- 1 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (150 opinii)
- 2 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (210 opinii)
- 3 Meble ogrodowe. Co wybrać na balkon? (10 opinii)
- 4 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (263 opinie)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (298 opinii)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (887 opinii)
Płacisz czy słońce, czy deszcz
Innymi słowy zapłacimy za deszcz, grad, czy śnieg, które spadną (lub nie), np. na nasz dach, a potem spłyną do kanałów. Kwota, jaką przyjdzie nam uiścić uzależniona jest od powierzchni dachu. Średnia roczna opłata za jego metr kwadratowy to około 1,40 zł.
- Wysokość opłaty zależy od powierzchni ściekowej, czyli powierzchni dachu lub od powierzchni utwardzonej czyli np. w sytuacji, gdy przed domem zamiast ogródka znajduje się asfalt, czy kostka - wyjaśnia wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki.
Kogo ten podatek obejmie? Z pewnością uszczuplenie swojego budżetu odczują właściciele domów, przedsiębiorcy, zakłady przemysłowe, szkoły, parafie, duże sklepy. Jak się jednak okazuje największym płatnikiem będzie prawdopodobnie... miasto, którego wpłaty mogą sięgnąć nawet 80 proc. rocznych przychodów.
Opłata ominie z kolei tych, którzy opady ze swojej posesji zagospodarują we własnym zakresie.
- Możemy przyjąć taką sytauację, że nieruchomość na której stoi budynek nie wrzuca wody opadowej do kanalizacji deszczowej, tylko zagospodarowuje ją w obrębie swojej własności. Wówczas obciążenia taką opłatą nie będzie. - mówi dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim magistracie Dymitris Skuras.
Jak na razie miasto jest na etapie sondowania efektywności i form wprowadzenia "podatku od deszczu". Włodarze zdają sobie również sprawę z tego, że może on rodzić duży opór społęczny. Jeśli jednak okaże się opłacalny, w życie wejdzie najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
Podatek zwany popularnie "deszczowym" do końca takim nie jest. Jeśli obowiązuje, to od tego czy pada, czy nie - już nie zależy. Na jego wprowadzenie zezwala ustawa o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. W Polsce taką opłatę pobiera się w kilku miastach w Wielkopolsce. Do jej wprowadzenia przymierza się również m.in. Bygdoszcz
Opinie (25) 1 zablokowana
-
2007-07-13 18:31
co potem
opłata od chlapaczy w rowerach... :)
Ale tak serio to jakaś opłata powinna być choćby poto aby ludzi zachęcić do przechowywania deszczówki.- 0 0
-
2007-07-13 12:40
a może tak liczniki...
przy kazdej studzience , oplata naliczana za każdy metr...
- 0 0
-
2007-07-13 11:42
do passiona
musisz się jeszcze wiele w życiu nauczyć, ale proponuję zacznij od odróżnienia kanalizacji sanitarnej od deszczowej
- 0 0
-
2007-07-13 07:38
mam pytanie...
każdy z nas ma wode, żadna to nowina, ale każdy też z nas płaci za nią rachunek odpowiedni i do tego za odprowadzenie ścieków, wiec na co idą pieniądze za odprowadzenie ścieków mam pytanie, bo może czegoś nie rozumiem, a o ile mi wiadomo kanały ściekowe należą do miasta, a my po to płacimy w różnej formie podatki do kasy państwa czy tez gminy aby były fundusze na utrzymanie miedzy innymi i takich kanałów więc może przestańmy płacić ogólnie podatki, a płaćmy tylko od tego z czego korzystamy.......myślę , że mamy złego gospodarza w Gdańsku i nie tylko skoro nie potrafi dobrze zarządzac finansami publicznymi!!!! Czas go zmienić!
- 1 0
-
2007-07-12 20:36
deszczowka
mam pytanie czy za uzywanie parasola tez bedziemy musieli zaplacic jezeli tak to chyba parasolnicy zbankrutuja.
- 0 0
-
2007-07-12 18:52
"Grosze" - do mieszkańca kamienicy
Obyś się nie zdziwił wysokością opłaty... Jak duża jest powierzchnia niezabudowana na działce, na której wybudowano ww. kamienicę?
"- Wysokość opłaty zależy od powierzchni ściekowej, czyli powierzchni dachu lub od powierzchni utwardzonej czyli np. w sytuacji, gdy przed domem zamiast ogródka znajduje się asfalt, czy kostka (...)".
Co do odprowadzania deszczówki do kanalizacji sanitarnej - to chyba pisał absolutny laik!:)))) Problem polega na tym, że "cwaniaczki" wlewają ścieki do deszczówki, aby zaoszczędzić na opłatach za ich zutylizowanie.
Odnośnie "zagospodarowania" deszczówki; w warunkach zabudowy i zagospodarowania wydanych dla mojej działki jest zapis, aby takie wody odprowadzać we własnym zakresie do potoku graniczącego z działką, a będącego własnością Miasta. Co zresztą uczyniłam; ponieważ dom stoi na podmokłym terenie, a miasto dotychczas nie wybudowało żadnej kanalizacji na tym terenie - otoczyłam dom opaską drenów z wylotem nad potokiem. Zmienią warunki, czy zwolnią z opłaty?- 0 0
-
2007-07-12 18:35
Kretynizm
I kto to będzie płacił ciekawe? Bo napewno nie ja hahaha
- 0 0
-
2007-07-12 11:38
ja podobnie jak mieszkanka bungalowa
mam wkopaqne specjalne studnie na deszczówkę,mam taki system pomp ,że w czasie upału ta woda jest w rozprowadzana i wykorzystywana do podlewania ogrodu. Zatem za co mam placic skoro wykorzystuję ta wodę nie odprowadzając jej do kanalizy.
- 0 0
-
2007-07-11 23:47
sam jesteś złodziejem
i zdejmij ten podarty beret, tfuu, modne moherowe wdzianko jak ze mną romawiasz
- 0 0
-
2007-07-11 23:42
ZA MAŁO JESZCE PLATFUSOM ZŁODZIEJOM?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.