• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W ciągu ostatnich dziesięciu lat mieszkania w Gdańsku i Gdyni podrożały średnio o 37,2 proc.

Ewa Budnik
12 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 

Sprawdziliśmy, jak w Trójmieście wzrosły ceny mieszkań w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Po porównaniu cen z okresu sprzed boomu 2007-2008 z cenami z końcówki ubiegłego roku okazało się, że w Gdańsku najbardziej podrożały mieszkania nowe - o ok. 43,5 proc., a w Gdyni mieszkania używane - o ok. 45,1 proc.



Ceny mieszkań:

Narodowy Bank Polski (NBP) od lat gromadzi szczegółowe dane na temat cen transakcyjnych mieszkań w największych miastach Polski. Są to ceny netto, a więc w przypadku rynku pierwotnego nie uwzględniono w nich aktualnie 8 proc. podatku VAT, a w przypadku rynku wtórnego 2 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych. Dane z wykresów NBP porównaliśmy z przeciętnymi zarobkami netto mieszkańców Gdańska i Gdyni. Nawet biorąc pod uwagę, że realne zarobki większości osób są niższe niż statystyczna przeciętna podawana przez GUS, to na podstawie tej średniej można wyliczyć, że mieszkaniec Gdańska za swoją statystycznie przeciętną miesięczną pensję (i to całą) może kupić ok. 0,6 m kw. mieszkania nowego i ok. 0,67 m kw. mieszkania używanego. Mieszkaniec Gdyni statystycznie nabyć może 0,53 m kw. mieszkania nowego i 0,68 m kw. mieszkania używanego.

Firma doradcza REAS, która analizuje zmiany na rynku pierwotnym pod lupę wzięła z kolei okres od 2013 roku, który w obiegowych opiniach uznawany jest za czas względnej stabilizacji cen mieszkań.

- Odnotowany [od 2013 roku - red.] wzrost cen daleki jest wciąż od tego, z jakim mieliśmy do czynienia w czasie boomu lat 2006-2008. W znacznie mniejszym stopniu jest on obecnie zależny od popytu spekulacyjnego, a bierze się przede wszystkim ze wzrostu cen gruntów. Na podstawie wielu niedawnych transakcji gruntowych możemy oszacować, że udział ceny gruntu w cenie sprzedaży jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkania przekroczył poziom 20 procent. Poziom ten jest przez banki i podmioty związane z finansowaniem rynku uznawany za graniczny przy ocenie opłacalności projektu deweloperskiego. To wyznacza z kolei granicę postępującego wzrostu cen - rosnące koszty ziemi nie mogą być po prostu przerzucane na nabywcę, bo strona popytowa jest wciąż bardzo wrażliwa na te zmiany - komentuje Maximilian Mendel, partner w REAS.
Z danych NBP, który bada co kwartał strukturę ceny metra kwadratowego mieszkania na rynku deweloperskim wynika, że w Gdańsku w cenie metra kwadratowego cena gruntu to około 15 proc. Jest to nadal mniej niż w innych dużych miastach Polski. Najwięcej kosztuje sama budowa. Niemały jest także zysk deweloperski.

Z danych NBP wynika, że koszt zakupu 1 m kw. gruntu w Gdańsku to pod koniec 2016 roku około 15 proc. w strukturze ceny metra kwadratowego powierzchni użytkowej nowego mieszkania. Z danych NBP wynika, że koszt zakupu 1 m kw. gruntu w Gdańsku to pod koniec 2016 roku około 15 proc. w strukturze ceny metra kwadratowego powierzchni użytkowej nowego mieszkania.
REAS w swoim raporcie dotyczącym rynku pierwotnego opublikowanym po IV kwartale 2016 roku podkreśla, że statystycznie wyraźnie widoczny jest wzrost cen w porównaniu z sytuacją z  ostatniego kwartału 2015 r., który - w ujęciu sześciu miast Polski - wyniósł ponad 6 proc. Według analityków REAS wynika on z jednej strony ze wzrostu oczekiwań cenowych deweloperów, ale może mieć także związek ze spadkiem liczby nowych inwestycji w przedziale cenowym pozwalającym na uzyskanie dopłaty w ramach programu MdM. Nadal wprowadzane były natomiast do sprzedaży lokale adresowane do nabywców dokonujących zakupów inwestycyjnych.

Według danych REAS  nowe mieszkania  w Trójmieście dość znacznie podrożały po 2014 roku. Trójmiasto stało się drugim po Warszawie najdroższym miastem w Polsce. Według danych REAS  nowe mieszkania  w Trójmieście dość znacznie podrożały po 2014 roku. Trójmiasto stało się drugim po Warszawie najdroższym miastem w Polsce.
Czy mieszkanie kupione przed boomem 2007-2008 to dobra inwestycja?

Analitycy Open Finance zadali sobie pytanie, jak te wszystkie zmiany cen mieszkań plasują się na tle innych popularnych wśród Polaków inwestycji? Czy osoba, która kupiła mieszkanie przed skokowym wzrostem cen w latach 2007-2008 może uważać, że dokonała fantastycznej inwestycji?

- Gdyby przez ostatnie dziesięć lat inwestor regularnie co roku zakładał roczną lokatę w banku, to jego zysk netto wyniósłby poniżej 41 procent. Mowa jest tu oczywiście o wartościach netto - po uwzględnieniu podatku - obliczył Bartosz Turek, analityk Open Finance. - W przypadku skarbowych obligacji dziesięcioletnich kupionych w sierpniu 2006 roku mogliśmy liczyć na zysk na poziomie niespełna 51 proc. Gdyby inwestor swoje pieniądze ulokował na giełdzie w sierpniu 2006 roku i osiągnął wynik na poziomie głównego indeksu giełdowego WIG, który uwzględnia wypłaty dywidend, to po dekadzie zrealizowałby skromny zysk na poziomie 9,7 procenta. Po potrąceniu podatku i pominięciu ewentualnych prowizji daje to wynik na poziomie 7,9 procenta. W lepszej sytuacji byliby ci, którzy wybraliby spółki największe. Ich indeks wzrósł w ciągu dekady o 33 procent. Po potrąceniu podatku daje to potencjalny zysk na poziomie prawie 27 procent; przy czym warto zauważyć, że wynik ten nie uwzględnia wypłacanych przez firmy dywidend. Ciekawie mogłyby też wyglądać wyniki akcyjnych funduszy inwestycyjnych, ale niestety ich oferta w 2006 roku była oględnie rzecz biorąc skromna, co uniemożliwia porównania.
Sopot
W Trójmieście najbardziej specyficzny jest rynek sopocki. NBP w ramach swoich badań nie prowadzi statystyki.
Wiadomo jednak, że ceny mieszkań nowych na tym rynku podlegają najmniejszym wahaniom. Z podsumowującego rynek nieruchomości raportu NBP z lat 2006-2009 wynika, że średnia cena transakcyjna metra kwadratowego mieszkania nowego w Sopocie w III kwartale 2006 roku wynosiła 14 846 zł. Ze wskazań barometru cen nieruchomości w serwisie Dom i Nieruchomości, który wylicza średnią cenę ofertową na podstawie ofert zamieszczonych w naszym serwisie ogłoszeniowym wynika, że na koniec lutego 2017 roku metr kosztował 15 433 zł - to nieznaczne wahanie.
Inaczej jest w przypadku rynku wtórnego. Jeśli przytoczyć analogiczne porównanie dla rynku wtórego to NBP wskazywał za III kw. 2006 roku kwotę 6 645 zł za m kw. (transakcyjna), a nasz barometr za luty 2017 pokazuje 11 424 zł za m kw. (ofertowa).
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Opinie (182) 2 zablokowane

  • Dmuchanie bańki (14)

    Tu brak wyskopłatnych miejsc pracy, więc korekta nieunikniona

    • 89 24

    • całe to kredytowe złodziejstwo w przystępny sposób opisuje mike maloney w

      "ukryte sekrety pieniądza cz.4" lektor pl
      https://www.youtube.com/watch?v=uNjSjg9AGqw

      autor w kulturalny sposób opisuje współczesne złodziejstwo...już prościej się nie da opisać

      • 21 7

    • Wlazles miedzy wrony, kracz.... (1)

      Pamuetaj.... Albo jestes przeciw i za to placisz albo idziesz w ciagu nawet banki mydlanej ale zarabiasz. Twoj wybór

      • 11 2

      • Na końcu i tak płaci....nie ma darmowych śniadań...

        • 0 0

    • chciałbyś (3)

      nie zapominaj że Polacy są idiotami i kupują mieszkanie za 6 tys za metr podczas gdy miesiecznie zarabiają np. 1900-2300 netto. Mało tego. Chwalą się że znaleźli fajną ofertę. Druga rzecz to masa ludzi dymających na Zachodzie i kupujących tu drogie mieszkania. Wg mnie będzie drożej, o czym świadczy wysyp ofert pracy u oszustów tj. agencji nieruchomości.

      • 31 5

      • Wcale nie chciałbym, mam dom nie na kredyt,

        mój syn "dyma na zachodzie" i ani myśli tu kupować mieszkania. Zła analiza.

        • 7 7

      • zmowa cen pośredników bynajmniej

        • 5 0

      • Krzycz Trybson!

        Nie znam nikogo kto by z takimi zarobkami kupowal mieszkanie po takich cenach. W sumie to oni nic nie kupuja, bo po prostu nie sa w stanie uzbierac wkladu wlasnego i nie maja zdolnosci kredytowej. Ale sa takie malzenstawa, zarabiajace na przyklad 2x2300PLN i oni juz sa w stanie zaciagnac kredyt, ale tacy ludzie zwyle kupuja na Szadolkach za 3900PLN/m2, a nie w lepszych lokalizacjach za 6k/m2.

        • 5 1

    • dmuchanie dmuchanie ! idzie kryzys dla dewwleoperki, bo Państwo zaczęło budować! (6)

      Teraz albo deweloperzy przystopują z budowaniem mieszkań albo bedą musieli zatrzymać wzrost cen!

      hehehehehe

      • 13 16

      • najpierw zobacz co to twoje Państwo (1)

        będzie budować - wielką płytę w osiedlowych gettach dla biedaków. Ale developerzy się boją tej konkurencji...hoho

        • 10 7

        • Pozyjemy

          Przekonamy sie hoho ho

          • 8 5

      • (2)

        Śmieszny gościu .. myślisz, że Alternatywy 4 to konkurencja dla kogoś kto chce mieszkać w normalnej okolicy ? Buahaha.
        Zresztą te wszystkie ich programy pis+ szybciej padną niż będą efekty..

        • 8 3

        • nikt poważny nie chce miezkać w Polsce

          ot tego zacznijmy

          • 3 2

        • A czym jest normalna okolica? Zlepek domków jednorodzinnych w szczerym polu bez dobrej drogi dojazdowej?

          • 0 0

      • Akurat państwo "wolskie" ma duże doświadczenie w budowaniu dla suwerena... 3.000.000 mieszkań w kadencji z 2007 roku wybudowało przecież ;-P

        • 2 0

  • cieszy mnie to (6)

    Cieszy mnie to ponieważ kupiłem dwa mieszkania w 2007 roku co stanowi dla mnie zarobek nie tylko z powodu wzrostu cen ale i zarobiłem na wynajmie.

    • 60 35

    • (4)

      A podatek odprowadzasz?

      • 19 12

      • (3)

        8,5% od czynszu :)

        • 9 0

        • podatek płacimy (2)

          Podatek płacimy od wysokości odstępnego - czyli od dochodu a czynsz nie ma z tym nic wspólnego...

          • 3 5

          • (1)

            Jeżeli jesteś osobą prywatną i rozliczasz wynajem na ryczałcie to płacisz 8,5% (z zaokrągleniem do 1 zł "w górę") od czynszu, który płaci Ci wynajmujący, nie od czynszu, który on płaci do spółdzielni/zarządcy...

            • 8 1

            • ale ...

              ... jeżeli najemca przelewa Ci oprócz należności za wynajem również czynsz, który następnie Ty płacisz do spółdzielni/zarządcy, to podatek 8,5% płacisz niestety od całości przelanej kwoty, czyli od Twojej należności za wynajem i od czynszu do spółdzielni/zarządcy

              • 0 2

    • Jezeli kupiłeś

      W 2007 roku to wtedy był y ceny megawysokie więcej niż.teraz kosztowało.Dopiero później ta sztucznie dmuchana bańka.cenowa pękła więc raczej ibteresu nie zrobiłeś.

      • 3 5

  • Jak to jest że część Producentow materialow i urzadzen budowlanych posiada swoje firmy wykonawcze? (3)

    np. brat, zięć, itp. itd. tak w zasadzie przysłowiowy "słupy"

    ...i weź tu wygraj jakiś przetarg albo wejdź na rynek z rabatami..

    podasz informacje do wyceny takiemu Producentowi o lokalizacji inwestycji a on zaraz napuści Handlowców, którzy Cie ubiegną.
    Tobie dadzą rabat 20% a "swoim" firmom 60%...
    Potem taki Inwestor patrzy na CIebie jak na oszusta, że chciałeś go oszukać,
    a tu jednak inne regulacje-rejonizacje funkcjonują...
    Jak to jest z tą konkurencją? czy Urząd Skarbowy nie widzi powiązań?

    • 37 6

    • taaaaa rodzinka dostaje rabat 95% (2)

      • 8 0

      • zostań producentem (1)

        załóż rodzinę

        • 3 0

        • a na wszystko weź kredyt!

          • 0 0

  • (7)

    Najmniejsza kawalerka na Żabiance 19m dwa lata temu kosztowała 90 tys ,dziś już 145tys.
    Mieszkania w wielu najciekawszych dzielnicach sa wykupywane na pniu i wynajmowane.
    Kto ma tyle pieniędzy że wykupuje te mieszkania .Wygląda to na pranie pieniędzy ,pewnie tych z Amber Gold

    • 60 48

    • warszawiacy, szwedzi, niemcy za gotówkę i przyjezdni z mniejszych miejscowości biorący kredyt na 30 lat

      • 40 3

    • Chyba cię pogrzało. To że jacyś frajerzy tyle krzyczą nie oznacza, że kiedykolwiek tyle dostaną. (4)

      Po 5 latach sprzedawania zmięknie im rura i oddadzą za 90 z pocałowaniem ręki.

      • 16 23

      • hahhah zawsze jakies komenty golodupcow (3)

        • 10 18

        • Niech ci będzie, że gołod*pców. W okresie 2001-2014 uczestniczyłem czynnie przy transakcjach sprzedaży (2)

          i zakupu kilku mieszkań. Może to nie jest imponujący wynik, ale o tym co w tym okresie działo się na rynku nieruchomości w Gdańsku wiem wszystko, bo dotyczyło mnie to osobiście i wiem te że nie zawsze był to miód malina żeby znaleźć klienta po sensownej cenie. W żadnym przypadku nie była to cena taka jak w cenach ofertowych w ogłoszeniach i więcej w tym wszystkim było goryczy niż słodyczy. Dobry okres do sprzedaży to był jedynie okres od IIIq2006 do 1q2008. Wtedy na pniu można było sprzedać za prawie każdą cenę wszystko taka była panika. Niestety akurat wtedy nic nie sprzedawałem.

          • 11 2

          • tia (1)

            i teraz twierdzę ,że mieszkania stanieją...buhahahah

            • 2 9

            • Nie stanieją, bo nie podrożały. Od 2008r. jest stagnacja w cenach transakcyjnych na rynku wtórnym.

              Ceny ofertowe to inna bajka. Są mieszkania wystawiane od wielu lat na trojmiasto np. Rajska za 11tys. za mkw. i będą nadal przez kolejne x lat jeśli właściciel nie zmądrzeje.

              • 12 2

    • Chyba fantazja ponosi 145 tys zł za 19m^2 w komuszym bloku. Kto kupi stare mieszkanie za 7k za metr skoro obok deweloper sprzedaje za 6,5k tyle że 40 lat nowsze.

      • 0 0

  • Kupujcie taniej nie bedzie.. (15)

    To samo slyszlem w 2007 roku a pozniej bach, mieszkania 25% w dół. Frank 25 % w górę i wielki lament. Banki mnie oszukały..
    Za rok będzie to samo.. ceny mieszkań w dól, stopy procentowe do góry (Rata kredytu 25% w górę) i będą złotówkowicze strajkować :)

    • 74 15

    • (3)

      czemu ma być taniej jak ceny mieszkań od kilku lat w porównaniu do inflacji praktycznie stoją w miejscu?

      jak stopy % pójdą w górę to deweloperzy przestaną budować a zyski z obecnych lat zrekompensują im mniejsze przychody - ceny pozostaną dalej na tym samym poziomie.

      • 21 8

      • (2)

        Chyba jesteś z prowincji.W Gdańsku ceny w ciagu dwóch lat poszły o 50% do góry

        • 17 23

        • (1)

          Bzdura.

          • 16 8

          • Dokładnie takie głupoty może tylko wypisywać ktoś kto w ostatnich latach nie kupował i

            Nie sprzedawał mieszkania w Gdańsku. Te wzrosty to roją się komuś.

            • 6 6

    • Tak? Nie wiem kupilem w boomie (9)

      A dzis jest warte 25%wiecej. Przestancie bajkowac. Stracili tylko ci na wygwizdowie

      • 18 16

      • Podaj konkrety, bo jak dla mnie piszesz bajki. Ja kupiłem mieszkanie w 2011 w ścisłym centrum Gdańska (cena w porównaniu z (8)

        innymi w tej lokalizacji była konkurencyjna) i gdybym chciał je obecnie szybko sprzedać nie jestem pewien czy uwzględniając koszty remontu udałoby się to zrobić z zyskiem choćby 10%. Nie mówiąc już o jakichś wyimaginowanych 25, a nawet jak niektórzy tu piszą 50% od zakupu.
        Owszem, kiedyś taki zysk był możliwy, ale to dotyczyło mieszkań kupionych ok. 2001 roku i sprzedawanych w latach 2006-2008, kiedy w efekcie wejścia do UE oraz agresywnej polityki kredytowej banków nastąpiło szaleństwo cenowe.

        • 26 3

        • Boom był na początku 2008r. (3)

          Ja kupiłem kawalerkę na morenie za 220 tys zł 30m.

          Dziś kawalerka w deweloperce z piwnica i miejscem postojowym stoją na podobnym poziomie (patrz. Robyg).

          W wykończenie włożyłem 30 tys.

          Obawiam się że ciężko byłoby ją sprzedać za 250 tys skoro obok są nowe i ładniejsze w podobnej cenie.

          • 23 2

          • 30m2 za taką cenę? Central park czy kamienice Magellana?

            • 12 1

          • Rynek mieszkaniowy normalnieje (1)

            Nie wiem skąd przeświadczenie, że na kupnie mieszkania koniecznie trzeba zarobić na różnicy cen zakupu i sprzedaży. Ludzie chcą użytkować swoje lokale mieszkalne wygodnie i przyjemnie i nie ważne czy w okresie hossy czy bessy mieszkaniowej. Koszty nie są dla nich aż tak istotne.
            Można mieszkać u mamusi, a kasę trzymać na lokacie i upajać się widokiem strony bankowej albo inwestować w akcje i śledzić z zapartym tchem notowania GPW Niektórzy wybierają jednak zakup drogiego mieszkania w dobrej lokalizacji np. nad morzem.
            Na tym polega ich biznes mieszkaniowy. Niczego więcej nie potrzebują i nie oczekują od swojej inwestycji mieszkaniowej. Chcą tylko wygodnie i przyjemnie mieszkać w wybranym przez siebie budynku, na wybranym przez siebie osiedlu. Czy jest w tym coś nie tak ?

            • 2 0

            • Gdyby tylko było to możliwe za rozsądną cenę :)

              • 0 0

        • A ja zarobilem 200-300% (1)

          Mieszkanie na Przymorzu, dziura w ziemi, 2006 rok, m2 3000 zl, Wkrotce zaczal sie boom. Wg obecnych stawek cena m2 ok 10 000 zl na tym osiedlu. Plus oczywiscie zyski z wynajmu.

          • 2 6

          • A moj znajomy zarobil moze i 400%

            Jelitkowski Dwor, ok. 2003 r, cena m2 troche powyzej 2000m2, dzis 4-5 razy wiecej.

            • 5 0

        • Centrum Gdańska wcale nie jest taką rewelacyjną lokalizacją i wie o tym każdy kto jyz

          • 1 0

        • Ścisłe centrum Gdańska nie jest aż taką rewelacyjną lokalizacją jak ci się wydaje, chyba że kupujesz pod wynajem dla turystów. Wie o tym każdy kto trochę w centrum mieszkał. Hałas, obsikane bramy a w czasie jarmarku nawet nie można zaparkować samochodu pod własną kamiennicą. Do tego wysoki czynsz bo płacisz za zabytkową kamienicę. Jedyna korzyść to ściany z solidnej cegły bo układ mieszkania też nie zawsze jest trafiony. Z kolei mieszkania w bloku w Oliwie przy 3miejskim parku krajobrazowym idą jak świeże bułki. Moi rodzice nie wspominają o sprzedaży a regularnie są nagabywani, że gdyby się zdecydowali to niech dadzą znać... przez kilka osób, od lat.

          • 1 0

    • tak tak racja

      ceny raty pójdą w górę bo stopy procentowe wzrosną, ale i tak polacy będą kupować drogie mieszkania bo nikt nie chce mieszkać u teściowej jak za komuny, no chyba że jest pijaczkiem. Dałeś d... z kredytem w CHF ale za to obwiniać, możesz samego siebie. Ktoś nagadał ci głupot, 2 kumpli potwierdziło z radością farmazony które im opowiedziałeś, rodzinka pochwaliła cię i na koniec sam błagales bank zeby podpisac umowe kredytową. Przez rok łaziłeś uchachany, że masz niską ratę a reszta polakówów łoi kupę kasy na spłaty kredytów w PLN i ogólnie oszukałeś życie i jesteś panem świata. Sytuacja się odwróciła i teraz sr*sz jadem jak gruba baba po 40stce.

      • 26 7

  • Mieszkania cenowo sa w tym momencie na najwyzszm poziomie i najdrozej - nie oplaca sie teraz kupowac mieszkania !!! (8)

    Deweloperzy probuja ceny nieruchomosci z przesadzonymi cenami za metr kwadratowy powyzej 12tys do 17tys za metr kwadratowy utrzymywac.
    Ale bez sukcesow, bo nikt nie kupuje malych klietek za pol miliona zlotych w stanie surowym bo stoja puste i nikt nie chce kupic...
    A z gwarancja i usterkami/wady maja wtedy ci deweloperzy, kupujacych w d*pie.
    Polecam sie wstrzymac i obserowac rynek w ciagu nastepnych trzech lat.
    Ceny spadna a kilka nowych inwestycji mieszkaniowych sie dopiero rozpocznie.
    Ze wzgledu na duza konkurencje, spadna tez te ceny za metr kwadratowy.
    Realistyczna kwota wydania pieniazkow jest w granicy 4-6tys.
    lub kupic sobie dzialke cena od 100 zl za metr kwadratow i zbudowac sobie lepiej domek...!

    • 43 23

    • Prof.Dr.Med bajkopisarz (2)

      "... nikt nie kupuje małych klitek za pol miliona złotych w stanie surowym bo stoją puste i nikt nie chce kupić..." - oj rozmarzyłeś się ...
      Dobra, koniec bujania w obłokach, trzeba zejść na ziemię. .... małe mieszkania dwupokojowe zazwyczaj zostają wykupione jeszcze w fazie planowania a ostatnie w fazie budowy. Przykładowo w ostatnim budynku Awiatora - Delcie pozostało wolnych jeszcze tylko kilka mieszkań powyżej 80m2.

      • 17 7

      • tylko że potem są w ofercie w agencjach nieruchomości (1)

        coś dziwnego się dzieje z tym rynkiem teraz

        • 14 4

        • Mila Balitica - mieszkanie od dewelopera można było kupić po 8-8,5 tys za m2. Teraz wystawione są na sprzedaż przez pośrednika po 14 tys za m2.
          Świadczy to tylko o tym, że na takie mieszkania. jest duży popyt.

          • 12 4

    • Mieszkania w średnim segmencie (pomijam prestiżowe i rzekomo luksusowe inwestycje) obecnie są na podobnym poziomie jak od lat.

      Ofertowo co niektórzy w ostatnich 2 latach znowu zaczęli fikać, ale transakcyjnie jest jak było bez obniżki zapomnij o sprawnej sprzedaży.

      • 9 3

    • Mieszkania cenowo...

      I może nawet kandydowac na sołtysa, kto wie?....

      • 0 3

    • kolejny golodupiec bez kasy naganiajacy na spadki hahahah

      • 4 6

    • 12tys-17tys za metr a czemu to mówisz jedynie o b.wysokim standardzie jak Szafarnia, Neptun Park, Brabank

      • 3 1

    • ?

      No nie wiem. W Sopocie kocham mieszkać nie chce mieszkać na prowincji bo taniej Domek wybuduje!

      • 6 4

  • (9)

    jakie 45 %. moje mieszkanie kosztowało 110.000 teraz musiałabym zaplacic za nie 240.000

    • 34 10

    • Ciekawe kiedy je kupiłeś ;-) Najpierw znajdź kogoś kto ci te 240tysi zapłaci, a potem pisz. (6)

      • 14 10

      • (4)

        Zapłaci zapłaci u mnie sąsiedzi za mieszkanie swoje 43 m2 na nowym Chełmie dostali 310 tys. Dla mnie szok

        • 6 8

        • Co to jest Nowy Chełm? (3)

          Okolice Wilanowskiej, Jagiellonki, Nieborowskiej itp? Jeśli standard mieszkania był przyzwoity to normalna cena jak na ten rejon.

          • 9 2

          • Nowy chełm tak sie nazywala jakas przychodnia w migowie haha

            Z ta nazwa tez sie nie spotkalem, wilanowska to Chełm zawsze był a słoiki nazywaja to zazwyczaj Ujescisko.

            • 5 1

          • (1)

            Normalna cena? Ja pierdziele pogięło tu na dzielni moze i komunikacja jest ale oprócz tego to zieleni 0 parków 0 te płace zabaw sa przepełnione, przedszkole jedno reszta prywatne szkoła jedna. Śmierdzi szadolkami. Co w tej dzielni jedt takiego zarąbistego ze ceny sa takie wysokie? Serio pytam tez tu mieszkam i nie kumam fenomenu tej dzielnicy!!

            • 6 0

            • Nie? a ja kumam. Mieszkalem tam 5 lat

              i jak na razie najlepsze miejsce w gda jak dla mnie. Ladnie, kameralnie, niska zbudowa, mnostwo sklepow i uslug, z rosmannem, piekarniami i piotrem i p. na czele. Do tego masz lasek po drugiej stronie havla, a za petla zaraz teren zielony, ciagnacy sie do parku orunskiego. Mam porownanie do mysliwskiej na morenie, to tam mozna sie dziwic, o co chodzi z ta lokalizacja. Nic tu nie ma po za zatloczona biedronka i parkiem.

              • 0 0

      • Za 110tys mieszkanie?

        Jeśli nowe budownictwo (po ~2000r) w granicach Gdańska biorę w ciemno. Nawet dorzucę 10k, aby przyspieszyć transakcję. Jeśli kamienica, lata 60te, wielka płyta itp, nie dziękuję.

        • 1 0

    • Moje miesKanie w 2006 kosztowało 90 tys w 2013 kosztowało 240tys teraz trochę je podrasuje i wycenie na około 280 290 tys i ciekawa jestem sama czy ktoś bedzie zainteresowany

      • 4 15

    • zakup w 2002 43 m2, be żadnego problemu sprzedam, ale mi się nie opłaca, bo je wynajmuję

      • 2 0

  • ja nie kupuję, czekam na program mieszkanie plus:). (1)

    Co, tylko patola na korzystać?

    • 53 11

    • Nie dostaniesz, bo program do patolni i kombinatorów jest skierowany :)
      Jak nie jesteś jednym z tych dwóch przypadków to nie masz na co liczyć.

      • 9 1

  • No jak, przeciez wszyscy mieszkajacy z mamusia pisza od 15 lat, ze za rok dwa poleca ceny (10)

    na łeb na szyje. I jak, doczekaliście się? Mamusia juz gotuje rosół? Tylko zona czasem narzeka że juz tego nie wytrzyma, ja, ona, 2 dzieci i tesciowie na 54 m2...

    • 51 23

    • Ja mieszkam z mamusia i odkładam od 15 lat ..... (7)

      .... i właśnie kupuje za gotówkę 70m w Robygu. Przynajmniej moje dzieci nie będą spłacać mojego kredytu. Pozdro

      • 28 16

      • Twoje dzieci zaraz beda dorosle

        • 21 11

      • a pytales sie swojej mamy czy odpowiada jej mieszkanie z 54 letnim synem ?

        • 31 7

      • (1)

        Co jest lepsze? 15 lat odkładać i kupić mieszkanie za gotówkę. Czy kupić mieszkanie za kredyt i spłacać 15 lat. Tu chyba każdy sam musi sobie odpowiedzieć, bo dla mnie lepiej kupić wcześniej i wreszcie wyprowadzić się od rodziców.

        • 17 12

        • Krzycz Trybson!

          To dziala troche inaczej kolego:
          Co jest lepsze? 15 lat odkładać i kupić mieszkanie za gotówkę. Czy kupić mieszkanie za kredyt i spłacać 30 lat (o ile sie noga nie powinie i bank nie przejmie nieruchomosci).

          Osobiscie wole wynajmowac mieszkania z jakims rowiesnikiem na spolke, 10-12 lat odkladac i kupic z niewielka pomoca kredytu, cos w stylu LTV max 30-35%.

          • 5 4

      • 15 lat odkładania z mamą- koszmar (2)

        Ja kupiłem w 2001 na fikakowie 36m2 za 79 600 ? W zeszłym roku sprzedałem za 220 000, minęło 16 lat policz sobie czy warto było siedzieć z mamą ten czas czy kupić od razu i spłacać kwotę zakupu ( lub nawet x2 z odsetkami)

        • 6 2

        • no tak

          s[acałeś je tyle lat razem wyszło 150000 a za te 220 dalej kupisz 36 m2 , cieżko tu znaleźć logikę finansową jako mieszkanie na wynajem ale może jest lepiej tak niż mieszkać z mamusią do 50

          • 4 4

        • Krzycz Trybson!

          Jak ktos mogl kupic w 2001 to ok, los sie do niego usmiechnal, ale jak teraz kupisz za 220k to marne szanse ze za 15 lat sprzedasz za 600k. Ale 15 lat temu nikt nie mogl wiedziec jakie beda ceny, tak samo jak teraz nikt nie wie, ale bardziej prawdopodobne, ze zostana na podobnym poziomie co teraz, niz ze wzrosna trzykrotnie.

          • 4 0

    • (1)

      A co w tym złego? Mamusia ma duży trzykondygnacyjny dom. Widujemy się tak raz na tydzień bo mamy osobne wyjścia, ona się nie wtrąca ale to mama powoli potrzebuje opieki, bo już do 80ki się zbliża. Jak ktoś ma 350 m dom też ma się wyprowadzać??? Po kiego w zasadzie?

      • 4 6

      • ...

        Ale po co przytaczać jakieś marginalne przypadki?

        • 0 0

  • Ciekawa analiza, ale ja z tego wykresu widzę wyłącznie gwałtowny wzrost cen w 2007r., (13)

    a potem w najlepszym wypadku stagnację przez kolejne 9 lat. Biorąc pod uwagę, że większość ludzi kupowała mieszkania już po boomie, kiedy było szaleństwo kredytowe 2007-2008, to żaden zysk, a tylko gigantyczne straty mają.
    Obecnie od 2 lat ilość mieszkań przy stabilnych cenach rosła i ludzie kupowali aktywując oszczędności, bo w banku słabe oprocentowanie lokat, ale przy inflacji szybciej czy później to się zmieni, a ceny mieszkań skoro nawet teraz stoją przy boomie deweloperskim, potem w górę też nie pójdą. Wystarczy, że PIS na drugie mieszkanie wprowadzi kataster zwalniając ludzi mających tylko lokal w kórym mieszkają faktycznie i zacznie się panika, bo każdy będzie chciał się pozbyć niepotrzebnego balastu. W obecnej chwili, kiedy władza wprowadza nowe podatki i likwiduje wszystkie ulgi oraz benefity, które łatwo wyciąć w podatkach i ZUS - posiadanie nieruchomości na wynajem zaczyna być dużym ryzykiem. Już w tym roku zmienili interpretacje podatkowe opodatkowania wynajmu na niekorzyść podatników, a to dopiero początek.

    • 46 10

    • (4)

      Dodatkowe, ewentualne koszty, np podatku katastralnego zostaną przerzucone na najemców. To jest przecież oczywiste, więc żadnego podatku katastralnego nie będzie

      • 14 1

      • Jasne, a najemcy grzecznie je zapłacą i jeszcze w rękę pocałują pana właściciela ;-) (3)

        • 9 7

        • wszystko się zgadza, ... tylko z całowaniem reki trochę przesadziłeś ... to takie niehigieniczne :(

          • 6 2

        • a co ? (1)

          będą wynajmować szałasy w lesie albo piwnice od Ciebie ?

          • 6 0

          • Ależ skąd. Zaciągną kredyt aby móc wynajmować od ciebie.

            • 2 1

    • (2)

      100% zgoda odnośnie przyczyn. Co do przyszłości, to zobaczymy, wprowadzenie podatku katastralnego spotkałoby się z dużym oporem ...

      • 8 1

      • Podobnie jak zapowiedź emerytury gwarantowanej przez ZUS w wysokości obecnej minimalnej - 1000PLN, (1)

        haracz abonamentowy dla wszystkich w PIT a chwilowo abonamemt z absurdalnymi domniemaniami naruszającymi przepisy o ochronie danych osobowych, podwyżki cen prądu-wody-gazu-śmieci które przed nami, zabawy inflacją żeby dołożyć ludziom tzw. podatkiem inflacyjnym, podwyżki OC, zmiany hurtem korzystnych interpretacji podatkowych i robienie z ludzi przestępców skarbowych na 5 lat wstecz i pierdylion innych "dobrych zmian", które powodują, że zamiast pewności prawa jest chaos, a kilkudniowe vacatio legis które stało się normą pozwalają w chwilunię wprowadzić dowolny badziew. Widzisz jakiś opór?
        A poza tym, nie będzie żadnego oporu jeśli kataster obejmie drugą nieruchomość, bo 95% biedaków ma tylko jedną (w której mieszka) albo wcale. Takie rozwiązanie będzie przedstawione jako sprawiedliwośc społeczna i solidaryzm = będzie miało więcej zwolenników niż przeciwników.

        • 25 3

        • Zgoda w temacie

          • 6 0

    • Z deszczu pod rynnę ucieczka nie jest najlepszym sposobem. Ceny będą szły do góry mieszkań tak czy siak pośrednictwa nieruchomości nieruchomościami totalnie jest zawyża nikt o tym nic nie mówi a przecież mają swój udział w tak wysokich cenach

      • 6 1

    • dałbym Ci człowieku z głową na karku 100 łapek w górę, ale się nie da. Wielkie Dzięki za poprawną interpretację wykresów na forum pieniących się półgłówków.

      • 0 3

    • większej bredni nie słyszałem (2)

      "zwalniając ludzi mających tylko lokal w kórym mieszkają faktycznie"
      niekonstytucyjne i słabe - kto udowodni komu gdzie mieszka- małżeństwa będą się meldować w dwóch mieszkaniach itd..

      • 3 1

      • Niekonstytucyjne? A niby dlaczego ustawowa ulga podatkowa miałaby być niekonstytucyjna?

        Zrobią stawkę preferencyjną bliską zera na jeden lokal mieszkalny albo udział w nim z uwzględnieniem metrażu maksymalnego na osobę. Miejsce zamieszkania czy zameldowania w przypadku małżonków ze wspólnością majątkową (bez intercyzy) nie będzie miało znaczenia. Istotna dla zwolnienia będzie kwestia własności dla własnych celów mieszkaniowych w ramach jednego gospodarstwa domowego, a małżeństwo takie tworzy chcąc nie chcąc.

        • 2 1

      • Taki system funkcjonuje w innych krajach. Pierwsze mieszkanie lub dom maja stawke preferencyjną jako budownictwo spoleczne a następne stawke podatku kilka procent wartosci rocznie. I najlepsze, do wyliczania oplat bierze sie pod uwage równiez nieruchomosci posiadane w innyvh krajach!

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Odea Park | Dzień Otwarty na budowie osiedla kameralnych domów apartamentowych

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: Dom - Mieszkanie - Wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35800 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24100 zł/m2
Gdynia Orłowo
24050 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
24000 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21200 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29500 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22650 zł/m2
Sopot Górny Sopot
18100 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16150 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15850 zł/m2
Gdynia Orłowo
15450 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane