• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aranżacje wnętrz. Wydzielamy dodatkowy pokój na sypialnię

Anna Zając, Black Flamingo
24 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Koncepcja pierwsza. Aranżację nowo powstałej sypialni uzupełnia tapeta, która dodaje pomieszczeniu wyrazu i przytulności. Koncepcja pierwsza. Aranżację nowo powstałej sypialni uzupełnia tapeta, która dodaje pomieszczeniu wyrazu i przytulności.

Metamorfozy domowego wnętrza, wynikające z powiększenia się rodziny, zwykle nie ograniczają się do wstawienia łóżeczka dziecięcego i dodatkowej szafy, a wymagają wydzielenia dodatkowego pomieszczenia. Często jest to możliwe nawet w przypadku dwupokojowego mieszkania.



Aktualny rozkład i wymiary mieszkania (46 m kw.) Aktualny rozkład i wymiary mieszkania (46 m kw.)
W takiej sytuacji znalazł się nasz czytelnik Wojciech, który razem z żoną czeka na narodziny pierwszego dziecka. Zakup większego mieszkania w tej chwili nie wchodzi w grę.

- Chcielibyśmy jednak wygospodarować w naszym dwupokojowym mieszkaniu dodatkowe pomieszczenie tak, żeby znalazło się zarówno miejsce na naszą sypialnię, jak i pokoik dziecięcy - napisał w wiadomości do redakcji Wojciech.
Urządzenie mieszkania o powierzchni 46 m kw., tak by zmieściły się tam trzy pokoje, wymaga głębszego przemyślenia. W odróżnieniu od małych mieszkań, które są przeznaczone na wynajem, nie wystarczy w tym przypadku niewielka część kuchenna, jedna szafa i łóżko.

W kuchni muszą znaleźć się niezbędne sprzęty oraz wygodny blat do spożywania posiłków. Potrzebne jest miejsce do wypoczynku i rodzinnego spędzania czasu, pojemne szafy ubraniowe oraz miejsce na odzież wierzchnią.

By udało się wygospodarować przestrzeń zarówno dla rodziców, jak i dziecka, kluczowe jest odpowiednie rozplanowanie wszystkich funkcji. Dwie, spełniające te założenia, wersje aranżacji wnętrza przygotowała Anna Zając z pracowni Black Flamingo.

Koncepcja pierwsza



  • W tym wariancie kuchni udało się wygospodarować dość duży blat roboczy.
  • Trzyosobowa sofa ma funkcję spania.
  • Forma lamp i półek dodaje wnętrzu lekkości.
  • W razie potrzeby sypialnię można oddzielić od pokoju dziennego kotarą.
  • Jasna kolorystyka wnętrza optycznie powiększa mieszkanie.
  • Zasłony zostały kolorystycznie dopasowane do krzeseł w jadalni i sofy.
  • W przypadku niewielkiego wnętrza dobrze sprawdzi się stół jadalniany z okrągłym blatem.
  • Otwarcie przedpokoju na część dzienną optycznie powiększa przestrzeń.
  • Dzięki poszerzeniu przedpokoju możliwe było umieszczenie w nim dużej szafy ubraniowej.
  • Siedzisko, wieszaki i lustro nie tylko spełniają swoje podstawowe funkcje, są także dekoracją wnętrza.
  • W koncepcji pierwszej część kuchenna znalazła się przy oknie.

W koncepcji pierwszej dużą wagę przywiązano do blatu roboczego w kuchni. Udało się wygospodarować przestrzeń o długości 100 centymetrów w jednym kawałku oraz dodatkowe 60 centymetrów w narożniku pomieszczenia.

Znalazło się także miejsce, przy którym można komfortowo usiąść i zjeść posiłek. Ze względu na niewielki metraż przestrzeni dziennej stół jadalniany jest okrągły. Brak ostrych narożników będzie bezpieczny z uwagi na małe dziecko.

W strefie wypoczynkowej znalazła się trzyosobowa sofa z funkcją spania (np. dla gości), która wygląda lekko i nie przytłacza przestrzeni.

Dla uzyskania bardziej przestronnego wnętrza nieco poszerzony został także przedpokój. Taki zabieg umożliwił umieszczenie w nim dużej szafy ubraniowej. Przedpokój jest też lepiej doświetlony światłem dziennym, a otwarcie go zupełnie na część dzienną sprawia, że te obszary wzajemnie się ze sobą łączą, co również daje wrażenie większej przestrzeni w mieszkaniu.

Przeznaczenie osobnego pokoju dla potomka musiało oczywiście oznaczać ograniczenie powierzchni sypialni rodziców. Została ona wydzielona z dotychczasowego pokoju dziennego.

Oprócz łóżka znalazła się tu szafa z drzwiami przesuwnymi, stolik nocny i oświetlenie przy łóżku. Brak drzwi i poszerzone wejście sprawia, że zarówno sypialnia, jak i pokój dzienny wydają się większe niż są w rzeczywistości. Żeby oddzielić przestrzeń, możliwe jest zawieszenie kotary na szynie. Takie rozwiązanie nie zaburzy również cyrkulacji powietrza, z którym bywa kłopot w dostawianych pomieszczeniach bez okien.

Wydzielenie sypialni spowodowało pomniejszenie przestrzeni dziennej. Doskonale powiększyłyby ją lustra, jednak ich zastosowanie nie jest wskazane z uwagi na małego mieszkańca. Lustra zostały zatem zastosowane w nieco mniej oczywistym miejscu - w przestrzeni międzyszafkowej w kuchni.

Aby nie narażać ich na ciągłe zabrudzenie, fragment ściany tuż nad blatem zabezpieczony został tym samym materiałem co blat. Lustro znajduje się powyżej. Dzięki zastosowaniu lustra postarzanego, które ma naturalne plamy i wżery, ewentualne zabrudzenia kuchenne nie będą zbytnio widoczne. Oprócz tego, takie lustro świetnie współgra z klasycznymi elementami wnętrza i dodaje mu klimatu.

Koncepcja druga



  • Drugi wariant zakłada usunięcie ścianek działowych pomiędzy przedpokojem, a częścią dzienną i wydzielenie strefy kuchni kosztem fragmentu przedpokoju.
  • Na ścianie pomiędzy sypialnią, a strefą dzienną powieszony został niewielki telewizor.
  • W tym wariancie niemożliwe było wstawienie szafy i stolika nocnego do sypialni. Zamiast tego udało się umieścić wiszące półki na książki i podręczne przedmioty.
  • Strefę dzienną od sypialni oddzielono białymi lamelami.
  • Obok zabudowy kuchennej znalazła się pojemna szafa.
  • Kuchnia rozplanowana w dwóch ciągach daje wrażenie, że jest to spora, wygodna w obsłudze przestrzeń.
  • W tej wersji również w przedpokoju udało się wygospodarować miejsce na szafę.
  • Ten wariant zakłada umieszczenie zabudowy kuchni przy dwóch ścianach oraz wygospodarowanie sypialni przy oknie.
Drugi wariant zakłada usunięcie ścianek działowych pomiędzy przedpokojem a częścią dzienną i wydzielenie strefy kuchni kosztem fragmentu przedpokoju. Dzięki temu, że poszczególne strefy nie są od siebie wyraźnie oddzielone ścianami, powstaje poczucie większej przestrzeni i przestronności wnętrza.

Umieszczenie kuchni w tym miejscu stwarza możliwość wydzielenia sypialni w części, gdzie znajduje się okno. Takie rozplanowanie sypialni wyklucza jednak umieszczenie w niej szafy i stolika nocnego. Zamiast nich znalazły się wiszące szafki, a zasadnicza część przechowalnicza znalazła się w sąsiedztwie zabudowy kuchennej (2 m na ubrania i 1 m na odzież wierzchnią). Przestrzeń pomiędzy sypialnią a strefą dzienną została oddzielona białymi lamelami.

W tym wariancie sypialni również zastosowana została ciemna tapeta o fakturze tkaniny, która dodaje wnętrzu przytulności, buduje intymny nastrój i rozprasza światło. Jest też ciekawym tłem dla dekoracyjnego zagłówka łóżka oraz lamp.

Zabudowa kuchenna rozplanowana została w tym przypadku w dwóch przeciwległych ciągach. Stworzenie wnęk z szafkami kuchennymi oraz zabudowy meblowej obok pozwala na uporządkowanie wnętrza. Ponadto newralgiczne części kuchni - zlewozmywak i płyta - nie są widoczne z części wypoczynkowej.

Obie wersje zakładają nowoczesną stylistykę z elementami klasyki i art deco. Mimo że wnętrze jest niewielkie, decyzja o zastosowaniu ciemnych, imitujących drewno frontów kuchennych i wykończenia blatów oznacza nadanie mu szlachetności. Z kolei materiał imitujący marmur na podłodze w przedpokoju, delikatne sztukaterie na ścianach i sufitach, tkaniny o wyglądzie weluru oraz złote dodatki sprawiają, że wnętrze jest nowoczesne i eleganckie.

Porady architekta Masz problem z aranżacją wnętrza?

Masz problem z aranżacją wnętrza?

Wyślij do nas zwymiarowany szkic pomieszczenia wraz z zaznaczoną wentylacją oraz doprowadzeniami instalacji. Napisz jakie kolory lubisz, jaki preferujesz styl, jakie elementy mają koniecznie znaleźć się w twoim otoczeniu. Opisz kto będzie korzystał z projektowanych pomieszczeń i jaki tryb życia prowadzą użytkownicy. Czy mają jakieś pasje?

Rozwiązania przedstawimy w serwisie Dom i Nieruchomości w dziale Projekty i wnętrza.
Uprzedzamy, że przedstawione zostaną wybrane problemy.
List i szkic prześlij pod adres: aranzacje@trojmiasto.pl

Anna Zając, Black Flamingo

Miejsca

Opinie (55)

Wszystkie opinie

  • (8)

    To jakieś postawienie czegoś na głowie. Oni czekają na pierwsze dziecko, a tu sypialnia dla dwojga dorosłych ma 2/3 powierzchni pokoju dla tego dziecka.

    Świetny pomysł z łóżkiem, gdzie jedna osoba musi wychodzić przez drugą.

    • 20 7

    • Dokładnie. Zostawiłabym sobie sypialnię a ten pokoik oddała dziecku. Zanim pójdzie do szkoly i będzie potrzebne biurko, większe łóżko minie z 6 lat- do tego czasu może ich sytuacja się zmieni i kupią większe mieszkanie. A tak będą się gnieździć bez grama intymności.

      • 18 2

    • (4)

      Akurat sypialnia rodziców może być mała, w przeciwieństwie do dziecka, rodzice nie spędzają tam czasu poza spaniem.

      Za to za kwiatek który uniemożliwia jednej z osób wejście na łóżko, architekta bym zastrzelił :)

      • 9 4

      • (3)

        Sypialnia to nie tylko spanie a przestrzeń do relaksu, pielęgnowania uczucia oraz przechowywania- w tym aneksie widzę tylko łóżko i brak intymności. Dziecku natomiast wystarczy łóżeczko, komoda na ubrania i regał na książki oraz zabawki... potem biurko.

        • 9 1

        • (2)

          I tak dziecko do 3 roku życia nie da rodzicom czasu na intymność ;p a jak śpi, to mogą sobie intymnie przebywać w salonie... W takiej sypialni dla rodziców powinno być też miejsce na łóżeczko, przecież na początku nie będą w nocy biegać po kilka razy przez całe mieszkanie

          • 3 3

          • No jak przez 3 lata dziecko nie daje czasu rodzicom na intymność to współczuję i już rozumiem skąd tyle kryzysów i rozwodów.

            • 5 1

          • Do 3 lat z rodzicami w sypialni? Po co? Jako matka 2 chłopaków powiem, że łóżeczko obok naszego to max pół roku. Potem dziecko odstawialiśmy do własnego pokoju. Musi umieć samo zasypiać, samo czasem sie pobawić. Rodzic nie może być z dzieckiem 24/24. Stając się rodzicami nadal jesteśmy sobą, mężem i żoną. Rodzicielstwo to dodatkowa funkcja, a nie na wyłączność.

            • 3 2

    • (1)

      Bo 46m to nigdy nie pomieści rozsądnych 3 pokojów. Mimo wszystko ja osobiście próbowałbym sprzedać to , a kupić ok 56m. Koszt takiego remontu a różnica w cenie mieszkań wyjdzie podobnie.

      • 9 2

      • Nie przy tych podwyżkach. Po roku mieszkanie w surowym stanie za oknem naszego, robione przez tego samego dewelopera, ma cenę o 2 tysie większą za metr... A żeby mieszkać, trzeba jeszcze wykończyć.

        • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Poszedłbym po linii najmniejszego oporu biorąc pod uwagę ceny materiałów, robocizny i coraz większy kryzys na horyzoncie. Zainwestowałbym w sprytne meble urządzając miejsce do spania w "dużym" pokoju.
    Jeszcze, nie tak dawno, było to całkiem normalne rozwiązanie a wielu na pozór rozwjiętych i zamożnych państwach powierzchnia 46m2 jest uważana za dużą i mieszkają tam 4 osobowe rodziny. To nie jest żadna ujma. Jak sie nie ma co się lubi to się lubi, co się ma. Życzę powodzenia.

    • 41 9

    • Szukałam 2 lata temu właśnie takich sprytnych mebli... Żadna z dostępnych w sklepach meblowych sof nie miała powierzchni spania większej niż 140x200, mało która przekraczała 120x200. Środek po rozłożeniu przebiega zwykle nierówno, tak że jedna osoba ma 50-60 cm, a druga 70-80. Wszystko to jest zaprojektowane jako miejsce do spania raz na jakiś czas, a nie - na co dzień. I odpowiadając na potencjalne docinki: jestem szczupła, ale nie lubię spać z podkulonymi kończynami, materac o szerokości 80 cm to moim zdaniem minimum - dla dwóch osób łóżko 160x200 co najmniej, żeby się wyspać. Choćby przyszło zawalić tym łożkiem cały pokój. Są jeszcze olbrzymie narożniki i tam niektóre mają powierzchnię spania porównywalną do łóżka, ale nawet po złożeniu zajmują dramatycznie dużo miejsca.

      • 16 1

    • wolę małą sypialnię (1)

      Wolałabym mieć małą sypialnię, nawet wydzieloną zasłonką, niż spać w "dużym" pokoju na rozkładanej kanapie. Uważam, że wariant pierwszy jest najtrafniejszą opcją.

      • 14 2

      • tak mieszkały rodziny w latach 70 i 80 tych, meblościanką wygradzało się sypialnie albo zasłonką

        • 1 1

    • Śpimy 1/3 całego życia

      Umęczanie się śpiąc na codzień na rozkładanej sofie prowadzi do... umęczenia. Może jak najcięższa osoba w domu waży 50kg to zadziała, ale żadna ekonomiczna sofa nie jest w stanie zapewnić komfortu leżenia, jeżeli codziennie obciążamy ją punktowo, czterema literami. Spanie na takiej sofie, to jak jedzenie momowych parówek z biedronki, tylko jeżeli nie mamy wyboru!

      • 13 4

  • A wystarczyło postawić ścianę i na środku powstał by pokój z oknem oraz osobnym wejściem (2)

    ale projektanty musiały oczywiście z prostej rzeczy zrobić jakieś niefunkcjonalne kuriozum

    • 4 7

    • Pokój (1)

      A w pozostałej części powstałby aneks kuchenny z wodą donoszoną wiadrem z łazienki

      • 5 2

      • a wiesz, że przeniesienie instalacji wodnej to nie lot w kosmos? takie rzeczy sie robi na co dzień w starych blokach

        • 5 3

  • (7)

    Ciekawe jak to zrobić w praktyce mieszkam sam w małym domu 130m2 plus minus z piwnicą łącznie 200m2. I jakoś wcale nie jest to za dużo dla jednej osoby. Mieszkałem też sam w mieszkaniu 95m2 i jakoś nie wyobrażam sobie 3-4 osób na 46m2 to musi być koszmar.

    • 23 20

    • Nie wyobrażam sobie mieszkania (choćby w pojedynkę) (3)

      w takim małym domku.

      • 18 2

      • (1)

        no właśnie sam się zastanawiam czy nie kupić czegoś 200m2 + czy z 300m2, bo to faktycznie 130m2 na jedną osobę to mało.

        • 6 4

        • a ksiądz planuje mieszkać sam czy może już z rodziną

          • 12 2

      • moim zdaniem 160 m to bezwzględne minimum dla singla

        • 4 0

    • jak się jest socjopatą to na pewno koszmar dla tych co z Tobą mają mieszkać

      • 3 1

    • (1)

      Mieszkaliśmy w 4 na 250 m2. Koszmar. Z radością zamieniliśmy na dom o połowę mniejszy. Jak ktoś ma czas i chęci na marnowanie wielu godzin w tygodniu na sprzątanie to ok, wtedy duży dom jest fajny. Najlepiej mieć sprzątaczkę i ogrodnika. I kucharkę, bo żeby zarobić na taki dom i jego utrzymanie to tylko praca i praca, a o dom niech dba ktoś inny. Tylko jak dom robi za hotel, to czy sens mieć taką wielką chatę?

      • 5 1

      • Przy pewnych dochodach to sprawy marginalne, do mnie raz na 3-4 tygodnie przychodzi latem/wiosną ogrodnik. Nie mam za dużo pracochłonnej zieleni. Mieszkam sam i nie mam zwierząt więc nic się nadmiernie nie brudzi. Jak ktoś ma kredyt hipoteczny 2 dzieci i zarabia niezbyt dużo, to faktycznie taki dom może być obciążeniem, a nie przyjemnością.

        • 2 1

  • Jak

    Jak się sprawa ma z apartameno- kawalerkami które mają 12 a w porywach 15 metrów kwadratowych ???

    • 11 2

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    fajna opcja! my teraz kupujemy mieszkanie na Nowej Letnicy i właśnie rozeznaję się w możliwościach, jakie mamy - zmian lokatorskich w ścianach nie chcemy robić, bo to zwiększa koszta, więc może takie rozwiązanie też będzie dla nas^^

    • 3 28

    • uwielbiam moją kuchnio salon jadalnio sypialnio toaletę , niby jeszcze śpię a już się myje wydalam i robię kawę na raz , mam jak się obrócić i jak zrobić 3 kroki - 18m2 podobno taki metraż jest najlepszy i najbardziej kompaktowy , wszyscy posłowie pis takie mają i sobie chwalą

      • 13 4

    • Proszę, proszę, to na Nowej Letnicy mieszkania nie są idealnie skrojone do potrzeb? ;p trzeba w nich coś zmieniać?

      • 12 0

  • Patodeweloperka i patowynajem lubi to

    • 16 2

  • O co chodzi z tymi aneksami kuchennymi? (19)

    Doświadczenie z paru tego typu mieszkań mówi mi jasno, że gotować to tam można wygodnie co najwyżej herbatę w czajniku, ewentualnie wstawić coś do odgrzania w mikrofali. Pytanie zupełnie poważne: czy nikt już nie gotuje w domu? Że ta przestrzeń jest traktowana bardziej po macoszemu niż korytarz?

    • 30 4

    • Ehhh te dziewiczo białe obicia mebli:) dla młodych rodziców jak znalazł

      • 14 0

    • Tam nie ma miejsca na mikrofalę

      trzeba by ją umieścić w części salonowej.

      • 9 0

    • A weź teraz zamknij taki aneks przed małym dzieckiem gdy coś gotujesz :) (3)

      I masz rację, dziś nikt prawie nie gotuje, nawet kanapki kupują gotowe - 90% ludzi, którym chciałem pomóc w odżywianiu/treningu rozbiło się o to, że nie chciało im się robić zakupów i gotować.
      Dlatego niedługo będzie jak w USA - 60% otyłość lub nadwaga.

      • 8 3

      • Smutna sprawa (2)

        Przecież na gotowanie nie trzeba poświęcić całego dnia. Już nie mówiąc, że jak ktoś chce, w necie jest masa przepisów na szybkie obiady, bardzo szybkie:)

        • 5 2

        • tak, ale tv ciągle wciska kit i kreuje nieudaczników (1)

          "to super że się realizujesz i nie masz czasu na przygotowanie posiłku, my to zrobimy za ciebie ..." tylko nam zapłać i masz z bańki obowiązek. Ludzie do wszystkiego niedługo będą potrzebowali pseudofachowców i pośredników, bo nic nie będą umieli sami zrobić. W bardzo złym kierunku to zmierza. Powiem od siebie: nie to nie jest normalne ani właściwe

          • 6 4

          • Bo są leniwi.

            • 2 1

    • O co chodzi tym wszystkim sceptykom aneksów kuchennych? (11)

      Dzisiaj wszyscy na świecie chcą otwartych na salon kuchni. Sam też mam aneks kuchenny, który razem z salonem tworzy stosunkowo dużą przestrzeń. Przyjeżdżają do nas dzieci z wnukami i dzięki takiemu rozwiązaniu wszyscy, przez cały czas jesteśmy razem. Osobna kuchnia w poprzednim mieszkaniu sprawiała, że żona znaczną część biesiady spędzała w odosobnieniu od gości.

      • 5 8

      • Musi minąć pokolenie, żeby u niektórych zmienić mentalność (5)

        Dla wielu musi być koniecznie oddzielna kuchnia, bo jeszcze pamiętają, jak rozkład chałupy był tylko jeden możliwy. Wchodziło się do sieni, po jednej stronie w dwóch przechodnich izbach, w tym jedna kuchnia, mieszkała cała rodzina, nierzadko 10-osobowa, a po drugiej stronie sieni była obora z krowami, chlewik i kurnik. Za potrzebą domownicy wychodzili za stodołę.
        Teraz nowoczesne państwo Kowalscy muszą mieć poszczególne izby osobno wykorzystywane, ale dla odmiany mieszkają razem z inwetnarzem, kotami i psami :)

        • 3 4

        • Pseudo nowocześni to aneksiarze.

          Co kanapeczki nie zrobią sobie, bo nie potrafią.

          • 5 3

        • (3)

          argument tak samo z czapy tak jakbym napisał, że aneksy to wyraz tęsknoty za 1-izbową chałupką:) Coś takiego jak praktyczne rozwiązania mówi Tobie? Jeżeli ktoś nie gotuj sobie obiadów, kolacji tylko jada na mieście lub podgrzewa gotowe produkty aneks może być spoko. Jak ktoś gotuje regularnie nie tylko parówki na wodzie wygodniejsza jest przestronna i najlepiej osobna kuchnia. Osobna choćby z tego powodu, że sporo potraw ma konkretne zapachy i przy samym aneksie nie uniknie się ich rozprzestrzeniania na część saloonową. Ale jak ktoś chce namiętnie wąchać gotowane jajka, rosół, bigos, kalafior, gołąbki, cebulę, schabowe, mielone etc to nikt nie broni:)

          • 4 3

          • (2)

            Jeżeli ktoś nic innego nie robi, tylko gotuje, to aneks kuchenny otwarty na salon jest również bardziej praktyczny. Chyba, że osoba/y gotujące nie chcą uczestniczyć w życiu rodzinnym. Z praktyki wiem, że najbardziej obleganym przez wszystkich domowników pomieszczeniem była zawsze kuchnia. Dlatego lepiej, jeżeli rodzina ma więcej przestrzeni i na gotowanie i na wspólne przebywanie

            • 2 1

            • jak ktoś ma zatrudnioną kuchtę (1)

              "która nic innego nie robi tylko gotuje" i chce się jej przyglądać przy pracy, ok

              • 2 0

              • Jak ktoś ma zatrudnioną kuchtę, to....

                oddzielna kuchnia jest jak najbardziej pożądana. Miejsce kuchty jest w kuchni, bezdyskusyjnie.

                • 2 0

      • czyli nikt na żonę nie czeka? (1)

        Ma gotować, gdy reszta zjada to co ona zrobiła, taaak to faktycznie tłumaczy aneksy kuchenne. Czyli chodzi o prawa kobiet, żeby nie mogły narzekać, że nie uczestniczą w biesiadach, sprytne:)

        • 5 2

        • Dzisiaj, coraz częściej lepiej, niż kobieta gotuje mężczyzna

          Kobiety często mają dwie lewe ręce do gotowania i gdyby nie facet w rodzinie, dzieci jadłyby tylko pizze i kebaby :)

          • 3 2

      • To może pomóż żonie, wyręcz ją w tym (2)

        A nie, że kobieta ciągle przy garach a jaśnie pan się bawi z towarzystwem.

        • 3 2

        • Posiadając aneks kuchenny otwarty na salon

          zarówno mąż, jak i żona mogą wspólnie, jednocześnie obsługiwać gości i uczestniczyć w biesiadowaniu. Oddzielna kuchnia nie dawała takich możliwości, bo żoną albo mąż był w odosobnieniu. Lepiej?

          • 2 1

        • Obowiązkiem gospodarza domu zawsze było i jest bawić gości

          Zaszczytna funkcja "przy garach" w normalnych rodzinach od wieków przypadała kobiecie
          Dzisiaj role się niestety zmieniają i kobiety "noszą spodnie", a faceci szlochają po kątach w mankiet

          • 3 0

    • Aneks jest wygodny, bo nie trzeba nosić jedzenia z kuchni.

      Jak da się wyspę lub duży stół, to na nich się robi jedzenie.

      • 4 3

  • Opinia wyróżniona

    Ja mam odwrotny problem

    Mam mieszkanie z odzysku ale wg już nowych standardów tzn saloon ze strefą kuchenną. Bez sensu. Oprócz tego jest mały pokój sypialnia i dosyć obszerne przedpokój z dwiema głębokimi szafami wbudowanymi.
    Chciałabym aby w tym większym pomieszczeniu urządzić kuchnię, obszerną, z dużym stołem, wygodnymi szafkami kuchennymi, stolikiem kawowym w okolicach balkonu itp. W sypialni jak wymienię łóżko na składaną kanapę to mogę urządzić rodzaj biura. Udzielam korepetycji, uczniowie przychodzą o różnych porach, jedni przed szkołą, inni po, to pomieszczenie powinno byś zawsze schludne.
    Brakuje mi pomysłu na wystrój całości mieszkania. Jak przeglądam różne rozwiązania dużych kuchni to wszystkie pokazują jakieś style prowansalskie, jak dla mnie zbyt retro, chociaż kolorki akceptowalne jak najbardziej.

    • 8 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane