• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pokój czy kawalerka? Studenci szukają mieszkania

Ewa Budnik
10 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Wynajem mieszkania studenckiego jest bardziej opłacalny niż samodzielnej kawalerki. Wynajem mieszkania studenckiego jest bardziej opłacalny niż samodzielnej kawalerki.

Sezon studenckiego najmu mieszkań i pokojów w szczycie. Za wynajem i utrzymanie skromnej kawalerki student zapłaci w Trójmieście około 1300 złotych, tańszy jest pokój w mieszkaniu studenckim - to 500-600 złotych plus opłaty.



Czy wynająłbyś mieszkanie studentom?

Rok akademicki zaczyna się już za kilka tygodni. Ci studenci, którzy nie mogą lub nie chcą liczyć na miejsce w akademiku intensywnie przeglądają ogłoszenia o wynajmie. Czego szukają?

Nie jest odkryciem, że chcą mieszkać jak najbliżej swojej uczelni lub centrum. Dlatego popularnością cieszą się Oliwa, Przymorze, Wrzeszcz, Żabianka, Gdynia Grabówek, oczywiście Sopot (na studencką kieszeń w blokach na Przylesiu czy Brodwinie).

Najwięcej studentów wybiera możliwość mieszkania we dwójkę (z ankiety przeprowadzonej przez domy.pl wynika, że jest to 36,3 proc.). Mieszkanie w pojedynkę wiąże się ze zbyt dużymi kosztami, chociaż oczywiście większości studentów bardzo się to marzy. W lokalizacjach bliższych uczelni na brak zainteresowania nie mogą narzekać jednak także właściciele większych mieszkań, gdzie każdy pokój zajmuje jeden student bądź para.

Pośrednicy, sami studenci i analitycy rynkowi zauważają jednak, że rosną wymagania studentów.

- Coraz mniej studentów zadowala się tanim mieszkaniem w bloku z wielkiej płyty, w którym meble są starsze od potencjalnych najemców. Pełne wyposażenie lokalu czy miejsce postojowe powoli staje się niezbędnym atrybutem studenckiego mieszkania
- ocenia Jarosław Skoczeń, ekspert rynku nieruchomości Otodom.pl.

Oczywiście, że studencki budżet jest ograniczony, ale nie oznacza to, że zgodzi się on na każde warunki. Jeśli łazienka nie ma odpowiedniego standardu, w mieszkaniu nie ma dostępu do Internetu, a jego wyposażenie jest w całości z lat 70. - trzeba mocno obniżyć cenę, żeby przyciągnąć klienta. Dlatego, pomimo opowieści krążących o tym, jak studenci niszczą mienie, warto zainwestować w nowe meble czy mały remont. Nie muszą to być nowe, wysokiej jakości - raczej proste funkcjonalne, czyste meble z marketu. Z założenia przeznaczone są do częstszej wymiany, niż te meble, które kupujemy do własnego domu. Skorzystać można także z ofert mebli używanych, które są dużo tańsze niż w sklepie.

Zobacz ogłoszenia o sprzedaży mebli w serwisie ogłoszeniowym Trójmiasto.pl


A jakie są stawki w Trójmieście?
Z analiz wynika, że stawki w ujęciu rok do roku spadły o kilka procent.

- Za kawalerkę w lokalizacji Wrzeszcz, Przymorze, Żabianka za sam najem zapłacić trzeba około 900 złotych plus opłaty. Można zamknąć się w kwocie około 1300 złotych. Najem pokoju kosztuje 500 - 600 złotych - mówi Hanna Lewandowska, właścicielka agencji Hanna Nieruchomości.

Dla przeciętnego studenta 1300 złotych to zbyt duży wydatek. Dlatego popularnością cieszą się mieszkania studenckie. Z ofert najmu zamieszczonych w serwisie ogłoszeniowym portalu Trójmiasto.pl wynika, że trzypokojowe mieszkanie w najpopularniejszych studenckich lokalizacjach wynająć można już za około 1800 - 2000 zł. Przy trzech osobach je zamieszkujących daje to koszt około 600 - 700 zł za najem, do tego doliczyć trzeba opłaty, ale kiedy dzieli się je na trzy (a czasem więcej osób), są one niższe.

Zobacz ogłoszenia najmu w naszym portalu (prawie 27 tysięcy ofert)

Płać podatek od najmu

Nawet najmilszy student może okazać się kłopotliwy. Osoby, które nie płacą podatku od najmu w przypadku konieczności dochodzenia swoich roszczeń, z obawy przed fiskusem najczęściej zmuszone są do rezygnacji z wystąpienia na drogę prawną... Jeśli fiskus ustali, że wynajmowaliśmy nieruchomość nie płacąc podatku, grożą nam karne odsetki lub nawet 75 proc. podatek za dochody z nieujawnionych źródeł.

Przeczytaj: Jakie są stawki podatku od najmu

Opinie (100)

  • Ja wynajmuje studentowi 30 m kawalerke w pelni wyposażoną w dobrym stanie za 850 zlotych i zstanawiam się czy nie biore za malo (7)

    • 8 5

    • kawalerka (1)

      Ja wynajelam studentka 37m 2 pokoje w centrum za 1200zl z oplatami i zastanawiam sie czy nie za malo.

      • 1 5

      • za ile?

        Zdecydowanie za mało, minimum 10000zł + opłaty.. heh chore niespełnione ambicje wynajmujących którzy zaproponują za kupę kasy najchętniej dół wykopany na cmentarzu do wynajęcia ("wyremontowany"). Żal mi was wszystkich.

        • 0 0

    • (1)

      z opłatami czy bez?

      • 0 2

      • bez opłat ale opał na drzewo - drzwa do opru tylko trzeba narąbać do kotła

        • 0 0

    • Zależy od lokalizacji (2)

      • 5 1

      • (1)

        na Długiej w śródmieściu.

        • 0 0

        • zdecydowanie za dużo z takim małym metrażem kawalerka to powinna kosztować ok. 400 - 500 zł w tej lokalizacji

          • 4 3

  • A Marcin Plichta zapłacił 75 proc. podatek za dochody z nieujawnionych źródeł?

    Budyń co Ty na to?

    • 0 0

  • Student - najgorszy typ czlowieka (6)

    Rzyganie przez okno, sikanie przez balkon lub do szafy, to tylko trzy przyklady na ich okreslenia ze "mlodosc rzadzi sie wlasnymi prawami", no ale oczywiscie to nie ich wina bo biedna polska nie ma wystarczajacej ilosci akademikow a rodzicow nie stac na oplacenie hotelu za caly rok !!! 40,50 lat temu dla gornikow czy stoczniowcow byly hotele robotnicze i tam sie trzymalo tych alkoholikow - tak samo powinno byc ze studentami !!!! Nie ma miejsca w hotelu, akademiku to nie studiujesz !!! Do roboty i zapieprzaj po kredyt do banku na swoje mieszkanie !!!!

    • 42 65

    • dużo w tym prawdy niestety (1)

      po pijaku to bydło jakich mało, najgorsi są ci asocjalni co informatykę studiują, jak sobie wypiją to im szajba odbija.

      • 12 1

      • na trzeźwo też nie są normalni

        • 1 0

    • A Pan Sąsiad spłacał kredyt, czy mieszka przez zasiedzenie w lokalu, który dostał od rządu w PRLu? Sąsiad chyba sam młody nie był, a sikanie do szafy i rzyganie przez okno to dzika skrajność i generalizowanie... Ale faktycznie, studenci do getta...

      • 3 2

    • Ulżyło? :)

      • 3 5

    • nie ma to jak opowiesci ze swojego dziecinstwa... ;)

      • 3 9

    • Hehe

      Widać dla ciebie też nie było miejsca w akademiku, ale jak na podstawówkę to klecisz całkiem przyzwoite zdania :)

      • 12 13

  • (9)

    dla studentów akademik-niestety,ale rzadko kiedy mieszkając w bloku czy kamienicy potrafią uszanować spokój innych,więc akademik to właściwe miejsce dla nich
    ewentualnie niech przy rozpoczęciu najmu podpisują pisemną deklarację,że zobowiązują się do zachowywania ciszy nocnej i szanowania porządku

    • 57 15

    • Pisemne deklaracje nie są konieczne; (4)

      przyzwoite zachowanie można egzekwować na podstawie przepisów KC.

      • 8 8

      • (3)

        hmmm no cóż,mam inne zdanie po wielokrotnych, bezskutecznych interwencjach policji, która nawet mandatu nie chciała wypisać i tylko upomnienia dawała

        • 19 2

        • kieruje się wówczas sprawę do sądu,można też wypowiedzieć umowę (2)

          podpisanie deklaracji nie spowoduje,że cham przeobrazi się ,jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ,w osobę kulturalną.

          • 1 0

          • (1)

            do sądu? hahahha proszę Cię,sprawa miała zostać skierowana do sądu ale póki co policja przesłuchała świadków i po prawie 3 miesiącach nic się nie dzieje...takie rzeczy nie w Polsce...a właściciel mieszkania prośby sąsiadów miał i nadal ma gdzieś,nie wypowiedział umowy,czekał do jej zakończenia a teraz zapewne sprowadzi kolejnych wariatów...

            • 1 0

            • policja powinna z urzędu (po kilkukrotnych,bezskutecznych interwencjach)skierować sprawę do sądu

              Miałam podobną sprawę z chamami za ścianą i wyegzekwowałam spokój.Policja ma OBOWIĄZEK skierować sprawę do sądu i sąd może wezwać świadków,ale już sam fakt potwierdzenia kilku zgłoszeń zakłócania ciszy nocnej,czy jakiekolwiek inne działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jest wykroczeniem i stanowi podstawę do ukarania.Stanowczo należy się domagać skierowania sprawy do sądu,skoro sytuacja wygląda jak opisujesz,to jedyna skuteczna metoda na sąsiada- chama.Dziwi mnie opieszałość policjantów;proponuję pójść wobec tego do komendanta policji i domagać się efektywnego działania.

              • 0 0

    • haha (3)

      mieszkam w Gdansku jestem na 3 roku i rodzice mi kupili mieszkanie 2 pokojowe, teraz to sobie sasiadzi moga :)))

      • 4 25

      • wlasnie dzieki temu mieliby szczego sciagnac zadoscuczynienie:)

        • 0 0

      • Hahaha

        Do czasu kolezko:)

        • 2 1

      • To w końcu jesteś na 3. roku czy na 5.? Bo mieszasz się w zeznaniach a prawda pewnie jest taka, że mieszkasz z trzema kumplami w zapyziałej kawalerce wynajętej w falowcu.

        • 15 2

  • (1)

    Studenci won z balangami do klubów.Głupie,egoistyczne dzieci bawiące się za kaskę rodziców w wynajętych mieszkaniach i mające wszystkich i wszystko dookoła za nic.Niech lepiej siedzą w swoich wioskach

    • 7 1

    • to już nie te czasy

      teraz większość pracuje nawet na studiach dziennych i bawią się za swoją kasę. może to was boli :P

      • 0 3

  • Pytanie do studentów (7)

    Czy ma to dla was znaczenie,czy w domu mieszka właściciel, czy nie?

    • 5 0

    • dla mnie ma to bardzo duże znaczenie

      bo niestety do tej pory nie trafiłam na normalnych właścicieli. jak chcecie wiedzieć, jak to wygląda z punktu widzenia najemcy (niekoniecznie imprezującego studenta), to właściciel potrafi przyjść zobaczyć, co robisz w kuchni (mimo, że np. dom jest duży i ma własną kuchnię) albo z zegarkiem w ręku stać pod drzwiami łazienki i mierzyć, ile czasu w niej spędzasz - nawet, jak czytasz tam książkę (mimo, że ma osobną łazienkę dla siebie). ciągłe sprawdzanie, ile czasu jest włączone światło, komputer, ile zużywasz wody, prądu itp. itd. szpiegowanie, co robisz, kiedy wracasz, gdzie chodzisz, kto do ciebie przychodzi i po co... nie do wytrzymania. nigdy więcej mieszkania u kogoś.

      • 0 0

    • To zalezy ile ludzi mieszka w (2)

      takim domu. Jak wlasciciel wynajmuje tylko jednej osobie to nie ma znaczenia czy mieszkasz razem z nim w jego domu czy mieszkasz sam a wlasciciel gdzie indziej i widzicie sie tylko raz na miesiac gdy przychodzi on kolektowac rent. Ale zupelnie inna sprawa jest jak wlasciciel ma caly dom lub kilka mieszkan do wynajecia i wynajmuje kilku ludziom nieskoligaconym rodzinnie a sam mieszka gdzie indziej. Wtedy sa problemy z utrzymaniem czystosci i wyrzucaniem smieci. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze sa wielkie problemy ze sprzataniem mieszkania. Zrobilismy grafik ze co dwa tygodnie kazdy nastepny bedzie w weekend sprzatal i przez te dwa tygodnie oproznial kosz ze smieciami. Marzenia scietej glowy. Pierwszy lokator w dzien dyzuru spil sie i my musielismy za niego czyscic chate i oczywiscie wyrzucic smieci. Byla pralka automatyczna do wspolnego uzytku. Jeden z nnaszych mial glupi i denerwujacy zwyczaj ladowania do niej swoich brudnych ciuchow gdzie lezaly caly tydzien. Ja bede robil pranie w weekend to ja oproznie, tak tlumaczyl sie. Takie glupie tlumaczenia jak by nie potrafil zrozumiec ze my tez chcemy prac. Inny w nocy palil papierosy jak wszyscy juz spali i bylo czuc w calym mieszkaniu. A umowilismy sie ze palic tylko poza domem. Mieszkanie bylo na szostym pietrze i jemu nie chcialo sie w nocy wychodzic. Wymiana przepalonych zarowek i starych baterii w alarmach pozarowych i CO (tlenku wegla) to jeszcze inna historia. Przeciez trzeba te rzeczy kupowac i kosztami sie dzielic. Ale gdzie tam? Wlasciciel mial kilka mieszkan wykupionych w tym budynku ale sam mieszkal w calkiem pokaznym domku na skraju miasta. Gdyby wlasciciel mieszkal z nami to wezwal by niesfornych lokatorow do zachowania porzadku i przestrzegania praw innych lokatorow. Ale poniewaz go tam nie bylo wiec mielismy kilka razy prawie ze okazje do pobicia sie. Niestety tak jest jak wlasciciela nie ma. Ja stanowczo wole jak wlasciciel mieszka w tym samym domu. Mnie jego obecnosc absolutnie nie przeszkadza. On ma prawo do nadzorowania swoich posiadlosci. Tylko niech mezczyzni nie probuja mieszkac ze samotnymi kobietami po 50tce bo to tez paskudny problem. Starsze babysa czesto wredne i to stanowi jeszcze inny material na osobny artykul.

      • 0 0

      • A jeżeli właściciel (1)

        Mieszka we wspólnym domu,ale oszczędza np na ogrzewaniu i bywa,że jest po 15 stopni. To też dacie radę przeżyć?

        • 1 0

        • Zgadzam sie ze tak tez postepuja.

          Nie ma idealnego rozwiazania chyba ze sam masz swoj dom. Wtedy Ty tez mozesz dyktowac warunki i w przystepie "dobrego" humoru regulowac termostatem. Ale takie rzeczy mozna raportowac do Urzedu Miejskiego pod warunkiem ze spisales umowe z wlascicielem mieszkania. Jednak wielu ludzi wynajmuje bez zadnych umow i zyja na zasadzie ze placisz to mieszkasz. To wtedy sa problemy. Jak szukasz mieszkania to pamietaj ze w mieszkaniu wynajmowanym przez Ciebie ma byc odrebny termostat oraz licznik gazowy i elektryczny. Wtedy rachunki przychodza do mieszkania ktore wynajmujesz na Twoje nazwisko a na czesc wlasciciela na jego nazwisko. Wtedy kazdy jest odpowiedzialny za swoja dzialke. Jak nie zaplacisz to przyjda do domu i zamkna gaz i prad oraz zaplombuja az zaplaccisz. A wlasciciel nadal bedzie mial sile w swoim mieszkaniu. Jezeli nie mozna znalezc takiego mieszkania to umowic sie z wlascicielem jeszcze przed zamieszkaniem ze chcesz widziec rachunki elektryczne i gazowe i zeby podzial byl przez ilosc osob mieszkajacych w calym domku. Tj wlasciciel plus jego zona plus tesciowie (jesli sa tam) i dzieci. Jesli dzieci sa male to mozna je zakwalifikowac jako jedna dorosla osobe. Jak jest tylko jedno dziecko to mozna je pominac w rozliczeniach. Ja tak robilem. Nie mniej nigdy nie jest zupelnie idealnie. Najlepiej dorobic sie wlasnego mieszkania.

          • 0 0

    • Czy ma to dla was znaczenie,czy w domu mieszka właściciel, czy nie?

      Bez przesady,...jak włąsciciel chce kontrolowac co sie dzieje z jego mieszkaniem to moze przyjsc osobiscie po oplaty, ewentualnie wziasc kaucje na pokrycie ewentualnego remontu ( wczesniej wspolnie z wynajmujacym spisac dokladny stan wszystkich sprzetow, zdjecia jezeli sa juz jakies usterki, zadrapania itp ).
      Nikt o zdrowych zmyslach nie zgodzi sie nawet za pol darmo mieszkac z gestapo. Nie jestem studentem, ale byłem i nawet jak mieszkanie było najwyższej klasy - to odpadało, zgodnie z zasadą - z dala od mieszkań ze szpiegujacymi włascicielami.

      • 4 2

    • (1)

      nie, mi to kompletnie nie przeszkadza - zresztą moim znajomym też. Właścicielowi przeszkadza - szczególnie wieczorami i w weekendy.

      • 4 0

      • A imprezujecie?

        Ja myślałam,że era imprezujących studentów już się skończyła i teraz wszyscy zakuwają dniem i nocą...

        • 1 3

  • (7)

    A ja już nigdy nie wynajmę mieszkania studenckiej hołocie. Dla młodych ludzi nie warto wykańczać mieszkania w wysokim standardzie. Najlepiej, żeby mieli gołe ściany i beton na posadzce, wtedy być może niczego nie zniszczą.

    • 49 8

    • DO BEZMÓZGÓW KIERUJĄCYCH SIĘ STEREOTYPAMI (4)

      Chyba Pan jest nienormalny wrzucając ludzi do jednego worka.Poza tym podpis pod Pana wypowiedzią wskazuje na to,że jednak jest Pan stereotypowym kierowcą BMW.Żal mi się robi na myśl o tępych dresach jeżdżących tymi ,,furami''.I co fajnie?
      Studenci się uczą,jednak nie każdemu jest to dane i stąd później te teksty o ,,studenckiej hołocie;;.Uraz z młodości?

      • 6 7

      • (3)

        Średnio mnie interesuje co myślisz o swoich kolegach w dresach i zdezelowanych "beemkach" kręcących bączki przed remizą w Kartuzach. Świat jest jednak dość duży i jest na nim miejsce również dla ludzi na poziomie, którzy posiadają nowe BMW i normalnie je użytkują a dresy zakładają jedynie w siłowni lub jak biegają po parku. Nie mam żadnego urazu z młodości, mam jednak sporo doświadczeń związanych z wynajmowaniem mieszkań. Studentom już nie wynajmuję a jeśli masz inteligencji więcej od choćby taboretu to zrozumiesz dlaczego.

        • 6 2

        • Ty jestes jednak jedynym (2)

          posiadaczem BMW ktory nie reprezenthuje zadnego poziomu intelektualnego. Czytam te twoje durne posty zawsze podpisane kierowca bmw i nie moge zrozumiec jak mozna byc tak ograniczonym cepem i stale w kazdym poscie chwalic sie swoim samochodem jak bys nie mial czym innym.

          • 5 1

          • (1)

            Współczuję, bo najwyraźniej nie masz swojego życia skoro z taką zawziętością czytasz moje posty. Jak chcesz to dam ci autograf. Prawdę mówiąc nawet nie zwracam uwagi na to jak się kto podpisuje, bo jakie to ma znaczenie? Żadnego. Dla ciebie mogę się podpisywać równie dobrze "rentier" albo "wynajmujący mieszkania" albo "manager wysokiego szczebla" albo "ktokolwiek" :D

            P.S. Żalisz się czy chwalisz, że jesteś "Nietutejszy"?

            • 0 1

            • Jestes typowym prymitywnym

              nowobogackim glupkiem ktory z wiochy przyjechal i sie chce w miescie pochwalic samochodem a we lbie ma pusto.

              • 2 0

    • W moim mieszkaniu zrobili dziurę w ścianie. (1)

      Nie wiem... Praktyki mieli i kilofem machali?? Także są zdolni do wszystkiego. Na szczęście miałem ich zastaw pieniężny.

      • 11 2

      • pewnie się zbakali

        i skarbu szukali.

        • 6 1

  • "grożą nam karne odsetki lub nawet 75 proc. podatek za dochody z nieujawnionych źródeł. "

    nie ma już czegoś takiego, 75 % podatek karny został uznany za niezgodny z Konstytucją. trojmiasto.pl jak chce wypowiadać się na tematy prawne lepiej niech korzysta z usług prawników, którzy piszą artykuły... bo jak się ktoś na czymś nie zna lepiej niech sie za to nie bierze

    pozdrawiam

    • 6 0

  • Studenci sa najlepszymi lokatorami. (4)

    Rodzice płacą za wynajem, kasa jest zawsze na czas. Najgorsze są młode małżeństwa z bachorami. Zawsze jakieś problemy finansowe, a mieszkanie skatowane gorzej jakby tam zwierzęta a nie ludzie mieszkały. Dzieciary niszczą ściany, meble, wykładziny, klatkę schodową itp. Poza tym mieszkanie pod wynajem urządza się tanim kosztem. Stare używane meble. Najtańsze sanitariaty, lampy i panele. Bydło chce mieszkać jak w luksusowym hotelu, ale nie potrafi tego uszanować. I najważniejsze-nigdy nie wynajmuje się bez kaucji i nigdy nie daje się lokatorom książeczki do opłacania. Opłaty za mieszkanie robi się osobiście. Jak lokatorzy nie mają na kaucję znaczy, że nie mają żadnych oszczędności i żyją od pierwszego do pierwszego. To wróży same problemy.

    • 27 7

    • Wlasnie najwiekszy problem jest w tym ze

      rodzice płacą za wynajem i kasa jest zawsze na czas. Mlodziaki ktorzy nie potrafia zrozumiec jak trudno jest zarobic pieniadze zeby ich utrzymac i wyksztalcic sa najgorszymi lokatorami. Nigdy nie wynajal bym studentom. Wynajmuje sie poprzez agencje. Taka agencja od razu ustala dane personalne klientow i bez srodkow na pokrycie oplat nie bedzie sobie glowy zawracala.

      • 1 2

    • (2)

      Jak już to nie "tanim kosztem" tylko "niskim kosztem". I wcale się z tym nie zgadzam, bo jak chcesz wynajmować mieszkanie za garść drobniaków jakimś studentom to może urządzasz je niskim kosztem, ale jak chcesz wynająć np. firmie albo komuś bardziej wymagającemu to meble z Ikei, najtańsze kafelki i tandetne panele podłogowe mogą nie przejść testu na jakość wykończenia.

      Z resztą nawet bym się zgodził.

      • 1 1

      • (1)

        "Jak już to nie "tanim kosztem" tylko "niskim kosztem". " Jak zwał tak zwał. Chodzi o to, że nie warto inwestować w mieszkanie przeznaczone na wynajem, bo nikt tego nie szanuje. Walą meblami po ścianach, szorują pralką po panelach i huśtają się na żyrandolach. Tak mi się przynajmniej wydaje sądząc po rozmiarach zniszczeń.

        • 7 0

        • Ech... Skąd ja to znam...

          Teraz do lokum wpuszczam tylko pracujących mężczyzn. Taki z reguły jest poza domem od rana do wieczora, a jak wraca do mieszkania, myśli jedynie o tym, żeby wypić browarka i pójść spać. A jak coś uszkodzi, to z reguły sam naprawia, bo wie, że mu to policzę. A nie zasłania kwiatkiem czy innym klamotem i potem udaje głupa... Studenci? Wyżej już wszystko chyba zostało powiedziane. Kobiety znowuż maja wygórowane wymagania co do standardu. A jak takowy zapewniam, to o lokal zadbać już im się jednak nie chce. Takie mam doświadczenia po około 6-ciu latach...

          • 4 1

  • Nie róbcie ze wszystkich studentów zwierząt. Grunt to "skuteczna rekrutacja". OD kilku lat wynajmuję mieszkania studentom, po wstępnej rozmowie można poznać kto jest jakim człowiekiem. Nigdy mi się nie zdarzyło mieć zdewastowanego mieszkania po studentach, sąsiedzi też nigdy się nie skarżyli na hałasy.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane