- 1 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (92 opinie)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (234 opinie)
- 3 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (246 opinii)
- 4 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (203 opinie)
- 5 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (267 opinii)
- 6 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (298 opinii)
Awantura w autobusie. Będą sankcje dla kontrolerów
Krzyki, szarpanina, opóźnienie odjazdu autobusu i ostatecznie - brak mandatu dla gapowiczki. Tak wyglądała interwencja kontrolerów Renomy w gdańskim autobusie. Przełożeni ocenili ich postawę jako "naganną" i "nieakceptowalną" i zapowiedzieli wyciągnięcie konsekwencji.
- Wcześniej chciała go kupić u kierowcy, ale próbowała zapłacić banknotem 20-złotowym i kierowca odmówił sprzedaży, mówiąc, że musi mieć odliczoną kwotę. Chwilę później weszli kontrolerzy i się zaczęło - opowiada pan Gracjan, autor nagrania, które przesłał do naszej redakcji.
Na trwającym ponad 5 min filmie widać kłótnię i szarpaninę pasażerki bez biletu z jednym z kontrolerów, który próbował zatrzymać ją w pojeździe i wypisać jej mandat. Drugi z nich całemu zdarzeniu się przyglądał.
- Ej, co wy robicie, o co chodzi w ogóle? - pyta jeden z podróżnych.
- Ta pani nie ma biletu - odpowiada mu jeden z kontrolerów.
- No i co z tego? Nie możecie z nią wyjść na zewnątrz?
- Tragedia, coś strasznego. Wstyd, tylko wstyd Polakom przynoszą - komentowali inni pasażerowie.
- Ludzie, ale wy wstrzymujecie autobus!
- Nie szarp się z nią może co? - odzywały się kolejne głosy.
- Puśćcie ją, nie szarpcie się z dziewczyną - zainterweniował jeden z podróżnych.
- Druga z kobiet - ta z ważnym biletem - stała na zewnątrz i próbowała wyciągnąć koleżankę na zewnątrz. Dopiero po interwencji innych pasażerów obie strony zaczęły ze sobą rozmawiać. Z tego, co mówił jeden z kontrolerów wynikało, że jej dokumenty mogli sprawdzić tylko w pojeździe i mają zakaz wysiadania z podróżnym przed zakończeniem kontroli - dodaje pan Gracjan.
Co mówi Regulamin kontroli biletów?
Zaglądamy do Regulaminu kontroli biletów w ZTM Gdańsk. W pkt. 10. czytamy, że wszelkie formalności z pasażerami naruszającymi przepisy taryfowe lub porządkowe winny być załatwiane wyłącznie w pojeździe, z zastrzeżeniem wynikającym z treści pkt. 14, w sposób taktowny, grzeczny i jednocześnie stanowczy. Niedopuszczalne jest komentowanie braku biletu, zachowań pasażerów, ocenianie postępowania, wyglądu itp.
Według przepisów w razie odmowy zapłacenia należności i niemożności ustalenia tożsamości pasażera, kontroler ma prawo ująć pasażera i niezwłocznie oddać go w ręce wezwanej uprzednio Policji lub innych organów porządkowych, które mają zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa uprawnienia do zatrzymania pasażera i podjęcia czynności zmierzających do ustalenia jego tożsamości. Do czasu przybycia funkcjonariusza pasażer obowiązany jest pozostać w miejscu wskazanym przez kontrolera.
Po wyjściu z autobusu kontrolerzy jednak odpuścili. Po krótkiej wymianie zdań kobiety szybkim krokiem oddaliły się w kierunku skrzyżowania z ul. Chłopską, a pracownicy Renomy pozostali na przystanku.
Postawa naganna i nieakceptowalna
Co na to ich pracodawca? W krótkim oświadczeniu zarządu, podpisanym przez reprezentującego interesy firmy mecenasa Łukasza Syldatka, czytamy, że "postawa kontrolerów była naganna", a ich postępowanie "nieakceptowalne". Wobec kontrolerów zostaną też wyciągnięte konsekwencje.
- Sprawa może być oceniana w dwóch sferach - na płaszczyźnie formalnej oraz przez pryzmat tego, czego nasza firma oczekuje od kontrolerów. W sensie formalnym kontroler, do czasu przybycia Policji, ma prawo zatrzymać pasażera, który nie posiada biletu i odmawia okazania dokumentu. Niewątpliwie jednak postawa kontrolerów była naganna. Wielokrotnie podkreślamy podczas rozmów z kontrolerami, że w kontaktach z cudzoziemcami powinna cechować ich uprzejmość, powinni unikać sytuacji konfliktowych i łagodzić ewentualne spory. Postępowanie zaprezentowane na przesłanym materiale jest nieakceptowalne. Wobec kontrolerów zostaną wyciągnięte konsekwencje personalne. Jednocześnie zostaną wzmożone dodatkowe starania, aby tego typu sytuacje się nie powtórzyły - skomentował całe zajście Łukasz Syldatk.
Miejsca
Opinie (694) ponad 20 zablokowanych
-
2017-04-28 10:46
(1)
Gapowiczki do więzienia!
Brak biletu, opór czynny, naruszenia nietykalności.- 17 11
-
2017-04-28 10:50
ha, ha, a do pijanych- "śpiących", śmierdzących mega, Renoma nie podchodzi !!!!!!
to może od razu ich też do więzienia?
równiejsi są?- 2 3
-
2017-04-28 10:42
(1)
Zza granicy czy z zagranicy????
- 6 2
-
2017-04-28 10:47
Z zagranicy oczywiście!
- 3 0
-
2017-04-28 10:46
ukraińcy nagminnie korzystają z komunikacji miejskiej w Gdańsku nie uiszczając opłat za przejazd i nie mam ty na myśli turystów którzy mogą zasłaniać się niewiedzą na temat opłat.całe tabuny przybyszów zza wschodniej granicy,mieszkających i pracujących w Gdańsku nie płaci za bilety z wyrachowania doskonale wiedząc ile zapłacić ,gdzie kupić bilet i kiedy skasować.wystarczy przejechać się liniami autobusowymi z przymorza,albo autobusami w kierunku nowo budowanych osiedli na południu(156,174,155,256 itd.,itp.)Wszyscy obrońcy uciśnionych powinni sobie zdawać sprawę,że to jedna z przyczyn wysokich cen biletów!!więc zero tolerancji dla gapowiczów,nie ma znaczenia skąd by mieli być!
- 32 6
-
2017-04-28 10:44
chyba żarty
A co cudzoziemiec to "lepszy sort"? wobec swoich maja być nieuprzejmi?
- 28 2
-
2017-04-28 10:42
Ztm
Mam nadzieje ze takie sytuacje i nagrania otworzą oczy przełożonym ponieważ niejednokrotnie zdążają się takie sytuacje w komunikacjach miejskich nie pisze tu o aż takim postępowaniu kontrolerów ale podobnym.
- 9 15
-
2017-04-28 10:42
Do pierdla!
- 7 5
-
2017-04-28 10:38
Kontrolerzy powinni mieć szkolenia jak zachować się w takiej czy innej sytuacji, a nie opierać się tylko na niejasnych przepisach. Cudzoziemcy powinni być tak samo traktowani jak Polacy. A tak swoją drogą, jedni i drudzy są dobrzy.
- 19 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.