Mondo - komfortowe wille miejskie
1 lipca 2022
Zdania na temat tego czy lepiej, aby rodzeństwo wychowywało się w jednym pokoju czy w dwóch są podzielone. Jest to także problem dla rodziców - czy za wszelką cenę dzielić przestrzeń, aby zapewnić dzieciom osobne pokoje, czy zachować większy metraż, ale kosztem tego, że dzieci będą musiały się nim dzielić.
Wyślij do nas zwymiarowany szkic pomieszczenia wraz z zaznaczoną wentylacją oraz doprowadzeniami instalacji. Napisz jakie kolory lubisz, jaki preferujesz styl, jakie elementy mają koniecznie znaleźć się w twoim otoczeniu. Opisz kto będzie korzystał z projektowanych pomieszczeń i jaki tryb życia prowadzą użytkownicy. Czy mają jakieś pasje?
Rozwiązania przedstawimy w serwisie Dom i Nieruchomości w dziale Projekty i wnętrza.
Uprzedzamy, że przedstawione zostaną wybrane problemy.
List i szkic prześlij pod adres: aranzacje@trojmiasto.pl
1 lipca 2022
1 lipca 2022
(85 opinii)
1 lipca 2022
(329 opinii)
2014-09-22 13:18
2014-09-22 13:31
niech kazde dziecko ma swoj pokoik,roznica wieku dzieci ujawni sie jak pojdzie
pierwsze do szkoly,lepiej miec osobne,a to choroba a to koledzy i takie tam,i tak beda sie bawic w waszym salonie,pozdrawiam
2014-09-22 15:02
Te pokoje dla dzieci są wielkości przyzwoitych niedużych łazienek!
Pokoje w naszym m3 miały 12m^2 i 19m^2 i wydawały mi się małe ale 7m^2 to już przesada. Jak by nie szerokokątny obiektyw to na zdjęciu przypominało by wielkością windę.
2014-09-22 13:22
Bo fatalna ta aranżacja. Przypomina społeczny dom dla bezdomnych.
2014-09-22 13:24
Przecież to oczywiste, że bezwzględnie lepiej jest jeżeli dziecko ma swój pokój, choćby to miał być schowek na szczotki pod schodami, byleby jego własny, prywatny kawałek świata. Wspólne dzielenie pokoju z rodzeństwem, zwłaszcza jeżeli to chłopak+dziewczyna to tylko źródło stresu.
2014-09-22 13:33
Dla rodziców? Dla dzieci? Dla psa? Dla chłopaka dziewczyny, który będzie przychodził za 12lat?
2014-09-23 09:30
i żyjemy, jesteśmy wartościowymi ludźmi i się lubimy ;)
2014-09-23 14:46
Nie nauczono Was przy tym dbać wystarczająco o własny interes, tylko że każdy musi być dobry dla innych, a będzie mu dane i teraz nie umiecie się dostosować do życia. No chyba, że dostaniecie dożywotnią państwową posadę, gdzie nie będziecie rozwijać kwalifikacji potrzebnych na rynku, jeśli ktoś Wam palcem nie wytknie (przykład: że piszecie na klawiaturze jak Murzyni z jakiejś bezinternetowej wioski z Afryki co widzą komputer raz na kilka miesięcy, a tego można się nauczyć wykonując ćwiczenia, tak samo jak uczyło się pisać w szkole na lekcji na papierze).
Na 90% czekają Was konflikty z dziećmi, których genezy nie będziecie potrafili/chcieli pojąć.
2014-09-23 20:20
Nie nauczyłeś się myśleć, to się nie wypowiadaj. Po twoim wpisie widać, że nawet nie nauczyłeś się pisać z sensem. Wytykasz m.in. państwową posadę, a sam konstruujesz kilometrowe zdania, dodatkowo tak samo bez sensu, ładu i składu jak typowy rasowy urzędas. Czyżby ukryte pragnienia ujrzały wreszcie światło dzienne?
2014-09-22 13:26
W naszych realiach rodzice częściej zadają sobie pytanie czy stać ich na 2 dziecko i jak się zmieszczą z kolejnym członkiem rodziny na tych 30-paru metrach kwadratowych....Życzę wszystkich potencjalnym rodzicom żeby nie mieli takich dylematów!!
2014-09-22 13:27
2014-09-22 13:51
Wystarczy posłuchać naszych polityków.
Narzekają na 2 + 1 i wspierają? starają się wspierać? rodziny wielodzietne.
A powinni namawiać 2+1 lub 2 + 2 na kolejne dzieci. Ile jest rodzin wielodzietnych w Polsce? Kwestie demograficzne rozwiążą lub nie, małe rodziny, a nie wielodzietne.
U mnie obecnie 2 + 2 na 76m2. Nawet i bym chciał kolejne dziecko. Ale do tej decyzji brak albo solidnej podwyżki albo przynajmniej znacznego podniesienia kwoty wolnej od podatku. No i raczej już dom. Z drugiej strony sam się wychowywałem 2 + 3 (sami bracia) 3 pokoje - 54m2.
Ale wiadomo czasy i standardy się zmieniają...
2014-09-22 17:02
Ciebie już raz wsparło państwo, i to na wiele lat, umożliwiając naukę w szkole i ucząc pisać tak, aby Twój komunikat był zrozumiały dla odbiorcy. Jednak widać przebumelowałeś ten okres, a pieniądze poszły na marne. Teraz to narzekasz. Jeśli ktoś coś powinien, to TY uczciwie uczyć się i zapracować, a potem się ru*chać, a nie: "państwo to, państwo tamto, państwo s****to". Jestem dumna z państwa, jeśli Ty i reszta podobnych leserów nie dostanie kasy:) Chodziłam do klasy przez 8 lat z tym samym typem ludzi i wiem o czym mówię. Banda leserów i darmozjadów.
2014-09-22 17:23
cd.: obudziłeś się z ręką w nocniku, bo poszedłeś do pracy po szkole (albo i przed ukończeniem) i wyszło, żeś słaby pracownik i płacić Ci nie chcą tyle co byś sobie wymarzył, to się odezwał w Tobie głosiciel tego co kto powinien. Wystarczy spojrzeć na niechlujstwo, z jakim piszesz, by wiedzieć, z kim ma się styczność, plebsie.
Powinni to znieść obowiązkową edukację, aby nie zamęczyć ludzi inteligentnych obniżaniem standardów do poziomu debili, co się tylko wymigują od nauki. Plebs niech żyje życiem plebsu, na metrażu na jaki inteligencja i praca własna im pozwoli żyć, albo niech wyemigruje w obce slumsy.
2014-09-22 22:58
A może przeczytaj jeszcze raz to zrozumiesz? Wskaż mi tylko słowo "powinien" do którego wielokrotnie się odnosisz... Na państwo nie liczę. Podwyżkę wypracuję sobie sam. Ale nic ci do tego. A edukację już spłaciłem płacąc podatki. Frustracie arystokrato.
2014-09-23 14:27
Czytam jeszcze raz, widząc ten zlepek wyplutych bez ładu słów:
"Narzekają na 2 + 1 i wspierają? starają się wspierać? rodziny wielodzietne." ; "U mnie obecnie 2 + 2"; "brak albo (...) albo" (przecinek niechluju!). "No i raczej już dom"; "sam się wychowywałem 2 + 3" itp.- mnóstwo tego.
Proszę bardzo, cytat gdzie wypowiedziano się o powinności:
"A powinni namawiać 2+1 lub 2 + 2 na kolejne dzieci".
Powinni, to namawiać pieniążkami do posiadania dzieci ludzi o średniej ocen minimum 4,0 z całego okresu obowiązkowej nauki. Elita w Polsce została wymordowana i jej nie odbudowano. Profesorzy i studenci na "prestiżowych" wyższych uczelniach przedstawiają sobą żenujący poziom. Przykładowo, taki profesor na Akademii Medycznej w Gdańsku wyraża się z uznaniem o studencie, który potrafi policzyć logarytm (wiedza z ogólniaka, poziom PODSTAWOWY z matematyki). Na prestiżowej (niehumanistycznej) uczelni prowadzący nie znają zasad pisowni polskiej. Studenci widząc, że jeden z nich potrafi stosować zasady interpunkcji i ortografii, wyniesione ZE SZKOŁY PODSTAWOWEJ, nazywają go humanistą. ŻENADA.
Plebs będzie zawsze. To inteligencję trzeba odtworzyć.
2014-09-23 15:23
Ale, niestety, teraz plebs studiuje na prestiżowych uczelniach. Pewnie Prawo i Administrację, jak Mamasama też.
2014-09-22 17:59
Wsparcie państwa powinno uwzględniać średnią ocen z całego okresu nauki obowiązkowej rodziców. Jeżeli ktoś miałby średnią poniżej 4,3, powinien dostać odmowę.
2014-09-22 18:36
Tylko w swojej "błyskotliwości" nie założyłeś, że średnia ocen na ciężkich studiach (np medycynie) na prestiżowej uczelni ma się nijak do średniej uzyskanej na pierwszej lepszej prywatnej uczelni kształcącej kogo popadnie, byle czesne wpływało....
2014-09-22 20:06
A od kiedy to studia są obowiązkowe? Studia są dobrowolne, a wskazany przeze mnie okres dotyczy obowiązkowej nauki, czyli od szkoły podstawowej do końca szkoły średniej.
2014-09-23 14:16
Ciężkie, OBOWIĄZKOWE studia... Mamasama chyba oszukiwała na zaliczeniu Logiki na studiach.
2014-09-23 09:12
Czlowieku, widać że nie masz pojęcia o życiu, bo średnia ocen ma się nijak do radzenia sobie w życiu! Znam prymusów ze szkoły średniej, którzy teraz ledwie wiążą koniec z końcem ( jakoś super średnia ocen im nie pomogła) oraz leserów klasowych, którzy teraz dobrze sobie radzą i zarabiają dobre pieniądze.
Wykształcenie nie gwarantuje dobrych zarobków !!!
2014-09-23 13:47
Nie masz pojęcia to Ty, o czym ja piszę. A piszę o marnotrawieniu przez pewne osoby pieniędzy państwowych przeznaczonych na ich edukację.
Średnia Z ETAPU OBOWIĄZKOWEGO wskazuje, czy ktoś starał się dojść do czegoś i czy korzystał z pomocy państwa. Jeśli więc ktoś z pomocy państwa w edukacji korzystać nie chciał już na etapie szkoły, to się mu nie pomaga. Niech radzi sobie po swojemu, jak opisałeś, lub nie radzi wcale.
2014-09-23 14:38
poprawka: *korzystając.
2014-09-23 14:58
cd.: a Ci leserzy klasowi, to często są osoby, które zawodu mogą uczyć się w praktyce w rodzinie, np. tata ma własny warsztat i mama prowadzi mu sprawy papierkowe, więc jegomość może i nauczyć się, jak zarządzać i jak naprawiać, i tatuś mu literaturę wskaże. Albo wiedzą, że rodzic czy znajomy pracę da. Później idą w taki sam zawód lub pokrewny i zgrywają cwaniaków przed innymi. Albo wiedzą, kto z grona znanego potrzebuję osobę o konkretnych umiejętnościach i wiedzą, czego się nauczyć, by nie potrzebować całych studiów. To się nazywa KONTAKTY W BRANŻY.
Mam takich kolegów, co w ogólniaku się przyznawali, że się uczą od taty, potem studiów nie pokończyli. Nie pamiętali, co mówili lata wcześniej i zgrywali wielkich bystrzachów, że studia to są w ogóle na nic nie potrzebne, bo jeśli oni umieją radzić sobie fajnie bez, to każdy może.
To Ty nie znasz życia, mój drogi.
I, z łaski swojej, nie drzyj ryja przez wykrzykniki jak do mnie mówisz.
2014-09-24 20:25
Widzę, że Ty może i się edukowałeś, ale kultury osobistej brak.
A osoby, które nie były orłami w szkole wcale nie prowadzą teraz rodzinnych interesów, więc Twoja teoria nie do końca jest prawdziwa. Poza tym w naszym państwie edukacja jest obowiązkowa, więc państwo nie robi tu łaski i każdy ma prawo korzysta z niej tak jak się mu podoba. Co innego, gdyby była dobrowolna i ktoś by się jej podjął a potem olewał.
2014-09-22 18:07
U mnie 2+2 na 38m2 w tym pokój + salon z aneksem... Cóż przynajmniej wdrożyłam się przymusowo w nurt minimalizmu ;-) Chciałabym mieć więcej dzieci ale raczej nie zdecyduję się na to w rodzimym kraju, a szkoda.
2014-09-22 18:10
Ciekawe, jakie masz wykształcenie i jaką miałaś średnią w szkole, Mamosama.
2014-09-22 18:32
Jestem magistrem prawa i administracji na UWr.
Mąż zarabia bardzo dobrze w banku, niestety wkopaliśmy się w kredyt frankowy
więc mniej złośliwości życzę na przyszłość. Nie każdy kto nie posiada dużych powierzchni mieszkaniowych to patologia, nieuk czy leń.... Czasem tak się życie układa, ot co. Poza tym y stawiamy na BYĆ nie mieć, wolę świat zwiedzać niż na pokaz apartamenty urządzać. Kwestia wyboru. Choć faktycznie wolałabym mieć swoją sypialnię. :-)
2014-09-22 20:19
Współczuję dzieciom. Ja mieszkałam z 2+2 u rodziców na 49m2, w pokoju z siostrą. Jeśli trafi się jedno dziecko z paskudnym charakterem, a drugie pokojowym albo nie dość asertywnym, czeka go wieeeele wstrętnych lat życia. Mąż widać poza umiejętnością/szczęściem w zarabianiu pieniędzy inteligencji nie ma w dziedzinie finansów.
Ciekawe, jaką oboje mieliście w przybliżeniu średnią z średnich z ocen na koniec roku przez cały okres obowiązkowej edukacji.
2014-09-22 23:55
Ja dla odmiany współczuję jadu i kompleksu, jaki się przejawia w powyższych wypowiedziach. Przez wiele lat byłam jedynaczką i o niczym tak nie marzyłam jako o rodzeństwie, za ścianą na tym samym metrażu co ja sama, mieszkała trójka dzieci, fajne rodzeństwo które przyjaźni się do dziś. Jak widać wzorce wychowawcze wielki wpływ mają na wzajemne relacje, ja swoje dzieci uczę miłości i szacunku, oraz tego by się dzielić, nie wygoda życia świadczy o człowieku.
O poście dotyczącym moich czy Męża zalet czy umiejętności się nie odniosę, bo głupota i płytkość oceny drugiego człowieka, jest na tak płytkim poziomie że to już nie jest dno, to puka od spodu.....
2014-09-23 09:57
Niestety taka to nasza kultura korzystania z internetu. Aż strach coś napisać. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zwyzywa Cię od debili.
2014-09-23 14:00
Ojoj... Klasyk. Mama daje to, o czym sama marzyła... Ah... Trąca to ckliwym melodramatem.
Sytuacja rodzeństwa z zza ściany NA PEWNO nie była tak różowa i wymarzona, jak jedynaczce, która nie mieszkała w ich pokoju, mogło się wydawać. Tak to już jest, że jak ktoś chce mieć to co inni i nie docenia co ma, jak dostanie czego zazdrościł, rozczarowuje się, że inni wcale tak różowo nie mieli. Coś w stylu: chcę już być dorosła i móc robić co ja chcę, a nie rodzice/ chodzić późno spać itp. (perspektywa dziecka), czy: ten sąsiad to ma lekką/fajną pracę (z perspektywy kogoś, kto nie ma pojęcia o danym zawodzie- odpowiedzialność nieznana), ktoś ma tak fajny związek, rodzinę, bla bla.
Miłość, szacunek, dzielić się... Wygląda to tak, jakby Mamasama przeżyła młodość w czasach PRL-u i nie dostosowała się do czasów współczesnych. System niestety się zmienił, droga pani. Takie dzieci to wyrosną na frajerów, którzy będą wyzyskiwani przez innych. Zaleta rodziny jest taka, że mogą już w niej być wyzyskiwani przez rodzeństwo i jak się spostrzegą, co się dzieje, mogą szybciej się spostrzec, że swoje otoczenie trzeba trzymać w ryzach, narzucić mu własne standardy i je egzekwować.
2014-09-22 20:32
Pewnie pani mgr Prawa i Administracji poszła na takie studia, bo z przedmiotów ścisłych czy przyrodniczych była słaba, a mąż uważa się za umysł ścisły i nic więcej. Też: przypadki znane- odmiana leserstwa i darmozjadztwa przez obowiązkowy okres edukacji, na który ludzie w okresie produkcyjnym łożyć musieli.
2014-09-22 13:28
Rozumiem, że na większe nie było stać, ale po co kombinować z tyloma pokojami? Bo się da? Wszystko do zmiany... Dzieci w jednym pokoju, kuchnia w osobnym, a rodzice w pokoju dziennym/sypialnym, tylko w takiej wersji macie szansę nie popaść w depresję...
PS. Porada bezpłatna
2014-09-22 13:32
dla 50letniej pani Haliny, jej 30letniej córki z zienciem, dwoje wnuków z żoną i jedna prawnuczka. I mają tak dobre serce, że znaleźli miejsce dla psa i króliki.
I wszyscy żyją w zgodzie i są dobrze wychowani. Wnukowie zawsze "dzień dobry" mówią.
2014-09-22 17:09
Co to znaczy "dwu pokojowy"? Na takich właśnie metrażach przy podobnym zagęszczeniu prawnuczka będzie miała takie warunki do nauki, ciszę i spokój, że wyrośnie na debila takiego jak Ty. "Dwu pokojowy" łahahahahaha Ważne tylko, że "dzień dobry mówią", to tłumaczy cały standard życia i jak im jest:D
2014-09-22 18:27
Ciekawe, jakie Janina ma wykształcenie i jaką średnią miała w szkole, haha.
2014-09-22 13:35
Mam 2 dzieci i żadne nie chciałoby pokoju w proponowanych kolorystykach. Minimalizm w przypadku dzieci się nie sprawdza - bo dzieci poznają świat biorąc garściami. Natomiast bardzo mi się podoba pomysł zabudowy (szuflady) połączonej z łóżkiem dla dziecka - funkcjonalnie, zwłaszcza w tak małym pokoju + zostaje sporo miejsca na podłodze do zabawy.
2014-09-22 13:38
umieszczając kuchnię w korytarzu, a oni kombinują, żeby to była kuchnia wypoczynkowa z 50calowym LED LCD.
2014-09-22 13:50
Łóżko piętrowe dla 3 latki, brawo za odwagę.
2014-09-22 14:26
2014-09-22 18:12
Mój synek na antresoli o wysokości 130cm spał już jako 2,5 latek bo nie mieliśmy innego wyjścia, od miesiąca śpi na łóżku piętrowym na wysokości 160cm, ma 4,5 roku. Zaznaczam że nigdy nie spadł!
2014-09-22 18:17
A jakie ma pani wykształcenie, "zdziwiona"? Podejrzewam, że niskie lub mało wymagające analitycznego myślenia.
2014-09-23 09:31
2014-09-23 10:09
no to brawo odwazna zdziwiona. Widocznie synek spi cala noc w jednej pozycji i sie nie ruszy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.