- 1 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (184 opinie)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (236 opinii)
- 3 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (246 opinii)
- 4 Meble ogrodowe. Co wybrać na balkon? (11 opinii)
- 5 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (267 opinii)
- 6 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (203 opinie)
Aranżacje wnętrz. Jak się odnaleźć w mieszkaniu po kimś?
Nawet jeśli uda nam się znaleźć mieszkanie używane, którego rozkład i pozostawiane przez byłych właścicieli wyposażenie nam odpowiada, nie da się ukryć, że jego charakter był dopasowany do... innych ludzi. Stworzenie wnętrza odpowiadającego charakterem i funkcjonalnością nowemu właścicielowi bywa trudne.
- W jednym pokoju chciałbym mieć sypialnię i miejsce na komputer, w salonie kino domowe i miejsce do przyjmowania gości. Zostaje jeszcze jeden pokój do wykorzystania. Jestem młodym inżynierem, pokój byłby idealny jako pracownia, ale z drugiej strony fajne byłoby mieć w domu miejsce do treningów - bieżnię, atlas, ławkę... Nie wiem jaką decyzję podjąć - napisał w liście do redakcji nasz czytelnik. - Lubię jasne ściany i ciemne meble.
Trzy propozycje urządzenia mieszkania po nowemu przygotowała pracownia Design Atelier. Nie przewidują one dużych zmian w układzie ścian, chociaż jedna z nich zakłada, że kuchnia i łazienka zostaną zamienione miejscami.
Koncepcja pierwsza
Zakłada kosmetyczne zmiany układu pomieszczeń, ale są one wystarczające, aby poprawić funkcjonalność wnętrza.
Nieco powiększona została sypialnia. Zmiana ta spowodowała, że w pomieszczeniu zmieściła się obszerna szafa garderobiana oraz spore biurko, na którym zmieści się duży monitor komputerowy.
Połączenie pracowni z sypialnią spowodowało, że drugi pokój w całości można poświęcić na urządzenie komfortowej domowej siłowni. Powiększenie sypialni sprawiło także, że drzwi do sypialni i do łazienki stały się mniej widoczne, bo ukryte za ścianką działową.
W tym układzie zyskał także hall, który przestał być wydzielonym pomieszczeniem - płynnie łączy się z pokojem dziennym. W hallu stanęła szafa na wierzchnie ubrania, powstał też kącik z krzesełkiem i wieszakiem, które podnoszą komfort użytkowania strefy wejścia do mieszkania. Część hallu została wyraźnie wyodrębniona ozdobnym, designerskim sufitem napinanym.
W salonie, zgodnie z prośbą Rafała, znalazła się duża wygodna sofa oraz zestaw kina domowego. Dostawienie jednej małej ścianki działowej pozwoliło wygospodarować sporą wnękę, w której można ustawić komodę lub wykonać całkowicie lub częściowo otwartą zabudowę na książki i bibeloty.
Koncepcja druga (przedstawiona na wizualizacjach)
Główna zmiana polega tu na zamianie miejscami położenia łazienki i kuchni. Dzięki temu toaleta i łazienka znalazły się obok siebie, co poprawi komfort korzystania z tych pomieszczeń. W tym układzie łazienka jest większa niż poprzednio, dzięki czemu mieści się w niej obszerna wanna oraz prysznic, a także zabudowana pralka. Powiększona została również toaleta, w której teraz zmieści się większa umywalka i będzie trochę więcej miejsca.
Dzięki tej zmianie nieco inny układ ma także hall. Został podzielony na dwie strefy, z których pierwsza dedykowana jest strefie wejścia. Jest tu miejsce na szafę na okrycia wierzchnie oraz dużo miejsca na wieszaki ubraniowe. Położenie w tej strefie innej podłogi powoduje, że jest ona optycznie i funkcjonalnie wydzielona z reszty hallu.
Druga część hallu funkcjonalnie należy już do salonu i części jadalnianej, która w obecnym układzie pojawia się w mieszkaniu. Zastosowanie tego samego rodzaju podłogi w obu pomieszczeniach powoduje także, że salon optycznie powiększa się.
W samym salonie nie znalazło się zbyt wiele sprzętów. Jest tu kącik wypoczynkowy, w sam raz dla miłośnika wylegiwania się przed telewizorem, wygodna kanapa i niskie pufy dla gości oraz oczywiście kino domowe. Miękka wykładzina dywanowa i oświetlenie pomieszczenia kinkietami pomagają stworzyć w salonie przytulną, wypoczynkową atmosferę.
Sąsiadująca z salonem kuchnia została od niego częściowo oddzielona malowaną szybą. W następstwie powiększenia kuchni kosztem salonu udało się wygospodarować miejsce na wysoką szafę gospodarczą. Pomieszczenie pozostało wydzielone, ale otwarte na hall, dzięki czemu funkcjonalnie łączy się także z jadalnią. Część jadalniana - między kuchnią a salonem - została zaakcentowana umieszczonym nad stołem podwieszanym sufitem z punktami oświetleniowymi.
Dwa pozostałe pomieszczenia zostały poświęcone na stworzenie sypialni i pracowni. W tej pierwszej przewidziano proste umeblowanie - jedynie łóżko i duża szafa.
W pracowni znalazło się natomiast duże biurko i wiele regałów na dokumenty i książki. Jest tu także miejsce na rozkładaną sofę, która w razie potrzeby może służyć jako miejsce do spania dla gości.
Koncepcja trzecia
Pojawia się tu pomieszczenie, o którym wielu właścicieli własnego M marzy, ale rzadko decyduje się na realizację planu. Przewidziano tu tzw. hobby room, tym razem ze stołem bilardowym. Na wszystkich ścianach (pod sufitem) umieszczone zostały półki na książki i bibeloty.
Sypialnia z dużym łóżkiem, szafą ubraniową i małym biurkiem do pracy znalazła się w najmniejszym pokoju.
W hallu kafle znalazły się tylko bezpośrednio przy wejściu do mieszkania. Dalej znalazła się ta sama podłoga co w salonie. To optycznie spaja przestrzeń. Na lewo od wejścia do mieszkania pojawia się obszerna zabudowa; jeszcze jedna wkomponowana została obok łazienki we wnęce, która powstała po postawieniu dwóch niewielkich ścianek.
Salonowi przestrzeni przydaje otwarcie na hall. Kącik rtv z telewizorem znajduje się na ścianie dzielącej salon i łazienkę. Dodatkowo, do sufitu przymocowany może być tu także rozwijany ekran, dzięki któremu pan Rafał w pełni wykorzysta możliwości zestawu kina domowego. Filmy oglądać będzie można z wygodnej, dużej kanapy narożnej. Na spotkania z przyjaciółmi i rodziną przewidziany jest duży stół z krzesłami.
Otwarta na hall została także kuchnia. Przybył tu blat, przy którym można przysiąść, aby szybko zjeść śniadanie czy kolację. W łazience jest wystarczająco dużo miejsca na wygodną, dużą wannę, umywalkę i wolnostojącą pralkę.
Masz problem z aranżacją wnętrza?
Wyślij do nas zwymiarowany szkic pomieszczenia wraz z zaznaczoną wentylacją oraz doprowadzeniami instalacji. Napisz jakie kolory lubisz, jaki preferujesz styl, jakie elementy mają koniecznie znaleźć się w twoim otoczeniu. Opisz kto będzie korzystał z projektowanych pomieszczeń i jaki tryb życia prowadzą użytkownicy. Czy mają jakieś pasje?
Rozwiązania przedstawimy w serwisie Dom i Nieruchomości w dziale Projekty i wnętrza.
Uprzedzamy, że przedstawione zostaną wybrane problemy.
List i szkic prześlij pod adres: aranzacje@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (41) 1 zablokowana
-
2012-10-31 08:48
(1)
Koncepcja nr 2 bardzo mi się podoba. Ciekawie wygląda taki układ. Tylko co z pionami?
- 4 4
-
2012-11-01 21:24
A porąbani sąsiedzi
zniszczą przyjemność mieszkania nawet w najbardziej wymarzonym wnętrzu :-(
- 1 0
-
2012-10-31 09:56
"Nie wiem jaką decyzję podjąć - " (3)
Spytaj mamusi, inżynierze.
- 49 18
-
2012-10-31 13:18
... (1)
Kompleksy nieudacznika nieuka czy zazdrość że ktoś ma takie lokum, Anżżelique ? Osoby wykształcone też mogą mieć problemy z podjęciem różnych decyzji życiowych, co niekoniecznie oznacza brak samodzielności, zwłaszcza że w końcu do tych decyzji się dochodzi.
- 16 12
-
2012-10-31 23:31
Osoby wykształcone ??????
nie powinny mieć takich problemów , maja dyplom potwierdzający umiejętności korzystania z własnego rozumu - chyba ze wyższe uczelnie oszukują
- 11 10
-
2012-10-31 14:53
Po to są dekoratorzy wnętrz, żeby ich pytać.
- 8 8
-
2012-10-31 10:21
Ja uważam (5)
że najlepiej jest kupić mieszkanie po menelu. Można trochę utargować ze względu na zły stan, po czym zwalić wszystko do czysta i zrobić od podstaw po swojemu.
Adaptacje z częściowym pozostawieniem wyposażenia po kimś tak na prawdę są niewiele tańsze, prawie tak samo czaso i pracochłonne a i tak po czasie dochodzi się do wniosku, że pozostawione elementy lepiej było jednak wymienić.- 26 6
-
2012-10-31 10:26
Gorzej jak ci kumple tego menela będą po nocy stukać do drzwi:-) (2)
- 12 3
-
2012-10-31 10:29
(1)
Można do remontu zatrudnić Ukraińców. Natręci szybko zrozumieją, że nastąpiły zmiany. ;)
- 7 5
-
2012-10-31 19:56
Gorzej jak tym Ukraińcom
też się spodoba "kwatira" :-)
- 8 1
-
2012-10-31 10:46
I szybko odsprzedać z dużym zyskiem. (1)
Bo przecież nie chcesz mieszkać wśród sąsiadów takich samych jak ten menel od którego kupiłeś?
- 7 1
-
2012-10-31 11:31
Jeśli odpsprzedawac później z dużym zyskiem to tylko
tym sąsiadom:-) A jeszcze lepiej szukac ogłoszen o tresci:
"Dzień dobry, jestem menelem, chętnie oddam mieszkanie za półdarmo, a jeszcze chętniej pozbędę się go z darmo".- 2 3
-
2012-10-31 10:51
Mieszkanie po kimś tylko na nowych osiedlach zbudowanych po 2007 roku. (2)
Tam 100% mieszkań jest własnością banków i gdy ktoś przestanie płacić czynsz i w końcu ratę, to natychmiast jest eksmitowany.
Nie to co w kamienicach i blokach spółdzielczych. Tam jest przyzwolenie na niepłacenie czynszu, nocne libacje alkoholowe i dewastowanie klatek schodowych. O mieszkaniach socjalnych i komunalnych po sąsiedzku nie wspominając.- 24 11
-
2012-10-31 13:01
tylko czy nowe osiedle w Kowlach to jeszcze Gdańsk?
wszystkich nuworyszy ze strzeżonych osiedli na malowniczych Szadółkach i okolicach pozdrawia notorycznie płacący czynsz inteligent z obłędnie zadbanej secesyjnej kamienicy w centrum - muszę przestać płacić czynsz czasem się upić i zarzygać klatkę i spuścić łomot sąsiadom, żeby dorosnąć do tego wizerunku mieszkańca centrum ;)
- 19 2
-
2012-10-31 13:04
Jakie natychmiast...? znawco od siedmiu boleści...
A możesz napisać - jaki interes ma bank żeby natychmiast wyrzucić niepłacącego dłużnika...? Bo ja takiego nie widzę...
Poza tym, demaskuję Twoją kolejną brednię - właścicielem mieszkania zadłużonego w banku nie jest bank, tylko jego właściciel - nie widziałem żeby w KW zadłużonego mieszkania był wpisany bank... owszem, bank jest wpisany w dziale hipoteka... i tyle w temacie...
Natychmiast, to jest eksmitowany ten, co wynajmuje... kopa w d...e i następny przychodzi na jego miejsce....
Z mieszkaniem zadłużonym w banku już nie jest tak prosto - w każdym razie żadnego natychmiast - musi być cała procedura sądowa... poza tym banki starają sie tego uniknąć, bo nic i tak z tego nie mają - jedynie odzyskują co ich, a tracą odsetki na których przecież zarabiają, więc wcale im to nie na rękę...
Pewnie jesteś zgorzkniałym klientem banku, którego podanie o kredyt zostało odrzucone z powodu niskich zarobków, a teraz dorabiasz ideologię zę jednak lepiej z mamusią...- 6 3
-
2012-10-31 11:39
TYLKO NOWE! (8)
Okazuje się, że kupując na rynku wtórnym mieszkanie, kupujący płaci 2 proc. podatek do US, opłaca notariusza , poza tym zawsze coś jest do wymiany np. drzwi z futrynami, wyposażenie łazienkii ( brrr... używany sedes! i wanna po kimś !). Poza tym nawet kilkunastoletnie osiedle to ludzie inni mieszkańcy niż w nowym osiedlu - głównie wiek przedemerytalny, albo już emeryci.
Kupując całkiem nowe mieszkanie ( czyli od dewelopera ) nie ma tej opłaty 2 procent dla Urzędu Skarbowego, nie ma wykuwania futryn, wymiany niegustownych i niemodnych kafelek w łazience. Kupować to tylko nowe, bo w efekcie, po obliczeniach dodatkowych kosztów i pracy, cena wychodzi porównywalna , a mieszkanie jest całkiem nowe i wsród sąsiadów podobni ludzi,jak my czyli pracujący, prawie rówieśnicy, podobna sytuacja rodzinna. Dobrze, gdy ma się sąsiadów ze swojego pokolenia.- 13 42
-
2012-10-31 12:23
zdecydowanie się nie zgadzam z Twoją opinią
Decydując się na mieszkanie brałam pod uwagę zarówno rynek pierwotny jak i wtórny - mieszkanie gotowe do zamieszkania jak i do remontu. Zalety rynku wtórnego to to, iż nikt w nim wcześniej nie mieszał. Ponadto developerzy budują na zadupiach, no chyba, że stać kogoś na mieszkanie od dewelopera w centrum. Kupując mieszkanie nalezy brać pod uwagę wiele czynników lokalizacja, udogodnienia (komunikacja , czy tylko autobus, czy dojazd tramwajem) sklepy, przedzszkola itp. wszystko zależy od osoby kupującej. Ja po wielu przeliczeniach i przemyśleniach zdecydowałam się na mieszkanie na rynku wtórnym - nie ukrywam, że ogromną rolę odegrała tutaj lokalizacja. Mam bezpośredni dostęp do tramwaju i autobusu. Nie muszę się przesiadać z autobusu w tramwaj, co oszczędza również mój czas na dojazd. Dlatego nie zdecydowałam się na dzielnice "sypialnianą". Jestem młoda i nie chcę tracić połowę dnia na dojazdy. Ludzię są różni i każdy ma inną koncepcję, dlatego nie należy negować tych co wolą rynek pierwotny, ani tych co wolną rynek wtórny. Wszytsko jest kwestią gustu - a jak powszechnie wiadomo o gustach się nie decyduje.
- 21 4
-
2012-10-31 13:03
(1)
". Poza tym nawet kilkunastoletnie osiedle to ludzie inni mieszkańcy niż w nowym osiedlu - głównie wiek przedemerytalny, albo już emeryci." - no tak emerytów do getta, wszystkich którzy przekroczą 60tke wysiedlać na Wyspę Sobieszewską ;)
- 9 3
-
2012-10-31 14:22
to była oczywiście ironia
jak nie wejdzie kolejna reforma zusu-srusu to już za kilkadziesiąt lat będę mieszkańcem emeryckiego osiedla juhuuu
- 2 0
-
2012-10-31 23:27
tylko nowe , ale gdzie ???? (2)
tam gdzie wrony zawracają ??
czy gdzie szpaki znikają jesienią ???
może w tym miejscu gdzie dziencioly bytują- 6 0
-
2012-11-01 14:11
Morena (1)
Np na Morenie- budowane są 2 nowe osiedla - jakiś Park ( Centrum czy Central), to wieżowce, a naprzeciwko Carrefoura - Słoneczna Morena. Mam na mysli tę drugą lokalizację, w środku prawdziwy 21 wiek!. A cena okazała się ( z własnym miejscem postojowym na zewnątrz i mała komórką- bo juz piwnic nie budują ) taka, jak mieszkania o takim samym metrażu w blokowiskach na Przymorzu. Dodatkowo wielki balkon- już wyłożony kaflami. Kto widział mieszkania z 2012 roku nigdy nie skusi się na mieszkanie nawet z lat 90-tych ! Do autobusu mam 5 minut pieszo.
- 2 7
-
2012-11-02 00:33
Morena? Przeanalizujmy...
Jako student mieszkałem na morenie i na żabiance. Dopóki nie zamieszkałem na żabiance, to na maronie czułem się dobrze. Ale teraz, gdy poznałem obie okolice, wolę zdecydowanie mieszkać na żabiance- nawet jeśli miałoby to być stare budownictwo (wynajmnowałem 4 miesiące mieszkanie w nowym budownictwie, więc zdążyłem poznać jego zalety). Powoli przymierzam się do kupna mieszkania i biorę pod uwagę zaspę, przymorze (w tym falowiec) i żabiankę ze względu na lokalizację (moim zdaniem najlepszą w całym gdańsku) i czy będzie to stare, czy nowe budownictwo ma drugorzędne znaczenie.
Na prawdę ceny mieszkań w tych dzielnicach nie bierą się znikąd. Z kim bym nie rozmawiał, to każdy kto miał okazję tu zamieszkać, nie chce się stąd ruszać. A uwierz mi, studenci często zmieniają lokum i mają porównanie.
Zalety? proszę bardzo:
-bliskość morza (jak się mieszka nad morzem to miło aby można było spacerkiem nad nie pójść)
-tramwaj, autobus i kolejka. Wszędzie można w miarę relatywnie łatwo dojechać
-coraz więcej biurowców i nowych miejsc pracy w okolicy. Firmy ściągają na arkońską, oliva park, czy ostatnio wybudowany biurowiec przy multikinie. Bardzo dużo miejsc pracy jest na całej długości kolejki w trójmieście, więc jest to aspekt kluczowy
-oczywiście bliskość wielu sklepów, jakieś kino, łyżwy, ergo arena, park oliwski, park krajobrazowy (idealny na rower), park przy morzu itd...
-paradoksalnie bezpieczeństwo. Wielu gdańszczan straszy żabiankami itd, a tan na prawdę różnicy między żabianką, czy moreną w tym aspekcie nie odczułem.
-w mojej okolicy jeszcze jest w miarę w porządku jeśli chodzi o miejsca parkiingowe, a to również ważne (nie tylko dla mieszkańca, ale przede wszystkim gości...)- 3 1
-
2012-11-01 11:21
...a ja np. nie zamieniłbym się na takie nowe mieszkanie od dewelopera. Wolę swoje stare. Ty Miśku!!!
- 4 2
-
2012-11-01 17:47
"...i wsród sąsiadów podobni ludzi,jak my czyli .." utopionych w 30 letnia kreche.
Bedzie mozna wieczorem sie odwiedzac i topic smutki w alku z tesco
- 7 4
-
2012-10-31 13:31
Mieszkanie po kimś nie takie złe (1)
Mieszkanie po kimś nie jest takie złe jak siedzenie z żoną po kimś, z kim sypiała jeszcze po naszym ślubie ... niestety pracuję u jej starego i z pozwem rozwodowym trza czekać do końca kryzysu :D
Pozdro dla jedzących obiad!- 19 7
-
2012-11-06 12:35
usamodzielnij się...
- 1 0
-
2012-10-31 13:40
Pytanie (2)
A da radę jakoś rozciągnąć 40 metrów pomnażając 2 pokoje :) ?
- 7 0
-
2012-10-31 14:10
(1)
Da się pompką powiększającą Pana Kleksa.
- 8 1
-
2012-10-31 19:57
albo kolorową kredką
pomysłowego Dobromira dorysować ;-P
- 2 0
-
2012-10-31 14:47
co z pionami (1)
hmmm.... w jaki sposób Pan Rafał ma przenieść piony. Jeśli w planie z aktualną sytuacją jest łazienka a projektanci proponują mu tam pokój a łazienkę w zupełnie innym miejscu... Proszę o wyjaśnienie bo wydaje mi się, ze nie można tak sobie przenosić łazienki i kuchni gdzie się chce w końcu piony kanalizacyjne i wentylacyjne są dla całego bloku a nie dla każdego lokalu oddzielnie więc nie wyobrażam sobie przenoszenia całej łazienki w dowolne miejsce mieszkania..
- 16 0
-
2012-10-31 15:18
ODPOWIEDŹ AUTORA
Witam, oczywiście nie można przenosić dowolnie kuchni i łazienki ale zadbaliśmy o to aby sprawdzić że w tym przypadku piony znajdowały się w sąsiedztwie, widać to na rzucie dostarczonym przez czytelnika, że w miejscu gdzie przewidziano łazienkę było obok wc czyli pion o odpowiedniej charakterystyce i średnicy oraz w miejscu gdzie ma być kuchnia była łazienka, czyli podobnie przekroje są wystarczające. Pozdrawiam
- 4 2
-
2012-10-31 21:27
(2)
ten artykuł to manipulacja dwoloperów mająca na celu zniechęcenie do zakupu mieszkań z rynku wtórnego
- 8 3
-
2012-11-01 00:51
to jest chyba oczywiste
- 4 1
-
2012-11-01 12:25
Dokładnie. My kupiliśmy mieszkanie używane i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
Nie dość, że jest w niedużym domu, zaledwie czterorodzinnym, to ma doskonałą lokalizację i połączenia komunikacyjne, znacznie lepsze niż nowsze osiedla. Łazienka duża, z oknem i ładnie urządzona, kuchnia też. Poprzedni właściciel miał, według nas, bardzo dobry gust i my nie mamy zamiaru nic zmieniać, zwłaszcza że mój mąż nie lubi majsterkować. Parkiet jest w doskonałym stanie. Wystarczyło odmalować ściany i już mogliśmy mieszkać. Oglądaliśmy dużo mieszkań deweloperów i żadne nam tak nie odpowiadało. Co prawda, szukaliśmy 2 lata, ale warto było.
- 4 2
-
2012-11-01 13:23
w mieszkaniu najbardziej mnie rażą płaskie, brzydkie kolory
(poza projektem zielonej łazienki).
mam też wątpliwości, czy ze swoimi szafami i szafeczkami jest funkcjonalne.
proponuję jedną dużą szafę z przesuwanymi drzwiami, pełniącą funkcję garderoby, miejsca na torby itp.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.