Mieszkanie w kamienicy kojarzy nam się z niepowtarzalnym klimatem czy ciekawymi możliwościami aranżacji wnętrza. Taki wybór miejsca do życia ma jednak zarówno zalety, jak i wady. Zanim podejmiemy decyzję o zakupie powinniśmy zapoznać się ze wszystkimi możliwościami i ryzykiem, które niesie za sobą mieszkanie w kamienicy.
2017-09-26 01:32
Mieszkam w kamienicy we Wrzeszczu, jedni widza zalety inni wady. Kamienica jest po generalnym remoncie, piekna elewacja i piekna klatka, lokalizacja rewelacja, parking za kamienica ze szlabanem. Remont kosztowal sporo ale mieszkanie jest niepowtarzalne, sasiedzi mlodzi i dynamiczni, oplaty 250 latem i 700 zima, plus prąd, z gazu zrezygnowalem, trafilem super. Ale mój znajomy juz tak różowo nie ma, klopot z patologia w mieszkaniach komunalnych oraz ze starszymi mieszkancami ktorzy nie chca nic robic bo to za drogo no i po co bo i tak sie zniszcy
2017-09-26 08:18
dynamiczni sąsiedzi :) cokolwiek to znaczy...
2017-09-27 06:46
Dynamiczni sąsiedzi - wybuchowi znaczy i lubiący się rozerwać w najmniej oczekiwanym momencie, np. o 3:00 nad ranem. :)
2017-09-24 13:26
Mieszkam w przepieknie odrestaurowanej kamienicy we wrzeszczu przy ul wassowskiego.Kocham to miejsce.Zal mi bedzie sie stad kiedys moze wyprowadzac.Takiego miejsca w Gdansku nie ma i takich mieszkan,a troche juz mieszkac zobaczylam.Mieszkania w takiej kamienicy powinny byc drozsze od mieszkan w nowych szklanych budynkach w pasie nadmorskim.Pozdrawiam wszystkich milosnikow zabytkow.
2017-09-27 06:40
Pewnieb za niedługo zamiast cen rynkowych wprowadzą ceny urzędowe, to kamienice (zabytkowe) będą droższe :)
2017-09-24 15:27
Niewolnik miejsca
2017-09-24 10:50
Czy lokalizacja kamienic jest taka atrakcyjna do zamieszkania? Wątpię.
Atrakcyjne do zamieszkania są nowe osiedla w dzielnicach centralnych. Mają zarówno dobrą lokalizację jak i nowoczesne rozwiązania. Dobra lokalizacja rozbudowaną pełną infrastrukturą miejską, winda, garaż podziemny, taras z ciekawym widokiem, ochrona, stosunkowo tanie ogrzewanie, to podstawowe cechy, oczekiwane od dzisiejszego luksusowego mieszkania. Kamienice, niestety wielu z tych cech nie posiadają.
2017-09-26 18:22
2017-09-26 19:25
Od tego, który buduje nowoczesne osiedla w fajnych lokalizacjach np. centralnych dzielnicach miast.
2017-09-26 20:51
Szadółki, Ujeścisko, Pogórze górne
2017-09-26 22:26
Raczej Śródmieście, Wola, Ochota, Mokotów
2017-09-24 12:21
na tym bazują wszystkie nowe osiedla na Przymorzu, same nic nie wniosły.
2017-09-24 14:47
I dlatego Przymorze, to super lokalizacja. Mieszkańcy Przymorza mieszkają teraz ... i teraz korzystają z wielkomiejskich dobrodziejstw.
Kupić mieszkanie na odludziu i oczekiwać kolejne dziesięciolecia na docelowe zagospodarowanie dzielnicy, moim zdaniem to nieporozumienie. Właśnie kamienice centralnych dzielnic są cenione za to, że ich mieszkańcy mogą korzystać z infrastruktury, którą budowały poprzednie pokolenia. Kamienica na odludziu nadawałaby się tylko do rozbiórki.
Ze względu na przestarzałe rozwiązania kamienice nie są zbyt konkurencyjne dla nowych budynków zlokalizowanych w sąsiedztwie. Kamienice konkurencyjne są tylko dla nowych budynków zlokalizowanych na nowych osiedlach, bez rozwiniętej infrastruktury, (np. infrastruktury komunikacyjnej)
2017-09-26 15:43
No. I jeszcze przepiękne jest przymorze, jak Notting Hill i Chelsea :D
2017-09-26 19:22
Gusta są różne. Bardzo odpowiadają mi duże przestrzenie zielone pomiędzy blokami na Przymorzu i Zaspie. Blisko morze, parki, galerie handlowe, przychodnie, szpital, przystanki autobusowe i tramwajowe. Wszystko "pod ręką". Na codzień praktycznie można obyć się bez auta.
Czego jeszcze potrzeba do wygodnego życia?
2017-09-24 11:32
Empiryczne doświadczenie nauczyło mnie, że nowoczesna inwestycja sprzed dekady dryfuje obecnie lub jest typowym blokiem (pomijam naprawdę nieliczne przykłady), a kamienica kupiona przed dekadą dziś wygląda o niebo lepiej niż w momencie zakupu.
2017-09-24 14:53
Niestety, kamienica to przeważnie w dalszym ciągu budynek bez windy, z ciasną klatką schodową, bez miejsca parkingowego, z widokiem na zagracone podwórko.
2017-09-24 11:20
Nie dziękuję .
2017-09-26 20:49
Już chciałem zaliczkę płacić, czytam dokumenty a tu czterech właścicieli, wszyscy za granicą.
2017-09-24 18:32
cos tam usłyszałem, ale sie nie znam, więc skomentuję. bełkot laika
2017-09-24 15:57
Jeśli zgłosi się spadkobierca, to znaczy, że nie kupiłeś mieszkania, tylko mieszkasz na socjalu, a więc nie na swoim, tylko półdarmowym od miasta.
2017-09-24 16:06
Wlaśnie robię mikroremoncik w pokoju w ponad 100-letniej kamienicy (ostatnie piętro).
Dużo skosów, pustek w ścianach, w zimę wieje po nogach niewiadomo skąd - dlatego remont.
Po zwaleniu wejścia do pustek - masakra. Ściany ceglane, tylko że zaprawa piaskowo-wapienna, zero cementu. Po zwilżeniu wodą ta zaprawa łatwo odpada i rozłazi się w palcach, za sucho potwornie pyli.
Belki żarte przez robale, gdzieniegdzie w tym drewnie można znaleźć larwy - lakieś korniki czy inne paskudztwo. Wyciąłem co mogłem, zacementowalem gdzie mogłem, ale wygląda że kamienica stoi na słowo honoru i dlatego że jedna cegła waży 3,5 kg (ale jest bardzo miękka).
Poza tym: wszystko krzywe, nie uświadczysz pionu ani poziomu, zero izolacji, gdzieniegdzie ślady poprzednich remontów dachu - totalna komunistyczna fuszerka. W podłodze pod dechami piasek (glinka), szwab tak kiedyś budował i izolowal, wata/styropian wtedy nie istniały. Itp itd........
Gites kamienica, co nie ? Ale w papierach po generalnym remoncie, hehehheheheh....
ps. podczas remontu znalazłem w tym podłogowym piachu monetkę "1 pfennig danzig" z 1923 roku, heh.
2017-09-24 16:43
stąd i duże zdziwienie podczas remontu
np. ta glinka - piach w stropach ma znaczenie p.pożarowe , takie były kiedyś przepisy i nawet gdyby była jakaś wata nikt by jej tam nie umieścił , bo w razie jakieś iskry wszystko by poszło z dymem! W tych domach były kominki i piece w których palono węglem, weź to pod uwagę.
2017-09-24 20:01
Tak, masz racje z ta glinka ! W moim domu tez taka mam w podlodze - nawet znalazlam w niej krowie (moze konskie ?) zabki ! Glina czysta, sucha, bez robali, a izolacja akustyczna 100 %. Fajnie kiedys budowali ...
2017-09-24 21:56
laicy ekspertami od budownictwa. Ta glina w stropie to polepa i ma za zadanie tylko wygłuszenie. Leży na tzw ślepej podłodze i nie ma żadnego znaczenia ppożarowego a w przypadku remontu wywala się ją i zastępuje wełną mineralną eksperci po politologii.
2017-09-24 22:45
tylko wygłuszenie ?
Warstwa ta pełniła w stropie rolę głównego izolatora termicznego, akustycznego i regulowała wilgotność. Ciężka glina ograniczała przenikanie hałasu, sieczka spulchniała glinę, a wapno zapobiegało rozwojowi grzybów i zniechęcało do przebywania w stropie owady i gryzonie. Oraz oczywiście warstwa ta była niepalna!
Wełną mineralną? W żadnym wypadku! Wełna mineralna nie zapewni izolacji akustycznej. Trzeba wiedzieć , że generalnie im cięższy materiał tym lepsza izolacja akustyczna. Jeśli już ktoś musi wymienić polepę, to niech wyłoży zamiast niej keramzyt. Jest lżejszy od polepy, a jednocześnie daje dobrą izolację akustyczną.
Wełnę to można sobie w du.. wsadzić.
2017-09-25 20:40
ja na co dzień nadzoruję pracę takich jak ty i wymierzam kary finansowe z umowy. Projektuję wspólnie z rzeczoznawcami ppoż i sanepid. Nie wiem kim jesteś fachowcu internetowy ale do zobaczenia na budowie, gdzie ci tą wełnę wsadzę.
2017-09-26 15:37
Buduje ten, co budować umie.
Ten co budować nie umie - naucza
ten co nie umie nauczać - kontroluje
2017-09-25 12:33
Keramzyt zamiast starej polepy ? A perlit ne to miejsce nie bedzie lepszy ?
2017-09-25 21:08
jest nieco inny, lżejszy od keramzytu i nieco gorzej izoluje ciepło, ale chyba jest tańszy.
Najgorsze są styropian i ta wełna , co to ją teraz różni arch .... wciskają lemingom i słoikom.
Jeśli robi się remont,a nie ma konieczności to najlepiej polepę zostawić. Jeśli natomiast trzeba ją wymienić to keramzyt albo właśnie perlit.
Wełna albo styropian są jeszcze niewskazane dlatego , że inna będzie wilgotność w stropie i jego obciążenie, a wtedy zacznie on inaczej pracować - jeśli mamy sąsiada pod nami, to popęka mu sufit, będą rysy.
2017-09-24 20:44
Tak bywa. Choć w mojej kamienicy (ok 1910 r.) przy zaprawie składającej się chyba z samego piasku to cegła jest z kolei jak beton. Generalnie remont da się okiełznać pod warunkiem, że nie jest to tzw letniskowa kamienica z początku XX wieku.
2017-09-24 10:48
stare to jest dobre wino, a stary dom to stare instalacje (wszystkie), wilgoć, zimno, zawsze jakiś sąsiad z patologii.
2017-09-26 08:26
2017-09-24 22:08
Bzdury piszesz, jaka wilgoc, jakie zimno, jaka patologia, mieszkam w kamienicy we Wrzeszczu i nic takiego nie ma, fakt po zakupie instalacje elektryczna wymienilem, instalacja w pionie byla wymieniona juz dawno przez wspólnotę.
2017-09-24 14:22
totalna bzdura
2017-09-24 14:17
Lepiej od razu wziąć 2 kredyty. Jeden na zakup a drugi na remont wszystkiego w kamienicy. Często to zupełne ruiny. Drewniane schody, sypiacy się tynk, dziurawy dach, koslawe drzwi i okna. Idealny zakup dla idiotow.
2017-09-24 14:58
to kupuj sobie mieszkanie 30 metrów, dwa pokoje, w tym jeden z aneskem, na osiedlu, które za 20 lat zacznie się rozpadać. słuchaj bzdur o tych nowoczesnych materiałach, jakości budowy. matko, jak developerka wyprała ludziom mózgi.
albo własny dom albo kamienica, innego wyjścia w mieście nie widze.
2017-09-25 18:56
Skąd u ludzi taka pewność siebie?
Pleciesz takie śmieszne bzdety, że aż brzuch mnie ze śmiechu rozbolał.
Zapewne napiszesz mi, że wiesz o czym piszesz, bo byłeś przez ostatnie lata stróżem na budowie osiedla mieszkaniowego. :)
2017-09-25 15:22
Mieszkam w kamienicy i artykuł idealnie punktuje wady i zalety mieszkania w nim.
Serio
Trzeba sobie dobrze odpowiedzieć na te pytania, a nie "to się da, to się ogarnie", bo
niee, niestety nic się nie da, nic się nie ogarnie.
Kamienica - brak notorycznie miejsc postojowych dla mieszkańców, trzeba parkować często na dziko w różnych miejscach. A dogadanie się ze wspólnotami mieszkaniowymi (np. jak jest podwórko ale jest 4-5 wspólnot), to graniczy z cudem, bo każdy ma swoją wizję jak to ma wyglądać: tak abym ja miał wygodnie a nie inni, zero pójścia na kompromis.
Brak windy, to nie chodzi o to, że jest to szczyt luksusu, ale już w nowym budownictwie jest to standard i ułatwia życie, dobudowanie w istniejących kamieniach wiąże się z ogromnym kosztem lub nawet brakiem bo kwestie techniczne, doprowadzenie aby była możliwość to są kolosalne pieniądze.
Remontowanie starego mieszkania - zakładany budżet trzeba powiększyć opcjonalnie o conajmniej 20% jak nie więcej.
Mało gniazdek w pokojach, dziwne instalacje, które nie spelniają żadnych wymagań jeśli chodzi o ochrone (tak po prostu kiedyś budowano i było ok).
Co do wytłumienia dźwięku, to tak kolorow w kamienicach nie ma, bo jak się nie skuje ściany to tak naprawdę niewiadomo co tam bylo i jak budowane (a dokumentacja kamienic 40-50 letnich - jest bardzo zubożała, lub jej brak lub kompletne zakłamania.
Plusy są, np. bliskość mieszkania w centrum (tam gdzie deweleporzy budować nie mogą bo nie ma już gdzie), mieszkania są mieszkaniem a nie hotelem dla booking.com , ale ta tendencja rośnie, bo co raz więcej starych mieszkań jest kupowanych i robionych pod "hotel".
Trzeba to sobie wszystko na spokojnie przekalkulować.
Ja osobiście jestem fanem nowego budownictwa z garażem podziemnym, z instalacjami nowczesnymi, że wszystko działa tak jak należy- ale wiadomo wiąże się z to z kosztami.
Jednak przy kosztach remontów starego mieszaknia w kamienicy trzeba mieć żelazne nerwy, bo przy ruszaniu czegokolwiek trzeba robić więcej niż się zakładalo bo często wychodza nowe kwiatki przy ruszaniu nawet gniazdek w ścianie.
Tyle ;)
2017-09-25 18:46
2017-09-24 14:38
Kamienice zdecydowanie fajniejsze niż ta bieda deweloperka z sypialniami po 10 m2 i salonem z aneksem kuchennym. Tylko trzeba trochę poszukać ale jest coraz więcej kamienic po kapitalnym remoncie z wymienionymi instalacjami i w świetnej lokalizacji. Pod względem jakości życia te niskie "apartamenty" od dewelopera to tragedia
2017-09-24 15:38
Pewnie nie, więc Twoja opinia jest nie wiele warta.
Właśnie zamierzam zmodernizować swoje dotychczasowe mieszkanie. Rezygnuję z oddzielnej kuchni na rzecz aneksu w pokoju dziennym (nie będę nazywać już tego pomieszczenia salonem).
Taką decyzję podjęliśmy z żoną na podstawie własnego doświadczenia (już kilka lat mieszkam w służbowym apartamencie z aneksem, moje dzieci mają takie mieszkania i sobie chwalą).
Był czas, że oddzielna kuchnia było rozwiązaniem lepszym niż aneks, ale nadszedł czas, kiedy aneks kuchenny w pokoju spełni dużo większą rolę niż tylko pomieszczenie do gotowania.
Lubimy spędzać czas ze sobą, więc nie ma potrzeby, aby podczas przygotowywania posiłków żona był izolowana ode mnie. Kuchnia sprawiała wrażenie ciasnoty, a pokój dzienny z aneksem kuchennym to dodatkowa przestrzeń.
Emeryci potrzebują sypialni, pokoju dziennego z aneksem i łazienki. Oddzielna kuchnia jest zbędna. Nawet rodziny z małymi dziećmi chwalą sobie aneksy, gdyż młode mamy mogą przygotowywać posiłki mając jednocześnie na oku bawiące się w pokoju dzieci.
2017-09-24 17:58
...
2017-09-24 20:49
... a co zaproponujesz na.ciasnotę w kuchni? ... sanatorium i turnus dla otyłych?
2017-09-25 08:51
Z tym, ze w kamienicy czesto gesto kuchnia powierzchni sredniego salonu w nowym budownictwie. Pamietam u mojego bylego w Gornym Sopocie. Kuchnia 31 m2, Stol debowy na 8 osob jako jadalnia pod oknem plus spizarnia bardzo spora z boku. O salonie nawet nie pisze bo wielki jak stodola. Ponad 50 metrow kwadratowych ...
2017-09-25 11:31
Nie można porównywać mieszkania 100m2 w kamienicy do 50m2 w apartamentowcu.
W apartamentowcu na 50m2 jest zazwyczaj 2 pomieszczenia + łazienka i przedpokój, a na podstawie Twojego przykładu, w kamienicy tylko dwa pomieszczenia zajmują powierzchnię 81m2.
2017-09-24 16:20
Czyli twoja opinia jest niewiele warta, kuchania czy aneks - z gustami się nie dyskutuje, a czasem po prostu nie ma wyboru.
2017-09-24 16:51
Jeżeli ktoś nazywa nowoczesne rozwiązania "biedą developerską" a ktoś się z taką opinią nie zgadza, to przedstawia swoją opinię, którą stara się uzasadnić. Coś w tym dziwnego?
2017-09-25 08:28
To troche o mieszkaniu w kamienicy. Zamienilam sopocka na gdanska. A propo klimatu... Niesamowitego. No jest. Jak nagle trzeba wietrzyc mieszkanie bo czuc cebule smazona przez kogos z gory lub dolu. Akustyka... Wiem kiedy kto sika, o czym rozmawia przez telefon, ze sasiad chrapie. W zasadzie zbedne sciany. Uklad pomieszczen... Niby 90 m 2 a nie idzie tego sensownie zagospodarowac. Oplaty... Szkoda gadac. Wspolnota... Zawsze trafi sie jakis samozwanczy krol a jesli jest to "przypadkiem" prezes wspolnoty to gwarantowane, ze wrecz pod koldre kazdemu zajzy. Koszmar. Czekam tylko by sie wyprowadzic i nigdy wiecej zadnej starej rudery.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy