- 1 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (250 opinii)
- 2 Gedania, Danziger Hof - problemy do rozwiązania (266 opinii)
- 3 Tulipanowe pole już otwarte (103 opinie)
- 4 Barometr Cen Nieruchomości. Lokale użytkowe na sprzedaż (42 opinie)
- 5 Morska Park. Osiedle będzie dokończone (184 opinie)
- 6 Od 15 lat bez szans na mieszkanie komunalne (514 opinii)
Mieszkanie dla Młodych - następca Rodziny na Swoim
Rodzina na Swoim przestanie wspierać młodych ludzi przy zakupie ich pierwszego mieszkania z końcem tego roku. Zaczęły się więc dyskusje nad innym wsparciem, które młodym zapewniłoby pomoc przy zakupie pierwszego własnego M.
Osoby korzystające z dopłat w ramach programu Mieszkanie dla Młodych (MdM) nie będą mogły być posiadaczami innego mieszkania - musi być to ich pierwszy zakup i to tylko z rynku pierwotnego. Powierzchnia mieszkania nie może przekroczyć 75 m kw., przy czym dopłata będzie obowiązywać jedynie do 50 m kw. (30 m kw. w przypadku singli). Nie będzie można uzyskać dopłaty do zakupu lub budowy domu. Tym ostatnim nie należy się jednak szczególnie martwić - w Gdańsku w pierwszym półroczu udzielono tylko siedem kredytów z dopłatą na ten cel.
Ukierunkowanie kupujących na nowe lokale to korzyść i szansa dla firm działających w sektorze związanym z budownictwem mieszkaniowym, ale dla kupujących oznacza to ograniczenie dostępu do mieszkań z rynku wtórnego, zwłaszcza z wielkiej płyty, gdzie lokale są najtańsze. Tymczasem z danych Banku Gospodarstwa Krajowego z pierwszego półrocza br. wynika, że w skali całego kraju 46 proc. kredytów udzielonych w ramach programu Rodzina na Swoim dotyczy transakcji przeprowadzanych na rynku wtórnym (chociaż akurat w samym Gdańsku udzielono w pierwszym półroczu 2012 r. 511 kredytów na nowe mieszkanie i tylko 76 na używane; statystykę zmienia udział reszty województwa, gdzie udzielono 417 kredytów na nowe mieszkania i 456 na używane).
Minus jest jeszcze jeden - abstrahując na chwilę od Trójmiasta - z dopłat w zasadzie nie będą mogli skorzystać nabywcy z mniejszych miejscowości i terenów wiejskich, gdzie nikt nie prowadzi działalności deweloperskiej. To wyraźna luka w nowym programie. Ale branża budowlana dostrzega plusy.
- Warto zwrócić uwagę, że wiceminister Styczeń opisując plany związane z programem poruszył temat ryzyka "wygaszenia możliwości produkcyjnych przedsiębiorstw budowlanych". Gdy połączy się to z faktem, że nowy program będzie można realizować tylko na rynku pierwotnym, oczywistym staje się cel wsparcia branży, a nie tylko klienta - ocenia Bartosz Podgórczyk z firmy deweloperskiej Euro Styl.
A dla kondycji branży ma to znaczenie. Dla klienta, który staje przed decyzją o zakupie mieszkania zachęta ze strony państwa staje się ważnym argumentem. Na osiedlu Nowy Horyzont sprzedaż mieszkań objętych dopłatami wahała się w czasie trwania programu od 50 do 80 proc. wszystkich sprzedanych lokali, a na sąsiednim Osiedlu Cytrusowym sięga nawet 90 proc.
Podobnie jak w przypadku Rodziny na Swoim, obowiązywać miałby także limit ceny m kw. (odpowiadający wskaźnikowi przeliczeniowemu kosztu odtworzenia 1 m kw. pow. użytkowej budynków mieszkalnych ogłaszany przez wojewodów). Wskaźnik przeliczeniowy dla programu wynosiłby 1,0 - czyli w praktyce limity będą równoznaczne ze wskaźnikami odtworzenia (obecnie utrzymują się one poziomie 5377 zł w Gdańsku i 4162 zł w pozostałej części województwa). Plus jest taki, że jeżeli komuś uda się kupić mieszkanie tańsze niż limit, to dopłatę dostanie do ceny mieszkania wynikającej z limitu. Ale co będzie działo się z cenami "między programami"?
- Część deweloperów obniżyła ceny, aby dostosować ofertę do limitów. W segmencie popularnym, z którego korzystają beneficjenci Rodziny na Swoim, 70 - 80 proc. zakupów jest finansowanych kredytami z dopłatą. Możliwe jest, że po zakończeniu programu dojdzie jeszcze do kosmetycznej korekty cen na korzyść klientów, ale deweloperzy tak naprawdę nie mają już z czego obniżać cen - mówi Aleksander Hański z firmy LC Corp, które buduje swoje pierwsze osiedle w Gdańsku.
A ile będzie można zyskać w programie Mieszkanie dla Młodych? Minimalna kwota dopłaty do kredytu miałaby wynieść 10 proc. Program jest jednak prorodzinny - na dodatkowe 5 proc. mogą liczyć rodziny posiadające dziecko, a na kolejne 5 proc., jeżeli w ciągu 5 lat w nabywanym mieszkaniu urodzi się trzecie, bądź kolejne dziecko. Program najbardziej opłacać się będzie więc rodzinom z dzieckiem, które w bliskiej perspektywie czasowej myślą o kolejnym potomku.
- Lepszym rozwiązaniem prorodzinnym byłoby umożliwienie rodzinom wielodzietnym dopłaty do metrażu większego niż proponowane 50 m kw. W obecnej sytuacji rodziny z trójką dzieci stawia się w tej kategorii na równi choćby z singlami, choć ich potrzeby względem wielkości nabywanego mieszkania są zupełnie inne - ocenia Marcin Jańczuk z Metrohouse & Partnerzy SA.
Dopłaty mają stanowić swoisty wkład własny nabywcy i obniżą od razu wielkość długu kredytobiorcy. Z porównania wynika jednak, że MdM jest mniej korzystny dla nabywców niż Rodzina - tam przez pierwsze 8 lat kredytowania budżet dopłacał blisko połowę odsetek od kredytu, co w sumie - jak wyliczyli analitycy Home Broker - w aktualnych warunkach rynkowych odpowiada nawet prawie 26 proc. wartości nieruchomości.
- Dla przykładu: jeśli rodzina chciałaby dziś kupić 50-metrowe mieszkanie o wartości 290 tys. zł, za które rata 25-letniego kredytu wynosiłaby niecałe 2 tys. zł miesięcznie, to w Mieszkaniu dla Młodych ratę można oszacować na około 1,6 - 1,8 tys. zł miesięcznie, a w Rodzinie przez pierwszych osiem lat byłoby to 1,1 tys. zł miesięcznie - szacuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości z Home Broker.
Dopłata będąca substytutem wkładu własnego przy zakupie mieszkania spowoduje też, że rodzina nie poczuje wartego kilkaset złotych "finansowego oddechu" w ciągu pierwszych ośmiu lat po zakupie mieszkania. Ale też nie przeżyje finansowego szoku po 8 latach, kiedy dopłaty się skończą, co zapewne dotknie wielu beneficjentów RnS.
Co nas czeka w najbliższych miesiącach? Po zakończeniu programu Rodzina na Swoim trzeba będzie poczekać aż nowy projekt przejdzie konsultacje społeczne i międzyresortowe, a potem cały proces legislacyjny. Ostatecznie program może zostać wprowadzony w życie na proponowanych obecnie zasadach lub nie... Dla deweloperów oznacza to spadek sprzedaży. Część klientów, którzy mogą skorzystać z dopłat przyspiesza swoje decyzje zakupowe. W drugim kwartale tego roku w samym Gdańsku zostały zakupione 303 mieszkania z rynku pierwotnego z dopłatą w ramach RnS (plus 222 w reszcie województwa). Oczywiście pozostaje pytanie ile procent klientów, którzy skorzystali z dopłat i tak kupiłoby mieszkanie, gdyby Rodziny na Swoim wcale nie było...
- Na chwilę obecną nie przewidujemy żadnego projektu, który miałby uzupełnić lukę między programami rządowymi. Ceny mieszkań w czwartym kwartale osiągnęły bardzo atrakcyjny poziom, więc trudno mówić o dalszych przecenach w przyszłym roku. Dalszy spadek cen wiązałby się ze zmianą standardu realizowanych przez deweloperów projektów. W tej sytuacji warto zastanowić się nad zakupem mieszkania jeszcze przed końcem roku, aby skorzystać z dopłat RnS. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku starania się o dopłaty liczy się termin złożenia wniosku, a ten kończy się z ostatnim dniem grudnia, więc wniosek w banku można złożyć nawet w poniedziałek 31 grudnia - zwraca uwagę Bartosz Podgórczyk z Euro Stylu.
Zobacz mieszkania w Gdańsku z rynku pierwotnego, które można kupić z dopłatą w ramach Rodziny na Swoim
Zobacz mieszkania z rynku wtórnego poza Gdańskiem, która można kupić w ramach Rodziny na Swoim
Mapa inwestycji
Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.
Opinie (76) 2 zablokowane
-
2012-10-28 14:58
Nie dla dopłat (1)
Jeśli rząd chce pomóc młodym to niech obniży podatki i postawi na demokrację i wolny rynek. Szwagier (mający dom i mieszkanie) dwa mieszkania sobie kupił w programie "cwaniacy na swoim" i teraz je wynajmuje studentom - dlaczego wszyscy podatnicy (w większości mogący pomarzyć o kupnie własnego m) mają się dorzucać komuś do mieszkania? Już pomijam fakt, że nabija się w ten sposób kabzę głównie pośrednikom, politykom i cwaniakom a nowe urzędy rosną jak grzyby po deszczu.
- 16 2
-
2012-10-29 08:28
nie sądzę żeby wszyscy cwaniakowali tak jak twój szwagier.to skrajność.
- 0 0
-
2012-10-28 14:58
Idziemy w przepaść
Idziemy w stronę hiszpani
- 11 1
-
2012-10-28 15:56
nie dla dopłat!
opuście ceny mieszkań deweloperzy! są ZA WYSOKIE!
- 10 1
-
2012-10-28 15:57
A co z rynkiem wtórnym ? ... (1)
A ja marzę o zakupie mieszkania na gdańskiej Ż A B I A N C E jako bezapelacyjnie najlepszej pod wieloma względami dzielnicy tzw. "blokowej" w Trójmieście ... Dlaczego więc program Mieszkanie dla Młodych nie obejmuje wtórnego rynku nieruchomości !?! ;-(
- 5 2
-
2012-10-30 08:16
Kupić możesz, nikt tego nie zabrania
Jednak jeśli chcesz korzystać z dopłaty do kredytu, to mieszkanie musi być w nowym budownictwie. Kupując mieszkania na rynku wtórnym sprawiasz, że te mieszkania drożeją, a nowych powstaje mniej. A ten program ma sprawić, że mieszkania z rynku wtórnego zaczną być sprzedawane taniej.
- 0 0
-
2012-10-28 16:04
Doplaty do kredytu sluza jedynie deweloperom
wyeliminowac wszystkie doplaty, obnizyc podatki, ceny mieszkan spadna do poziomu ktory de facto i tak pokrywa kupujacy (nadwyzka wynikajaca ze sztucznego wspomagania rynku zasila kabze deweloperki). Niestety ze wzgledu na polityczne powiazania deweloperow (kasa) z rzadzacymi zawsze beda narzedia takie jak ogupiony na swoim.
- 9 0
-
2012-10-28 16:46
idiotyzm
wystarczy zllikwidować podatek vat złodziejskie opłaty notariuszy i inne opłaty i mieszkania będa 30 % tańsze i nietrzeba bedzie dawać zadnych rodzin na swoim
- 10 1
-
2012-10-28 17:31
(1)
mieszkania powinny być za darmo ponieważ ludzie zarabiają 1500 brutto lub,
mieszkania powinny być po 250 000 zł jeśli pensje byłyby w okolicach 4000-7000 brutto zł- 17 0
-
2012-10-28 18:01
5brutto
przeciez sa w okolicach 4-7 brutto
- 0 9
-
2012-10-28 18:52
nie mieszkanie dla mlodych (1)
tylko 'kasa dla dewelopera' ten program powinien sie nazywac. Dlaczego mi ktos ma wybierac, ze mam kupic na rynku pierwotnym a nie wtornym, skoro na wtornym moga byc ciekawsze oferty mieszkan, ktore pare lat juz stoja i przynajmniej nie zajda grzybem bo np. nie zostaly dobrze oszuzone jak to czesto sie zdarza w przypadku mieszkan z rynku pierwotnego? Tak naprawde jedynymi beneficjentami tego pseudoprogramu sa banki i deweloperzy.z jakiej paki moje podatki maja isc na odsetki od kredytu z prywatnej transakcji?
- 17 0
-
2012-10-29 10:56
Ponadto większośc takich nowych osiedli buduje się gdzieś na obrzeżach miasta
A ja se nie wyobrażam teraz jeździć po 2 godziny do pracy jakimiś pks'ami. Zaś ceny tych bliżej centrum sa nieadekwatnie wysokie w stosunku do badziewiastego wykonania.
- 4 0
-
2012-10-28 19:56
Afera deweloperska
Lobby deweloperskie zalatwilo sobie korzysna ustawe aby dofinansowywac tylko mieszkania na rynku pierwotnym.. Prokuratura do roboty ! ! !
- 16 1
-
2012-10-28 20:09
dopłata do domu?
a jakbym zamiast 45m2 w mieście za 300tys chciał postawić 200m2 dom to też będzie dopłata?
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.