• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie komunalne. Remont za 67 tys. zł, a zamieszkać nie można

Ewa Budnik
11 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z Gdańskich Nieruchomości do zarządu GTBS
Lokal na parterze budynku przy Strajku Dokerów 17 powinien  być zamieszkany od września. Tymczasem wciąż trwają tam poprawki po remoncie. Lokal na parterze budynku przy Strajku Dokerów 17 powinien  być zamieszkany od września. Tymczasem wciąż trwają tam poprawki po remoncie.

Gdańskie Nieruchomości wydały 67 tys. zł na remont mieszkania komunalnego, ale lista usterek sprawia, że nie nadaje się ono do zamieszkania. Poprawki po remoncie trwają ponad pięć miesięcy. Prace przyspieszyły dopiero, kiedy interweniować zaczęli miejscy radni.



Czy mieszkania socjalne powinno remontować miasto czy najemca?

Barbara i Emil Kisiel czekali na mieszkanie komunalne 13 lat. Zamieszkiwali w tym czasie z rodzicami, w trudnych warunkach, bez łazienki i z toaletą na zewnątrz. Mają dwoje dzieci.

W końcu znaleźli na stronie miasta ofertę najmu lokalu, w którym mogliby zamieszkać. Z informacji przekazanych przez Gdańskie Nieruchomości wynika, że lokal socjalny przy Strajku Dokerów 17 zobacz na mapie Gdańska, który został wybrany przez państwa Kisielów, w maju ubiegłego roku znalazł się na liście lokali socjalnych przeznaczonych do ponownego najmu po tym, jak wrócił do miejskiego zasobu.

Stawka najmu w przypadku takich lokali wynosi 2 zł za m kw. miesięcznie. Przed rozpoczęciem kolejnego najmu wymagał jednak remontu.

Czytaj także: nowe zasady najmu lokali socjalnych w Gdańsku

- 90 procent mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Gdańska znajduje się w budynkach pochodzących sprzed roku 1945, stąd też ich przygotowanie do zasiedlenia, zgodnie z obowiązującymi normami, wymaga poniesienia znacznych nakładów finansowych - informuje Aleksandra Strug, rzecznik prasowy Gdańskich Nieruchomości. - Przyszli najemcy uczestniczyli w spotkaniu w Gdańskich Nieruchomościach 11 lipca 2018 roku. Ustalono wspólnie wstępny zakres remontu.
Remont ruszył 31 lipca. Zgodnie z kosztorysem przygotowanym przez wybraną do wykonania prac firmą budowlaną, miał on kosztować 67 tys. zł.

Zakres prac przedstawionych w kosztorysie obejmował m.in.:

  • wstawienie nawiewników okiennych,
  • rozebranie posadzek,
  • ułożenie podłoża pod panele i ułożenie samych paneli,
  • uzupełnienie tynków wewnętrznych,
  • położenie gładzi gipsowej na ścianach i sufitach (tu na powierzchni całego lokalu - 46,91 m kw.),
  • rozbiórkę pieca i ustawienie nowego pieca,
  • ułożenie nowej instalacji elektrycznej,
  • montaż dwóch grzejników,
  • remont łazienki,
  • wymianę kuchni gazowej
  • montaż pieca gazowego do podgrzewania wody.


Prace zostały zakończone 31 sierpnia. Protokół odbioru prac został podpisany 4 września, a w części dotyczącej uwag wpisano: "Roboty wykonane prawidłowo - bez uwag i zastrzeżeń."

Tego samego dnia wystawiona została faktura z 28-dniowym terminem zapłaty wynikającej z kosztorysu kwoty 66 999,96 zł.

- Wykonanie remontu potwierdzone zostało protokołem odbioru przez inspektora nadzoru. Umowa obejmuje również 24-miesięczny okres gwarancji na wykonane prace - potwierdza Aleksandra Strug. - Przyszły najemca wielokrotnie był obecny w lokalu w czasie trwania remontu. Między innymi efektem takiej wizyty była decyzja o wymianie drzwi wejściowych do mieszkania - dodaje rzeczniczka Gdańskich Nieruchomości (GN).

Remont był, ale zostało wiele usterek



Niedługo po zakończeniu remontu, 7 września, najemcy odebrali w Biurze Obsługi Mieszkańców (BOM) w Nowym Porcie protokół zdawczo-odbiorczy wraz załącznikami.

- Protokół zdawczo-odbiorczy stanowi jedynie formalne ujęcie stanu faktycznego lokalu. Podpisanie protokołu w BOM było jedynie kwestią formalną. Każdorazowo istnieje możliwość obejrzenia lokalu przed podpisaniem protokołu, ale ze względu na wcześniejsze oględziny w czasie remontu, najemca z tej możliwości nie skorzystał - informuje Aleksandra Strug z GN.
Zdziwienie najemców po wejściu do lokalu było ogromne, gdyż w mieszkaniu już na pierwszy rzut oka widocznych było wiele usterek.

- Mogłem pójść do tego mieszkania dopiero na następny dzień po odbiorze kluczy i protokołu - wspomina Emil Kisiel. - Okazało się, że podłoga dosłownie się zapada, ściany i sufity są nierówne, nie ma prądu w trzech gniazdkach, jest pełno niedoróbek. Nie mogłem pojąć, jak to możliwe, że ten remont kosztował tyle pieniędzy, a mieszkanie jest w takim stanie! A przecież w protokole mam napisane, że wszystko jest w bardzo dobrym stanie. Przestraszyłem się. Bo przecież gdybym zdawał to mieszkanie, to będą od nas wymagać, żeby ta podłoga i ściany były proste.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Na ścianach i suficie było wiele nierówności.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Ościeżnice od dwóch par drzwi były ruchome.
  • Barbara Kisiel podkreśla, że płytki były świeżo położone, ale albo nie są nowe, albo mają najniższą jakość.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
  • Usterki w lokalu po zakończeniu remontu, wrzesień 2018 roku.
Najemca lokalu, który sam pracuje w branży budowlanej, najpierw ustnie zaczął upominać się o poprawki w lokalu u inspektora budowlanego, który podpisał się pod protokołem odbioru wyremontowanego lokalu. Pomiędzy wrześniem a grudniem państwo Kisiel na różne sposoby dochodzili swoich praw, również na piśmie.

- 15 października przyszli najemcy lokalu przekazali do Biura Obsługi Mieszkańców pisemne zgłoszenie zauważonych usterek. Dwa dni później wykaz niezbędnych do usunięcia usterek został przekazany wykonawcy, ze wskazaniem do realizacji w ramach gwarancji. Jednocześnie inspektor nadzoru pozostawał w stałym kontakcie z lokatorami. Dodatkowo, na 28 listopada, na prośbę przyszłych najemców, umówione zostało spotkanie z zastępcą dyrektora Gdańskich Nieruchomości, ale zostało ono odwołane przez nich samych - relacjonuje zdarzenia Aleksandra Strug.
- Był ustalony taki termin spotkania, ale zadzwonił do nas inspektor nadzoru z BOM w Nowym Porcie i powiedział, że remont zostanie poprawiony do świąt. Więc jak uzyskaliśmy taką informację, to nie było sensu się spotykać - odpowiada na to Barbara Kisiel.

Radni tupnęli nogą



W końcu w drugiej połowie grudnia państwo Kisiel poszukali ratunku u radnych miasta. Zgłosili się na dyżur najpierw do Kacpra Płażyńskiego, który sprawę przekazał Andrzejowi Skibie z okręgu wyborczego, w skład którego wchodzi również Nowy Port.

Radni skorzystali z obowiązującego od niedawna prawa, które pozwala im w ramach wykonywania mandatu radnego m.in. na dostęp do informacji i dokumentacji urzędu miasta i gminnych spółek (art. 24 ust. 2 Ustawy o samorządzie gminnym).

- W praktyce na mocy tego artykułu radni mają możliwość dokonywania tzw. nagłych kontroli. To można porównać do uprawnień, jakie posiadają posłowie na Sejm RP, którzy mogą wejść do urzędu, żeby uzyskać natychmiast informacje. Wcześniej radny musiał czekać na odpowiedź na interpelację do 14 dni, teraz możliwe jest uzyskanie dokumentów dosłownie znienacka - wyjaśnia Andrzej Skiba, radny Miasta Gdańska.
Radni skorzystali z tego prawa i 24 grudnia z BOM w Nowym Porcie odebrali całą paczkę dokumentów, które dotyczą remontu przy Strajku Dokerów 17/2. Zawierała ona między innymi kosztorys prac, które wymienione zostały powyżej.

W wyniku działań radnych w styczniu (po czterech miesiącach od momentu, kiedy państwo Kisielowie powinni zamieszkać przy Strajku Dokerów) w lokalu doszło do spotkania najemców, przedstawicieli Gdańskich Nieruchomości, BOM w Nowym Porcie i wykonawców remontu. W wyniku tego spotkania, w obecności radnego Andrzeja Skiby, ustalona została lista prac do wykonania. Na liście znajduje się 10 punktów, m.in. ułożenie podłogi z paneli, tynkowanie i malowanie ścian. Remont trwa. Jak informują Gdańskie Nieruchomości, jest wykonywany w ramach napraw gwarancyjnych. Nie wygeneruje on kolejnych kosztów dla miejskiej spółki.

- W związku z niedochowaniem należytej staranności w czasie wykonywania obowiązków służbowych przez inspektora nadzoru zostały wciągnięte wobec niego konsekwencje dyscyplinarne. W celu zapobieżenia podobnym sytuacjom w przyszłości wprowadzone zostaną dodatkowe procedury związane z dokonywaniem czynności odbiorowych - podsumowuje w przesłanym stanowisku Gdańskich Nieruchomości Aleksandra Strug.

Więcej dokumentów od ręki nie będzie



Dodatkowe procedury Gdańskie Nieruchomości wprowadziły także w innym zakresie.

- Problem państwa Kisiel skłonił nas do zainteresowania się działaniem Gdańskich Nieruchomości. Zaczęliśmy korzystać z prawa do szybkiego uzyskiwania dokumentów częściej, bo niezgodności jest więcej. Niestety w drugiej połowie stycznia przedstawiono nam podpisane przez dyrektora zarządzenie, z którego wynika, że dokumenty otrzymać możemy tylko na pisemny wniosek i czekać na nie trzeba wiele dni - dziwi się Andrzej Skiba.
Załącznikami do zarządzenia są druki wniosków, a wynikająca z zarządzenia procedura przewiduje, że dane osobowe zawarte w dokumentacji zostaną zabezpieczone. W prostych sprawach urząd dał sobie maksymalnie 14 dni na wydanie dokumentów, w skomplikowanych do dwóch miesięcy. O kontroli "nagłej" nie ma zatem już mowy.

- Będziemy konsultować z prawnikami zgodność wydanego zarządzenia z ustawą. To ograniczanie praw, jakie daje nam ustawa. Poza tym obawiamy się, że daje to urzędowi zbyt dużo czasu na ingerencję w dokumenty - dodaje radny.

Miejsca

Opinie (436) ponad 50 zablokowanych

  • Artykuł specjalnie na wybory? (6)

    Trzeba coś pokazać o kandydacie, o którym wcześniej nie było artykułów :) Niby PiS kandydata nie wystawia :)

    • 47 37

    • Święta prawda

      • 3 2

    • No bo nie wystawia? Popraw mnie jeśli się mylę. Faktem jest to, że tylko Płażyński zainteresował się sprawą.

      • 5 7

    • Polityka

      No bo trzeba zamieszać oczywiście. Lista kandydatów jest ogłoszona, a Ci dalej polityka przepala te dwie szare komórki, które pozostały pod sufitem.

      Boże wszędzie spisek! pis robi zamachy na Gdańsk, żyjemy w strachu!!!!!!!!!!!

      • 4 4

    • czyli co? jest co pokazać? i jest się czym zająć! (1)

      • 1 0

      • Skoro urzędnicy nie są kompetentni i powstaje artykuł no to tylko głupek by nie skorzystał i nie spróbował rozwiązać sprawy by zaplusowac dla opinii publicznej. W Gdańsku powinno być jak w Korei północnej, wszystko jest wspaniałe i zakaz krytyki. Jak komuś się nie podoba to przypniemy mu łatkę faszysty pisiora i po sprawie.

        • 5 1

    • Osoba nie jest z PISU.

      • 0 2

  • To mają być usterki warte publikacji na trojmiasto.pl? (11)

    Nierówne ściany? Kurz na narożnikach? Plamy na ramie okna - pewnie do zmycia.

    Z igły widły. W takim budynku niełatwo o standard z nowych osiedli.

    • 70 39

    • (9)

      Za 67 tys. powinno tam lśnić i powinno się jeść z podłogi. 1367zł na metr i to bez wyposażenia.
      I jeszcze nawet kafli nie ma. koniec świata ale gznk i wszystko jasne

      • 24 7

      • 66 999,96 zł / 46,91 m2 = ok. 1430 zł/m2 (7)

        - wstawienie nawiewników okiennych,
        - rozebranie posadzek,
        - ułożenie podłoża pod panele i ułożenie samych paneli,
        - uzupełnienie tynków wewnętrznych,
        - położenie gładzi gipsowej na ścianach i sufitach na powierzchni całego lokalu,
        - rozbiórkę pieca i ustawienie nowego pieca,
        - ułożenie nowej instalacji elektrycznej,
        - montaż dwóch grzejników,
        - remont łazienki,
        - wymianę kuchni gazowej,
        - montaż pieca gazowego do podgrzewania wody.

        Około 1430 zł/m2, od tego 23% VAT, składki ZUS od przynajmniej części pracowników i właściciela firmy... Kwota nie imponuje. Pewnie trzeba by się dokładniej przyjrzeć kosztorysowi, czy na przykład część zakupów (urządzenia?) nie była po stronie GZNK.

        Jeśli ktoś myśli, że inspektor nadzoru dostał wziątkę porównywalną z pensją asystentki w NBP to się grubo myli.

        • 14 5

        • Imponuje, imponuje, taki remont idzie zrobić za połowę tej ceny. Serio. Tylko trzeba chwilę poszukać wykonawców i ich nadzorować.

          • 5 8

        • (5)

          Przecież tu sami eksperci budowlani.
          Większość z nich w życiu remontu wychodka nie realizowala, ale wiedzą, że drogo.
          Szwagier zrobiłby taniej...
          Prawie 70 tys... W tej cenie powinni zrobić jeszcze saunę.
          Takie mądrości piszą też pewnie mieszkańcy komunalek

          • 14 5

          • (4)

            Robiłem niedawno podobny remont i to na większym metrażu. Wyszła połowa tej ceny.

            • 9 4

            • Masz fakturę VAT od wykonawcy na połowę tej ceny? (2)

              I zaznacz, które z tych robót wykonałeś:
              - wstawienie nawiewników okiennych,
              - rozebranie posadzek,
              - ułożenie podłoża pod panele i ułożenie samych paneli,
              - uzupełnienie tynków wewnętrznych,
              - położenie gładzi gipsowej na ścianach i sufitach na powierzchni całego lokalu,
              - rozbiórkę pieca i ustawienie nowego pieca,
              - ułożenie nowej instalacji elektrycznej,
              - montaż dwóch grzejników,
              - remont łazienki,
              - wymianę kuchni gazowej,
              - montaż pieca gazowego do podgrzewania wody.

              • 6 1

              • Tu nie będzie merytorycznej odpowiedzi...
                Będą najwyżej minusy.
                Za drogo i Ch....
                Maks według ekspertów to 10kola... Nic to, że to remont w starej kamienicy, z elektryka, piecami...
                Dlatego oni siedzą w kpmunalkach a ty i ja na nich pracujemy

                • 8 1

              • Wszystkie z wymienionych, chociaż posadzki wymieniane nie w całym lokalu, i bez "wymiany kuchni gazowej". I jeszcze wymiana okien i parapetów. Mam faktury.

                • 2 2

            • Plusy pokazują, że w ojczyźnie faktycznie postępuje zidiocenie.

              • 0 2

      • Nie "za ile" a "jak"

        Taki zakres prac w miesiąc to ani długo ani specjalnie krótko. Zwłaszcza nie znając liczebności ekipy. Kwota nie jest niska, ale bez dokładniejszej specyfikacji materiałowej trudno wyrokować. Natomiast po zdjęciach widać, że prace zostały wykonane po prostu niechlujnie... Te 3 gniazdka bez prądu to założę się że tylko źle podpięte kable w rozdzielnicy lub samych gniazdach. Zgadzam się więc z twierdzeniem, że wina leży po stronie nadzoru.

        • 11 1

    • Mieszkania

      Tu nie chodzi o "widły "tylko o partactwo i brak właściwego nadzoru przy remoncie. Przecież te pieniądze nie spadły z nieba tylko z naszych podatków.

      • 3 0

  • W Gdańsku jak wiadomo od lat temat mieszkań porusza się dwutorowo

    Jednym torem tzw gospodarka komunalna, drugim torem zasoby mieszkaniowe ludzi z tzw układu gdańskiego, czego najbardziej znanym przykładem był Budyń a teraz głośno jest o dyrektorze ECS.

    • 40 10

  • najlepsze interesy robi sie z panstwowymi firmami

    panstwowe firmy lubia
    - przeplacac
    - nie sprawdzac czy usluga zostala nalezycie wykonana -albo w ogole czy zostala wykonana
    - zlecac bardzo drogie uslugi konsultingowe itp
    w taki sposob mozna wyprowadzac pieniadze z firm panstwowych

    tak samo w gdansku odbiera sie remonty chodnikow, krzywe, po kilku miesiacach do remontu - ale firma panstwowa/instytucja nie kwapi sie do egzekwowania napraw w ramach gwarancji itp

    ps zobaczcie ile jest roznych rodzajow okien w tych kamienicach i jak to szpeci wyglad budynkow!!!

    • 42 1

  • (9)

    67 tys. za takie partactwo....
    Zakres prac jak na 67 tys. też niewielki, najdroższy z tego to remont łazienki, liczmy 10 tys. ale na co poszła reszta? Na te najtansze plastikowe listwy?
    Niezły wałek.

    • 79 10

    • (7)

      Jesteś może kosztorysantem, analitykiem czy właścicielem firmy budowlanej?

      • 6 11

      • (3)

        Ja robiłem remont w podobnym zakresie i na większym metrażu. Wyszło spokojnie połowę taniej, no, ale ja robiłem za swoje...

        • 21 2

        • (2)

          Masz na to fv? Z rozpisanymi pozycjami?
          W detale techniczne poki co nie wnikam...

          • 5 7

          • (1)

            Jesteś z tej firmy co spartaczyła remont czy tym, który zatwierdzał fuszerkę...?
            Bo rzucasz sie w ten charakterystyczny sposób pod każdym prawie wpisem.

            Ja też robiłam remont, za 60 tys. zł, 47 m2, - generalny. To na zdjęciach za 67 tys to śmiech.

            • 14 2

            • To masz tę fv?

              • 2 5

      • (2)

        Nie trzeba być kosztorysantem, analitykiem czy właścicielem firmy budowlanej, żeby wiedzieć, ile kosztuje remont.

        • 11 2

        • (1)

          Tak samo jak nie trzeba być lekarzem by wiedzieć, że kogoś źle leczyli...
          Znam to
          Hehehe
          Cebulandia
          Aby określić czy drogo czy tanio to przede wszystkim trzeba mieć pełną wiedze o tym remoncie, w tekście jej brak.
          No ale już eksperci wiedzą, że drogo

          • 2 7

          • Na zdjęciach widać, że popelina.

            • 1 0

    • W moim mieszkaniu wymiana hydrauliki i elektryki to 40 tysiecy. Mieszkanie było do kompletnego remontu. Ale fakt, za tyle kasy taka popelina, że aż przykro.

      • 5 0

  • Yyyyy (1)

    Problemem dla tych Państwa nie jest to,że jest brzydko tylko mają racje z faktem, że potem ich kiedyś ktoś rozliczy. Sory ale 67 tysięcy???? Ktoś chyba nie zrobił tego uczciwie... bardzo dobrze, że ktoś się zajął tym problemem bo podejrzewam, że to nie pierwsze mieszkanie w które „wsadzono” na piśmie kilkadziesiąt zł a realnie pewnie mały ułamek tej kwoty. Pytanie gdzie jest pozostała kwota....

    • 71 7

    • dlatego miasta nie powinny zajmować się tego typu sprawami

      im więcej socjalu tym więcej pola do nadużyć

      • 3 1

  • dlaczego nie ma dziennikarza np. " trójmiasta", który zainteresowałby się działalnością Gdańskich Nieruchomości (6)

    dlaczego jest tyle pustostanów?

    dlaczego kamienice niszczeją nie są remontowane- szczególnie w ścisłym centrum?

    dlaczego są dłużnicy o długu wartości ok. 50 tyś, do 150 tyś. jak to sie stało że takie długi sa generowane?

    dlaczego jednych eksmituje się za dług np kilku miesięczny i innych nie...? pytań jest wiele, nikt nie ma odwagi zająć się tą " instytucją"

    • 82 4

    • A po co im sprawy w sądach? lepiej pisac o pieskach i kotkach, najwięcej kliknięć, a i sprawa w sądzie nie grozi. Kasa się zgadza, to najważniejsze.

      • 11 2

    • bo nie ma narzędzi ustawowych do walki z tym zjawiskiem (1)

      zgodnie z prawem człowiek bez dochodu musi dostać mieszkanie, które może zagrzybić i zdewastować. Oczywiście przy tym nie płacąc. Po pewnym czasie składa wniosek o zmianę mieszkania, bo w tym już chlew narobił. I nie można odmówić ani wyegzekwować spłaty długu. Taka zastałość komunistyczna.

      • 16 3

      • nie nie ma przepisu by pozwolić na zadłużenie 100 tyś.

        to jest tylko udawanie, że sie nie da

        • 1 1

    • (2)

      Co to jest "tyś."?

      • 2 0

      • oj żeby tylko takie " kwiatki"- błąd ok, ale nie razi cię kwota na ten niby remont? (1)

        • 2 1

        • Mnie razi i kwota, i błąd.

          • 0 0

  • Ok, słusznie wytknięto fuszerkę za tyle pieniędzy (5)

    Ale jednego nie rozumiem. Dwoje dorosłych, zdrowych ludzi (bo nikt o chorobie nie wspomina) z dwójką dzieci, do tego pan z branży budowlanej ( w której płace poszybowały w górę w ostatnich latach) i nie są w stanie zarobić na mieszkanie? Tym bardziej, że przez lata mieszkali u rodziny w domu w który za wiele nie inwestowali...

    • 105 10

    • To taki typ ludzi.
      Ty, ja na nich robimy.

      • 35 4

    • Dokładnie!

      Nic bym im nie dała. Nieroby, tylko latami czekać na darmoszkę......

      • 22 2

    • (1)

      Remont generalny domu 200m2 ze zmiana ogrzewania na gazowe, w tym 2 łazienki . 100tysiecy.

      • 7 1

      • 13 lat , dwoje ludzi w sile wieku (w tym budowlaniec),

        plus dwoje starszych, którzy tez z czegoś żyją- myślisz,że nawet jednej łazienki po kosztach , z robocizną własną, nie dało się zrobić?

        • 7 0

    • Zgadzam się w 100%.

      • 1 0

  • próżniaki! (2)

    Zakasaliby rękawy i zrobili sami część tych rzeczy. Tylko "dej" nauczeni mówić...

    • 63 16

    • kurczę za taką kasę!... chłopie już robimy....

      • 1 2

    • tylko wspolnota

      • 0 0

  • na jakich zasadach ma działać " wspólnota" mieszkaniowa ( powstała dzięki Gdańskim Nieruchomościom)

    gdy 80% mieszkań to mieszkania socjalne?-urzędnicy nie widzą w tym nic złego!

    • 14 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane