• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy wróci legendarna Japa z Zaspy? Niewykluczone

Ewa Budnik
8 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W przyszłym roku na rogu ciągu pieszego prowadzącego na wiadukt braci Lewoniewskich i ulicy Hynka stać będzie nowy bar i duży pawilon handlowo-usługowy. W przyszłym roku na rogu ciągu pieszego prowadzącego na wiadukt braci Lewoniewskich i ulicy Hynka stać będzie nowy bar i duży pawilon handlowo-usługowy.

Od kilku tygodni przy ulicy Hynka zobacz na mapie Gdańska, przy dojściu do przystanku SKM Zaspa, stoi ogrodzenie. Zniknął budynek naprzeciwko klubu Green. Częściowo rozebrany został także legendarny bar Japa. Wielu osobom kręci się łezka w oku na wspomnienie nocnej konsumpcji sprzed lat. Jest jednak szansa, że ten bar znowu zacznie działać.



Czy wróciłbyś na szybki posiłek do Japy?

Bar Japa znał każdy. W weekendowe noce był szczególnie wypełniony wygłodniałymi imprezowiczami. Jedna po drugiej wydawane były japy, hot-dogi, co odważniejsi zamawiali japę ostrą.

Japę z lat 90. na naszym forum wspominają użytkownicy Trojmiasto.pl

Z czasem bar zmieniał właścicieli, zmieniały się opinie o tamtejszym fast foodzie. W końcu zaczął tam funkcjonować sklep z odzieżą używaną. Teraz z Japy zostało kilka żałosnych ścian.

Ale nie wszystko stracone. Może znajdzie się przedsiębiorca, który poprowadzi nową Japę! I to już od czerwca przyszłego roku. Do tego czasu budynek zostanie odbudowany. Inwestorem jest firma 4 Pik, inwestorem zastępczym Pol-Swed Projekt.

- Budynek, gdzie funkcjonował bar, był w opłakanym stanie, nie spełniał warunków technicznych, sanitarnych ani estetycznych, aby mogła tam funkcjonować działalność gastronomiczna, dlatego inwestor zdecydował się na częściową rozbiórkę. Budynek o podobnych gabarytach zostanie jednak w tym miejscu odbudowany, jego przeznaczenie będzie takie samo, ale będzie to obiekt na miarę XXI wieku, prawdopodobnie z ogródkiem letnim
- mówi Alicja Dawidziuk, pełnomocnik firmy 4 Pik. - Marzy nam się, że znajdzie się przedsiębiorca, który będzie chciał w tym miejscu poprowadzić nową Japę, nawet - jak kiedyś - całodobowo, ale tego jeszcze nie możemy zagwarantować, bo najemca nie został jeszcze wyłoniony.

To nie koniec nowości w tym miejscu. Za nowym barem stanie pawilon handlowo-usługowy zobacz na mapie Gdańska z płaskim dachem, o powierzchni około tysiąca metrów kwadratowych. Podobnej wielkości jest sąsiedni market Lidl. Powstałe powierzchnie przeznaczone będą pod osiedlowe usługi. Możliwe, że pojawi się tu drogeria, fryzjer, bank, apteka. Szczegóły będą znane, kiedy inwestor zakończy proces komercjalizacji. Powstanie także kilkadziesiąt miejsc parkingowych.

- Będą to na pewno usługi o charakterze otwartym, dostępne dla wszystkich
- tłumaczy Alicja Dawidziuk. - Zamierzeniem inwestora jest uporządkowanie tego zaniedbanego terenu. Powstanie nie tylko nowe osiedlowe centrum, ale przestrzenny łącznik między wiaduktem i przystankiem kolejki a zabudową mieszkaniową. Teren zostanie utwardzony, oświetlony, będzie łączył się z parkingiem Lidla. Ma być estetycznie, nowocześnie i bezpiecznie; taka cywilizowana przestrzeń dzielnicowa.

Prace budowlane już się rozpoczęły, ich zakończenie planowane jest na czerwiec 2014 roku.

Opinie (196) 5 zablokowanych

  • JAPA

    Wracając z skm mama mi zawsze tam kupowała je/bitnego burgera z dużą ilością surówki, gdzie ten eden 2018 a rekonstrukcji dalej brak.

    • 0 0

  • Legendarne to były imprezy w latach 90' (23)

    Kiedyś to imprezy były legendarne, kto bywał wtedy w Świni, Wieży czy Enzymie ten wie o co mi chodzi. Czasy kiedy ludzie na imprezę szli dobrze się bawić i nie ważne czy ktoś miał najnowsze ciuchy, czy podjechał furą czy autobusem, czy był hetero czy homo, liczyła się muzyka i taniec . Ludzie się do siebie uśmiechali, znali się z widzenia, z imprez. Wspaniałe czasy, teraz nie ma już takich imprez, piguł i ludzi;) Mam 35 lat, firmę, wspaniałą kobietkę, ale jak ktoś zorganizuje taką imprezę z takimi ludźmi i muzyką, to zapłacę każdą kasę żeby się tam dostać:) A potem na pusty żołądek odwiedzę jakiś bar z psim żarciem. Bo nie chodziło o legendarny smak, bo na gastro smakowało wszystko:) ważne było ze z przyjaciółmi, że był klimat i atmosfera. Nie tak dawno byłem na imprezie w jednym z Sopockich klubów.... grał świetny brytyjski Dj, znany z tamtych czasów, świetny house, vocale itp. a ludzie....pokolenie FB i plastikowego żarcia, puste panny obcinające inne panny z zawiścią w oczach i równie puści faceci, co jeden to lepszy "mafioso" łypiący okiem spod łysego łba, stoją tacy podrygują sącząc kolorowe drinki, coś tam grzebią w tych swoich telefonach z jabłkiem, plastikowe panienki ledwo chodzą na 12 cm obcasach a taniec przypomina podrygiwanie paralityka po wylewie w kółeczku z równie pustymi koleżankami, a torebusie z jakimś znanym logiem na ziemi. Do tego "selekcja" :) śmiech na sali, selekcjonerka i "selekcjoner" , starający się zgadywać po ciuchach kto zostawi duuuużo pieniędzy przy barze. Porażka.

    • 133 2

    • Dokładnie (2)

      Warto wspomnieć też o METRO na Miszewskiego i house'owych czwartkach :)

      • 6 0

      • przed metro były tam naprawdę kultowe i undergoundowe knajpy (1)

        przed metro były tam naprawdę kultowe i undergoundowe knajpy: Draszba i TNT.
        Barman Apacz, bywalcy Bruner, Czołg, Radek, Drożdż, Żyd, braciaki z Wrzeszcza, oraz S. z siostrą. Ogólnie ekipa z Wrzeszcza, Zaspy, Brzeźna i innych dzielnic. Człowiek ujarany stał w sali za barem, a tam nagle wchodzili pracownicy ZDiZ-tu by się przebrać z ciuchów roboczych i zdać narzędzia. Wchodzili znajomi lub znajomi znajomych, wypadali agresywni. Szeroki asortyment kończył się w okolicach 10 pozycji (wliczając piwa);)

        • 1 0

        • Pamiętam!!!!!

          Super czasy były....Cookney, Draszba, potem Metro, a na koniec do Maxa....eh. Pozdrawiam rocznik 1975:-)

          • 0 0

    • (1)

      Dobrze napisane , to naprawdę były piękne czasy .
      Teraz nie liczy się człowiek .

      • 13 1

      • bo ten pan kiedys mial przyjaciol a teraz ma firme

        i jeszcze sie dziwi. Inni do niego podobni tez maja firmy a ich dzieci to obecne pokolenie jednokomorkowcow

        • 0 0

    • Buda po enzymie stoi pusta może by coś wykombinować!? (4)

      • 8 1

      • Enzym Bartka i Gosi (1)

        Za 20 koła czynszu miesięcznie netto to tylko samobójca weźmie te rudere.. Ale stary Enzym był super.. :-D

        • 0 0

        • I żaba z sopotu bajerujący małolatki lesbije :)

          • 3 0

      • przecież jest tam Śledzik Dance (1)

        • 4 0

        • śledzik też już chyba nie działa

          byłem tam 2 czy 3 tygodnie temu w piątek wieczorem i wszystko pozamykane

          • 3 0

    • (1)

      Pierwsza połowa 2000 też była dobra: Mojave, GGOG, Pomarańczarnia, Kaponiera... i cudne dźwięki Goa/Psychedelic Trance! :)

      • 10 0

      • A znacznie wcześniej...

        KaZaMaTY w Dokach. Fakt, że o guza było tam nietrudno, ale w końcu jedyny koncert Westbam w Polsce odbył się właśnie tam.

        • 10 0

    • to były czasy... (4)

      Łezka w oku się kręci. Pozdro do f.

      • 12 1

      • (3)

        Na fortach było najlepiej, prawie zawsze ktoś w gębę oberwał, a o 4.00 rano bar mleczny na dworcu ( nie było jeszcze tam Mc Donalda )

        • 7 0

        • Prędzej Big Johny (2)

          Speluna podobna do JAPY. Do dziś istnieje.

          • 9 2

          • Do dziś to jest chyba Central Pub w miejscu Big Johnny,ale u góry Pan Janek wciąż prowadzi fajny bar w namiocie (1)

            • 3 0

            • Ten bar w namiocie nadal nazywa się Big Johny.

              • 5 0

    • lata '90 (3)

      a transmisja z "dyskoteki" w Radiu Arnet to co :) ?

      • 32 0

      • i Sierżant Selaf ?

        • 2 2

      • :)

        Drewutnia Drwala Drągala! :)

        • 29 0

      • Ja to cała noc nie spałam

        żeby po cichaczu u rodziców w pokoju zgrywac auducje radia Arnet na kasety :) to były czasy. Gimbusty tego nie "znajo "

        • 27 0

    • Szacun!

      Co do opini to nic dodać nic ująć.Pozdrawiam rocznik 77-80.
      Strzała.

      • 16 0

    • Lata 90' - piękne!
      Wszystko się rodziło "na nowo" - pierwsze fast foody, sklepy z ciuchami zagranicznymi, zachodnie samochody "powszechnie dostępne", sklepy z "nielegalnymi" legalnymi kasetami..itd.
      Brak internetu i komórek.
      No i muzyka... popatrzcie co wtedy nagrywali w Polsce.
      Cudowne lata - ludzie jeszcze nie skrzywieni przez GUANiane media, reklamy, edukację, za to wychowani na książkach, zabawach na podwórku, szkole z zasadami, pasie ojca. I to wszystko w połączeniu z uderzeniem raczkującego, nieregulowanego "dobrobytu".
      Materialnie teraz mam wiele, wiele więcej, ale nie czuję się lepiej - tęsknię za tymi latami.

      • 23 0

  • Przepraszam (19)

    ale co poza klientelą było legendarnego w tym barze? Bo na pewno nie jedzenie.

    • 194 62

    • owszem, jedzenie też. (7)

      Ale tak gdzieś do 2000 roku.

      przede wszystkim świeże surówki, smaczne sosy i pieczywo. Wiem, że wsadzanie kapusty do hamburgera czy hot doga jest dla oldskulowców nieakceptowalne ale 20 lat temu to było coś
      No i ostry sos był ostry.
      Paradoksalnie najsłabsze były kotlety ale wcale nie są słabsze niż dziś.


      Poza tym godziny otwarcia i ceny. Co w połączeniu z małą podażą w tamtych czasach stworzyło legendę. Potem zmiana kierownictwa i cen, wysyp innych barów a potem kebabów zrobiło swoje.

      • 99 2

      • dlatego najlepsza była jarska z serem! (6)

        ale że jestem miękka faja, to zawsze brałam półostrą. oczywiście wracając w czwartek z kwadratu :)

        • 48 1

        • w folli z napisem kaczka po niemiecku (5)

          • 33 0

          • Albo w opakowaniu po mozarelli:) (4)

            • 26 0

            • Paweł Kinowski? (3)

              • 3 2

              • Pamiętasz czasy Elmoru? :D (1)

                • 3 2

              • pamietam

                bez limitu

                • 1 0

              • Pawel Koncyliusz

                • 0 0

    • Japa to najgorszy syf był.. (1)

      Po pijaku wszystko się zje.

      • 12 19

      • no

        Szczególnie jak w Ikarku człowiek zgłodniał... To były czasy

        • 2 0

    • moze to ze byl to jeden z takich pierwszych barow

      a moze to ze bylo fajne zarcie i duze hamburgery... stolowalem sie tam tylko raz i bylo to w 1996 roku, na poczatku liceum. tylko raz bo nie po drodze.

      • 2 1

    • Sama nazwa JAPA jest legendarna !!! (4)

      Kto z mieszkancow Wrzeszcza i okolic nie znał JAPY,i wielgachnych hamburgerow z przeroznymi sosami.W nocy mozna bylo spotkac tam kazda klase spoleczna ,od wracajcych prostytutek z nocnej zmiany,po pana dyrektora wracajacego na gazie do domu,ktorego przywozila taksowka.Fajne czasy ,fajan legenda a niby tylko zwykły bar z hamburgerami...

      • 80 3

      • Policja się tam stołowała. (3)

        Mieli niepisaną umowę. Dostawali zniżki, ale w razie zadymy wjazd na Jape priorytet.

        • 19 1

        • ale to samo jest w kmarze (2)

          na zabiance :) taka tajemnica o ktorej wszyscy wiedza :D najbezieczniejsza jadlodajnia bo tam nawet tajniacy sie stoluja....

          • 14 3

          • KMAR podupadł

            Teraz jedzą w całodobowym MaC-u przy Grunwaldzkiej.

            • 1 8

          • dokladnie

            dwa razy widzialem jak rozjuszonego imprezowicza zawijali panowie w cywilu. Pech chcial ze im pierogi przeszkodzil jesc :) 3 sekundy i na glebe a pozniej 24 na dolku :) dlatego tam zawsze chodze po imprezach sopotowych...

            • 7 3

    • ehhhh

      te wszystkie nieudane imprezy zakończone żarciem w japie

      • 13 2

    • oj jest legenda, nigdzie się tak nie zatrułem jak tam. na początku rzeczywiście jako monopolista pod względem jedzenia wymiatał potem jedzenie było stare, przeterminowane

      • 25 5

    • właśnie jedzenie - japa ostra to legenda!!!

      i basta

      • 77 22

  • VipEr

    W JAPIE było najlepsze jedzenie i w dobrych cenach ; ))
    niech JAPA wróci ;D !

    • 0 0

  • a chcesz w jape?

    • 1 1

  • (1)

    Kultowa to była Pizza Bis we Wrzeszczu. Tęsknię...

    • 3 1

    • pizza bis

      smaczne trojkaty
      pozdrawiam
      wrzeszcz

      • 2 0

  • najlepsze żarcie to było w Rodos na Żabiance, jak prowadził to Dragan (3)

    • 4 1

    • popieram

      tez tam bywalem i jadlem
      ps.pozdrawiam monike

      • 2 0

    • Rodos (1)

      A Dragan wrocil i mial otwierac Rodos (nie wiem czy nie przy petli w Oliwie). Moze juz nawet otworzyl...?

      • 2 1

      • Kpiny

        Dragan już kilka lat temu stwierdził, że nie ma zamiaru użerać się z naszymi biurokratami, urzędasami itd. w związku z czym rezygnuje totalnie z gastronomii u nas. Zdecydowanie woli teraz siedzieć spokojnie w Niemczech, wpadając do Polski niż męczyć się w naszym, dzikim kraju

        • 2 0

  • Miejsce miało potencjał...

    jedzenie było specyficzne, po prostu drogo i z byle czego, co jeszcze całkowicie nie zgniło z dużą ilością sosu, który zawsze wylewał się z hamburgerów na koszule.

    • 3 0

  • Prawie dobre

    Nie no kebab z 2 bulek, 2 mielonych kotletow i surowki spoko tylko mniej cebuli :)

    • 1 0

  • Tam niedaleko jest Green Club (1)

    Na bilardzik często się tam wpadało. Chyba cały czas się nieźle trzyma?

    • 3 1

    • Całkiem, całkiem

      Całkiem nieźle. Ciekawe tylko dlaczego Pani Alicja nie dodała, że może Japę poprowadzi ktoś też z tej ekipy. Przecież Green też do nich należy...

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane