• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie w centrum czy pod miastem? Co lepsze na początek

Agnieszka
3 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Własny szeregowiec lub bliźniak na obrzeżu miasta. Wolność czy ograniczenie? Własny szeregowiec lub bliźniak na obrzeżu miasta. Wolność czy ograniczenie?

Nasza czytelniczka zainspirowana usłyszaną w windzie rozmową uznała, że należy przestrzec młodych ludzi, którzy kupują pierwsze w życiu mieszkanie, by nie decydowali się od razu na zakup dużego mieszkania albo domu na obrzeżu Trójmiasta.



Gdybyś mógł na nowo podjąć decyzję, gdzie wolałbyś zamieszkać?

Oto opowieść pani Agnieszki:

Jechałam niedawno windą w biurowcu w centrum miasta. Miałam w tym czasie okazję usłyszeć wymianę zdań między dwoma młodymi chłopakami, którzy prawdopodobnie na co dzień pracują w tym budynku.

Jeden z nich w telefonie przeglądał stronę dewelopera z ofertą małych domków.

- Ale te bliźniaki szybko się sprzedają! - zauważył.
- Marzysz o bliźniaku? - zapytał ze zdziwieniem jego kolega.
- Tak. Taki domek kosztuje tylko 389 tysięcy. To ja w takiej sytuacji mam w nosie mieszkanie w blokach. Tu bym miał wcale niemały ogródek, garaż w cenie, no i aż cztery pokoje... - rozmarzył się.
- A gdzie to jest? - dopytał jego kolega.
- To jest.... (w tym miejscu padła nazwa małej miejscowości na dalekich przedmieściach Trójmiasta).

Aż mnie świerzbiło, żeby się wtrącić. Ale ugryzłam się w język, bo to byli młodsi ode mnie ludzie i raczej nie przyjęliby z uprzejmością i wdzięcznością moich "dobrych rad". Przecież młodzi zawsze wiedzą, jakie życiowe wybory są najlepsze.

Ale młody chłopak, napalony na posiadanie domku pod miastem po prostu jeszcze nie wie tego, co ja wiem. No a MIEĆ chce! Zresztą jakiś czas temu czytałam właśnie na Trojmiasto.pl artykuł o tym, że młodzi chcą mieć wszystko od razu i do tego najlepsze. To taka mania młodego pokolenia.

Dotyczy to też chęci posiadania od razu dużego mieszkania albo najlepiej własnego domu. A przecież nie wiedzą jeszcze, co im się przytrafi w życiu. Tymczasem znam takich, co kupili od razu dom za miastem i po czterech latach się rozwiedli. Znam takich, co chcieli mieć cztery pokoje, bo przecież będzie synek i córeczka, i jeszcze musi być sypialnia i salon, a potem okazali się bezpłodni. Mam też takich znajomych, co marzyli przede wszystkim o podróżowaniu po świecie (zaraz po tym jak się wybudują), ale po tym, jak ich okrutnie okradziono... teraz boją się wyjechać ze swego domostwa na zaciszu. Kupujcie ludzie tyle, ile potrzebujecie...

Mieszkanie w dzielnicy o pełnej infrastrukturze. Same plusy?   Mieszkanie w dzielnicy o pełnej infrastrukturze. Same plusy?
Poza tym jeszcze jedno: te 389 tysięcy to przecież dosłownie gołe ściany. Potem trzeba jeszcze zrobić podjazd, ogrodzenie, kupić meble na taras, bo na czym znajomi na grillu usiądą... Nawet mały dom to po prostu studnia bez dna. Żona przestaje jeździć do pracy - bo "się nie opłaca". Z jednej pensji spłacany kredyt zaczyna ciążyć i przeszkadzać żyć godnie. Wyjeżdża się do pracy po szóstej i wraca po osiemnastej. Nie ma kiedy skosić trawy. Bliźniak, który miał być spełnieniem marzeń bywa utrapieniem i zamyka drogę do bywania "na mieście" czy częstszego podróżowania.

No ale teraz idzie wiosna: zaprosi się kolegów z pracy na grilla i wartość domu w oczach właściciela znowu wzrośnie... Bo przecież kolega czeka na odbiór tych swoich 42 m kw. z widokiem na okno sąsiada. Więc będzie zazdrościł, tym bardziej że w sobotę o godzinie 16 do Banina/Borkowa/Kosakowa/Bojana (właściwe podkreślić) dojedzie w 15 minut, więc nie poczuje tej codziennej godziny w korku. Las będzie się zielenił, a droga malowniczo wiła. Powietrze będzie jakby czystsze niż w mieście. Super!

Oczywiście spór co lepiej wybrać: domek za miastem czy mieszkanie w centrum będzie zawsze aktualny. I oczywiście każdy ma prawo, by wybrać po swojemu. Osiągnięcie kompromisu w tym dylemacie jest bardzo trudne. A ja przysłuchując się tej rozmowie pomyślałam, że o tym trzeba rozmawiać jeszcze przed ślubem, jeszcze przed podjęciem poważnych życiowych decyzji. Na kursie przedmałżeńskim w kościele nikt o to nie zapyta i nie zwróci uwagi. A może to być pierwsza kość niezgody w związku... Marzenie, które stanie się piekłem...
Agnieszka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (524) ponad 10 zablokowanych

  • Tylko nie obwodnica, smietnisko, spalarnia śmieci i przybysze z Mazur. (20)

    • 202 73

    • Co pare tygodni ten sam artykuł a tu te same odpowiedzi obwodnica śmierdzi centrum Las Vegas (5)

      • 32 4

      • (2)

        Czymkolwiek jeszcze jest to "centrum"
        Hehehe
        Przecież większość co pisze te opinie mieszka nadal z matką)

        • 51 16

        • z tyłu

          Ale matka siedzi z tyłu...

          • 21 0

        • Wedle badań z 2015 roku (chyba eurostatu) ok 40% polaków w wieku 25-34 lat mieszka z rodzicami. Twój punkt widzenia jest punktem osoby, której się udało (ewentualnie rodzice kupili ci mieszkanie, lub udajesz - w końcu to internet). Mam znajomych, którzy dziwią się ludziom pracującym za najniższą krajową, bo dają się upodlać, a i takich, którym w głowie się nie mieści jak ktoś za wykonaną pracę może dostawać 4k+, kiedy oni muszą niemiłosiernie się napocić za 2k na rękę.

          W Trójmieście mieszkania są drogie. Ceny windowane są przez wychodzące na swoje pokolenie ostatniego boomu demograficznego w latach 80tych (to w większości już 30latkowie, ze stażem pracy i oszczędnościami) i tzw. "warszawkę" grającą na inwestowanie w nieruchomości turystyczne.

          Teraz pomyśl. Taki 30latek, który ma na rękę 1700 zł. Może mu się w życiu nie udało, może miał nieszczęście do pracodawców, może ma na utrzymaniu rodzinę i nie mógł nigdy zaryzykować i podjąć się lepiej płatnej pracy lub studiów/stażu w innym mieście. Ty, prawdziwy darwinista społeczny, uważasz go pewnie za ostatniego partacza i niedojdę, mieszkającego z mamusią. Niestety świat ma to do siebie, że lubi równowagę i to że dziś jesteś na górze, nie znaczy że będziesz jutro. Acha: Darwinizm społeczny to próba wyjaśnienia różnic społecznych teorią ewolucji (błędna, bo ewolucja działa jedynie w biologii, nie w społeczeństwie).

          Daruj więc sobie te złote myśli, bo nie jesteś ani lepszy ani gorszy.

          PS Ja zarabiam 4,5k na rękę i mieszkam sam.

          • 32 1

      • Wypociny

        Najlepiej wg autora jest mieszkać pod mostem albo kupić mieszkanie od zaprzyjaźnionego dewelopera

        • 17 8

      • Majówka

        Piękna pogoda grill w ogródku piwko leżaczek cisza spokój nareszcie po trzydziestu latach życia w bloku

        • 8 5

    • (3)

      Niech kupija tam mieszkania. A później maja powody do narzekania ze śmierdzi , ze za głośno. Ale w końcu mieszkanie było tańsze o 20 tys a na leki wydadzą 50 tys bo smród tych spalin i śmieci prowadzi do chorób.

      • 30 12

      • Ty już ją masz...
        Chorobę

        • 17 14

      • taaaa.....

        uwielbiam takie pustaki jak Ania, które potakują innym pustakom którzy nie wiedzą o czym piszą, ale cóż .... trzeba coś napisać, więc piszą. Mieszkam dość blisko Szadółek, dość blisko obwodnicy. I co ? Powiem że wcześniej mieszkałem w centrum Chełmu. I smrodu z wysypiska miałem więcej niż obecnie. Nie wspomnę o szarych blokach, sperfumowanych moczem klatkach, piwnicach i innych atrakcjach. A od głównej ulicy Amii Krajowej smród i odgłosy aut były bardziej dokuczliwe niż od obwodnicy, której praktycznie nie słychać tu gdzie obecnie mieszkam. Więc zanim ktoś coś napisze, to niech sobie zada trochę trudu i sprawdzi, czy to co napisze ma się choć w kilku % do rzeczywistości. Ale co ja tam będę pisał. Pustak wie lepiej, znowu się odezwie.

        • 52 22

      • Smród z kominów

        Nie ,lepiej jak sąsiedzi z komina trują No pała czym popadnie .

        • 1 0

    • Te komentarze to pisze ktoś kto nie zna zupełnie miasta. (3)

      Smród śmietniska czułem nieraz i na Morenie i we Wrzeszczu. Większość górnego tarasu jest jak sama nazwa wskazuje wysoko i smród nie ma jak dojść. Może na Szadółkach śmierdzi, ale na innych osiedlach wątpie.

      Autorze, pochwal się gdzie mieszkasz i z kim (z mamusia?). Nie ma to jak inhalować się fajkami i dymem z pieców w "centrum". Ważne że z rodowitymi gdańszczanami (zza Buga co przyjechali do stoczni).

      • 42 15

      • Mieszkałem również niedaleko Szadolek i smród był dokuczliwy. (1)

        Strach czasami bylo okno otworzyć szczególnie w nocy. Może mieszkałbym tam dalej gdybym nie dowiedział się o planach budowy ogromnej "ekologicznej" spalarni śmieci do której będą złożone śmieci z kilkunastu powiatów.

        • 17 5

        • Szadółki teraz a Szadółki chwilę temu to inna bajka. Był taki rok czy dwa gdzie trochę faktycznie przegięli. Rozpętała się burza medialna, bo smród docierał już do dzielnic nadmorskich i coś z tym zrobili, chyba wywieźli gdzieś tę górę syfu, bo groziło to już zamieszkami w mieście. Obecnie jest spoko. Jeśli problem wróci - trzeba będzie rozpętać kolejną wojnę. Podejrzewam, że to tylko tak żeby załagodzić nastroje przed wyborami, więc trzeba się przygotować na kolejną wojnę.

          • 6 4

      • Morena to nie jest centrum , ja mieszkam na Kamiennej Gorze i nie zaminię tej lokalizacji na domek za miastem

        • 5 6

    • (2)

      Jedyne miejsce, w którym często śmierdzi to parking przy fashion housie i obwodnica miedzy nim, a wysypiskiem. No ale jak ktoś mieszka w starej, rozpadającej się kamienicy, co zime dostaje taką dawkę plastiku z kominów, połowa sąsiadów to patologia i strach chodzić po ulicach to nie dziwne, że wylewają swoje frustracje w komentarzach na trójmiasto.pl

      Najbardziej żałosne jest już czepianie się każdego, kto nie mieszka na Dolnym Tarasie. Smutne życie mają to swoje żale zrzucają na ludzi z Sopotu, Gdyni, Wejherowa, Rumi, Redy, Kartuz, Żukowa, Kolbud, Elbląga, Braniewa, Torunia, Bydgoszczy i wszystkich innych dookoła, bo oni przecież są najlepsi.

      Jak się zaczyna dyskusja o tym, że ktoś coś zrobił to oczywiście słoik albo Kaszub.

      • 42 12

      • plinuj grilla na ogródku w bloku, bo kaszanka się przypala:)!

        Z szadolek, spalarni i z obwodnicy dociera krystalicznie czyste powietrze :)))

        • 13 17

      • No i mamy już pierwszego :)
        Grilla nie robię, bo w odróżnieniu od "rodowitych gdańszczan" szanuję innych i nie kopcę im pod balkonami.

        • 22 7

    • Sam (1)

      Wybrałem 8 lat temu Banino i bardzo tego dziś żałuje. Jeszcze wtedy nie było korków , wyjazd był normalny i powrót także .Dziś Banino jest tak zabudowane jak małe miasteczko ,wszędzie korki a przed rondem to masakra .Do PKM daleko , przystanek w polu.Banino wygrywa wyłącznie tańszym zakupem mieszkania z większym metrażem , ale jak policzyć że każdy z domowników musi posiadać auto i doliczymy czas stania w korkach tam i z powrotem plus koszty paliwa i napraw to trzeba poważnie zastanowić się nad wyborem miejsca do mieszkania . Coś za coś .

      • 30 0

      • Ja zupełnie odwrotnie. Mieszkam w Baninie i jestem mega zadowolony., Korki są, trudno. W zamian mam spokój, przestrzeń, ogród.... napisałem w jednym z postów.

        • 5 5

    • Co za bzdetny

      Artykuł, czuję, że wymyślony i to bardzo po to żeby coś napisać

      • 6 1

  • ja za 300 tysięcy mam w Baninie 90 m2. (74)

    Cisza i spokój.

    • 71 267

    • i żeby dotrzeć do miasta (10)

      musisz objechać lotnisko dookoła i pokonać zatłoczoną Słowackiego. Na dodatek każdy w rodzinie powinien mieć samochód.

      • 168 15

      • cisza chyba jak kończą się loty po 23

        • 99 10

      • (7)

        a super świetne mieszkanie w bloku w okolicach ul. mysliwskiej ?
        Korek od rana. Każdy sobie patrzy w okna, Co chwile płot iżeby dojść na przystanek trzeba okrażać z całe osiedla. Zaraz będzie tam mocno uczęszczana ulica, która jeszcze bardziej spotęguje ruch. No i najlepsze, w tym miejscu samoloty podchodzą do lądowania.

        • 57 7

        • Artykuł jest o centrum, nie o pierdziszewie.

          • 22 13

        • Można jechać PKM, a wkrótce podjechać rowerem na tramwaj.

          • 9 7

        • (2)

          3 autobusy, tramwaj i PKM - to o dojezdzie.
          Z plotami utrudniajacymi dojscie do przystanku? Nie uswiadczylem, chociaz plotow jest za duzo, to fakt.
          Samoloty to minimalny problem, o wiele mniejszy niz. np. sasiedztwo arterii samochodowej.
          Wbrew wielu komentujacym Mysliwska jest bardzo dobrym miejscem do zycia:
          - blisko piekny las (TPK)
          - 20 minut tramwajem/autobusem do Huciska
          - PKM do wrzeszcza 10 min. (oczywiscie trzeba dojsc na przystanek).

          Nie wiem po co pisze ten komentarz, bo nigdy tego nie robie, ale wkurza mnie wypisywaine glupot przez ludzi ktorzy nie maja pojecia jak sie tutaj mieszka.

          • 33 11

          • (1)

            3 autobusy które stoją w korku.
            Do PKM to niektórzy taksówką jeżdżą, bo jak mieszkaja np na myśliwskim wzgórzu to wcale nie jest tak blisko.
            Korek z rana czasem jest taki, że 10 min to wjeżdża na Mysliwską, wyjeżdżając z morenowego wzgórza, mysliwskiego wzgórza, czy królewskiego wzgórza.
            Płoty to są tam utrapieniem. Całe morenowe wzgórze jest ogrodzone, które blokuje dojście do mysliwskiego wzgórza. Nie mówie już o jednych z pierwszych bloków na myśliwskiej (nr od 75 do 89 te za szlabanem) gdzie żeby dojechać to trzeba przecisną sie przez 200 m ciasnej uliczki.

            Fakt plusem jest dostęp do lasu, ale deweloperzy coraz bliżej tego lasu stawiają kolejne bloki. Cisza i spokój to było za czasów jak znajdował sie tam poligon, który został już prawie cały zabudowany.
            Blisko centrum to jest Suchanino czy siedlce, dolne miasto, a nawet dolna orunia, ale na pewno nie okolice Mysliwskiej. To praktycznie jest już Jasień, gdie bliżej jest do Auchan niż do centrum.
            CZy to jest złe miejsce do mieszkania. Na pewno nie. Tylko w tej okolicy są chore ceny mieszkań (np królewskie wzgórze). ceny prawie jak w samym centrum.

            • 2 2

            • Z Myśliwskiego Wzgórza daleko na PKM?

              Hahahaha, a może jeszcze bierzesz taksówkę, żeby dojechać do Biedronki? Zacznij używać schodów zamiast windy, żeby poprawić kondycję, może dasz radę przejść ten kilometr na pkm i się nie spocić. ;)

              • 1 0

        • Korek na myśliwskiej? W korku rano do bulońskiej jedzie się 10min.

          I to o 7:30. To nie jest żaden korek. Korki to są na południu Gdańska np.zakoniczyn, świętokrzyska. Wiem bo mieszkałem i mam porównanie. Do niedawna okolice myśliwskiej to jedyna przyzwoita lokalizacja razem z havla i wilanowska, gdzie można było kupić nowe mieszkanie od dewelopera w cenie do 5-6k za metr, z dobrym dojazdem do centrum, czy wrzeszcza. Teraz już nawet tam ciezko coś kupić poniżej 7k. Pozostaje wydać ~10k na zaspe, przymorze czy inne oliwy.

          • 4 3

        • Samoloty powodują mniejszy hałas niż ruch samochodów pod oknem przy głównej ulicy przechodzącej przez dzielnicę

          No i na pewno są mniej irytujące, z tego powodu, że latają raz na jakiś czas a nie nieustannie. Czepiacie się samolotów a z kim bym nie rozmawiała to wychodzi na to, że mieszkańcy okolic Myśliwskiej nawet ich nie zauważają.
          Mieszkam niedaleko Myśliwskiej a pracuję na Osowej, więc w żadnym korku nie stoję, ani rano ani po południu. ;) Pomijając już fakt, że korek jest tu przez godzinę rano w stronę Wrzeszcza i centrum oraz maks. dwie godziny po południu z centrum do największych osiedli przy myśliwskiej.

          • 1 0

      • A dla Ciebie obieżyświacie ten Twój cały świat to kończy się na Wrzeszczu?

        • 8 4

    • a droge do tego 90m2 chociaż masz?

      • 81 10

    • (6)

      I teraz dolicz 2 tys do każdego m2 bo przecież trzeba wykończyć gołe ściany/podłogi. I robi się 480 tys.

      • 59 9

      • (5)

        a mieszkania w centrum nie trzeba wykończyc?

        • 74 11

        • (4)

          Tylko że w tej cenie 300tyś masz mniej metrów w mieście, więc i mniejszy koszt wykończenia całości.

          • 37 11

          • Haba kawalerkę. Brawo jak lubisz się gnieździć w jednym pokoju w kilka osób to kup sobie tylko potem niepaląca że masz 3jke dzieci i śpisz w przedpokoju.

            • 19 15

          • za 300 ? w mieście ? chyba na Kowalach albo w Borkowie.
            W centrum to min 400 za max 2 pokoje.

            • 29 3

          • Chów klatkowy zabroniony

            A mieszkanka w bloku to taki większy kurnik

            • 22 7

          • Mniej.....

            No może mniej podłogi i ściany.... Ale łazienka, kuchnia, meble do salonu to i tak najdroższe z całego wykończenia więc nie ma różnicy czy dom czy mieszkanie....

            • 6 3

    • Samoloty prujące nad dachem całą dobę

      • 40 7

    • Taa (28)

      Za 300 tys masz 90 m i tylko albo az tyle
      - nie masz drogi dojazdowej i co roku wymieniasz zawieszenie
      - nie masz ogrodzenia abi kostki przed domem
      - nie masz garazu
      - dzialka to max 200 i sasiada obok bo drzewek takze nie masz
      Napewno masz cisze i spokoj ale gdy samoloty wyladuja
      Ja mowie DZIEKUJE ALE NIE

      • 76 15

      • Zibi

        I śmierdzi gnojowicą,bo rolnik wyrzuca nawóz na pole.

        • 33 12

      • każdy kupuje gdzie chce.. (23)

        JA Z GDYNI wprowadziła m się za wejherowo, pracuje w Gdańsku do a za rano samochodwm 45 minut powrót godzinka

        • 16 29

        • Jeżeli nic się na obwodnicy nie wydarzy

          • 39 2

        • ja do elbląga się wyprowadziłem (kobieta stąd pochodzi) (14)

          45 minut a jak oddadzą s7 to pół godzinki max będzie :)

          • 10 31

          • Chyba w nocy... (4)

            • 26 6

            • (3)

              jako czesto jezdzacy sluzbowo potwierdzam - po oddaniu zmodernizowanej s7 pol godziny bedzie realne

              • 13 4

              • 25 min zgodnie z przepisami (1)

                • 4 0

              • OK, od granicy do granicy.

                Zależy gdzie punkty docelowe, bo jak przy obwodnicy to spoko. Wystarczy, że praca gdzieś np. w Alchemii to od razu "wchłaniają" Cię korki na Grunwaldzkiej czy Kołobrzeskiej.

                • 7 0

              • W 1995 cieniasem 900 setką pomykałem w 35 minut do Elbląga

                • 9 1

          • (6)

            Nie lepiej pociągiem?

            • 8 2

            • nie po to Janusz kupuje dom pod miastem, aby jeździć koleją (5)

              szlachta jeździ Passatem

              • 31 3

              • Passata ale nowym z salonu (2)

                :-P bądź też czymś innym ale nie wypierdzianym przez Niemca:-)

                • 2 3

              • Passat z salonu przy dobrej konfiguracji (1)

                kosztuje tyle co Ford Mustang :) :) jakby co.

                • 5 1

              • no i?

                Mustang i co? Samochód dla chłopców i dzieci.. mężczyzna kupi samochód dla rodziny dzieciaku

                • 4 5

              • gosc (1)

                dobre:))

                • 1 0

              • Wiem

                • 0 0

          • slusznie . lepiej mieszkac w elblagu niz w baninie. tylka ze z elblaga to tylka gdansk bo sopot albo gdynia to juz za daleko

            • 8 5

          • I to jest argument za tym żeby Podwale zwęzić. Co za dużo smrodziarzy to nie zdrowo

            • 5 5

        • (6)

          Czyli w praktyce 2,5 godziny średnio, bo przynajmniej raz w tygodniu jest jakaś niespodzianka.

          Bogaci zaiste są ludzie, których stać na marnowanie 10% swojego życia na bezproduktywnym siedzeniu w samochodzie...

          • 33 3

          • czemu wmawiasz komuś że marnuje zycie (5)

            Może ktoś spełnił swoje marzenia o tym aby mieszkać z dala od blokowisk... 30 lat mieszkałem m w bloku w 3mieście wiem co to znaczy mieszkać w bloku...teraz mieszkam w domku poza miastem.... Dojazd mi nie przeszkadza, spokój w sobotę i niedzielę.... Nadgodzin nie muszę robić... Cieszę się życiem i natura i niezrozumienie czym spowodowane b jest to że co poniektorzy próbują wmówić i ustawiać życie innym twierdząc że żyć to tylko w mieście? Każdy ma inne marzenia... Ja os o byście wolę przedmieścia niż centrum. A Z ZAKOMPLEKSIONYCH BURAKÓW to się śmieje:-)

            • 41 6

            • (1)

              Pomiędzy skrajnościami w postaci domku poza cywilizacją, bloku z wielkiej płyty i zapuszczonej kamienicy są chociażby takie opcje jak domek w mieście (np. Oliwa, Gdynia Wzgórze Św. Maksymiliana), kompleksowo odnowione kamienice (na Głównym mieście nie brakuje + śródmiejska Gdynia), produkt deweloperski (za którym osobiście nie przepadam). Wszystkie pewnie lepsze od tychże skrajności. Każdy podejmuje swoje decyzje, re-ewaluacja nastąpi za kilka lat.

              Mnie akurat osobiście trochę dziwi, że ludzie nie śledzili procesów suburbanizacji i gentryfikacji na szeroko pojętym zachodzie - tam już przerabiali dawno temu te triumfalne emigracje na prowincję i powroty z podkulonymi uszami, to samo zresztą już u nas przerabiali co zamożniejsi obywatele.

              • 15 2

              • Jesteś w błędzie - skala tych przemian jest nie do porownania

                Odległości do pokonania itd tez nie do porównania - jeśli myślisz ze ktoś z Borkowa czy ujścieńska z podkulonym ogonem wróci 10 km bliżej dworca głównego to jesteś w wielkim błędzie. Co innego jakbyśmy mówili o odległościach 40-50 km i więcej.

                • 4 2

            • Liczymy? (1)

              Mieszkasz pod miastem, ok.
              Do pracy na 8.00
              Wstajesz 06,30 + godzina na dojazd + 8 godzin pracy+ godzina powrót,+ zakupy ok 0,5 godziny. Daje to razem 11 godzin.
              Doba ma 24-11=13-7 godzin snu zostaje 5.
              5 godzin życia, nie liczę czasu na wożenie dzieci na różne śmieszne zajęcia,Wiadomo rodzice mieszkający pod miastem są dyspozycyjnymi kierowcami,ile zostaje Tobie tego sielskiego życia?

              • 10 5

              • 13-7=6

                • 9 0

            • Ja mieszkałam 20 lat na wsi

              od dwudziestu lat mieszkam w mieście. Na wieś jednak nie wrócę.

              • 2 0

      • Tam samoloty zwykle startują a to jest 3x głośniejsze niż lądowanie.

        • 14 0

      • Rozumiem przerażenie wizją trudnej przeprawy w celu zakupu parówek

        • 5 1

      • omg

        powiem tak dzwięk samolotów mi np nie przeszkadza gnojowica jest spoko jakos nawozić trzeba wioska to wioska i tyle zrob gryla w bloku zasadz cos przenocuj wieksza ilosc ludzi rodzine itp na 40 metrach a ceny z kosmosu

        • 3 4

    • ha (1)

      Sory ale w Baninie tylko Betony kupują , których nie stać na mieszkanie w normalnej dzielnicy.

      • 39 25

      • Nie betony a Banany

        • 3 1

    • (7)

      No tak, jak Banino to strzelam, że osiedle od dewelopera... Byłam tam rok temu, gdy podejmowałam decyzje o zakupie mieszkania, bo byłam ciekawa tej oferty. To że nie kupiłam tam mieszkania to najlepsza decyzja w moim życiu. Przecież to osiedle wygląda jak obóz! Budynek obok budynku, auto obok auta. Za mniejsze pieniądze wybrałam ponad 70 metrów bez ogródka, ale za to ze sporym tarasem i w Gdyni. I nie żałuję. Tutaj mam prywatność i spokój, bo tam w Baninie na pewno go już nie ma. Byłam tam jakieś 2 tygodnie temu i to, co tam się teraz dzieje to dramat. Dosłownie wygląda to jak obóz.

      • 55 6

      • (6)

        a gdzie w Gdyni za ok 350tysi kupisz 70m2 ???z balkonem sporym chyba tylko w wieżowcu.?

        • 6 2

        • (2)

          Na grabôwku albo w Chyloni

          • 4 1

          • A jak od dewelopera (1)

            To chyba tylko Sokółka. Ale tam korki straszne są rano...

            • 3 0

            • Sokółka to klatki dla drobiu. Same słoiki i pseudonowobogaccy. Niby gdynia a jednak Żukowo....

              • 5 1

        • W wysokim apartamentowcu, czym wyżej, tym drożej. Za 350 tys to można kupić co najwyżej 2 pokoje na niskich piętrach

          • 2 0

        • (1)

          Kupiłam za mniejsze pieniądze (czyli czytaj ze zrozumieniem za mniej niż wspomniane 300 tyś) ponad 70 metrów w Gdyni. Nie pisałam o żadnej konkretnej dzielnicy, więc teraz dopowiem. Chodzi o Wielki Kack. Nie jest to centrum, a obrzeże miasta, ale o to mi chodziło. Budynek kameralny, 2 kondygnacyjny z 18 mieszkaniami, nie żaden wieżowiec. I pisałam o tarasie, nie balkonie, który mam wraz z mieszkaniem. Jest to spokojna dzielnica, jest las, pola i nie umieram z powodu braku supermarketu w pobliżu. Co prawda osiedle się rozbudowuje ale wiem o tym i nie narzekam co będzie za kilka lat.

          • 2 0

          • Nie wierzę

            Mieszkanie w Wielkim Kacku to minimum 5k za metr.

            • 2 1

    • A jakość tych tzw domów w cenie mieszkania jest tragiczna. Najtańsze materiały, cienki styropian, tanie drzwi i okna, ocieplenie minimalne. Jak nie chcesz płacić fortuny na ogrzanie to musisz dorzucić to wykończenia sporą kasę.

      • 28 5

    • (2)

      Moi dotychczasowi sasiedzi wyprowadzili sie z bloku do banina. Odwiedzilem ich w sobote rano. Z gdanska chelmu jechalem ponad 30min. Z czego ostatnie 5-7 minut po takich dziurach, ze szkoda mi bylo auta(mimo ze sluzbowe...).
      PS ja kupilem dom szeregowy w miescie. Fakt, troche drogo, slabe ustawienie wzgledem stron swiata i mini ogrodek, ze skarpa, no ale.. To jednak domek w miescie. do tramwaju mam 5min, biedronka, lidl, szkola, przedzkole 3 minuty..

      • 38 7

      • W baninie tez jest biedronka..... (1)

        • 11 6

        • na kwiatach siedzi

          • 26 1

    • i do centrum gdanska jade 1,5 godziny... (1)

      • 17 4

      • Co Wy z tym centrum?

        Mieszkam na Osowej i w centrum Gdańska czy Gdyni bywam raz na kwartał czy na pół roku. Nie mam takiej potrzeby by tam bywać częściej... Kino, teatr, kręgle, jakieś Jumpcity czy cokolwiek inne, rozrzucone są w różne miejsca. Tak muszę dojechać, autem, PKMką, autobusem czy rowerem, ale ten co mieszka "w mieście", musi tak samo.
        Śmieszne są takie artykuły i te dyskusje, każdy wybiera swoją drogę w życiu.
        Ucinając komentarze do mojej wypowiedzi, mógłbym sprzedać dom i kupić "coś" w "mieście". Tyle że już przerabiałem mieszkania w 10p. blokach w Oliwie jak i kameralnej wspólnocie. Dziękuję ale nie chciałbym do tego wracać. Jeszcze ktoś kto ma dzieci, inaczej patrzy na pewne sprawy, niż single czy bezdzietne związki. Poruszane są tylko ceny za metr czy koszt wykończenia. Ale to nie są walory lokalizacji, to zaledwie początek drogi.
        Jedyne w czym się zgodzę z autorką to to, że nieruchomość, szczególnie dom, może powodować, że młody człowiek nie skorzysta z szansy na podjęcie pracy na drugim końcu Polsku czy dalej, co może ograniczyć w pewien sposób rozwój zawodowy. Chociaż trzymają też korzenie, rodzina, znajomi itd.
        Oj długo by można dyskutować co jest lepsze co gorsze. A odpowiedź i tak będzie taka, że każdy wybiera pod swoje potrzeby. A gdy potrzeby się zmieniają wtedy są nowe wybory i nowe decyzje.
        Pozdawiam, miłego dnia i mniej jadu

        • 16 1

    • no cisza to chyba nie bardzo

      Ciągle nad głową przelatują samoloty

      • 13 1

    • Cisza I spokoj to byla

      Zanim nam nie postawili tych czworakow, " z ogrodkiem".,,chamstwa sie nazjezdzalo, zapierdzieelaja ile fabryka dala tymi zlomamI CWE, dra mordy I podrzucaja smieci.

      • 23 0

    • mówisz o tych domkach bez kanalizacji gdzie szambo wybiło ludziom do ogródków ? (1)

      • 15 3

      • Miedzy innymi

        Mowie ogolnie o tzw. auschwitz, kto z Banina ten wie. A szeregi faktycznie niepodlaczone do kanalizy, bo klientela krecila nosem, ze Dom musialby byc 10 tysiecy drozszy, to nie podlaczali- klient Nasz pan I teraz niech sie buja

        • 2 0

    • (2)

      Za 330 tys to mam 3 pokoje na lawendowych, tramwaj zaczął się budować na bulońskiej, w niedalekiej przyszłości powstanie zajezdnia autobusowa zaraz obok tramwajowej, nie śmierdzi w chwili obecnej nie ma kompostowni na szadułkach ma być budowana hermetyczna.
      Nie wiem jak będzie z zapaszkami czas pokaże, aha na tej dzielnicy bywam codziennie żeby nie było kilka razy faktycznie był zapaszek ale nie przesadzajmy. Czasy starego wysypiska na pewno minęły a jak będzie to czas pokaże.

      • 12 9

      • (1)

        Śmierdzi, śmierdzi, niestety cała morena śmierdzi, chwała Bogu (jakiego sobie wymyslisz) że do Wrzeszcza nie dolatuje

        • 5 3

        • We Wrzeszczu do starych kamienic i nowych budynków na Kilińskiego nie dolatują szadółki, za to śmierdzi przeciążona kanalizacja..
          oczywiście żaden mieszkaniec się nie przyzna że wydał pół miliona na kawalerkę i okna nie może otworzyć bo śmierdzi.

          • 3 2

    • banino to dziura na mokradłach....

      jw

      • 3 4

    • Ciszy nie ma bo samoloty nad głową. Spokoju też nie masz bo trzeba porozwozić dzieciaki

      do przedszkoli i szkół, potem na zajecia dodatkowe.

      • 1 0

  • kupcie mniejsze, ale w centrum (30)

    nie stracicie połowy życia na dojazdach

    • 288 48

    • (11)

      Skąd to idiotyczne założenie, że jak się mieszka przy obwodnicy to się dojeżdża?
      Po Co?
      No chyba, że się pracuje w um...
      Mieszkam i pracuję przy obwodnicy, do pracy jadę 15 minut.
      Sklepy, szkoły też tu mam...

      • 76 21

      • Niedługo będziesz miał pod nosem największą w Polsce spalarnie (8)

        Widok setki ciężarówek wiozacych śmieci z połowy Polski. Super:)!

        • 21 19

        • On lubi wąchać smrody! (1)

          • 12 15

          • Tak...
            Oczywiście wszędzie przy obwodnicy śmierdzi... zapach rozchodzi się wyłącznie liniowo na długość i kilkudziesięciu kilometrów
            Tak jak wszystkie bloki w "centeum" są zarobaczone

            • 22 10

        • Ok
          Ty masz zapewne widoki i spokój jak w sielskich szwajcarskich wioskach, z premedytacją burzysz te idylle robiąc weekendowe wycieczki do Ikea na obiad i do faszyn house po modne tanie ciuchy, wtedy jak czujesz ten smród (oczywiście czuć to wzdłuż całej obwodnicy) to doceniasz to co osiągnąłes w życiu i utwierdzasz się w tym, że nie ma co wyprowadzać się od mamy z falowca

          • 23 10

        • (1)

          Możesz zdradzić jak się nazywa to miejsce w centrum odizolowane od ruchu kołowego?

          • 14 7

          • Torpedownia

            Od ruchu drogowego odizolowana jest torpedownia (ale to nie jest centrum). No i jeszcze falochron na końcu Skweru Kościuszki.

            • 16 0

        • (1)

          tia, obwodnica jest tylko na wysokości szadółek

          • 13 3

          • Oni nie mają pj i samochodu... A mama nie pozwala daleko jeździć autobusem

            • 10 4

        • Bzdury... wcale nie największą. Wiem, bo budowałem większe... i to w Polsce.

          • 0 0

      • Muzea, kina i inne rozrywki kulturalne też masz? Bo jest różnica między egzystencją w trójkącie między miejscem pracy, domem żeby się wyspać się i sklepem aby się nażreć oraz życiem w miejscu które oferuje więcej niż to co jest niezbędne do zaspokojenia podstawowych potrzeb.

        • 8 4

      • To nie jest idiotyczne założenie, tylko artykuł jest właśnie o tych mieszkańcach, którzy dojeżdżają do centrum. Autorka w tym artykule nie zastanawia się nad losem mieszkańców Chlewisk, którzy dojeżdżają do pracy w Szydłowcu.

        • 1 0

    • w centrum też spędzisz połowe życia na dojazdach (4)

      nawet jak będziesz jeździć zasmrodzoną awaryjną komunikacją miejską w ścisku

      • 20 14

      • Bzdura. Ja na Suchanino z centrum mam trzy kilometry (3)

        To jest 45 minut spacerem, 15 minut rowerem, 10 minut autobusem, 5 minut autem.

        • 13 0

        • (1)

          I uberek po imprezie kosztuje trzy dychy a nie stówę...

          • 10 0

          • Chyba dyszkę raczej, bez mnoznika. Niecałe 30 to z Sopotu ;)

            • 4 0

        • Ale o czym t m opowiadasz idioto

          Tam są ceny po 10 tysi za metr

          • 6 2

    • (11)

      Bawią mnie argumenty mieszczuszkow z sąsiadami po prawej, lewej, na dole, na górze... Piszę to, siedząc w swoim ogródku, z piwkiem w ręku, w podgdanskiej miejscowości - domek w cenie mieszkania od dewelopera... I współczuję wszystkim tym dumnym ze swojego m3 "w centrum".

      • 19 39

      • A jak chcesz wyskoczyć do Gdańska na kolację z żoną i chcecie sobie wypić winko to jak wracacie? (6)

        Uberem?A jak dzieci podrosną i będzie trzeba je wozi do Gdańska do szkół? Jak to ogarniesz?

        • 30 5

        • On z chłopakiem sobie siedzi w tym ogródku.

          I ma zdalną pracę.

          • 18 4

        • a po co tam jechać ????

          • 5 7

        • (3)

          Taxi

          • 0 7

          • i dwie stówy złotówie zostawiasz za to że cię zawiezie do pindolkowa dolnego (2)

            • 14 2

            • (1)

              Widać, że nawet taksówki nie używasz.
              Ze szpitala na Zaspie do mojego domu za obwodnicą zapłaciłem w dzień około 30 zł...
              Tak wiem, kupa kasy.
              Miałbyś za to czteropak i kiełbasę na gryla pod blokiem,

              • 7 10

              • Spróbuj w weekend wieczorem powtórzyć ten event

                • 15 1

      • jak postawiłeś domek za 300 stówy z ziemią to nie jest żadna podgdańska miejscowośc

        tylko jakies odległe wypizdowo, bo pod gdańskiem za samą ziemię byś kilka stów zapłacił

        • 14 0

      • Po numerze "thumb down" jeszcze się nie zorientowałeś kto komu naprawdę współczuje?

        • 1 1

      • i z nudów robisz to co ja w mieście - klepiesz w klawiaturę

        chwalimy się...

        • 0 0

      • no i masz blisko do pracy na Szadółkach

        • 0 0

    • zależy gdzie pracujesz

      Jeśli pracujesz na Kowalach/Kokoszkach, to w korkach nie stoisz

      • 6 3

  • (3)

    Każdy sobie może robić co chce . niektórzy wolą mieszkać w mieście a inni daleko poza nim jak ja i należy to uszanować .

    • 233 9

    • Slusznie powiedziane. Również, mam podobny punkt widzenia co autor pod względem MOJEGO kupna mieszkania, ale każdy lubi inne pieczywo, niektórzy lubia bywać na mieście, inni nie. Co komu do tego?

      • 16 0

    • Glupia pinda. A może ten chlop kocha jeździć samochodem.

      Nie ma dwoch takich samych charakterow na tym swiecie na szczescie.

      • 4 5

    • Dokładnie tak jak piszesz, każdy ma swoje zdanie. Kolega zakochany w centrum gada tylko o tym że marzy mu się zamiana swojego mieszkania na apartament a mnie wcale to nie rajcuje bo wolę spokojną okolicę niż wieczny ruch i biegi/triatlony 10 razy do roku plus zgiełk. Na obiady dojadę autem a imprezki dawno mi wyszły z głowy. Każdy patrzy pod siebie.

      • 8 2

  • (14)

    Coś mi się wydaje,że te artykuły to taki sondaż na zlecenie bonzów od mieszkaniówki ;) Ja mieszkam w okolicy Sobieszewa i jadę rano szybciej do centrum niż mieszkańcy chełmu czy moreny. Trawiastego ogrodu nie zastapi najlepszy taras w bloku. To oczywiście tylko moje zdanie. Pozdrawiam.

    • 249 42

    • smierdzaca rafineria (4)

      Wislinka...okolice sobieszewa?

      • 31 22

      • Nieprawda. Pracuję w tamtych okolicach i smród rafinerii bardziej daje w stronę centrum miasta i wkoło samej rafinerii. Co do opinii "bieda" to niestety nie każdy może być takim krezusem jak Ty. Muszą być "biedacy" z domkiem.

        • 40 6

      • Jedyne o co proszę zostańcie w blokach . (1)

        Żeby żaden nie pomyślał o przeprowadzce do Wiślinka lub innych miejsc podobnych . Tu śmierdzi wszędzie daleko i nikt was nie chce. Siedźcie w tych blokowiskach jedzcie pizzę na telefon . Tu ma zostać jak jest .

        • 22 9

        • Uuuu wislinka...uuu zabierzta nam halde...uuu tu kupil dom i haldy ma nie byv

          Bo polecem do tvn na skarge

          • 7 6

      • a ty co żłobie

        mieszkasz sobie w bloczku i codziennie wąchasz smrody smażonego boczku i grochówy od sąsiadów, co piątek smród smażonej rybki a w weekendy domówki

        • 8 12

    • Wszystko spoko

      Do czasu gdy ktoś nie zacznie pracować np w Gdyni

      • 12 2

    • Ale odstaw bimber

      I jaranie bo chyba liczysz od 1 strony mostu do 2

      • 3 6

    • co ty pierdzielisz ? Z Chelma do centrum jedzie się 5 min.... (5)

      • 12 7

      • (2)

        Pewnie,że 5 minut. Nocą i z niedozwoloną prędkością.

        • 4 8

        • mieszakm przy Tesco i rano 0 7 jade do centrum 5 minut wiec nie pitol (1)

          • 6 3

          • Ale wiesz ze biedronka przy Chałubińskiego to nie centrum?

            • 7 3

      • przeciez tam jest non stop korek

        • 6 4

      • Jak światła w nocy wyłącza:)

        • 4 3

    • muszą wiedzieć gdzie rozniecać pożary

      • 2 2

  • Każdy wybiera to co lubi i wszystko ma plusy i minusy (4)

    Ja mam mieszkanko 40 metrów w centrum i sobie chwalę, a brat duży dom w wiosce pod miastem i też sobie chwali. Nie ma co decydować za innych i dawać dobrych rad, bo każdy z nas jest inny.

    • 356 7

    • (2)

      Problem w tym, że mieszkańcy zdezelowanych kamienic z Wrzeszcza i zaszczanych bloków Przymorza i Zaspy zawsze wiedzą lepiej gdzie masz mieszkać i co robić =)

      • 36 18

      • Na pewno istnieją zdezelowane kamienice

        Ale jest też już wiele świetnie wyremontowanych. I coraz więcej jest kamienic dobrze utrzymanych niż tych zapuszczonych.

        • 11 7

      • kamienice na dolnym mieście teraz chodzą za siedem stówek najmarniej

        mieszkania w sensie

        • 3 0

    • A ja mam 160 metrów na Wzgórzu Mickiewicza - kiedyś prawie wieś dziś prawie centrum

      • 5 2

  • kredyt :) (58)

    Bierzesz 400.000 ale spłacisz 800.000
    Dom za miastem, więc 2 auta... Kolejna kasa idzie...
    Drogie życie ...

    • 202 26

    • (48)

      to oszczedzaj cale zycie na mieszkanie albo wynajmuj albo mieszkaj u mamusi ...z wynajmem jest tak ze oddasz klucz i nic nie masz ...moi lokatorzy ostatnio oddali klucze . mieszkali 4 lata ,wydali ponad 50 tys i nic z tego nie maja ...interes zycia ...

      • 52 43

      • Jak nic nie mają? MIESZKALI (21)

        podobnie jak Ty gdy za mieszkanie przez 4 lata oddałeś bankowi podobną kwotę odsetek.

        • 44 14

        • (8)

          Ale ma szansę że kiedyś to będzie jego...
          Ty jaka Masz?

          • 23 10

          • (7)

            nawet jak nie jego, to odziedziczy/ą to dzieci.
            Nawet nie wiecie jaki to start dla dzieci, jeśli mają mieszkanie na start.

            • 23 2

            • co mnie obchodzą moje dzieci

              jak zdechnę to będe miał wszystko w tyle

              • 10 16

            • albo (3)

              zabierze komornik :)

              • 4 5

              • nasłuchałeś się głupot (2)

                komornicy teraz nic nie zabierają tylko wysyłają ponaglenia

                • 4 2

              • (1)

                To się musisz przekonać,bo widzę że masz mało pojęcia o komornikach.
                Ja miałem dług o którym nie wiedziałem dopóki komornik nie zablokował mi konta w banku jak i wszedł mi na wypłatę.Dług był niewielki więc go w przeciągu tygodnia spłaciłem.Odblokowanie konta oraz zejście z wypłaty nastąpiło dopiero po prawie miesiącu od spłacenia długu i oczywiście jak zadzwoniłem i postraszyłem prokuraturą,bo już kończyły mi się środki do życia.Banki w takim wypadku wypinają na Ciebie du** i w żadnym razie nie ma co liczyć na jakąkolwiek pomoc tej instytucji.Jak już odblokowali mi wszystko, to z powrotem byłem super klientem banku z 3 ofertami dla tak wspaniałego klienta.
                1.Limit kredytowy do 15tys
                2.kredyt gotówkowy
                3.karta kredytowa
                Pokazałem im środkowy palec.

                • 11 4

              • Takie bajki to możesz wciskać rodzinie ma grillu

                • 3 5

            • (1)

              A dziecko dostanie łatwą ręką chatę i szybko przewali,bo nie będzie wiedział ile trzeba było pracy włożyć, żeby takie mieszkanie kupić.W obecnych czasach branie kredytu to założenie sobie pętli na szyję.Zobaczymy jak niebawem zrobią znów sztuczny kryzys (a niebawem takie coś nastąpi z podwójnym uderzeniem) będziecie w zębach oddawać te mieszkania bankom,a wy będziecie wyć i wyciągać łapska po nieswoje jak frankowicze.

              • 7 5

              • No tak, lepiej niech kolejne pokolenie od zera zasuwa. To chyba gadka od tych co te mieszkania wynajmują.

                • 6 3

        • Lepiej kupić mieszkanie na kredyt, splacic (10)

          go i na starość sprzedać i kupić mniejsze. Będzie lepsza emerytura niż z Zusu.
          Marnowanie pieniędzy to kupno drogiego samochodu, który po kilku latach traci na wartości i generuje koszty.

          • 44 6

          • Coś w tym jest co piszesz Geko (8)

            Dom na starość trudno utrzymać i znacznie trudniej sprzedać 30 letni dom poza miastem niż 30 letnie mieszkanie w mieście. Od jakiegoś czasu myślę też o kupnie samochodu (kolejnego). Stać mnie na drogiego, ale rozważam co najwyżej "średniego" - do tej pory robiłem to nieświadomie. Teraz zrozumiałem siebie :-). Szkoda wyrzucać kasę, bo jeszcze w eurojackpot nie wygrałem.

            • 19 3

            • kup sobie drogi samochod moze nie dozyjesz do emerytury...po co sie martwic ?

              • 10 2

            • I nie wygrasz. (3)

              • 7 1

              • Bo nie gram :-) (2)

                .

                • 4 1

              • Klamiesz (1)

                • 0 3

              • Ze nie gram czy ze nie wygra

                Bo w eurojackpot nie gram. I nie zarzucaj mi klamstwa

                • 2 0

            • (2)

              Tyle że istnieje spora szansa że to co dzisiaj jest domem poza miastem, za 30 lat będzie domem w mieście...

              • 17 4

              • Tyle, że odległość np. do Wrzeszcza czy Gdańska Głównego (1)

                Wcale się w magiczny sposób nie zmniejszy.

                • 8 1

              • A co jest takiego fajnego we Wrzeszczu, czy Głównym żeby tam jeździć codziennie? Biedry są wszędzie, a Stare Miasto można pokazać rodzinie raz na pół roku np. w majowy weekend...

                • 7 3

          • Zgadza się.

            A jak np. nie ma się dzieci i nie planuje - po spłacie swojego kredytu można wziąć np. hipotekę odwróconą - po śmierci instytucja zabierze mieszkanie a przez x lat dostajesz niezły dodatek do emerytury. Też opcja.

            • 3 5

        • G*wno prawda. 50k odsetek to by dał bankowi po 15 latach a nie po 4rech.

          • 1 0

      • (14)

        Wyrzucili kase płacąc najem, a kto inny wyrzuca kase płacąc odsetki bankowi. Wychodzi na jedno i to samo, przejrzyjcie na oczy

        • 20 17

        • (11)

          No ale oddając odsetki bankowi, kiedyś, w końcu będziesz miał swoje mieszkanie. Wynajmując, NIE

          • 28 4

          • on tego nie zrozumie musisz mutłumaczyć kwotami na jego poziomie (1)

            przykładowo: bierzesz telefon na raty w media markt - na dwa lata. Spłacasz raty i po dwóch latach musisz telefon oddać z powrotem do sklepu - to jest właśnie wynajem mieszkania.

            • 17 1

            • Hahaha ...pieknie wytlumaczone :)

              • 0 0

          • (8)

            Zanim będzie Twoje minie 30 lat, wystarczy krach w gospodarce i bank zabiera co swoje.Więc nie bądź taki pewien, że w końcu będzie Twoje.

            • 5 4

            • A po co bankom mieszkania których nikt nie kupi?

              • 5 5

            • A może nie będzie krachu i będzie jego a ty po 30 latach nie będziesz miał nic (6)

              • 7 2

              • (5)

                No i co, że nie będę miał nic? Będę miał 30 lat wolną świadomość i to mi wystarczy.Dziś mogę być tu,jutro tam, a Ty będziesz je.ał po 12 godzin pod butem w pracy, żeby zarobić na kredyt i życie.Pracuję w firmie gdzie zatrudnia kilkaset osób,wielu znajomych z pracy ma kredyty, trzepią po 12 godzin żeby wyrobić i żyją w strachu, bo np w następnym miesiącu nadgodzin nie będzie.Ci ludzi nigdzie nie wychodzą, a jak wyjdą to max 1 piwo na mieście i budżet zagrożony.Lubicie być niewolnikami życia to ok wasza sprawa, ja nie mam zamiaru :) A i jeszcze jedno,ciekawe ilu dożyje do końca kredytu mieszkając w pracy :)

                • 12 3

              • Hello korpo ;-) w korpo jest najlepiej, masz przeciez multisport ;-)

                • 8 0

              • mieszkasz pod mostem ?

                • 0 1

              • Taką gadką się pocieszasz ze jesteś niewypłacalny dla banku? :)

                • 0 4

              • Ale ty jesteś głupi. Przecież miesięcznie za wynajem płacisz tyle co janza ratę kredytu. Do tego uświadom sobie ze wiele osób zarabia więcej niż średnia krajowa i kredyty biorą np na 10 lat

                • 2 1

              • Ha, ha!!!!

                Będziesz miał wolną świadomość - dziś pod tym mostem, jutro pod tamtym, a pojutrze na przystanku - będziesz mógł leżeć na dowolnie wybranym boku.
                Jak myślisz, co wynajmiesz za 500 zł z emerytury, bo tyle ci zostanie po odjęciu na jedzenie, leki i ubrania?

                • 4 0

        • zycze powodzenia najmujac mieszkanie z babcinymi meblami po 40 i potem juz na emeryturze ...

          • 12 2

        • Jak wychodzi na jedno..?
          Po 20 latach spłaty kredytu mamy swoje lokum na własność, a wieczne wynajmowanie sprawi że po 20 latach nabijania kieszeni właściciela mamy na własność... no właśnie, co mamy? Kopytko??!!

          • 4 1

      • Policz (8)

        Za 4 lata zapłacili 50000 zł, czyli 1041 zł miesięcznie.
        Dostali lepiej płatna prace w innym mieście, spakowali manele i reszta ich gó-no obchodzi.
        Żadnych kredytów,hipotek i tym podobnych bzdur.
        WOLNI LUDZIE.
        Ale niewolnicy żądzy posiadania tego nie pojmą.

        • 9 8

        • Masz na myśli przez 4 lata zapiep**ali i mają z tego kilka walizek szmat bo resztę musieli oddawać osobie, która dała im dach nad głową? Faktycznie wolność...

          • 7 2

        • (1)

          Jesli masz trochę wiedzy, to jak tak dobrze się zarabia, to możesz mieć mieszkanie w centrum Gdańska i wynajmować w Warszawie. A, no i zapomniałem wynajmując kolejnym korpoworkerom gdańskie mieszkanie spłacasz za nie kredyt. Hmmm czy to nie pozawala spakować walizki i pojechać do RPA, czy Singspuru?
          Błagam, logiki trochę...

          • 7 0

          • Warto nauczyć się liczyć, a nie czytać fora dla hipsterów :-D

            • 4 0

        • mieszkanie kosztowalo ich wiecej niz te 1041 zl . to szlo do mojej kieszeni . oni dodatkowo placili wszystkie oplaty wiec miesiecznie kosztowalo ich ok 1700 zl . menel na lawce w parku tez jest wolny bo nie ma nic lol. kazdy zyje jak chce

          • 5 1

        • (1)

          Jak ktoś umiejętnie zarządza pieniędzmi i nie wydaje na głupoty, jak 95% naszego społeczeństwa, to w te 4 lata zaoszczędzi tyle, że będzie w stanie kupić mieszkanie w centrum za gotówkę, a wtedy również będzie "WOLNYM CZŁOWIEKIEM" bez hipotek i podobnych bzdur.

          Oczywiście, jeżeli nie ma się dzieci i jest się we 2.

          taka prawda, ale i tak mnie zminusujecie ;)

          • 3 2

          • to by musieli miesięcznie odkładać jakieś 7 koła

            coś źle liczysz idioto

            • 1 0

        • Przecież możesz mieszkanie wynająć idioto i się wyprowadzić gdziekolwiek

          • 2 0

        • Normalny niezaburzony emocjonalnie człowiek żyje blisko swojej rodziny i znajomych a nie jeździ co 2 lata mieszkać w innym mieście.

          • 1 1

      • Mają (1)

        Mają to, że nie musieli się spinac,że na kredyt nie starczy. W Polsce jest jakiś mit posiadania domu, mieszkania. Przecież nie każdy musi chcieć go mieć.

        • 0 1

        • Racja. Lepiej zamiast ratę swojego kredytu to spłacać kredyt komuś.

          • 1 0

    • Kredyt (2)

      Będzie jego jak dożyje

      • 10 4

      • Ale ciągle ma jakąś szansę...
        Ty nie
        Zresztą koło ch.... mi to lata co robisz z życiem

        • 10 3

      • Zdrowo myślący człowiek nie bierze kredytu na 30 lat. A 75% nowo kupionych mieszkań jest teraz za gotówkę więc nie wylewaj tu swoich flustracji

        • 1 1

    • A w mieście.. (1)

      za kawalerkę ile zapłacisz? Bo na przykład na przymorzu za kawalerkę w 4 oceanach 300.000tysi..to co? ile oddasz bankowi za tą kawalerkę?

      • 7 3

      • trzeba być nieźle popie**lonym żeby wydać tyle na kawalerkę, chyba że jesteś warszawiakiem

        i chcesz łupić w sezon turystów

        • 17 3

    • Kto bogatemu zabroni?

      • 6 0

    • Jak jesteś takim Krezusem, to powinieneś wiedzieć, że przy wysokich zarobkach możesz spłacić kredyt po 3 latach i nagle koszty kredytu to nie 100% kapitału

      • 3 0

    • niestety, masz racje

      Sama niedawno szukałam mieszkania/domu ... niestety jestem zdania, że należy brać najlepsza REALNA opcję na jaką nas stać. Dom dla mnie osobiście był za drogi po przeanalizowaniu kosztów typu dojazd, opłaty itd itp jakby się pojawiły dzieci to gdzie szkoła, jaki dojazd itd... mieszkanie w mieście ma swoje ugodnienia, super jak ktoś znajdzie mieszkanie na cichym, uboczu.. mnie wywiało o 30km z zakupem mieszkania, bo chciałam mieszkać w mieście plus mieć widok na las, a do tego mieć blisko do jakis sklepów czy poczty (blisko mam na myśli, że jestem w stanie iść tam pieszo). Dla każdego co innego to jest każdego indywidualna decyzja ale warto się nad tym naprawdę zdrowo rozsądkowo zastanowić i nie wierzyć we wszystko co deweloper przedstawia, sprawdzać plany zagospodarowania przestrzennego itd :)

      • 2 1

    • yoooo

      witam :) biedny domu z 2 autkami nie kupi proste, nie masz kasy kupujesz 30m w bloku i luz ..... jak kogoś stać tylko na opla to nie kupi sobie mercedesa S600 .... takie gdybanie i komentowanie to strata czasu

      • 0 0

  • Tam wszędzie śmierdzi w sezonie zimowym. Kopcą dzień i noc. Szkoda zdrowia na takie "przedmiescia" (2)

    • 82 31

    • dom= kopciuch

      • 14 4

    • Śmierdzi i to bardzo, ale we Wrzeszczu jak całe towarzystwo zaczyna śmieciami palić. No jeszcze Orunia tutaj swoje dokłada, dwóch największych trucicieli w GD.

      • 14 4

  • Początek ? czego... ? ;) Gdańszczanie nie mają takich przemyśleń tylko działają ! ;)
    Co za dylematy ;) trzeba żyć... pracować nie narzekać na wszystko do okola, ze pracy nie ma jak jest...od groma tylko trzeba chciec a nie liczyć każdy grosz, a wszystko się samo ułoży... Powodzenia

    • 33 26

  • Najlepiej na wysypisku (1)

    • 47 17

    • Heh

      No i dylemat, durna prowokacja czy ironizowanie z tych frustratów co myślą, że wszędzie jest wysypisko?

      Jeśli kogoś to interesuje to niech pojedzie na Gdańsk Południe. Jedyne miejsce gdzie śmierdzi to obwodnica i centrum handlowe z obi, carrefourem itd. Stoi tam raptem kilka bloków, czyli pewnie nawet nie jeden 1% mieszkańców całego Południa.

      Jedyne co przeszkadza w dzielnicach południowych to ludzie z dolnego tarasu, którzy ciągle robią korki wokół centrów handlowych =)

      • 19 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane