- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (418 opinii)
- 2 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (110 opinii)
- 3 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (265 opinii)
- 4 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (170 opinii)
- 5 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (257 opinii)
- 6 Fotowoltaika. Najpopularniejsze rozwiązania (80 opinii)
Kredyty mieszkaniowe. W kwietniu spadek popytu o ponad 25 proc.
W kwietniu tego roku w Trójmieście (Gdańsk, Sopot, Gdynia) wnioskowano o kredyty mieszkaniowe na łączną kwotę niższą o 25,7 proc. w porównaniu do kwietnia 2019 roku. W całym kraju spadek ten wyniósł -27,6 proc. Średnia kwota wnioskowanego w Trójmieście kredytu wyniosła 359 tys., to prawie o 60 tys. więcej niż średnio w całym kraju.
Dane za kwiecień pokazują, że w Trójmieście spadek zainteresowania kredytami na mieszkanie jest nieco mniejszy niż w całym kraju, ale różnica jest niewielka: w Polsce wnioskowano o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 27,6 proc., w Trójmieście o 25,7 proc. w porównaniu do kwietnia 2019 roku.
Czytaj także: nieruchomości sprzedajemy i kupujemy online
Spadek dotyczy nie tylko kwot, ale także liczby zapytań. W kwietniu 2020 roku o kredyt mieszkaniowy wnioskowało w całej Polsce łącznie 27,82 tys. klientów, w porównaniu do 42,51 tys. rok wcześniej - jest to spadek o 34,6 proc. Jest to piąty najniższy miesięczny wynik liczby wnioskujących, od stycznia 2007 roku. W samym Trójmieście w ubiegłym miesiącu o kredyt na mieszkanie wnioskowało 832 klientów, w porównaniu do 1231 rok wcześniej.
Wzrosła tylko średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego. W kwietniu br. wyniosła ona w kraju 302,1 tys. zł tj. o 11 proc. więcej niż w kwietniu 2019 roku. Jeszcze wyższe kredyty chcieli zaciągnąć kredytobiorcy w Trójmieście - tu średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w kwietniu br. wyniosła 359 tys. zł.
- Kwietniowy odczyt indeksu w 2020 roku, -27,6 procent, jest lustrzanym odbiciem odczytu z lutego tego roku, +27,6 procent. Te dwa skrajne odczyty pokazują przeciwieństwo nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych: w lutowym - euforia, a w kwietniu - depresja - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej. - Pojawienie się w marcu 2020 roku "czarnego łabędzia", jakim jest koronawirus, przerwało sześciomiesięczny, trwający od sierpnia ubiegłego roku, trend wzrostowy wartości indeksu.
Ekspert podkreśla także, że w skali kraju kwiecień 2020 roku przyniósł jeszcze jeden, przez Trójmiasto już dawno osiągnięty, rekord: po raz pierwszy w historii średnia wartość wnioskowanego kredytu w Polsce przekroczyła 300 tys. zł i wyniosła 302,1 tys. zł.
Czytaj także: spłatę rat kredytu można zawiesić
- Jest to tym bardziej zastanawiające, że większość banków zwiększyła oczekiwania co do wkładu własnego, co w konsekwencji zmniejsza poziom lewarowania, a tym samym wartość wnioskowanego kredytu. Obecnie ceny nieruchomości również nie wzrosły. Jedynym wytłumaczeniem jest więc to, że o kredyt wnioskowały osoby, które chciały kupić większe nieruchomości - ocenia prof. Rogowski.
Ocena na ile negatywny wpływ na sytuację na rynku kredytów mieszkaniowych będzie miała obecna sytuacja kryzysowa jest w tej chwili niemożliwa.
- Nie wiemy również jaki układ przyniosą kolejne miesiące, i w jakim kształcie wyrazi się gospodarcza recesja: czy będzie to kształt litery V - wyczekiwany, jednak mało prawdopodobny, U - najbardziej prawdopodobny, W - możliwy w przypadku drugiego "ataku" koronawirusa, czy L - najgorszy, ale również najmniej prawdopodobny - dodaje prof. Rogowski.
Opinie (204) 7 zablokowanych
-
2020-05-10 21:51
(4)
Kryzys będzie dotyczył mieszkań w pod inwestycje. To co sie działo przez ostatnie lata to była paranoja. Klitki na Przymorzu po 13-15 tyś za metr nie mówiąc już o Orlowie i Sopocie. Już polowa mieszkań nad Motławą stoi pusta. Zwykła mieszkaniówka da radę bo ludzie muszą gdzieś mieszkać a po co płacić komuś za wynajem
- 8 2
-
2020-05-10 23:53
Kryzys w sensie korekty będzie dotyczył wszystkich mieszkań, bo w jakimś stopniu to system naczyń powiązanych. Ale zgadzam się, że zainteresowanie zakupami inwestycyjnymi zmaleje i typowe nory i klity, które sprawdzały się na różnej maści wynajmie będą niespezedawalne bo nie rzadko nie nadają się na stałe zamieszkanie ze względu na metraż lub kompleksowy remont z przestawianiem ścian włącznie
- 7 0
-
2020-05-11 11:03
(2)
Spokojnie, mieszkania na wynajem krótkoterminowy się odbiją, jak ludzie zaczną w wakacje jeździc nad Polskie morze, zamiast do Hiszpanii czy Włoch.
- 1 1
-
2020-05-11 12:37
odbiją się
od zera do 15% tego co było wcześniej
- 2 1
-
2020-05-11 12:52
Ja w tym roku będę w Gdańsku siedział, a kaszubom i góralom się nie dam kroić.
W większości "kwater" stosunek jakość/cena wychodzi bardzo licho. Pamietajcie, że Ci co wcześniej jeździli na zachód, poznali też inne podejście do klienta.
- 2 0
-
2020-05-11 09:42
biorac kredyty (1)
dalej pompujecie bankę cenowa wiec nie liczcie ze mieszkania stanieja.
- 4 3
-
2020-05-11 12:38
czytałeś tytuł artykułu który komentujesz?
spadek popytu na kredyty!!!
- 3 0
-
2020-05-11 10:52
Popierwsze w Posce ceny rosną przezkupowanie bez ograniczeń mieszkan na wynajem!!Tylko w Polsce tak jest!
W Każdy innym kraju jest to ograniczone maksymalnie. I teraz jak to możliwe ze maja nagle tyle kasy by masowo kupować dowolna ilość mieszkań ,często właśnie to jest pranie forsy złodziejów!!
Nie dawno w starych PRLowskich blokach czy falowcach ceny były najniższe bo niebyło chętnych teraz codziennie ogłoszenia kupujemy za gotówkę każde mieszkanie w nich !!- 2 3
-
2020-05-11 11:22
ankieta
nie wiem, to dla mnie zbyt hipoteczne :)
- 2 0
-
2020-05-11 16:28
Nie ma co się dziwić
Zakup mieszkania na kredyt to pewnego rodzaju hazard. W tym momencie, część ludzi utraciła zdolność kredytową (jeśli są zatrudnieni w gastronomii czy hotelarstwie), a część czeka na spadki cen mieszkań, przynajmniej takie, jakie były po 2008 roku. Wiadomo, że po miesiącu pandemii, ceny nie spadną, ale co będzie za pół roku, to nie wiadomo... Co do kredytu - obecnie są b. niskie stopy procentowe, ale jednocześnie bardzo wysokie marże banków. Marże wzrosły m.in po wprowadzeniu podatku bankowego. Banki nie mogły przerzucić tego podatku na klientów z którymi już zawarli umowy, więc podnieśli swoje marże dla nowych umów... W 2015 roku, marże banków oscylowały w granicach 1,5 - 2% Teraz jest to 2,5 - 3%...
- 2 1
-
2020-05-11 17:10
Obecnie deweloperzy zaklinają rzeczywistość, ale spokojnie. Nachapali się tyle, że najwięksi przetrwają i wyregulują sobie ryne
Ograniczą podaż i wezmą na przeczekanie. Najbardziej dostaną po uszach zakredytowani pod korek. Rynek wtórny zapoczątkuje spadek cen, a następnie do tych cen dostosują się deweloperzy.
- 6 2
-
2020-05-11 17:14
A takie było Eldorado i życie w kredytach na wszystko! Tu i teraz chcę mieć! Nie jutro!
i nagle bach w głowę obuchem...
- 6 0
-
2020-05-12 06:40
Prawie 400000 średnia ?
Może coś ze mną nie tak ale średnia kredytu 400.000 ? . Ja bym to rozumiał tak że biorąc 400 kupuje mieszkanie za 600tys ? Skoro kupuje mieszkanie za 600 tys to chyba dobrze zarabiam ? Skoro dobrze zarabiam to gdzie są moje oszczędności i po co mi aż 400 tys kredytu ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.