• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czym się różni zaliczka od zadatku?

Ilona Raczyńska
7 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Samo zakończenie negocjacji dotyczących ceny nieruchomości to jeszcze nie koniec. Ważne jest także ustalenie wysokości i formy zaliczkowania. W razie zerwania umowy przedwstępnej może to mieć bardzo duże znaczenie. Samo zakończenie negocjacji dotyczących ceny nieruchomości to jeszcze nie koniec. Ważne jest także ustalenie wysokości i formy zaliczkowania. W razie zerwania umowy przedwstępnej może to mieć bardzo duże znaczenie.

Czym się różni zadatek od zaliczki? To pytanie często pojawia się przy zawieraniu umowy przedwstępnej, najczęściej umowy kupna-sprzedaży mieszkania czy domu.



Co wolisz wpłacić podpisując umowę sprzedaży rzeczy lub usługi?

Zanim zdecydujemy się, które z rozwiązań wybrać na poczet, warto wiedzieć co najlepiej zabezpieczy nasze interesy w przypadku, gdy druga strona nie będzie chciała lub nie będzie mogła wywiązać się z przyjętych zobowiązań.


Zadatek - co to znaczy?



Według art. 394 kodeksu cywilnego zadatek to świadczenie pieniężne lub rzeczowe wręczane drugiej stronie przy zawieraniu umowy. W przypadku niewykonania jej przez jedną ze stron, druga może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i zachować otrzymany zadatek. Natomiast, jeśli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.

Znajdź notariusza w katalogu Trojmiasto.pl

- Zadatek jako tzw. dodatkowe zastrzeżenie umowne, nie jest elementem koniecznym treści czynności prawnej, czyli umowy. Warto jednak mieć na uwadze, że wpływa on na stopień związania stron umowy - tłumaczy Joanna Mędraś, notariusz z Gdańska. - Zadatek ma bowiem w pewien sposób dyscyplinować strony do zawarcia umowy, ma je mobilizować do tego, by wywiązały się z przyjętych w umowie zobowiązań. Zadatek ma również w pewien sposób zrekompensować niewywiązanie się z postanowień umowy przez jedną ze stron.
Nie ma reguły co do ustalania wysokości kwoty zadatku. Najczęściej jednak wynosi on od 10 do 30 proc. wartości umówionego świadczenia.

Jeśli dojdzie do wykonania umowy, zadatek jest zaliczany na poczet świadczenia, do którego była zobowiązana strona, która go dała.

Zaliczka - czym jest?



Czym się różni zadatek od zaliczki? W przeciwieństwie do zadatku zaliczka nie jest uregulowana przepisami kodeksu cywilnego i nie zabezpiecza wykonania umowy, nie ma też charakteru dyscyplinującego.

- Jest swego rodzaju przedpłatą, która w razie zawarcia umowy zostanie zarachowana na poczet ceny, częściowym spełnieniem świadczenia przez jedną ze stron przed nadejściem terminu jego wymagalności, bądź przed otrzymaniem świadczenia od drugiej strony - dodaje Joanna Mędraś. - W odróżnieniu od zadatku, który może przybrać formę pieniężną lub niepieniężną (rzeczy zamienne), przedmiotem zaliczki mogą być jedynie pieniądze.
Czytaj także: co powinna zawierać bezpieczna dla obu stron umowa najmu?

Zaliczka, w przeciwieństwie do zadatku, w przypadku niedotrzymania warunków umowy, zawsze wraca do osoby, która ją uiściła.

Zaliczka a zadatek - podobieństwo



Jeśli umowa zostanie rozwiązana przez strony albo nie dojdzie do jej zawarcia z przyczyn, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności bądź odpowiedzialność ponoszą obie strony - zarówno zaliczka jak i zadatek powinny być zwrócone w wysokości, w jakiej zostały wręczone.

- Kształtując treść czynności prawnej (np. zawierając umowę przedwstępną sprzedaży) warto rozważyć by część świadczenia na poczet przyszłej ceny stanowił zadatek, zaś część zaliczka - jeśli taka jest potrzeba i wola stron - dodaje Joanna Mędraś.
Potwierdzona przez trójmiejskich pośredników nieruchomości i deweloperów praktyka wskazuje, że w przypadku podpisywania umowy przedwstępnej dotyczącej kupna-sprzedaży domu czy mieszkania zaliczka jest rozwiązaniem niezwykle rzadko stosowanym. Praktykowane jest wpłacanie zadatku.

Miejsca

Opinie (22)

  • Zadatek czy zaliczka... (11)

    Prawda jest taka, ze ponownie jak w 2006-2008 roku mamy nadymaną bańkę na rynku nieruchomości (rynek pierwotny), spowodował ja MDM oraz niskie stopy procentowe a co za tym idzie niechęć ludzi do trzymania kasy w banku. Trzeba miec na uwadze, ze ta bańka w końcu pęknie a ceny nieruchomości spadną. Niech podniosą stopy procentowe,niech MDM się skończy, niech wejdzie w dorosłość niż demograficzny... Będą przeceny , ze hoho... Zakup nieruchomości to często przymus natomiast "inwestowanie" w tych czasach w nieruchomości to czysta głupota...

    • 13 17

    • Ludziom sie wydaje, ze inwestowanie w nieruchomosci to dobry interes (4)

      Nie patrzą dlugodystansowo tylko widza tu i teraz. Kupią mieszkanie za 300000zl wynajmą je za 12000rocznie i wydaje się im, ze to ich zysk. Otóż nie! Bo z tych pieniędzy trzeba odkladac na przyszle remonty, bo trzeba płacić podatki a na przełomie np. 10 lat gdy mieszkanie straci na wartości 30% to będą w plecy. 10 lat dymania przy mieszkaniu, uzeraniu się z lokatorami za DARMO!!! Miłego dnia.

      • 9 7

      • (1)

        Jeśli dobrze zrozumiałem, chciałeś powiedzieć, że wybór instrumentu inwestycyjnego jest sprawą indywidualną każdego inwestora, zaś w Twojej ocenie długoterminowe ryzyka inwestycji w nieruchomości są większe niż inne walory dostępne obecnie na rynku? Rozumiem. Oczywiście dopiero czas pokaże, czy miałeś rację czy nie, ale z ciekawości pytam - jakie inwestycje wg Twojej oceny obciążone są aktualnie mniejszym ryzykiem, biorąc pod uwagę potencjalne stopy zwrotu?

        • 19 0

        • w obecnych czasach nie chodzi o stope zwrotu tylko o utrzymaniu wartosci majatku.

          Trzeba inwestować w to czego nie da się dowolnie kreować...

          • 11 1

      • Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. Zupełnie nie rozumiesz specyfiki rynku (1)

        nieruchomości. Otóż inwestowanie w nieruchomości to jest myślenie długoterminowe. Zasada ogólnie sprawdzona na rynku nieruchomości. Im wcześniej kupisz mieszkanie, im więcej wkładu własnego włożyłeś, im dłużej mieszkanie posiadasz, tym większy ogólny zysk. Pomimo czynników negatywnych (bańka cenowa, kredyt w chf itp). Pamiętaj, że trzymanie większych pieniędzy na lokacie na nic się zdaje. Pomimo pokrycia inflacji realnie tracisz kasę. Wystarczy, że przeanalizujesz jaką wartość nabywczą ma w dzisiejszych czasach 100tyś pln i jaką wartość miało w 2005r. Nieruchomości pomimo możliwych chwilowych spadków cen do kilkunastu % , zawsze idą do góry. Ceny nieruchomości odzwierciedlają stan gospodarki. Jeśli mamy wzrost gospodarczy na plusie, to i ceny nieruchomości rosną. Oczywiście to nie jest takie dziecinnie proste, że dzisiaj kupujesz mieszkanie za 400tyś i za miesiąc czy rok nawet sprzedajesz za 420tyś czyli zyskujesz 20tyś. Prawdopodobnie nie sprzedałbyś szybko za tyle za ile nabyłeś. Ale co innego za 10-20 lat. Pamiętaj również, że ceny mieszkań skaczą falami w cyklach 10-15 letnich.Ostatni bardzo duży skok był na przestrzeni 2006 - 2007 roku. Kolejnego można spodziewać się w okolicy 2020r. Oczywiście nie musi to być +100% jak to miało miejsce ostatnio. Pomiędzy okresami możliwe są wahania +/- 20% co ma miejsce teraz.

        • 10 4

        • Jedno zdanie, które napisałeś skreśla Cię jako inwestora

          Napisałeś: "Nieruchomości pomimo możliwych chwilowych spadków cen do kilkunastu % , zawsze idą do góry..." I tu się mylisz... Sprawdź o ile spadły ceny domów w USA. Sprawdź o ile % spadły ceny domów , mieszkań w Hiszpanii, ten spadek jest nie do odrobienia. Od pewnego czasu ceny nieruchomości w Chinach spadają, ponieważ tacy jak Ty inwestorzy kupili je nadmuchując bańkę spekulacyjną bo przecież wartość nieruchomości ciągle rośnie. A jednak z banieczki uchodzi powietrze. Nic nie rośnie wiecznie... Pozdrawiam

          • 5 0

    • w dobie dzisiejszej niepewnosci lepiej miec (3)

      jezeli mamy oczywiscie gotówkę ! nieruchomosc niz bajki z banku, inwestycyjnego portfela prowadzonego przez studenta 1 roku ekonomii itp.

      Rynek jest uzupełniany na bieżąco pracownikami z ukrainy bialorusii czy rosji. Jezeli nie znacie specyfikacji duzych firm, inwestycji i rozwoju przemyslu to nie wypowadajcie sie na temat ktory ZACHÓD przeżył i o dziwo tam nigdzie nieruchomosci nie spadly! a od 30lat cena ich rosnie.....

      • 6 5

      • Wiesz, że wchodzimy w erę końca wzrostu gospodarczego???? (2)

        I nie mówię tu o Polsce, chodzi o gospodarkę globalną. Zainteresuj się tematem.
        I proszę nie osłabiaj mnie tekstami, że o dziwo na zachodzie ceny nieruchomości nie spadły. Spadły i to sporo. (pomijam Londyn gdzie nadziani ludzie z całego świata kupują nieruchomości gdyż jako rezydenci CITY zapewnia im zarąbistą optymalizację podatkową).

        • 4 2

        • kolego od 10 lat kupuje i ciągle rośnie (1)

          od 10........ nie od 5 - spadki byly -jak sie kupuje od deweloperów = czyli jest sie idiotą ! kupuje sie uzywane ktore jest tansze - a jak sie chce apartamenty na wygwizdowie to potem sa spadki. Mi zadne mieszkanie nie spadlo nawet po krachu... bo kupuje za normalna wartosc -

          -w dzisiejszym czasie inwestowanie to wiedza i umiejetnosc oszacowania a nie wizyta w banku i u dewelopera w celu zakupu i wyposazenie lokalu!

          • 0 3

          • faktycznie jak kupiles w 2005 roku to dalej jestes do przodu

            Tyle, ze w tamtym czasie mieszkania w jelitkowskim dworze od dewelopera chodzily po 2500zl za metr

            • 1 0

    • Długo czekasz ???? (1)

      Ile już lat czekasz na magiczne "będzie taniej" ??? Mamusia jeszcze toleruje dorosłe dziecko w domu ? Faktem jest, że ceny na rynku pierwotnym są z byt wysokie ale, niestety, Państwo robi wszystko by ten stan trwał wprowadzając programy pomocy deweloperom (Rodzina na swoim, Mieszkanie dla Młodych, etc.) Geralnie jeśli cię stać na mieszkanie to je kupujesz, jeśli nie, mieszkasz z mamusią. Oczekiwanie na magiczną obniżkę może zakończyć się sukcesem ale niekoniecznie, a okres oczekiwania nie rekompensuje niewygód związanych z koczowaniem w spartańskich warunkach :P

      • 8 2

      • Gall czytaj ze zrozumieniem

        Dyskusja toczy sie nie o to czy masz gdzie mieszkac tylko o zakup kilku mieszkan w celach inwestycyjnych...

        • 3 1

  • to jak czym sie różni PO od PIS (2)

    że PO już nie ma ;) -czytaj zaliczka i jakby nigdy nie było ;)

    • 9 7

    • (1)

      czym się różni to się dowiemy za jakiś czas. Mniej więcej 2-3 lata. I wtedy okaże się, czy różnią się od PO czy jednak nie...

      • 8 1

      • olo kwach

        Szukasz 2 polowki albo 0.7

        • 0 2

  • Ważny artykuł - ludzie przeczytajcie go zeby was nie oszukali

    • 15 1

  • Zaliczką to można sobie d...... Podetrzeć

    wpłacisz zalczke to nie badz rozczarowany jak ci właściciel zwroci i sprzeda nieruchomośc komus innemu a TY latacz w tym czasie i załatwiasz kredyt a potem wielkie oczy .

    Zadatek musi być ale też taki zeby Cie nie przebili z cena :D nie 2.000 / 3.000 hahaha

    • 16 1

  • do jasnej cholery.

    Nie ważne czy zaliczka lub zadatek.To są sposoby aby cwaniak lub papuga oskubały frajera.

    • 4 6

  • Artykuł jest nierzetelny (1)

    Nie wiem kto tutaj uchodził za eksperta i źródło informacji, ale wprowadza się ludzi w błąd.
    Zaliczka: jeżeli do transakcji nie dojdzie z winy sprzedającego lub z winy obojga stron, zaliczka wraca do kupującego. Jeżeli nie doszło do sfinalizowania z winy kupującego, zaliczka zostaje u sprzedającego.
    Zadatek: tak jak powyżej z zastrzeżeniem, że jeśli sprzedający się rozmyśli to kupujący ma prawo rościć zadatek x2.

    • 7 9

    • BZDURA

      • 6 0

  • Umowa kupna-sprzedaży

    Nie ma czegoś takiego jak umowa kupna-sprzedaży...

    • 2 1

  • Niekompetencja pośredników

    W interesie kupującego jest nie wpłacanie zadatku! Artykuł jednostronny w interesie pośredników nieruchomości i sprzedających i niezwykle wprowadzający w błąd. Pośrednicy nieruchomości naciskają na zadatek i zawsze wam powiedzą że każdy tak robi, ale to nieprawda. Dodatkowo notariusz współpracujący z pośrednikiem dokładnie wam nie wyjaśni co może się stać jeśli nie dotrzymacie warunków umowy po porostu wam przeczyta przygotowany akt i tyle. W przypadku gdy bank nie udzieli wam kredytu pieniądze przepadają a nigdy nie ma się pewności, że kredyt nam przydzieli.

    Optymalnie jest wpłacić zaliczkę oraz u umowie zawrzeć zapis, że w przypadku nie udzielania kredytu przez bank zostanie on zwrócony jednakże pomniejszony o koszty utrzymania kupowanej nieruchomości przez określony okres. Jest to rozwiązanie optymalne.

    Najważniejsze to nie słuchać pośrednika bo ich niekompetencja jest ogromna oni tylko już liczą prowizję. Po drugie, nie idźcie do notariusza poleconego przez biuro pośrednictwa! Wy płacicie, wy wybieracie. Będzie taniej i będziecie mieli pewność że zabezpieczy was a nie sprzedającego i pośrednika!

    Ot takie moje przemyślenia po ostatnim zakupie mieszkania i domu.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane