- 1 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (57 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (234 opinie)
- 3 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (245 opinii)
- 4 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (267 opinii)
- 5 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (203 opinie)
- 6 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (298 opinii)
Mieszkanie w centrum czy pod miastem? Co lepsze na początek
Nasza czytelniczka zainspirowana usłyszaną w windzie rozmową uznała, że należy przestrzec młodych ludzi, którzy kupują pierwsze w życiu mieszkanie, by nie decydowali się od razu na zakup dużego mieszkania albo domu na obrzeżu Trójmiasta.
Jechałam niedawno windą w biurowcu w centrum miasta. Miałam w tym czasie okazję usłyszeć wymianę zdań między dwoma młodymi chłopakami, którzy prawdopodobnie na co dzień pracują w tym budynku.
Jeden z nich w telefonie przeglądał stronę dewelopera z ofertą małych domków.
- Ale te bliźniaki szybko się sprzedają! - zauważył.
- Marzysz o bliźniaku? - zapytał ze zdziwieniem jego kolega.
- Tak. Taki domek kosztuje tylko 389 tysięcy. To ja w takiej sytuacji mam w nosie mieszkanie w blokach. Tu bym miał wcale niemały ogródek, garaż w cenie, no i aż cztery pokoje... - rozmarzył się.
- A gdzie to jest? - dopytał jego kolega.
- To jest.... (w tym miejscu padła nazwa małej miejscowości na dalekich przedmieściach Trójmiasta).
Aż mnie świerzbiło, żeby się wtrącić. Ale ugryzłam się w język, bo to byli młodsi ode mnie ludzie i raczej nie przyjęliby z uprzejmością i wdzięcznością moich "dobrych rad". Przecież młodzi zawsze wiedzą, jakie życiowe wybory są najlepsze.
Ale młody chłopak, napalony na posiadanie domku pod miastem po prostu jeszcze nie wie tego, co ja wiem. No a MIEĆ chce! Zresztą jakiś czas temu czytałam właśnie na Trojmiasto.pl artykuł o tym, że młodzi chcą mieć wszystko od razu i do tego najlepsze. To taka mania młodego pokolenia.
Dotyczy to też chęci posiadania od razu dużego mieszkania albo najlepiej własnego domu. A przecież nie wiedzą jeszcze, co im się przytrafi w życiu. Tymczasem znam takich, co kupili od razu dom za miastem i po czterech latach się rozwiedli. Znam takich, co chcieli mieć cztery pokoje, bo przecież będzie synek i córeczka, i jeszcze musi być sypialnia i salon, a potem okazali się bezpłodni. Mam też takich znajomych, co marzyli przede wszystkim o podróżowaniu po świecie (zaraz po tym jak się wybudują), ale po tym, jak ich okrutnie okradziono... teraz boją się wyjechać ze swego domostwa na zaciszu. Kupujcie ludzie tyle, ile potrzebujecie...
Poza tym jeszcze jedno: te 389 tysięcy to przecież dosłownie gołe ściany. Potem trzeba jeszcze zrobić podjazd, ogrodzenie, kupić meble na taras, bo na czym znajomi na grillu usiądą... Nawet mały dom to po prostu studnia bez dna. Żona przestaje jeździć do pracy - bo "się nie opłaca". Z jednej pensji spłacany kredyt zaczyna ciążyć i przeszkadzać żyć godnie. Wyjeżdża się do pracy po szóstej i wraca po osiemnastej. Nie ma kiedy skosić trawy. Bliźniak, który miał być spełnieniem marzeń bywa utrapieniem i zamyka drogę do bywania "na mieście" czy częstszego podróżowania.
No ale teraz idzie wiosna: zaprosi się kolegów z pracy na grilla i wartość domu w oczach właściciela znowu wzrośnie... Bo przecież kolega czeka na odbiór tych swoich 42 m kw. z widokiem na okno sąsiada. Więc będzie zazdrościł, tym bardziej że w sobotę o godzinie 16 do Banina/Borkowa/Kosakowa/Bojana (właściwe podkreślić) dojedzie w 15 minut, więc nie poczuje tej codziennej godziny w korku. Las będzie się zielenił, a droga malowniczo wiła. Powietrze będzie jakby czystsze niż w mieście. Super!
Oczywiście spór co lepiej wybrać: domek za miastem czy mieszkanie w centrum będzie zawsze aktualny. I oczywiście każdy ma prawo, by wybrać po swojemu. Osiągnięcie kompromisu w tym dylemacie jest bardzo trudne. A ja przysłuchując się tej rozmowie pomyślałam, że o tym trzeba rozmawiać jeszcze przed ślubem, jeszcze przed podjęciem poważnych życiowych decyzji. Na kursie przedmałżeńskim w kościele nikt o to nie zapyta i nie zwróci uwagi. A może to być pierwsza kość niezgody w związku... Marzenie, które stanie się piekłem...
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (524) ponad 10 zablokowanych
-
2018-05-03 12:08
Co najlepiej cementuje malzenstwa?
Kredyt na 30lat
- 22 6
-
2018-05-03 12:03
Domek trzeba wybudować samemu
Zawsze wyjdzie taniej. Nie trzeba bud dużego, ani piętrowego. Polecam nawet singlom. Oczywiście prawo jazdy konieczne i praca zdalna przydaje się.
- 3 6
-
2018-05-03 11:22
Co to? Co to za jedni? - Nagonka. PR-wcy z nagonki od dewelopera.
Ktoś te mieszkania w centrum musi kupić zanim spadną marże. Kiedyś opłacało się naganiać za miastem, a dzisiaj naganiamy w mieście.
Budyń nam tak to ogarnął.- 9 5
-
2018-05-03 11:15
Ale krytyka na autorkę tekstu się wylała.
Jak można komuś psuć święto. Przecież oni pootrzymują się na duchu powtarzając na okrągło "Jesteśmy tu szczęśliwi,urodzą się tu nasze dzieci a może i wnuki i będziemy tu żyli wiecznie"
- 8 5
-
2018-05-03 11:14
Tylki dom w miescie
Nawet przy obwodnicy.
Autobusy miejskie, szkola, przedszkola, sluzba zdrowia na miejscu i blisko do marketow i zieleni.- 7 1
-
2018-05-03 09:29
Dramat (1)
Co za idiotyczny artykul.
Na jutro proponuje na pierwszej stronie umieszczenie rozwazania czy lepszy na obiad kurczak czy schabowy....
Dramat - chyba ze jest to (jak ktos wczesniej napisal) tekst na zam. celem sondazowym- 87 19
-
2018-05-03 11:11
Tu artykuły przestały mieć dziennikarski wyraz już dawno... Lepiej poczytać National Geographic
Dobrego dnia- 14 1
-
2018-05-03 11:07
Znalazla sie znawczyni
Domorosla architekt i urbanista z zamiłowaniem do projektowania wnetrz. 30 letnia znawczyni zycia
- 17 5
-
2018-05-03 11:05
Orunia!
Zamieszkałem na jesieni zeszłego roku. Blisko centrum, cisza i spokój wbrew opini pan
ującej od lat. Sam miałem lekkie obawy co do dzielnicy ale jak na razie jest ok :) a wracałem i nocnym i z buta kanałem Radunia także :)- 16 1
-
2018-05-03 11:04
Pani najmądrzejsza na świecie
Wg niej wszyscy co mają dom są nieszczęśliwi... identycznie kiedyś osoby nie posiadające kilmatyzacji w aucie non stop poruszały temat jak to AC jest niezdrowe....czysta zazdrość zawistna babo
- 26 4
-
2018-05-03 10:59
Masakra ten list...
Dobre rady jakiejś ofermy życiowej
- 22 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.