• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brak uchwały frankowej. Sąd zadaje kolejne pytania TSUE

Robert Kiewlicz
14 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Zamiast rozwiać wątpliwości dotyczące kredytów frankowych, Sąd Najwyższy skierował kolejne pytania do Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zamiast rozwiać wątpliwości dotyczące kredytów frankowych, Sąd Najwyższy skierował kolejne pytania do Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Izba Cywilna Sądu Najwyższego po raz kolejny nie podjęła uchwały frankowej. Postanowiła natomiast zapytać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o powoływanie sędziów w Rzeczpospolitej Polskiej. Jak twierdzą eksperci, znaczenie pytań zadanych przez pierwszego prezesa Sądu Najwyższego ma coraz mniejsze znaczenie dla kredytobiorców i niewiele zmieni w ich sytuacji.



Czy mając kredyt we frankach skierował(a)byś sprawę do sądu?

- Na początku września 2021 r., Sąd Najwyższy zamiast wydania długo wyczekiwanej uchwały (w sprawie III CZP 11/21), mającej na celu ujednolicenie orzecznictwa w sprawach kredytów "frankowych", zajął się swoimi problemami organizacyjnymi i po kilku godzinach narad wydał postanowienie, w którym zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z kilkoma pytaniami dotyczącymi możliwości orzekania przez ten sąd, z uwagi na wskazane w zapytaniu wątpliwości co do prawidłowości powoływania sędziów - komentuje Adrian Kessler, radca prawny.

Roszczenia banków. Czy trzeba będzie płacić za korzystanie z kapitału?



- Rozpoznanie skierowanego zapytania zajmie ponad rok. Znaczenie pytań zadanych przez pierwszego prezesa Sądu Najwyższego ma coraz mniejsze znaczenie dla kredytobiorców i niewiele zmieni w ich sytuacji. Wynika to z okoliczności, że w innych orzeczeniach z ostatniego okresu czasu, Sąd Najwyższy udzielił odpowiedzi na niektóre wątpliwości prawne. Ponadto sądy powszechne poradziły sobie w zdecydowanej części z wątpliwościami prawnymi - wyjaśnia Artur Malinowski, radca prawny. - Zgłaszany również przez banki zarzut dotyczący wynagrodzenia za korzystanie z kapitału nie znalazł akceptacji w sądach.

Zamiast uchwały "frankowej" kolejne pytania



Ośmiu sędziów SN złożyło też w tej sprawie oświadczenie, wyrażając ubolewanie, że z uwagi na zaistniałą sytuację, Sąd Najwyższy nie jest obecnie w stanie podjąć przedmiotowej uchwały w sprawach "frankowych".

Sądy są po stronie frankowiczów



- Taki rozwój wydarzeń nie jest dla mnie zaskoczeniem, zapewne podobnie jak dla wielu ekspertów oraz innych prawników specjalizujących się w tego typu sprawach - mówi Adrian Kessler.
Według Adriana Kesslera konsekwencje obecnego stanu rzeczy dla kredytobiorców "frankowych", są następujące:

  • Sąd Najwyższy nie będzie zajmował się przedmiotową uchwałą w sprawach "frankowych" dopóki TSUE nie odpowie na postawione pytania, co zwykle trwa nawet dwa lata,
  • brak wydania przez Sąd Najwyższy uchwały nie jest podstawą do braku prowadzenia czy też zawieszania indywidualnych - już toczących się - postępowań sądowych,
  • dotychczasowe orzecznictwo jest stabilne i w ponad 90 proc. korzystne dla kredytobiorców - brak wydania uchwały przez SN nic nie zmienia w tym zakresie (jest już bowiem wiele korzystnych dla kredytobiorców wyroków SN, nie wspominając już o korzystnych wyrokach TSUE),
  • obecna sytuacja jednoznacznie pokazuje, że dalsze czekanie przez tych kredytobiorców, którzy jeszcze wahali się ze skierowaniem sprawy do sądu - z uwagi na wyczekiwanie na uchwałę SN - nie ma już racji bytu; po pierwsze, nie wiadomo bowiem, czy ta uchwała zostanie w ogóle kiedykolwiek wydana (a jeśli tak, to czy będzie równie korzystna dla kredytobiorców co obecne orzecznictwo); poza tym, w ciągu dwóch, trzech lat można już mieć prawomocnie zakończoną sprawę.

- Spodziewam się "odmrożenia" czynności sądów w sprawach "frankowych" i kolejnej lawiny pozwów, które zaleją sądy w całej Polsce - dodaje Kessler.

Sądy coraz sprawniej rozstrzygają spory frankowe



Jak twierdzi Malinowski, linia orzecznicza w sprawach kredytów walutowych nadal ewaluuje na korzyść konsumentów i zdecydowana większość kredytobiorców wygrywa w sądach.

- Warty odnotowania jest fakt powstania od 1 kwietnia 2021 r. tzw. wydziału frankowego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie, który rozpoznaje tylko spory dotyczące kredytów walutowych. Niedługi okres orzekania tego wydziału pokazuje, że zamysł specjalizacji w sądach się sprawdza, a linia orzecznicza jest stabilna i prokonsumencka - dodaje Malinowski. - We wszystkich sprawach skierowanych przez kancelarię do wskazanego wydziału, w przypadku spłaty nominalnej kredytu, sądy wstrzymały spłatę rat na okres trwania procesu sądowego. W jednej z ostatnich spraw kancelarii, korzystny wyrok zapadł po czterech miesiącach i to po przeprowadzaniu jednej zdalnej rozprawy. Jest to duża zmiana w porównaniu z czym mamy do czynienia w innych wydziałach i sądach.

Kredyty frankowe. Uchwała Sądu Najwyższego w sprawie frankowiczów



Według Malinowskiego, istotne jest odpowiednie sformułowanie roszczenia, skierowanie sprawy do odpowiedniego sądu, co zwiększa szanse na powodzenie w sporze z bankiem.

- Jeśli chodzi o ugody z bankami, tylko jeden bank zaoferował wybranym kredytobiorcom ugodę zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego. Jednakże i tutaj bank oczekuje zawarcia ugody przed sądem w procesie lub postępowaniu arbitrażowym przy Związku Banków Polskich, który jest reprezentantem sektora bankowego. Sytuacja procesowa kredytobiorców w sądach już obecnie jest na tyle dobra i bezpieczna, że oczekiwanie na wydanie uchwały przez Sąd Najwyższy mija się z celem, ponieważ kredytobiorcy już na obecnym etapie mogą uzyskać ochronę swoich praw podmiotowych w sądach - podsumowuje Artur Malinowski.

Miejsca

Opinie (105) ponad 10 zablokowanych

  • Niech płacą jak był fajny kurs to się śmiali ludziom w twarz kurs się zmienił i płacz (5)

    • 46 56

    • kolejna dyzurna fraza wklejana w necie pod artykulami o frankowiczach...

      • 10 17

    • To takie typowe dla Ciebie ... (2)

      Czytając Twoje wcześniejsze komentarze jednoznacznie stwierdzam, że jesteś żałosnym człowiekiem więc nie dziwi mnie Twoja opinia ... Jesteś człowiekiem typu : "nie przeżyję jak komuś przydarzy się coś lepszego niż mi". Błagam nie komentu już mnie, przemyśl, jeśli masz mózg !

      • 9 6

      • (1)

        Każdy powinien odpowiadać za swoje decyzje a że ktoś jest dzbanem i bierze kredyt w walucie w której nie zarabia i liczy że jej kurs przez 20lat się nie zmieni to już tylko jego naiwność

        • 1 2

        • masz dzbanie mieszkanie ? swoje czy nadal u mamuni ?

          • 0 0

    • Masz chyba spore kompleksy niższości?

      Ja zazdrościłam ludziom, których stać było na kredyt w złotych.

      • 0 3

  • Placic i plakac spekulanci (1)

    Okazja czyni frankowicza vel kombinatora

    • 36 48

    • A czy ktorys z nich widzial franki na oczy? :)

      • 1 0

  • Czyta się regulaminy, a nie żali całemu światu (4)

    • 32 37

    • (1)

      mądrala się znalazł. kilkanaście stron umowy i kilkadziesiąt drobnym maczkiem regulaminu napisanego prawniczym bełkotem. przypominam, że umowy nie można było wcześniej otrzymać do zapoznania się ani jej wynieść przed podpisaniem. druga sprawa jest taka, że w umowie i regulaminie nie było informacji jak bank ustala kursy walut oraz przede wszystkim takiej, że chf będzie użyty tylko jako przelicznik, a kredyt od początku do końca będzie kredytem złotowym.

      • 8 16

      • Trzeba było zapłacić i wsiąść z sobą osobę która ogarnia ten drobny druczek. A po drugie nie wiem jakim dzbanem trzeba byc aby brać kredyt w walucie w której się nie zarabia i liczyć że przez 10-20lat jej kurs się nie zmieni

        • 2 0

    • specjalista od umów. (1)

      Nie wszyscy potrafią czytać umowy bankowe tak sprawnie jak ty etykietę od piwa

      • 9 7

      • To trzeba było zapłacić i na podpisanie umowy zabrać z sobą specjalistę aby najpierw ja przeczytał. Głównie te kredyty brały osoby uważające się na inteligentne czyli dobrze zarabiający z dużych miast xD "elyta"

        • 2 0

  • Przecież wiadomo że nikt nie pozwoli na upadek systemu bankowego. (15)

    Cwaniaki niech płacą, bo jakby miało być inaczej to każdy większy bank w Polsce ma stratę od 4 do 6 mld zł i skończy się to tak, że na frankowiczów zrzuci się cała reszta Polaków, bo wprowadzą opłaty za konto po 50 zł i przelewy po 10 zł.

    • 39 67

    • Jaki upadek systemu bankowego ??? (3)

      Na Węgrzech Orban zarządził krótko i na temat ... Kredyty Frankowe zniknęły, banki się odgrażały że opuszczą Węgry i ... ani jeden Bank nie opuścił Węgier ! Mają tyle kasy z ludzi, że nigdy nie wyjdą z żadnego kraju ...

      • 22 4

      • Szwagier ci opowiadał (1)

        • 8 11

        • Forint to potęga

          Pewnie bankierzy nie zrozumieli węgierskiego i czekają na tłumacza.

          • 1 0

      • Teraz Orban jako przykład xD

        • 0 0

    • (8)

      To trochę inaczej wyglada niż Ty piszesz! Nie jest tak, ze banki stracą po od 4 do 6 mld! Po prostu tyle nie zarobią na swoim oszustwie. I od razu dodam, ze nie posiadam żadnego kredytu.

      • 19 4

      • Tyle stracą, bo będą musiały pokryć różnice kursowe. (6)

        Jak ktoś nie rozumie jak są zabezpieczone kredyty walutowe na rynku międzybankowym to niech siedzi cicho.

        • 3 13

        • zabezpieczenia

          zlotowki byly zabezieczone ? zarty sobie robisz. prawo dewizowe okreslalo co jest kredytem dewizowym, a te kredyty nimi nie byly

          • 9 2

        • (3)

          Po latach okazało się, że mechanizm był następujący - w uproszczeniu:
          banki pożyczały złotówki i spłata rat następowała w złotówkach. Banki jednocześnie zakładały się na Forexach i tym podobnych, że kurs franka zmaleje. Jeżeli kurs rzeczywiście zmalał to wygrywały zakład i stratę w niższej racie odrabiały kasą z zakładu. Jeżeli kurs rósł to przegrywały zakład, a kasę na przegrany zakład dawał Kowalski płacą wyższą ratę wynikającą z wyższego kursu. Oczywiście bank przy okazji pobierał marże, prowizje, spready. Bank nigdy nie tracił niezależnie od kursu.

          • 7 2

          • (2)

            Czekaj czekaj. To działało symetrycznie. Jak kurs spadał, to Kowalski płacił niższe raty, jak rósł, to wyższe. Szansa i ryzyko były na Kowalskim, nie na banku. Nie widzę możliwości żeby bank wyłącznie zarabiał na spadku, a Kowalski wyłącznie tracił na wzroście.

            • 3 1

            • Przeczytaj jeszcze raz co napisałem (1)

              Masz rację, że Kowalski mógł zyskać na spadku kursu i mógł stracić na wzroście kursu franka. Tu pełna zgoda. Bank jednak nigdy nie tracił. Bank żył z prowizji, marży i spreadu. W gruncie rzeczy zmiany kursu franka banku nie dotyczyły bo bank wykupywał za pieniądze Kowalskiego odpowiednie zabezpieczenia finansowe na wypadek spadku kursu.

              • 2 1

              • To mogłaby być prawda gdyby nie rolowanie co kilka miesięcy.

                Niestety na CHF nie instrumentu na okres 30 lat.

                • 0 0

        • Banki nieczego nie stracą

          Banki pożyczały złotówki przeliczając je do kursy waluty (waloryzacja, indeksacja), a klienci spłacali w złotówkach. W kredytach pseudowalutowych nikt waluty nie widział na oczy. W tej sytuacji banki zarabiają na marży i do tego na wzroście kursu waluty (zarobek na czysto) oraz na spreadzie. Banki waluty nie kupowały, więc nie muszą jej oddawać, dlatego nie ponoszą żadnego ryzyka w tej kwestii. Zgadzam się z przedmówcą, że banki nie stracą, tylko nie zarobią tak dużej sumy.

          • 5 1

      • Jakie oszustwo? Nim kasę dostałeś wiedzieli co podpisują a jak nie wiedzieli to już ich problem. Ja jak brałem kredyt to nie ogarnialem tych spraw więc zapłaciłem osobie które to ogarnia i nim złożyłem podpis dowiedziałem się co i jak, co jest ok w umowie a co nie. Wolałem zapłacić kilka stów nim za kilka lat być kilka jak nie kilkadziesiąt tysięcy w plecy

        • 0 3

    • tak samo na twojego raka

      wszyscy się złożą. żałosne

      • 2 0

    • Po co?

      Przecież to były wirtualne pieniądze.

      • 0 0

  • (9)

    A niedawno to frankowicze byli takimi królami życia, bardziej cwanymi od reszty "frajerow" biorących kredyty w złotówkach:) Kurs się zmienił, to nagle tacy poszkodowani:) Oczywiście sam procer banksterow co do naganiania klientów na kredyty we frankach, to sprawa jak najbardziej kontrowersyjna i nie powinno obejsc się bez konsekwencji.

    • 49 54

    • Yx

      Ty juz tylko starszy bedziesz...

      • 4 6

    • Dla ciebie to bez róznicy na garnuszku u mamusi. (2)

      Ahahahaha.

      • 7 7

      • Julka z UG czy słoik z NKE?

        Mądrego czasem dobrze posłuchać, kończ studia i wracaj do roboty.

        • 2 0

      • Co kolejna co liczyła że kurs obcej walut przez 20lat się nie zmieni? Wcale nie jest mi przykro :)

        • 0 1

    • Król zycia (4)

      Tak mam kredyt we frankach. Wziąłem nie dla tego że chciałem tylko bank taki był w stanie mi tylko zaoferować a mieszkać gdzieś trzeba i lepiej spłacać do banku niż przez 10 lat do kieszeni Mariana ( i po tym czasie zaczynać od nowa). . Bank wydzwania z propozycjami przewalutowania i obniżenia kredytu. Ciekawe czemu chce się pozbyć 1/3 swojego zysku( kapitał + odsetki)? Coś jest na rzeczy. Nigdy nie podchodziłem do "złotówkowiczów " jak do frajerów wiec nie idź tą drogą.....

      • 13 7

      • (1)

        z całym szacunkiem ale bank jak to nazwałeś "taki był w stanie mi tylko zaoferować" bo nadzwyczajniej w świecie nie było Cie stać na złotówki i to dało by mi już do myślenia, najlepiej brać obojetnie co ważne że mi dali a jak waluta skoczyła to beczeć !

        • 4 3

        • Bo oni myśleli tylko o jeden dzień do przodu i liczyli że przez 20lat kurs walut się nie zmieni :) ja nigdy bym się nie zdecydował na kredyt w walucie w której nie mam dochodu nawet jakby to się wiązało z wynajmem mieszkania od Mariana przez 10lat

          • 0 0

      • (1)

        Powiedz jak brałeś kredyt to w główce nie zatrybilo ci chociaż przez chwilę że kurs może w przyszłości się zmienić i że stracisz? Jeśli tak to nawet nie jest mi szkoda ciebie bo zamiast myśleć co będzie za 5lat pomyślałem najdalej do dnia jutrzejszego :) nawet takich jak ty nie jest mi szkoda :)

        • 0 0

        • innych kredytów nie udzielali...

          • 0 0

  • Polskie sądy bawię się w politykę a płacą za to zwykli Polacy. (1)

    Banki są zadowolone.

    • 33 4

    • No nie do końca...

      Mają pełne majty ...

      • 3 0

  • Nasi wybrańcy siedzą w kieszeniach banksterów (3)

    Mateuszek drewnianonosy siedział w santander.
    Nasi dzielni sędziowie , ich rodziny mają kredyty w bankach.
    Adrian obiecywał rozwiązanie .Kłamał .
    Niech ktoś mi zaprzeczy , że nie jest to działenie celowe!
    Każdy miesiąc odwlekania rozstrzygnięcia to dziesiątki milionów zysku dla banków.
    Kraje gdzie były frankowe kredyty już dawno poradziły sobie z tym problemem. Nawet bracia Węgrzy

    • 31 8

    • za to Kopacz od razu powidziała HWD w sprawie węgeirskiej choć jej nawet nikt nie pytał. (2)

      cała opozycja była przeciw.... co miał PIS zrobić ? nawet drzewa nie mogą Polacy wyciąc, choć PIS im dał taką możliwość to potem żydokomuna podniosła ryje że Polak swoich drzew ruszyć nie możę... dzięki opzycji !!!

      • 0 1

      • tabletki weź

        • 1 0

      • to było 6 lat temu kiedy waliłeś w pieluchy a na chleb mówiłeś pep

        • 0 0

  • Dogoniliśmy Europę, Japonię i Chiny, a bogaty Polak może spłacić kredyt nawet sztabkami złota (1)

    • 13 1

    • Jak taki by wziął to niech spłaca

      • 0 0

  • Ale ja nie mam krechy

    • 0 0

  • Artykuł sponsorowany?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane