• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyrok TSUE. Umowy kredytów we frankach można unieważnić

EBu
3 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najwięcej kredytów we frankach udzielono w 2008 r. - ich  łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł.  Najwięcej kredytów we frankach udzielono w 2008 r. - ich  łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził wcześniejsze stanowisko rzecznika generalnego tej instytucji - prawo Unii Europejskiej nie jest przeszkodą w unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Kredytobiorca sam może zdecydować, czy chce unieważnienia umowy, zmian w umowie, czy spłaci zobowiązanie na pierwotnie ustalonych zasadach.



Odpowiedzialność za zamieszanie z kredytami we frankach ponosi(szą):

Kredyty we frankach szwajcarskich udzielane były w Polsce od 2004 r., jednak najwięcej udzielono ich w 2008 r. - ich łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł. Nałożył się na to szczyt sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych.

Kiedy cena zagranicznej waluty drastycznie wzrosła i napływ oszczędności z zagranicy się zatrzymał, nastąpił zwrot na rynku walutowym. W efekcie osoby, których mieszkania zostały zakupione na kredyt we frankach szwajcarskich, dzisiaj - w wielu przypadkach - mają do spłacenia kredyty wyższej wartości niż wartość samej nieruchomości. Sytuacja ma oczywiście wpływ na sektor bankowy oraz rynek nieruchomości, gdzie wiele transakcji jest zablokowanych ze względu na obciążenie hipoteki wyższą kwotą niż wartość nieruchomości.

Frankowicze walczą



Osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, twierdzą, że nie zostały ostrzeżone przez banki przed ewentualnymi konsekwencjami zaciągania kredytu w tej walucie. Słynna stała się sprawa państwa Dziubaków, którzy w 2008 r. wzięli kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotówkach, ale był on przeliczany (indeksowany) we frankach szwajcarskich. Wnieśli więc do sądu o unieważnienie umowy, twierdząc, że postanowienia umowy dotyczące przeliczania są nieuczciwe oraz niezgodne z prawem, bo umożliwiały bankowi dowolne określanie kursu walut.

Kredytobiorcy domagali się, aby umowa była wykonywana z pominięciem nieuczciwych warunków, w oparciu o kwotę kredytu ustaloną w walucie polskiej i stopę procentową określoną w umowie na podstawie zmiennej stopy LIBOR i stałej marży banku.

Sąd Okręgowy w Warszawie, który zajmował się sprawą, miał jednak wątpliwości prawne. Dlatego skierował pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W maju rzecznik generalny TSUE wydał opinię korzystną dla skarżących. Określił, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając tę decyzję konsumentowi. Wskazał też, że unijne przepisy nie zezwalają na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy za nieważną, wbrew interesowi kredytobiorcy. Tak jak wszyscy się spodziewali, Trybunał w swoim wyroku opinię tę potwierdził.

Co dla kredytobiorców zmieni wyrok TSUE? Komentarze prawników



Artur Malinowski Artur Malinowski
Artur Malinowski, radca prawny z Kancelarii Prawnej w Gdańsku

Trybunał stanął na stanowisku, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej niedozwolone zapisy umowne dotyczące przeliczania waluty nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Trybunał wskazał, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy kredytowej, ale jedynie za zgodą kredytobiorcy. Z orzeczenia TSUE wynika, że preferowanym rozwiązaniem jest nieważność umowy, ewentualnie dalsza realizacja umowy bez przeliczania kwoty kredytu w złotych na walutę. Drugie rozwiązanie zmierzać będzie do odwalutowania kredytu, czyli kredyt jest udzielony od początku w polskich złotych i konsument zobowiązany jest do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej w ratach w polskich złotych, na zasadach określonych w umowie kredytowej według stawki oprocentowania LIBOR 3.

Zmianę linii orzeczniczej sądów na korzyść konsumentów widać było już od połowy 2018 r., a dzisiejszy wyrok przesądził o prokonsumenckiej wykładni oceny kredytów walutowych. Uzasadnionym jest twierdzenie, że incydentalne będą orzeczenia sądów na niekorzyść konsumentów. Pomimo że wyrok TSUE odnosi się do kredytu indeksowanego, należy przyjąć, że będzie miał on również zastosowanie do kredytów denominowanych. Na polskim rynku kredytowym nie mieliśmy de facto do czynienia z kredytami "czysto denomoniowanymi", ponieważ wypłata i spłata następowała zawsze w polskich złotych.

Szymon Szuksztul Szymon Szuksztul
Szymon Szuksztul, radca prawny z kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni reprezentujący kredytobiorców frankowych przed sądami

- Zapadłe w dniu dzisiejszym rozstrzygnięcie w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Oddział w Polsce, potwierdzające stanowisko rzecznika generalnego TSUE wyrażone w opinii z 14 maja 2019 r., z pewnością należy uznać za dobrą wiadomość dla wszystkich konsumentów posiadających kredyty indeksowane lub waloryzowane kursem franka szwajcarskiego: zarówno tych prowadzących spory sądowe, jak i tych, którzy jeszcze zastanawiają się nad zasadnością wystąpienia z roszczeniem przeciwko bankowi. Wyrok obala bowiem dotychczasowe stanowisko banków prezentowane w sporach z frankowiczami i w praktyce pozbawia banki wielu argumentów przytaczanych w prowadzonych dotychczas procesach. Nie znamy jeszcze pełnego uzasadnienia wyroku. Zakładając natomiast, iż podzielił on stanowisko rzecznika generalnego, stwierdzić należy - z perspektywy kredytobiorców - że istotne znaczenie ma jednoznaczne stanowisko Trybunału, uznające za niedopuszczalne możliwość:


  1. wypełnienia przez sąd krajowy luki w umowie kredytowej powstałej w przypadku uznania danego postanowienia tej umowy (w tym wypadku klauzuli indeksacyjnej pozwalającej bankowi na przeliczanie rat kredytowych CHF według kształtowanej jednostronnie przez siebie tabeli kursowej) za niedozwolone, potwierdzając tym samym konieczność bezwarunkowego wyeliminowania z umowy postanowień, które sąd krajowy uzna za tzw. klauzule niedozwolone.
  2. utrzymania w mocy postanowień umownych, które sąd krajowy uzna za niedozwolone, tylko dlatego że w chwili rozstrzygnięcia sporu mogłyby one zostać uznane za obiektywnie korzystne dla konsumenta. Jest to szczególnie istotne, gdyż oznacza, że banki nie będą mogły skutecznie argumentować, że postanowienie umowne, które sąd krajowy uzna za niedozwolone, powinno zostać utrzymane w mocy, bo gdyby kredytobiorca wziął kredyt inny niż indeksowany (np. zwykły złotowy), to w chwili obecnej jego sytuacja finansowa byłaby obiektywnie gorsza, niż jest obecnie, bo albo nie otrzymałby kredytu w ogóle, albo otrzymałby go na gorszych warunkach, a zatem utrzymanie tego niedozwolonego postanowienia jest obiektywnie korzystne dla kredytobiorcy.


Z treści wyroku wynika, że to kredytobiorca decyduje o tym, czy w jego interesie leży unieważnienie całej umowy, czy jej kontynuowanie, z pominięciem zaskarżonych klauzul. Zasadniczo w ostatnich latach frankowicze, powołując się na dyrektywę 93/13/EWG, dochodzili przed sądami:


  1. stwierdzenia nieważności całej umowy kredytowej;
  2. tzw. "odfrankowienia" umowy kredytowej polegającego de facto na uznaniu umowy za umowę kredytu złotowego, jednakże z uwzględnieniem oprocentowania opartego na stawce LIBOR 3M CHF + marża banku, z pominięciem kwestionowanych klauzul przeliczeniowych, co w efekcie prowadziło do uznania, że kredytobiorcy uiszczali na rzecz banku raty kredytowe w zawyżonej wysokości.


Należy jednak pamiętać, że Trybunał nie przesądził w wyroku, czy uznanie za niedozwolone klauzul przeliczeniowych stosowanych w umowach kredytów indeksowanych do walut obcych powinno skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy kredytowej, czy dalszym obowiązywaniem umowy z pominięciem "klauzul abuzywnych". Kwestię tę będzie oceniał sąd krajowy po analizie tego, czy umowa kredytowa będzie mogła obowiązywać po wyeliminowaniu z niej tzw. niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej, czy nie. Jeśli sąd krajowy uzna, że umowa kredytowa będzie mogła obowiązywać pomimo wyeliminowania z niej tej klauzuli, to oznacza to możliwość domagania się przez frankowiczów zwrotu nadpłaconych rat kredytowych. Jeśli sąd krajowy uzna, że taka umowa nie może obowiązywać bez wyeliminowanej z niej klauzuli, to otwiera to drogę do unieważnienia całej umowy. Nie zawsze będzie to dla frankowicza korzystne, albowiem będzie to oznaczało konieczność zwrotu bankowi jednorazowo całej kwoty udzielonego kredytu, pomniejszonej o faktycznie zapłacone raty. Stąd też sformułowanie żądania w pozwie przeciwko bankowi powinno zależeć od indywidualnej sytuacji danego kredytobiorcy i wysokości pozostałej jeszcze do spłaty kredytu.

Niewątpliwie jednak wyrok Trybunału ma charakter przełomowy z uwagi na niepodzielenie przez sędziów głównej argumentacji banków, którą te ostatnie konsekwentnie z różnym skutkiem przedstawiały dotychczas przed sądami.
EBu

Miejsca

Opinie (269) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • doria (1)

    Odradzam branie kredytu w obcej walucie. Sama się o tym dotkliwie przekonałam biorą kredyt w CHF. Banki naciągnęły mnie na wielką kasę. Ale ostatnio zaświeciło światełko w tunelu i jest szansa że odzyskam kasę. Mają sprawą zajmuje się krakowska kancelaria prosperitas.

    • 0 0

    • Czy jesteś zadowolona z obsługi tej kancelarii?

      • 0 0

  • Często pod wpływem chwili, różnego rodzaju nacisków otoczenia, podejmujemy decyzję o zaciągnięciu kredytów, z którymi będziemy musieli funkcjonować przez długi czas, a nawet dużą cześć swojego życia. Nie mając dokładnej świadomości ryzyka z tym związanego, czasem na skutek czynników, które od nas nie zależą, możemy wpaść w finansowe tarapaty. Przykładem mało przewidywalnego czynnika był nagły wzrost kursu franka szwajcarskiego, który spowodował zwiększenie zobowiązania i rat kredytowych o prawie 100%.
    Przez ostatnie 10 lat wielu kredytobiorców w walutach obcych (a zwłaszcza CHF) doświadczyło z tego powodu znacznego pogorszenia bieżącej sytuacji finansowej. Aktualnie, dzięki zmianie orzecznictwa sądów, po wyroku TSUE, możliwe jest dochodzenie roszczeń frankowych z tytułu niedozwolonych klauzul w umowach kredytów indeksowanych i denominowanych. Zdarza się często, że kredyt został już spłacony lub jego raty mogą być nawet o połowę niższe. Bardzo często korzyści dla kredytobiorcy wynoszą dziesiątki tysięcy złotych. Można samemu nawiązać negocjacje z bankiem, który jednak niechętnie, dobrowolnie dokonuje zwrotu. Dlatego warto skorzystać z usług doświadczonych prawników lub wyspecjalizowanych firm (np. https://pomocfrankowiczom.biuraprawne.com/miasta/frankowicze-gdansk.php), dzięki którym skutecznie można uzyskać nadpłaty z kredytów frankowych. Często stosowanym rozwiązaniem wynagrodzenia takich instytucji jest prowizja od odzyskanych należności ("success fee"), co powoduje, że nie musimy ponosić zbędnych kosztów i zmniejszamy ryzyko strat w przypadku niepowodzenia.

    • 0 0

  • walka z bankiem

    Trzeba teraz walczyć o swoje i pójść z tym do Sądu. Znalazłem na terenie Rzeszowa kancelarię, która zajmie się moją sprawą. Osobom które są w podobnej sytuacji może przydać się namiar, ale podaję tylko nr tel 880 299 001

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Wyrok tsue czyli dalej nic nie wiadomo (7)

    Wyrok mówi, że frankowicz ma prawo do unieważnienia umowy, nic nie ma o zmianie na złotówki i oprocentowaniu wg libor. Po unieważnieniu pojawia się następne pytanie - ile będzie trzeba zapłacić bankowi za bezumowne korzystanie ze środków banku? Nie mówiąc już o tym, że trzeba natychmiast wyskoczyć z reszty kapitału. Może się okazać, że dla znacznej liczby frankowiczów korzystniejsze będzie kontynuowanie niekorzystnego kredytu pseudofrankowego

    • 20 6

    • Manipulacja

      Bank nie może dochodzić roszczeń z nieważnej umowy, proszę nie wprowadzać w błąd. Unieważnienie oznacza że strony mają sobie zwrócić to co dostały i nic poza tym.

      • 1 0

    • Tak nie do końca

      Ale bank będzie musiał założyć sprawę a te roszczenia będą już przedawnione:)
      Raczej mało kto będzie musiał wyskakiwać z reszty kapitału. Sprawy trwają kilka lat, a za kilka lat większość będzie miała już nadpłatę. Problemem będzie raczej wyciągnięcie od banku nadpłaty.
      Będą bankrutować, sprzedawać się, dzielić i szukaj wiatru w polu.

      • 2 0

    • Nie trzeba będzie płacić nic bankowi. To on bowiem jest winowajcą i to on zaoferował swoje środki na zasadach nie do (2)

      i to on zaoferował swoje środki na zasadach nie do zaakceptowania przez prawodawstwo unijne. Poza tym, to klient będzie decydował o co zwrócić się do sądu i sąd będzie musiał ten wniosek uwzględnić. Koniec i kropka.

      • 3 10

      • O tym zadecyduje sąd

        Bo chyba nie sądzisz, że bank nie wystąpi o zapłatę? A co zadecyduje sąd to wielka niewiadoma i kolejne miejsce na niespójne orzecznictwo. Moim zdaniem realne rozwiązanie to takie, w którym ta zapłata byłaby równa kosztom poniesionym przy adekwatnym kredycie złotowym.

        • 3 3

      • Przepraszam za kiepskie zredagowanie posta. Pośpiech.

        • 1 3

    • wręcz przeciwnie sprawa jest prosta a bedzie jeszcze prostsza jak cały biznes odkrecania trefnych kredytów ruszy w sądach na dobre, zostaliscie złapani za rękę na gorącym bardzo brzydkim uczynku i dobrze o tym wiecie, ten trywialny kwik to tylko żałosna próba cover your own asses, ta pętla się już nieodwracalnie zaciska na waszej tłustej banksterskiej szyi teraz tylko pokrzywdzeni kredytobiorcy podadzą wam usłużnie sznurek

      • 7 10

    • Jak nie ma jak jest

      • 3 0

  • (1)

    Zastanawia mnie jedna rzecz. Wyobraźmy sobie sytuację odwrotną. Pan "frankowicz" nie wziął kredytu, tylko za uciułane pieniądze kupił franki. I nagle kurs franka spada, traci kasę. I co? Też pójdzie do sądu wykłucać się o zwrot kasy?
    Kurde bez jaj. Nie żadni frankowicze tylko naciągacze, bo banki straty sobie pokryją w inny sposób i zapłacą za to inni klienci.

    • 1 1

    • Pokrzywdzony naciągacz zminusował. Brawo Ty

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    niestety (9)

    frankowicze są przez resztę społeczeństwa krytykowani za to, że za własne pieniądze, czas i nerwy regulują system tak aby banki mniej to społeczeństwo okradały... Czyli de facto walczą przy okazji swoich spraw w interesie całego społeczeństwa, które będzie żyć od teraz w trochę normalniejszym świecie... Społeczeństwo jednak jest już tak zmanipulowane przez propagandę, że nawet tego nie dostrzega... Ot paradoks... Frankowicze zamiast podziękowań dostają od reszty społeczeństwa kopa na drogę

    • 48 57

    • ludzie (2)

      społeczeństwo to powinno pomnik postawić frnkowiczom za to co robią a nie psy wieszać... niestety może ludzie docenią to po latach jeśli w ogóle to zrozumieją bo najwięcej szczekają ci co nie mają o temacie pojęcia...

      • 5 6

      • To muszą pisać bankowcy

        Bo czemu normalni ludzie popieraliby banki, które oszukiwały, a nie pokrzywdzonych, nawet jeśli były niezbyt mądrzy, biorąc takie kredyty?

        • 1 1

      • Też jestem w szoku jak to się zmieniło

        Czy to jakaś gimbaza nadaje, czy o co chodzi?

        • 0 0

    • Tak, regulują że umowa obowiązuje tylko jedną stronę - banki. Dopóki ta jest korzystna dla klienta bank ma siedzieć cicho... (1)

      Gdy zaś kurs będzie niekorzystny dla klienta banku wtedy można unieważnić umowę, ot, o takie to "standardy" walczą ci nasi dzielni (i mądrzy w odróżnieniu od zmanipulowanej głupiej reszty) jaśnie państwo frankowicze

      • 16 9

      • Ale ty jesteś mądry inaczej...

        • 1 0

    • (3)

      A jak brali kredyt we franku i frank był po 2 złote to było ok, jak Libor jest ujemny to jest ok? Nie zartuj kolego bo nawet dzieci wiedzą że waluty skaczą Góra dół i jak ktoś mówi, że on nie wiedział to jest śmieszny. Kolejny pomysł to kredyt w złotówkach ale wg marży i Liboru? Ręce opadają jak się czyta. A tak w ogóle to jak brali kredytu to nie wiedzieli cobto frank, waluta, libor a nawet że trzeba będzie spłacać. Ja w 2009 roku wziąłem w Euro i wiedziałem że jest spread, jak banki go liczą, co będzie jak waluta spadnie lub podskoczy. Śmieszni są Ci frankowicze.

      • 14 6

      • A gdyby było odwrotnie...? (1)

        Czyli kurs franka spadłby do 1.5pln to czy wszyscy frankowicze wyszliby na ulice i żądali unieważnienia umowy albo chcieli podzielić sie uzyskiem z Bankami? Nie sądze...
        Wyrok nie mówi nic konkretnego... to jakby stwierdzić nakazuje Was róbcie co uważacie za słuszne
        Zarobią adwokaci, sprawy będą trwać latami, a żaden sąd nie pozwoli żeby największy polski Bank poniósł stratę. Cóż pieniacy i naiwniacy zawsze będą płacić.

        • 9 1

        • nie

          Nie, nigdy by nie szedł bo po co? Jeśli warunki są korzystne dla mnie to chyba oczywiste że umówa jest ok, natomiast przy kursie niekorzystnym nikt nie ma obowiązku siedzieć cicho jeśli wie że w umowie są nieuczciwej warunki. Brawo frankowicze.

          • 3 2

      • super

        Bardzo dobrze że wiedziałeś. Teraz dzięki temu wyrokowi też możesz iść do sądu, bo wyrok jest wykładnia dla wszystkich kredytów walutowych.

        • 1 0

  • No mercy dla wszelkiej maści frankowiczów, ambergoldziarzy i innych geniuszy finansowych! (2)

    • 2 0

    • (1)

      Ale to ty Teraz frajerze będziesz za nas płacił

      • 1 1

      • Jestem już do tego przyzwyczajony, homosowietikusie

        • 0 0

  • nie wiedzieli co podpisują? niech spłacają jak wszyscy (16)

    • 225 129

    • Taa (3)

      Ty jesteś madrala a jak podpisywałem umowę to było tak albo firanki waluta stabilna albo nie dostajesz wogole
      Więc się głupio nie wypowiadaj

      • 25 17

      • Brawo

        No ale nie rozumiem. Skoro jak podpisywałeś umowę i zarabiałeś w złotówkach i nie miałeś zdolności to nie kumam czemu nadal brałeś we Frankach ? Przecież wiadome jest to ze wibor/libor się zmienia co jakiś czas.... myślałeś ze innych walut to nie dotyczy ? Sory ale ja po prostu tego nie rozumiem. To jak chcesz nowe auto i nie masz pieniędzy to bierzesz z providenta, a później idziesz na ulice bo nie masz na ratę ? Sic !

        • 2 0

      • (1)

        albo popraw zdolność kredytową.. Ale o tym cicho - sza...

        • 27 2

        • albo weź złotówki ze zmienną stopą - ale o tym cicho -sza..

          • 12 0

    • Prawo

      prawo jest prawem i tego się trzymajmy. W końcu konstytucja, wolne sądy... i takie tam.

      • 0 0

    • Popisali umowę we Frankach, które były wirtualne bo bank ich nigdy nie kupił. Teraz rozumiesz? (5)

      • 39 59

      • (2)

        ale odsetki były liczone jak dla franka i były wielokrotnie niższe niż w kredytach złotówkowych. Rozumiesz?

        • 76 22

        • Były , o ile frank kosztował 2,1zl.

          • 4 0

        • dokładnie udziały kredytów w walucie kótra była wirtualna ponadto zdolność kredytowa była tylko i wyłącznie we franku

          • 21 0

      • a po co miał je kupować? skoro developer i tak chciał wypłaty w PLN

        • 5 0

      • to nie ma żadnego znaczenia, nie ma o to chodzi w sprawie

        • 8 8

    • Słaba prowokacja Kajo z PiSuaru.A co z Adrianem? tyle naobiecywał frankowiczom przed wyborami. (2)

      • 21 22

      • (1)

        A co ma PiSuar z tym wspólnego? jestem tego samego zdania a nie jestem za ekipą rządzącą.

        • 12 10

        • PiS bronił kredytów frankowych w 2006, klub parlamnetarny PiS wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie

          • 7 1

    • no przecież spłacają i bedą spłacać, o co ci chodzi?

      • 4 1

    • Kajetan z PiS

      Cwaniakowali niech płacą

      • 12 11

  • (21)

    Banki sobie to odrobią na reszcie klientów. Wniosek. Będzie drożej.

    • 120 23

    • (18)

      banki wydadzą polislokaty czy inne instrumenta którymi oszukają takich jak Ty - i wtedy pierwszy będzisz domagał się sprawiedliwości

      btw: inflacja na owoce i warzywa w tym roku to ~30%czemu o to się nie burzysz?

      • 13 18

      • Czy frankowicze, jak podpisywali umowy zarabiali we frankach, czy w złotówkach? (13)

        Brak podstawowej wiedzy ekonomicznej zawsze się zemści, także jeszcze nie jedna taka akcja nas czeka. Niestety.

        • 17 14

        • (8)

          Widać, że posiadasz wiedzę ekonomiczną. Przestać walić takie slogany, bo prawda jest taka, że w złotówkach ludzie nie mieli zdolności a we frankach tak. Poza tym była niższa, rata, oprocentowanie, szybsze decyzja i prowizja od udzielenia kredytu. Banki ściemniały, że frank jest stabilny, że kurs może czasem pójśc góra/dół, ale nie wskazywali, że to nie tylko rata, ale cały dług się zmieni. Zarobili jak frank wystrzelił i dymali ludzi dalej. Nie biadol też jak to przedstawiają media, że sektor bankowy dostanie "zapaści" Po prostu zarobią mniej i tyle. Świat się nie zawali

          • 26 12

          • (4)

            Skoro było tak pięknie - to czemu winni są teraz inni? Skoro nie miał zdolności w PLN to jak mógł ją mieć w innej walucie? Jeśli myślenie zostawia się w domu wychodząc do banku po kredyt....
            To, że tzw "frankowicze" przez lata spłacali niższe raty od tzw "złotówkowców" - o tym cicho sza...
            Dopiero gdy "frankowicze" muszą spłacać więcej - to wielkie larum i że ktoś ich oszukał, że nie wiedzieli..
            Jest piękne stare przysłowie: mierz siły na zamiary..

            • 12 10

            • Brawo (3)

              Nie mam kredytu we frankach ale to co napisałeś: "Skoro nie miał zdolności w PLN to jak mógł ją mieć w innej walucie? " to strzał w dziesiątkę.
              Jakim cudem banki mogły wyliczać inną zdolność dla złotówkowca a inną dla złotówkowca rozliczanego we frankach? Stworzyli instrument finansowy na którym ogolili mnóstwo osób. Nie mówię, że to dobrze, ze ludzie brali kredyty w obcej walicie ale banki zrobiły produkt, który nie jest kredytem i sprzedawały go jako kredyt i to jest nie ok, bo jak idziesz do banku to liczysz, że będziesz potraktowany poważnie. Ponadto na pewno prowizje za udzielenie kredytu we frankach były znakomite i pracownicy banków i brokerzy opychali je za wszelką cenę, nawet tym co mieli zdolność w PLN.

              • 8 4

              • Czyli najprościej zrzucić odpowiedzialność za swoją decyzję na innych? Na banki, państwo, sąsiada?? Bo ja nie myślę?? Nie analizuję? Nie podejmuję decyzji świadomie? Proszę Cię

                • 0 0

              • Takim cudedm, że LIBOR był dużo niższy niż WIBOR, więc rata kredytu wychodziła niższa

                • 1 0

              • Od 2006 kredyt we CHF był już wyliczany na podstawie zdolności w PLN

                naturalnie zadłużenie nadal było uzależnione od kursu i każdy to dobrze wiedział

                • 2 0

          • Jak mnie nie stać, nie kupuję - proste (1)

            • 15 8

            • Chciałeś napisać "jak mnie nie stać na kredyt" Poza tym nie jesteś w stanie tu i teraz zapewnić, że stać Ciebie na kredyt, bo dziś stać za tydzień, rok może już Ciebie nie stać, życie bywa różne więc nie pitol.

              • 6 3

          • Stał ktoś za tobą z pistoletem przy głowie i kazał brać ten kredyt?

            • 15 17

        • Chodzi o to kolego (1)

          Że około 80, procent kredytobiorcow frankowych nie miało wyboru czyli albo frank albo nic i nie wypisuj w stylu mogli nie brać bo zostali pod sciana przez lobby bankowo deweloperskie.

          • 0 4

          • Mieli wybor - mogli nie brac kredytu

            • 1 1

        • o ile się nie mylę, to problemem nie jest to, że zmienił się kurs franka

          tylko to, że banki ustalały go sobie arbitralnie w oparciu o własne widzi-misie.

          • 23 6

        • Bo trzeba być krrrtynem aby brać kredyt w walucie w której się nie zarabia

          • 12 16

      • Oszukają, jak sam dasz się oszukać, tak jak frankowicze. (3)

        • 12 6

        • I od tego istnieje taka instytucja jak państwo (2)

          By bardziej cwani nie mogli oszukiwać mniej cwanych. Banki grały z kredytobiorcami w 3 kubki - może i mam jakieś spaczone myślenie, ale coś co jest dopuszczalne w bazarze, czy na ulicy, nie powinno mieć miejsca w przypadku kontaktów z instytucją zaufania publicznego.

          • 23 6

          • nigdy nie wchodź w owczy pęd,

            nie będziesz wtedy musiał pisać takich długich postów

            • 5 1

          • teraz to państwo państwo mądrych było słuchać a teraz kury macać

            • 1 2

    • jasne

      pan chyba z propagandy bankowej, manipulacji i kontroli umysłu... zapomniał Pan jeszcze o armagedonie :)

      • 0 2

    • Niech będzie, z usług banków nie korzystam.

      • 2 1

  • wilk wilkowi Polakiem (2)

    Nie rozumiem agresji złotówkowiczów i ich toku myślenia, tj. jeśli frankowicze będą mieli nadal źle, to ja będę czuł się lepiej. Cały czas masz kredyt do spłacenia niezależnie od czynników zewnętrznych.

    • 2 3

    • Serio?

      Nie rozumiesz dlaczego złotówkowicze złoszczą się na to, że frankowicze za swoją lekkomyślność zostają nagrodzeni o wiele lepszymi warunkami spłaty kredytu niż oni? i to w majestacie prawa?

      • 2 0

    • Zgadzam się z Tobą, agresja, złość i brak logiki dominują w komentarzach, smutne

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane