2007-09-05 12:19
w Gdyni na osiedlu Wiklinowa również byl podobny problem, tyle że tam deweloper (Polnord-Dom) do czasu podłączenia budynku zezwolił na korzystanie z linii generalnego wykonawcy. nam (mieszkańcom) wyszło to na plus, bo wykańczaliśmy mieszkania ciągnąc darmowy prąd :) szkoda że Hanza nie wpadła na podobny pomysł...
2007-09-05 12:38
A jakim cudem deweloper uzyskał odbiór budynku, jeżeli nie ma doprowadzonego kompletu podstawowych mediów, czyli woda, prąd i kanalizacja (ewentualnie szambo, ale musi być z atestem na szczelność)?
2007-09-05 12:40
Również odebrałam mieszkanie przy ul. Kołłątaja bez prądu, ale nie jest to moim zdaniem duży problem; uważam, że niesłusznie obrywa się publicznie Hanzie!
W dobie developerów żądających dopłat wysokości kilkudziesięciu tysięcy przy odbiorze mieszkania, Hanza wprawiła nas w osłupienie sama naliczając sobie odsetki za opóźnienie (nie jest to standardowa praktyka developerów!).
Przed Hanzą podpisaliśmy umowę z Allconem na piękne mieszkanie w Nowej Olivie i Allcon zwodził nas ponad rok twierdząc, że posiada pozwolenie na budowę, co okazało się nieprawą i ostatecznie Allcon rozwiązał z nami umowy (teraz sprzedaje te mieszkania dwa razy drożej), a my straciliśmy przez nich około 80-110 tysięcy ponieważ w tym czasie mniej więcej tyle "skoczyły" ceny mieszkań!!!!!!
To jest warte nagłośnienia, a nie drobne potknięcia, które każdemu developerowi przytrafić się mogą.
2007-09-05 12:41
Odebrałam mieszkanie na tym samym osiedlu, co Pan Marcin, tyle, że w drugim bloku. Na szczęście sam odbiór odbył się w terminie zadeklarowanym przez firmę Hanza.
Trzeba tutaj podkreślić wyraźnie inny problem, o którym nie ma słowa w artykule. Brak prądu powoduje, że budynek nie może zostać oficjalnie odebrany przez Miasto. Następstwem braku odbioru jest brak zezwolenia na użytkowanie. Co z tego, że developer postarał się o możliwość korzystania z prądu "budowlanego" (Panie Marcinie - w bloku 5 już po tygodniu stanęły skrzynki z możliwością podłączenia), skoro fizycznie nie można zamieszkać w lokalu? Odbierając mieszkanie pod koniec czerwca, zakładałam, że w trzy miesiące będę w stanie wykończyć je i wprowadzić się we wrześniu. Pierwsza z tych rzeczy niemal się udała, ale druga niestety jest niemożliwa. W ostatnich dniach września muszę wyprowadzić się z poprzedniego mieszkania (obliguje mnie do tego umowa sprzedaży) i staje przed dylematem - kiedy wraz z dwójką dzieci będę mogła zamieszkać w mieszkaniu, za które zapłaciłam niemałe pieniądze???
Dodam, że firma bardzo sprytnie zabezpieczyła się przed taką sytuacją w umowie przedwstępnej sprzedaży. Jest tam paragraf, którego teraz nie przytoczę, ale sen jest taki, że brak zezwolenia na użytkowanie budynku nie jest przeszkodą do odbioru lokalu. Niestety, podpisując umowę nie sądziłam, że może to być problemem. Hanza uchodziła wszak za solidnego i terminowego developera....
2007-09-05 12:41
Przy Kołłątaja również jest możliwość korzystania z prądu budowlanego
2007-09-05 12:42
Hanza również powzoliła na korzystanie z tzw. "prądu budowlanego". Natomaist przebywanie na terenie inwestycji jest utrudnione przez to, że nie zakończyły się jeszcze prace generalnego wykonawcy - firmy Mitex, w związku z czym przebywanie we własnym mieskzaniu możliwe jest tylko za zgodą ochrony i tylko w wyznaczonych przez nią godzinach.
2007-09-05 12:43
Przeciez firma zapewnia, że prąd pojawi się w odebranych już mieszkaniach niebawem.
Ciezko doprowadzic prad do wszystkich 3 milionow mieszkan jednoczesnie.
Po co w takim razie te nerwy?
Bywalo smieszniej.
Alternatywy 4.
2007-09-05 12:53
Czy jest już jakieś forum przyszłych mieszkańców "Kamienic nad Strzyżą"? Przydałoby się coś takiego skombinować, w celu chociażby integracji sąsiedzkiej... :)
2007-09-05 13:14
a co na to powiecie , ze jest sobie w Gdyni taki swiezy developer , ktory mial oddac blok 5 m-cy temu...wzywal do odbiorow podczas gdy mieszkania nie byly opomiarowane, bez pradu , bez mozliwosci wjazdu do garazu, bez podjazdu, bez bramy wjazdowej ...to dopiero inwestycja :-)
2007-09-05 13:39
A w Gdańsku też jest taki deweloper co kazał odbierać mieszkania, kiedy nie było jeszcze odbioru budynku i analogicznie: brak bramy, brak możliwości wjazdu do hali garazowej, moźliwość przebywania we własnym mieszkaniu tylko w godzinach 7-17. No i bez prądu w gniazdkach i WODY! A jakże.
Nic tylko sobie mieszkanie wykańczać w tych warunkach. Oczywiście kary umownej za poślizg 4-miesięczny nie wypłacili, tylko podsunęli do podpisu aneksy o przesunięciu terminu odbioru:[
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy