• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pofrankowe zawirowanie w obrocie nieruchomościami

Ewa Budnik
25 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Posiadacze nieruchomości zakupionych na kredyt we franku, zwłaszcza bez wkładu lub z niskim wkładem własnym, będą w najbliższym czasie czekali z decyzją o jej sprzedaży. To wpłynie na dostępność ofert lokali wybudowanych w okresie, kiedy udzielane były kredyty we franku oraz może zmniejszyć popyt na większe mieszkania. Posiadacze nieruchomości zakupionych na kredyt we franku, zwłaszcza bez wkładu lub z niskim wkładem własnym, będą w najbliższym czasie czekali z decyzją o jej sprzedaży. To wpłynie na dostępność ofert lokali wybudowanych w okresie, kiedy udzielane były kredyty we franku oraz może zmniejszyć popyt na większe mieszkania.

Zmiana kursu franka szwajcarskiego oznacza oczywiście wyższą ratę kredytu hipotecznego. W ogromnej części przypadków oznacza także, że rynkowa wartość nieruchomości jest niższa niż obciążenie jej hipoteki. Jeśli sytuacja się nie zmieni, będzie miało to wpływ na cały rynek nieruchomości mieszkaniowych.



Prognozy raty w zależności od kursu franka szwajcarskiego. Założenia: Wartość nieruchomości 400 tys. zł, 340 tys. zł kredytu we franku przy kursie początkowym 2,16 zł. LIBOR 3M początkowo 2,7 proc., obecnie 0 proc. Prognozy raty w zależności od kursu franka szwajcarskiego. Założenia: Wartość nieruchomości 400 tys. zł, 340 tys. zł kredytu we franku przy kursie początkowym 2,16 zł. LIBOR 3M początkowo 2,7 proc., obecnie 0 proc.

Czy kurs franka będzie miał wpływ na rynek nieruchomości?

Największą liczbę nowo udzielanych kredytów we frankach odnotowano w latach 2006-2008 r. Szczytem był 2008 r., kiedy udział kredytów denominowanych w tej walucie w niektórych kwartałach wyniósł prawie 80 proc. W tym czasie kurs franka wynosił od 1,95 do 2,50 zł. Firma Metrohouse szacuje, że obecnie - w skali całego kraju - ok. 10 proc. wszystkich wystawionych do sprzedaży lokali stanowią mieszkania wybudowane w latach 2005-2009. Istotną część tej oferty stanowią mieszkania kredytowane we franku.

- Takie kilkuletnie mieszkania to bardzo poszukiwany towar na rynku nieruchomości. Kupując mieszkanie od dewelopera musimy je jeszcze wykończyć; pieniądze na ten cel trzeba mieć w kieszeni. Wiele osób liczy, że uda się to zrobić za kilkaset złotych na metr kwadratowy, a potem okazuje się, że jednak nie jest to możliwe... Tymczasem mieszkanie kilkuletnie jest przecież nadal nowe, ale już wykończone - mówi Paweł Zaleski z Zaleski Nieruchomości.

Korzyści jest więcej. Znane jest też otoczenie i stan budynku, funkcjonuje wspólnota mieszkaniowa, można dowiedzieć się o sąsiadów, sprawdzić księgę wieczystą bo została ona już założona przez aktualnego właściciela.

Czytaj także: frank szwajcarski gwałtownie zdrożał

- Niestety w sytuacji, do której doszło trzeba liczyć się z ograniczeniem podaży mieszkań wybudowanych właśnie w tych latach. Sprzedaż takich lokali w okresie tak znacznego umocnienia franka szwajcarskiego jest najzwyczajniej nieopłacalna; niekiedy wiązałoby się to z brakiem możliwości uzyskania choćby kwoty pozwalającej na spłatę dotychczasowego zadłużenia - mówi Łukasz Świerzewski, dyrektor doradców kredytowych w agencji Metrohouse.

Oferta mieszkań kilkuletnich zostanie w najbliższym czasie więc ograniczona. Ich właściciele czekają na rozwój sytuacji i wyklarowanie się odpowiedzi na pytanie, czy państwo podejmie się interwencji i jakiego rodzaju, czy banki zgodzą się lub uda się je zmusić do uwzględnienia ujemnego LIBOR-u, wreszcie wiele osób wierzy, że po okresie spekulacyjnym kurs jednak spadnie.

- W tej sytuacji wiele osób będzie bardzo bało się podjąć jakąkolwiek decyzję. A to przecież już druga fala takiego osłabienia rynku. Pięć lat temu faktycznie tak było, że wartość nieruchomości była dramatycznie niższa niż obciążenie. Teraz nie jest tak tragicznie - to jest bardziej odczuwalne w racie niż w wartości nieruchomości. W przypadku klientów, którzy chcą zamienić mieszkanie kupione na kredyt we franku na większe, proponujemy przeniesienie zabezpieczenia kredytu z mniejszego lokalu na większy. Wnioski zostały złożone, nie mamy jednak jeszcze odpowiedzi od banków, nie wiemy jak zareagują w obecnej sytuacji - mówi Paweł Zaleski.

Długofalowe skutki wysokiego kursu franka zapewne odczują też deweloperzy. Z jednej strony pojawią się u nich klienci zainteresowani zakupem pierwszego mieszkania - osoby, które skłonne byłyby kupić mieszkanie używane, ale najdalej kilkuletnie. Jednak skoro ze względu na zaniżoną podaż takich lokali nie znajdą oferty - zdecydują się na mieszkanie nowe. Z drugiej strony skurczy się grupa osób zainteresowanych zakupem większych mieszkań, obecnych właścicieli "pierwszego mieszkania" zakupionego na kredyt we franku, którzy przez jakiś czas wstrzymywać się będą z decyzją zakupową. Można zatem spodziewać się, że średni czas sprzedaży większych mieszkań, tych zakupowanych jako drugie lub docelowe w cyklu życia rodziny, ulegnie wydłużeniu.

Czytaj także: jak sprzedać mieszkanie z kredytem

Warto zauważyć, że w trudnej sytuacji są w tej chwili osoby, które w ostatnim czasie - na krótko przed decyzją banku szwajcarskiego - podpisały przedwstępną umowę sprzedaży.

- Oczywiście nie jest to masowe zjawisko, ale w takim przypadku może okazać się, że sprzedający będą musieli dopłacać, aby uzyskać zwolnienie hipoteki, ewentualnie szukać porozumienia z kupującym, aby przy rezygnacji z transakcji nie być zmuszonym do zwrotu zadatku w podwójnej wysokości - mówi Marcin Musiał z Departamentu Finalizacji Transakcji w Metrohouse.

Opinie (168) 1 zablokowana

  • cóż, taki kierat sobie zafundowaliśmy (10)

    kredyty i konsumpcja, niewolnicy pieniądza...

    • 125 3

    • ceny mieszkań pójdą szybciej w dół (4)

      Od lat mieszkania tanieją (rynek wtórny). Zobaczcie ile lat wiszą te same ogłoszenia w internecie. Chetnych na nie brak. Nikt nie chce tych nor za wygórowaną cenę. Frankowcy kolejnego mieszkania już nie kupią. Dziadki umierają, zostawiając nowe mieszkania. Młodzi zanim wezmą kredyt zastanawiają sie 100 razy. Na rynku wtórnym sprzedają sie jedynie mieszkania po znacznie obniżonej cenie( min 25% ceny wyjściowej )Ceny muszą pójść w dół.

      • 16 3

      • Żebyś jako pośrednik szybciej sprzedała mieszkanie i na im zarobiła ...

        • 4 3

      • mieszkanie nalezy sprzedac szybko

        Mieszkania i tak z kazdym rokiem tanieją, wiec lepiej od razu wystawic je za realną cenę niż bujać sie z nim x czasu przy czym na końcu i tak cene obniżyć

        • 8 4

      • czaka nas zalew ofert na mieszkania z racji demografii za 5-10 lat rynku pojawi się 3mln pustych mieszkań ;)

        • 13 0

      • Dziadki jak umierają, nie zostawiają nowych mieszkań, a stare

        • 1 0

    • rudy (2)

      Obiecał zieloną wyspę więc brali

      • 9 0

      • wieke rzeczy obiecal

        I dał dyla

        • 9 0

      • jak to

        Przecież nieoczekiwanie go wybrali. Tak zapewniał Kuźniar.

        • 6 0

    • im mniej ich masz, tym bardziej jest jesteś wolny

      • 4 0

    • Hiszpania II

      • 0 0

  • kredyt mieszkaniowy w PL -czy wczoraj ,czy dziś to w wiekszosci brak wyobrażni i pragmatyzmu (22)

    warunki kredytowe duzo gorsze niż w cywilizowanej UE,a dochody kilka razy nizsze- jaki z tego wniosek?

    • 67 8

    • jakie gorsze - podaj przykłąd a nie trolluj (4)

      • 4 14

      • (2)

        podstawowym,najważniejszym,głównym,jednoznacznym,bezspornym,logicznym...itd -jest różnica w wysokości wynagrodzeń.kropka.

        • 27 0

        • a różnica w kosztach budowy mieszkań??? My nie budujemy za 3.000 Euro za m2, tylko w zł. (1)

          • 4 5

          • a różnica w kosztach wynagrodzeń pracowników?skończ trolowac.

            • 9 2

      • leming skoro ty niewidzisz róznicy bo mieszkasz w matrixie rajskiej zielonej wyspy

        Polska to jak 3 świat w porównaniu do zachodu ale nie dla ciebie leming!!

        • 7 4

    • (9)

      Życie na kredycie - marzenie przeciętnego Polaka.
      Jak mieszkanie (najlepiej dom w prestiżowym Bojanie/Baninie...), to nie takie na które będzie mnie stać nawet w słabej sytuacji finansowej, tylko takie żeby znajomym oczy wypadły z orbit. Z kasą jakoś to będzie.
      Jak auto to nie takie na miarę potrzeb, ale takie żeby sąsiedzi palcem z okna pokazywali
      Karta kredytowa to już obecnie "must have", najlepiej dwie/trzy - zadłużone na maksa.
      To samo z telefonem,aparatem foto, lodówką, no i synonimem sukcesu w Polsce TELEWIZOREM. Plazma 60 cali na 5m salon. Idealny.
      Wszystko na kredyt, we frankach. Bo tylko frajerzy biorą w złotówkach.
      No to teraz macie.
      Nie zrozumncie mnie źle, spora część osób zadłużona we frankach poleciala na tzw "fali popularności", ale przecież każdy swój rozum ma.

      Nie zgadzam się z ich pretensjami do rządu, Tuska, Kopacz, Rostowskiego, czy nawet banków.

      Fakt jest taki, że gros tych ludzi na codzień robi to (w swojej branży/zawodzie) to, o co mają pretensje do wszystkich w/w, czyli np oferują ubezpieczenia nie do końca korzystne dla kleinta,ale za to z wysoką prowizją, sprzedają popularne (nie "dobre" a chodliwe )auta odpicowane, z poskręcanymi licznikami, modne laptopy (niekoniecznie odpowiednie) do których dystrybutor dodaje vouchery itp itd.

      Tak to się kręci. Trzeba mierzyć siły na zamiary, a dzicz jaka panuje w naszym kraju to nie tylko z winy rządu. Dopóki społeczeństwo się nie opamięta - zawsze będzie źle

      • 65 11

      • (6)

        każdy z przytoczonych przykładów-jednoznacznie udowadnia,że jesteśmy krajem ludzi o zaniżonej samoocenie,wręcz kompleksie niższości..każdy z wymienionych zakupów tzw.markowych,drogich rzeczy ma za zadanie zamaskować niską samoocenę-wszystko to jest zupełnie nie potrzebne w momencie ,gdy skupiasz sie na własnym życiu, a nie na tym jak cie ocenia sąsiad,rodzina itp.

        • 35 0

        • (5)

          Dokładnie.
          Sam z przerażeniem obserwuję, jak niektórzy z moich znajomych stosuje credo "zastaw się a postaw się" -jeden z przykładów: rodzina 2+2, mieli mieszkanie w bloku z lat 70tych (coś koło 50m kw. 3 pokoje, ok 400 złotych opłat), sprzedali je i kupili nowe, prawie 80 m kw, w kredycie na 30 lat, we frankach (rata obecnie około 2800 miesięcznie). zimą odkręcają kaloryfery na pół gwizdka, w jednym maks dwóch pomieszczeniach, bo nie wyrobiliby na opłaty (czynsz ok 700 miesięcznie), obydwoje harują świątek,piątek czy niedziela i narzekają że Polska to g ówniany kraj.

          Aha, kasę ze sprzedaży starego mieszkania wsadzili w urządzenie nowego.... nie została z tego ani złotówka....

          Dwa miesiące temu kupili auto ... na kredyt, bo stara 10 letnia Octavia zrobiła się passe....

          Każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny i decyzje.

          Ciekawe że poza granicami naszego kraju, nasi rodacy nie mają takiego parcia na zakup nieruchomości, większość żyje na wynajmowanym u sobie chwalą. Na naszym podwórku wynajmowanie od kogoś mieszkania jest traktowane jak zło konieczne i "nabijanie kasy jakiemuś palantowi co ma mieszkanie", a paradoksalnie jest to tańsze niż jakikolwiek kredyt.
          Tłumaczenie że "zostawimy to dziecku/dzieciom" IMHO też jest bezsensu, bo po pierwsze dzielenie np mieszkania między dwójkę dzieci, z góry śmierdzi konfliktem (niestety, 90% spraw spadkowych tak się kończy) a ponadto po co dziecku mieszkanie od rodziców, którzy całe życie spędzili w pracy?

          • 15 6

          • Sprzedali mieszkanie 50m2 (4)

            i żeby dopłacić do 80m2 musieli zaciągnąć kredyt na 30 lat z ratą 2800? Czy Ty się najlepiej czujesz kolego?

            • 9 1

            • (3)

              Czego nie rozumiesz?
              Mieszkanie sprzedali za 260 lub 280 tysięcy (stan do remontu, stolarka okienna drewniana etc), nowe kosztowało chyba 790 tysięcy stan deweloperski).
              Udział własny minimalny, reszta gotówki ze starego mieszkania poszła na wyposażenie nowego (ze starego zabrali tylko ubrania - dosłownie).

              • 1 0

              • ty, żyją oszczędnie, nie lubią ciepła, wygrali w lotka :) co cię to obchoidzi, zajmij się sobą i swoją kobietą (1)

                skąde ma na ciuchy jak jej nie dajesz, bo może ona daje :)

                • 0 4

              • Ty dajesz :D

                • 0 0

              • Prawie 10.000 za metr2? Niech płacą, jak glupi

                • 0 0

      • leming wazeliniarzy poco sie tak produkowałes trzebabyło wazeline w tyłek pchac bez pisania litani:)

        • 1 10

      • Trafiona opinia.W Polsce modne jest miec pieniadze.A jak sie niema to przynajmniej udawac ze sie ma.

        • 13 0

    • A czy jest jeszcze bardziej głupi i nawny naród od Polaków?Bo chyba niema! (4)

      Niemcy chcą skończyć z niewolnictwem u nich i zaproponowali najniższa bardzo skromną stawką płacy minimalnej 8 euro .Ale naturalnie wielki szum Polaków ze oni sie nie zgadzają!! Wolą być niewolnikami europy zachodniej i traktowani jak niewolnik za grosze wynajmowany .Bo przecież jak będą więcej zarabiać to nikt im pracy nie da!!I teraz cała propaganda że Polak to najlepszy pracownik bo pracuje za trzech .
      Podziwiam Greków na kradli euro ile sie dało dostali dotacje setki milionów a teraz zadają więcej

      • 11 4

      • sprawa dotyczyła firm polskich - przewozowych (3)

        bo polska firma musiałaby płacić niemiecką stawkę kierowcy, gdy ten jedzie przez teren Niemiec - stawka, którą wprowadzili Niemcy dotyczy 'pracy na terenie Niemiec'

        • 2 0

        • Jasne ze dotyczy terenu Niemiec kilka milionów Polaków tam pracuje!! (2)

          A kierowca w firmie przewozowej tez powinien dostawać więcej kasy.I przestańmy sie oszukiwać nie podoba sie to niech nie jedzie przez Niemcy nikt nie zmusza!!Ale Oni dostarczają towar i pracują na terenie Niemiec !!Ale Polacy juz oficjalnie robią nam obciach ze będą próbowali oszukiwać by omijać przepisy!!Właśnie taką opinie mają Polacy cwaniaków i oszustów i kolejny raz chca to potwierdzić! I jakoś nikt nie skomli ze Francuz czy Niemiec jest za drogi jak sie nie podoba to nich Chińczyków wynajmują!!

          • 3 3

          • (1)

            jesteś głupi jak but...
            Polska ma największy udział w rynku "traków" w europie Niemcy są na 2 miejscu
            czy teraz już się domyślasz jaki był powód wprowadzenia tych zmian ???

            • 3 0

            • no ale troche racji ma

              Najwiekszy udzial w rynku bo najtansi kierowcy....;)

              • 1 0

    • złotókowicze (1)

      Jasne! Teraz "złotówkowicze" krytykują "frankowców" a sami zapominają, że mają kredyt na (zazwyczaj) lat. Czy myślicie, że sytuacja dot. waszego kredytu będzie zawsze stabilna? hahahaha :) podsumowując - jesteście w tym samym g.....co frankowcy.

      • 5 1

      • Zlotówkowicze są w tej wygodnej sytuacji że:
        a) spłacają kredyt w walucie w której zarabiają
        b) wahania stóp procentowych są o wiele mniejsze niż kurs jakiejkolwiek waluty.
        c) stopy procentowe są najniższe w historii, zatem i raty kredytów zmalały.

        Reasumując - wszystko ma swoje zady i walety, kredyt we frankach to rosyjska ruletka. W jeden miesiąc możesz stracić to co "zarobiłeś" w 10 miesięcy.
        Kredyt w złotówkach jest wujowy (pozornie droższy) , ale bardziej stabilny.

        • 3 2

  • Frankowcy pośpieszcie się !!! (8)

    W kolejce do moich pieniędzy właśnie ustawili się lekarze i górnicy. A wcześniej mundurowi i politycy (politycy na chwilę wyszli, a raczej pojechali do Madrytu). Nie wiem czy i dla was starczy mojej pensji, aa co tam najwyżej sprzedam komputer :)

    • 132 27

    • (5)

      Nie chce twoich pieniedzy ani pomocy rzadu i kogokolwiek. Niech sie tylko wszyscy odemnie odczepia, na czele z rzadem i pozwola mi pracowac, a spokojnie dam rade splacac moj frankowy kredyt, nawet jesli frank bedzie po 10zl.

      • 37 6

      • Dobrze.

        Widzę że dobrze Ciebie rodzice wychowali. Powodzenia.

        • 18 1

      • (3)

        Też mam kredyt we frankach i nie chcę pomocy, to raczej ja pomagam wszystkim dookoła (w zeszłym roku samego podatku dochodowego kilkadziesiąt koła), po prosty odpierd..... sie ode mnie i dajcie mi skupić się na pracy/życiu... póki co na garnuszku mam:
        - górników (przywileje nie wiadomo za ca)
        - rolników (mały KRUS)
        - lekarzy/NFZ (tu zawsze mało i trzeba wspomóc)
        - bezrobotnych
        - przerośniętą armię urzędników
        - 40-letnich emerytów mundurowych, część z nich wydawała gacie i gapiła się w monitoring więc maja prawo odpocząć trochę
        - utrzymuję też stadion, który jest na minusie, a ja mam w d.... piłkę nożna w wydaniu polskim
        - sponsoruję kolacje śmieci z rządu za 2 koła
        - również esbeckie emerytury
        itd.
        Długo by pisać, dobrze, że ktoś wymyślił, że mam pracować do 67 roku zycia - dzięki

        • 64 1

        • Rodacy.... się ode mnie. (1)

          Masz rację. Zapełniałeś jeszcze o powodzianach, kredytach złotówkowych: "Rodzina na swoim", 'Mieszkanie dla młodych". ECS, publicznej służbie zdrowia z której nie korzystam, państwowych przedszkolach i żłobkach, bezpłatnych studiach dziennych. Z państwowych bibliotek też nie korzystam bo stać mnie kupić książkę. Nich wspomnę jeszcze o klubach sportowych do których dopłacamy. Zróbmy w końcu państwo bez przywilejów i dopłat! Niech państwo mi nie przeszkadza ,traktuje uczciwie. Mam dosyć utrzymywania tych wszystkich cwaniaków których wymieniłeś. Najgłośniej krzyczą na frankowiczów ci których rodziny najwięcej wyciągają od państwa. Wystarczy jak państwo przestanie mnie okradać.

          • 10 0

          • niechcacy

            • 0 0

        • A na wybory chodzisz?

          Chyba nie bo pewnie z oszustami nie chcesz mieć do czynienia i mamy tak jak mamy.

          • 2 0

    • bomba komentarz!

      chyba najlepszy koment jaki na 3-city czytałem
      pozdro Marcin;)

      • 8 3

    • nie bardzo rozumiem...

      W jaki sposób miałbyś spłacić mój kredyt w CHF?

      • 2 1

  • Banały i bzdury. (2)

    Podaż nieruchomości jest tak duża, że "kłopoty" tzw. frankowiczów są bez większego znaczenia dla rynku nieruchomości. Problemem jest utrzymujący się od dłuższego czasu słaby popyt, szczególnie na rynku wtórnym, który nie jest w żaden sposób wspierany przez państwo (w odróżnieniu od rynku pierwotnego).
    Ps. Mogliście popytać też prawdziwych profesjonalistów...

    • 67 3

    • Ludzie te czasy już nie wrócą

      • 4 6

    • Po wuju mi wsparcie państwa. Ja czekam na rozsądne ceny, a nie na wsparcie państwa, które odbije się w podatkach.

      • 2 0

  • nie biore kredytu a poprostu czekam (4)

    i zbieram kase.nieruchomosci ida w dol wiec jeszcze z rok i cos kupie u dewelopera albo u frankowicza po licytacji. kredyty sa za drogie.

    • 43 32

    • ja biorę i tak bardziej opłaca (1)

      mi się to niż płacenie jakiemuś cwaniakowi do końca życia i splacanie za niego jakieś nory na kowalach

      • 12 16

      • dlaczego cwaniakowi? ktoś podjął ryzyko, dokonał zakupu i ma nieruchomość, którą wynajmuje...

        eh.... taka polska zazdrość, co?

        • 7 1

    • (1)

      Jak się bardzo dużo zarabia to możliwe..
      (zakładam, że się sam człowiek utrzymuje).
      W innych wypadkach mało realne - nawet przy przyzwoitych pensjach

      • 3 2

      • Dzięki za minus.
        Rozumiem, że w tym kraju odłożenie 3-5 koła na miesiąc to norma.
        Bo odkładać 20-30 lat by kupić mieszkanie to dla mnie bez sensu, ale pewnie nie mam racji.

        • 3 3

  • artykul na 2z minusem (4)

    Treść bez podparcia faktem. Typowa spekulacja nie podparta badaniami czy przeszłością innego kraju, brak prostego badania w celu jakiejkolwiek weryfikacji a z tym popytem na większe to nie od wmfranka zakezy a od wkladu własnego który wzrosl od 1stycznia. PS za kilka tyg banki będą zadac dodatkowych zabezpieczeń i nowych wpisów do kw oraz wypowiadać umowy ale się nie ma co obawiać. Kredyt we franku dostawali tylko najbogatsi!

    • 35 7

    • a ja sądzę, że banki będą cicho siedziały, nie mają żadnego interesu w tym aby żądać dodatkowych zabezpieczeń udzielonych już kredytów, dla banków hałas w tym temacie jest bardzo niewygodny

      • 11 0

    • to ci sami eksperci, ktorzy zawsze przewiduja wzrost cen (1)

      taka samonakrecajaca sie przepowiednia, cokolwiek sie dzieje na rynku, dla nich jest to swietny czas na kupno akurat teraz mieszkania, bo potem bedzie drozej ;) Czyby doplyw gotoweczkiz prowizji zaczal sie znaczaco zmniejszac?

      • 2 0

      • Po prostu pośrednicy zaczęli kosić trawniki u sąsiada.

        • 0 0

    • Co tu za bajki gadasz.

      Bank nie ma prawa wypowiedzieć umowy, chyba że przedmiot umowy (czyli mieszkanie) przestało istnieć,
      - bez Twojej zgody nie dokona żadnej zmiany w KW,
      - Bank boi się panicznie, że w przypadku wszelkich problemów klienta ... ten po prostu OGŁOSI UPADŁOŚĆ KLIENCKĄ i mają pozamiatane - nie zobaczą kasy już nigdy.

      więc z klientami banku muszą żyć w miłości i zrozumieniu ;)

      • 0 0

  • Wymyślają na bieżąco te problemy (11)

    żeby ulżyć ludziom, którzy się sfrajerowali.
    Ja się pytam:
    czy ktoś im obiecywał w momencie brania kredytu, że frank będzie stał na tym samym poziomie?
    czy nie wiedzą, że waluta raz rośnie, raz spada?
    Kto ich oszukał? Państwo? Banki (mają zapis na umowach kredytowych)? A może MY podatnicy?
    Nikt ich nie zmuszał. Tak samo jak nikt nie zmuszał ludzi w inwestowanie w Amber Gold, które śmierdziało przekrętem na kilometr!

    • 90 15

    • przekret (7)

      Tylko w 2006 roku zarabialem 2500 zl netto zona podobnie i ,, nie stac'' mnie bylo wg banku na kredyt w zlotowkach na nowe mieszkanie za 178.000 zl. Banki na sile wciskaly kredyt we frankach zapewniajac ze po co przeplacac i zapewnialy ( jak akwizytorzy ), ze przez wiele lat frank stoi na stalym poziomie.Teraz wiem ze to byl jawny przekret z frankami. Bank na dzien dobry (mega spread) zarobil na blisko 700tys. ludzi minimum kilkanascie tys zlotych. Zapisy w umowach byly takie ze przewalutowanie grozilo oplatami. Dopiero jak frank poszedl do gory banki daly darmowe przewalutowania.... Przyjdzie czas ze moze dowiemy sie ze za tymi zawirowaniami w kursach frankach stoja....... banki. Dlatego nie rozumiem histerii banków na propozycje przewalutowania kredytu po kursie w jakim zawieralem umowe. Przeciez kredyt zaciagnalem na 178 tys., musze splacic kapital + odsetki i marze banku. Czy w związku z tym bank straci cos???? Zarobi na mnie jeszcze raz bo ja bede musial kupic franka 30gr drozszego niz bnak przy przewalutowaniu na frank.!!!!! Amber Gold to przy frankowiczach pikus.

      • 14 13

      • Jak sam zauważyłeś, nie stać Cie bylo na kredyt w zl to po co zaryzykowales kredyt we frankach? Jeżeli mnie na cos nie stać to tego nie kupuje - a jezeli alternatywą ma byc cos ryzykownego to tez w to nie wchodze. Przez pierwsze lata jak płaciłes mniej niz jakis kolega co mial kredyt w zl to pewnie siedziales cicho i zacierales ręce - a teraz płacz i szukanie ratunku . Jak w kasynie postawisz na czerwone a wypadnie czarne to tez mowisz krupierowi, ze jednak sie pomyliłes i chcesz postawić na czerwone?

        • 35 1

      • To bardzo ciekawe co piszesz (3)

        Moja siostra z mężem mięli po niecałe 2000 na rękę i bez problemu dostali kredyt w zł na ok 300.000 (2006r.). Nikt ich nie namawiał na franki- wręcz odwrotnie- bo oni rozważali taką możliwość.
        "ze przez wiele lat frank stoi na stałym poziomie"- a Ty jesteś małym dzieckiem, które nie wie, że z wielu przyczyn waluta może iść w górę lub w dół. Proszę- to brzmi kuriozalnie

        • 25 2

        • Ty również wnosisz cos interesujacego (1)

          Dziwne ze teraz jest na odwrót. Łatwiej wziąć kredyt w zlotowkach niz we frankach..... Ciekawe dlaczego???? Ja teraz wzialbym jeszcze raz we frankach. Tykko bankom nie jest to na reke - patrz nie zedra z człowieka jak kilka lat temu. Za kilka lat jak w ,, polsce'' stopy pojda do gory (sa teraz b. niskie) to jak ja bede prawil moraly ze trzebs bylo nie brac kredytu w PLN to ciekawe jak będziesz reagowal????

          • 3 5

          • Belka w jednym z wywiadów powiedział, że obecnie żaden kredytobiorca bez względu na to w jakiej walucie ma kredyt (czyli dotyczy także złotego) nie może być pewien swojej przyszłości.
            Wszyscy wiedzą, że nadchodzi potężny krach finansowy. Nadrukowano tyle pieniądza, że nie wiadomo co z nim robić.

            • 5 0

        • A co ma napisac prawde? Musi w klamac bo jak.Cwaniaczek kozaczek.

          • 3 0

      • a po jaką cholerę był ci ten kredyt? nie mogles z rodzicami mieszkac?

        Musiałeś poszpanować 100m2 ?
        Czlowiek do życia potrzebuje niewiele, reszta jest tylko na pokaz

        • 2 0

      • A co ty dzieciak jestes, ze umowy nie przeczytales? Ze bank cie niby zmusil zebys wziol we frankach??? To trzeba bylo isc do innego banku. Widzialy gały co brały! Na poczatku placiliscie duzo mniej a teraz placz bo waluta poszla w gore??? Podpisales ze jestes swiadom ryzyka walutowego. Trzeba bylo w pore przewalutowac. Sam wybrales sobie we frankach ten kredyt nikt cie nie zmuszal!

        • 1 0

    • Ojj a co powiesz na takie rzeczy: (1)

      Cała ta kampania pod tytułem "podatnik nie powinien płacić za frankowiczow" ma na celu nie tyle ochronę pieniędzy podatnika, co ochronę pieniędzy banków i odsuniecie ich z linji strzału.

      1. Banki zorganizowaly masowa akcje naciągania Polaków na ryzykowne kredyty i teraz próbują to tuszować. Oto okazuje sie, ze nagle w bankach zniknęły wewnętrzne regulaminy kredytowe i sprzedażowe z okresu bomu frankowego!
      2. Banki nie dość, że wpłacały środki z kredytu w złotówkach to rownież wszystkie spłaty także księgowały w złotówkach! Ani nie kupowały, ani nie sprzedawały zadnych franków, tylko na koniec roku dopisywały sobie zyski od spreadów, wahań kursu itp. Jak banki zapisywały w bilansach te kredyty? We frankach czy w złotówkach? Większość zapewne w złotówkach, świadczy o tym choćby odmowa przyjmowania spłat rat we frankach, do czego udało sie zmusić banki dopiero ustawa. A jeśli w złotówkach, na co wiele wskazuje, to raczej prokurator, bo sprzedawały swapy, a nie kredyty. A to jest nielegalne.
      3. U nas panuje pełna i totalna niesymetryczność relacji bank. - obywatel. Ten drugi nie ma właściwie prawie zadnych praw.
      4. Banki nie działają na wolnym rynku, sa instytucjami koncesjonowanymi przez Panstwo i w tym sensie sa instytucjami zaufania publicznego. Obywatel polski ma prawo przypuszczać, ze Rzeczpospolita nie wydała koncesji złodziejowi i oszustowi i ten kto taka koncesja sie posługuje zasluguje pewien kredyt zaufania.

      • 9 7

      • Kolejna teoria spiskowa

        Ale dziwnym trafem gdy frank był tańszy to siedzieliście cicho.
        Co- wtedy banki były ok? Wasza rata we frankach była dużo o niższa niż kolegi w złotówkach i to było uczciwe i nie czuliście się naciągani?! To się nazywa hipokryzja.

        • 17 1

    • a czy ktoś im mówił że frank może osiągnąć 5 zł

      Twój post świadczy o twoim elementarnym braku wiedzy w temacie kredytów w chf. Sam przekręt polegający na sepkulacji to jedno a fakt że banki w umowach miały zapisy niezgodne z prawem to drugie. Stąd też jak od frankowiczów oczekuje sie realizacji (niekorzystnej dla nich) umowy to od banków powinno wymagać sie tego samego czyli dotrzymania warunków umowy po usinieciu zapisow uznanych przez sąd jako niezgodne z prawem. W koncu banki same takie umowy podpisywalu.

      • 6 1

  • pomagalismy przy "rodzina na swoim" (1)

    doplacalismy 8lat do kredytow z progamu rodzina na swoim czy teraz mdm-dajemy 10% gratis!!!!tylko te mieszkania,kupione zpieniedzy podatnikow,sa wynajmowane -sprzedawane, jaki przyniosl to pozytywny efekt?
    teraz piszecie,ze nie chcemy pomoc ludziom,ktorych pkgrazyly banki bo sprzedaz takego kredytu doradca wzial niezla premie-prowizje,wiec zAstanowmy sie jako grupe spoleczenstwa chcemy pograzyc?-odpowiem ta co placi podagki ito nienjmniejsze,bo musiala sie wykazac zdolnoscia kredytowa

    • 37 2

    • W 2006 roku podjelismy decyzje, ze czas przestać płacić za wynajem i kupić swoje mieszkanie. Gotowka jaką mielismy z żoną to 10 tyś zł. Mieszkanie 50m2 kosztowało 150 tyś zł.obeszliśmy kilka banków i tylko Milenium potwierdsził, że mamy zdolność na kredyt w złotówkach, we frankach wszytskie banki mowily, że mamy zdolność na dwa razy tyle. Zarabialiśmy wtedy obydwoje po 1700 zł. Rata wynosiła 750 z we franku, a dziś wynosi 1150. W złotych w Milenium wynosiła w 2006 roku 1100 zł i na to nei był onas wtedy stać.Kredyt na 30 lat. Zostało do spłaty 21. Ludzie zrozumcie, ze w 2006 roku mało kto miał zdolność brać kredy w złotówkach.

      • 5 1

  • Frank po 1 zł (10)

    Gdyby frank spadł do takiego poziomu, to ci wszyscy frankowcy też by krzyczeli, że bank ich oszukał? Że chcą spłacać po kursie z dnia zaciągnięcia?

    Mądrale myśleli, że oszukali system, a tu niespodzianka.

    • 122 28

    • Masz swój szczęśliwy dzień,co nie?
      Ktoś ma problemy, komuś sie coś nie udało, ale fajnie.
      Dzięki temu jesteś pewny, że dobrze zrobiłeś zostając u mamy na pokoju w M3.

      • 20 41

    • Sam jesteś mondrala. Ja chce spłacać a nie mogę

      • 3 6

    • (6)

      To samo napisałam, jakby frank był tani to by było wszystko super, ale jak podrożał to już super nie jest.To się nazywa ryzyko kredytowe. Chciałeś być cwaniakiem,nie wyszło to teraz bierz odpowiedzialność za swoje błędy.Też bym chciała, żeby mi bank doplacił do kredytu.. Bo przecież ja też chcę spłacać, a nie mogę... Dla mnie ta cała sytuacja jest żenująca. Trzeba było brać kredyt w złotówkach, a nie być cwaniakiem. Jest mi przykro, że jest jak jest,ale dlaczego banki mają wam dopłacać, a osobom, które mają kredyt w złotówkach juz nie?! Też chcę dopłatę...

      • 15 5

      • Banki Franki sr*nki (3)

        ponoć wielu ludziom banki odmawialy kredyt w PLN i wrecz "namawialy" na CHF

        • 6 2

        • Mi jakoś nie odmawiali w PLN ale prawda, na Franka namawiali.

          • 3 0

        • Sukinkoty mogli dawać w rublach !!! (1)

          • 5 0

          • Dlaczego sukinkoty?

            Bank to firma, której celem jest zarabianie, a frankowicze dali bankom zarobić w łatwiejszy sposób. Myśleli, że złapali srokę za ogon a tu lipa.

            • 1 1

      • Dlaczego nazywasz mnie cwaniakiem? (1)

        Czyż nie kupujesz na wyprzedażach? promocjach? super okazjach? Czy ktoś Cię wtedy obraża? Mówi Ci, że go okradasz... korzystasz po prostu, co w tym złego?
        Kredytobiorcy złotówkowi przestańcie pluć jadem, tylko połączmy siły i walczmy o swoje, nie widzicie tego, że cały czas nami manipulują, chcą skłócić naród, aby był ślepy,

        • 1 10

        • Ja się zgadzam, ale walczmy wszyscy, wszyscy idźmy na ulicę protestować. Czemu frankowiczom ma być lepiej, bo ich los.pokrzywdzil, a czemu ja w złotówkach mam spłacać całą kwotę bez Gadania.Też chcę płacić mniej. Nie mam dużego mieszkania po prostu miałam dość płacenia komuś do portfela na wynajmie przez 6 lat się naplacilam.

          • 1 0

    • Mam dziwne wrażenie, że gdyby były po 1zł to wtedy państwo nie miałoby problemu, żeby na prośbę banków wprowadzić obowiązkowe rozliczanie po kursie w momencie przyjęcia kredytu :)

      • 4 1

  • Kiedy i kto zadecydował by młodzi (10)

    musieli kupowac mieszkanie ?

    To manipulacje i spychologia państwa chcesz mieszkać kup !
    Nie masz pieniedzy weź kredyt !

    Młodzi rozpoczynający swoje podboje w życiu powini wynajmować mieszkanie nie kupować lecz kogo to w rządzie interesuje.
    Powstają bloki które powinny mieć jednego właściciela który wynajmuje mieszkanie lecz nie za 1000/2000 zł + media. Dla właściciela to rodzaj pracy inwestycji a kwota wynajmu 2 pokoi to 500 zł + media .
    Jesli po kilkunastu latach młodzi są na tyle majętni i chcą zainwestować w mieszkanie/dom proszę bardzo a jest wszystko na odwrót .
    Tak sie patrzy na zachód i dziw ze co sie sprawdza tam to u nas be.

    • 45 9

    • (2)

      Przecież to nie Państwo namawia na zakup mieszkań. To uwarunkowanie kulturowo-społeczne.
      Wyznacznik społecznego statusu. To ludziom tak się w głowach porobiło, że trzeba mieć a nie być.
      Zakłuć sąsiada większym metrażem, popisać się przed znajomymi parkietem z drewna egzotycznego, a po skończonej parapetówce resztki z talerzy do zamrażarki bo nie wiadomo czy starczy na jedzenie.
      Zastaw się a postaw się - to My , Polacy.

      • 15 2

      • (1)

        nie konkretnie państwo namawia, tylko system tworzy takie ramy, w których zachodzą takie zjawiska. Państwo jest elementem tego systemu. Oczywiście: nikt nikogo nie zmusza, ale stworzone ramy funkcjonowania są wystarczająco sztywne aby lemingi (osoby nie myślące samodzielnie) podążały dokładnie tam gdzie je te ramy zaprowadzą.

        Dla odróżnienia w Europie zachodniej tworzone są (przez kulturę i państwo) inne ramy: młodzi mają wynajmować, samorządy to ułatwiają, a jak kto już sie dorobi, to ewentualnie kupi własne. Podobnie jest również w Kanadzie.

        • 6 1

        • Gdzie Rzym, gdzie Krym...

          Porównaj sobie zarobki i ceny wynajmu na zachodzie. W polsce zarobek 1300 złotych na rękę i za wynajem kawalerki 1000, na zachodzie 1300 euro na rękę i za wynajem kawalerki 350-400 euro.

          • 7 1

    • Pitu pitu (3)

      Tak wynajmować. Przykład. Małżeństwo. Dochód miesięczny 5000 netto.
      Wynajem 2 pok.+ opłaty jakieś 1500 ( jak dobrze pójdzie). Odkładamy po 1000 pln na swoje mieszkanie w przyszłości za powiedzmy 250 tyś. Zajmie nam to 21 lat. Przez ten czas 240 tyś wpakujemy jakiemuś Cześkowi do kieszeni. Po drodze kaucje, dziesięć przeprowadzek i zero możliwości inwestowania w mieszkanie w którym się aktualnie mieszka. Do tego dochodzą koszty przeprowadzek, zakupu jakiś sprzętów ( bo nie zawsze wynajmiemy z tym co byśmy chcieli). Na jedno wychodzi jak wziąć kredyt. Gdzieś trzeba mieszkać a nie czekać czy może " córka wraca z zagranicy i za dwa miesiące won". Bez kredytu lub majętnych w miarę rodziców to nie tak hop siup...Sam mam frankokredyt i płacę nawet teraz mniej niż za wynajem. Skończmy już ten ogólnonarodowy lament.A kto wie co będzie za 5 lat. Może do rublostrefy wejdziemy i wszyscy będą mieli pod górkę.

      • 11 2

      • (1)

        samorządy powinny mieć mieszkania na wynajem, tak zwane komunalne. Bez fajerwerków i wystawnych budynków, takie średnie dla średnich. Powinny być przede wszystkim ekologiczne, więc tanie w utrzymaniu. Do tego państwo powinno kredytować budowę domów wielorodzinnych przez kooperatywy (tak jak było to przed wojną ze spółdzielniami).
        Dla biednych powinny być socjalne, a obrotni i bogaci poradzą sobie sami. Wtedy będzie normalnie, a nie dzika azja jak teraz.

        • 5 1

        • "samorzady powinny miec"

          A skad, a za co?
          Budowa kosztuje, a pozniej jeszcze tanio wynajmowac - bo sie nalezy (i nie beda placic czynszu - bo panie....aktualnie nie pracuje).
          Czyli znowu my dokladamy. NIE

          • 0 2

      • Jedna różnica jednak jest. Jeśli masz na karku kredyt, to jesteś dość przywiązany do miasta, w którym kupiłeś mieszkanie. Jeśli mieszkanie wynajmujesz, to bez większego problemu możesz kilka razy w ciągu tych 21 lat przenosić się z miasta do miasta jeśli dostaniesz lepszą propozycje gdzieś.

        Nie zawsze uda Ci się szybko kredytowane mieszkanie wynająć, a opłacanie kredytu i wynajmu jednocześnie to bardzo trudna sprawa.

        • 1 0

    • A to ciekawe...

      Wydam na mieszkanie 200.000 zl. Przy cenie 4000 zł/m (przyznasz, że to nie najwyższa cena) to 50 m, czyli 2 pokoje.

      Przy Twojej propozycji mój dochód wyniesie aż 6000 zł rocznie (co prawda zapłacę podatek od tego - a co tam!).

      Czyli mam aż 3% zysku! WOW !!! Chyba posłucham się Twojej rady i wyjmę oszczędności z banku, gdzie mam tyle samo bez strachu o to, czy najmca będzie uczciwy, będzie dbał o moją własność tak jak o swoją. Tym bardziej, że każdy kolejny najmca będzie mi to mieszkanie odświeżał i remontował... Wyposaży w meble i lepsze sprzęty niż te, które uda mi się w 4000 zł zmieścić.

      A - i zapomniałem, że za miesiące ewentualnego przestoju Państwo zapłaci mi jeszcze extra kasę.

      Czemu sam na to nie wpadłem? Podaj mi kontakt do siebie to odpalę Ci jeszcze 10% zysku.

      • 7 0

    • Lemingom sie wszystko co rząd robi podoba!! (1)

      • 5 0

      • to normalne. Jak kto nie myśli, to mu się zawsze podoba. Głupi się śmieje od rana do wieczora.

        • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Odea Park | Dzień Otwarty na budowie osiedla kameralnych domów apartamentowych

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: Dom - Mieszkanie - Wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35800 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24100 zł/m2
Gdynia Orłowo
24050 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
24000 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21200 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29500 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22650 zł/m2
Sopot Górny Sopot
18100 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16150 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15850 zł/m2
Gdynia Orłowo
15450 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane