydywistów, wyciągających kosy i niezbyt ładnie pachnących współpasażerów przekrzykujących się przez komórki (często wszystko na raz), a powrót tenże - trwający z 2 godziny bite (mimo, że zaprowadzenie samochodu do naprawy trwało jakieś 20 minut) za drugim razem spowodował powrót na piechotę, może tak samo długi, za to znacznie mniej traumatyczny... Boże, za darmo nie jeździłabym zbiorkomem....
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy