• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie dla Młodych - następca Rodziny na Swoim

Ewa Budnik
28 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Z dopłat z programu Rodzina na Swoim można korzystać tylko do końca roku. Na nowy program wspierania młodych ludzi przy zakupie własnego M trzeba będzie jeszcze poczekać. Zgodnie z planem, będzie można dostać dopłatę tylko na lokal z rynku pierwotnego. Z dopłat z programu Rodzina na Swoim można korzystać tylko do końca roku. Na nowy program wspierania młodych ludzi przy zakupie własnego M trzeba będzie jeszcze poczekać. Zgodnie z planem, będzie można dostać dopłatę tylko na lokal z rynku pierwotnego.

Rodzina na Swoim przestanie wspierać młodych ludzi przy zakupie ich pierwszego mieszkania z końcem tego roku. Zaczęły się więc dyskusje nad innym wsparciem, które młodym zapewniłoby pomoc przy zakupie pierwszego własnego M.



Czy programy rządowe to realne wsparcie dla młodych ludzi kupujących mieszkanie?

Projekt ogłosił minister Nowak. Pomoc, zgodnie z zapowiedziami, wciąż ma być kierowana głównie do osób młodych - do 35 roku życia (w przypadku małżeństw jeden ze współmałżonków musi mieć mniej niż 35 lat). Dlaczego? Bo zgodnie z danymi Eurostat, w Polsce aż 41 proc. osób w wieku od 25 do 34 lat mieszka z rodzicami. Problem ten dotyczy więc aż 2,5 miliona osób.

Osoby korzystające z dopłat w ramach programu Mieszkanie dla Młodych (MdM) nie będą mogły być posiadaczami innego mieszkania - musi być to ich pierwszy zakup i to tylko z rynku pierwotnego. Powierzchnia mieszkania nie może przekroczyć 75 m kw., przy czym dopłata będzie obowiązywać jedynie do 50 m kw. (30 m kw. w przypadku singli). Nie będzie można uzyskać dopłaty do zakupu lub budowy domu. Tym ostatnim nie należy się jednak szczególnie martwić - w Gdańsku w pierwszym półroczu udzielono tylko siedem kredytów z dopłatą na ten cel.

Ukierunkowanie kupujących na nowe lokale to korzyść i szansa dla firm działających w sektorze związanym z budownictwem mieszkaniowym, ale dla kupujących oznacza to ograniczenie dostępu do mieszkań z rynku wtórnego, zwłaszcza z wielkiej płyty, gdzie lokale są najtańsze. Tymczasem z danych Banku Gospodarstwa Krajowego z pierwszego półrocza br. wynika, że w skali całego kraju 46 proc. kredytów udzielonych w ramach programu Rodzina na Swoim dotyczy transakcji przeprowadzanych na rynku wtórnym (chociaż akurat w samym Gdańsku udzielono w pierwszym półroczu 2012 r. 511 kredytów na nowe mieszkanie i tylko 76 na używane; statystykę zmienia udział reszty województwa, gdzie udzielono 417 kredytów na nowe mieszkania i 456 na używane).

Minus jest jeszcze jeden - abstrahując na chwilę od Trójmiasta - z dopłat w zasadzie nie będą mogli skorzystać nabywcy z mniejszych miejscowości i terenów wiejskich, gdzie nikt nie prowadzi działalności deweloperskiej. To wyraźna luka w nowym programie. Ale branża budowlana dostrzega plusy.

- Warto zwrócić uwagę, że wiceminister Styczeń opisując plany związane z programem poruszył temat ryzyka "wygaszenia możliwości produkcyjnych przedsiębiorstw budowlanych". Gdy połączy się to z faktem, że nowy program będzie można realizować tylko na rynku pierwotnym, oczywistym staje się cel wsparcia branży, a nie tylko klienta - ocenia Bartosz Podgórczyk z firmy deweloperskiej Euro Styl.

A dla kondycji branży ma to znaczenie. Dla klienta, który staje przed decyzją o zakupie mieszkania zachęta ze strony państwa staje się ważnym argumentem. Na osiedlu Nowy Horyzont sprzedaż mieszkań objętych dopłatami wahała się w czasie trwania programu od 50 do 80 proc. wszystkich sprzedanych lokali, a na sąsiednim Osiedlu Cytrusowym sięga nawet 90 proc.

Podobnie jak w przypadku Rodziny na Swoim, obowiązywać miałby także limit ceny m kw. (odpowiadający wskaźnikowi przeliczeniowemu kosztu odtworzenia 1 m kw. pow. użytkowej budynków mieszkalnych ogłaszany przez wojewodów). Wskaźnik przeliczeniowy dla programu wynosiłby 1,0 - czyli w praktyce limity będą równoznaczne ze wskaźnikami odtworzenia (obecnie utrzymują się one poziomie 5377 zł w Gdańsku i 4162 zł w pozostałej części województwa). Plus jest taki, że jeżeli komuś uda się kupić mieszkanie tańsze niż limit, to dopłatę dostanie do ceny mieszkania wynikającej z limitu. Ale co będzie działo się z cenami "między programami"?

- Część deweloperów obniżyła ceny, aby dostosować ofertę do limitów. W segmencie popularnym, z którego korzystają beneficjenci Rodziny na Swoim, 70 - 80 proc. zakupów jest finansowanych kredytami z dopłatą. Możliwe jest, że po zakończeniu programu dojdzie jeszcze do kosmetycznej korekty cen na korzyść klientów, ale deweloperzy tak naprawdę nie mają już z czego obniżać cen
- mówi Aleksander Hański z firmy LC Corp, które buduje swoje pierwsze osiedle w Gdańsku.

A ile będzie można zyskać w programie Mieszkanie dla Młodych? Minimalna kwota dopłaty do kredytu miałaby wynieść 10 proc. Program jest jednak prorodzinny - na dodatkowe 5 proc. mogą liczyć rodziny posiadające dziecko, a na kolejne 5 proc., jeżeli w ciągu 5 lat w nabywanym mieszkaniu urodzi się trzecie, bądź kolejne dziecko. Program najbardziej opłacać się będzie więc rodzinom z dzieckiem, które w bliskiej perspektywie czasowej myślą o kolejnym potomku.

- Lepszym rozwiązaniem prorodzinnym byłoby umożliwienie rodzinom wielodzietnym dopłaty do metrażu większego niż proponowane 50 m kw. W obecnej sytuacji rodziny z trójką dzieci stawia się w tej kategorii na równi choćby z singlami, choć ich potrzeby względem wielkości nabywanego mieszkania są zupełnie inne - ocenia Marcin Jańczuk z Metrohouse & Partnerzy SA.

Dopłaty mają stanowić swoisty wkład własny nabywcy i obniżą od razu wielkość długu kredytobiorcy. Z porównania wynika jednak, że MdM jest mniej korzystny dla nabywców niż Rodzina - tam przez pierwsze 8 lat kredytowania budżet dopłacał blisko połowę odsetek od kredytu, co w sumie - jak wyliczyli analitycy Home Broker - w aktualnych warunkach rynkowych odpowiada nawet prawie 26 proc. wartości nieruchomości.

- Dla przykładu: jeśli rodzina chciałaby dziś kupić 50-metrowe mieszkanie o wartości 290 tys. zł, za które rata 25-letniego kredytu wynosiłaby niecałe 2 tys. zł miesięcznie, to w Mieszkaniu dla Młodych ratę można oszacować na około 1,6 - 1,8 tys. zł miesięcznie, a w Rodzinie przez pierwszych osiem lat byłoby to 1,1 tys. zł miesięcznie - szacuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości z Home Broker.

Dopłata będąca substytutem wkładu własnego przy zakupie mieszkania
spowoduje też, że rodzina nie poczuje wartego kilkaset złotych "finansowego oddechu" w ciągu pierwszych ośmiu lat po zakupie mieszkania. Ale też nie przeżyje finansowego szoku po 8 latach, kiedy dopłaty się skończą, co zapewne dotknie wielu beneficjentów RnS.

Co nas czeka w najbliższych miesiącach? Po zakończeniu programu Rodzina na Swoim trzeba będzie poczekać aż nowy projekt przejdzie konsultacje społeczne i międzyresortowe, a potem cały proces legislacyjny. Ostatecznie program może zostać wprowadzony w życie na proponowanych obecnie zasadach lub nie... Dla deweloperów oznacza to spadek sprzedaży. Część klientów, którzy mogą skorzystać z dopłat przyspiesza swoje decyzje zakupowe. W drugim kwartale tego roku w samym Gdańsku zostały zakupione 303 mieszkania z rynku pierwotnego z dopłatą w ramach RnS (plus 222 w reszcie województwa). Oczywiście pozostaje pytanie ile procent klientów, którzy skorzystali z dopłat i tak kupiłoby mieszkanie, gdyby Rodziny na Swoim wcale nie było...

- Na chwilę obecną nie przewidujemy żadnego projektu, który miałby uzupełnić lukę między programami rządowymi. Ceny mieszkań w czwartym kwartale osiągnęły bardzo atrakcyjny poziom, więc trudno mówić o dalszych przecenach w przyszłym roku. Dalszy spadek cen wiązałby się ze zmianą standardu realizowanych przez deweloperów projektów. W tej sytuacji warto zastanowić się nad zakupem mieszkania jeszcze przed końcem roku, aby skorzystać z dopłat RnS. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku starania się o dopłaty liczy się termin złożenia wniosku, a ten kończy się z ostatnim dniem grudnia, więc wniosek w banku można złożyć nawet w poniedziałek 31 grudnia
- zwraca uwagę Bartosz Podgórczyk z Euro Stylu.

Zobacz mieszkania w Gdańsku z rynku pierwotnego, które można kupić z dopłatą w ramach Rodziny na Swoim

Zobacz mieszkania z rynku wtórnego poza Gdańskiem, która można kupić w ramach Rodziny na Swoim

Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (76) 2 zablokowane

  • czyli znowu ceny mieszkań pójda w górę tak, że relatywnie nic ich potencjalniue nabywcy nie zyskają (2)

    • 55 3

    • robią "młodych i wykształconych" w konia cały czas ............ (1)

      ....czyli co mieszkanie w klitce za 200 tyś pln a może 300 tyś pln ............

      jak ktoś nie ma wkładu własnego minimum 50% to powinien najpierw zarobić za granicą a nie brać kredyt na 30-35 lat.....

      wniosek : ale pięknie was dymają

      • 13 5

      • taka Polska

        zgadzam się dołóżmy jeszcze 10 tysięcy na koszty uzyskania kredytu, wszystkie papiery, odpisy, wypisy i opłaty...nie masz 70 tysięcy - wypier...j. Taka Polska.

        • 6 1

  • kredyt-niewolnictwo?? (19)

    czemu w dzisiejszym społeczeństwie jest taka presja na uzależnienie sie od banku kredytem? Młody człowiek (20-30 lat) mieszkajacy z rodzicami , to już niemal synonim słowa "niedudacznik". Tymczasem nie branie na "hurrraa" kredytu jest czyjąś decyzją i to nienajgłubszą. Jeżeli Ciebie stać, bierz śmiało kredyt Twoja sprawa. Ale znam ludzi którzy brali kredyt na granicy zdolności i teraz ich życie wygląda nieciekawie.
    Z czasem stajemy sie niewolnikami rzeczy które z taką lubością kupujemy w dobie komsumpcjonizmu.

    • 101 7

    • otóż to, bo ine potrafią sobie tego obliczyć

      to są ofiary systemu edukacji.

      I z tą wiedzą możemy kosić te baranki na kredytach
      i innych "instrumentach finansowych".
      Dosłownie jak stado baranów idących nieświadomie pod nóż.

      • 19 3

    • "nienajgłubszą" ???

      • 15 6

    • A ja kupiłem dwa pokoje bo nie mamy kompleksu "trendi wnętrza z programu CAD Paradyz"

      Wziąłem tyle ile potrzebowałem i mam jeszcze zapas na czarną godzinę.

      A jaki spokojny mam sen.

      • 7 3

    • Zgadzam się w 100% (7)

      "Zaradni" pobrali kredyty, w firmie zaczęły się zwolnienia i teraz budzą się w nocy zlani potem, że oni też wylądują na bruku z kredytem za pasem i dziećmi na wykarmieniu. Na szczęście mieszkanie obciążone hipoteką w razie czego też można sprzedać, więc to dla mnie jedyne wytłumaczenie.

      Osobiście nie wiążę przyszłości z Polską, więc nie mam zamiaru zakładać sobie kuli u nogi, wcześniej mogę ewentualnie coś wynająć.

      • 14 2

      • Teście mi kupili mieszkanie 2 pokojowe (2)

        Sam zastanawiam się nad kupnem 2 mieszkania, tym razem większego...może domu.... 2 pokoje całe życie to jak życie lwa w klatce...zaraz pojawi się dziecko, dzieci... I trzeba rodzinie zapewnić godne warunki życia... No tak, ale dzisiaj młodzi ludzie nie myślą o zakładaniu rodzin... Liczy się lansik, pieniądze.. Wszystkie wartości zanikają w momencie wyjścia z piaskownicy...

        • 6 12

        • Nie zgodzę się. (1)

          Znam wiele par, które chciałoby mieć dzieci, ale ich nie stać. Polacy w UK mają największy przyrost naturalny, już przegonili Pakistańczyków ;) Gdyby chodziło o lans to by tam też nie rodzili.

          • 4 0

          • alleluja i do przodu

            wkrótce będe miał walijskie dzieciątko

            • 0 0

      • ale rozumiem, że studiujesz w Polsce? (1)

        Czyli póki Polska daje Ci wykształcenie za darmo to fajnie. Potem jedziesz do kraju, w którym musiałbyś duużo zapłacić za takie wykształcenie i jeszcze będziesz narzekał na Ojczyznę.

        Nie widzisz w tym sprzeczności

        • 10 14

        • Płacę za studia, gdyż są to studia zaoczne (w tygodniu pracuję).

          Ale faktem jest, że to samo wykształcenie (techniczne) za granicą byłoby na pewno nominalnie dużo droższe, ale to już kwestia różnic zarobkowo-cenowych, bo tej uczelni na pewno Państwo nie dotuje.

          Nawiasem mówiąc Państwo ode mnie już dostatecznie dużo dostało nie dając prawie nic w zamian ;)

          • 2 0

      • A kto to kupi, (1)

        każdy może jechać do Londynu i tam na zmywaku spokojnie zarobi na wynajęte.

        • 4 1

        • Tak, tylko ja nie planuję zmywaka. Gdybym planował zmywak już by mnie tu nie było, bo do zmywania naczyń nie trzeba nic oprócz dobrych chęci.

          • 0 0

    • wynajem vs kredyt - wybór nietrudny (5)

      słabo mi się robi, kiedy widze ogłoszenie o wynajmie mieszkania:
      standard mieszkania wynajmowanego: mieszkanie w starym bloku, łazienka jak na dworcu, meble pamiętające gierka, lamperia z farby olejnej na ścianie. ogólnie smród, brud i ubóstwo.
      cena: 1200 za najem 2 pokoi + czynsz 400 + opłaty.
      Póki co, kiedy mam dobrą pracę i zdolność kredytową wolę wziąć kredyt.
      jak będę wyjeżdżał do innego miasta czy kraju za praca - sprzedam to mieszkanie i spłace kredyt.
      nie zarobie na tym ja, a bank, ale i tak będę miaszkał w lepszych warunkach niż na wynajmowanym.
      ludzie wynajmujący mieszkania - ogarnijcie się!
      tylko to, że kredyty dla wielu ludzi są mało dostępne sprawia, że istnieje popyt na wasze cenne rudery.
      szkoda, że nie ma mieszkań komunalnych o przyzwoitym standardzie przeznaczonych na wynajem na 'wolnym rynku', gdzie nie trzeba czekac na jakiś dziwnych listach. gdyby tylko mozna było mieć kasę i się wprowadzić. płacić miastu czy gminie...ale wiem, że to nierealne. niestety, w naszym kraju tego nie uświadczę.

      • 12 6

      • oferta dnia:
        mieszkanie 2p, urzadzona w stylu późego gomułki. w pełni umeblowana: zapadający się tapczan, telewizor curtis, lodówka mińsk odrapane ściany, na podłodze klepka, prysznic na korytarzu i pokoje przejściowe.
        w rewelacyjnej cenie 1300 najem + 480 czynsz + opłaty.

        • 11 3

      • Naginasz fakty (2)

        2 pokojowe można wynając za 1000zł w przyzwoitym stanie w przyzwoitej lokalizacji. Co więcej można sobie wynajac mieszkanie blisko pracy zamiast na siłę kupić tam gdzie tanio i dojeżdżać po 1h w korkach.

        • 7 1

        • 1000zł plus czynsz plus opłaty (1)

          Ma się rozumieć

          • 1 0

          • Oczywiście

            i teraz: za 1000zł możmy conajwyżej spłacic odsetki od kredytu na kwotę 200 tyś zł. Jakież to mieszkanie 2-pokojowe dostaniemy za taką kwotę? Wynajem nie jest taki głupi jak się wydaje.

            • 5 2

      • "jak będę wyjeżdżał do innego miasta czy kraju za praca - sprzedam to mieszkanie i spłace kredyt."

        Tak po prostu? W ciągu tygodnia? :)

        Pamiętaj że sprzedaż mieszkania to nie jest takie hop-siup. Oczywiście zależy jakiego i za jaką cenę, ale jeśli chcesz wziąć normalne pieniądze to przygotuj się, że to potrwa (co najmniej) dobre kilka miesięcy, umawianie się, przyjmowanie oglądaczy (którzy wcale nie zawsze chcą rzeczywiście kupić!).

        A wynajmowane- rozwiązujesz umowę i tyle (jeśli jest mądrze podpisana).

        • 1 0

    • Inaczej bankowcy by poszli na bezrobocie,

      a trzeba walczyć z berobociem.

      • 5 2

    • co to jest głubsza?

      • 2 2

  • A ja dostałem kredyt + "Rodzina na swoim" (4)

    i za 3 dni odbieram klucze :)
    Powodzenia wszystkim którzy się o taki kredyt starają i życzę dużo cierpliwości :)

    • 28 38

    • odpowiedź do "A ja dostałem kredyt + "Rodzina na swoim""

      ok, rozumiem Twoją radość. tylko powiedz mi dlaczego mam ze swoich podatków dopłacać do zakupu Twojego mieszkania? po co te "dopłaty"? bez dopłat ceny nieruchomości spadłyby i tyle.

      • 32 10

    • Za to ja mam jeszcze 36 rat do spłacenia i jade na wczasy !

      Ale kolega jeszcze 36 lat dreszczyku za kołnierzem i zapewne z rodziną ale na swoim :(

      • 12 3

    • 21 osób minusuje, bo żal d*pę ściska, że nie mogą wziąć kredytu. (1)

      • 11 17

      • a czy tobie przypadkiem d*py nie ściska własnie fakt wzięcia kredytu?

        • 5 0

  • (1)

    nonsens. kolejne dopłaty z pieniędzy podatników niczego nie naprawią w kwestii mieszkań. zabierzcie wszelkie "programy dopłat" a ceny nieruchomości najprościej w świecie spadną.

    • 56 3

    • kolego -to co opowiadasz to spekulacja......

      a wspierac ma sie NIE MLODYCH a developerke i banki, no chyba ze nie rozumiesz prostych zasad gospodarki i tego kto DAJE na to zeby bylo tak a nie inaczej bo chyba nie myslisz ze masz na to jakis wplyw.

      • 2 1

  • ktoś napisał gdzieś na tym portalu że 40% ceny metra to zysk developera. Sądzę że się nie pomylił. Takie programy mają na celu chyba tylko i wyłącznie ochronę interesów budujących a plebs niech dalej wierzy że rząd robi coś dla nich.

    • 44 2

  • Współczuje (1)

    Współczuje tym co kupują te mieszkania, ale nie ze względu na kredyty tylko na ich zdrowie a zwłaszcza zdrowie ich dzieci, budynek nie wysezonowany jest siedliskiem grzybów i innych alergenów, a potem się ludzie dziwią że dzieci tak chorują,

    • 14 6

    • Dobra, oddaje klucze i wracamy do teściów.

      Tam jest non stop 25*C bo ADM czuwa.

      • 9 2

  • kolejna Tuskowa sciema!!!Obecnej fali emigracji ktora ciagle rosnie to niepowstrzyma

    kolejny raz rzad budowania ze taniej zamiast ministrów było by wypożyczyć małpy z ZOO w zamian za karmienie bananami wtedy by podatnicy napewno skorzystali

    • 23 2

  • Gotowka plus doplata... (1)

    Wytlumaczcie mi jedna rzecz...chce kupic mieszkanie za 245tys zl, posiadam 200tys gotowki. W zwiazku z tym czy tez moge sie ubiegac o doplate czy te programy sa dostepne tylko dla ludzi, ktorzy zaciagaja kredyt na cala sume mieszkania ?

    • 19 0

    • tyle gotówki masz?
      ja bym się tym nie chwalił...
      zaraz ktoś się zainteresuje skąd masz te pieniądze.
      na pewno uczciwie zarobione?

      • 2 11

  • Są plusy i minusy tego programu (1)

    Plusem jest to, że dopłaty nie obejmą mieszkań z rynku wtórnego, dzięki czemu ceny tych mieszkań powinny w efekcie spadać. Swoją drogą mieszkania w blokach z lat 70-tyh na Żabiance, Zaspie, Morenie są przez to tylko o kilka - kilkanaście % tańsze od nowych mieszkań o tym samym standardzie. A nieraz jest tak, że cena takiego mieszkania z rynku wtórnego jest nawet wyższa... Minusem są te nieszczęsne dopłaty do kredytów. Myślę, że zamiast bawić się w te 10% czy 5% dopłat do mieszkania, państwo powinno finansować odsetki od kredytu, które są wyższe niż inflacja. Tak więc jeśli np. roczne oprocentowanie kredytu wynos 9%, a inflacja 4%, to kredyt jaki płaci konsument powinien w danym roku być oprocentowany na te 4%, a te brakujące 5% powinno być pokrywane przez państwo.

    • 17 7

    • Choć z drugiej strony,

      mieszkanie tańsze o 10% to też 10% mniejszy kredyt, od którego trzeba płacić odsetki.

      • 1 0

  • Dobra wiadomość! (3)

    Ceny na rynku wtórnym spadną i młode osoby będą w końcu mogły kupić małe (ok. 40m) dwupokojowe mieszkanie za 100 000 zł. Przy tej kwocie nawet kredyt nie jest taki straszny. Inna kwestią są pensje, na początku bez doświadczenia ciężko o prace, w której zarobi się więcej niż 2000 zł miesięcznie.

    • 15 11

    • Jak ceny spadną, (2)

      to sobie kupią za 20 tyś.zł, bo wróżka ponoć mówiła, że spadek będzie ogromny.
      A może kupią za 1,-zł jak telefon.

      • 4 5

      • Cena mieszkania na rynku wtórnym zależy tylko i wyłącznie od popytu (1)

        Jednym słowem, jeśli ludzie kupowali mieszkania na rynku wtórnym korzystając z tego programu, to teraz nie będą mieli takiej możliwości. Tak więc w efekcie mogą podrożeć mieszkania na rynku pierwotnym, ale te na rynku wtórnym będą musiały być sprzedawane taniej, bo zawęzi się krąg potencjalnych klientów. A pytanie jak długo właściciel mieszkania jest w stanie czekać na kupca ? może czekać kilka miesięcy, czy nawet rok, ale te czekanie - to koszta, które trzeba ponieść. W końcu mieszkanie trzeba utrzymać, opłacając chociażby sam czynsz. Dla mieszkania 50m2 przy czynszu w wysokości około 5 zł/m2 miesięcznie daje to 3000 zł rocznie. Do tego często trzeba jeszcze doliczyć koszta ogrzewania, jeśli w mieszkaniu jest c.o. A już same 3000 zł - roczny czynsz, może stanowić 1,5% wartości mieszkania.

        • 4 1

        • kolego bez podpisu pracujacy u developera :)

          jezeli spadna mieszkania z wtornego..... to i spadna z pierwotnego.... bo po 1 -te dodatki i ceny sa NA WYGWIZDOWACH gdzie nie ma nawet drogi, bo tylko na to cie bedzie stac a miasto nie bedzie wydawalo pieniedzy na 2-3 bloki i nowe autobusy itd.....
          W dobie kryzysu kupilem za normalna DOBRĄ cene mieszkania, obydwa wzrosły a ponoc ceny spadaja.... tak samo ty sobie kupisz..... tanizne budowana z karton gipsu, ktora za 2-3lata zajdzie grzybem = NA CZYMS TRZEBA ZAOSZCZEDZIC! i nie ma promocji.

          Stare budownictwo to przede wszystkim LOKALIZACJA ! a to jest w dzisiejszych czasach 95%

          • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane