• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek deweloperski. Rekordy sprzedaży, ceny w górę

20 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
W 2015 roku deweloperzy w Trójmieście sprzedali rekordową liczbę 7,1 tys. lokali. Było to o 15 proc. więcej niż rok wcześniej i o ponad 50 proc. więcej niż w 2013 roku. W 2015 roku deweloperzy w Trójmieście sprzedali rekordową liczbę 7,1 tys. lokali. Było to o 15 proc. więcej niż rok wcześniej i o ponad 50 proc. więcej niż w 2013 roku.

Specjalnie dla czytelników portalu Trojmiasto.pl firma doradcza REAS podsumowała sytuację na lokalnym rynku nowych mieszkań. Z prowadzonych badań wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat ceny nowych mieszkań wzrosły w Trójmieście o 10 proc. Liczba sprzedanych w ubiegłym roku mieszkań osiągnęła rekordowy w historii poziom.



Czy nowe mieszkania będą w Trójmieście drożały czy taniały?

Ze względu na swój specyficzny, lokalny charakter rynek trójmiejski elastycznie reaguje na zmiany popytu, dzięki czemu sprawnie dostosowuje skalę podaży do możliwości sprzedaży oferowanych przez deweloperów mieszkań. Na tle największych polskich miast, rynek mieszkaniowy w Trójmieście zajmuje czwarte miejsce pod względem wielkości oferty. Decydującą rolę na tym rynku przez wiele lat odgrywały wywodzące się z Trójmiasta firmy deweloperskie. Ostatnie lata przyniosły jednak pewną zmianę. Oferta lokalnych deweloperów trójmiejskich coraz częściej uzupełniana jest przez firmy spoza Trójmiasta.

Rok 2015 był dla pierwotnego rynku mieszkaniowego w Trójmieście wyjątkowo pomyślny zarówno pod względem liczby mieszkań sprzedanych jak i ze względu na wyjątkowo dużą nową podaż. Sprzedano rekordową liczbę 7,1 tys. lokali. Było to o 15 proc. więcej niż rok wcześniej i o ponad 50 proc. więcej niż w 2013 roku. Czy w 2016 roku uda się pobić ten rekord? Wyniki sprzedażowe z I kwartału 2016 pokazują, że teoretycznie jest to możliwe.

Jednocześnie, co warto podkreślić, od kilku lat roczna sprzedaż na rynku trójmiejskim przewyższa liczbę mieszkań wprowadzanych do sprzedaży, a więc rosnącej podaży towarzyszył jeszcze bardziej dynamiczny wzrost popytu. Zgodnie z prognozami REAS w 2016 roku tendencja ta może ulec zmianie, wówczas liczba mieszkań wprowadzonych na rynek będzie nieznacznie większa niż liczba mieszkań sprzedanych. Tezę tę potwierdzają wyniki odnotowane przez REAS w I kwartale 2016. W pierwszych trzech miesiącach 2016 roku deweloperzy wprowadzili na rynek trójmiejski ponad 260 lokali więcej, niż sprzedali.

Ogłoszenia: przejrzyj oferty nowych mieszkań w Trójmieście

Liczba mieszkań w ofercie na rynku trójmiejskim na koniec I kwartału 2016 roku sięgnęła 5,8 tys. jednostek czyli o 5,5 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. Wśród mieszkań oferowanych na rynku pierwotnym Trójmiasta 40 proc. stanowią obecnie lokale, których budowa zostanie zakończona w 2016 roku, kolejne 47 proc. mieszkania, które będą oddawane do użytkowania w 2017 roku. Mieszkania gotowe stanowią jedynie 11 proc. oferty deweloperów.

Na rynku znajduje się obecnie liczba lokali odpowiadająca 3,1 kwartałom sprzedaży, co świadczy o przewadze popytu nad podażą. Jest to zdecydowanie najniższa wartość wskaźnika na największych miejskich rynkach mieszkaniowych w Polsce. Jednocześnie jest to najniższa wartość odnotowana na rynku trójmiejskim od 2007 roku i wskazuje na bardzo szybkie tempo wyprzedaży oferty. Zmiany relacji wielkości oferty i bieżącej sprzedaży ilustruje poniższy wykres.

Czy można zatem powiedzieć, że rynek trójmiejski przeżywa boom?
Argumenty przemawiające za tezą, że mamy do czynienia z boomem wydają się być oczywiste i oparte na bardzo solidnym fundamencie, jakim jest rekordowo wysoka liczba mieszkań sprzedanych przez deweloperów. Dodatkowo, tempo wyprzedaży oferty (wyrażane w liczbie kwartałów wystarczających do sprzedania wszystkich lokali oferowanych na rynku w momencie przeprowadzania analizy przy zachowaniu wolumenu sprzedaży z czterech kwartałów poprzedzających ten moment) stopniowo przyspiesza, osiągając wartości wskaźników nienotowane dotychczas na rynku trójmiejskim.

Jeżeli zatem mamy do czynienia z boomem o charakterze popytowym, czy jego przebieg może być utożsamiany z boomem z lat 2005-2006 na rynku trójmiejskim? Z pewnością nie powinien.

Na zakupy mieszkań realizowane w Trójmieście w tamtych latach, istotny wpływ miały dwa czynniki: ogromna łatwość w uzyskaniu finansowania zakupu mieszkania kredytem frankowym oraz proponowany przez deweloperów i przyjmowany bez oporów przez kupujących, system 10/90. W efekcie, koszty finansowania zakupu mieszkania na rynku pierwotnym kształtowały się w tym okresie na wyjątkowo niskim poziomie.

Żaden z opisywanych czynników, mających wpływ na boom na rynku trójmiejskim przed dekadą, nie miał istotnego wpływu na wysoką sprzedaż w 2015 roku. Zadecydowała wyjątkowa aktywność dwóch "nowych" grup popytowych: nabywców zagranicznych (głównie ze Skandynawii) oraz nabywców wspieranych przez rządowy program MdM. Ta pierwsza grupa dokonywała zakupów inwestycyjnych, ta druga korzystała z relatywnie wysokich - na tle innych rynków - limitów cen umożliwiających zakup mieszkania z rządową dopłatą obowiązujących w województwie pomorskim (w szczególności w Gdańsku).

Co ciekawe, rynek trójmiejski był jedynym spośród rynków mieszkaniowych największych polskich miast, na którym REAS w latach 2014 -2015 odnotował wyraźny wzrost wszystkich indeksów cenowych (średnich cen mieszkań w ofercie, mieszkań kwartalnie wprowadzanych do sprzedaży i mieszkań sprzedawanych w danym kwartale). Średnie ceny mieszkań w ofercie wzrosły pomiędzy I kwartałem 2014 i I kwartałem 2016 roku o 10 proc., a w samym 2015 roku o 8 proc.

W sytuacji, gdy rekordowym wynikom sprzedaży na rynku pierwotnym (czyli tzw. boomowi) towarzyszy szybki wzrost cen oferowanych mieszkań, analitycy rynkowi mówią o efekcie "bańki".

Zatem czy w 2015 roku na rynku pierwotnym Trójmiasta mieliśmy do czynienia z "bańką"?


Z pewnością nie. Choć niewiele brakowało, by - dzięki łaskawości władz - do tego doszło. Trzeba pamiętać, że wbrew pozorom "bańka" cenowa na rynku mieszkaniowym nie jest stanem pożądanym ani przez kupujących (co jest oczywiste) ani - co tylko pozornie jest twierdzeniem kontrowersyjnym - przez deweloperów. Aby zrozumieć, dlaczego tak jest, warto sięgnąć do danych z poprzedniego boomu. Bezpośrednią konsekwencją szalonego wzrostu cen na rynku mieszkaniowym Trójmiasta w latach 2005-2007 (średnie ceny mieszkań rosły odpowiednio o 41-42 proc. rocznie) była redukcja popytu poniżej 4 tys. mieszkań sprzedanych w ciągu roku. Tak niski wolumen sprzedaży, któremu towarzyszyła stała obniżka cen, utrzymywał się na rynku trójmiejskim przez trzy kolejne lata (2008-2010) i spowodował kłopoty finansowe w wielu firmach deweloperskich. Ustabilizowanie się poziomu średnich cen nastąpiło dopiero na przełomie 2013 i 2014 roku.

Barometr cen Trojmiasto.pl: zobacz jak zmieniają się ceny ofertowe nieruchomości mieszkalnych w poszczególnych dzielnicach Trójmiasta

W styczniu 2014 roku ruszył program Mieszkanie dla Młodych, którego istotnym elementem były określane przez wojewodów (na podstawie danych GUS) limity cen. W Gdańsku limit ten został określony na tak wysokim poziomie, że aż 57 proc. mieszkań w ofercie na rynku pierwotnym spełniało wymogi (cenowe) programu. Oznaczało to, że podniesienie cen w ponad połowie sprzedawanych wówczas inwestycji deweloperskich nie eliminowało potencjalnych nabywców mieszkań z ubiegania się o dopłatę MdM. Ceny mieszkań zaczęły rosnąć. W 2014 roku był to wzrost nieznaczny, jednak już w 2015 roku wszystkie indeksy cen średnich w Gdańsku rozpoczęły marsz ku górze. Równocześnie z kwartału na kwartał rosła liczba sprzedawanych na rynku pierwotnym lokali. Deweloperzy trójmiejscy bardzo elastycznie zareagowali na rosnące - pomimo wyższych cen (!) - zainteresowanie zakupem nowego mieszkania i skokowo zwiększyli liczbę wprowadzanych na rynek projektów.

Rok 2015 okazał się rekordowy dla trójmiejskiego rynku mieszkaniowego zarówno jeśli chodzi o sprzedaż, nową podaż jak i dynamikę wzrostu cen w kilku ostatnich latach.
Czy tak korzystna sytuacja może się utrzymać w 2016 roku? Wydaje się, że nie będzie to możliwe przede wszystkim z powodu stałej redukcji limitu środków obowiązującego w programie MdM. I choć zabrzmi to paradoksalnie, to tak jak zbyt wysokie progi cenowe w rządowym programie w 2014 roku mogły się stać główną przyczyną bańki na rynku pierwotnym w Trójmieście, tak ich zdecydowana redukcja może uchronić ten rynek w najbliższych latach od kryzysu.

Katarzyna Kuniewicz, partner REAS, Zespół Badań i Analiz Rynku
Anna Maroń, konsultant w Zespole Badań i Analiz rynku w REAS


REAS jest firmą doradczą specjalizującą się w zagadnieniach związanych z rynkiem mieszkaniowym. Od 1997 roku współpracuje z deweloperami, bankami, inwestorami oraz innymi podmiotami działającymi na rynku mieszkaniowym, a od 2000 roku REAS prowadzi stały monitoring pierwotnego rynku mieszkaniowego. W bazie danych REAS znajduje się obecnie ponad 16 tys. inwestycji. Firma dostarcza szeroki zakres analiz rynku oraz formułuje długoterminowe prognozy wspomagające proces planowania strategicznego.

Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Opinie (228) 2 zablokowane

  • Ciekawe gdzie Ci, którzy od 10 lat piszą że czekają aż "bańka pęknie" (42)

    i kupią dopiero jak będzie 3000 zł za metr, mieszkając przez cały ten czas z rodzicami ;)

    • 157 32

    • Nie wierze w prawdziwosc tego artykulu (9)

      Oni tez potrafia klamac i naginac fakty

      • 53 16

      • To jest bez wątpienia prawda. Ceny na przedmiesiach wzrosły, (8)

        Jeszcze w 2012 r. na Kowalach/Łostowicach były mieszkania za 3700 zł za metr. teraz już minimum 4200 zł

        • 24 6

        • na rynku jest mnóstwo mieszkań (7)

          i na pierwotnym i na wtórnym. Moim zdaniem ceny nie wzrosną. A jak Skandynawowie zaczną sprzedawać, bo posiadanie mieszkania na odległość to jest tylko kłopot, zaczną spadać na łeb na szyję.

          Posiadanie mieszkania na odległość to same kłopoty, ktoś to musi doglądać, sprzątać, myć okna, wpuszczać kominiarzy 2 x do roku, gazowników, spisujących wodomierze. A nie daj Boże jak pęknie rura i zaleje mieszkanie i sąsiadów a właścicieli nie ma. Nie dziękuję. Wolę 2 % w banku.

          • 21 27

          • Wystarczy dać mieszkanie pod opiekę agencji nieruchomości, (1)

            Przejmują tak jakby obowiązki, czyli pobierają opłaty, nie robią nic kiedy dzwoni się do nich, że coś jest popsute, generalnie olewają.

            • 15 3

            • no coś robią - biorą pieniądze

              po co mają się przejmować skoro właściciela nie ma na miejscu.

              • 13 1

          • jaki kominiarz ? jaki gazomierz w apartamencie ? chyba ci cegla spadla (4)

            tego nie ma juz w nowych budynkach poza tym sa DOZORCY, CONSIERGE, zarzadcy, administratorzy i opiekunowie z agencji - NIE MA ZADNEGO PROBLEMU !!! i nigdy nie bylo.

            2% to jest ponizej inflacji - trzeba byc deklem zeby 300-400.000 trzymac w banku.

            • 11 18

            • sds nie wiesz nie bredź (2)

              w blokach, czyli także w tych jak je nazywasz apartamentach, jest obowiązek 2 razy do roku sprawdzania drożności wentylacji (kominy wentylacyjne), gaz jeśli jest też chodzą i sprawdzają szczelność instalacji raz do roku

              A z najmu mieszkania, po odjęciu kosztów, więcej niż 2 % ci nie zostanie

              • 19 5

              • dałbyś klucze do mieszkania dozorcy

                dałbyś klucze do mieszkania dozorcy? Daj życze ci powodzenia, a raz na miesiąc spodziewaj się włamania.

                • 5 1

              • haha

                Dobra kolego ja die nie znam. Dlatego mam 5i 6% zwrotu. Nie ma żadnych pomiarów i nie robią tego. A gazu to nie robi sie. Nie pisz o apartamentach! W 200letnuch kamienicach bo bredzisz. Pomiar nie jest wymagsny!

                • 4 3

            • 2%

              Pewnie, że ponizej inflacji, bo od jakiegoś czasu mamy deflację w PL...

              • 7 1

    • spora część wyjechała a raczej uciekła - na zachodzie wynajem tańszy a zarobki i życie tańsze bo duża konkurencja (2)

      no i duża kwota wolna ......pozdrawiam zarobionych i z gotówką

      • 31 8

      • (1)

        do widzenia :)

        • 4 9

        • do widzenia

          • 2 4

    • (6)

      Tu nawet nie chodzi w moim przekonaniu o czekanie na spadek cen a zwyczajne oszczędzanie. Sam kupiłem na kredyt i muszę powiedzieć - głupi byłem. Oszczędzając regularnie można w 3 lata uzbierać fajną kwotę i nie zadłużać się na lata. Przynajmniej moje takie wrażenie po latach...

      • 40 5

      • fajnie, tylko z czego oszczędzać? (5)

        Przy założeniu raty kredytu rzędu 1500 zł/mc, gdyby tyle samo odkładać miesięcznie, po trzech latach możnaby zebrać co najwyżej na wkład własny. Żeby w ciągu trzech lat uzbierać na mieszkanie warte 300 000 trzebaby miesięcznie odkładać 8333 zł. Powodzenia!

        • 16 7

        • odkladam przecietnie dwukrotnosc tego co wymieniles (w skali miesiaca)

          i kupuje nieruchomosci, efekt kuli snieznej

          • 8 12

        • (3)

          Dobrze, ale po co kupować od razu mieszkanie za 300k - rozumiem, że to już na dłuższy czas ale może lepiej kupić coś za połowe - 150k. Wtedy masz do spłaty stówkę a nie 250k. Spłacić stówkę się da dosyć szybko - dziś odkładasz 1.500, ale przecież się rozwijasz...

          • 12 5

          • (1)

            150 k kosztuje kawalerka na kowalach

            • 18 5

            • ale własna będzie a nie banku

              • 12 5

          • Za 300k to kupisz małe mieszkanie jakieś 40-50m w nowym budownictwie w niezłej

            lokalizacji, ale nie rewelacyjnej lub średnie mieszkanie około 50-60m w starym budownictwie w niezłej lokalizacji. Nawet te 60m dla przeciętnej rodziny 4 osobowej to żadna rewelacja i jakieś "od razu" widzimisie.

            • 11 8

    • jestem tutaj

      dalej czekam :)

      • 11 2

    • Mieszkanie + (6)

      kolejne 10 lat czekania na klucze (oszczędzanie na książeczkach mieszkaniowych jak za komuny), ale ostatecznie będzie 3000zł za metr;)

      To że bańka pęknie to pewne, bo te ceny są wręcz absurdalne, ale pewna część ludzi do tego czasu swoje mieszkania na kredyt prawie całkiem spłaci.

      • 12 14

      • (5)

        Zapominasz o kupcach z zagranicy, a tych jest sporo, być może coraz więcej, z uwagi na rosnace niepokoje w krajach takich jak Szwecja, Norwegia.

        • 9 6

        • Tak, zauważyłem "to o tych Szwedach" już w artykule. Nowy trend? (3)

          To że Szwedzi kupują na potęgę wg autora podobnie rozpędziło Nasz rynek co MDM. Proponuję poczekać do trzeciego kwartału 2016- Szwedzi nie kupują w MDM'ie więc nie ma powodu by ich popyt zmalał:P

          Ciekawe tylko dlaczego dla tych rozwiniętych Krajów, ostoją spokoju ma być Polska. Myślę i nie mogę tego nie mogę zrozumieć? Polska przecież jest w jakimś stopniu zagrożona zarówno rosyjską agresją, jak i sankcjami ze strony UE.

          • 16 3

          • sam jestes zagrozony (2)

            nigdzie sie nie ruszasz - SZWEDZI I NORWEGOWIE RODZINAMI SIE PRZENOSZA DO PL !!! jak moga - katastrofa MULTIKULTI jest - nie ogladaj tvn a sie przejedz.... gwarantuje 20 -30% wzrost w ciagu 2lat.

            • 7 9

            • toż to istny potop! (1)

              dobra biegnę kupić mieszkanie, bo ufam Twoim gwarancjom. Trzeba się spieszyć bo zabraknie! A ręczysz swoim majątkiem czy może niczym?

              • 5 2

              • moj majatek jest tak duzy tylko dzieki tym

                Gwarancjom i sobie kolego ręczę i swoim majątkiem który lokuje tylko bezpiecznie i pewnie. Ja liczę sie w milionach a ty mieszkasz u matki czy u zony?

                • 4 2

        • Niepokoj swoja droga Skandynaowie kase maja

          I musza gdzies lokowac, kupuja tez na Litwie czy w Niemczech ( Hamburg , Rostok ) duzo ruskich tez ucieka z kasa do Polski a nie kazdego stac na nieruchomosci w Londynie czy Paryzu gdzie najwiecej pokupowali.

          • 5 0

    • Jak to gdzie w Niemczech. (1)

      Mieszkanie z sozialwohnung-u 67 m2.
      I nie martwi mnie rata kredytu.
      Dwa razy do roku jadę na urlop a nie tyram dla banku.

      • 20 0

      • ja niedługo kupuję w Anglii

        trzy razy taniej w stosunku do zarobków
        nie mówiąc o łatwości zmiany w każdej chwili na większe
        oraz mnogości dostępnych metod sfinansowania zakupu

        • 5 2

    • -najwiekszy "bum" nakreca developerka (8)

      -kupuja,kupuja ci co zagranica ,ci co mieli przyplyw kasy ,ci co mysla ,ze na wynajmie sie dorobia...i migranci ze wschodniej polski ,ale niestety "setki" ,mieszkan stoi pustych,nowych starych itd ,nawet u developerow na dziendobry "trzeba byc cwanym"mozna ugrac 20%,kolorowo to jest ale w tym artykule sponsorowanym...

      • 19 2

      • setka stoi pustych ? ok 8.000aktualnych sprzedaz (6)

        z czego ok 40% kupi nowe czyli liczmy ze max 5000 jest do sprzedania w trojmiescie, 1 biurowiec sciaga ok 2000 ludzi do pracy + rodizny to jakies 3000minimum to 2 biurowce i mieszkan nie ma - czy moze zle licze ? kolego nie nadazasz za rozwojem poczytaj o miastach w US i rozwoju metropolii .

        LICENCJONOWANE NARZEKACZE.

        • 3 9

        • sds to pośrednik w sprzedazy nieruchomosci (3)

          jemu zależy, żeby ceny rosły

          • 12 3

          • widac po wpisach bo mocno sie spina... (1)

            -moze kredyt na 30 lat w szyje za mocno uciska...

            • 5 3

            • twoich szadolek nie kupie

              I niczego innego czego nie oddasz 30% pomoże wyceny nie cen w ogliszenisch. PS takich mądrych jak ty jest kilka tysięcy w gda rocznie na lucytacji komorniczej.... Jako zlicytowani..... Bo im ktos powiedzial... Bo frank bo ich oszukali

              • 3 1

          • przyko mi - jedynie wlasciciel

            Ale kocham niedorozwój taki jak wy i wasze Male mądrości gdzie macie 40m na kredyt . Mnie to nie dotyczy a jedyne czym sie i wasze spier.... Ego i brak wiedzy podnosi to fora BO SA za darmo . Leszcze na giełdzie tez dalej gracie? Może biotonek

            • 3 3

        • sds lekcje odrobione? (1)

          bo mama haslo do wifi zmieni

          • 2 2

          • podpisz sie leszczu

            Czy jeszcze zona akceptuje twoje wpisy na forach?

            • 0 3

      • Guzik prawda. U deweloperów puste stoją wielkie mieszkania od 70 metrów w zwyż, które mimo niskiej ceny za metr i tak sporo kosztują, albo koszmarki typu mieszkania Pol Service na Morenie, gdzie z salonu wchodzi się do łazienki, reszta schodzi bardzo szybko. Też kupuje mieszkanie teraz i deweloper wcale nie chciał negocjować, nie zjechali ani złotówki.
        A na rynku wtórnym? Cóż, jeśli ktoś za starą norę liczy sobie prawie tyle co za nowe, to wcale się nie dziwię, że ludzie nie kupują.
        Do tego, jak rozmawiam ze znajomymi, to albo oni albo znajomi też kupują mieszkanie. Do Trójmiasta zjeżdża masa ludzi na studia i już tutaj zostają, bo tu jest praca. Do tego kolejne roczniki idą na swoje i zakładają rodziny, więc na spadek cen bym nie liczyła.

        • 0 1

    • ja wynajmuje, od 10 lat, a co?

      nie jest to dla mnei problemem, bo zawsze mam blisko do pracy. To jest wazniejszy komfort dla mnie, niz to, ze posiadam akt notarialny. Moj czas kosztuje, a wynajme w centrum jest znacznie tanszy.
      Wy polaki wciaz zyjecie z trauma dyzmy, ze jak nie macie "swojego" kredytu, to was pewnego dnia przyjda i przegnaja?

      • 14 3

    • Nie wiem jakich masz rodziców ale ja sobie cenię że mogę mieszkać z nimi. (1)

      Miejsca wystarczy, jestem na miejscu żeby im pomóc i nikt ich na wnuczka nie zrobi ani na fakturę lewą bo ja ogarniam tematy. Że się nie potrafisz dogadać to twój problem. Wielopokoleniowe domy to żadne WOW tylko normalność. Patolnią jest że każdy musi mieć swoje choćby 20m w zadłużeniu na 30 lat bo jak to ja a co ludzie powiedzą.

      • 10 1

      • problem tkwi w kobietach

        Bo się boja ze je porównasz do matki i sie okaże ze nic nie umie wiec wymusza kupno swojego i petle na szyje pewniejsza niz ślub!

        • 1 0

  • Skad (17)

    Skad ludzie maja kase na te nowe domy ?

    • 79 19

    • Kredyt, pomaga rodzina, ciężko pracują za granicą (1)

      opcji jest wiele....

      • 58 3

      • Pracuje na morzu....

        Aktualnie 24,000pln co miesiac zbieram..wiec moge to wydac na dom)))

        • 5 2

    • ...każdy może dostac kredyt na mieszkanie/dom.......bank zawsze zarobiony bo jak plajta to i tak tzw. rząd pomoże....

      ...dlatego taka wysoka cena ......
      tzw kredyty walutowe również zostanie zapłacony z podatków - nawet oszczędnych ciułaczy - taki system bankowo-rządowy :-)

      • 26 1

    • Kredyty

      Polacy kupują domy i mieszkania, po ulicy jeździ dużo dobrych samochodów. Ten cały luksus jest jednak prawie zawsze na kredyt. Fura jest, auto jest ale raty kredytu też są i to nie małe. Więc zanim zaczniesz im zazdrościć, to pomyśl o tym :)

      • 43 6

    • skad kasa? (5)

      z ruszania glowa !

      • 10 16

      • taaa :-) głową :-) (4)

        • 23 3

        • jak to sie mowi: włącz myślenie ! (3)

          w dzisiejszych czasach ludzie potrafiacy myslec, kombinowac i wykorzystywac sytuacje dorabiaja sie a reszta? no coz. steka i narzeka, ze nie dostaja nic za darmo

          • 7 13

          • czyli kradną

            Gdansk to mekka PO czyli najwieksze przekrety

            • 6 8

          • gdyby nie państwo to każdy by mógł spokojnie żyć

            bez "kombinowania"

            • 5 1

          • ty kombinator

            co to znaczy kombinowac, sporo ludzi chce zyc uczciwie a nie kombinowac....cala Polska zafajdana

            • 3 0

    • od Petru albo Sorosa

      • 22 1

    • Ciekawe, że nikt w komentach nie napisał... (3)

      "Z ciężkiej i uczciwej pracy w Polsce"...
      BTW o kolejny miesiąc przedłużam rekrutację na stanowisko specjalisty w firmie niedaleko Gdańska. 6000 pln brutto na początek. Wymagania - biegły angielski, umiejętność analitycznego myślenia i formułowania wniosków i pracy w zespole, wykształcenie preferowane przyrodnicze, ale niekoniecznie. Może być po zaraz po studiach. Tak od roku już przedłużam. Bo nie mogę znaleźć nikogo kto by się nadawał, jakby ktoś nie zajarzył...

      • 13 4

      • na goldenie wstaw

        • 6 1

      • Będziesz miał spory problem ze znalezieniem

        Bo każdy sensowny człowiek z angielskim i z mózgiem na miejscu ma już pracę za podobne pieniądze.
        Pozostali nie spełniają Twoich wymagań.

        • 4 0

      • nie rozumiem

        a czemu musi byc po studiach, dobre Technikum powinno wystarczyc....moze spusc z tonu, ktos po Techn. doceni oferte

        • 2 0

    • Kredyt i tyle. Sam kupiłem pierwsze mieszkanie 40m na kredyt w 2008r

      w CHF rzecz jasna. Kolejne większe w zeszłym roku. To pierwsze się wynajmuje i jakoś idzie. Nawet nie pomyślalem o sprzedaży, mimo, że wartość rynkowa lekko licząc pokryłaby kredyt i zostałoby około 70tyś pln gotówki. Po za tym wynajem pokrywa ratę z lekką górką. I to po opłaceniu podatku. No ale miałem wkładu 100k. Więc dość komfortowa sytuacja. No i co wazne, największy popyt na runku wynajmu mają małe dwupokojowe mieszkania. Kiedyś kawalerki, teraz najlepiej wynajmować dwa pokoje około 40-50m.

      • 10 2

    • Z kredytu

      Oraz sprzedania chawiry po babci gdzieś na Mazurach.

      • 13 1

  • Jaka sprzedaż ? (43)

    JA swoje mieszkanie dwupoziomowe na Górnej Oruni nie mogę sprzedać od półtora roku i to nie za wygórowaną cenę.A tu w artykule mowa o bumie w sprzedaży mieszkań.To ewidentna propaganda jak za komuny.

    • 108 34

    • To zejdź z ceny o 10%. Jak to nie pomoże, to za 3 miesiące zejdź z ceny o kolejne 10% i.t.d

      • 49 6

    • boom jest na rynku pierwotnym

      Czyli u developerow

      • 40 1

    • przede wszystkim: LOKALIZACJA (14)

      • 64 3

      • Jesteś Janusz, a nie żadna lokalizacja. (9)

        W ścisłym centrum Wrzeszcza w kamienicy z początku wieku możesz smiało wyrwać mieszkanie w cenie 4k/m czyli tyle ile kosztuje deweloperka szadółkowa.

        • 11 9

        • z poczatku wieku? (1)

          Nie, dziekuje :)

          • 20 3

          • Stare rury? Przecież to raptem kilkuletnie rury

            więc i windy pewnie są ;)

            • 2 1

        • No tak, ale w to mieszkanie, aby zrobic z niego miesjce do godnego zycia trzeba wlozyc ze 2tys / m kw (1)

          Czesto poburzyc czesc scian, poprzesuwac inne (jesli nie sa nosne i konstrukcja pozwala), wymiana wszystkich instalacji, odgrzybianie, osuszanie, remont dachu i fundamentow.

          Mokra piwnica, podworko bedace raczej haszcza z poupychanymi samochodami i jakimis szopami.

          Nie, abym sa nie planowal zakupu wlasnie czegos takiego. Lubie wyzwania, lubie cos samemu zrobic. Jednak ostatecznie wychodzi to tylko troche taniej niz z nowego budownictwa, a moze zdarzyc sie sasiad dziwny/patologiczny.

          W nowym budownictwie mozna szybciej trafic na snoga, ale patolki troche mniej.

          • 16 2

          • właśnie kończę remont takie mieszkania jak opisałeś

            Mieszkanie 84m2 koszt remontu z wymianą stropu 380 000, dach i elewacja zrobiona przez wspólnotę

            • 1 0

        • Smród i karaluchy (3)

          taki ten Twój stary Wrzeszcz. Syf bez windy, z piecami, piwnicami jak u fryców.

          • 5 9

          • widac, ze malo wiesz o Wrzeszczu (2)

            Są miejsca,gdzie te stare kamienice, stare domy są po generalnych remontach i komfortem użytkowania, lokalizacja bija na głowę deweloperska fuszerkę.

            • 8 4

            • jeden zasadniczy minus kamienic (1)

              to brak balkonów.

              • 3 7

              • niektore kamienice maja balkony

                • 3 1

        • nie ma takich 100m kosztuje minimum 480

          Wiec po nego spadniesz do 4,6 . Nie kituj okien wiatrem.

          • 2 1

      • Dlatego jako kupiłem na biskupiej górce okazyjnie za 5000/m w stylowej kamienicy. (1)

        Wszędzie blisko i fajnie.

        • 7 6

        • to niedlugo zacznie byc fajna dzielnica

          • 9 0

      • Twoja rudera w kamienicy z wc na piętrze gdzies we Wrzeszczu jest tańsza (1)

        niż moje nowe mieszkanie na szadółkach. Ot i lokalizacja.

        • 1 1

        • ppkaz kamienice we wrzeszczu z wc na korytarzu...

          I Nie myl lokali socjalnych czy komunalnych z tymi bedacymi w prywatnych rekach.

          • 1 0

    • na Oruni... (3)

      i wszystko jasne, kto by chcial mieszkac w takiej dzielnicy
      Orunia, Nowy port, dajcie ludzie spokoj, na gorsze to raczej nikt nie chce sie przeniesc, chyba ze musi :)

      • 36 23

      • Orunia a Orunia Górna to dwie różne półki :) (1)

        akurat na Oruni Górnej jest ładnie, spokojnie, kulturalnie i nowocześnie :)

        • 39 14

        • hahahhahah

          nowocześnie? To chyba było w 2001 r. Pozdrawiam !

          • 11 3

      • a Ty kątem u rodziców, ale za to w Oliwie...

        • 3 3

    • (2)

      noo w Oruni to będzie problem coś sprzedać. Mało kto chce mieszkać w tej patolni. Mój znajomy sprzedawał tam też swoje mieszkanie prawie rok zanim znalazł łosia, a i tak ostro zjechał z ceny.

      • 14 18

      • Koles pisze o Oruni Górnej. Czytaj ze zrozumieniem (1)

        jw

        • 21 8

        • Orunia górna ma tę wadę, że jest blisko starej Oruni. Też bym tam w życiu nie kupiła. Do tego przeciśnij się z tamtąd samochodem w godzinach szczytu, albo nawet autobusem.

          • 1 0

    • Bo ceny mieszkań na rynku wtórnym są zbyt wysokie w stosunku do pierwotnego

      Nawet jeśli Twoje ma podobno niewysoką cenę - Twoim zdaniem - to z rynku wtórnego odpłynęło sporo potencjalnych nabywców na rynek pierwotny.
      Podziękuj tym co np na Siedlcach chcą za 2 poziomowe mieszkanie więcej niż za podobny metraż w jednym poziomie 1-2km od morza w nowszym budownictwie, w wyższym standardzie.

      • 34 2

    • Bo pewnie Ci się wydaje, że masz niewiadomoco niewiarygodnie cenne

      ludzie nie chcą najczęściej z rynku wtórnego tylko nowe, dodatkowo Sprzedający mają troszeczkę wygórowane mniemanie o tym co sprzedają i ceny są zwyczajnie za duże (mam przykład mojej znajomej, która dowaliła 280 tyś za małe mieszkanie w starym sypiącym się bloku bo lokalizacja, Brzeźno! Morze! I tak sprzedaje je od kilku lat i oczywiste jest, że albo pójdzie po rozum do głowy albo nie sprzeda nigdy)
      Sam dwa lata temu kupowałem mieszkanie i jak porównywałem ceny z wtórnego z pierwotnym (gdzie dodatkowo te z wtórnego stylem przypominały śmieszne zdjęcia z rosyjskich portali społecznościowych) to się za głowę łapałem.

      Skończyło się na świeżo oddanym, mam wykończone tak jak ja chciałem i do tego taniej i lokalizację udało się wyrwać fajną...

      • 36 6

    • ja też miałam wielki problem, żeby sprzedać swoje mieszkanie, które jest w specyficznej lokalizacji, ale bez problemu udało się je wynająć. wynajmujący mają inne oczekiwania niż kupujący, może spróbuj w ten sposób?

      • 22 0

    • Kto by chciał kupic dwupoziomowe na oruni i pewnie z kuchniopokojem 19m2? (1)

      • 17 6

      • akurat ja w dowolnym mieszkaniu, ktore kupie chce miec owy "kuchniopokoj"

        Moim zdaniem najwygodniejsze rozwiazanie dla zycia w mieszkaniu. Jesli ktos mowi, ze z kuchni smierdzi, to moze lepiej zapisac sie na kurs gotowania, a nie stawiac sciane.

        Ja gdy gotuje to przyjemnie pachnie.

        • 19 8

    • nowe bloki posiadają windy, hale garażowe. To ma duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o zakupie mieszkania. Orunia jest OK, lecz liczą się też udogodnienia szczególnie dla ludzi starszych

      • 27 1

    • (2)

      Sprzedają tylko deweloperzy bo klienci nie płacą podatku od kupna tych mieszkań i zamiast trzymać na lokacie to pchają w nieruchomości co uważam za głupi pomysł. Obecnie mamy bańkę, która z uwagi na niż demograficzny pęknie wcześniej czy później. Wystarczy żebyś popatrzył po nowo oddanych inwestycjach, szczególnie bliżej centrum, wszędzie zgaszone światła a mieszkanie sprzedane. Jaja się zaczną jak nabywcy zaczną sprzedawać nieużywane przez siebie M aby odzyskać środki pieniężne. Powodzenia. Wolę trzymać hajs na lokacie 2% albo otworzyć jakiś biznes. Z wynajmu masz drobne, sporo problemów i mnóstwo latania przy wynajmujących. Drugi etat. Nie, dziękuję! A z kasą zawsze możesz zrobić co zechcesz :)
      Spróbuj opchnąć mieszkanie z rynku wtórnego za 400 tys i więcej. W zasadzie niemożliwe. A jeszcze jak PIS wejdzie z programem tanich czynszówek na wynajem to zacznie się płacz i bańka pęknie :) Już powoli zaczyna się problem ze znalezieniem chętnych na wynajem bo tak jak widać po artykule wszyscy którzy tylko moga kupują własne M.

      • 16 6

      • Daj namiary na siebie

        chetnie sie posmieje z Twoich wywodow za 'jakis czas'.......

        • 1 3

      • Oczywiście, że wszyscy kupują, bo wynajem jest kompletnie nieopłacalny. Ostatnio widziałam mieszkanie o takim samym metrażu jak to, które kupuję, na TYM SAMYM osiedlu za 2000/miesiąc. Mi rata z wszystkimi opłatami wyjdzie nie więcej niż 1500zł i to zimą. Do tego mieszkanie urządzone byle jak, widać, że na wynajem.
        A program czynszówek? Ciekawe za co to wybudują. A jak już wybudują, to będzie tak, jak za komuny- kto da w łapę lub ma znajomości, ten dostanie. A reszta będzie czekać latami.... Nie dziękuję, już wolę płacić bankowi.

        • 1 0

    • Kwestia ceny. Jeśli chcesz sporo więcej niż deweloperskie to zapomnij. (3)

      Po za tym dwupoziomowe mieszkania nie cieszą się powodzeniem. Metraż "ucieka" na schody, a pewnie liczysz sobie jak za rozkładowe. Jeśli masz okna połaciowe to kolejny argument za zejsciem z ceną. No i jeśli metraż powyżej 85m, to wysokie koszty utrzymania, ludzie w tych metrażach rozważają zakup szeregu lub domku. Przemyśl to. Na urządzenie nikt nie patrzy, chyba, że masz świeży i nowoczesny stan. Ale to nie oznacza, że ktoś ci zapłaci w cenie deweloperskiego + 50tys, jak niektórzy myślą. Zasada jest prosta. Sprawdź ceny deweloperskich w okolicy oraz na wtórnym o podobnym metrażu, dajesz zbliżoną. Schodzisz z ceną około 5%-10% za dwupoziomowe oraz za okna połaciowe. Do tego nie przeliczaj metrażu bezmyślnie bo jak pisałem, co z tego, że masz 85m i 4 pokoje, jak ludzie wolą w podobnej cenie 75m i 4 pokoje. Bo niższy czynsz. Powyżej 70m kazdy jeden metr jest kulą u nogi i niepotrzebnym kosztem jeśli chodzi o mieszkanie. Odrób lekcje i wróć z ceną.

      • 29 3

      • w miarę sensownie piszesz, (1)

        z wyjątkiem metrażu. mieszkam na 72 metrach- rodzina 4 osoby i jest po prostu ciasno. 90 m na rodzinę 2+2 to minimum (jeśli ma się pieniądze oczywiście) a i na więcej bym się nie obraził:)

        • 2 5

        • Dokładnie. Mam 100 m w jednym poziomie na 2+2 i jest ok. Bez cudów ale wygodnie.

          • 3 0

      • kazdy metr powyzej 70 to kula u nogi?

        mieszkam z dziwczyna na 82 m2 i jest tylko w sam raz a z mila checia dokupilbym mieszkanie sasiada ok 75m2 aby zrobic jedno w miare duze niecale 160m2. Dopiero w tym czulbym sie normalnie.

        A koszty? Przy tych 2 mieszkaniach placilbym ok 1150 czynszu. Stac mnie.
        Nie mierz wszystkich swoja miara. Jeden zarabia 2 tys drugi 50tys.

        • 1 4

    • A ile Pan/Pani ceni za mieszkanie ?? (1)

      Do powyższych komentujących.... orunia górna to nie orunia dolna :) Orunia górna = chełm= suchanino=strzyża=łostowice=ujeścisko:) Mieskzałem tam przez rok i było super :)

      • 1 5

      • suchanino = strzyza ?

        Ktos tu na głowę upadl... Jesli juz porównujemy to wrzeszcz= strzyza.

        • 5 2

    • podaj lin k do ogloszenia

      jw

      • 2 0

    • Cena za wysoka

      Jakby cena nie była wygórowana to by Pan sprzedał. Sam szukam mieszkania i nie mogę kupić. Mieszkania po 6000 i więcej i jak sie wyjdzie do niego to sie ma wrażenie, ze coś włazi po nogach.
      Życzę powodzenia

      • 8 0

    • A które masz na sprzedaż? Bo śledzę oferty na bieżąco jako zainteresowany zakupem. (1)

      Bo byłem jedno oglądać i skosy na górze skutecznie mnie zniechęciły.
      Do tego kręcone schody (ładne co prawda) i pokój wciśnięty "na siłę" na dole...

      • 1 0

      • Orunia Południe

        Sprawdź w takim razie na Oruni Południe rejon ulic Okulickiego ..fajnie mieszkania wybudowane przez SM Południe cegła solidnie i pełne zaplecze osiedla tramwaj , w planach basen i nowa małomiejska oraz połączenie z chełmem odblokuje korki...
        polecam

        • 0 0

  • (2)

    mieszkanie nie jest już jakąś rewelacyjną inwestycją, mieszkań jest i będzie coraz więcej, a Polaków niestety będzie coraz mniej i mniej

    • 51 8

    • nie wierzysz Szydlo i Jarkowi? Jest program 500+ czyli wyrzucanie pieniedzy w bloto.

      • 3 10

    • 100% racji. Dziwię się ludziom że tak kupują mieszkania. Z wynajmu w zasadzie są grosze, bo jak odejmiesz od tego remont raz na 2-3 lata, problem z wynajmującymi i mnóstwo latania przy nim to w ogóle się nie opłaca. Boom przeżywa rynek pierwotny ale spróbuj w Gdańsku sprzedać mieszkanie z rynku wtórnego za 400 tys i więcej. Powodzenia! Kilka lat może Ci to zająć chyba że zejdziesz z ceną poniżej kosztów zakupu. Wolę spokojnie pieniądze trzymać na lokacie albo uderzyć w jakiś biznes.

      • 5 0

  • szkoda że w zarobkach nie widać takego boomu i ludzie muszą brać kredyty na mieszkania (7)

    no i ciekawe ile z tych już "wyprzedanych" na starcie mieszkań, to realne potrzeby a na ile są to firmy pośredniczące w sprzedaży lub wynajmie

    • 60 5

    • A gdzie na swiecie ludzie kupuja mieszkania w duzym miescie za gotowke? (4)

      Zdarzaja sie pojedyncze sztuki, albo duze fundusze inwestycyjne. Jednak ogol spoleczenstwa nie ma w lewej kieszczeni pol miliona euro.

      Popraw mnie, jesli sie myle i pokaz mi narod, gdzie wiekszosc kupuje mieszkanie za gotowke

      • 5 3

      • a czy naprawdę trzeba je kupować na własność? (3)

        mam dużo rodziny w Niemczech i tam nikt z nich nie kupował mieszkania, a każdy różnie zarabiający ma dach nad głową i nie musi płacić wysokich cen za wynajem, tylko ma do dyspozycji zwykłe mieszkania miejskie czynszowe o wysokim standardzie (a nie to co u nas oferują w ramach komunalnych)

        • 2 0

        • lenie

          ....lenie i tyle😃

          • 1 0

        • (1)

          Ale u nas nie ma takich mieszkań, więc trzeba kupować. Bo wynajmować od Janusza i Grażynki kompletnie się nie opłaca. Jak mam spłacać komuś kredyt, to wolę spłacać sobie. Do tego, jak spłacę, to mieszkanie będzie moje, a za wynajem płacisz całe życie i nie masz nic.

          • 1 0

          • A ja wolę płacić 1500zł za wynajem (i nie zajmować się remontami, ratami kredytu, albo martwić się że nikt nie chce kupić -gdybym musiała sprzedawać) i kolejne 20k rocznie wydać na hulanki i swawole (np. na wycieczki), niż kupować swoje mieszkanie, albo niż odkładać na konto w banku i zostać wirtualnym milionerem za 30 lat (wystarczy że kiśnie 20.000 zł odłożone "na czarną godzinę (powiększane co roku o 10% dochodów z pensji)"
            ..Wynajęte mieszkanie zawsze można zmienić - jak otoczenie lub towarzystwo nie to..., albo praca lepsza się znajdzie gdzie indziej (co 2-3 lata statystycznie to robię).
            PS; Na kija mi miliony na koncie albo papierek od notariusza z napisem "Właściciel mieszkania". Wolę pożyć przez 30 lat i zostać biednym emerytem, niż biedować przez 30 lat i być biednym emerytem ale z mieszkaniem.(do tego zgorzkniałym, bo młodość straciłam na oszczędzaniu a nie na korzystaniu z dobrodziejstw życia i schorowanym, bo stres kredytobiorcy mi zdrowie zeżre),

            • 0 1

    • a byles po podwyżki? rozwijasz sie

      Douczasz szkolisz licencje masz? Czy tylko sie starasz i walisz swoje. Jezeli tak i nikt ci nic nie dal zmień prace ktos cie doceni a jak nie to nie pitol! Poza tym myślisz ze w NY ktos kupuje za gotowjke? Może ze 2%

      • 3 3

    • W pensjach też jest lepiej

      Tyle, że trzeba pracować w dobrej firmie, lub zacząć się rozglądać za zmianą pracy.
      Nawet te dolne pensje to już nie 700-800zł, a 1500-1600 zł na rękę można spokojnie żądać i nikt się nie obraża tylko przyjmuje. W sklepie teraz na start spokojnie otrzymasz 1500zł w każdej sieciówce.

      • 2 1

  • Nie ma się co dziwić. (9)

    Lepiej kupić mieszkanie (nawet na kredyt na 30 lat), niż je wynajmować. Na chwilę obecną rata kredytu jest zwykle o 10-30% wyższa, niż czynsz płacony za wynajem na wolnym rynku (mieszkanie o podobnym standardzie) i to po uwzględnieniu wydatków poniesionych na wykończenie mieszkania. Jeszcze kilka lat temu, nie było to tak opłacalne, bo raty kredytów były wyższe.

    • 36 33

    • (5)

      Raty są tak niskie bo mamy stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie. To się w końcu skończy i raty mocno podskoczą.

      • 33 2

      • a pozniej bedzie lament, wyprzedaz mieszkan z kredytem i protesty uliczne (2)

        • 30 1

        • (1)

          Hm... można na to spojrzeć inaczej - ludzi, którzy mają kredyty w złotówkach jest kilka krotnie więcej, niż tych, którzy mają kredyty we frankach. Jest ich więcej niż górników czy kolejarzy i nauczycieli razem wziętych. Więc jeśli faktycznie wzrosną stopy procentowe a co za tym idzie - raty kredytów, to rząd będzie musiał coś na to zaradzić. W przeciwnym razie zaczną się masowe protesty, których żadna władza nie zignoruje. W efekcie na odsetki (dla całkiem sporego elektoratu) zrzuci się całe społeczeństwo :)

          • 1 4

          • (...) kredyciarze beda sr*c w majty w razie kryzysu

            (...) euro juz po 4.44 rząd moze sobie marzyć ze coś może

            • 0 0

      • Raczej nie i pójdą one jeszcze w dół (1)

        Już się mówi, że z powodu spowolnienia wzrostu PKB, to nowy szef NBP szykuje się do obniżki stóp. Po drugie pamiętaj, że dorwał się rząd socjalistów, który chce zmusić firmy do inwestycji, a nic tak nie zmusza jak niskie stopy.
        Sądzę, że czerwiec/lipiec będzie obniżka stóp i to o cały punkt.

        • 2 2

        • a za trzy lata zmirno sie wladza o stopy poszybuja

          • 1 1

    • tylko że: biorąc kredyt na 30 lat trzeba sie kierować dłuższą perspektywą niz "chwila obecna"!

      • 20 0

    • niekoniecznie, jak masz perspektywy rozwoju to lepiej wynajac (1)

      niz leciec do banku po kredyt, zaraz po znalezieniu pierwszej pracy. Majac kredyt na 30 lat jestes uwiazany, i do miejsca i psyhicznie. Nigdy nie podjmiesz juz ryzyka otworzenia wlasnego biznesu, zawsze bedziesz grzecznym i porzadnym pracownikiem, zawsze zarabiajacym tylko tyle by na rate i drobne wydatki starczylo

      • 27 3

      • Co za bzdura. Jakie uwiązanie? A jak wynajmujesz to nie masz obowiązek terminowo za to płacić? Wynajem to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Mieszkanie zawsze można sprzedać, zmienić itp.

        • 3 6

  • developer z chwarzna

    buduje swoje domki gdzie dachy przeciekają zatrudnia najtańszych podwykonawców, daje ładną okleine z zewnątrz a po dwóch lata wszystko sie sypie

    • 50 2

  • Ceny juz były na granicy oplacalnosci wiec dobrze ze troche rosna. (1)

    Ostatnie dwa lata byl potezny spadek cen i mozna bylo kupic za pol darmo w stosunku do cen poza granicami. Wiec komu sie udało teraz moze zyska. Ceny juz spadly ponizej 5000 za metr wiec byly okazje. Kto nie kupil i sie ludzil teraz niech placi wiecej za swoja naiwnosc.. Ci co czekaja od 10 lat bog wie na co niech czekaja dalej az beda miec 60 lat i nic .

    • 14 60

    • bierzecie 80% marży z każdej transakcji i jeszcze wam mało? wam by sie opłacało nawet jak byście po 2tyś za metr sprzedawali i dobrze o tym wiecie,

      • 20 5

  • Ch**a prawda. (4)

    Artykuł sponsorowany przez deweloperów. Zawsze znajdzie się jakiś frajer, który po przeczytaniu podejmie decyzję o zakupie. Czy wiecie, że deweloperzy w Nadwiślańskiej Krainie mają największą marżę w całej EU?. No, to teraz wiecie.

    • 140 17

    • Racja, to jak zagraniczne banki w Polsce też mają nawiększe marże w całej UE! (2)

      Strzyżenie Polaków odbywa się równo od 8 lat, czas z tym skończyć.

      • 30 2

      • tak Pisomatołku, TYLKO od 8 bo wcześniej raj

        największy skok cenowy mieszkań był, wg. artykułu, za rządów PIS-u.

        • 3 9

      • Tak, tylko porównaj sobie oferty zagranicznych banków z naszym wspaniałym polskim PKO, a zwłaszcza jak podnieśli marże po "dobrej zmianie". W zagranicznym banku dostałam dużo lepszą ofertę.

        • 0 0

    • Każdy biznes tutaj ma póki co największą marżę w całej EU. Taka specyfika rozwijającego się rynku. Chociaż powoli coraz już z tym gorzej.

      • 2 0

  • Budować czynszówki na tani wynajem. (5)

    • 41 18

    • czynszowki, tani wynajem (4)

      wylegarnia patoli

      • 10 7

      • albo normalnych rodzin (3)

        które wolą przeznaczyć 1500 zeta miesięcznie na swoje dzieci zamiast zalożyć sobie pętlę na szyję na 30 lat i w ciągłym strachu przed kryzysem płacić raty kredytu dla banku (który cały zysk wytransferuje do włoskiej, holenderskiej czy niemieckiej spółki-matki). Co zaś do patoli, to uważam, ze wylęgają się właśnie tam, gdzie rodzice zasuwają na 4 etaty aby spłacić raty i nie mają czasu dla dzieci właśnie na etapie, kiedy te ich najbardziej potrzebują.

        • 20 7

        • Mozesz wziac kredyt w polskim banku (2)

          Poza tym, "tanie" czynszowki oznaczaja kolejne panstwowe przedsiebiorstwa, gdzie bedzie sie upychac swoich.

          Zdecydujcie sie - chcecie miec sprawne i bogate panstwo, czy socjalizm?

          Socjalizm buduje sie w Polsce nieprzerwanie od 100 lat

          • 6 7

          • co nie zmienia faktu, że bierzesz kredyt

            ale tu pokutuje generalnie filozofia postrzegania interesu państwa. Państwowe przedsiębiorstwa nie są niczym złym, tak samo jak prywatne. Jedynym kryterium jest to, czy przynoszą zysk swojemu właścicielowi, np. państwu. A dalej pisząc o interesie państwa, w moim pojęciu interesem państwa jest zapewnienie warunków bytowych swoim obywatelom, przede wszystkim tym młodym, co właśnie pokończyli studia, zakładaja rodziny i wchodzą na rynek pracy. W przeciwnym razie Ci ludzie stanowiący o demografii czyli przyszłości państwa czy o systemie emerytalnym za 30 lat po prostu wyjadą tam, gdzie pozornie kapitalisytyczne państwa dadzą im lepsze warunki socjalne, w ostateczności będą idealanym pracobiorcą dla pracodawcy oferującego śmieciówki. Więc może warto czasem wyjrzeć nieco dalej niż czubek własnego nosa i poznać też ten inny socjalizm niż znany jedynie z PRL.

            • 7 2

          • uważasz że Niemcy to sprawne i bogate państwo?

            więc zobacz jak tam można mieszkać w czynszowym miejskim bez pchania się w kredyty i na jakim poziomie to może poszerzysz swoje horyzonty myślenia

            • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane