• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyrok TSUE. Umowy kredytów we frankach można unieważnić

EBu
3 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najwięcej kredytów we frankach udzielono w 2008 r. - ich  łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł.  Najwięcej kredytów we frankach udzielono w 2008 r. - ich  łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził wcześniejsze stanowisko rzecznika generalnego tej instytucji - prawo Unii Europejskiej nie jest przeszkodą w unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Kredytobiorca sam może zdecydować, czy chce unieważnienia umowy, zmian w umowie, czy spłaci zobowiązanie na pierwotnie ustalonych zasadach.



Odpowiedzialność za zamieszanie z kredytami we frankach ponosi(szą):

Kredyty we frankach szwajcarskich udzielane były w Polsce od 2004 r., jednak najwięcej udzielono ich w 2008 r. - ich łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł. Nałożył się na to szczyt sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych.

Kiedy cena zagranicznej waluty drastycznie wzrosła i napływ oszczędności z zagranicy się zatrzymał, nastąpił zwrot na rynku walutowym. W efekcie osoby, których mieszkania zostały zakupione na kredyt we frankach szwajcarskich, dzisiaj - w wielu przypadkach - mają do spłacenia kredyty wyższej wartości niż wartość samej nieruchomości. Sytuacja ma oczywiście wpływ na sektor bankowy oraz rynek nieruchomości, gdzie wiele transakcji jest zablokowanych ze względu na obciążenie hipoteki wyższą kwotą niż wartość nieruchomości.

Frankowicze walczą



Osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, twierdzą, że nie zostały ostrzeżone przez banki przed ewentualnymi konsekwencjami zaciągania kredytu w tej walucie. Słynna stała się sprawa państwa Dziubaków, którzy w 2008 r. wzięli kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotówkach, ale był on przeliczany (indeksowany) we frankach szwajcarskich. Wnieśli więc do sądu o unieważnienie umowy, twierdząc, że postanowienia umowy dotyczące przeliczania są nieuczciwe oraz niezgodne z prawem, bo umożliwiały bankowi dowolne określanie kursu walut.

Kredytobiorcy domagali się, aby umowa była wykonywana z pominięciem nieuczciwych warunków, w oparciu o kwotę kredytu ustaloną w walucie polskiej i stopę procentową określoną w umowie na podstawie zmiennej stopy LIBOR i stałej marży banku.

Sąd Okręgowy w Warszawie, który zajmował się sprawą, miał jednak wątpliwości prawne. Dlatego skierował pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W maju rzecznik generalny TSUE wydał opinię korzystną dla skarżących. Określił, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając tę decyzję konsumentowi. Wskazał też, że unijne przepisy nie zezwalają na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy za nieważną, wbrew interesowi kredytobiorcy. Tak jak wszyscy się spodziewali, Trybunał w swoim wyroku opinię tę potwierdził.

Co dla kredytobiorców zmieni wyrok TSUE? Komentarze prawników



Artur Malinowski Artur Malinowski
Artur Malinowski, radca prawny z Kancelarii Prawnej w Gdańsku

Trybunał stanął na stanowisku, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej niedozwolone zapisy umowne dotyczące przeliczania waluty nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Trybunał wskazał, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy kredytowej, ale jedynie za zgodą kredytobiorcy. Z orzeczenia TSUE wynika, że preferowanym rozwiązaniem jest nieważność umowy, ewentualnie dalsza realizacja umowy bez przeliczania kwoty kredytu w złotych na walutę. Drugie rozwiązanie zmierzać będzie do odwalutowania kredytu, czyli kredyt jest udzielony od początku w polskich złotych i konsument zobowiązany jest do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej w ratach w polskich złotych, na zasadach określonych w umowie kredytowej według stawki oprocentowania LIBOR 3.

Zmianę linii orzeczniczej sądów na korzyść konsumentów widać było już od połowy 2018 r., a dzisiejszy wyrok przesądził o prokonsumenckiej wykładni oceny kredytów walutowych. Uzasadnionym jest twierdzenie, że incydentalne będą orzeczenia sądów na niekorzyść konsumentów. Pomimo że wyrok TSUE odnosi się do kredytu indeksowanego, należy przyjąć, że będzie miał on również zastosowanie do kredytów denominowanych. Na polskim rynku kredytowym nie mieliśmy de facto do czynienia z kredytami "czysto denomoniowanymi", ponieważ wypłata i spłata następowała zawsze w polskich złotych.

Szymon Szuksztul Szymon Szuksztul
Szymon Szuksztul, radca prawny z kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni reprezentujący kredytobiorców frankowych przed sądami

- Zapadłe w dniu dzisiejszym rozstrzygnięcie w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Oddział w Polsce, potwierdzające stanowisko rzecznika generalnego TSUE wyrażone w opinii z 14 maja 2019 r., z pewnością należy uznać za dobrą wiadomość dla wszystkich konsumentów posiadających kredyty indeksowane lub waloryzowane kursem franka szwajcarskiego: zarówno tych prowadzących spory sądowe, jak i tych, którzy jeszcze zastanawiają się nad zasadnością wystąpienia z roszczeniem przeciwko bankowi. Wyrok obala bowiem dotychczasowe stanowisko banków prezentowane w sporach z frankowiczami i w praktyce pozbawia banki wielu argumentów przytaczanych w prowadzonych dotychczas procesach. Nie znamy jeszcze pełnego uzasadnienia wyroku. Zakładając natomiast, iż podzielił on stanowisko rzecznika generalnego, stwierdzić należy - z perspektywy kredytobiorców - że istotne znaczenie ma jednoznaczne stanowisko Trybunału, uznające za niedopuszczalne możliwość:


  1. wypełnienia przez sąd krajowy luki w umowie kredytowej powstałej w przypadku uznania danego postanowienia tej umowy (w tym wypadku klauzuli indeksacyjnej pozwalającej bankowi na przeliczanie rat kredytowych CHF według kształtowanej jednostronnie przez siebie tabeli kursowej) za niedozwolone, potwierdzając tym samym konieczność bezwarunkowego wyeliminowania z umowy postanowień, które sąd krajowy uzna za tzw. klauzule niedozwolone.
  2. utrzymania w mocy postanowień umownych, które sąd krajowy uzna za niedozwolone, tylko dlatego że w chwili rozstrzygnięcia sporu mogłyby one zostać uznane za obiektywnie korzystne dla konsumenta. Jest to szczególnie istotne, gdyż oznacza, że banki nie będą mogły skutecznie argumentować, że postanowienie umowne, które sąd krajowy uzna za niedozwolone, powinno zostać utrzymane w mocy, bo gdyby kredytobiorca wziął kredyt inny niż indeksowany (np. zwykły złotowy), to w chwili obecnej jego sytuacja finansowa byłaby obiektywnie gorsza, niż jest obecnie, bo albo nie otrzymałby kredytu w ogóle, albo otrzymałby go na gorszych warunkach, a zatem utrzymanie tego niedozwolonego postanowienia jest obiektywnie korzystne dla kredytobiorcy.


Z treści wyroku wynika, że to kredytobiorca decyduje o tym, czy w jego interesie leży unieważnienie całej umowy, czy jej kontynuowanie, z pominięciem zaskarżonych klauzul. Zasadniczo w ostatnich latach frankowicze, powołując się na dyrektywę 93/13/EWG, dochodzili przed sądami:


  1. stwierdzenia nieważności całej umowy kredytowej;
  2. tzw. "odfrankowienia" umowy kredytowej polegającego de facto na uznaniu umowy za umowę kredytu złotowego, jednakże z uwzględnieniem oprocentowania opartego na stawce LIBOR 3M CHF + marża banku, z pominięciem kwestionowanych klauzul przeliczeniowych, co w efekcie prowadziło do uznania, że kredytobiorcy uiszczali na rzecz banku raty kredytowe w zawyżonej wysokości.


Należy jednak pamiętać, że Trybunał nie przesądził w wyroku, czy uznanie za niedozwolone klauzul przeliczeniowych stosowanych w umowach kredytów indeksowanych do walut obcych powinno skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy kredytowej, czy dalszym obowiązywaniem umowy z pominięciem "klauzul abuzywnych". Kwestię tę będzie oceniał sąd krajowy po analizie tego, czy umowa kredytowa będzie mogła obowiązywać po wyeliminowaniu z niej tzw. niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej, czy nie. Jeśli sąd krajowy uzna, że umowa kredytowa będzie mogła obowiązywać pomimo wyeliminowania z niej tej klauzuli, to oznacza to możliwość domagania się przez frankowiczów zwrotu nadpłaconych rat kredytowych. Jeśli sąd krajowy uzna, że taka umowa nie może obowiązywać bez wyeliminowanej z niej klauzuli, to otwiera to drogę do unieważnienia całej umowy. Nie zawsze będzie to dla frankowicza korzystne, albowiem będzie to oznaczało konieczność zwrotu bankowi jednorazowo całej kwoty udzielonego kredytu, pomniejszonej o faktycznie zapłacone raty. Stąd też sformułowanie żądania w pozwie przeciwko bankowi powinno zależeć od indywidualnej sytuacji danego kredytobiorcy i wysokości pozostałej jeszcze do spłaty kredytu.

Niewątpliwie jednak wyrok Trybunału ma charakter przełomowy z uwagi na niepodzielenie przez sędziów głównej argumentacji banków, którą te ostatnie konsekwentnie z różnym skutkiem przedstawiały dotychczas przed sądami.
EBu

Miejsca

Opinie (269) ponad 10 zablokowanych

  • Kredyt denominowany w CHF czyli legalna bankowa lichwa.... (18)

    Mechanizm był genialny....był. Sprzedać produkt w postaci kredytu denominowanego w CHF (tę walutę jest znacznie łatwiej kontrolować, niż np. Euro), po czym skupić rezerwy tej waluty z rynku (dzięki powiązanym instytucjom finansowym), przez co popyt znacznie przewyższył podaż. Dzięki temu CHF poszybował wysoko do góry, banki legalnie otrzymały kredyty oprocentowane niemalże 100%. Tych franków nikt nie miał i nikt nie widział. Nie miały ich banki, kredytobiorcy i na końcu deweloperzy. Dzisiaj płacone odsetki, zamiast napędzać gospodarkę, trafiają do sektora bankowego, dzięki czemu prezesi i rady nadzorcze mogą otrzymywać wielomilionowe gratyfikacje. Banki dawały kredyty na lewo i prawo. Ludzie nie mający zdolności kredytowych w PLN, nagle uzyskiwali je w przypadku CHF. Osobiście znam osoby, które nie otrzymały kredytu w PLN a w CHF otrzymali go beż żadnego problemu. W ten oto sposób bankowa lichwa stałą się faktem. Dzisiaj frankowicze zamiast pójść kupić nową pralkę, samochód czy cokolwiek innego, środki te muszą przeznaczać na spłatę kredytów. Tracą na tym wszyscy, bez wyjątku. Każdy jeden, kto cokolwiek produkuje, czy czymkolwiek handluje. Pieniądze, które potencjalnie mogłyby trafić do jego kieszeni, zasilają banki, które stały się jedynym beneficjentem frankowego przekrętu. Ludzie głoszący tezy "brali w CHF, niechaj się sami martwią" tak naprawdę sami, sobie dołki kopią. Około 1 mld PLN miesiąc w miesiąc zamiast lądować na rynku, ląduje w bankach. Państwo nie powinno pomagać frankowiczom, to banki powinny ponieść całkowite konsekwencje finansowe.

    • 76 14

    • "Ludzie nie mający zdolności kredytowych w PLN, nagle uzyskiwali je w przypadku CHF" (14)

      Kolejny mądry: raty w CHF była dużo niższe niż w złotówkach, więc łatwiej było o zdolność kredytową - oto cała tajemnica tego "niesamowitego" precedensu.

      • 4 15

      • około 2 % taka była różnica w 2006.. (11)

        Kredyty w PLN były oprocentowane około 4-5 %, w CHF około 3%....Banki dokładnie miały zaplanowane, co zrobią z kredytami denominowanymi w CHF. Twoja teza, jak kulą w płot.

        • 6 6

        • Manipulacja godna TVP (10)

          2% w przypadku kredytów hipotecznych to akurat bardzo dużo. Dla kredytu wynoszącego 300 tys. zł daje to miesięcznie 500 zł różnicy w wysokości raty kredytu.

          • 4 4

          • Nieprawda 50 PLN różnicy :) przy 25 letnim okresie spłaty. (9)

            • 3 4

            • Coś mi mówi, że będziesz miał nie lada problemy na maturze z matematyki... (8)

              • 5 1

              • Musiałbym cofnąć się jakieś 25 lat, wtedy mniej więcej zdawałem. (7)

                Ale jak ktoś nie wie, jak jest różnica między 3% a 5%, to rzeczywiście może mieć problem z maturą. Wystarczy w bardzo uproszczony sposób przemnożyć ratę kapitałową 1000 PLN przez 1.03 lub 1.05. Jaka jest więc według Ciebie różnica?

                • 1 3

              • aha, to domyślam się z jakim skutkiem zdawałeś (6)

                gościu, male ty sobie zdajesz sprawę, że odsetki liczy się od całkowitej kwoty zobowiązania, a nie od z sufitu wziętego 1000 zł ?

                • 4 4

              • Podałem Ci prosty przyklad różnicy między 3% a 5%, obrazowo. (1)

                Analogicznie jest tak samo z całym kredytem.

                • 0 3

              • Podałeś mi jedynie dowód na to, że kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz

                • 2 1

              • Dodam jeszcze, że banki, aby przekonać klientów do kredytu w CHF, dawały niższą prowizję. (3)

                Dlatego między innymi mnie, wydawało to się podejrzane i wziąłem kredyt w PLN. Przy 250 tys kredytu, który brałem na 20 lat , różnica w racie wynosiła niespełna 50 PLN.

                • 1 2

              • No (2)

                Dawali w CHF bo był przez lata uważany za bezpieczny. Chcesz nam wmówić, że banki wiedziały jaki będzie kurs za kilka lat ? Dlaczego ja i inni mają płacić za to, że ktoś był albo naiwny albo głupu? Problem z frankami zrobił się wtedy kiedy poszybował do góry, wcześniej to tacy mądrale śmiali się z tych, którzy wzięli kredyt w zł.

                • 3 1

              • Oczywiscie, wytłumaczyłem to wyżej... (1)

                Instytucje finansowe bezpośrednio powiązane z bankami, skupowały nadwyżki budżetowe CHF, doprowadziły to sytuacji w której, popyt przewyższył podaż, To była perfidna z zimną krwią przeprowadzona przez sektor bankowy mega spekulacja. Zastanów się, banki nawet nie posiadały takich rezerw CHF, kiedy kredyty w tej walucie sprzedawały !!! Idę o zakład o każde pieniądze, że za około 15 lat kurs CHF spadnie poniżej 3 PLN, domyśl się dlaczego. Koszty muszą ponieść banki, bo to one w perfidny sposób wzbogaciły się na tym procederze.

                • 0 2

              • Nie posiadają też rezerw w zł. a kredyty złotowe udzielają

                Nie masz pojęcia jak działa sektor finansowy to się przestań wypowiadać.

                • 1 1

      • (1)

        Głupoty piszesz. Mnie nie dość że na CHF próbowano namówić na ubezpieczenie kredytu w postaci jakiegoś funduszu, który magicznie już po 10 latach miał mi spłacać sam kredyt.
        Poszedłem do 8 banków i wszędzie mówili że nie mam zdolności , bo za mało zarabiam, ale jak wezmę we Franku to mogę kupić nawet 2x wieksze mieszkanie. To były piękne czasy. Nikt nie podejrzewał, że mechanizm jest tak skalkulowany, kolega brał w 2001 roku kredyt w CHF i w 2008 , jak frank był po 2zł to spłacił do końca i był szcześliwy. i to też motywowało ludzi do tej waluty, która jak się historycznie sprawdzi to przed 2008 roku nie miała takich ruchów kursowych. Tak jak kolega powyżej pisze to było wszystko zaplanowane z góry. Jak chciałem kredy w Jenach, albo w dolarze kanadyjskim to też nie miałem zdolności, tylko w CHF, ciekawe dlaczego ?

        • 6 4

        • wygooglaj sobie taki termin: "stopy procentowe"

          • 3 1

    • 10/10

      • 2 1

    • Matura do poprawki :)

      Pan AleX powinien jeszcze raz do matury podejsć, skoro liczy procent od raty, a nie od kapitału :)

      • 4 1

    • Dokładnie! niech ta kasa wróci do ludzi!

      Dosyć karmienia banksterów!

      • 1 1

  • wyrok TSUE nie do końca jest korzystny dla frankowiczów (4)

    jeśli frankowicz wystąpi przeciwko bankowi do Sądu to może uzyskać wyrok unieważniający umowę kredytową. wówczas frankowicz będzie musiał zwrócić bankowi kwotę kredytu będącą równowartością kwoty w PLN jaka została wypłacona na dzień zaciągnięcia kredytu. co prawda cześć kapitału została spłacona od czasu gdy kredyt został uruchomiony, jednakże jest to prawdopodobnie kwota nieproporcjonalna do okresu kredytowania (zwykle kredyty hipoteczne mają harmonogram annuitetowy, tj. równą ratę kapitałowo-odsetkową ktorej zdecydowana część to odsetki). klient będzie musiał bardzo szybko znaleźć finansowanie odpowiadające różnicy między saldem początkowym kredytu i obecnym. pytanie: czy posiada zdolność kredytową na kredyt w PLN - znaczna część frankowiczów zaciągała kredyt w walucie, gdyż nie posiadali zdolności na kredyt w PLN (a koszty kredytu mogą wzrosnąć, jesli banki beda chciały odrobić utracone zyski). czy nie posiadając środków na refinansowanie będą w korzystnej sytuacji?

    • 27 4

    • przepraszam (3)

      ale pan to chyba z banku :)... unieważnienie umowy to jest to o co toczy się walka :)

      • 6 6

      • Ale ty zadajesz sobie sprawę, że unieważnienie umowy (2)

        = obowiązkowi wzajemnego zwrotu świadczeń?

        • 9 2

        • Przykład (1)

          Wziałeś kredyt 300 tys zł. w 2008 roku. Wpłaciłeś juz 350 i pozostaje Ci do spłaty 300. To co możesz zrobić to anulować umowe. Wówczas bank zwraca Ci 50k. Może jednak domagać się odszkodowania za korzystanie z jego kapitału.

          Innymi słowy, masz kredyt ujemnie oprocentowany. Ktoś Ci płaci za to, że masz kredyt. Frankowicze znów śmieją się ze złotówkowiczów i wyzywają od frajerów.

          • 0 3

          • jest to bardzo mało prawdopodobny scenariusz. spodziewałbym się że bank przed ewentualnym zwróceniem spłaconej kwoty postawi kredyt w stan wymagalności, przekaże środki, odpowiadające dotychczas zapłaconym tatom kapitałowym, na rachunek klienta i niezwłocznie pobierze na spłatę wymagalnego salda kredytu korzystając z posiadanego pełnomocnictwa do rachunku kredytobiorcy.

            • 1 0

  • Rada na przyszłość do zadłużających się (7)

    Zobowiązania zaciągamy tylko w walucie w jakiej zarabiamy.

    Niby proste, ale nie wszyscy to ogarniają.

    • 29 9

    • W sumie dlaczego? (3)

      Np. teoretycznie teraz byłby świetny moment na zaciągnięcie kredytu w CHF - bo kurs jest wysoki, więc nie trzeba pożyczać wielkiej kwoty.

      • 6 6

      • hehe

        dlatego teraz państwo i banki nie przewidują możliwości brania takich pseudokredytów... oczywiście z troski o konsumentów ;)

        • 8 0

      • (1)

        Ale w perspektywie dekad (a o taką perspektywę chodzi w tych kredytach) CHF zyskuje regularnie od zawalenia się systemu Breton Woods w 1971.

        • 3 0

        • takie gadanie: równie dobrze kurs może się nagle załamać

          I wtedy mógłby, tego franka łatwo spłacić.

          • 2 0

    • to chyba

      te rady to należy chyba bankom, rządowi i nadzorowi przedstawić bo to oni są odpowiedzialni za ten bajzel

      • 6 2

    • Nie dostaniesz już dziś kredytu w obcej walucie jeżeli w niej nie zarabiasz. Rada twoja jest zbędna

      • 2 0

    • No słaba ta rada

      Kredyt hipoteczny powinno brać się ze stałym oprocentowaniem - wskaż mi teraz bank który na cały okres kredytowania da mi kredyt w pln ze stałym oprocentowaniem. Przeciez wibor niebawem ruszy ostro w górę i wszyscy ci "mądrale" ględzący o braniu kredytów w walucie w której się zarabia, będą piszczeć cieniej niż obecnie frankowicze.

      • 0 0

  • manipulacja !!!! (3)

    w ankiecie nie ma opcji: państwo i banki !!!!!!!!!!!!!
    Czy to przypadek? Trojmiasto... Proszę zrobić nową ankietę !!!!!!!!!!!

    • 11 10

    • banki i państwo (1)

      odpowiedź wydaje się być oczywista: państwo i banki !!!!!

      • 5 0

      • trojmiasto

        w rozmowie telefonicznej uzyskałem info, że jest możliwe dodanie tego do ankiety, ale tego nie zrobią

        • 0 0

    • Więcej wykrzykników !!!!!!!!

      !!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • Kto o zdrowych zmysłach bierze kredyt na 40 lat??? (1)

    • 24 11

    • 19 lat jakoś mi zleciało

      Jeszcze 21 i na emeryturze będę bez kredytu.

      • 5 0

  • (3)

    Spokojnie, to tylko opinia

    • 11 2

    • to nie był wyrok, spotkali się przy kawie

      • 1 0

    • nie (1)

      coś ci się pomieszalo... to jest już wyrok

      • 0 0

      • opinia! przy kawie!! nic nie znaczy!!!

        • 0 0

  • (1)

    Ludzie ale o czym wy piszecie?Jaka pomoc? Kto nam niby pomógł i w jakim zakresie? Co to za bzdury? Powielanie gadania z tv i innych mediów. To jest wyrok unijnego trybunału z dzisiaj. My wraz z całą rzeszą znajomych walczymy od kilkunastu miesięcy i nikt nam do tej pory nie pomógł. W tę walkę zainwestowaliśmy po kilkanaście tysięcy złotych. To jest tylko i wyłącznie nasz wkład. Czas, zdrowie, pieniądze. Pomagają nam nasi prawnicy ale oni przecież robią swoje. Każdy z Was indywidualnie będzie decydował za siebie. bo złożenie pozwu wiąże się z pewnymi obowiązkami, jak tez ryzykiem ... Jak ktoś się zdecyduje na walkę z bankiem, ten się z nimi zapozna. Powtarzam, poza dzisiejszym wyrokiem TSUE, nie było i nie będzie żadnej pomocy znikąd! Bo niby skąd? Zawarcie umowy jest czynnością cywilno - prawną, indywidualnie zawieraną pomiędzy stronami. Tak więc każdy z nas zdecyduje za siebie, bo żadne pozwy zbiorowe nie będą miały mocy, bo nie mogą mieć tu zastosowania. Jeżeli ktokolwiek, jakakolwiek instytucja komuś bezinteresownie, bezkosztowo pomogła, to proszę napisać. Chętnie i z wielką uwaga o tym sobie poczytam. Tyle w temacie.

    • 18 5

    • pomnik

      to frankowicze pomogli za swoje pieniądze uregulować system z korzyścią dla wszystkich... powinni im pomnik postawic a nie psy na nich wieszać

      • 0 0

  • to niesprawiedliwe (5)

    w stosunku do innych....podpisywali umowy i jak by cwaniaki zarabiali na niskim kursie to by cicho siedzieli

    • 32 19

    • ooo (2)

      To chyba soMsiad pisze... :) Logika somsiada jest taka, że jak ktoś został okradziony, to już musi pozostać okradziony bo przecież nie może mieć lepiej niż sam somsiad :) taka sprawiedliwość somsiedzka

      • 8 8

      • na pewno nie lepiej (1)

        od zlodziejskiego cwaniactwa jak Frankesztajny probowaly a to ze dostali w prezencie po d*p...to sluszna kara - i maja placic tyle ile bank chce

        • 2 9

        • oczywiście

          jasne... to wina oszukanego, że się dał oszukać :) tak jak ofiara gwałtu jest winna gwałtu... przecież była zbyt wyzywająco ubrana... zjedz snicersa

          • 6 1

    • Niesprawiediwie niski to jest Twój iloraz inteligencji (1)

      • 4 3

      • To bank wam musi mówić że kurs Franka się może zmienić? Normalny wyedukowany człowiek sam to wie i nie obwinia potem innych że frank wzrósł albo że deszcz pada a on pranie wystawił na balkon

        • 3 2

  • drodzy płaczący frankowicze,, (2)

    oj jak mi was żal (oczywiście to jest sarkazm):P
    jak wziąć kredyt i śmiać się z sąsiada co miał w złotówkach to było dobrze, ale jak teraz nagle macie płacić tyle co ten co wział w złotówkach i płacił tyle od początku - to nagle jest źle, oj jak źle, to złe Państwo go okrada - halo jeden z drugim - jak się bierze kredyt w obcej walucie to trzeba mieć z tyłu głowy że waluta pływa - i to WASZE ryzyko było, więc nie widzę teraz powodu dla któego ktoś ma Wam pomagać. W złotówkach nie było zdolności ale we frankach była - to co Grażyna ? bierzem nie ?? i cyk myk i było fajnie.. a teraz płacz.

    • 30 16

    • oooo

      znowu somsiad pisze :) fajne te somsiady... takie sprawiedliwe

      • 8 4

    • ojjj kogoś zazdrość o dziesiejszy wyrok zżera :))

      Już zzieleniałeś?

      • 3 3

  • Mateuszek nam pomoże (1)

    Będzie dobrze , o mój Boże.

    • 10 4

    • przecież Duda już przewalutował kredyty jak obiecał, o co to całe zamieszanie

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane