- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (157 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (459 opinii)
- 3 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (110 opinii)
- 4 Tulipanowe pole już otwarte (103 opinie)
- 5 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (171 opinii)
Teren po Gedanii trafił do ewidencji zabytków
Od kilku tygodni właścicielem terenu po klubie sportowym Gedania przy ulicy Kościuszki jest firma Robyg. Niesmak budzi sposób, w jaki zarząd klubu przejął grunt od miasta i doprowadził do jego sprzedaży pod inwestycję mieszkaniową. By grunt, przynajmniej po części, zachował swój historycznie sportowy charakter, został wpisany do ewidencji zabytków.
Historię z lat 1922-1953 opisał Janusz Trupinda w wydanej w 2015 roku monografii "KS Gedania - klub gdańskich Polaków (1922-1953)". Klub sportowy powstał w Wolnym Mieście Gdańsk i był jedynym polskim klubem sportowym w mieście. Prezesi klubu zostali rozstrzelani w 1939 roku, a w czasie wojny zginęło łącznie 75 jego członków. Zdarzenia te przez lata honorowała pamiątkowa tablica. Pełna sukcesów i tragedii historia, a także powojenne wspomnienia mieszkańców Gdańska, którzy tutaj trenowali sprawiają, że dla wielu osób teren przy Kościuszki ma szczególne znaczenie.
Teren pod ochroną konserwatora
Argumenty te uznał pomorski wojewódzki konserwator zabytków. Decyzją z końca kwietnia tego roku teren historycznego stadionu KKS Gedania włączony został do wojewódzkiej ewidencji zabytków.
"Teren historycznego stadionu Klubu Sportowego Gedania zachował się w kształcie nieprzekształconym. Stadion zbudowano w 1926 roku na terenie tzw. Polenhof, czyli "polskiej kolonii" - kwartału ulic zamieszkanych przez Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku. Wraz z sąsiadującą parafią św. Stanisława i Polskim Domem Akademickim "Bratniak" stanowił centrum aktywności polskiej we Wrzeszczu. W latach 1922-1939 na stadionie odbywały się rozgrywki sportowe (w tym polskiej drużyny piłkarskiej Sportklub "Gedania"E.V" in Danzig) oraz uroczystości patriotyczne. Na terenie obiektu znajduje się mogiła 75 członków klubu zmarłych w czasie II wojny światowej. Z uwagi na powyższe wartości historyczne i niematerialne, zachowanie zabytku leży w interesie społecznym."
- Włączenie do takiej ewidencji oznacza, że obiekt albo obszar ma charakter zabytkowy. Gdyby rozpoczęły się prace nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego, to planiści musieliby ten fakt uwzględnić. Wszystkie projekty, które w przyszłości powstaną dla terenu będą konsultowane z konserwatorem zabytków, a ten będzie miał prawo wskazać, że mocniej zaakcentować trzeba funkcję sportową i pamięć o historycznym polskim klubie - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Intencją konserwatora było w tym przypadku zachowanie pamięci o polskich klubach sportowych. Inwestor, który będzie chciał zagospodarować to miejsce będzie musiał zwrócić się do urzędu o wydanie warunków konserwatorskich.
Konserwator wpisu dokonał na prośbę grupy "Mieszkańcy ulicy Kościuszki", która od lat walczy o zachowanie porządku na byłym klubowym terenie i dba o zachowanie pamięci o historii tego miejsca. Wszystkie działania grupy dokumentowane są na facebookowym profilu "Gedania - stop bezprawiu na historycznych terenach".
Co zaproponuje nowy właściciel?
Wpis do ewidencji zabytków nie zmienia faktu, że obecnie właścicielem terenu jest firma Robyg, deweloper mieszkaniowy, który zamierza rozmawiać z przedstawicielami Rady Miasta Gdańska oraz zastępcą prezydenta na temat przyszłości tego terenu. Termin spotkania nie jest w tej chwili jeszcze ustalony.
- Decyzja o zakupie tego terenu jest dobrze przemyślana. Zdajemy sobie sprawę ze szczególnego znaczenia Gedanii dla gdańszczan oraz konieczności szerokich konsultacji, aby uwzględnić perspektywę oraz interesy wielu grup społecznych. Naszym priorytetem jest zachowanie historycznego charakteru tego miejsca oraz poświecenie szczególnej uwagi terenom zielonym. Chcemy podjąć szerokie konsultacje społeczne oraz konsultacje z instytucjami miejskimi o przyszłym kształcie zabudowy na tym terenie. To opinia gdańszczan będzie miała ogromny wpływ na to, jak zagospodarujemy działkę - oświadczył Wojciech Okoński, prezes Robyg S.A. po tym, jak portal Trojmiasto.pl ujawniło, że firma ta jest nowym właścicielem terenu.
Robyg deklaruje również inwestycje w infrastrukturę sportową i rekreacyjną (w tym pełnowymiarowe boisko) w innym miejscu, wskazanym przez miasto.
Mieszkańcy chcą, żeby COŚ się działo
Sprawa terenu od lat budzi kontrowersje. Zwolennicy zachowania funkcji sportowej na całości terenu nie wyobrażają sobie, że powstać mogłyby tutaj budynki mieszkalne. Kacper Płażyński, prawnik i społecznik, który w październiku 2016 roku zaangażował się w tę sprawę wskazuje, że istnieją instrumenty, które umożliwiłyby miastu odzyskanie terenu. Jednak gdyby, po długich procesach sądowych to się udało, nie wiadomo kiedy, w jaki sposób i za czyje pieniądze możliwe byłoby zagospodarowanie tego terenu.
- Jako rada dzielnicy zapytaliśmy mieszkańców, którzy bezpośrednio sąsiadują ze zdegradowanym terenem Gedanii, czy dopuszczają w tym miejscu inną zabudowę niż pełnowymiarowe boisko sportowe. Na 16 ankiet, tylko jedna wyrażała stanowczy sprzeciw. W przypadku innego wariantu, o który pytaliśmy: czy mieszkańcy dopuszczają, by w tym miejscu na 1/3 terenu powstało niewielkie osiedle, na 1/3 przestrzeń rekreacyjna, a na 1/3 obiekty sportowe, dwie osoby wyraziły sprzeciw - mówi Krystian Kłos, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. - Temat jest bardzo złożony, budzi wiele wątpliwości, ale okoliczni mieszkańcy chcieliby, żeby wreszcie zaczęło się tutaj coś dziać.
Jakakolwiek inna inwestycja niż pełnowymiarowe boisko i obiekty sportowe możliwa byłaby tutaj tylko po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego. Taka procedura trwa od kilkunastu miesięcy do kilku lat. Dodatkowo, przed uzyskaniem pozwolenia na budowę, konieczne są konsultacje z konserwatorem. Robyg nie będzie chciał budować tu boiska, a mieszkania z rozbudowaną infrastrukturą. Obecny właściciel nie rozpocznie więc inwestycji bez zmiany planu. Nie ma więc co liczyć na to, że niebawem cokolwiek tu się zmieni.
36 proc. czytelników portalu Trojmiasto.pl zadeklarowało w ankiecie (1357 ankietowanych), że miasto powinno się zgodzić na zmianę planu pod warunkiem, że na tym terenie powstaną boiska, basen, tereny rekreacyjne.
Nowych informacji oczekiwać można po przeprowadzeniu rozmów właściciela z władzami oraz mieszkańcami. Póki co Wojciech Okoński, prezes zarządu firmy Robyg zwrócił się do rady dzielnicy z propozycją spotkania i rozmowy na temat przyszłości terenu po klubie. Rada otwarta jest na rozmowy ze wszystkimi stronami, ale rozpatruje też złożenie wniosku do Prezydenta Miasta Gdańska o podjęcie próby odzyskania tego terenu.
Opinie (161) 9 zablokowanych
-
2017-05-12 12:14
Tam to powinien byc park wodny dosz juz mamy kiboli i stadionów i boisk
- 4 3
-
2017-05-12 09:28
Boisko nie w innym miejscu a tutaj ma być ! kur.. czy nikt nie może tego zrozumieć ? (2)
Niech właściciele Gedanii oddadzą każdą złotówkę z różnicy miedzy tą za ile kupili a za ile sprzedali. W czym jest problem ?
- 7 4
-
2017-05-12 12:13
Ma byc to sobie kup to bedziesz miał patolu kibolu
- 2 0
-
2017-05-12 09:54
patologia
Wypij jeszcze jedno piwko . Nabędziesz kultury i zaczniesz myśleć .
- 2 0
-
2017-05-12 12:05
i znowu bardzo wątpliwej jakości mieszkania od Robyg?!
szkoda słów... Taki teren...
- 4 0
-
2017-05-12 11:05
Gdzie prezes klubu
Prezesa cwaniaka do spowiedzi
- 9 1
-
2017-05-12 11:02
Paweł i Robyg
Paweł, Robyg...... i krzywy basen
- 4 1
-
2017-05-12 10:38
w tym mieście deydują deweloperzy a urzędnicy zawsze idą im na rękę....
i zawsze ta sama śpiewka może być brzydko ale tanio, za co płacimy urzędnikom którzy nie potrafią wypracować klarownej i ładnej koncepcji tylko podejrzane gnioty dziwnie zbieżne z oczekiwaniami deweloperów
- 4 1
-
2017-05-12 09:56
Znowu ten robyg
ooo nie tylko nie Robyg i te ich brzydactwa które wszędzie wciska w przestrzen miejską. Niezle sie poumawiali z Adamowiczem.. Teren ten przetrwał dwie wojny i komunizm ale widać zachłanności Adamowicza i firm developerskich nie przetrwa. Przykre to jest. Polmozbyt też tak załatwili.
- 10 5
-
2017-05-12 09:53
A kiedy miasto zbuduje obiecane tereny rekreacyjne w miejscu hali GKSu? Halę rozebrali, obiecali tereny sportowe i co? Pewnie już developer projekty robi.
- 2 0
-
2017-05-12 09:47
kompromitacja konserwatora
Wizję lokalną na Gedanii przeprowadziła pani konserwator z Piotrem Dwojackim z Nowoczesnej i on był jedynym ekspertem historycznym na temat tego obiektu . Podejrzewam , że P. Dwojacki był jeszcze w tracie ciągu i Go poniosło , a Pani Konserwator mu bezgranicznie uwierzyła , bo może jest też z Nowoczesnej.
- 3 2
-
2017-05-12 09:45
Prawnicy...
Czy miasto nie ma prawników? Albo czy nie stać go na wynajęcie kancelarii?
Tu nie manewrami z konserwatorem powinni załatwić tylko wywalczyć unieważnienie sprzedaży! I sądzić się z osobą decyzyjna z Gedanii. Dlaczego nie działają wprost, przecież mają do tego prawo, wręcz obowiązek. Co tu się dzieje????- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.