- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (185 opinii)
- 2 115-metrowe mieszkanie w Gdańsku (34 opinie)
- 3 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (142 opinie)
- 4 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (330 opinii)
- 5 Studenci o styku Starego i Młodego Miasta (35 opinii)
- 6 Penthouse za 24,8 mln zł w Gdańsku (161 opinii)
Dom czy duże mieszkanie w mieście? Co wybrać?
Rodzina się powiększa, potrzebuje większego lokum. Zapada decyzja: szukamy. Ale ponieważ w planie jest drugie lub trzecie dziecko w poszukiwaniach pod uwagę brany jest także dom - mały dom w mieście. Czy słusznie?
Realia codziennego życia
Mieszkanie oznacza życie we wspólnocie, która solidarnie zajmowała się będzie remontami i naprawami budynku. To samo dotyczy też utrzymania posesji. Zarządca zorganizuje ogrodnika, a zimą osobę do odśnieżania. W przypadku domu jesteśmy sobie "sterem, żeglarzem i okrętem": ogrodnikiem (dla osób, które marzą o sadzeniu i podlewaniu to zazwyczaj plus) i złotą rączką. Również zarządcą, który musi zabezpieczyć środki na naprawy dachu, rynien, instalacji, elewacji, balustrad... (to bardzo długa lista). Dla wielu osób, które cenią swój komfort i zwyczajnie nie mają czasu to ważny argument.
- W grudniu do naszego biura zgłosiła się rodzina z trójką dzieci. Od pół roku szukali domu w centralnej części Gdańska. Zależało im przede wszystkim na osobnych pokojach dla maluchów. Podczas prezentacji domów spełniających wymagania przyszły pan domu dużą uwagę poświęcał ilości pracy i czasu związanego z utrzymaniem domu. Zaproponowałam więc dwa duże mieszkania spełniające wymagania, które klienci stawiali domom. Niespełna miesiąc później przekazywałam klucze do przestronnego, 130-metrowego, mieszkania w kamienicy we Wrzeszczu. Taka zmiana planów zakupowych zdarza się bardzo często - opowiada Ewa Janicka z Freedom Nieruchomości Gdańsk.
Czytaj także: zaliczka czy zadatek, co wybrać podpisując umowę kupna-sprzedaży
Życie we wspólnocie, a więc mniej obowiązków wynikających z bycia właścicielem nieruchomości, oznacza jednak posiadanie sąsiadów, z całą gamą wynikających z tego plusów i minusów. Albo trafimy dobrze... albo nie. A do ciszy nocnej stosować się musimy także my sami!
Z argumentem wolności wiąże się również przestrzeń życiowa w domu oraz wokół niego (w tym również na realizowanie pasji), która w domach jest zazwyczaj większa, nawet jeśli sypialnie nie są bardzo obszerne. W większości przypadków są tu jednak schody, które pochłaniają metry kwadratowe i... trzeba po nich chodzić. Ale to właśnie w domu z ogródkiem pies, kot i inne zwierzaki będą miały więcej miejsca, a ich właściciel przestanie borykać się z problemem miejsca do parkowania (również z opłatami za nie).
Jest jeszcze argument dotyczący bezpieczeństwa. Chociaż istnieje możliwość zabezpieczenia nieruchomości na wiele sposobów, to wciąż pokutuje przekonanie, że w czasie wyjazdu właścicieli dom zostaje "sam". Tymczasem w budynku wielorodzinnym zawsze są sąsiedzi.
Koszty eksploatacyjne
Trudno jednoznacznie wyrokować czy tańsze jest mieszkanie w domu czy we wspólnocie. Najwięcej zależy tu od stanu budynku, i to nie tylko ze względu na wydatki remontowe. Dlaczego? Bo w naszym klimacie największy koszt utrzymania budynku zawsze wiąże się z jego ogrzewaniem. Chciałoby się powiedzieć, że w mieszkaniu jego koszty będą niższe, choćby dlatego że ogrzanie substancji budynku rozdzielone jest między wszystkich właścicieli, ale tu nie ma zasady - wystarczy przeciwstawić sobie właściciela dużego mieszkania w wielkiej płycie czy niewyremontowanej kamienicy i posiadacza odnowionego lub nowego domu. Tak czy inaczej, jedno z ważniejszych pytań jakie trzeba zadać sprzedającemu brzmi: ile kosztuje ogrzewanie?
Czytaj także: przelicz koszty dojazdu z domu do pracy
Posiadacze domu płacą tylko opłaty eksploracyjne, czyli woda, prąd, podatek od nieruchomości lub opłata od wieczystego użytkowania itp. Nie ma opłat za czynsz. By zmniejszyć jeszcze i te koszty, można zainstalować panele lub kolektory na dachu. Nie można się jednak zbyt przywiązywać do tego argumentu, bo to co właściciel mieszkania odkłada na funduszu remontowym (a więc odczuwa w czynszu), właściciel domu wyciąga z kieszeni jednorazowo, gdy trzeba wezwać dekarza albo poprawić izolację fundamentów.
To w końcu co jest tańsze?
Ostateczna decyzja zapada jednak zazwyczaj w oparciu o najprostszy argument - cenę zakupu. A i tu nie ma twardej reguły.
- W centrum miasta, Gdańska Sopotu czy Gdyni, jeśli chodzi o dostępność, zdecydowanie łatwiej o mieszkanie lub apartament. Cena takiej nieruchomości w stanie deweloperskim, w stosunku do domu do remontu, będzie porównywalna. W przypadku wykończonych nieruchomości, dom okaże się stosunkowo droższy, ale poza większym komfortem użytkowania i intymnością zapewni on właścicielowi także własną działkę w mieście, co w kontekście inwestycyjnym nie pozostaje bez znaczenia - mówi Alicja Kieloch, specjalista ds. sprzedaży domów i działek w Tyszkiewicz Nieruchomości.
Właśnie z tego powodu w lokalizacjach centralnych i "średnich" powstaje więcej budynków wielorodzinnych, i to w podwyższonym standardzie, niż domów. Ziemia jest zbyt cenna by budować na niej domy. Poszukujący dużych, stumetrowych i większych metraży, w nowych inwestycjach w centrum nie mają jednak łatwego zadania - w takich lokalach nie można zbytnio przebierać. Tu dużo buduje się i kupuje w celach inwestycyjnych, a to oznacza małe mieszkania.
- Z czasem klienci zaczęli dopytywać o coraz większe metraże. Deweloperzy zaczęli więc wprowadzać do sprzedaży coraz więcej takich lokali. A ponieważ proces inwestycyjny trwa przeciętnie około 25 miesięcy, projekty planowane na nowej fali ożywienia z większymi mieszkaniami będą oddawane w tym roku - przewiduje Wioletta Kleniewska, dyrektor sprzedaży i marketingu w spółce Polnord S.A.
Zobacz oferty mieszkań o pow. powyżej 90 m kw. z rynku deweloperskiego w centralnych i bliskich centrum lokalizacji Trójmiasta - potrzebujesz ok. 600 tys. do 1 mln
W takiej, lub tylko nieco wyższej, cenie znajdziemy też nowe domy, z własną działką. Na rynku jest dosłownie kilka takich inwestycji. Najwięcej takich propozycji znajdziemy w Gdańsku.
Na Przymorzu w sprzedaży są domy przy Obotryckiej realizowane przez dewelopera TPS Reapolis (137 do 210 m kw. w cenie od 950 tys. do 1 370 tys. zł.), na granicy Jasienia i Moreny Inpro kończy budowę ostatniego etapu osiedla Wróbla Staw (139,8 do 170,5 m kw.w cenie od 910 tys. zł), na Chełmie, przy ul. Tilgnera , K. Armiński i L. Michalczyk S.C. Firma Projektowo-Budowlana sprzedaje bliźniaki o powierzchni 125 m kw. za 645 tys. zł, a na Zaborni City House wznosi kolejne rzędy szeregowców. Domy mają tu do 127 m kw. i kosztują teraz niecałe 450 tys.
Zobacz oferty sprzedaży nowych domów z segmentu popularnego w centralnych i średnich lokalizacjach Trójmiasta - potrzebujesz od 600 tys. do 1,5 mln
Oczywiście większy wybór domów jest na rynku wtórym. Z ofert sprzedaży domów z rynku z rynku wtórnego zamieszczonych w serwisie ogłoszeniowym portalu trojmiasto.pl wynika, że dom o powierzchni do 200 m kw. w centralnej lub "średniej" lokalizacji Gdańska kupić można w cenie od 500 tys. do 1 mln złotych. Oczywiście do tego kosztu trzeba doliczyć koszty remontu, na który czeka budynek lub choćby odświeżenia wnętrz. Podobnie jak w przypadku rynku pierwotnego, również w tym przypadku dostępnych jest znacznie więcej mieszkań. Jednak, jeśli chcemy kupić mieszkanie lub apartament w naprawdę dobrej, centralnej lokalizacji i w dobrym stanie, to liczyć się trzeba z podobnymi wydatkami (zobacz w czym można wybierać - mieszkania powyżej 90 m kw.).
Mapa inwestycji
Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.
Opinie (188) ponad 20 zablokowanych
-
2016-02-07 14:14
marzy mi się dom w okolicach ul. Wileńskiej (2)
jakie to jest świetne osiedle!
środek miasta, a jednak wieś.
albo osiedle domków w okolicach Pstrowskiego/Chrobrego lub tuż obok Zbyszka z Bogdańca/Wenedy.- 24 4
-
2016-02-07 20:26
tak tak tak!
w zupełności Cię rozumiem.
aż miło było przeczytać i zobaczyć te głosy pod Twoim postem- nie tylko ja marzę o czymś takim :)- 1 2
-
2016-02-07 20:49
matzda55
Masz rację....mam dom na Ul. Mierosławskiego i nie zamieniłbym go na żadną inną lokalizację !!!!!!!!
- 1 1
-
2016-02-07 14:49
Po co wybierac (1)
jak mozna miec oba.
- 17 4
-
2016-02-07 16:08
W pelni sie zgadzam
Mam 2 w jednym, czyli duzy dom w miescie, facetow zmieniam co pare lat, i nie narzekam!
- 8 7
-
2016-02-07 15:44
(2)
Co to za bzdura ze za własnościowe mieszkanie płacisz czynsz, czynsz masz jeśli masz spółdzielcze, jak masz własnościowe to płacisz za bieżące zużycie, na fundusz remontowy itd, wspólnota sama decyduje co i jak, kogo do sprzątania itd, nie płaci się żadnego czynszu bo i komu skoro to twoje mieszkanie!!!!!!
- 13 14
-
2016-02-07 17:15
czynsz (1)
Jak zwał tak zwał ale nawet za 36 metrowe płacisz 250 -300zł co miesiąc,wspólnota za darmo nie obsługuje.W domu płacisz za to co sama zużyjesz.
- 10 4
-
2016-02-08 08:06
koszty administracji to max 60 groszy za m2 czyli dla mieszkania 36m2 to niecałe 22 zł miesięcznie
We wspólnotach nie masz czynszu tylko opłaty eksploatacji, FR i zaliczki na media. Mając dom masz te same koszty i możesz nie mieć tylko FR ale jak będzie dach do wymiany to musisz wyłożyć od ręki Np. 50 000 a przy wspólnocie zbiera się FR latami na taki wydatek po Np. 50 gr od metra.
- 3 5
-
2016-02-07 15:52
Na pewno nie dom... (2)
skarbonka bez dna
- 17 17
-
2016-02-07 16:15
Jak zrobiony dobrze (1)
nie skarbonka
- 6 8
-
2016-02-08 10:24
1. Nigdy nie masz tej pewności.
2. Materiały się starzeją i ulegają zużyciu. Wymieniałeś kiedyś orynnowanie w domu? Super sprawa, polecam każdemu. ;)- 2 0
-
2016-02-07 15:58
Co kto lubi... (1)
...ale jak już się mieszka z ludźmi w bloku to należałoby zachowywać minimum przyzwoitości. To na prawdę irytujące jak sąsiadka stuka szpilkami o 6 rano (zima, nie zima - glamour trzeba być), jak jej dzieciaki wrzeszczą od rana do nocy, jak ludzie robią niezapowiedziane imprezy do rana, albo jak ktoś zostawia psa na cały weekend w domu, który piszczy, szczeka, skamle. Nieobce mi są też widoki kopulujących na swoim balkonie sąsiadów czy odgłosy seksu w różnych porach dnia i nocy. Tacy ludzie (skoro nie potrafią się dostosować) powinni pomyśleć o budowie domu. Dlaczego ten spokojny, kulturalny ma uciekać na wieś, żeby zjeść w spokoju obiad albo zrelaksować się we własnym mieszkaniu.
- 53 1
-
2016-02-09 10:28
No , bo niestety tych spokojnych, kulturalnych i myślących o innych - jest coraz mniej. Ale może inaczej - ci chamscy i samolubni bardziej dają się we znaki. Niekoniecznie jest ich więcej. Mieszkałem do tej pory w 3 mieszkaniach. 3 klatki po 10 rodzin. 29 z nich to ludzie z przedziału od neutralni, spokojni, fajni do bardzo OK. Niestety jedna osoba potrafiła tak zatruć życie, że wrażenie jest takie, że wszyscy sąsiedzi to diabły wcielone.
- 0 1
-
2016-02-07 16:14
Super czas dla szukających domów
Ceny są wywoławcze. W pasie nadmorskim można wypatrzeć naprawdę dobre oferty. Mowa o rynku wtórnym. Trzeba się liczyć z remontem. Ale wciąż ostateczna cena metra znacznie na korzyść domu.
- 10 0
-
2016-02-07 17:37
dom koniecznie z kominkiem i w lesie nad jeziorem (1)
Tak od razu mozna miec i grzyby i ryby ipowietrze i cisze.Widzialem takie 3 domy w Szwecji.No ale wlasciciele milionerzy,bo tam do nich nawet wjechac nie wolno.
- 9 2
-
2016-02-08 10:25
...i czarno o much w każdym rogu, gdy tylko uchylisz okno.
- 0 1
-
2016-02-07 18:02
mieszkanie w Gdansku vs blizniak/szereg w Baninie (4)
dla mnie kompromisem bylo znalezienie mieszkania o optymalnym dla swoich potrzeb i mozliwosci metrazu z hala garazowa w spokojnej zacisznej czesci, dobrze skomunikowanej dzielicy. Kosztowalo tyle co pol blizniaka w Baninie ale z perspektywy czasu sadze ze to byl dobry wybor.
- 13 4
-
2016-02-07 18:30
dom bez sali kinowej to nie dom
- 2 4
-
2016-02-07 20:02
Masakra (1)
Banino to masakra dojazdy madakra
- 14 3
-
2016-02-08 13:55
Ale dojazdy z Banina dokąd? Jeśli do biedry na Stogach to pewnie tak... ale nie każdy całe życie pracuje w jednym miejscu i w dodatku w centrum.
- 0 4
-
2016-02-08 08:08
hala garażowa pod bliźniakiem? a na ile samochodów 4 czy 5 na rodzinę?
- 3 4
-
2016-02-07 18:27
Radzę się zastanowić (7)
Pamiętajcie o jednym. Dzieci nie będą z wami mieszkać ! Jeśli stać was na dom to znaczy, że stać was będzie na mieszkania dla dzieci i choćbyście nie wiem jak się upierali to im je kupicie. A wy stare dziadki zostaniecie w domu i będziecie go pilnować do końca swoich dni uwiązani jak pies do budy. Pomyślcie czy nie lepiej różnicę przeznaczyć na podróże po odchowaniu dzieci ?
- 46 9
-
2016-02-07 20:38
Dokładnie tak
ale jak ma się 30 - 40 lat i jest się wyborcą "nowoczesnej.pl" to myśli się, że będzie sie zawsze pięknym i młodym a dzieci będą z nami mieszkać aż do starości.
- 12 7
-
2016-02-08 00:32
(3)
Rodzice są od wychowania dzieci na odpowiedzialnych i samodzielnych ludzi, tak aby mogły same na siebie zarobić i kupić mieszkanie. Co tacy ludzie maja z życia jeżeli tyrają bez końca, najpierw na siebie a później na dzieci, które swoją drogą powinny mieć trochę przyzwoitości i nie wyciągać łapy po wszystko na co mogą zarobić sami.
- 14 3
-
2016-02-08 08:05
ale czy wiesz jaka to radosć dla rodziców, kórzy kupują dzieciom mieszkanie ? (1)
my trafiliśmy na dobry czas do zarabiania- za tzw.komuny było dużo łatwiej- prowadziliśmy działalność,
kupić dzieciom lokum to dla nas radość, a my zamieniliśmy M5 na mały dom w Żukowie- 1 4
-
2016-02-08 15:48
A wiesz jaka radość patrzeć, jak dziecko
samodzielnie do wszystkiego dochodzi, po tym, jak rodzic dał mu ku temu narzędzia. A rodzicom radzę przede wszystkim zadbać o własne bezpieczeństwo finansowe, na czas, kiedy możliwości zarabiania się skończą.
- 3 2
-
2016-02-08 14:26
Zgadzam się w 100%
Moi rodzice zamiast kupić nam mieszkania, sami zbudowali sobie dom. Mieszkania, zarówno mój brat jak i ja, nabywaliśmy we własnym zakresie. Bez kredytów się nie obyło (nie dotyczy rodziców), ale wszyscy są zadowoleni, a zwłaszcza wnuki u dziadków ma wakacjach.
- 5 1
-
2016-02-08 05:51
I całe życie spędzić w "klatce" w blokowisku
na starość wyglądając przez okno z drugiego piętra.... I tylko ZUS sie cieszy z krótkiego życia po przejściu na emeryturę.
- 5 6
-
2016-02-09 10:41
No oczywiście, ze dzieci nie będą wiecznie z nami mieszkać. Więc po co cokolwiek zmieniać, do czegoś dążyć? Przecież za 15 - 20 lat dzieciory w końcu się wyprowadzą, i wtedy będziemy jak paniska na naszych 50 metrach. Wystarczy poczekać. Podobnie jak nie trzeba nigdzie chodzić - wystarczy podkoczyć i czekać aż ziemia się pod nami przesunie.
:P- 1 0
-
2016-02-07 20:20
tylko miasto
A czy Dom czy mieszkanie to juz kwestia portfela.
- 10 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.