• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Barometr Cen Nieruchomości. Ceny mieszkań w przedwojennych budynkach

Joanna Puchala
10 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Dolne Miasto. Kamienice są tu w różnym stanie technicznym, ale na wyższą cenę ma tu wpływ niewielka odległość od Śródmieścia i planowana rewitalizacja. Dolne Miasto. Kamienice są tu w różnym stanie technicznym, ale na wyższą cenę ma tu wpływ niewielka odległość od Śródmieścia i planowana rewitalizacja.

Zabytkowa architektura, piękne klatki schodowe, historia zamknięta w murach danej nieruchomości, wysokie pomieszczenia czy dogodna lokalizacja blisko centrum - te zalety mieszkań w starych kamienicach powodują, że nieruchomości takie wciąż znajdują nabywców. Sprawdziliśmy rozpiętość cenową mieszkań w starej zabudowie Trójmiasta.



Czy zdecydowałbyś się kupić mieszkanie w budynku przedwojennym?

Kamienica to nie zawsze budynek przedwojenny. Za stare nawykowo zwykliśmy też uważać budynki odbudowane po wojnie, a takich w Trójmieście nie brakuje. Na potrzeby naszego artykułu przeanalizowaliśmy więc oferty w Serwisie Ogłoszeniowym, w których oznaczono, że budynek powstał przed 1940 rokiem.

- Mieszkania w klasycznych, przedwojennych kamienicach, stają się celem poszukiwań coraz szerszej grupy klientów. Stare budynki mają wiele unikalnych walorów, jak np. architektura, historia nieruchomości oraz klimat miejsca. Mieszkania w tego typu budynkach, wybierają często osoby mające duszę artysty - muzycy, fotografowie czy ludzie związani z teatrem i sztuką. Niewątpliwym atutem najstarszych budynków jest ich lokalizacja, znajdująca się w centralnych dzielnicach Gdańska jak Wrzeszcz, Oliwa, Dolne Miasto - mówi Krystian Pankiewicz z Income House & Apartment.

Czytaj także: Czy warto kupić mieszkanie w kamienicy?



Długie Ogrody, Stare Przedmieście, Dolne Miasto



Długie Ogrody, Stare Przedmieście i Dolne Miasto sąsiadują ze Śródmieściem. Historię odnaleźć można tu na każdym kroku, do "Salonu Gdańska" jest zaledwie kilka kroków, a jednocześnie nie ma tu tak intensywnego turystycznego gwaru. Stare budynki są w tych lokalizacjach w bardzo różnym stanie technicznym, stąd liczyć się trzeba z dużą rozpiętością cenową mieszkań, a w przypadku Dolnego Miasta także ich wzrostem w niedalekiej przyszłości w związku z kolejnym etapem rewitalizacji tej części Gdańska. Ceny wahają się tutaj od 5075 zł do nawet 18953 zł za 1 m kw.


Aniołki, Wrzeszcz i Oliwa



Ceny przedwojennych mieszkań na Aniołkach, we Wrzeszczu i w Oliwie zaczynają się już od 4216 zł za 1 m kw. Mniejsza niż w pobliżu centrum Gdańska jest także rozpiętość cenowa. Tutaj za najdroższe mieszkanie zapłacimy 13000 zł za 1 m kw. Mniejsze zróżnicowanie cen uwarunkowane jest w tym przypadku lokalizacją. Aniołki, Wrzeszcz i Oliwa w częściach zabudowanych starymi kamienicami są niezwykle urokliwe, jednak położone dalej od najdroższego w Gdańsku Śródmieścia.


Orunia Dolna, Nowy Port, Biskupia Górka



Ceny w Nowym Porcie, na Oruni Dolnej i Biskupiej Górce rozpoczynają się od 4322 zł za 1 m kw. za mieszkanie do generalnego remontu. Najdroższe mieszkanie w ofertach znajdziemy w cenie 8529 zł za m kw. - to wyremontowana kawalerka na Zaroślaku. Mieszkanie w tych dzielnicach kojarzone jest z mniejszym prestiżem niż w przypadku starej Oliwy czy Wrzeszcza. Sprzedający przywołują jednak będące w opracowaniu plany rewitalizacji tych dzielnic.


Sopot



Chociaż wysokie ceny za mieszkania przedwojenne w Sopocie nie powinny nikogo dziwić, to warto jednak zauważyć, że rozpiętość cenowa za 1 m kw. jest w tym mieście bardzo duża. Ceny wynoszą tutaj od 5267 do 24468 zł za 1 m kw. - pokazuje to, jak wiele zależy od standardu mieszkania i samego budynku: za wyremontowane mieszkanie w zabytkowej kamienicy musimy zapłacić znacznie więcej, niż za przeznaczone do remontu. Warto zwrócić także uwagę na czynnik lokalizacyjny - im nieruchomość znajduje się bliżej ul. Bohaterów Monte Cassino, tym wyższa jego cena.



Gdynia



Najtańsze nieruchomości w przedwojennej kamienicy możemy kupić w Gdyni. Tutaj ceny zaczynają się od 3480 za 1 m kw. Chociaż najdroższe, wyremontowane i położone w centrum mieszkania kosztują nawet 22703 zł za 1 m kw. Charakter kamienic w Gdyni jest inny, niż w Gdańsku i Sopocie, dlatego klientami są tu zwolennicy nieco innego klimatu.

Duże rozpiętości cenowe



Zakup mieszkania w starym budynku jest często wymagającą inwestycją. Doprowadzenie go do stanu umożliwiającego zamieszkanie wymaga nierzadko czasu i dużych nakładów finansowych. I chociaż przystosowanie takiej przestrzeni do współczesnych realiów wymaga też wyobraźni i konkretnego pomysłu, to wyczuwalna historia i wrażenie przestronności (dzięki znacznie wyższym kondygnacjom niż w nowoczesnym budownictwie) sprawiają, że wiele ludzi "zakochuje się w nich od pierwszego wejrzenia".

Czytaj także: Jak kupować mieszkanie, żeby w przyszłości na nim zyskać?



- Decydując się na zakup konkretnego mieszkania, istotne jest, aby zwrócić uwagę nie tylko na sam lokal, ale również na stan techniczny budynku. W mieszkaniu ważny jest stan drewnianych okien, wszystkich instalacji, stolarki drzwiowej, a także - jeśli mieszkanie znajduje się na najwyższej kondygnacji - stan dachu. W kwestii technologii budowy ważny jest rodzaj stropu, gdyż stropy w całości drewniane charakteryzują się mniejszą żywotnością w porównaniu do stropów z elementami metalowymi - dodaje Krystian Pankiewicz.
Wymienione powyżej czynniki techniczne związane ze stanem lokali w starszych budynkach i samych budynków przekładają się na duże rozpiętości cenowe dla mieszkań o podobnym metrażu i w podobnej lokalizacji. Trudno tu o miarodajną średnią.

- Chociaż wiele osób przestrzegało mnie przed zakupem mieszkania w starej kamienicy, nikt nie był w stanie odwieźć mnie od tego pomysłu. W przedwojennych budynkach wszystkie mieszkania mają duszę, przy czym każde z nich jest na swój sposób inne i wyjątkowe. Początkowo dziwiła mnie duża rozpiętość cenowa w ogłoszeniach w przedwojennych budynkach, ale w czasie ostatecznych poszukiwań zrozumiałam, jak wiele zależało od lokalizacji i kondycji całego budynku. Przed zakupem musiałam dokładnie sprawdzić stan techniczny, ale i tak liczyłam się z generalnym remontem, więc nie było to dla mnie zbyt dużą przeszkodą - mówi Marta, która kilka miesięcy temu kupiła mieszkanie w przedwojennej kamienicy w Gdańsku.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (185) 5 zablokowanych

  • (5)

    Wszystko ma swoje plusy i minusy. U mnie kamienica po remoncie ocieplenie, izolacja fundamentów, nowa klatka, monitoring, nowy dach, nowe okna w piwnicach, zrobione podwórko z miejscami parkingowymi, wymieniony płot, nowe domofony itp., Normalni sąsiedzi, którym zależy na stanie budynku oraz podejmowaniu decyzji w wspólnocie, więc można ;)

    • 36 2

    • Można,tylko napisz jaki macie czynsz i ile w nim wynosi fundusz remontowy, nic za darmo. (4)

      Kupujesz mieszkanie w takiej kamienicy za 8 do 10 tyś metr a potem masz czynsz pomiędzy 15-20/m i nigdy nie będziesz mieć windy oraz hali. Izolację pionową można odnowić ale poziomej już nie. W nowym płacisz tyle samo za metr ale nic nie trzeba odnawiać bo wszystko jest a czynsz ok 10 zł/m .Nowe też można kupić w centrum ale każdy woli co woli.

      • 4 8

      • Dalej chcesz udowodnić że lepiej zrobiłeś (3)

        Kupując mieszkanie z marketu?
        To niegdy. Nie będzie takim mieszkaniem jak kamienica w Oliwie lub we Wrzeszczu.

        • 9 3

        • Nic nie chcę nikomu udowadniać bo to bez sensu a każdy mieszka gdzie chce i gdzie mu wygodnie. (2)

          Bardzo dobrze, że są ludzie którzy wybierają kamienice bo to dzięki nim one dalej stoją. Piszmy jednak jakie są z tym związane plusy i minusy. Dla mnie tych drugich jest więcej dla Ciebie odwrotnie i ok. Ważne aby człowiek był ze swojego wyboru zadowolony więc moja opinia to żaden hejt. Pozdro

          • 6 3

          • Czynsz nie musi być wysoki. (1)

            Wszystko zależy od potrzeb, tj funduszu remontowego. Reszta, śmieci, woda i media. No i oczywiście administracja budynku. U mnie w Sopocie czynsz jest taki jak u kumpla na Ujeścisku, a komfort życia wyższy. Z dala od blokowiska.

            • 7 0

            • Wszystko zależy ale nie da sie ukryć faktu, że nakłady na fundusz remontowy

              w budynku, który ma ponad 70 lat nie będą równe lub mniejsze od mieszkania w nowym budynku. Dwa to fakt, że niewielka liczba mieszkań w kamienicy powoduje procentowo dużo większe obciążenie kosztami każdego z właścicieli niż to jest w bloku. Plusy są, takie jak wskazałeś. Każdy wybiera co chce, grunt to być tego świadomym i kogoś wyborów oczywiście nie krytykować bo wielu uwielbia to robić. Pozdro

              • 4 3

  • Stara kamienica to z reguły kościół niedaleko (5)

    zatem koszmarne dzwony macie w pakiecie,

    • 10 27

    • (3)

      Mnie dzwony i carilliony nie przeszkadzaja. To klimat starych miast. Za to nalani imprezowicze pod monopolowym jak dra swoje mordy to jest masakra !!!!

      • 21 3

      • A mi przeszkadzają. (2)

        Zwłaszcza, gdy kilkudziesięciokrotnie przekraczają dopuszczalne poziomy hałasu.

        • 6 9

        • to i tak lepsze niz gaj za sciana albo muazin co godzine (1)

          wolajacy allach akbar. Wiec nie narzekaj bo tedzwony to jak piekny normalny dzien. a nie zezwierzecenie jakis zbokow.

          • 6 6

          • Muazin?

            Co to? Nie słyszałem nigdy.

            • 1 1

    • Jeżeli przekadza ci kościelny dzwon,

      to może omów to z naszym diecezjalnym egzorcystą.

      • 4 6

  • przeżyłem starą kamienicę, nigdy więcej! (1)

    jedyny plus to lokalizacja blisko centrum. Poza tym same minusy: w piwnicy woda i grzyb, na klatce cuchnie stęchlizną, drewniane stropy i trzeszczące schody, zimno i ciągnie, wszystkie instalacje do wymiany, brak miejsc do parkowania, sąsiedzi pijacy.

    • 25 12

    • Dokładnie!

      Kamienice to koszmar. Mieszkałam we Wrzeszczu, fakt lokalizacja fantastyczna. I to tyle plusów. Mieszkanie duże, wysokie, przez co ogromne koszt ogrzewania. Wielkie okna do mycia. Przechodnie pokoje.Stęchlizna na klatce. Część sąsiadów to pijacy.Sprzedawało się 3 lata. W końcu udało się. Mieszkam teraz w nowym malutkim mieszkanku na Morenie i jestem mega szczęśliwa

      • 5 0

  • Zostac fliperem, wyrywac lachony...

    :)

    • 0 6

  • Kamienice modernizacja. (15)

    Kamienica to świetna inwestycja pod jednym warunkiem musi przejść kompleksową modernizację Ciężko znaleźć w Gdańsku przykład takiego działania. Ale już w Bydgoszczy ostanie lata to wysyp tego typu inwestycji. Po pierwsze kamienica musi być wystarczająca dużo żeby móc wyodrębnić sporo nowych mieszkań ze starych lokali. W całej kamienicy trzeba wymienić i dołożyć nowe piony wod kan, nowa instalacja elektryczna, antenowa i domofonowa Podłączyć kamienicę do miejskiej sieci CO lub wykonać kotłownię gazową dla całego obiektu. Reszta to kosmetyka. Żeby to wszystko zrobić to trzeba najpierw mieć z czego wybrać a w wyniku wojny Gdańsk bezpowrotnie stracił prawie wszystko to co mogło nadawać się do remontu w XXI wieku. Forma własności ciężko znaleźć jednego właściciela jak już jest nawet kamienica to część lokali jest miasta część to osoby fizyczne. Tak więc szansę na zrobienie kamienicy zgodnie oczekiwaniami rynku w Gdańsku są malutkie. Znacznie lepiej to wychodzi w Toruniu ,Bydgoszczy (wiele projektów modernizowanych kamienic to wybitni berlińscy architekci) czy Łódź to miasta gdzie się to robi i naprawdę wszystkim to się opłaca . Nie ma nic bardziej przyjemnego dla budowlańca jak z "pozornej" ruiny wyczarować coś naprawdę fajnego gdzie nowi właściciele czują przyjemność z posiadania takiej nieruchomości a pozostali nie mogą uwierzyć ,że ten budynek, którego przez dziesiątki lat się nie dostrzegało może być taki ładny.

    • 25 5

    • Brawo, mądry i rzeczowy wpis. Tylko dodam, że odresteurowanie starej kamienicy to duże kosztyi taniej wyszłoby wybudować taki

      budynek od nowa.

      • 3 5

    • Bzdura, każdy budowlaniec wolałby to zrównać z ziemią i budować od podstaw. (1)

      • 1 3

      • Czemu bzdura?

        Jeśli kamienica jest duża bo tylko o takiej rozmawiamy to wyburzenie jej będzie sporo kosztowało, wybudowanie nowej plomby z miejscami z halą 2 poziomy pod budynkiem koszt olbrzymi Trudności logistyczne centrum wyładunek załadunek materiałów dźwig itd Koszt t robocizny od kiedy dobry zbrojarz-murarz zarabia ze wszystkimi ukrytymi kosztami 9-10 tyś brutto to taka inwestycja w centrum nie ma kompletnie sensu z punktu widzenia inwestora. Budowanie w szczerym polu to zupełnie inny biznes , o którym tu nie piszę ale tu też jest mały minus przerwy zimowe. Przy remoncie kamienicy jak wszystko zagra praca jest non stop przez cały rok. Problem z pogodą w zasadzie niezauważalny.

        • 2 0

    • Ekspert... (3)

      Był Pan kiedyś we Wrzeszczu ????? Tyle w temacie.

      • 5 0

      • Wrzesz (2)

        To kameralna zabudowa nie ma tu kamienic 5-6 kondygnacji. Wrzeszcza dotyczy też druga część mojego wpisu stan prawny nieruchomości. który uniemożliwia zrobienie czegokolwiek . Wystarczy wejść na Gratkę .Dzisiaj do sprzedaży wstawione są 2 oferty małych kamienic przedwojennych + jedna powojenna odbudowa za kwotę ,która pozwoliła by nabyć połowę ulicy w innym mieście. Tyle w temacie kamienic w Gdańsku.

        • 1 0

        • Tak ale (1)

          do większości durni na tym portalu nic nie dociera bo jak ktoś ma wiedzę większą od nich to trzeba go hejtować. To typowo polactwo.Najlepsi są tacy co przekonują, że mieszkanie w kaminiecy jest tańsze niż mieszkanie w bloku o tym samym metrażu oraz , że koszt kapitalnego remontu to 500 tyś. Pozdrawiam i proszę przypadkiem nie przejmować się większością głupich wpisów.

          • 1 1

          • Dzięki za dobre słowo.

            Ja się w ogóle tym nie przejmuję jestem odporny na półgłówków różnej maści. Mój post skierowałem do ludzi ciekawych jak się robi pieniądze w tej branży czego zabrakło mi w artykule. Wiadomo ,że właściciel dziurawych adidasów i smartfona na raty tego zbytnio nie ogarnie. Nawet przez sekundę nie sądziłem ,że będzie do tego zdolny.

            • 1 0

    • Mieszkam w starej kamienicy. (7)

      Odrestaurowaliśmy ją od fundamentów po dach - oczywiście na kredyt. Wszystko zrobiła wspólnota. Musi się tylko znaleźć prężna osoba, która będzie to koordynować - starsi ludzie chętnie się zgodzą jeżeli tylko zostaną dogłębnie poinformowani o inwestycji. U nas rozmowy trwały rok, a prace remontowe ok 3 lat. Mamy szczęście, bo nasi sąsiedzi to min inżynierowie, którzy nadzorowali prace.Teraz mieszkamy w pięknej odrestaurowanej kamienicy i wszyscy nam zazdroszczą:)

      • 12 1

      • Wysokości czynszu po tej modernizacji też zazdroszczą ? (6)

        • 0 6

        • jest niższy niż na Zaspie przy metrażu o 30% mniejszym (5)

          • 4 1

          • Jasne a kredyt za remont to spłacają ludzie z budynku obok.Szukaj naiwnych.

            • 0 0

          • Ile macie mieszkań w kamienicy 6 - 8 ? (3)

            Kompleksowe ale i prawidłowe odresteurowanie takiego budynku to koszt powżej 1 mln zł.( i pomimo tego nigdy nie będzie miał parametrów budynku nowego ) Każdy z was ma do spłaty ok 150 tyś samego kapiatału plus odsetki a musiałeś zapłacić ok 6-8 tyś za m w zależności od lokalizacji. Z finansowego punktu widzenia jest to kompletnie bez sensu ale rozumiem, że ktoś wybiera kamienicę bo lubi itp.

            • 0 2

            • Od 30 do nawet 50 po podziałach (1)

              Tylko wtedy to się opłaca, koszt remontu od 700 do 1 mln. min powierzchnia to 1000 m/2 poniżej szkoda w ogóle czasu.

              • 1 0

              • Właśnie

                ale wciskają tu kit, że mieszka ich 6 - 8 rodzin każdy ma 150 metrów a remont kosztował 100 tyś i jest mniód a koszty utrzymania są nawet ujemne.

                • 0 0

            • Z finansowego to jest 100 dobry ruch

              Pokaż mi podobne inwestycje. Są unikatowe. Robygi jeszcze takich samych apartamentów mogą nastawiać.

              • 0 1

  • W Gdańsku na pozór atrakcyjne, w rzeczywistości kłopotliwe i kosztowne. (1)

    Ale z modą się nie dyskutuje.

    • 10 6

    • moda kosztuje i w modzie jest mieć komunalnego sąsiada, najlepiej pijącego menela

      • 2 0

  • Znafcy (5)

    Lubie czytać ten bełkot w komentarzach ludzi mieszkających przy śmierdzących szadółkach. Co tam że śmierdzi i korki, mam windę.

    • 30 11

    • A na np. Przymorzu w nowych budynkach wind nie ma ? Myślenie to ból. (4)

      • 5 5

      • (3)

        Właśnie widzę, że myślenie to ból, czytanie ze zrozumieniem też ci sprawia ból?

        • 5 4

        • No więc udowodnij, który komentarz odnośnie windy pochodzi od osoby mieszkającej przy Szadółkach ? (2)

          Widzę, że jest gorzej niż myślałem. Napisz mi jak to jest być głupim ?

          • 4 5

          • (1)

            Leczysz kompleksy wyzywając innych od glupich, od tego rozumu ci nie przybędzie, penis też ci nie urośnie. W głębi wiesz że jesteś małym, zakompleksionym i**otą, który w życiu nic nie osiągnął i nie osiągnie.

            • 4 3

            • Powtarzam pytanie ?

              Jak to jest być durniem i który wpis napisał mieszkaniec okolic Szadółek? Wstyd się przyznać, że jesteś d**ilem ale to typowe dla zje. ..ba który jak tylko mieszka w lepszej okolicy automatycznie daje sobie prawo do obrażania innych mieszkających w gorszych lokalizacjach. Tak, plastusiu nic nie osiągnałem, wiesz lepiej, ulżyj sobie.

              • 0 0

  • Znajomi kilka lat temu kupili mieszkanie w kamienicy w Sopocie (3)

    Gość ma dość dużą firmę budowlaną - w remont mieszkania wrzucili potężne pieniądze.
    Mieszkanie na ostatnim piętrze - i tutaj pojawiają się problemy: dach przecieka, jest nieocieplony a Wspólnota nie ma pieniędzy na remont.
    To raz, dwa to za ogrzewanie gazowe zimą płacą kwoty mocno czterocyfrowe, nie jest to dla nich problem ale jest to koszt który należy uwzględnić decydując się na tego typu inwestycję.
    Trzy to części wspólne - w mieszkaniu mają hi life ale dojście tam to jak przez Bronx, zasyfiona klatka schodowa, mazaki, brud, stęchlizna, mimo że to "dobra dzielnica" Sopotu.
    Młodzi, jeszcze bezdzietni, chcieli mieszkanie w atrakcyjnej części Sopotu skąd blisko na imprezy ale do "życia" takie nieruchomości nadają się średnio - aktualnie spodziewają się dziecka, jak zacznie chorować, poczytają o zarodnikach grzyba, wilgoci, atmosferze sprzyjającej alergiom (sam jestem przykładem, wychowałem się w takich warunkach), poszukają placu zabaw podejrzewam że szybko się ewakuują.
    Większość mieszkańców kamienic mieszka tam z konieczności.
    Oczywiście zmodernizowana kamienica może być OK ale takich prawie nie ma no i otoczenie i tak zostaje, o ile ktoś naprawdę nie szuka mitycznej "duszy" (kojarzy mi się ze stęchlizną lochów) - a takich ludzi jest garstka - to kupuje w dzielnicach mieszkalnych i/lub mieszkanie w centrum ale w nowych inwestycjach. Większość bierze "duszę" tylko ze względu na niższą cenę - ale per saldo wychodzi drożej lub mieszka w niedogrzanym, niekomfortowym mieszkaniu.

    • 14 8

    • W punkt, mieszkanie to nie tylko lokalizacja ale komfort szeroko pojęty.

      Można mieć fajne mieszkanie ale co z tego kiedy dookoła jest beznadzieja. Takim przykładem jest Kamienica Chodkiewicza na Brzeźnie. Nowe, blisko morza ale w beznadziejnym otoczeniu.

      • 3 3

    • Nie chcę zniechęcać (1)

      ...czasami warto (chyba), zwykle jednak mieszkanie w kamienicy to pójście na sporo kompromisów.
      Mieszkanie z licytacji też na pozór wydaje się superokazją jednak w praktyce jest tak że jeśli mieszkanie jest "czyste" (niezamieszkałe) to osiąga ceny rzędu 90-95% wartości a nie wywoławcze 2/3 czy 3/4, z kolei w innej sytuacji masz problem z lokatorami, zdarzają się też inne niespodzianki typu zabetonowana instalacja wod-kan (znam taki przypadek), mniejsza większa dewastacja wylicytowanego mieszkania. W tej sytuacji wizyty dawnych znajomych czy dłużników poprzednich właścicieli to właściwie niegroźna rozrywka.
      Ludzie często tego nie widzą (a raczej nie wiedzą) zaślepieni wizją mieszkania za 2/3 wartości.
      Podobnie kamienica - wydaje się "złotym środkiem" - zapłacę 6000 czy 8000zł/m2 a będę mieszkać w centrum, "prawie" jak w tym wypasionym apartamentowcu obok. Cytując klasyka "prawie" robi różnicę, coś za coś.
      To inwestycja dla "świadomych", reszta lepiej niech kupi sobie mieszkanie nieco dalej ale nowe, po 2000r a przynajmniej nowsze - jest kilka sensownych a niedrogich lokalizacji np stary Jasień (cegła lub wielka płyta), stary Chełm (płyta, starsza cegła z lat 60-tych, nowa cegła jest tu droga), Siedlce (starsza cegła, płyta z końca lat 80-tych).

      • 4 2

      • Kamienica to dla mnie za duże ryzyko, dokładnie tak samo jak z licytacji.

        Ludzie w złości różne rzeczy robią kiedy musieli taki lokal opuścić więc potem najczęściej wychodzi drożej i więcej nerwów. No i to napięcie w czasie licytacji, ja Ci udowodnię, że kupię.

        Kamienice w centrum bo bardzo często sąsiedztwo patoli. Trudno z takimi złapać wspólny język.

        • 4 3

  • Ile tu udowandniaczy , którzy nie miekszają w kamienicy (3)

    Ale naudwadniają się czemu nie warto. Ciekawe jednak że rynek wycenie te rudery wyżej od lux nowych apartementów a i mieszkańcy jakoś żadko się tych mieszkań pozbywają.

    • 15 8

    • Faktycznie "żadko" , polecam spojrzeć w ogłoszenia ile kosztują apartamenty w nowych atrakcyjnych inwestycjach. (2)

      • 4 1

      • Najdroższe (1)

        Jeśli tylko są to w wyremontowanych kamienicach

        • 3 2

        • To dlaczego najdroższe są na Neptun Parku a tam nie ma żadnej kamienicy ?

          • 2 1

  • mieszkam w ponad stuletniej kamienicy (5)

    Wszystko jest super, z remontami też można się dogadać i ogarnąć. Problem widzę tylko jeden - drewniane stropy. Modrzewiowa stuletnia podłoga jest cudowna, ale słychać każdy krok sąsiada z góry :-( Boje się pomyśleć gdyby było piętro wyżej dziecko....

    • 14 2

    • To ze słyszysz sąsiada, to jest czesto (4)

      wina podłogi, a konkretnie paneli podłogowych. Ludzie często robią remont, kładą panele a „zapominają” położeniu dobrego podkładu pod te panele. Porządnej grubości gąbka dużo daje.
      Zresstą problem „słyszalności” sąsiadów dotyczy również nowoczesnego budownictwa. Czasami słychać sąsiada dwa piętra wyżej i to jeszcze „po przekątnej”.
      Z doświadczenia wiem ze najlepiej wygłuszone jest budownictwo gierkowe.
      Ale to były grube stropy, i parkiety klejone na smołe.
      Największym problemem kamienic jest brak prywatnego wlasciciela. Często są to mieszkania komunalne, zarządzane wyjątkowo nieudolnie przez PGMy. Nie ma pieniędzy na nic, chociaż czynsze są bardzo drogie.
      Trudno jest zrozumieć taką politykę miasta, która polega w zasadzie na powolnej dewastacji takiej kamienicy.
      Ale jak Gdanszczanie tak wybierają to tak mają, różne ECSy, dziurawe drogi, LGBT w szkołach i samodzierżawie deweloperów.

      • 7 1

      • mieszkałem w wielkiej gierkowskiej płycie (3)

        sąsiadka nade mną miała parkiet klejony na smołę, tak samo jak ja. Ona po powrocie z pracy do domu zakładała swoje drewniaki i zasuwała w nich do 23.00 po mieszkaniu. A jak przychodzili do niej znajomi na karty, to zakładała buty na obcasach i po tym swoim parkiecie trałowała w nich.
        Żadne mieszkanie w bloku nie gwarantuje ci ciszy i spokoju, jesli twoi sąsiedzi są hałaśliwi. A jak są cisi - to przeżyjesz w każdym mieszkaniu.
        Wciśnięcie ECS i LGBT do gadki o plusach i minusach mieszkania w kamienicy świadczy tylko o tym, że nie wziąłeś porannych pigułek, albo twój psychiatra cię oszukuje.

        • 9 3

        • To, że tak agresywnie odpowiadasz na oczywisty fakt, choć niezgodny z twoim poglądem (2)

          też nie najlepiej świadczy o twoim lekarzu

          • 4 2

          • przedstaw mi proszę tę "oczywistą oczywistość" jako ciąg myślowy (1)

            przyczynowo-skutkowy, powiązanych ze sobą faktów. Dla mnie wygląda on tak: "czynsze od PGM są drogie . Własność lokali w starych kamienicach to zła polityka miasta. Wysokość czynszów i struktura własności kamienic powiązana jest z ECS, dziurawymi drogami i LGBT w szkołach .
            Nie jest moim poglądem, ale faktem stwierdzonym naukowo, że pewna część populacji ludzkiej jest homoseksualna (albo jeszcze inna, w każdym razie nie heteroseksualna). Biologia nie wybiera sobie jakiegoś narodu bardziej lub mniej, ani jakiejś grupy demograficznej - więc i wśród uczniów szkół i wśród emerytów homoseksualistów jest statystycznie taki sam udział. TO nie jest mój "pogląd", tylko fakt. Od zaklinania rzeczywistości homoseksualistów nie ubędzie. Jeśli ci homoseksualizm przeszkadza, to w nim nie uczestnicz i ciesz się, że nie jesteś homoseksualistą. Daj żyć innym ludziom w spokoju.

            • 1 1

            • Wszystko zgoda co do homoseksualizmu

              jest on w jakimś procencie obecny wśród wielu innych zwierząt niż ludzie. To sa niezbite fakty. Jedno ale. To jest dewiacja, zaburzenie bo biologia tego nie "zaplanowała" Sex z punktu biologicznego jest ściśle związanym z rozmnażaniem, to jest fundament istnienia gatunków a przyjemność z kopulacją związana jest czynnikiem wtórnym abyśmy to w ogóle robili. Myślę, że Twojemu przedmówcy raczej chodziło o fakt, że w ogóle są jakieś akcje próbujące nawoływać do akceptacji homoseksualizmu.Ja uważam podobnie z tym ,że w ogóle nie powinno być publicznej dyskusji kto jaką ma orientację sexualną. To są sprawy intymne i nie interesuje mnie co kto robi w swojej sypialni tak długo jak obie strony się na to godzą i nikt nie jest wykorzystywany.

              • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane