• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dni otwarte. Sposób na sprzedaż używanej nieruchomości

Joanna Puchala
26 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Dni otwarte mieszkań i domów z rynku wtórnego są często stosowaną praktyką za granicą. W Polsce sprzedający dopiero przekonują się do tej formy prezentacji nieruchomości. Dni otwarte mieszkań i domów z rynku wtórnego są często stosowaną praktyką za granicą. W Polsce sprzedający dopiero przekonują się do tej formy prezentacji nieruchomości.

Dzień otwarty organizowany w przeznaczonym na sprzedaż używanym mieszkaniu lub domu to jeden ze sposobów na prezentację nieruchomości potencjalnym klientom. Chociaż trend ten narodził się w Stanach Zjednoczonych, na dobre już zagościł w Europie i powoli rozwija się też w Polsce, także w Trójmieście.



Dzień otwarty w czasie sprzedaży twojego domu lub mieszkania:

Przyzwyczailiśmy się już, że inwestycje których budowa właśnie się kończy prezentują w ramach dni otwartych deweloperzy. Zwykle dla klientów to ostatnia okazja, by osiedle i powstałe na nim mieszkania czy domy swobodnie obejrzeć jeszcze zanim wprowadzą się tam nowi lokatorzy. Na taką samą "imprezę" coraz częściej załapać się można, gdy sprzedawana jest nieruchomość z rynku wtórnego.

- Dzień otwarty to amerykański sposób na prezentację nieruchomości bez obecności mieszkających w niej właścicieli. Taka forma prezentacji jest też popularna w całej Europie i małymi krokami dociera także do Polski. To moment, kiedy klienci mogą wejść do nieruchomości, swobodnie się po niej poruszać i sprawdzić czy odpowiada ona ich wymaganiom - wyjaśnia Anna Zajączkowska z White Wood Nieruchomości.

Polacy obawiają się ciekawskich sąsiadów



Dni otwartych domów i mieszkań cieszą się dużym powodzeniem na rynkach europejskich. Klienci są do nich przyzwyczajeni, uważane są tam za wygodną i skuteczną formę pozyskiwania nabywców danej nieruchomości.

- W Danii sprzedaż domu lub mieszkania zawsze powierza się agentom z biura nieruchomości. Ponieważ zarabiają oni na transakcji, są też odpowiedzialni za cały proces przygotowania nieruchomości do sprzedaży - przygotowanie profesjonalnych zdjęć, zgromadzenie wszystkich danych technicznych, zamieszczenie oferty i jej reklamę - opowiada pani Bogumiła, zamieszkała w Danii gdynianka, która w ubiegłym roku sprzedawała z mężem dom pod Kopenhagą. - Dzień otwarty jest naturalną częścią tego procesu. Dni otwarte organizuje się zazwyczaj w niedziele. Jest to bardzo wygodne, bo za jednym sprzątaniem zyskuje się kilku potencjalnie zainteresowanych zakupem. W przypadku naszego domu spotkania były umawiane co dziesięć minut, ale spotkałam się też z sytuacją, gdy wszyscy zainteresowani przyszli na tę samą godzinę. Co ważne, oglądający nie są osobami zupełnie anonimowymi - muszą się zgłosić najpierw do pośrednika, a nie przyjść prosto z ulicy. Mimo to przed takim wydarzeniem pośrednik zwraca uwagę właścicielom, aby usunęli cenne przedmioty, aby uniknąć ewentualnej kradzieży.

Organizacja dni otwartych za granicą jest na tyle popularna, że sprzedający nie mają problemu z zorganizowaniem takiego wydarzenia. Tymczasem w Polsce właściciele mieszkań i domów nadal bywają niechętni tego rodzaju działaniom, nawet jeśli nieruchomości nie są już przez nich zamieszkane. Na dni otwarte chętniej decydują się sprzedający domy niż mieszkania.

- Wynika to poniekąd z naszej mentalności. Najczęściej spotykaną obiekcją właścicieli nieruchomości jest, że na dzień otwarty zejdą się wszyscy sąsiedzi - wyłącznie z czystej ciekawości. Właściciele natomiast cenią sobie swoją prywatność i wówczas należy to uszanować. Zdecydowanie łatwiej jest przekonać takie osoby do dnia otwartego wyłącznie dla pośredników i ewentualnie ich klientów. W takiej sytuacji właściciel ma gwarancję tego, że do ich domu nie wejdzie nikt tylko z czystej ciekawości, a wyłącznie konkretne osoby, poinformowane przez nas o wydarzeniu - wyjaśnia Karolina Szwarc, licencjonowany pośrednik, właścicielka biura Invilla Nieruchomości w Sopocie.
Często dopiero po "przeżyciu" dnia otwartego sprzedający dostrzegają, że jest to niezwykle skuteczny sposób na sprzedaż nieruchomości.

- Statystyki biur nieruchomości, które stosują taką metodę sprzedaży wyraźnie pokazują, że dni otwarte wręcz "sprzedają" nieruchomość. Oczywiście nie dosłownie, bo to dzieje się u notariusza, ale ważne negocjacje cenowe są prowadzone w czasie tego spotkania, sama decyzja zapada często pod koniec takiej prezentacji. Na decyzyjność w takiej sytuacji wpływa też fakt, że dom czy mieszkanie ogląda, często w tym samym czasie, kilka czy kilkanaście potencjalnie zainteresowanych osób - mówi Agnieszka Szczecka, licencjonowany pośrednik biura InVilla Nieruchomości w Sopocie.
  • O bezpieczeństwo nieruchomości w czasie dnia otwartego dba z reguły cały zespół pośredników.
  • W czasie dnia otwartego kupujący ogląda dom czy mieszkanie bez obecności dotychczasowych właścicieli. To bardzo pomaga poczuć się jak u siebie, a nie "u kogoś".
  • Podczas organizacji dnia otwartego, ważne jest dobre oznakowanie nieruchomości i pokierowanie do niej, żeby potencjalni kupujący nie mieli trudności z trafieniem. Dzięki temu klient czuje się "zaopiekowany".
  • Dni otwarte pozwalają zainteresowanym zakupem zapoznać się z daną nieruchomością i poczuć, czy z tym miejscem chcą wiązać swoją przyszłość.
  • Dniom otwartym towarzyszy z reguły niewielki poczęstunek.

Organizacyjne ABC dnia otwartego



Data dni otwartych jest najczęściej ustalana wspólnie w właścicielami nieruchomości. Jeśli natomiast pośrednik ma dużą dowolność w ustalaniu terminów prezentacji, musi odpowiednio wcześniej poinformować o zamiarze zorganizowania takiego przedsięwzięcia.

- Przygotowywane są także wszelkie materiały, które mogą ułatwić prezentację mieszkania. Należą do nich: katalog i plan mieszkania, plany zagospodarowania okolicy, informacje techniczne. Przyjazną atmosferę pomaga budować mały catering oraz odpowiednie oznakowanie miejsca, gdzie odbywa się wydarzenie. Warto też zadbać o odpowiednią reklamę dnia otwartego czy też zaprosić doradcę finansowego, który od razu przedstawi potencjalnym zainteresowanym, jak wyglądają opcje kredytu - dodaje Anna Zajączkowska.
Decydując się na organizację dnia otwartego, warto zadbać o każdy detal.

- Organizacja dnia otwartego rozpoczyna się od wybrania docelowej grupy klientów. Do tych osób trafiają zaproszenia oraz wszystkie informacje dotyczące wydarzenia. Podstawą dobrze zaplanowanego wydarzenia jest również odpowiednie przygotowanie prezentowanej nieruchomości i zadbanie o miłą atmosferę panującą w jej wnętrzu. Nieruchomość powinna być wysprzątana, pozbawiona prywatnych rzeczy w taki sposób, by każdy kto ją ogląda, mógł wyobrazić sobie toczące się tu własne życie - dodaje Karolina Szwarc.
Czytaj także: Rynek nieruchomości w Trójmieście. Wzrosty w 2019 roku, stabilizacja w 2020
Podczas trwania dnia otwartego właścicieli nie powinno być w domu, nawet jeśli tam nadal mieszkają.

- O bezpieczeństwo nieruchomości dba zazwyczaj cały zespół biura. Goście w miłej atmosferze mogą poczuć się w domu czy mieszkaniu swobodnie, usiąść w fotelu, wypić kawę i zdecydować, czy w tym właśnie wnętrzu taką kawę chcieliby pić codziennie. Trzeba pamiętać, że sprzedaje i kupuje się emocjami. Jeśli u potencjalnego kupującego wywołamy pozytywne emocje, zapamięta dobrą atmosferę domu czy mieszkania, "zakocha się" w niej i być może będzie chciał tu zamieszkać. Bywa, że cena przestanie być wówczas najważniejsza - podsumowuje Agnieszka Szczecka.

Home staging, czyli przygotowanie nieruchomości do skutecznej, szybkiej i korzystniejszej cenowo sprzedaży


Jeżeli samo sprzątnięcie mieszkania i usunięcie rzeczy prywatnych właścicieli ujawnia widoczne wady nieruchomości, warto rozważyć coraz popularniejszy home staging, czyli przygotowanie mieszkania lub domu do skutecznej sprzedaży. Warto podkreślić, że nie chodzi tu wyłącznie o niewielką stylizację wnętrza, dzięki któremu wnętrze stanie się przytulniejsze, ale też przeprowadzenie prac remontowych i wyeliminowanie wad danej nieruchomości. Poprzez niewielkie nakłady finansowe, możliwe jest nie tylko szybsze i skuteczniejsze doprowadzenie do transakcji, ale też sprzedaż nieruchomości w wyższej cenie.
Czytaj więcej na temat home stagingu

Opinie (131) 2 zablokowane

  • Sasiad zrobił ...

    Mi taki dzień otwarty nie zważając na to że to ze nie mieszka sam!Armagedon! Egoizm, egoizm i jeszcze raz egoizm. Kamienica to nie dom jednorodzinny!!!
    Brak empatii w zachowaniu kupujących i sąsiada! Może by tak uprzedzić?! O przeprosinach już nie wspomnę!!!

    • 0 0

  • Pośrednicy, to żenada totalna, i mówię tu o tych " z czołówki ", (1)

    Począwszy od poziomu kultury, po kompletną ignorancję tematu ;
    Oferowanie nawet nie obejrzanych nieruchomości,
    Kompletny brak wiedzy na temat tejże,
    Krętactwa, nie oddzwanianie,
    Szczerze powiem, że zastanawia mnie, że jednak pomimo to, coś od czasu do czasu udaje im się
    Sprzedać, skoro tkwią na rynku
    dla mnie pośrednik, = duże utrudnienie
    radzę omijać szerokim łukiem

    • 18 1

    • tzw. "czołówka" czyli najpopularniejsi to patałachy

      a nie pośrednicy nieruchomości. Prawdziwi sprawdzeni fachowcy są przydatni. Tyle

      • 0 0

  • (3)

    Mnie najbardziej wpienia to, ze właściciel chce i zatrudnia sobie pośrednika ale prowizja po połowie od kupującego i od sprzedającego? Ja nie jest klientem pośrednika i nikomu poza właścicielem nic nie chce płacić. Wiadomo ze ja jako kupiec zapłacę cała prowizje ale po jakiego grzyba o tym mówić potencjalnemu kupcowi? Przecież to tylko wku &@a kupca.
    Albo reprezentuje się właściciela i podbija cenę albo reprezentuje się kupca i cenę zbija Nie można działać na rzecz dwóch stron bo ich interesy są sprzeczne!

    • 22 0

    • Obawiam się, że nie reprezentują strony ani kupca, ani sprzedającego. Ważne z ich punktu widzenia jest aby nieruchomość sprzedać i otrzymać (nawet mniejszą) prowizję, a nie czekać w nieskończoność. Sama sprzedając mieszkanie (poza Trójmiastem) zdecydowałam się na pośrednika, który sprowadzał i oprowadzał klientów, ale jednak naciskał przy ostatecznych negocjacjach, aby cenę trochę obniżyć przy zdecydowanym kliencie. Otrzymał prowizję, ale byłam spokojniejsza i jakoś to przełknęłam.

      • 1 0

    • (1)

      W 3mieście pośrednicy biorą prowizje tylko od sprzedających (przynajmniej tak było rok temu), ale najlepsze jest to, że zgłaszali się do mnie pośrednicy reprezentujący kupującego a prowizję chcieli ode mnie. Z tym "reprezentowaniem" dwóch stron ta masz rację, takie działania są nie tylko nie etyczne ale powinny być zakazane prawnie.

      • 9 1

      • Miesiac temu kupiłam ziemie i prowizja po połowie razem 25 tys bo transakcja na 900...

        • 1 0

  • Kupno mieszkania to duże ryzyko, można trafić na dziwnych sąsiadów (16)

    ukryte wady, obciąża nas kredyt do końca naszych dni. Wolę wynająć i kiedy chcę to mieszkanie zmieniam, jestem wolna!

    • 29 63

    • Wynajmować i płacic właścicielowi (13)

      2000 zł miesięcznie zamiast za swoje mieszkanie ratę kredytu 1000 zł. Swoje to swoje. Można zmienić mebelki czy zainwestować w nowa kuchnię czy łazienkę, odświeżyć itp. A tak o wszystko proś właściciela bo za swoje nie ma sensu bo nigdy nie wiesz kiedy trzeba będzie się pakować i szukać znowu czegoś innego. Poza tym nie mógłbym mieszkać u kogoś z tą świadomością, że nawet jak mieszkanie jest w kredycie to ja komuś go spłacam i jeszcze drugie tyle daje mu zarobić a ja dalej mieszkam i nic z tego nie mam. Nawet nie będę miał co dzieciom zostawić po sobie. Co innego jakby wynajem był o połowę tańszy wtedy można się zastanowić. No chyba że nie masz zdolności kredytowej to wtedy nie masz wyjścia.

      • 43 11

      • * haczyk (1)

        W tym wynajmowaniu jest jeden mały haczyk. Teraz kiedy jesteś młody masz pracę to i owszem tu sobie wynajmiesz tam wynajmiesz, a gdy przyjdzie emerytura zdrowie się lekko posypie to co wtedy. Wynajem już nie będzie taki fajny dodatkowo jeśli nawet będzie druga połowa która podzieli z tobą ten koszt to już tyle kasy na przyjemności nie zostanie. Większość kredytobiorców do emerytury pospłaca swoje mieszkania i będą płacić tylko za czynsz i media, a ty dodatkowo właścicielowi lokalu. Radzę jednak odrobinę zweryfikować swoje poglądy i pomyśleć przyszłościowo by nie muszieć liczyć na kogokolwiek.

        • 3 0

        • Racja, choć nie do końca.
          Na emeryturze nie będzie potrzebne mieszkanie w centrum dużego miasta, które kosztuje 4 x drożej niż mieszkanie w małym miasteczku. W wieku produkcyjnym można wynajmować mieszkania tam gdzie aktualnie jest dobrze płatna praca , i oszczędzać środki na zakup taniego mieszkania w przyszłości, np. gdzieś w jakimś miasteczku powiatowym.

          • 2 1

      • Nie kazdy (2)

        Dostanie kredyt.

        • 19 1

        • (1)

          No teraz aby nie dostać kredytu, to na prawdę trzeba się postarać.

          • 6 14

          • Teraz żeby nie dostać kredytu może faktycznie trzeba się postarać, ale zobacz jakie ceny nieruchomości obecnie są. 2 lata temu ceny za metr w Gdyni wahały się między 3500zł, a 7000zł, dzisiaj jest to między 6500zł a 13000zł :) powodzenia w spłacaniu 800.000zł kredytu ;)

            • 2 0

      • Wynajmuje się przez kilka lat (1)

        kupuje mieszkanie na kilka dziesiątek lat.

        Jeśli założycie, że będziecie co 3 lata zmieniać mieszkanie (kupować nowe) to same koszty wykończenia mieszania lub/i obsługi transakcji (np. podatek + notariusz) pokryją większość kosztów najmu ;-)

        Dlatego nie powinno się porównywać raty kredytu do czynszu najmu bo to nieadekwatne do sytuacji.

        • 6 1

        • plus US sie wam przyjrzy

          bo latwo to już pod dzialalnosc podciagnac jak będzie miało miejsce w podobnych miejscach ;)

          • 0 2

      • Rata kredytu 1000zl? (2)

        Widziałeś ceny mieszkań?

        • 30 3

        • Mam rate dokladnie 1050 zł (1)

          co prawda mieszkanie kupione 3 lata temu i ceny były trochę niższe ale ile osób już od kilku lat wynajmuje i nabija kabze komuś innemu. Sam wynajmowałem przez rok mieszkanie ale wtedy płaciłem 1000 zł teraz takie same 2 razy tyle. W porę kupiłem swoje i teraz jest ono warte ok. 60tys więcej. Jakbym dalej wynajmował to bym płacił za wynajem właśnie te 2 tys a jakbym teraz chciał kupić to zamiast 3 miałbym 2 pokoje więc w porę się ogarnąłem

          • 20 9

          • kolego jak twoje mieszkanie bylo warte tylko 60k mniej niz teraz

            tzn ze wtedy przeplaciles o 100k.

            Czyli twoja rata może jest 1050, ale odsetki też 1050 no i 35lat. BO liczymy raty a nie wkład własny na poziomie 80%.

            Troche matematyki a nie piszesz glupoty

            • 0 1

      • Rata kredytu około 3500 (2)

        Na mieszkanie, które teraz wynajmujemy za 2200 (przy założeniu, że udałoby się takie kupić za 10k za metr, co jest mocno wątpliwe w tej okolicy). Zainwestowanie w nową łazienkę? Znajomy robił, prawie 50k wydał i jeszcze nie jest zadowolony. I ta typowa polska niechęć do "dorabiania kogoś" - ale jak zagranicznemu bankowi dasz zarobić na lichwiarskiej umowie, to już ok, co nie? Ważne, żeby somsiad nie zarobił xD
        Zresztą nawet jakby umowy nie były lichwiarskie to i tak nie mamy zdolności kredytowej, bo mam na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci. W dodatku często zmieniam pracę i musimy się wtedy przeprowadzać - co wtedy? Do tej pory zmieniałem już pracę ponad 20 razy.

        • 17 19

        • 20 razy zmieniałeś prace (1)

          czyli nigdzie roku nie udało się przepracować hehe. Albo Cie z każdej roboty wywalali albo pracujesz jako kelner albo sprzedawca czy budowlaniec bo tylko tam co chwila się zmieniają pracownicy hehe

          • 8 10

          • Pracuje w branży budowlanej, ale jako specjalista

            praca jest często na czas projektu. Poza tym nie moja wina, że polscy pracodawcy stosują zawsze taktykę "dokręcania śruby", czyli najpierw zwabimy jelenia stawką, karnetem na siłownię czy czymkolwiek a potem stopniowo dowalamy obowiązków natomiast premie, dodatki czy benefity stopniowo tniemy. Gdybym dalej pracował w pierwszej firmie, to teraz to ja musiałbym płacić tej firmie jakieś 5k za samą możliwość "fantastycznego rozwoju podczas zapier..lu 24h" - bo jak mi powiedział menelżer "nie pytaj co firma może zrobić dla ciebie tylko co ty możesz zrobić dla firmy". Niestety rynek pracy jest jaki jest a ja mam rodzinę na utrzymaniu.

            • 9 5

    • Mądrej to i przyjemnie posłuchać!

      • 1 1

    • kocham takich jak ty lol . po okresie wynajmu oddaja klucz i wychodza z niczym . a w czasie wynajmu mnie utrzymuja

      • 35 8

  • do łez ze śmiechu doprowadzają mnie oferty na bloki (9)

    po 10 k. a jak już widzę w opisach "Kultowy falowiec' za 11 k / m to zrywam boki. te yełopy od nieruchomości mają nasr*ne równo żeby tak pompować klientów, których mieszkania NIGDY się nie sprzedadzą.

    • 8 3

    • (7)

      Mam kuzyna, który jak jakieś 15 czy 20 lat temu sprowadził się do Gdańska, to miał marzenie -> zamieszkać w... kultowym falowcu. Nie zrobił tego, bo mu to wybiłem ze łba, ale potrafię sobie wyobrazić, że słoika można naciągnąć na kultowy falowiec.

      • 10 0

      • no dobrze ale wtedy falowiec był pół ceny przyzwoitego mieszkania (6)

        teraz falowic 10 niekiedy 11 a nowe też 10-11
        te yełopy od nieruchomości poprostu robią balon - 99% tych mieszkań 'wisi' od nastu albo i dziestu miesięcy. sprzedają się tylko te, które mają rozsądną cenę, a nie 500 tyś za 50 m parteru do kompletnego remontu (choć remontowanie czegoś takiego to jak malowanie góoofna na biało) w gierkowskim blokowisku, którego wyposażenie pamięta jeszcze lata 70te

        • 2 0

        • (5)

          Ale falowiec ma dwa atuty. Po pierwsze kiedy developer mówi, że osiedle "jest dobrze skomunikowane" to najczęściej kłamie, tylko z południa stoisz godzinę w korku do pracy i godzinę z pracy. A Przymorze naprawdę jest nieźle skomunikowane. Ponadto z nowych osiedli daleko do apteki, knajpy, kina itd. Po drugie, pomijając osiedla "premium" z cenami po 15 tysięcy za metr, budownictwo po 89 jakościowo wcale nie jest świetne. Bardziej kolorowe, na ogół zapewnione miejsce parkingowe, ale jakościowo te wszystkie osowy, kokoszki itp. to śmiecie, wcale nie lepsze niż wielka płyta. Ja sam znam małżeństwo, które w czerwcu zeszłego roku kupiło 10-letnie "wymarzone" mieszkanie w Osowie. We wrześniu je sprzedali, bo chociaż kolorowo i huśtawki na grodzonym osiedlu, to stan techniczny budynku taki, że nie wiadomo, czy za 5 lat jeszcze będzie można tam mieszkać, czy nie będzie eksmisji. Na Zaspie, Żabiance, Morenie czy Przymorzu takich obaw nie ma, mimo że elewacja szaro-bura.

          • 3 0

          • Przegiąłeś z krytyką jakości nowych budynków (3)

            Nowe budownictwo jest dużo lepsze jakościowo, niż realizowane za czasów PRL. Gołym okiem widać, że obecnie kultura techniczna w Polsce jest na dużo wyższym poziomie, niż w wieku XX. Beton produkowany z zachowaniem ścisłego reżimu technologicznego, potwierdzany jakościowo na różnych etapach produkcji i zabudowy. Wielostopniowy nadzór na etapie budowy obiektu. Wystarczy spojrzeć na jakość zewnętrznych elementów betonowych i wizualnie widać różnice w dokładności wybudowanych konstrukcji, oczywiście z przewagą dla dzisiejszego budownictwa.
            Krzywe ściany, produkowane powszechnie w fabrykach domów i montowane w blokach z wielkiej płyty, dzisiaj nie opuściłyby fabryki. Tolerowane są jedynie niewielkie, dopuszczalne odchylenia od nominalnych wymiarów. To samo dotyczy armatury, otworów okiennych, czy drzwiowych. Widziałeś w dzisiejszych budynkach balustrady na balkonach, czy klatkach schodowych topornie spawane ze stali zbrojeniowej. Kiedyś stal zbrojeniowa była szeroko stosowana w budownictwie do wykonania różnych elementów, dzisiaj niespotykana w elementach zewnętrznych. PRL-owska bylejakość dzisiaj nie przeszłaby absolutnie

            • 5 4

            • a dostęp światła do mieszkania? odległości między budynkami 5-6 m... (1)

              przy gęstej zabudowie jaką teraz się robi, zapomniano o...podstawowej rzeczy światło- słońce w mieszkaniu

              to są nory nie mieszkania!

              • 2 0

              • dostęp światła jest zależny od usytuowania konkretnego mieszkania, a nie od jakości robót i materiałów

                Faktem jest natomiast, że dzisiaj działka budowlana wykorzystywana jest przez deweloperów do granic możliwości prawnych. Komfort przyszłych mieszkańców jest drugorzędny, niestety.

                • 0 0

            • Widziałem mieszkanie w "miasteczku Wilanów" w Warszawie na ulicy Branickiego, oddane w 2011, które przy oddawaniu do użytku miało uszkodzone CO, na ścianach mokre bąble, na suficie grzyb. Wykonawca, firma Ryborg (dużo budująca również w Gdańsku), twierdzi, że wszystko w porządku.Za to właścicielka zostaje z prawie dwumilionowym kredytem.

              • 6 3

          • tyle że nie porównuj przymorza do kokoszek. w falowcu czy bloku

            wołają takie same pieniądze jak za 'nowe' na przymorzu czy zaspie.

            • 0 0

    • Pośrednik pewnie płakał jak wystawiał falowiec po 11 k

      • 0 0

  • Pośrednicy to takie młotki że wystawiają na sprzedaż juz sprzedane (2)

    mieszkania z oferty dewelopera za cenę plus 30% od ceny podanej na stronie dewelopera

    • 4 1

    • (1)

      Moze nie tyle mlotki, ile szukaja glupich.

      • 0 0

      • ale co on im sprzeda skoro już sprzedane

        to zwykłe oszustwo i kłamstwo

        • 3 0

  • W zeszłym roku zrobiłem dzień otwarty swojego mieszkania. (6)

    Oglądanie przez trzy godziny. Na dwudziestu "potencjalnych klientów", dziewiętnastu to byli pośrednicy, którzy jak nie patrzyłem lustrzankami robili zdjęcia. Byli też tacy bezczelni, że niby podsuwali do podpisania umowę przedwstępną kupna, a jak się wczytałem, to była umowa "współpracy" z pasożytem na wyłączność.

    • 98 9

    • Sprzedawanie stało się modne jak broda drwala i rurki z krokiem w kolanach. (3)

      Odpicowanie wnętrza jak w szpachlowanym passacie i sprzedawanie.
      Kupuje się u tych co chcą sprzedać, a nie sprzedawać.

      • 32 1

      • (2)

        Co znaczy sformułowanie "Kupuje się u tych co chcą sprezdać, a nie sprzedawać"?

        • 0 2

        • To znaczy (1)

          - Bez pośredników

          • 3 1

          • Eeee tam,... pośrednik chce sprzedać, a nie sprzedawać

            tylko wtedy otrzyma prowizję

            • 4 1

    • Dokładnie. Większość to pośrednicy, którzy udają zainteresowanych kupnem. Pozostali to ciekawscy sąsiedzi itd. Strach pomyśleć czy są też złodzieje, którzy przyszli popatrzeć co gdzie jest, jaki rozkład, gdzie wejść, jakie zabezpieczenia itd.

      Sprzedawałam dom w zeszłym roku. Najpierw trzeba się opędzić od pośredników. Najlepsi zainteresowani to ci, co sami pukali do drzwi. I z miejsca mogłam im pokazać dom dając do zrozumienia, że nie mam nic do ukrycia. Dom sprzedałam za tyle co chciałam.

      • 32 4

    • Podczas trwania dnia otwartego właścicieli nie powinno być w domu, nawet jeśli tam nadal mieszkają.

      Żeby przypadkiem nie dogadali się na sprzedaż za plecami pośrednika, bo teraz nikt nie jest takim d**ilem, żeby dać sobie wcisnąć do podpisania umowę na wyłączność pośrednictwa.

      • 24 8

  • Bańka cenowa na mieszkania w szczególności na te używane. (3)

    Mieszkania na rynku wtórnym, zwłaszcza te z wielkiej płyty, wybudowane przed 2000 rokiem są zdecydowanie przecenione. Małe, betonowe, brak windy i miejsc parkingowych, a jak już jest winda to ma rozmiary 1x1 meter co przy zakupie mieszkania np. na 8 piętrze zmusza do noszenia mebli po schodach. A ceny....z czapki. To samo dotyczy starych mieszkań na Przymorzu. Na 4 piętrze bez windy a cena z czapki. Zresztą Przymorze staje się coraz bardziej zwykłym kołchozem.

    • 40 10

    • Bo liczy się lokalizacja. Popyt rodzi podaż i dyktuje ceny. Cena nie z czapki tylko z kalkulacji i danych konsumenckich.

      • 3 1

    • Wioskowy chlopcze piszemy

      Metr na metr nie Meter.

      My w mieście wynajmujemy firmy do noszenia mebli. Jeżeli ci nie odpowiada to wracaj na wioskę doic barany bo nie dla Ciebie górskie przygody. Za 6m cena tego na co Cię nie stać będzie z 10k na 12k za meter. i dalej Cię nie będzie stać nawet na 4 piętro na przerobce, więc daj na looz i wyklęty wyobraźni i brak pojęcia o ekonomii śpisz na kartkę, żeby w muzeum można było wystawic

      • 8 15

    • bez przesady

      te mieszkania z lat 80- 90 tych ...przynajmniej nie zaglądasz sąsiadowi w okno, nie czytasz jego imaili,
      niedawno byłam w takim " apartamencie" z lat ok 2010, powierzchnia ok 35-40 m2, klaustrofobiczne, do tego okno w okno ( odległość ok 5-7 m od drugiego budynku)- dramat nie mieszkanie,
      brak słońca cały dzień...
      takie skojarzenie, że to klatka na kurczaki hodowlane na fermie

      • 22 6

  • Używana nieruchomość?

    • 1 0

  • Niektórzy dostają mieszkania od miasta, mieszkania komunalne (12)

    Właściwie całe życie na nasz koszt a ty płać kredyt za "apartament " przy wysypisku i spalarni śmieci.

    • 64 5

    • Kłamiesz (9)

      Jeśli ktoś kto dostał mieszkanie komunalne pracował 10-20 lat , to zapłacił za to mieszkanie w podatkach.

      • 4 23

      • (3)

        Każdy z nas pracuje po 10-20 lat i płaci podatki, czyli wg ciebie każdy obywatel zapłacił za mieszkanie... tylko dlaczego nie każdy je dostaje??? Nie masz pojęcia a wypisujesz bzdury!

        • 30 2

        • (2)

          Nie do mnie pytania.
          Żądaj mieszkania od władz.
          Walcz.
          Ludzie dostają.
          Popatrz wokół.

          • 0 4

          • (1)

            Do władz? Ludzie dostają?
            Nie na tym to polega! Powinniśmy za pracę moc sami kupić, a nie dostać! Powinniśmy my osoby co pracują mieć jakiej przywileje, w postaci mniejszych podatków, a wtedy rząd nic nam dawać nie musi, sami sobie poradzimy.

            • 9 0

            • Brawo , zgadzam się

              • 0 0

      • (2)

        Hehe, no ale kolego każdy płaci podatki. Ja też pracuje ponad 10 lat i płace podatki, wyższy próg 32 procent i kredyt za mieszkanie też. Więc i mi się należy mieszkanie jak tak. A niestety darmozjadów i nieudaczników utrzymują ludzie co ogarniają i pracują.

        • 16 1

        • (1)

          Kolego pracujesz, płacisz kredyt, Twoja konsekwencja życia.

          • 0 7

          • No tak, lepiej być darmozjadem jak ty i czekać tylko aby coś dostać, bo żeby samemu coś ogarnąć, to się nie nadajesz. Super postawa.

            • 6 1

      • Tak jak dyrektor e c s? (1)

        • 17 2

        • Nie.
          Tak jak ja.

          • 5 4

    • Ktoś trafił na wysypisko?

      "Jabłoniowe", "Lawendowe" czy "Optima"? :-D

      • 3 0

    • I to jest pytanie! Dlaczego ludzie, którzy ciężko pracują mając na utrzymaniu rodzinę dodatkowo

      muszą sponsorować nierobów????? skoro ktoś jest bezrobotny, to znaczy, że nie płaci podatków, czyli dla państwa jest bezużyteczny społecznie. Dlaczego rząd obarczył obywateli utrzymywaniem bezrobotnych, oszustów itp. A ustawa lokatorska? która jest ponad własnością? Dlaczego właściciel nie może natychmiast usunąć z lokalu osoby korzystającej bezumownie z nieruchomości? tylko latami włóczyć się po sądach.

      • 25 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane