• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wycena nieruchomości przy kredycie hipotecznym

Joanna Puchala
26 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Cena i wartość nieruchomości to dwa różne pojęcia. Pierwszą określa rynek, drugą rzeczoznawca majątkowy. Na różnicy można skorzystać lub stracić. Cena i wartość nieruchomości to dwa różne pojęcia. Pierwszą określa rynek, drugą rzeczoznawca majątkowy. Na różnicy można skorzystać lub stracić.

Większość nieruchomości kupowana jest na kredyt. Przed jego udzieleniem bank, w którym ubiegamy się o kredyt analizuje nie tylko sytuację finansową kredytobiorcy, ale także sprawdza nieruchomość, która będzie dla niego zabezpieczeniem. Co warto wiedzieć o wycenie nieruchomości, kiedy staramy się o kredyt?



Brałeś kiedyś kredyt hipoteczny?

Kredyty i pożyczki hipoteczne są w głównej mierze przeznaczone na zakup nieruchomości, jej remont, wykończenie lub budowę. Zdarzają się także przypadki ubiegania się o finanse na cele dowolne. Dla banku udzielającego takiego kredytu zabezpieczeniem jest wpis do hipoteki danego budynku lub mieszkania. Ale żeby do tego w ogóle doszło, bank musi najpierw sprawdzić naszą zdolności kredytową oraz przekonać się o wartości nieruchomości.

Ocena techniczna i prawna nieruchomości jest podstawą do uzyskania kredytowania i zabezpieczeniem kredytu. Sposób oszacowania wartości zależy w znacznej mierze od procedur danego banku. Z tego względu analiza wniosku dzieli się zazwyczaj na dwa etapy: analizy finansowej klienta oraz analizy nieruchomości. Ta druga część rozpoczyna się od oceny stanu prawnego, następnie dokonuje się wyceny, czyli operatu szacunkowego nieruchomości. Niektóre banki wymagają wykonania operatu szacunkowego przez wskazanego przez siebie rzeczoznawcę majątkowego, inne umożliwiają klientowi dostarczenie własnego.

Zdolność kredytowa 2022 - na co zwrócić uwagę?



- Aktualnie w około 50 proc. banków kredytobiorca ma możliwość dostarczenia samodzielnie zleconej wyceny. W pozostałych bankach wycena jest zawsze zlecana przez bank, nawet w sytuacji gdy to kredytobiorca chce dostarczyć własną wycenę. Bank zgodnie ze swoją procedurą zleca wycenę wskazanemu przez siebie rzeczoznawcy - mówi Michał Krajkowski, główny analityk z Notus Doradcy Finansowi.
Innymi słowy, rzeczoznawca działa albo na zlecenie banku albo na zlecenie kredytobiorcy.

- Dostarczony operat szacunkowy musi być wykonany przez rzeczoznawcę z uprawnieniami, który jednocześnie jest wpisany na listę rzeczoznawców akceptowanych przez bank. Dzięki temu jest możliwość wyboru, czy zlecamy wykonanie operatu samodzielnie przez niezależnego rzeczoznawcę, czy przez bank - mówi Daniel Banaś, starszy specjalista ds. kredytów hipotecznych w Tyszkiewicz Finanse.
Wycena nieruchomości kosztuje od 350 - 400 zł do ok. 700 w przypadku mieszkania oraz od około 800 do 1200 zł w przypadku domu.
Cena operatu ustalana jest w zależności od rodzaju nieruchomości, często także jej lokalizacji. Wpływ na koszty ma również fakt, którą opcję wybierzemy. Wykonując operat szacunkowy przez wybranego przez siebie rzeczoznawcę, możemy zapłacić mniej niż w przypadku rzeczoznawcy wskazanego przez bank. W niektórych przypadkach banki, pomimo dostarczenia operatu szacunkowego wykonanego przez uprawnionego rzeczoznawcę, mogą dodatkowo sprawdzić prawidłowość wyceny. Opłatę pobiera bezpośrednio rzeczoznawca lub uiszcza się ją za pośrednictwem banku w zależności od wybranej metody wykonania wyceny.

Wykonywanie wycen we własnym zakresie często skraca okres oczekiwania na taką wycenę, dzięki czemu krótszy jest łączny okres oczekiwania na decyzję końcową banku.

Do czego przyda się operat szacunkowy?

- Klient otrzymuje jeden egzemplarz operatu szacunkowego. Może on przydać się na przykład do prawidłowego oszacowania wysokości 2 proc. podatku PCC dla urzędu skarbowego pobieranego przy umowie przeniesienia własności przez notariusza. Zakłada się, że wartość odpowiada cenie nieruchomości, ale urząd skarbowy ma prawo zakwestionować tę kwotę. Posiadając taką wycenę, mamy większą pewność, że cena zakupu odpowiada wartości - tłumaczy Daniel Banaś.
Warto jednak zaznaczyć, że nie wszystkie banki honorują zewnętrzne operaty szacunkowe. Duża część banków nie przyjmuje takich wycen. Jeśli chcemy skorzystać z usług takiej placówki, to jedynym rozwiązaniem jest przystanie na warunki banku. Przeważnie stawka płatna za pracę rzeczoznawcy majątkowego jest określona na podstawie cen rynkowych. W takiej sytuacji wycena lub chociaż kontrola nieruchomości jest zlecana firmie zewnętrznej lub pracownikowi danego oddziału. Atutem w takim przypadku jest uiszczenie jednorazowej opłaty za wycenę zazwyczaj już po pozytywnej decyzji kredytowej banku, czyli przy podpisaniu umowy lub uruchomieniu kredytu. Jeżeli w międzyczasie zrezygnujemy z ubiegania się o kredyt, nie powinniśmy mieć obowiązku zapłaty za wycenę nieruchomości.

WYLICZ SWOJĄ ZDOLNOŚĆ KREDYTOWĄ I RATĘ W NASZYM KALKULATORZE

- Niektóre banki stosują uproszczone formy wyceny. Czasami w przypadku rynku pierwotnego jako wartość nieruchomości przyjmowana jest cena transakcyjna. Również w przypadku niższych kwot kredytów banki samodzielnie szacują wartość nieruchomości, opierając się tylko na umowie przedwstępnej i inspekcji wykonanej przez pracownika banku - zaznacza Michał Krajkowski.
Wycena nieruchomości ma także znaczenie dla kosztów kredytu, jakie będziemy ponosić. W procedurze uzyskiwania kredytu hipotecznego bank oblicza tzw. wskaźnik LTV (ang. Loan To Value), który określa stosunek wysokości kredytu do wartości nieruchomości.

- Wskaźnik ten przekłada się bezpośrednio na ryzyko kredytowe banku i wpływa zasadniczo na wysokość marży uzyskanej przez klienta. Niski poziom wskaźnika LTV, może powodować również decyzję odmowną udzielenia kredytu. Operat szacunkowy sporządzony dla potrzeb kredytu bankowego wskazuje dodatkowo obszary ryzyka związane z wycenianą nieruchomością, a także ocenia przydatność nieruchomości jako przedmiotu zabezpieczenia wierzytelności - mówi Michał Kotkowski z MK INVEST - wycena nieruchomości i przedsiębiorstw.
Czytaj także: skąd wziąć pieniądze na wkład własny

Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego wyznacza wysokość kredytu, która nie powinna stanowić więcej niż 80 proc. wskaźnika LTV. Na jej mocy banki regularnie i stopniowo podnoszą progi minimalnego wkładu własnego.

Co w przypadku, kiedy wartość nieruchomości przewyższa jej cenę?

Może tak się zdarzyć, że cena nieruchomości okaże się niższa niż wartość nieruchomości, gdyż rzeczoznawca bierze z reguły pod uwagę nie tylko stan istniejący, ale także planowane inwestycje. Jak mówi nasza czytelniczka z Gdyni, która miała do czynienia z taką sytuacją, przewyższająca cenę wartość nieruchomości nie jest czymś nadzwyczajnym. Kupujemy mieszkanie za konkretną cenę, jednak niebawem moglibyśmy sprzedać je za większą kwotę, jeśli tylko zainwestujemy w nie dodatkowe pieniądze, wymieniając podłogę, drzwi, okna lub remontując łazienkę. Właśnie takich sytuacji przeważnie dotyczy wyższa wycena. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że operat szacunkowy odnosi się do trwałych rzeczy, nie możemy więc zwiększyć wartości nieruchomości, uwzględniając wyposażenia mieszkania, które w dowolnym momencie można zabrać.

W momencie, kiedy wartość nieruchomości przewyższa aktualną cenę, bardziej istotna z punktu widzenia banku jest jego wartość, bo to ona będzie zabezpieczeniem. Dlatego też bank bierze pod uwagę wskaźnik LTV, czyli stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości. Możemy więc wnioskować o wyższą kwotę kredytu, nie zapominając jednak o wniesieniu stosunkowo przeliczonego wkładu własnego. Jeśli bank wyda pozytywną decyzję kredytową, dostaniemy więcej pieniędzy niż zapłacimy za mieszkanie. Żeby zwiększyć szanse na przychylne rozpatrzenie wniosku powinniśmy także zaznaczyć, że pieniądze przykładowo będą przeznaczone na remont mieszkania.

Czytaj także: Coraz trudniej o kredyt na zakup mieszkania

Niestety w praktyce nie zawsze wygląda to tak dobrze. Wraz z zaostrzeniem odgórnych procedur, uzyskanie takiego kredytu jest trudniejsze.

- W rozumieniu banków wartość musi odpowiadać cenie. Czyli jeżeli cena w umowie przedwstępnej, rezerwacyjnej lub deweloperskiej została ustalona przez strony na danym poziomie, to niezależnie od tego, czy lokal zostanie wyceniony na tyle samo, czy więcej, klient musi posiadać wymagany wkład własny. Na przestrzeni ostatnich lat banki rzeczywiście kredytowały, po udokumentowaniu wyższej wartości nieruchomości, nawet do 100 lub 110 procent jej wartości. Obecnie takiej praktyki banki unikają, gdyż obowiązują rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, które bardzo szczegółowo regulują to zagadnienie - stwierdza Daniel Banaś.
Podczas dokonywania wyceny przez rzeczoznawcę w większości przypadków cena transakcyjna różni się od wartości nieruchomości.

- W takiej sytuacji ogólną zasadą przyjętą przez banki jest założenie, że jako wartość nieruchomości na potrzeby kredytu przyjmowana jest niższa z dwóch wartości. Jeśli cena jest niższa od kwoty z wyceny, to dla banku nieruchomość jest warta tylko tyle, ile kosztuje. Kilka lat temu poprzez "podciągnięcie" wartości nieruchomości było możliwe obniżenie wartości wskaźnika LTV i uzyskania dzięki temu "wirtualnego" wkładu własnego, jednak obecnie takie działania nie są już możliwe - dodaje Michał Krajkowski.
Aktualnie nie ma możliwości zakupu nieruchomości bez wkładu własnego.

- W kilku bankach możliwe jest podwyższenie wartości zabezpieczenia i ominięcie wymogu wniesienia wkładu własnego w gotówce poprzez zabezpieczenie kredytu na dwóch nieruchomościach. W takim przypadku kilka banków nie wymaga wtedy wkładu w gotówce, gdyż funkcję wkładu pełni niejako druga nieruchomość będąca zabezpieczeniem kredytu - sugeruje rozwiązanie Michał Krajkowski.
Remont i wykończenie mieszkania można pokryć z kredytu
Ubiegając się o kredyt hipoteczny, możemy równolegle ubiegać się o finansowanie kosztów remontu, budowy czy wykończenia wnętrza.

- Klient do wniosku o kredyt dołącza kosztorys planowanego remontu. Jest to jeden kredyt z jedną ratą, na ten sam okres i z tym samym oprocentowaniem. Warunek jest jednak taki, że w tym przypadku wkład własny liczony jest od całości inwestycji - dodaje Daniel Banaś.
Kredytobiorca musi wykonać jednak prace remontowe, do których się zobowiązał, gdyż bank sprawdzi ich wykonanie. W tym celu przeważnie przedstawia się dokumentacje fotograficzną po ukończeniu prac.

Miejsca

Opinie (70) ponad 10 zablokowanych

  • w tym teoretycznym kraju jest tak: (6)

    banksterzy wymyślać mogą wszystko, na koszt idioty skamlącego o kredyt
    a ten co chce kredyt musi tylko płacić i na koniec być wdzięczny złodziejowi ,że go okrada

    • 59 7

    • (5)

      Ile można dostać kredytu hipotecznego jak sie nie posiada innych kredytów i jedna osoba zarabia 2300 a druga 3200???

      • 7 1

      • w naszych warunkach pewnie i z 700000zł :)

        • 10 0

      • 200tysiecy (2)

        Dla wlasnego bezpieczenstwa nie powinienes wziac wiecej jak 200tys.Nie patrz co mowi bank tylko policz dokladnie na ile Cie stac.

        • 6 1

        • (1)

          Czyli przy takich zarobkach stać mnie jedynie na Zakoniczyn , Rębowo itd? Idę se strzelić w łeb.

          • 9 1

          • Stac cie tez na wrzeszcz ale musisz wybierac sposrod melin.

            • 7 0

      • Zdolność

        Potrzeba zdecydowanie więcej informacji ale nawet 600tys. Proszę napisać na pdembek1@wp.pl

        • 0 0

  • Wielka płyta: Morena vs Suchanino (11)

    Mnie od zawsze zastanawia dlaczego Morena jest droższa. Przecież Suchanino jest bliżej centrum, większy spokój i mały ruch samochodowy wewnątrz dzielnicy pomimo że jest tam ogromna gęstość zaludnienia.

    • 20 4

    • Bo suchanino nie ma mc donalda (1)

      Smrodu z szadolek no i wiecej starszych ludzi i uwaga! Adamowicz nie m tam mieszkan

      • 11 5

      • Gastronomia tam faktycznie słaba a młodych coraz więcej jest.

        • 3 0

    • Kopowanie wielkiej płyty to nie inwestycja, ile to jeszcze postoi? (2)

      • 7 5

      • (1)

        Oj uwierz mi, w wielkiej płycie kupowali mieszkania nawet osoby które znają się na tym fachu, wśród znajomych mam takie osoby.

        • 8 3

        • a no tak skoro twoi fachowcy to kupili to wtedy ok, nie ma co

          • 0 0

    • (1)

      Morena jest lepiej skomunikowana - są tramwaje i PKM

      • 10 1

      • Co z tego jak jest dalej a poza tym ogromny ruch na Morenie?

        • 2 2

    • (1)

      Bo Suchanino to tylko blokowisko, a Morena oprócz tego, że jest blokowiskiem to ma obok fajen tereny zielone...

      • 4 3

      • Blokowisko?

        Co za bzdety, Suchanino to przede wszystkim w polowie domki z ogrodami, 2 stawki, za Schuberta uroczy a w polowie bloki. Do Gdanska mozna zejsc pieszo jakby co.

        • 1 0

    • gorsza komunikacja miejska

      zwłaszcza w kierunku wrzeszcza. samochodowa też gorsza- wiecznie zakorkowane beethovena w dwie strony i nic więcej.

      • 0 0

    • morena jest lepiej rozwinieta ma wiecej sklepow uslug centrow handlowych, wsyzstko pod nosem

      • 0 0

  • Po co w ogole sa biegli rzeczoznawcy ? (7)

    Po co w ogole sa biegli rzeczoznawcy skoro urząd skarbowy moze podważyć ich wyceny ?

    • 43 1

    • żeby wywindować "wartość" nieruchomości do maksimum (4)

      oni mają prowizję od procenta transakcji tak samo jak pośrednicy.
      Wtedy urząd skarbowy nie musi się bawić w podważanie.

      • 7 4

      • (1)

        Problem w tym, ze skarbówka podważa wycenę rzeczoznawców, żeby dostać wyższy podatek tzw PCC...

        • 8 1

        • czyli efekt kuli śnieżnej

          • 0 0

      • Głupi jesteś. koszt wyceny jest stały i niezależny od wartości, a za zawyżanie wartości można w najgorszym wypadku trafić do kryminału.

        • 1 0

      • no tak ale jak nie będziesz spłacał kredytu to wtedy ten sam biegły rzeczoznawca z banku

        ma prawo wycenić twoją nieruchomość zmniejszając jej wartość o całkowitą wartość odsetkową na jaką zaciągnięty był kredyt więc gdzie tu sprawiedliwość znaczy że jego pierwsza wycena która niby jest taka ważna jest tak naprawdę dla nas g*wno warta bo w razie problemów wszystko będzie wycenione i tak z niekorzyścią dla kredytobiorcy to gdzie tu ta cała wiarygodność wyceny ludzie toż to wszystko jest jedna wielka ściema

        • 0 0

    • Kto ci płaci za pisanie takich bzdur ?? (1)

      U.S. jeszcze nigdy nie podważał mojej wyceny, a wynagrodzenie nie jest i nigdy nie było prowizyjne.

      • 2 0

      • To ile inkasujesz za taką wycenę mieszkania?

        100? 200? Domyślam się że musisz zrobić ich ogromną ilość żeby wyżyć w tym zawodzie.

        • 0 1

  • właśnie jestem w trakcie kupna mieszkania i wyprowadze się od rodziców. (9)

    Mój tata mówi, że bez sensu wynajmować i płacić dziadowi. Lepiej razem wspólnie wziąć kredyt i po latach mieszkanie będzie moje.

    • 28 11

    • (2)

      Jeśli stać to oczywiście że tak. Szkoda że tylko jak ludzie mają minimalna zdolność to często popadają w hurraoptymizm i biora pierwsze lepsze ochłapy gdzieś w Borkowie.

      • 25 2

      • w Borkowie tez mozna mieszkac (1)

        i lepiej mieszka się na swoim niż u kogos." Ciasne ale własne".

        • 9 11

        • Hehe.

          Nie zrozumiałeś. Oczywiście że można tam mieszkać.

          • 14 1

    • no świetna reklama

      deweloper czy bankier?

      • 9 2

    • (2)

      moi starzy gadali to samo. weź kredyt bedziesz płacił za swoje. teraz po 6 latach mieszkanie jest warte 280k a kapitału do spłacenia jest 380k i jestem przywiązany do tych 4 ścian jak pies do łańcucha :D Dobre rady starych brać kredyt we franie. Nigdy im tego nie wybaczę :]

      • 16 8

      • Bo kredyt trzeba brac madrze. Mi tez doradzano

        kredyt w chf w 2008r i oczywiscie, ze ... wzialem. Ale nic wiekiego sie nie stalo bo ltv mialem 50%, kupilem nowe mieszkanie, male dwa pokoje, do tego na 15lat kredyt. Niedawno kupilem wieksze, a to mi najemcy splacaja z niewielka nadwyzka nawet.

        • 20 1

      • w złotówkach miałbyś do spłacenia z 450 tys.,

        ale lepiej skomleć, że biednego frankowicza oszukali...

        • 3 1

    • płacić dziadowi. (1)

      Rozumiem,że jak ktoś ma mieszkanie wolne to powinien wynająć je za złotówkę albo najlepiej jeszcze dopłacić,bo inaczej jest dziadem,któremu trzeba płacić.

      • 13 4

      • Patola tak sobie tłumaczy życie

        • 7 2

  • (10)

    Jakie to miłe uczucie gdy w czasie wizyty w banku na pytanie pracownika o to czy potrzebuję jakiś kredyt lub pożyczkę mogę odpowiedzieć: nie, dziękuję.

    Kredyty nie są niczym złym, trzeba tylko realnie ocenić czy warto brać aż tak duże zobowiązania na siebie. Może lepiej żyć odrobinę skromniej a po jakimś czasie dojść do celu swoich marzeń, nie wszystko musimy mieć od razu.
    Przetestowałem na sobie i szczerze polecam!

    • 33 5

    • Ile masz lat? 70:)? (1)

      • 7 11

      • hehe, nie... dopiero minąłem symboliczny "półmetek"

        • 11 0

    • 7 lat temu stwierdziłam (7)

      że nie stać mnie na kredyt, nie zniosę myśli posiadania pętli na szyi, przez ten czas udało mi sie odłożyć 190000 (pracuję w budżetówce i nie zarabiam dużo, ale różnymi sposobami dorabiam). Jestem z siebie dumna ;)

      • 20 8

      • Fajnie. Tylko że np. ja nie wyobrażam sobie przez kolejne 15-20 lat mieszkać z rodzicami. A jednocześnie wynajmować i odkładać to jak dla mnie bez sensu, wychodzi na to samo co kredyt.

        • 13 3

      • (1)

        Gratuluję, jeszcze 130 tyś i będziesz mogła kupić coś sensownego na Jasieniu lub dalej. Chyba, że chcesz w centrum, to jeszcze jakieś 500 tyś za średni metraż. No, chyba, że wolisz kawalerkę, ale przy perspektywie rodziny, to trochę słabo...

        PS. Nie hejtuję, podziwiam. :) Sam wybrałem kredyt, bo nie chcę siedzieć mamie na głowie przez kolejne 20 lat odkładania kasy. Kredyt to nie jest kradzież. Płacisz za usługę jaką jest pożyczka. Możesz spłacić szybciej, nikt Ci nie broni.

        • 14 4

        • nie znasz sytuacji tej kobiety pewnie gdyby musiała to by kredyt brała. Nie jest powiedziane, że jest z trójmiasta, nie jest powiedziane, że mieszka z rodzicami, nie jest powiedziane, że wynajmuje. Ja podziwiam i popieram. Sama wzięłam kredyt, bo "nie wyobrażałam sobie z rodzicami". Teraz jestem w czarnej d... bo do spłaty więcej niż mieszkanie warte, a życie się układa nie po mojej myśli.

          • 2 0

      • (1)

        W budżetowce wcale malo nie zarabiaja, a ile dodatkow socjalnych, dofinansowanie urlopow, 13-tki, bony na swieta i itp. I tak prosze mieszkajac u rodzicow 7 lat i na nic nie wydajac ,to tak, mozesz cala kase odkladac sobie na zakup mieszkania. Tylko co to za zycie , ciagle w domu z rodzicami..

        • 4 2

        • ale z ciebie głupek

          względnie dział marketingu banku lub developera

          • 0 1

      • Policzmy...

        A więc wychodzi, że pracując z w budżetówce przez 7 lat odkładałaś około 2,2 tys/mc. Zakładam że nie jesteś z "misiewiczów", więc pewnie na życie zostawało niewiele - pewnie tyle żeby wegetować, albo mieszkać z rodzicami (dla mnie to porażka, ale cóż...). Kwota wystarczy na kawalerkę do wykończenia, więc też szału nie ma - dzieci będą mieszkać na balkonie, albo wcale.
        Do sensownego lokum pozostaje kolejne 7 lat ciułania i mieszkania "kątem, pod schodami" - przed 50-tką będziesz dumną właścicielką swojego mieszkania bez kredytu. Tylko, kto ci zwróci najlepsze lata spędzone w jakiejś norze albo u rodziców..? Owszem, kredyt kosztuje, ale pozwala korzystać z mieszkania przez większą część życia, zamiast ciułać i skorzystać na starość - o ile jej dożyjemy...

        • 2 0

      • Ale chyba przez ten czas mieszkałaś u rodziców. Bo nie sądzę żebyś wynajmowała i równocześnie odkładała na swoje mieszkanie.

        • 1 0

  • Kiedyś sprzedawałem mieszkanie. Jakiś napalony szczyl ze swoją konkubiną był chetny je kupić, (3)

    ale chciał mocno zbić z ceny i mówił coś, że na taką cenę nie ma zdolności kredytowej i zobaczymy co powie rzeczoznawca z jego banku w którym bierze kredyt. Myślę sobie, że kolejny, który myśli, że jest cwaniakiem. No ale ja chcę w końcu sprzedać i przy okazji pomogę szczylkowi.
    Przyszedł rzeczoznawca. Miła pogawędka. Powiedział, że ta rudera nie jest warta nawet połowy tego co za nią chcę, ale biznesmeni muszą sobie pomagać, więc wpisze w wycenie dokładnie tyle ile chcę. Wszyscy razem z rzeczoznawcą zadowoleni. Szczylek szczęśliwy nawet się nie targował.

    • 14 22

    • (1)

      Podobno "szczylek" nie miał zdolności na taką cenę a na koniec "nawet się nie targował". Nie trzyma się kupy ta Twoja opowieść

      • 25 2

      • Jak w interesach wierzysz każdemu na słowo, to na pewno jesteś biedakiem.

        • 11 0

    • Będzie kolejna wycena

      przy postępowaniu egzekucyjnym, sprzedaż za realną wartość i wtedy będzie wielkie zdziwienie - cena nie wystarczy na zaspokojenie wierzyciela.

      • 0 0

  • (2)

    A w innym artykule o nieruchomosciach czytalem ze za gotówke kupujabwiekszosc mieszkan to jak to jest .

    • 16 0

    • Chyba nie w Polsce. Chyba ze w wieku 70 lat. Ja nie chcialem sie pchac w kredyt ale zycie bolesnie weryfikuje plany.

      • 5 3

    • a to zależy od tego

      do jakiego klienta chce dotrzeć developer/bank płacąc za artykuł: bo przecież raz do tego, raz do tamtego he he

      • 8 0

  • Na Zachodzie, który kopiujemy (4)

    Transakcje gotówkowe to egzotyka. Tyle, że banki mają znacznie tańszą ofertę kredytową, niż u nas. Kończę drugi kredyt i jest ok.

    • 4 0

    • Bzdury gadasz.Kredyty dla wiekszosci (2)

      • 0 0

      • Bzdury gadasz.Kredyty dla wiekszosci

        Ale widzialem program o bogatych Ruskich co kupuja nieruchomosci w Londynie czy Paryzu i przynosza kase w workach. I wtedy siadaja 4 panienki z banku na dywanie i licza 3 miliony funtow. Kredyty z zasady sa dla biedoty, niestety.

        • 4 0

      • Bzdury......

        Na zachodzie kredyty są tańsze,pracując tam i zarabiając oczywiście na umowę stałą możesz wziąć kredyt na duży remont domu,który spłacisz w przeciągu czterech lat ,przed końcem spłaty można wystąpić o kolejny kredyt i kolejny ,który dostaniesz bez problemu (jeżeli spłacasz bez potknięć) - z pensji spłacasz kredyt , utrzymujesz rodzinę w kraju i siebie na miejscu - w naszym kraju to niemożliwe , bo cię kredyt zje,zwłaszcza skumulowany.

        • 0 0

    • Na Zachodzie...

      Nie dość,że kredyty mają z niższym oprocentowaniem to wycena bankowa jest rzeczowa i nabywca zostaje o niej powiadomiony przed zawarciem umowy-tak jest np w USA,czasami wycena banku,a co za tym idzie kredytowanie jest niższe niż cena wołana przez zbywającego i decyzja kupującego jest taka,że albo dokłada brakującą kwotę,lub rezygnuje z naciąganej ceny(nieruchomości). Nasze banki wysyłają rzeczoznawcę,ale nabywca nie zna jego opinii i wyceny - zna tylko decyzję banku dotyczącą kredytowania.Tak mnie właśnie wpuszczono w maliny z wyceną nieruchomości-nierzetelna wycena,a koszty ponosi nabywca wobec banku i nakłady wynikające z ukrytych braków nieruchomości.

      • 0 0

  • Kazdy ma swoj sposob

    Ja zdecydowalem sie wyjechac za granice; w moim wypadku najwieksza cene za ta decyzje placi zona bo jest sama z trojka dzieci ale juz za kilka miesiecy byc moze podamy sobie z bankiem reke na dowidzenia i oby juz nigdy wiecej takiej petli na szyi..

    • 8 3

  • Większość to raczej nie...

    Z tą większością nieruchomości kupowanych na kredyt to bym nie przesadzał, ale cała reszta artykułu jest całkiem sensowna. Dobrze robi na ogólne zorientowanie w kredytowej tematyce poczytanie, ale takie regularne serwisów o kredytach hipotecznych. Jest ich dość sporo, ale najlepiej oczywiście korzystać z tych, którym nie zarzucają stronniczości przy samym procesie doradczym. Z niczym takim się nie spotkałem przy https://hipoteki.net/. o wycenie nieruchomości pisali wielokrotnie, na co najmniej tak dobrym poziomie jak tutaj.

    • 0 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane