- 1 Gedania, Danziger Hof - problemy do rozwiązania (283 opinie)
- 2 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (256 opinii)
- 3 Tulipanowe pole już otwarte (103 opinie)
- 4 Morska Park. Osiedle będzie dokończone (184 opinie)
- 5 Barometr Cen Nieruchomości. Lokale użytkowe na sprzedaż (43 opinie)
- 6 Ten gmach znany jest tylko od strony wody (66 opinii)
Mniej zapytań o kredyty, sprzedaż mieszkań spada
Znaczny spadek zdolności kredytowej ewidentnie wpływa na coraz większą liczbę odmownych decyzji kredytowych wydawanych przez banki. Doradcy kredytowi myślą o dłuższych wakacjach w oczekiwaniu na zmiany ofert banków. W tym samym czasie deweloperzy zachowują pełen optymizmu spokój, chociaż spadkom sprzedaży już nie da się zaprzeczyć.
- Powszechny brak zdolności kredytowej
- Marże w bankach będą spadały
- Spadki sprzedaży już są widoczne
- Spadek cen na razie nie jest możliwy
I oto spadki w ujęciu rok do roku wyraźne są w styczniu i lutym.
W styczniu tego roku wniosków o udzielenie kredytu hipotecznego do BIK-u spłynęło o 25,9 proc. mniej i na kwotę niższą o 21,1 proc. niż w styczniu 2021.
Porównanie rok do roku z lutego 2022 przyniosło spadek liczby zapytań o 36,6 proc., a sumaryczna kwota kredytów, o które wnioskowano była o 29,2 proc. niższa (nawet mimo wzrostu cen nieruchomości).
Wyliczenia. Zobacz jak spadła zdolność kredytowa nabywców nieruchomości
Wyniki marcowe indeksu zapewne również wykazałyby podobne spadki, gdyby nie zawirowanie, które spowodowała decyzja Komisji Nadzoru Finansowego od 1 kwietnia wprowadzająca przy wyliczaniu zdolności kredytowej dodatkowy pięcioprocentowy bufor na wypadek kolejnych podwyżek stóp procentowych. Ma to uchronić kredytobiorców przed utratą płynności finansowej, jeśli raty kredytów jeszcze bardziej pójdą w górę.
Nabywcy, którzy wiedzieli, że ich zdolność jest na granicy, a zakupu nieruchomości wspieranej kredytem koniecznie chcieli dokonać, masowo składali wnioski. Ostatnie dni marca dla doradców i banków były czasem wyjątkowo wytężonej pracy. Odbiło się to na indeksie BIK-u, który w marcu wskazał spadek liczby zapytań zaledwie o 5,9 proc., a sumaryczną kwotę zapytań o 4,3 proc. wyższą w stosunku do tej sprzed równo roku. Wynika to ze wzrostu cen mieszkań - średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w marcu br. wyniosła 365,7 tys. zł (w skali całego kraju) i była wyższa o 10,9 proc. w relacji do wartości z marca 2021 r.
- Trzeba przy tym pamiętać, że w marcu 2021 r. liczba wnioskujących osób była najwyższa w okresie ostatnich 10 lat - zwraca uwagę prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej podkreślając, że takie wyniki trudno byłoby przewyższyć w obecnej sytuacji gospodarczej. - Dodatkowo średnia kwota kredytu w ujęciu miesiąc do miesiąca z drobnymi wyjątkami rośnie nieprzerwanie od czerwca 2020 r.
Powszechny brak zdolności kredytowej
Średnie wyniki przedstawiane przez BIK potwierdzają trójmiejscy eksperci kredytowi, którzy na co dzień pracują z nabywcami nieruchomości.
- Pod koniec marca było jeszcze bardzo dużo pracy, bo klienci chcieli zdążyć z kredytem zanim weszły nowe obostrzenia, ale teraz zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że co drugi klient, który chciałby kupić nieruchomość po prostu nie ma zdolności kredytowej - opowiada Radosław Komoniewski, ekspert kredytowy z Gdańska.
Gwarantowany kredyt hipoteczny będzie dostępny od połowy roku
Wielu wniosków kredytowych nie można nawet złożyć, bo odbywa się to elektronicznie i system bankowy już na tym etapie odrzuca wniosek z powodu braku zdolności kredytowej.
- Klienci mają naprawdę ogromny problem ze zdolnością. Zatrudniony na czas nieokreślony i zarabiający 7,5 tysiąca netto nabywca w ubiegłym roku miał zdolność kredytową na 720 tysięcy, teraz jest to zaledwie 474 tysiące. Ten człowiek jest załamany, bo nie ma szans na zakup wybranej nieruchomości. Jedyną szansą dla niego jest przystąpienie do kredytu z innym kredytobiorcą - siostrą, bratem, rodzicem, narzeczoną - opowiada Bartosz Kalka, ekspert kredytowy z Gdańska.
Takie rozwiązanie może być traktowane jako tymczasowe przy założeniu, że w przyszłości stopy procentowe spadną, zdolność kredytową nabywcy będzie można wyliczyć jeszcze raz, a umowę kredytową podpisać na nowo, tylko dla jednej osoby.
Brak zdolności kredytowej jest przyczyną dla której wiele osób odkłada decyzje o zakupie nieruchomości, decyduje się na wynajem mieszkania lub zamieszkanie z rodziną (a to ma realny wpływ na wzrost cen na rynku najmu). Dotyczy to już nie tylko osób o niskich zarobkach, ale także tzw. klasy średniej.
Mieszkań na wynajem brakuje i są coraz droższe
Marże w bankach będą spadały
- Te osoby, które decydują się na zaciągnięcie kredytu, i mogą sobie na to pozwolić, stoją przed trudnym wyborem między oprocentowaniem stałym, a zmiennym. Jeśli decydują się na oprocentowanie zmienne, to liczą, że za 2-3 lata stopy procentowe spadną i rata kredytu będzie niższa. Jeśli decydują się na oprocentowanie stałe, to być może przez jakiś czas będą płacić wyższe raty, ale ich wysokość jest przewidywalna, co zapewnia spokój - zauważa Bartosz Kalka. - W tej chwili całościowe oprocentowanie kredytu to średnio 7,5 procent. Ale jeśli ktoś dysponuje dużym, na przykład 40 procentowym wkładem własnym, to można znaleźć korzystną ofertę z oprocentowaniem stałym - około 7 proc. Tu prym wiedzie obecnie bank Millenium.
Kredyt hipoteczny dla pary. Przed czy po ślubie?
Sposobem na poprawę warunków kredytowych jest refinansowanie kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku, ale na lepszych warunkach; zazwyczaj po prostu z niższą marżą. Operację taką kredytobiorcy z krajów zachodnich wykonują nawet kilka razy w czasie trwania zobowiązania kredytowego. Polacy nadal podchodzą do takiej operacji sceptycznie - z jednym bankiem i kredytem wiążą się często silniej niż z żoną czy mężem.
- Pojawiają się już pierwsze oferty banków z korzystną, obniżoną marżą. Taką ofertę wprowadził już bank ING. Osoby, które nie są przekonane do zmiany banku, kiedy zobaczą wyliczenie, z którego wynika że można zaoszczędzić nawet 1,5 proc. na marży, czyli kilkanaście tysięcy rocznie szybko zmieniają zdanie i są skłonne do podpisania nowej umowy - opowiada Bartosz Kalka.
- Te osoby, które w tej chwili mają zdolność kredytową również wstrzymują się z decyzjami. Na rynku zapanowała niewidziana od tak dawna cisza, z całą pewnością jej skutki odczują wszystkie branże pokrewne. W biurach sprzedaży deweloperów już teraz są coraz większe pustki - mówi Radosław Komoniewski.
Spadki sprzedaży już są widoczne
Deweloperzy zmiany na rynku przyjmują ze spokojem, powtarzają argumenty, które świadczą o tym, że sprzedaż nie zostanie zatrzymana:
- w Polsce nadal brakuje mieszkań - blisko 40 proc. gospodarstw domowych jest przeludnionych;
- rosnąca inflacja wynosząca obecnie ponad 9 proc., nawet pomimo wzrostu stóp procentowych, nie chroni zgromadzonych w bankach oszczędności;
- rosnące zapotrzebowanie rynku na mieszkania na wynajem oraz rosnące stawki najmu zachęcą osoby posiadające oszczędności do zakupu mieszkań na wynajem;
- wiele rodzin stać na poprawę warunków życia i zakup innej, większej nieruchomości.
Monitorowana przez Trojmiasto.pl w comiesięcznym cyklu Nowe Inwestycje Mieszkaniowe liczba inwestycji wprowadzanych przez deweloperów do sprzedaży również nie wykazuje żadnego spadku nowo uruchamianych budów.
Marzec 2022. Nowe oferty sprzedaży mieszkań w 20 nowych lokalizacjach Trójmiasta i okolic
Deweloperom nie uda się jednak ukryć i ominąć spadków sprzedaży związanych ze spadającą zdolnością kredytową nabywców i wojenną niepewnością na rynku. Nawet jeśli w oficjalnych wypowiedziach oceniają oni, że sprzedaż nadal jest realizowana na wysokim poziomie, to wyniki prezentowane po I kwartale 2022 roku przez spółki giełdowe (które poziom sprzedaży po prostu muszą raportować) wykazują spadki o nawet 20-40 proc.
Konsekwencją tego, będzie rosnąca w perspektywie najbliższego roku podaż mieszkań, wreszcie dostępne będą mieszkania gotowe. Z perspektywy rynku i klientów oznacza to pewnego rodzaju normalizację. Nie nastąpi ona jednak od razu, bo ze względu na długi czas procesów inwestycyjnych reakcje na rynku nieruchomości zawsze wyraźnie widoczne i mierzalne są dopiero po wielu miesiącach.
Spadek cen na razie nie jest możliwy
Znaczna część nabywców spodziewa się także wyraźnych spadków cen nieruchomości argumentując, że skoro sprzedaż spadnie, to deweloperzy będą musieli obniżyć ceny choćby rezygnując ze swojej marży.
W pewnym stopniu tak postąpić będą musiały firmy notowane na giełdzie, które muszą przed akcjonariuszami wykazać się określonym poziomem sprzedaży. Nie będą to jednak spadki drastyczne, bo branża mierzy się z rosnącymi kosztami produkcji:
- stale rosną ceny materiałów budowlanych;
- dostępność niektórych materiałów budowlanych jest coraz bardziej ograniczona;
- w dużych miastach, ze względu na coraz mniejszą dostępność, sukcesywnie rosną ceny gruntów pod budowę;
- rosną koszty pracownicze;
- dodatkowe koszty na deweloperów nałoży znowelizowana ustawa deweloperska i deweloperski fundusz gwarancyjny;
- wymogi proceduralne i administracyjne dotyczące wprowadzania nowych inwestycji wydłużają proces przygotowania inwestycji i związane z tym koszty.
Przerwane łańcuchy dostaw wpływają na ceny materiałów budowlanych
Dowodem na brak pewności deweloperów co do ustalania finalnych cen sprzedawanych mieszkań i domów jest rosnąca liczba rozpoczynanych budów, które nie są wprowadzane do sprzedaży na wczesnym etapie realizacji. Deweloperzy budują na własny koszt, by ceny ustalić pod koniec realizacji, kiedy będzie można je skalkulować w oparciu o realnie poniesione koszty.
- Możliwy jest 20-30 procentowy odpływ pracowników z firm budowlanych, wzrost cen materiałów i surowców w związku z rosnącą inflacją ciągniętą stroną podażową. Prawdopodobnie w takich warunkach wykonawcy nie będą w stanie określić końcowego kosztu wybudowania 1 m kw. mieszkania, co może spowodować u części deweloperów brak chęci rozpoczynania nowych inwestycji lub próbę przerzucenia ryzyka na nabywcę poprzez indeksowanie ceny nabycia mieszkania inflacją - ocenia prof. Rogowski. - Dodatkowo część deweloperów może przerzucić się na realizację tańszych inwestycji np. z prefabrykatów lub w układzie modułowym, pod wynajem dla uchodźców. Pytań jest wiele, na większość nie znamy jeszcze dzisiaj odpowiedzi.
Mapa inwestycji
Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-04-23 23:58
?? (8)
Ja się tylko zastanawiam nad jednym, skoro nikogo nie stać na kredyt i banki daja odmowy, to co banki też upadną?? Bo w końcu oni żyją z tego że ktoś weźmie ten kredyt i spłaci więcej wiadome.
- 45 16
-
2022-04-25 19:04
Taaaa, sluchaj bredni trojmiasto.pl
to w skarpetkach pojdziesz w swiat...
- 0 0
-
2022-04-25 12:45
pieniądz fiducjarny odchodzi do lamusa
banki nie zarabiają, bo jest inflacja. po to powstał bitcoin, żeby nie było inflacji i banki upadły
- 2 0
-
2022-04-25 09:21
Oni juz tyle sie nahapali przez ostatnie lata od kredytow frank.poczawszy po stan dzisiejszy
A jak im braknie to wprowadza oplaty za prowadzenie konta czy posiadanie oszczednosci.Kasyno zawsze wygrywa.
- 5 0
-
2022-04-24 22:54
Banki maja nadplynnosc
Wiec dadza sobie rade
- 7 0
-
2022-04-24 11:06
Nie
Banki będą żyć z ogromnych odsetek od już zaciągniętych kredytow, tak jest dla nich taniej i wygodniej
- 19 0
-
2022-04-24 05:31
w ciągu 5-10 lat banki komercyjne znikną (1)
po nowym roku będą pierwsze ruchy u nas
- 3 25
-
2022-04-25 00:39
Dokładnie
Tylko mało osób sobie zdaje jaka nas czeka rewolucja w finansach. Już dzisiaj pieniądze pożyczam w świecie cyfrowych pieniędzy bo na lepszy procent i tak samo lokaty... Więc kwestia czasu.... Internet ich zje
- 0 0
-
2022-04-24 00:31
Banki beda zyly z tych co teraz Maja kredyty plus z tego ze nie musza podnosic lokat wiec wywalane.
- 34 2
-
2022-04-24 10:06
Zaklinajcie, zaklinajcie (4)
Ceny najmu wybiły w kosmos, kredyty mają ujemne stopy (bo oczywiście trzeba liczyć od inflacji a nie nominalnie), jak wystawiłem mieszkanie żeby odblokować trochę funduszu do firmy to poszło na pniu, a kupujący też nie żaden kredyciarz, żadne czekanie na decyzję tylko krótka piłka, zobaczył, notariusz, przelew i ogarnięte.
- 42 14
-
2022-04-25 09:03
Stopy procentowe można zmienić
poczekaj jeszcze kilka kwartałów . Wielu takich hardych jak Ty poczuje co to jest próg bólu.
- 0 0
-
2022-04-24 20:36
ceny wynajmu wybiły przez patologię pośredników (2)
którzy na dopłatach państwowych40 złotych na osobę dla ukraińskich uciekinierów zrobili sobie interes życia i mieszkania które chodziły dotąd po 2,5-3 tyś teraz są finansowane z tych dotacji i idą po 7 k jak się tam 5-6 osób wprowadzi z ukrainy. Tego PiS nie przewidział że w tym kraju cwaniactwo znajdzie sposób żeby zarobić na wojnie u sąsiadów.
którzy na dopłatach państwowych40 złotych na osobę dla ukraińskich uciekinierów zrobili sobie interes życia i mieszkania które chodziły dotąd po 2,5-3 tyś teraz są finansowane z tych dotacji i idą po 7 k jak się tam 5-6 osób wprowadzi z ukrainy. Tego PiS nie przewidział że w tym kraju cwaniactwo znajdzie sposób żeby zarobić na wojnie u sąsiadów. Skończy się akcja finansowania skończy się ten hiper przewał i ceny z dnia na dzień wrócą do normy. Nie ma opcji żeby ukraińcy mieli zapłacić za mieszkanie 7 tyś z własnej kieszeni i jeszcze odpalić pośrednikowi 'prowizję' za to że 'znalazł' dla nich lokum
- 11 8
-
2022-04-26 11:42
sam się wyprowadź do piwnicy i oddaj mieszkanie uciekinierom, za 40zł dziennie, kokosy będziesz miał do końca życia
- 2 0
-
2022-04-26 07:18
Dopłata 40zł dziennie przez kilka miesięcy nie robi na mnie wrażenia. Na wynajem patrzę bardziej długofalowo. Nikt mądry nie inwestuje w nieruchomości na chwilę chyba że kupuje super okazję ale takich przy obecnym rynku nie ma. Ważniejsze jest to że coraz większa grupa ludzi ma pieniądze żeby mieszkanie wynająć ale jednocześnie nie dostanie kredytu żeby je kupić
- 5 0
-
2022-04-24 09:21
Spójrzcie na wykresy, porównajcie stopy, inflację, ceny mieszkań, pkb, przemysł, usługi (19)
Kryzys nie jest jeszcze odczuwalny, on dopiero będzie. Radzę wstrzymać się z zakupem mieszkania na 2-3 lata, ta bańka już pęka, zaraz to padnie, ceny poszybują w dół a wtedy będzie można myśleć o kredycie, będzie czas promocji
- 52 42
-
2022-04-25 13:58
Jezu, ile można słuchać o tym, że bańka już pęka. Kiedy kupowałam mieszkanie 5 lat temu cała moja rodzina mówiła, żeby tego nie robić, że trzeba czekać, że będzie taniej. Dziś na to samo mieszkanie nie byłoby mnie stać, bo jest droższe o jakieś 100 000 zł. Jedyne, czego żałuję, to że nie kupiłam wtedy większego.
- 12 2
-
2022-04-25 11:12
od 1994 roku słyszę to samo..... za 2/3 lata będzie taniej .... ale zawsze jest drożej. Tak będzie i teraz (1)
- 5 1
-
2022-04-25 12:35
Nie chodzi o to, że ceny są wyższe, tylko jak te ceny mają się do zarobków.
A tak poza tym to ceny spadały po kryzysie w 2008 i to przez 4 lata.
- 1 2
-
2022-04-24 21:05
Janusz nic nie da zaklinanie i namawianie, nie kupisz taniej
jw
- 1 1
-
2022-04-24 10:52
(5)
Kryzys był podczas pandemii, teraz jest faza depresji i ona potrwa 2/3 lata i potem znowu lecimy w górę. Zapinać pasy będzie bujało;)
- 16 5
-
2022-04-24 10:58
(4)
Pewnie drukowanie kasy tak się kończy. Czy to jest normalne aby na Teneryfie kupować mieszkanie po 17 000 za metr ( są tańsze i dużo, to zależy od lini brzegowej) a w Gdańsku blok z 1978 r 45 metrów, 3 piętro bez windy 645 000 zł.
- 9 4
-
2022-04-24 11:02
Kto by chcial mieszkac na Teneryfie? (3)
Tam po 5 dniach już nie masz kompletnie co robić
- 21 4
-
2022-04-24 11:19
Ale jak jesteś nieogarem z po (2)
To i tu nic nie umiałeś....taka prawda
- 1 7
-
2022-04-24 13:01
.... (1)
A jak jestes nieogarem z Pisu ,to i tak wujek Sasin ,albo nieoficjalny tatus ksiadz zalatwi prace.
- 4 3
-
2022-04-24 15:56
Nie załatwia. Platefko.
Za to wasi już nawet z zanzi uciekają bo wali porobili. Ach ta platforma
- 3 4
-
2022-04-24 10:47
(8)
Słyszę to już jakieś 7 lat, a ceny cały czas w górę . 2-3 lat czekać a któż ty jesteś wróżbitą ?
- 33 7
-
2022-04-26 08:58
Ceny zaczęły dynamicznie rosnąć w 2017 roku.
Czyli słyszysz to być może od roku 2019, po 2 kolejnych latach wzrostów. Oznacza to, ze słyszysz to od ok. 3 lat.
- 1 0
-
2022-04-25 09:01
W czasach
properity też się uśmiechałem czytając takie komentarze. Teraz rynek sam się wyreguluje.
Spadnie liczba nowo budownych mieszkań , spadnie popyt na materiały budowlane i pracę w budownictwie. Program gospodarka w ruinie naszego rządu jest bardzo skutecznie realizowany- 3 3
-
2022-04-24 11:18
0d 15 latma być kryzys (5)
A ci co tak wołają dalej kupuja
- 21 3
-
2022-04-25 12:37
Kryzys i to światowy był w 2008 roku. (3)
I ceny spadały. To jest naturalne w ekonomii.
- 6 4
-
2022-04-25 14:12
nie spadały (2)
a jedynie wolniej rosły
- 2 6
-
2022-04-25 16:19
Spadały i to ostro. (1)
- 3 2
-
2022-04-26 07:23
Spadły trochę a potem ostro w górę np 2008 konkretna kawalerka wtedy super droga przed spadkiem za 220 tyś zł dzisiaj z pocałowaniem ręki 380 tyś zł
- 2 0
-
2022-04-25 06:59
Ja 12 lat temu też to słyszałem, zeby nie kupować
ale kupiłem za 340 tyś mieszkanie, które już spłaciłem. Dzisiaj warte 750 tyś.
Gdybym czekał to bym miał do oddania jeszcze więcej. Prawda jest taka, że ceny nie spadną.
Co najwyżej nie będą dalej rosły ale patrząc na to co się dzieje na świecie to mało prawdopodobne- 24 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.