• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budowlaniec rządzi, czyli jak się nie dać "fachowcowi"

Ewa Budnik
9 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Fachowcy mają teraz sporo zleceń, dlatego mogą wybierać dla kogo i za ile chcą pracować. Planując remont warto pamiętać, że rynek wykonawcy oznacza, że to budowlaniec rządzi. Fachowcy mają teraz sporo zleceń, dlatego mogą wybierać dla kogo i za ile chcą pracować. Planując remont warto pamiętać, że rynek wykonawcy oznacza, że to budowlaniec rządzi.

Wraz z wakacjami i okresem urlopowym mija także czas najintensywniejszych remontów. Wiele z nich nadal trwa, bo budowlańcy jeszcze nie skończyli...



Jakie masz doświadczenia z fachowcami z branży remontowo-wykończeniowej?

To brzmi jak mantra: "zamiast skończyć w tydzień, siedział w łazience miesiąc", "miało kosztować 1,5 tys. zł, kosztowało ponad 3 tys.", "miał robić sześć dni w tygodniu, ale w środę zniknął i przez dwa dni nie odbierał telefonu".

Takie historie o współpracy z "fachowcami" i "złotymi rączkami" to standard, ale na szczęście nie wszystkie relacje czytelników trójmiasta na forum budowlanym serwisu Dom i Nieruchomości są równie dramatyczne.

Na co głównie narzekamy?

Zazwyczaj na zbyt wygórowane stawki za usługi, bezkrytyczne podejmowanie się zleceń mimo braku doświadczenia, brak rzetelności i dokładności, ukrywanie własnych błędów, niedotrzymywanie terminów rozpoczęcia i zakończenia prac, niepoczuwanie się do odpowiedzialności za ewentualne wady wykonanych prac, a często nawet oszustwo. Bo jak inaczej nazwać sytuację, kiedy "fachowiec" bierze zaliczkę na materiały budowlane i znika?

Taką sytuację potwierdzają przedstawiciele organizacji, w których ci, którzy zawiedli się usługami budowlańców szukają pomocy.

- Konsumenci zgłaszają się do nas ze skargami na usługi firm budowlanych i fachowców - potwierdza Alina Rocka, inspektor w biurze Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta w Gdańsku. - Ta branża zajmuje drugie - trzecie miejsce wśród skarg na usługi. Głównie chodzi o usługi związane z wymianą okien i drzwi, konsumenci narzekają także na podłogi. Uskarżają się na nieterminowość, niesolidność, nierespektowanie prawa do napraw gwarancyjnych. Często w tych skargach pojawiają się nazwy tych samych firm, co świadczy o tym, że na rynku są budowlańcy, którzy z premedytacją oszukują swoich klientów, na przykład proponując im towar o niższej jakości, reklamując go jako superwytrzymały, a potem uchylając się od opieki gwarancyjnej.

Potwierdza to Dariusz Klugman, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.

- Od początku roku udzieliliśmy konsumentom około 50 porad dotyczących branży remontowo- budowlanej, przeprowadziliśmy też około 20 mediacji - mówi. - W żadnej innej branży nie ma tyle zgłoszeń. Niestety nadal zdarzają się konsumenci, którzy nie mają żadnego potwierdzenia wykonania usługi. Mieliśmy sytuację, kiedy wykonawca wyparł się, że w życiu na oczy widział swojego zleceniodawcę. Postępowanie dowodowe w takim przypadku jest bardzo trudne, a wystarczyłoby podpisać prostą umowę...

Z czego wynika taka sytuacja akurat w tej branży?

Twarde dane wskazują, że sytuacja w branży nie jest taka zła: z komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego za lipiec tego roku wynika, że przedsiębiorstwa budowlane w woj. pomorskim o liczbie pracujących powyżej 9 osób osiągnęły przychody ze sprzedaży produkcji i usług (w cenach bieżących) w kwocie 804,1 mln zł, (to wzrost o 9,8 proc. w porównaniu z lipcem ub. roku).

Wystarczy też zajrzeć do ofert pracy zamieszczonych na stronie Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku, aby zorientować się, że większość zamieszczonych tam ogłoszeń skierowana jest do budowlańców różnych specjalności...

Tyle mówi się o kryzysie, ale remonty i budowy trwają. Kafelkarze, parkieciarze, murarze, brukarze i spece ogólnobudowlani nie narzekają na brak zleceń, a lato to przecież czas natężenia prac budowlanych.

- Jest robota, gdzie można lepiej zarobić to się idzie, a w drobiazgach niech się grzebią Ci, którzy mają na to czas - powiedział szczerze jeden z tych "uczciwych" fachowców.

Co robić, aby uniknąć kłopotów radzi Alina Rocka, inspektor w biurze Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów

- Poszukiwania fachowców najlepiej rozpocząć od wywiadu wśród rodziny i znajomych. Przecież też korzystają oni z takich usług, być może są w stanie polecić firmę, z której byli zadowoleni. Ostateczny wybór powinien wynikać z wcześniej dokonanego rozeznania i negocjacji z kilkoma kandydatami. Stawki i proponowany zakres prac mogą naprawdę znacznie się różnić. Przy tym pamiętać trzeba, żeby z pewną nieufnością podchodzić do ofert bardzo tanich. Rażąco niska cena może nasuwać wątpliwości co do jakości usługi. Przed podjęciem ostatecznej decyzji dajmy sobie chwilę czasu do namysłu. Działanie pod wpływem emocji, podejmowanie decyzji o współpracy tylko dlatego, że fachowiec "zrobił dobre wrażenie" nie koniecznie oznacza najlepszy wybór.
Absolutnie fundamentalną sprawą jest podpisanie, nawet najprostszej, umowy. Powinna zawierać informacje o tym kto, dla kogo, co, w jakim czasie i za ile pieniędzy ma wykonać. Na szczęście przypadki kiedy zgłaszają się do nas pokrzywdzeni konsumenci, którzy nie podpisali umowy są coraz rzadsze. Przy okazji podpisywania tego dokumentu warto też negocjować jak najniższe stawki wpłacanej firmie zaliczki bądź zadatku. W przypadku, kiedy wykonawca zniknie nasze straty będą mniejsze. Niech przestrogą będzie przypadek konsumentki, której właśnie udzielamy pomocy. W maju tego roku podpisała umowę na wymianę okien wartą 8 tys. zł, wpłaciła 6,5 tysiąca zaliczki. Fachowcy do dzisiaj się nie pojawili ani nie zwrócili pieniędzy
.

Opinie (103) 4 zablokowane

  • Najgorsze jest to, że budowlańcy nie sprzątają! (13)

    Mieszkam w bloku na Gdańskiej Zaspie. Obok mojego mieszkania u sąsiadki trwa już 2 miesiące remont. Robotnicy wychodząc z mieszkania zostawiają na klatce białe ślady od pyłu - ani razu nie posprzątali, a starsza osoba z która mieszkam sama na kolanach wyciera klatkę szmatą...

    • 52 12

    • przesada (11)

      panowie pracują w lokalu, nie na klatce schodowejkorzystają z klatki jak każdy inny lokator - czy w takim razie nie ma zatrudnionych u państwa osób do sprzątania, dlaczego ci panowie mieli by sprzątać ślady na klatce, inni użytkownicy klatki też sprzątają ?oczywiście mogli by się wysilić, i np wytrzeć nogi przed wyjściem z lokalu, ale z drugiej strony znając te robotę , pył maja wszędzie - dosłownienie oceniaj fachowości po śladach na klatce...to że pani sąsiadce to przeszkadza to robi co robi, nikt tego chyba nie oczekuje tego od niej, jej wybór- skoro tak to boli możesz jej pomócmieszkanie w bloku ma wady i zalety, remonty niestety są wadą

      • 13 23

      • jak oddasz auto do warsztatu.. (9)

        ..a mechanik usiądzie na Twoim fotelu w kombinezonie, którego nigdy nie prał, to tez powiesz sobie: "nie ma co przesadzać, w końcu siada na fotelu jak każdy inny kierowca? Nie będę oceniał jego fachowości po śladach smaru na tapicerce."Wątpię

        • 30 6

        • miałem taką sytułację....

          • 2 2

        • miałem taka sytuację....

          masakra jakaś... udało się warsztat zmusić do prania tapicerki na ich koszt... nie mniej jednak nigdy więcej się tam nie pojawiłem...

          • 7 2

        • nie trafiony przykład.... (6)

          przykład nietrafnyAuto jest twoje, tylko do twojego użytku - więc porujnujesz tak jakby ci budowlańcy czynili szkodę w lokalu tej pani (co się może zdarzyć), ale tak nie jestKlatka schodowa jest przestrzenią wspólną, użytkują ja inne osoby od których nie oczekujesz zamiatania - więc czemu akurat budowlańcy są nie fachowi? bo zostawiają ślady pyłu na posadzce klatki schodowej ?Zgadzam się, za smar na siedzeniu byłbym wkurzony, ale za pył na posadzce nie - to nie jest trwałe uszkodzenie, jest remont, klatka to klatka gdzie brudzą rożne, osobniki ślady są od tego i od innych wydarzeń - ma to kto sprzątać....Czemu ma to robić budowlaniec, nadal uważam że to dobra wola dobrej lokatorki ze się za to bierze - w moim odczuciu zbędnieDodam że wykonuje usługi, i mamy ostry reżim co do porządku na obiekcie, Chodzi o niepopadanie w skrajności

          • 9 13

          • Poprzednia epoka już minęła

            Polskie firmy stać na wyższy poziom. Nie chodzi o to czy ktoś jest mniej lub bardziej upierdliwy. W biznesie, od tego najmniejszego do tego największego, każdej firmie powinno zależeć na największym zadowoleniu wszystkich dookoła. To powinien być cel każdego wykonawcy usługi, który przyniesie jemu korzyści. W ten sposób buduje się własną markę.

            • 5 0

          • Nie pitol

            sprzątaczki w blokach sa od regularnego sprzatania, natomiast jak fachowcy zasyfia, to albo oni albo wlasciciel remontowanego mieszkania powinien sprzatnac.Na Zachodzie jest tak, że owszem sprzątaczka by sprzątnęła, ale następnego dnia dostałbyś elegancki rachuneczek do zapłacenia.

            • 11 3

          • jaki bałagan na budowie

            taki bałagan w głowie. Dlatego dobrą firmę poznać po porządku jaki utrzymuje na placu budowy i wokół niego

            • 10 0

          • Klatka schodowa jest częścią wspólną, więc i moją. A ja oczekuję, że każdy kto nasyfi, później po sobie posprząta. Jak ja naniosłem błota na klatkę schodową - to po sobie zamiotłem. Jak sąsiadce spadł słoik i nabrudziła - to po sobie sprzątnęła. Tego wymaga kultura osobista. Nabrudziłeś-posprzątaj. Nie myśl, że są od tego inni - to błędne koło. Przez takie myślenie mamy syf dookoła siebie - ludzie nie potrafią (nie chcą) korzystać ze śmietników, tylko wyrzucają co popadnie na chodniki, trawniki itd. Lubisz spacerować po parku czy lesie kopiąc co chwila puste puszki itd.?

            • 10 1

          • (1)

            Niby lokator a piszesz jak robol

            • 3 0

            • jedno drugiego nie wyklucza

              • 2 1

      • STOP tolerowaniu dziadostwa!

        Czasy komuny już się skończyły. Czas żeby każda firma stawiała na jakość usługi i pozostawione po sobie pozytywne wrażenia. Do tego wlicza się kultura i większe zaangażowanie w czystość pozostawioną po swojej pracy.

        • 7 1

    • Starsza

      osoba która mieszka ze mna....... Skoro pozwalasz na to .....nie jestes lepsza od tych budowlancow...

      • 1 0

  • przecież rząd stawia na edukację dlatego na rynku jest dużo magistrów (2)

    od byle czego (byle siedzieć w biurze).

    • 33 10

    • Zwyczajny artykuł, ale..

      ...jakiś osobnik zawsze musi coś wtrącić o polityce. No nie da się, na prawdę nie da od rana nie psuć sobie humoru tymi baranami, co?

      • 5 4

    • Taka prawda

      Jestesmy coraz lepiej wykstzałceni=coraz mniej potrafimy.

      • 8 1

  • DRAMAT (7)

    99% ekip remontowych to porażka!!! Jak nie jakość to cena, jak nie cena to uczciwość lub zachowanie czystości... Ręce opadają! Mam doświadczenia z wymieniaczami okien ,którzy potrafią tylko brać zaliczki i znikać,inni "pożyczają" sobie rzeczy które akuratnie im wpadly w oko, następni udają ,że coś potrafią, a w ramach remontu i montażu kominaka odpierdzielają taką tandetę bezmyślną,że aż brak słów.. Ceny.. Panowie, to nie jest W.Brytania!!!! Stawki budowlańców ,prawników i lekarzy idą łeb w łeb!! Poznałem tylko JEDNĄ solidną ekipę hydraulików z P.Gdańskigo, którą niniejszym pozdrawiam(poruszają się srebrnym VW Transporterem:))

    • 27 13

    • marna podpowiedz niestety: 4 na 5 ekip porusza się transporterem :)

      • 10 0

    • problem często zaczyna się u klienta (2)

      jakie dokładne dane... i to wyrażone w procentachzajmuję się wykonywaniem usług, muszę powiedzieć że na ogół klienci są sami sobie winni - co nie znaczy że wiem to bo kogoś oszukuję lub okradam co bezczelnie sugeruje autor(ka), chodzi o coś innegoczym drobniejsza robota tym bardziej ego inwestora trzeba podreperować, a już zlecenia indywidualne to naprawdę trzeba zbędnie dużo czasu poświecić na wyciągniecie od klienta co tak naprawdę sobie życzy, uświadomienie co i za ile może otrzymać i na co można w ramach danego zakresu liczyć - oczywiście na ogół cena usługi nie może tego objąć wprostzgadzam się ze umowa to podstawa- to działa w dwie strony, proszę autora by tez zwrócił uwagę jacy nie konkretni i nie świadomi lub kombinujący są sami klienciumowa na szczęście działa w dwie strony - dlatego polecam z krytyką wykonawców zgodzę się tylko w zakresie podejmowania się robot, i nie kończenia ich bo za tanio itd- to faktyczny idiotyzm, i sam jako wykonawca nad tym ubolewam- na ogól powodem jest zbyt niska cena, która zleceniodawcy i tak wydaje sie wysoka, dziwię sie faktycznie wykonawcą ze sie umawiają a potem maja problem, sami go tworzą

      • 7 4

      • (1)

        najdłuższe zdanie, jakie w życiu czytałem... Pamiętaj o stawianiu 'kropki' i pisaniu nowego zdania od Wielkiej litery - to znacznie ułatwia czytanie ze zrozumieniem.

        • 13 2

        • tak tato

          tak tato :)

          • 2 6

    • A włascicilem srebrnego VW transportera jest szef ekipy remontowej...

      • 2 1

    • dramat

      Drogi Kliencie zapmaietaj, to nie komunizm żyjemy na zachodzie. Szybko i tanio nigdy nie jest dobrze.Szybko i dobrze nigdy nie jest tanio!a tym bardziej taniej niz drogo i dlugo i dobrze.

      • 0 0

    • Tak

      Chciałeś pewnie za darmo żeby Ci ktoś robił. Albo samemu cennik ustalać

      • 0 0

  • nigdy, ale to nigdy nie dawać zaliczek! (5)

    • 40 8

    • że co prosze??! (2)

      mój maż bierze zaliczki od momentu kiedy robił u bogacza,który mu nie zapłacił bo nie miał pieniedzy!! powiedział telef.do niego za tydzien bo wyjezdza,bo matka w szpitalu a jak pojechał do domu klienta to ten poiwedziiał podaj mnie do sądu.Kiedy maż pojechał po miesiącu po pieniaądze i dalej nie chciał wypłacic powiedział ze wpadnie i mu wszystko rozpierdzieli to wypłacił jakies grosze!!Do dzisiaj sie z nim szarpie o swoje zarobione pieniadze,Dlatego teraz bierze zaliczki na dziendobry przy podpisaniu umowy ,w zaleznosci od pracy co tydzin,dwa bierze zaliczke za wykonaną juz prace ,i na koniec rozliczenie.

      • 14 4

      • Koko Twój mąż chyba sobie lubi utrudniać życie (1)

        Skoro bowiem miał zlecenie, to powinien spisać stosowną umowę. Umowa ta pozwoliłaby dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Ale jeżeli ktoś woli robić bez. tzw. kwitu i puścić szmalec boczkiem, to powinien liczyć się z ryzykiem.Bo kombinować też trzeba "umić".

        • 10 1

        • Bo w Polsce budowlaniec ma czas i pieniądze ganiac po sądach, jasne

          U nas prawo a życie to dwie różne kwestie.

          • 5 3

    • zaliczka (1)

      wezmę zaliczkę to mi klient nie ucieknie i pójdę robić do drugiegowezmę zaliczkę to będę miał na chlanie a jak będzie suszyło, to przyjdę dokończyć robotę

      • 4 5

      • nie wezme zaliczki

        a ty mi nie zapłacisz. Nie będę miał na chlanie lub na utrzymanie rodziny

        • 4 1

  • Najlepsi są ci zo w Niemczech robili. (4)

    • 12 5

    • tak, maggajwer

      tak, wszystko i nic....

      • 4 2

    • Nieprawda , oni sie obijaja bo za te stawki im sie nie chce robić!!!Maja porównanie:) (2)

      • 3 3

      • Jak się nie chce to mogą pończochy cerować. (1)

        • 5 2

        • Jak ktos jest fetyszysta to super robota

          • 1 1

  • ZALICZKI? (3)

    A z jakiej okazji. Jednynie słuszną metodą jest udać się z fachowcem na zakupy i nabyć wszystko co jest mu potrzebne z materiałów. Zapłata po wykonanej pracy. I jest OK.

    • 35 6

    • zakupy z klientem to niedobry pomysł (1)

      jasne, idź z klientem na zakupy, a najlepiej z klientką :)wszystkie wątki poboczne gwarantowane - od kranów poprzez zasłonyodpadadostarczam materiał taki jak nalezy, sam - kupuje na FV następnie refakturujęprzez stałe zakupy i tak nie jest drożej niz klient zapłaciłby samemu oszczędnośc kasy żadna a czasu maksymalnaz powierzonych dopuszcza sie tylko prace gdzie już chodzi o design, ale to kupuje i dostarcza klient w ramach swojego czasusmiesza mnie ludzie w casto o ile tam bywam łazący z panem w koszuli flanelowej, roboczych dzinsach i mokasynach chodzacych z wózkiem za nimi od 2 h po markecie- fakt nie szata zdobi czlowieka ale wykonawca co załuje stu zł na porządny kombinezon sam sie pakuje w taki układ, potem jeżdzi na zakupydodam że dostarczając materiał ja sie martwie o zwroty, pomyłki - gdy dawno temu materiał dostarczał klient to dopiero było bieganie na wymiany.... lub meczenie się z nieodpowiednio dobranym materiałemodradzam

      • 2 7

      • i znowu to samo - Wykonawco ucz się oddzielać mysli od siebie!

        • 10 1

    • jasne! trzeba mieć jeszcze na to czas!poza tym wielu budowlańców ma układy w hurtowniach budowlanych i płacą przelewami,a materiały dojeżdżają bezpośrednio na budowę.układ jest ryzykowny,ale lepszy od biegania po sklepach-wolę,żeby pracownik robił remont,a nie biegał po sklepach

      • 5 0

  • (5)

    Po przeprowadzce do Gdańska i zakupie mieszkania wynajęłam ekipę (2 osoby) remontową. Niestety nie znałam nikogo i pozostało mi jedynie szukanie kogoś na chybił trafił. Skontaktowałam się z kilkoma firmami i ceny mnie zszokowały. Od 7000 do 12000 za tydzień pracy!!! A praca od 9 do 16.Fakt, że praca była wykonana dobrze, ale za jakie pieniądz!

    • 10 10

    • Chcesz solidności to płać a jak nie masz kasy to się nie przeprowadzaj (4)

      I nie nażekaj

      • 4 12

      • oraz zainwestuj w słownik i zapoznaj się z nim.

        • 8 1

      • Głupot nie gadaj ... (2)

        ... ja się przeprowadziłem, kupiłem mieszkanie i na 3 tyg. przywiozłem majstra z mojego miasta ... efekt ... mieszkanie CAŁE (Cekol, malowanie, łazienka CAŁA, kafle, panele, elektryka, ścianki, kamień klinkierowy, ect.) w 3 tyg. DOBRZE, SOLIDNIE, po 4 latach nic nie nawala, a cena 5000 zł :) ... i co nie można, można tylko trzeba myśleć ... a nie

        • 7 2

        • a jak dziewczyna przeprowadziła się np z Zamościa? :)

          • 8 0

        • a co to jest cekolowanie bo nie kapuje , z tego co wiem to się inaczej nazywa :)

          a ja sam jestem fachowcem i nie ma problemu sam sobie remontuje :) co do kasy nie prawda aż tyle to nie bierzemy :)

          • 3 4

  • Pracodawca (5)

    Jestem małym przedsiębiorcą i zatrudniam 2 ludzi na stałe i dobieram kolejnych w przypadku większych zleceń,Ostatnio miałem przypadek że musiałem ludzi zostawić na budowie i jechać na inną. Kierownik budowy przyłapał mojego pracownika na tym że jest po alkoholu.W tym kraju nie jest problem bezrobocia ponieważ byle jaki fachowiec osoba rzetelna znajdzie prace bez jakiegokolwiek problemu.Ale większość to partacze co nie potrafią prosto trzymać młotka dzień zaczynają od krowy i podczas 8h pracy pracuję przez 3h bo reszta to pogaduchy i fajki, po pracy 4 piwa dzień jak co dzień i najmądrzejsi i najgłośniej krzyczą jak w tym kraju ciężko o prace.Tu nie ciężko o prace ale o pracownika!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 61 3

    • ech

      "skądś" to znam....

      • 6 1

    • Zgadzam się (2)

      PracodawcoZaoferuję siebie 56 nletniego technika budownictwa ogólnego z uprawnieniami budowlanymi i tytułem mistrza w zawodzie.Wykonywałem już wiele robót glazurniczych - łazienki itp. praca ta daje mi przyjemność i satysfakcję. Wykonam hydraulikę i elektrykę w zakresie przeróbek w mieszkaniach.Ostatnie 32 lata pracowałem w biurze. Mam problemy z kręgosłupem, ala wytrzymuję, gdy nie muszę dźwigać ciężkich przedmiotów.Chciałbym pracować na zasadach partnerskich tj. z góry określony udział finansowy z wykonanego zlecenia. Nie satysfakcjonuje mnie np. 12 czy 15 zł. za godz. pracy, gdyż taki system nie motywuje.Byłbym dyspozycyjny, posiadam prawo jazdy kat. "B".

      • 8 3

      • Ci biznesmeni i tak wolą wybrać tłumoka co piwo popija

        ponieważ taki zgodzi się na prawie wszystko, a jeszcze pieniędzy zostanie "prezesowi"

        • 9 0

      • To chyba na wspólnika, a nie na pracownika?

        • 2 1

    • eee tam, czepiasz się tych kaszubów

      • 7 0

  • Bo przeważnie (1)

    ekipa składa się z bandy buraków, którym nawet do zawodówki nie chciało się chodzić:P U nas jak okna wymieniali, to ledwo zdążyli próg przekroczyć kazali wstawiać wodę na kawę. Mieli obciąć parapet bo za szeroki przywieźli to powiedzieli, że nie mają narzędzi...

    • 27 2

    • Bywa i tak, że

      inteligencja im nadskakuje, a oni i tak mają ich w głębokim poważaniu.

      • 6 0

  • Czekają z kotem pod przychodnią weterynaryjną (5)

    wysłuchałem rozmowy pana w stroju roboczym:"słuchaj, pojechaliśmy po płytki, a ona, ku..., umywalki zaczyma oglądać, potem sedesy, ku.., i ciągle mnie pyta. Ja jestem od roboty nie od myślenia! Ja biore 100 za godzinę! Jakbym mieł myśleć, to bym musiał ze 300 brać! Kto by mnie wtedy zatrudnił ..."Ile ma kierownik budowy? Połowę tego, co jego gipsiarz.

    • 26 9

    • i sie obudziłes!!!

      • 8 2

    • Jasne, 100 za godzine, może jeszcze w Funtach (2)

      • 8 2

      • eeecchhh (1)

        ludzka fantazja

        • 1 2

        • Dziwni jesteście

          Powtarzam, co słyszałem. Może gościu kitował, ale tonacja była pretensji a nie dowcipu.Jeżeli uważacie że kłamię, to widocznie sądzicie wg siebie

          • 2 1

    • JAREK?!

      TO TY?!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane