• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kupujemy mieszkanie: lepiej nowe czy używane?

Joanna Puchala
2 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Zakup nowego mieszkania oznacza, że w całości trzeba będzie je wykończyć i wyposażyć. Zakup nowego mieszkania oznacza, że w całości trzeba będzie je wykończyć i wyposażyć.

Mieszkanie z rynku pierwotnego oznacza możliwość urządzenia wnętrza według własnych preferencji i zamieszkania w nowym budynku. Rynek wtórny daje szansę zamieszkania od razu i to w dogodnej lokalizacji. Jakie mieszkanie zatem wybrać - nowe czy używane? Przedstawiamy argumenty za i przeciw. Warto być ich świadomym.



Jakie mieszkanie jest lepsze?

Rynek pierwotny



Zakup mieszkania na rynku pierwotnym daje nam satysfakcję z tego, że jesteśmy jego pierwszym właścicielem. Możemy urządzić je dokładnie tak, jak tego chcemy; często mamy również wpływ na układ funkcjonalny lokalu. To często podnoszony argument przez osoby, które szukają mieszkania od dewelopera.

- Jest dużo plusów zakupu nowego mieszkania. Transakcja nie jest obciążona dwuprocentowym podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Mamy do wyboru różne układy, liczbę pokoi, strony świata, piętra oraz możliwość decyzji, czy potrzebujemy miejsca postojowego i piwnicy, czy wolimy tę kwotę przeznaczyć na wykończenie wymarzonego mieszkania. Jednak bardzo często mieszkania z rynku pierwotnego w bardziej przystępnych cenach są zlokalizowane na obrzeżach miast, a na odbiór lokalu trzeba poczekać wiele miesięcy - ocenia Katarzyna Krawczun, specjalista ds. sprzedaży nieruchomości z Tyszkiewicz Nieruchomości.

SERWIS OGŁOSZENIOWY: ZNAJDŹ MIESZKANIE OD DEWELOPERA



Wiele osób zwraca też uwagę na widok i okolicę. Sąsiedztwem mieszkań na rynku pierwotnym najczęściej są inne nowe budynki.

- Niektóre osiedla budowane są według projektów znanych architektów i z dbałością o detale. Estetyczne rozwiązania cieszą oko i sprawiają, że mieszka się przyjemniej. Życie ułatwiają też nowoczesne rozwiązania stosowane przez deweloperów - nowe bloki wyposażone są w nowoczesne i bezawaryjne windy, komórki lokatorskie i podziemne miejsca parkingowe lub hale garażowe - mówi Marcin Krasoń z Home Broker.
Czytaj także: wykończenie mieszkania - ile czasu zaplanować?

Istotną kwestią są także koszty utrzymania, które w nowych mieszkaniach zazwyczaj są niższe niż w przypadku mieszkań z rynku wtórnego. Mamy tu zazwyczaj do czynienia z niższym czynszem, w którego skład nie wchodzą składki na fundusz remontowy oraz niższe rachunki za ciepło, co wynika z lepszej izolacji cieplnej budynków.

Rynek wtórny



Mieszkanie z rynku wtórnego ma wyposażoną łazienkę, a także - zwykle - kuchnię. Nie wymaga więc natychmiastowego wydatku kilkudziesięciu tysięcy złotych na wykończenie. Mieszkanie z rynku wtórnego ma wyposażoną łazienkę, a także - zwykle - kuchnię. Nie wymaga więc natychmiastowego wydatku kilkudziesięciu tysięcy złotych na wykończenie.
Rynek wtórny oferuje szeroki wachlarz mieszkań w dowolnych lokalizacjach oraz standardach.

- Można kupić mieszkanie używane, które nie wymaga żadnych dodatkowych nakładów finansowych, jak i takie do remontu, w niższej cenie. Bardzo często kupić można nieruchomość z natychmiastowym terminem wydania. To, czego nie oferuje rynek pierwotny, to możliwość natrafienia na taką perełkę jak mieszkanie w zabytkowej kamienicy z widokiem na panoramę miasta - dodaje Katarzyna Krawczun.
Czytaj także: jak oglądać mieszkanie używane przez zakupem?

Mieszkania z rynku wtórnego najczęściej kuszą dostępnością od ręki. Nie musimy na nie czekać od kilku do kilkunastu miesięcy, jak to się dzieje w przypadku rynku pierwotnego.

- Mieszkania z rynku wtórnego są dostępne praktycznie w każdej dzielnicy i na każdym osiedlu, mamy więc pełną dowolność wyboru. Bez problemu znaleźć można mieszkanie w centrum, na obrzeżach, przy stacji kolejowej, w sąsiedztwie terenów zielonych. Na rynku wtórnym znaleźć można mieszkania zaprojektowane i wyposażone na najwyższym poziomie, czasami łącznie ze sprzętem elektronicznym i dziełami sztuki - dodaje Marcin Krasoń.

SERWIS OGŁOSZENIOWY: MIESZKANIA UŻYWANE W TRÓJMIEŚCIE



Przy ocenie lokalizacji warto zwrócić też uwagę na okoliczną infrastrukturę.

- Osiedla wybudowane kilkadziesiąt lat temu zdążyły już obrosnąć w sklepy, przedszkola, szkoły czy przychodnie lekarskie, a drzewa posadzone na początku ich historii mają rozłożyste korony i dają przyjemny cień - podkreśla Marcin Krasoń. - Mieszkania z drugiej ręki są też zwykle tańsze.
Zalety mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym
Rynek pierwotnyRynek wtórny
Możliwość wyboru układu, liczby pokoi, stron świata czy piętra.Możliwość wprowadzenia się niemal od zaraz - wybieramy mieszkania już oddane do użytku, w których możemy przeprowadzić remont lub od razu zamieszkać, bez konieczności czekania, aż mieszkanie zostanie wybudowane.
Większe możliwości aranżacyjne - sami decydujemy, jak będzie urządzone mieszkanie.Dobra lokalizacja - mieszkania z rynku wtórego są dostępne w miejscach, gdzie nie ma już przestrzeni na nowe inwestycje.
Sąsiedztwo - wiele nowych osiedli jest budowanych pośród innych nowych osiedli o wyższej estetyce.Niższy koszt zakupu - nieruchomości z rynku wtórnego są zazwyczaj tańsze.
Niższe koszty utrzymania - nowe budownictwo zazwyczaj generuje niższe koszty związane z utrzymaniem nieruchomości.Krótszy czas opłacania ubezpieczenia pomostowego, które przy kredycie hipotecznym opłaca się od czasu wypłaty kredytu do chwili wpisu do księgi wieczystej.
Lepsza infrastruktura budynku - nowsze windy, garaże podziemne, nowocześniejsze klatki schodowe, komórki lokatorskie, a czasami również przestrzeń rekreacyjna wewnątrz i/lub na zewnątrz.Rozbudowana infrastruktura okolicy - wokół starszych osiedli istnieją już szkoły, przedszkola itp.
Brak konieczności zapłaty 2 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych.Możliwość zorientowania się, kto mieszka w budynku, jakich będziemy mieli sąsiadów i jakie jest ostateczne otoczenie budynku.

Rynek pierwotny i wtórny - finansowanie kredytem



Nad tym, czy ze względów finansowych lepiej wybrać rynek pierwotny, czy wtórny zastanawia się większość kupujących nieruchomości. Finansowanie zakupu mieszkania kredytem hipotecznym niesie za sobą kilka różnic.

- Bardzo często podstawową różnicą jest sposób zapłaty za nieruchomość. Na rynku wtórnym płatność w zdecydowanej większości przypadków następuje jednorazowo i klient od razu rozpoczyna spłatę pełnych rat kapitałowo-odsetkowych kredytu, naliczanych co miesiąc, od kapitału pozostałego do spłaty - zauważa Daniel Banaś, specjalista ds. kredytów hipotecznych z Tyszkiewicz Nieruchomości.
Czytaj także: jak wypracować i udowodnić zdolność kredytową?

W przypadku rynku pierwotnego decyzja o zakupie najczęściej zapada już na etapie budowy.

- W takiej sytuacji bank uruchamia kredyt w transzach zgodnie z harmonogramem płatności ustalonym na przykład w umowie deweloperskiej lub umowie o wybudowanie wybranej inwestycji. Kredytobiorca płaci wtedy wyłącznie odsetki od uruchomionych transz swojego kredytu. To rozwiązanie jest wygodne z perspektywy budżetu domowego, gdyż na etapie budowy nie musimy spłacać kapitału kredytu, a co za tym idzie nasze miesięczne zobowiązanie wobec banku jest znacznie niższe niż to docelowe, po zapłacie całej ceny oraz odbiorze kluczy od dewelopera - mówi Daniel Banaś.
Kolejną różnicą pomiędzy tymi dwoma rodzajami rynków jest ubezpieczenie pomostowe, które obowiązuje do czasu wpisu hipoteki banku do księgi wieczystej nabywanej nieruchomości i wpływa na finalny koszt kredytu.

- Ubezpieczenie takie stosuje każdy bank udzielający kredytów hipotecznych w Polsce i funkcjonuje ono w okresie przejściowym, aż do czasu ustanowienia docelowego zabezpieczenia kredytu, jakim jest wpis hipoteki do działu IV księgi wieczystej nabywanej nieruchomości. W przypadku zakupu na rynku wtórnym wniosek o wpis do hipoteki składany jest jeszcze przed uruchomieniem kredytu i na taki wpis czekamy - w zależności od wydziału ksiąg wieczystych sądu rejonowego - od kilku dni do nawet pół roku. W tym okresie, do czasu uzyskania wpisu hipoteki rata kredytu będzie podwyższona z uwagi na wyższe oprocentowanie kredytu - dodaje Daniel Banaś. - W przypadku zakupu na rynku pierwotnym inwestycji w trakcie budowy, wyższe oprocentowanie kredytu z uwagi na ubezpieczenie pomostowe będzie nam dość często towarzyszyło znacznie dłużej, gdyż wniosek o wpis hipoteki możemy złożyć dopiero po akcie przenoszącym własność z dewelopera na nabywcę. Akt taki odbywa się najczęściej nawet kilka miesięcy po wybudowaniu nieruchomości i odbiorze kluczy.
Czytaj także: oprocentowanie, marża, prowizja... z czego składa się kredyt hipoteczny

Kupując nieruchomość na rynku pierwotnym najczęściej będziemy musieli dłużej opłacać składkę ubezpieczenia pomostowego, które występuje w formie podwyższonego oprocentowania kredytu.

- Można zniwelować ten koszt ustanawiając w okresie budowlanym hipotekę na innej już posiadanej nieruchomości. Jest to jednak bardzo rzadko praktykowane rozwiązanie, które nie zawsze jest możliwe do zrealizowania - ocenia Daniel Banaś.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (150) 4 zablokowane

  • Zaspa stolicą (7)

    reszta okolicą!!!

    • 34 88

    • Zaspa przymorzu i zabianka to jeden pies (1)

      Dno dno i dno

      • 20 28

      • Absolutnie zgoda, zostań tam gdzie jesteś. Nie przyjezdaj tu.

        • 6 0

    • Stolics

      To coś od stolca?

      • 5 4

    • zgadza się! Blokowa stolica Europy. Tego się nie da ukryć w żaden sposób. (2)

      Aspiruje przymorze jeszcze.

      • 26 4

      • Tak jest (1)

        Zazdraszczajcie szadółkowi malkontenci i inhalujcie się fetorkiem.

        • 14 7

        • Dobry argument

          Nowe z rynku pierwotnego tańsze w eksploatacji bo nie ma funduszu remontowego. Zawsze bedzie doskonałym stanie i nic sie nie zniszczy i popsuje

          • 7 2

    • Budujcie własny mały dom i tak aby było miejsce na drugi albo na dobudowę.

      • 3 2

  • odwieczna dyskusja (6)

    teraz na ten temat wypowie się 38,5 mln ludzi bo tylu jest polaków a jak wiadomo gdzie dwóch polaków tam trzy zdania

    • 77 3

    • Dwóch turbodymomenów... (1)

      ... ma razem 4 i pół zdania.

      Tak na marginesie to po rusku zdanie to właśnie budynek

      • 1 3

      • A może dwóch TDM ma...

        ... razem 6,75 zdania.

        Rozstrzygnijmy to.

        • 0 1

    • i najwięcej do powiedzenia będą miały osoby nie mające żadnych mieszkań

      to akurat pewne :)

      • 27 1

    • Niższy czynsz??? (1)

      Jestem na etapie zakupu mieszkania. Bzdura że w nowym budownictwie jest niższy czynsz. Mieszkam w kamienicy i płacę z funduszem remontowym 350 zł. W nowym budownictwie za ten sam metraż muszę zapłacić 650 zł czynszu. Portier, monitoring, utrzymanie zieleni i wiele innych opłat powoduje że ten czynsz jest bardzo wysoki.

      • 8 3

      • "Portier, monitoring, utrzymanie zieleni i wiele innych opłat powoduje że ten czynsz jest bardzo wysoki"
        Fakt, poszedłbym jeszcze dalej, wyłączyć w budynku prąd, wtedy utrzymanie windy i koszty oświetlenia klatek schodowych odpadną ;)

        • 2 8

    • Nie interesuje mnie to.

      • 0 2

  • Oczywiście że nowe, w banie" 5" minut od centrum. (3)

    I zrobione z karton gipsu dykty i gazobetoniku. Wytrzyma jakies 1/2 wichury:-). Nie można zapomnieć o angielskiej nazwie i mikrofalówce w leasingu:-)

    • 128 5

    • No no bo te budowane w PRL mają mega grube ściany i w ogóle budowane mega super wszystkiego

      • 12 5

    • Zgadzam sie, bliskość do centrum

      5 minut ale chyba do centrum wsi i to autem terenowym. Banino to blokowisko po nowemu

      • 8 2

    • przywaliłeś się do Banina, a gdzie mieszkasz? na śmierdzących szadółkach?

      Gdzie masz blokowisko w Baninie? Gdzie ściany z kartonu? Wiesz w ogóle o czym piszesz, czy żal Ci tak d*pę ściska bo ciągle w swoim blokowisku masz smród z wysypiska, który mózg niszczy? szczekającego od rana do nocy psa na balkonie który praktycznie sięgasz ręką, gdzie szybko wracasz na pachnące wzgórza czy inne tam śmierdzące wzgórza, po czym szukasz parkingu przez kolejne 15min. Gdzie nawet komunikacja miejska nie jeździ a drogi i zaplecze osiedla wygląda tak samo jak jakość powietrza. Tak wiem musimy Tobie zazdrościć bo masz rejestracje po przerejestrowaniu słoikowego 10cio letniego złomu gd....

      • 3 7

  • Tylko Rynek Wtorny: Nigdy nie kupuj u dewelopera / nie dać się oszukać ! (8)

    1) Nie kupować od dewelopera
    2) Nie kupować od Biura Nieruchomosci
    3) Niez rozumiem ludzi, którzy biorą rekordowe drogie kredyt na mieszkanie

    • 75 42

    • (1)

      Jak zaczniesz zarabiać dużo więcej niż 2 tyś. na rękę to zrozumiesz

      • 32 21

      • najpierw musi szkołę skończyć ten ancymon

        • 16 12

    • 4) Nie wyprowadzac sie od mamy !

      • 36 5

    • Punkt pierwszy miałby sens, gdyby właściciele mieszkań nie żądali za nie astronomicznych cen.
      Często okazuje się, że lepiej nieco obniżyć swoje wymagania co do metrażu i kupić od dewelopera oraz wydać kasę na wyposażenie, niż brać z rynku wtórnego. Te mieszkania i tak często trzeba remontować, a czynsz nierzadko jest sporo wyższy.

      • 17 6

    • Haha nie kupowac od dewelopera, a to z rynku wtornego to skąd niby? Tez je kiedys wybudowal deweloper lub spoldzielnia za prlu.

      • 12 2

    • Masz rację, (1)

      kupiłam mieszkanie nieomal "od ręki" (miesiąc na wy - i przeprowadzkę), w wymarzonej dzielnicy, z pełną infrastrukturą, wszędzie "rzut beretem", świetnie skomunikowane, świeżo po remoncie, nic nie musiałam już w nim robić - odmalowane, zabudowy itd.Dokładnie takie, o jakim myślałam. Trochę chyba przepłąciłam, ale marzenie spełnione. To była świeżutka oferta na rynku. Nie żałuję.Ale każdy kupuje to, co chce i na co kredyt mu pozwala, ja płaciłam gotówką., bo sprzedałam swoje, którego miałam dokładnie dość., mimo fajnego sąsiedztwa. Teraz sąsiedztwo też jest super, a czynsz prawie o 2/3 niższy i jeszcze mam w nim koszt gazu..

      • 7 4

      • jak ja ci zazdroszcze, wygralas zycie.

        • 2 3

    • Ale pewnie kupowiać od ciebie lub od twoich kolesiów heeh
      Jak nie kupowoać od dewelopera i biura nieruchomości to od kogo? Jak chcę nowe mieszkanie a nie już używane

      • 0 1

  • A gdzie Wolna? (2)

    A gdzie wolna,tylko najem i takie tam...Śpi jeszcze,czy właściciel ją wykopsał pod most...?

    • 31 6

    • W pracy jest (1)

      W końcu musi zarobić na wynajem

      • 10 1

      • na kredyt nie zarabiają prawda? ah tak rodzice i dziadkowie im dają

        • 4 2

  • ceny są za wysokie (8)

    Lepiej wynajmować, a teraz czas na hejt pod komentarzami

    • 40 34

    • co tu komentować. Twoje zdanie. Kazdy kto by to hejtował byłby nienormalny.

      Ale być może będą się z Tobą spierać.

      Być może nawet konstruktywnie. Bo możesz być nieprzekonujący, ale nie mnie to oceniać.

      • 5 4

    • Zapoznaj się z definicją hejtu. A potem żyj po swojemu, niechby i na wynajmowanym, skoro tak akurat pasuje.

      Tyle, miłego;)

      • 12 2

    • Ceny (4)

      Niższe raczej nie będą. Jeśli para ma dochód rzędu 4500 - 5000 na rękę i odłożone trochę pieniędzy, to lepiej wziąć kredyt, ponieważ raty będą porównywalne z opłatą za wynajem, a jednak będą spłacać własne, a nie cudze. To ma jeszcze większy sens biorąc pod uwagę fakt, że emerytury będą raczej głodowe, więc posiadanie własnego lokum w tym okresie będzie wręcz zbawieniem, ponieważ ewentualny wynajem i opłaty pochłoną zapewne całą emeryturę.

      • 25 6

      • niestety nie będzie własne, tylko banku (2)

        Do spłacenia ostatniej rady po 30 latach.

        • 7 3

        • Bank wymaga sporej wpłaty własnej na początek.

          Więc procentowo od pierwszej minuty jesteś współwłaścicielem tego mieszkania.
          Po 30 latach fakt masz już całość tylko dla siebie. A co ma wynajmujący? NIC.

          • 10 2

        • Ale szansa na to że dożyjesz spłaty jest duża. A jak nie ty to twoja rodzina odziedziczy mieszkanie. Też długo nie mogliśmy zdecydować sie na kupno własnego mieszkania. Jednak w końcu podliczyliśmy i kupiliśmy na Lawendowych, ratę za mieszkanie płacimy jak za wynajem a jednak perspektywa że to jest coraz bardziej nasze jest naprawdę duża. Ale oczywiście - jak kto woli

          • 0 0

      • Ceny na pewno będą niższe

        za 2-3 lata gospodarka zacznie hamować i mieszkaniowa bańka pęknie. Radzę uzbroić się w cierplowość i póki co wynajmować

        • 5 4

    • nie wiem, czy ceny są niskie czy wysokie

      nie interesuje nas to
      wynajmujemy
      jeszcze rok
      za rok moja dziewczyna kończy studia
      i spadamy
      też będziemy wynajmować
      jej brat tam właśnie uczy się i pracuje i wynajmuje za mniej niż ja taki sam metraż
      a to stara unia
      a opłaty za mieszkanie to 1/4 jego wynagrodzenia
      robi to co ja w Gdyni, tylko, że jego dniówka jest o 1,5 godziny krótsza
      ja za mieszkanie płacę całą pensję (1800 ) to ta na konto żeby państwo było zadowolone
      z reszty 'pod stołem' żyjemy

      jak ktoś nie chce wyjeżdżać - niech kupuje, jak ma odłożone kilkanaście % i ma pewność, że pracodawca nie padnie/sam nie zachoruje/nie będzie wojny domowej/ zwolnienia

      nikt nikomu nie ma prawa zabronić wynajmowania ani tym bardziej śmiać się i nabijać z ludzi wynajmujących
      powodów jest multum mniej lub bardziej zagmatwanych
      choćby umowa zlecenie
      ja bym rzucił - to rzuć. wielu z nas nie rzuci, bo nie ma dokąd iść.

      większość zachodu i północy wynajmuje
      i jakoś nikt z nich się nie nabija z tych co mają swoje i są uwiązani
      nie będę tam pracował szefie, bo mieszkam tutaj i co mam tam jeszcze wynajmować ?
      ludzie pracy są mobilni
      a emeryci są mobilni, bo mają emerytury za które stać opłacić mieszkania
      nie mylić z polskimi klitkami
      i dziś mieszkają nad morzem a za miesiąc w górach, albo w kamperze i objeżdżają Europę

      nie marzę o tamtejszej emeryturze
      wyjeżdżamy bo tak chcemy
      i wynajmujemy, bo nas na to stać

      • 11 2

  • Najlepiej to dostać za darmo od starych (4)

    • 139 5

    • (1)

      Tak, szczególnie mieszkając z nimi pod jednym dachem i mając ponad 50 lat na karku w chwili "ostrzymania" tego mieszkania. Nie wspominając już kwestii zachowka ..

      • 19 8

      • Mogę mieszkać gdzie indziej przez te 50 lat.

        Na prawde niema to dla mnie znaczenia kiedy konkretnie ktoś mi podaruje prezent za pół grubej bańki.

        • 2 5

    • moi rodzice i dziadkowie też wynajmowali

      taka nasza tradycja

      • 4 8

    • Dostać od starych

      Ty tez dasz swoim młodym szczególnie teraz kiedy bierzesz500+

      • 4 2

  • Nowy apartament na Szadolkach w kredycie do końca życia. (12)

    Zapłacę ostatnią ratę i na cmentarz. Ile w tym czasie w którym będę przywiązana do tej ruiny ominie mnie rzeczy w życiu? Ile stracę bo nie mogę się ruszyć bo tu jest mój "dom. Przepraszam ale wolę najem, dzisiaj mieszkam tu, jutro tam, jestem wolna!

    • 78 55

    • A po co zmieniać jak jest dobrze (3)

      A mnie mieszka się dobrze i nie chce zmieniać po mnie zostanie mieszkanie dla mojego dziecka i to już jest duży kapitał na start Tak buduje się rodzinne mini fortuny a ty nabijasz kase takim jak mój syn w przyszłości

      • 27 13

      • dlatego ze swiat jest ciekawy (1)

        ale mlomiasteczkowe myslenie nie dopuscza takich horyzontow.
        mam ujowych sasiadow- zmieniam
        zmieniam prace - zmieniam mieszkanie
        dzieci maja glowe i dwie rece- sami cos osiagna
        jak policzysz bandyckie kredyty to zarobisz sie aby zyc tylko dla mieszkania

        w Europie poludniowej wynajmuje sie nawet umeblowane mieszkania i wprowadza tylko z walizka

        bez "bagazu wlasnosci " da sie latwiej zyc :)

        • 12 15

        • Małomiasteczkowym jest raczej założenie, że posiadanie lokalu na własność przywiązuje do niego na wieki wieków

          ograniczając tym samym swobodę właściciela. Wręcz przeciwnie - może być lokatą kapitału, azylem, bazą wypadową & noclegową, sposobem na zarabianie forsy, etc.
          Polecam każdą z opcji w myśl zasady - każdemu według potrzeb. I chęci, także jeśli woli wynajem ;)

          • 16 5

      • Dzięki takim jak Ty

        Żyje mi sie doskonale Oby wynajmowali moje mieszkania jak najdłużej

        • 9 1

    • Leki weż

      Weż leki,nie zapomnij

      • 5 9

    • Drogi Trolu!

      Nie kredyt do konca życia tylko na max 25 lat i zawsze można wcześniej spłacić. Ale będzie to Twoje mieszkanie i jak spłacisz ostatnią ratę, to do płacenia będą tylko rachunki. Bez swojej nieruchomości, gdy nadejdzie emerytura to będziesz klepać biedę. A jak mężuś wcześniej odjedzie do krainy wiecznych łowów, to z czego opłacisz sama wszystkie rachunki i za wynajem? Umrzesz z głodu.

      • 25 14

    • Za 30 lat spałacą kredyty i będą właścicielami ... ale czego?

      Dzisiaj mieszkania są deficytowe, ale dzisiaj i tylko w dużych miastach.
      Kilkanaście lat temu rodzice budowali wielkie domy na wsiach, z myślą o dzieciach. Dzisiaj ci rodzice mieszkają samotnie w dwupiętrowych landarach i czekają, na dzieci, które być może przyjadą do nich na święta. Myślę, że za 30 lat podobnie będzie w dużych miastach, bo demografia na to wskazuje. Być może będą mieszkania, ale nie będzie miał kto w nich mieszkać. Nie oceniałbym tak krytycznie osób, które chcą być wolne i nie chcą wiązać się długoletnim kredytem hipotecznym. Życie jest stosunkowo krótkie, a sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie. Po siedliskach naszych dziadków często nie ma nawet śladu, więc argument, że mieszkanie zostanie po nas dla naszych dzieci jest bardzo słaby. Chyba lepiej wykupić miejsce na cmentarzu i wybudować za życia granitowy pomnik ... on zapewne po nas zostanie, przez 20 lat oczywiście, chyba że miejsce wykupione zostanie na dłużej.
      Mieszkanie kupować, ale za gotówkę. Niewielkim kredytem można się ewentualnie tylko wspomóc. To jest moje zdanie i niekoniecznie muszę mieć rację

      • 30 7

    • (2)

      za wynajem płacisz tyle co za kredyt

      • 10 4

      • (1)

        dzisiaj, a jak będzie jutro ... ?

        • 9 1

        • Ale bzdury

          Za wynajem placisz razem z oplatami minimum 1500 zl. Ja raty mam nie cały 1000. Za swoje.

          • 1 1

    • Dopóki emerytury nie dostaniesz (1)

      Ten wynajem to piękna rzecz dzisiaj tu jutro tam, a potem emerytura licha i wpłać z niej leki i wynajem. Wynajmując płacisz komuś kredyt.

      • 3 0

      • za 20 lat właściciele będą oddawać mieszkania w najem za pokrycie kosztów eksploatacji. Może tak być bo mieszkań jest coraz więcej, a ludzi co raz mniej

        • 5 0

  • Po 1 to takie na ktore nas stac

    A po 2 nie takie jak kolezanka czy ciocia....bo duze....i na dozywocue kredyty

    • 36 4

  • (13)

    Ciekawy jestem ile osób tu piszących o tym jakie kredyty są złe kupiło gary za gotówkę :) tak. Kupiłem mieszkanie. Wziąłem kredyt we franku. I co? I nic. Bo dzisiaj mieszkanie, które kupiłem za 100kpln bez problemu sprzedam za 400. Ale kredyt to zło!

    • 36 24

    • to sprzedaj i nie marudź

      sprzedaj nawet za 5 mln
      sprzedaj
      tylko kto ci to kupi ?

      • 12 7

    • po co pytasz? przecież tu tylko bezrobotni, bezdzietni, niewykształceni hejterzy wypisują farmazony (1)

      wystarczy sondy obserwować.

      • 10 3

      • Na pewno jest tu przewaga młodych białych mężczyzn :)

        • 5 0

    • tymi 400 to podbudowujesz swoj frust (3)

      dostaniesz tyle ile ktos bedzie chcial zaplacic anie tyle ile TY myslisz ze jest warte

      • 18 4

      • A niech nawet sprzeda za te 400. (1)

        I co myślisz że kupisz za te 400 cztery kolejne takie same po stówce?

        • 12 0

        • Nic nie myślę. Po prostu szukam tych krwiożerczych kredytow Mordujących ludzi. Ale jeśli komuś pojęcie dźwigni jest obce...

          • 0 2

      • Tak, tak. Masz rację.

        • 0 0

    • (4)

      Bzdura.
      Jeżeli kupiłeś za kredyt frankowy, to kupiłeś mieszkanie na górce cenowej (lata 2006 - 2008), Wtedy wziąłeś franki w cenie po 2 zł. Dzisiaj żeby oddać franki musisz je kupować po blisko 4 zł, a więc 2 razy drożej, a Twoje mieszkanie dzisiaj jest warte co najwyżej tyle samo, co w chwili zakupu. Dodaj jeszcze odsetki bankowe i wtedy się pochwal ile "zarobiłeś" ;)

      • 15 4

      • (1)

        No to teraz niespodzianka - kupiłem na moment przed tym, gdy ceny zaczęły rosnąć.

        • 2 6

        • ło matko, jaki ty mądry jesteś ... brawo ty

          • 4 2

      • A co tam - całość kredytu kosztowała mnie jakieś 150kpln. No ale jak zwykle na Trójmieście - wszyscy są ekspertami od wszystkiego. Przynajmniej do czasu aż mama na kolację nie zawoła.

        • 1 6

      • Kredyt

        Dokładnie. Ludzie nie wiedza co pisza i maja problemy z prostym obliczeniem zysków i strat.

        • 0 0

    • Kredyt

      Koleś zapomniał do tych 400 tyś zarobionych jeszcze doliczyć ile zapłaci procentu do banku no i doliczyć inflacje. Co za te zarobione pieniądze będzie można kupic na pewno następne mieszkanie za 700tys.
      Po 20 latach spłacania kredytu 400 tyś będzie tyle warte co 100 tys.
      Kredyty sa dla naiwnych którzy chcą być niewolnikami. Oczywiście można wziąść kredyt ale trzeba to zrobić umiejętnie.
      Banki sa od zarabiania a nie od robienia nam przyslug.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane