• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie pasjonata muzyki. Jak wkomponować pianino we wnętrze

Marta Meresińska
14 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Monochrochromatyczne zestawienie kolorystyczne zostało ocieplone elementami drewna oraz wyszukanym wyposażeniem. Monochrochromatyczne zestawienie kolorystyczne zostało ocieplone elementami drewna oraz wyszukanym wyposażeniem.

Każdy człowiek, który ma hobby chciałby, aby jego mieszkanie w jak najlepszy sposób wyrażało jego pasję. Niekiedy zmieszczenie we wnętrzu niezbędnego sprzętu może okazać się nie lada wyzwaniem.



Rzut i wymiary pomieszczenia Rzut i wymiary pomieszczenia
W takiej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka Asia, która wkrótce odbierze klucze do swojego pierwszego mieszkania. 25-latka chciałaby, żeby wnętrze umożliwiało spędzanie wolnego czasu zarówno jej, jak i przyjmowanym gościom.

- Moją pasją jest gra na pianinie, które musi się znaleźć w moim małym mieszkaniu. Jest to pianino cyfrowe w kolorze czarnym. W pokoju dziennym musi się znaleźć rozkładana kanapa dla gości, a w części jadalnianej stół - pisze w liście do redakcji Asia.
Głównym założeniem wnętrza jest połączenie wyposażenia z wrażeniem przytulności. Pianino jest dominującym elementem aranżacji nie tylko ze względu wielkość, ale również na kolorystykę. Duży sprzęt w kolorze czarnym narzuca pewien styl w aranżacji, wymagający użycia mocnych akcentów w całym wnętrzu. Materiały wykorzystane w projekcie zostały dobrane tak, by nie ujmować ciepłego charakteru wnętrzu.

Mieszkanie zostało przemyślane w taki sposób, by maksymalnie zagospodarować dostępną przestrzeń. Ze względu na niewielki metraż istotne było rozważenie kwestii przechowywania. Zgodnie z oczekiwaniami właścicielki, we wnętrzu ma być łatwo utrzymać czystość, stąd m.in. jak najmniejsza liczba otwartych półek, na których można składować przedmioty.

W obu wersjach zastosowano optymalny układ szafek kuchennych z wykorzystaniem komina i ściany przy wejściu. Poszczególne koncepcje zostały zróżnicowane pod względem kolorystyki, doboru oraz rozmieszczenia dobranego wyposażenia. Zgodnie z zamiłowaniami Asi, w obu wersjach znalazły się wyszukane oświetlenie oraz dodatki.

Koncepcja pierwsza

W pierwszej wersji monochromatyczne zestawienie kolorystyczne zostało ocieplone drewnem. Duże deski w kolorze jasnego brązu wprowadzają miłą atmosferę. Przewaga bieli sprawia, że pomieszczenie wydaje się większe, niż jest w rzeczywistości. Dodatkowo dzięki takiej kolorystyce odczytywane jest ono jako czyste i estetyczne. Zwiewne firany dają wrażenie lekkości i stanowią idealny kontrast dla czarnego i ciężkiego wyposażenia, jakim jest pianino.

W tej koncepcji pianino stoi przy kanapie, co sprawia, że słuchacze będą mogli obserwować profil i ruchy osoby grającej. Ułatwia to kontemplację muzyki.

Naprzeciwko narożnika, obok okna, znajduje się regał z zamykanymi szafkami. Umieszczenie kanapy w narożniku pomieszczenia nie tylko otwiera pokój, ale również zapewnia odpowiednią odległość od ekranu osobie oglądającej telewizję.

Część dzienna została oddzielona od kuchni rozkładanym stołem (w wersji złożonej dla czterech osób). Część kuchenna została zaprojektowana w taki sposób, aby zapewnić jak najwięcej miejsca do przechowywania, nie tworząc jednocześnie miejsc utrudniających utrzymanie porządku.

  • Zamknięta zabudowa meblowa sprawia, że wnętrze jest łatwe w utrzymaniu czystości.
  • Pianino idealnie komponuje się z designerskimi elementami wystroju wnętrza, w których gustuje właścicielka mieszkania.
  • Część kuchenna również zakłada jak najwięcej zamniętych szafek, które nie tylko rozwiążą kwestię przechowywania, ale również ułatwią utrzymanie porządku.
  • Koncepcja pierwsza. Układ funkcjonalny umożliwia słuchaczom obserwowanie profilu pianisty.

Koncepcja druga

Druga wersja zakłada użycie czerwonych i zielonych akcentów. Przewaga czerni została połączona z intensywnymi kolorami w bardzo oszczędny sposób tak, by nie przytłaczały całego wnętrza, stanowiąc kontrast dla czarnych elementów. Na podłodze zostało położona jasnoszara podłoga winylowa oraz niewielki szary dywan, które mają na celu wyciszenie pomieszczenia. Zastosowanie podłogi winylowej zapewnia jej funkcjonalność zarówno w części wypoczynkowej jak i kuchennej.

W tej wersji narożnik zastąpiono kanapą, umieszczoną na przeciwległej ścianie. Zamiast wysokiej białej zabudowy pojawiła się niska stojąca szafka oraz zestaw szafek wiszących w kolorze jasnego drewna. Z tego samego materiału wykonano stolik kawowy, który znajduje się pomiędzy kanapą a zabudową.

Ustawienie pianina w tym przypadku sprawia, że pianista siedzi tyłem do słuchaczy, którzy wprawdzie nie zobaczą profilu osoby grającej, ale będą mogli docenić pełnię dźwięku, znajdując się w większej odległości do pianisty.

Zabudowa w części kuchennej opiera się na zestawieniu bieli z jasnym drewnem oraz szarością. Czerwona lodówka ożywia spokojną kolorystykę.

  • Czerń została połączona z mocnymi akcentami kolorystycznymi. Kiedy wnętrze się "opatrzy" wymiana dodatków pozwoli zmienić jego charakter.
  • Meble z drewna i płyt imitujących drewno sprawiają, że wnętrze staje się przytulne. Także winylowa podłoga imituje bielone drewno.
  • Czerwona lodówka oraz czarne pianino stanowią punkty skupiające uwagę w mieszkaniu. Dobrane w podobnej tonacji dodatki sprawiają, że wnętrze jest integralną całością.
  • Istotną rolę odgrywa oświetlenie. Iluminacje świetlne podkreślają grę kolorów wykorzystanych we wnętrzu.
  • Koncepcja druga. Takie umieszczenie sofy pomaga słuchaczom lepiej cieszyć się docierającym dźwiękiem.

Porady architekta Masz problem z aranżacją wnętrza?

Masz problem z aranżacją wnętrza?

Wyślij do nas zwymiarowany szkic pomieszczenia wraz z zaznaczoną wentylacją oraz doprowadzeniami instalacji. Napisz jakie kolory lubisz, jaki preferujesz styl, jakie elementy mają koniecznie znaleźć się w twoim otoczeniu. Opisz kto będzie korzystał z projektowanych pomieszczeń i jaki tryb życia prowadzą użytkownicy. Czy mają jakieś pasje?

Rozwiązania przedstawimy w serwisie Dom i Nieruchomości w dziale Projekty i wnętrza.
Uprzedzamy, że przedstawione zostaną wybrane problemy.
List i szkic prześlij pod adres: aranzacje@trojmiasto.pl

Studio NiebyleMarta Meresińska

Miejsca

Opinie (94) 1 zablokowana

  • Gra na pianinie w bloku

    Kochani, mieszkając w bloku i mając zawód muzyka, codziennie grałam po trzy cztery godz. na pianinie piłując czasu, żeby o 20ej już zakończyć ćwiczenia. Starałam się kreować utwory jak najpiękniej i nigdy nikt przez całe lata nie zwrócił mi uwagi. Cudowni i wyrozumiali Sąsiedzi! Moje dzieci też ćwiczyły, chodziły do szkoły muzycznej. Jestem bardzo wdzięcznya tym kochanym ludziom. Dziękuję

    • 1 4

  • zbulwersowana

    Jestem zbulwersowana podejściem wielu "internautów", którzy wyrazili tutaj swoje opinie na temat gry na fortepianie czy pianinie w bloku. Tych, którym przeszkadza gra na tym instrumencie chciałabym zapytać jak odbierają dobiegające przez ściany dudnienie i wibracje łupucanki wydobywające się z głośników sprzętu posiadanego przez współczesnych "koneserów" muzyki? Proponuję poczytać trochę fachowych, naukowych pism, w których opisano zalety muzyki tzw. klasycznej, a destrukcyjne działanie bitu. Cóż, kultura Polaków na poziomie głębokiego dna pustej studni.

    • 0 4

  • Jescze brakuje kur na balkonie (3)

    i prosiaka w wannie.
    Na takiego sąsiada to tylko młot udarowy i gdy on zaczyna brzdąkać my jedziemy swoje.

    • 29 8

    • OOOOOOOOOOOOOOO

      Ale PRYMITYW!

      • 0 0

    • Sam jesteś młot

      Wiesz jaki będzie efekt takiego działania? Inni sąsiedzi będą słyszeć Twój młot udarowy, a nie rzępolenie grajka. Grajek skuma się z sąsiadami, wezwie policję, wszyscy jednogłośnie zeznają, że celowo zakłócasz spokój i dostaniesz mandat kilkaset zł. U nas w bloku właśnie tak kiedyś było. Gostek wprawdzie nie używał młota tylko walił czymś po rurach, tak że się po całym pionie niosło. Policja bardzo szybko zakończyła jego "odwet" mandatem. A grajka zostawili w spokoju, bo w sumie wcale nie było tak bardzo słychać i nikt poza jedną osobą się nie skarżył. W ogóle ludzie strasznie przesadzają. Pianino to nie młot udarowy, wystarczy zamknąć w pokoju drzwi i nic nie słychać.

      • 1 0

    • widac ze kolega w temacie obcykany )

      lepiej swniaka trzymac na balkonie . My z sasiadem mamy swiniaka w komorce co se z desek zbilismy przy bloku i zawsze jest swieze mieso na swieta .

      • 10 0

  • brat pianistki (3)

    Słuchajcie bambaryłki zamknąć japy malkontenci.
    Pianinko w domu fajna rzecz. Umila czas sąsiadom. Moja sira ma pianinko i ładnie nam grywa na Świątka.

    • 6 6

    • jeśli ma pianino elektryczne z opcją przyciszenia, (1)

      to ok. Niech sobie ureguluje, tak, żeby u sąsiadów nie było słychać i sobie gra. W innym przypadku jest to łamanie praw innych osób do "wolności od". Jednak nie można nikogo zmuszać do takich "przyjemności", bo to wtedy nie przyjemność, tylko katorga i to niestety systematyczna.

      • 1 0

      • Tak, to ja bym w takim razie zakazał trzymania psów w bloku, bo czasami taki pies wyje kilka godzin latem, jak go zostawią samego w domu.... Dziękuję za uwagę.

        • 1 0

    • dobry muzyk nie jest zły

      Dokładnie tak. Mieć dobrego pianistę za ścianą to fajna rzecz. Normalnie ludzie płacą 100 zł i więcej za bilety, a tak masz za darmo, codziennie kontakt z kulturą wyższą. Bardzo dobrze się przy takim pracuje czy odpoczywa. Dużo lepsze to niż jakieś umcy umcy, awantury czy wyjący pies.

      • 0 0

  • Dobra rada po dobrej zmianie (7)

    Pani zapewne udziela się w kierowniczej sile narodu i w razie protestów sąsiadów Ziobro z Błaszczakiem dokonają niezbędnych aresztowań. Radzę sąsiadom przeprosić tę panią póki czas.

    • 3 1

    • nie musi mieć znajomości (6)

      Jeżeli sąsiadom by przeszkadzało, to ta pani z nimi i tak wygra w każdym sądzie. Konstytucja daje każdemu prawo do rozwoju twórczego i edukacji. Poza tym zdrowym na umyśle ludziom gra na pianinie nie przeszkadza. Przeszkadza na ogół tylko ludziom z nerwicami. A nerwice mają swoje przyczyny np. w nieudanym życiu zawodowym i osobistym. Tacy ludzie nie są szczęśliwi, więc zabraniają innym być szczęśliwym. Za czasów moich dziadków prawie każdy na czymś grał i nigdy nie było problemu. Sąsiedzi nawzajem się zapraszali nawet na wspólne koncertowanie.

      • 1 0

      • Ja jako dziecko mieszkałam w bloku, sąsiad grał po weselach, u niego w domu były próby, więc oprócz jego klawiszy było słychać gitary elektryczne i perkusja. Nikomu to nie przeszkadzało, każdy się przyzwyczaił, a teraz to wszystko wszystkim u ludzi przeszkadza, a najbardziej to tym, którzy nie mają swoich pasji i zainteresowań oraz talentów i po prostu z zazdrości wszystko im przeszkadza, a to jak się komuś powodzi, a to, że ktoś umie grać na pianinie itd.

        • 0 0

      • mylisz się (4)

        orzecznictwo Sądów jest dokładnie odmienne. Granie na instrumentach muzycznych w mieszkaniu uznaje się za uciążliwą immisję, której się zakazuje. To podręcznikowy przykład. (art. 144 k.c., art. 222 par. 2 k.c)

        • 0 0

        • To ja proszę numery wyroków (3)

          Oj, widzę, że nie odrobiło się pracy domowej. Immisje pośrednie nie są bezwarunkowo zakazane.

          Orzecznictwo sądów w tej kwestii w Polsce jest bardzo jednolite i wszystkie sądy dotąd uznawały, że gra na instrumentach w mieszkaniu jest zgodna ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem nieruchomości i jest dozwolona o ile immisja nie przekracza przeciętnej miary. Przy instrumentach względnie cichych jak klarnet, gitara czy pianino przy grze w dzień - praktycznie nigdy nie przekracza dopuszczalnych norm.

          Tu masz jeden przykład z Wrocławia: http://www.rp.pl/artykul/1105271-Gra-na-pianinie-i-spokoj-sasiadow-tak-samo-wazne.html

          Byłą też głośna sprawa w Gdańsku, gdzie klarnecistka wygrała po apelacji.

          A takich przykładów jest znacznie wiecej - poszukaj sobie w portalu orzeczeń jako pracę domową. Bo coś ten Twój dyplom chyba słaby. :D

          Ponadto radzę sobie poczytać stanowisko Sądu Najwyższego dotyczące interpretacji art 144 kc. Nie wystarczy, że jednej osobie coś subiektywnie przeszkadza, aby uznać to za szkodliwą immisję. Wymagana jest obiektywna ocena.

          • 0 0

          • Nie posiadam sygnatur akt, (2)

            bo nie zajmowałam się tym zawodowo. Jednak słyszłam o kilku takich wyrokach, w tym na pobliskim mi osiedlu od swojego zarządcy nieruchomości. Czasem w orzecznictwie są pojedyńcze odmienne orzeczenia (których szukasz, żeby poprzeć swoją pasję), co nie oznacza, że taka pratyka się przyjmie, szczególnie, jeśli Sędzia sam trafi na takiego sąsiada.
            Kiedyś Policja odmawiała w takich przypadkach, a teraz pomaga spokojnym lokatorom, o czym przekonałam się niestety z autopsji, bo mam takich sąsiadów, którzy chcą grać na perkusji w mieszkaniu.

            • 0 0

            • Każda sprawa jest inna (1)

              I musi być rozpatrywana indywidualnie. Perkusja jest znacznie głośniejszym instrumentem niż pianino, a artykuł jest o pianinie. Ile tego pianina słychać przez ścianę? 25 dB? 30 dB? Przecież tego prawie nie słychać. Nawet jeśli by było 40 dB to nie przekraczałoby to przeciętnej miary, a już na pewno nie, gdy ktoś gra tylko 3h dziennie. W dzień, w bloku przy ulicy jest zwykle głośniej. W biurze lub bibliotece też.

              Pół życia mieszkałem w bloku z płyty i miałem sąsiada grającego na gitarze i nigdy nikomu nie przeszkadzało. Uczył się w szkole muzycznej i serio po roku nauki fantastycznie grał i aż miło się słuchało. Poza tym słychać go było tylko w jednym pokoju.

              • 0 0

              • To jest Twoje subiektywne odczucie

                innym może przeszkadzać, dlatego tyle osób protestuje na forach internetowych. Nawet cichszy dźwięk, a powtarzający się częściej jest dla wielu osób uciążliwy. Ich wpisy świadczą o tym, że się zwyczajnie męczą jeśli ktoś ciągle zmusza ich do słuchania swojego brzdęgolenia i to niezależnie od stopnia zaawansowania nauki gry. Komuś może się to nie podobać, może chce się uczyć, a może odpocząć po ciężkiej pracy, a Ty mu nie dajesz i to ciągle. I jeszcze raz Ci powtarzam, to Ty wdzierasz się niezaproszony, pomimo protestów właścicieli do ich domów.

                • 0 0

  • przez wiele lat (3)

    moim sąsiadem był dyrektor szkoły muzycznej. Okres ćwiczenia przez jego dzieci hymnu unii europejskiej lub kolęd był traumatyczny...

    • 42 3

    • Ty widać zupełnie nie masz pojęcia jak dużo czasu trzeba spędzać na ćwiczeniach, żeby bardzo dobrze grać, dotyczy to także dzieci bardzo uzdolnionych, to ciężka praca, ale co ty możesz o tym wiedzieć.

      • 0 0

    • (1)

      proponuję sprawić sobie dobry pokrowiec, kuchnia to niezbyt odpowiednie miejsce dla instrumentu

      • 8 1

      • Odpowiedź nie na temat.

        Jedynka.

        • 2 3

  • Fortepian w mieszkaniu? (11)

    Nie stać na dom? Co to za pomysły, żeby w bloku fortepianem ludzi terroryzować. Kiedyś jeszcze miało to sens, kiedy budowano z porządnych materiałów, a nie z płyn kartonowo-gipsowych. Może jeszcze perkusje sobie wstawić?

    • 45 21

    • joł (4)

      fortepian to nie to samo co pianino.
      Poza tym, jak się ma normalnych sąsiadów i samemu jest się normalnym, życzliwym człowiekiem, to można się dogadać i umożliwić nawet próby perkusyjne w mieszkaniu.

      • 14 8

      • zgadzam się.

        • 0 0

      • Lepiej się dogadać (2)

        No, niestety do tego trzeba mieć sąsiadów z minimum kultury. Ja miałem takiego jednego sąsiada, który po 5 minutach (!!!) mojej gry walił z wściekłości w rury lub wzywał policję i straż miejską. Policja mnie nic nie zrobiła, bo inni sąsiedzi byli w porządku i nigdy moja gra im nie przeszkadzała. W końcu to on dostał grzywnę za zakłócanie mi spokoju.

        • 5 9

        • Szczerze współczuję sąsiadowi. (1)

          • 6 2

          • muzyk

            Też mu współczuję. Tacy ludzie nigdzie nie będą szczęśliwi. Jak nie muzyk, to dzieci lub pies będzie im przeszkadzał. Jak się wyprowadzą do domu, to sąsiad z kosiarką albo śpiewające ptaki. Prawda jest jednak taka, że większości ludziom gra na instrumentach za ścianą nie przeszkadza i że wszędzie na świecie jest dozwolona, nawet w Niemczech i Szwajcarii. Nie może być tak, żeby nieliczne chore jednostki zabraniały normalnie żyć innym. A nerwice się leczy. U psychiatry.

            • 3 3

    • Pisz skargę do dewelopera

      Jak budynek nie spełnia standardów i zbudowano go z tektury, to winny jest deweloper, a nie jego mieszkańcy.

      • 0 0

    • (1)

      Niestety, ja takich sąsiadów mam, którzy chcą grać w bloku na perkusji, dla mnie to nie fikcja. Tacy ludzie, jeśli nie mają kasy na porządny dom, to powinni kupić czworaczek po dziadkach na uboczu, albo gdzieś salę na godziny wynająć, a nie sąsiadów latami terroryzować.

      • 3 0

      • Zależy czy łamie normy hałasu

        Jeśli nie przekracza obowiązujących norm hałasu, to może grać. Nawet 8h dziennie.

        • 0 2

    • Nie nauczyłeś się definicji instrumentów.

      Siadaj, pała.

      • 0 0

    • Tylko fortepian. Właściwie na żadnym innym instrumencie nie da się postawić kufla z piwem. Niby można na bębnie, ale nie można wtedy grać.

      • 5 1

    • Fortepian a pianino to dwa różne tematy

      • 8 2

  • (4)

    "Moją pasją jest gra na pianinie, które musi się znaleźć w moim małym mieszkaniu."

    Proponuję zainstalować fortepian koncertowy a dla gości organy piszczałkowe. Po co się ograniczać.

    • 47 16

    • Boki zrywać. (3)

      Masz jeszcze jakąś ciekawą radę pod ręką?

      • 14 9

      • Kupić sobie większe (2)

        mieszkanie a jeszcze lepiej wolnostojący dom, żeby nie katować swoim hobby sąsiadów.

        • 21 6

        • o!! przepraszam, u moich znajomych, którzy mieszkają w domku, sąsiadka grała po ok. 3 godz. na skrzypcach, wiosna i latem otwierała okna, co jest przecież normalne, na całym podwórku było słychać, więc nie trzeba mieszkać w bloku, aby słyszeć ćwiczącego muzyka.

          • 0 0

        • sam sobie kup dom

          A kto powiedział, że będzie katować? Słyszałeś, że na pianinie można grać? W Ona ma takie samo prawo grać, jak Ty słuchać radia, czy oglądać TV.

          • 4 9

  • Eustachy teoretyk (19)

    A gdzie wygłuszenie ścian ? Bo mając takiego pianistę amatora ktory bedzie mi brzdakał w bloku za ściana to tylko do filmu "dzien świra" ;)

    • 80 8

    • to jest chopin (10)

      ja też muszę wysłuchiwać co się tam u Pana wyprawia , aż cały tapczan chodzi ...

      • 10 10

      • Ja mam nad sobą (9)

        wrzeszczącego bachora, który całymi dniami popyla jak oszalały, więc chyba wolałbym ten tapczan. Byle z zabezpieczeniem przeciwciążowym!;-)

        • 27 0

        • Niestety, rodzice dzieci nie dostrzegają otoczenia, (8)

          podobnie, jak muzycy. Liczą się tylko ich egoistyczne potrzeby, a sąsiad ma się męczyć. I to nie jest dwa razy w roku, tylko ciągle. Ci ludzie robią w bloku rzeczy, których się nie powinno tam robić, które dla innych są ciężkie do wytrzymania i nikt nie jest tutaj bynajmniej złośliwy. Inni po prostu nie wyrabiają.
          Kulturalny rodzic wyprowadza dziecko na dwór, zamiast urządzać biegi i granie w piłkę w mieszkaniu w bloku. Pomyśli o położeniu dywanu, a kiedy ma nowe mieszkanie, czy remont, to zamiast paneli położy np. wykładzinę z podkładem izolującym.
          Kulturalny pasjonat muzyki, szuka instrumentów, kórych poziom dźwięku da się uregulować, albo takiego miejsca, gdzie nikomu nie przeszkadza. Może jakieś wyciszenie. Jeśli jesteś nauczycielem muzyki, zostań w szkole po godzinach, przyjedź do szkoły w dni wolne, kiedy nie ma tam uczniów.

          NIE BEZ POWODU TYLU LUDZI PROTESTUJE NA FORACH INTERNETOWYCH PRZECIWKO TAKIEMU ZACHOWANIU!!!

          • 3 1

          • Czemu to Ty chcesz decydować o tym, co inni mają robić w swoim mieszkaniu? (7)

            To nie jest takie proste, jak Ci się wydaje. Z jednej strony rzeczywiście masz prawo do tego, aby sąsiedzi nie zakłócali Ci spokoju i w miarę możliwości zachowywali się cicho. Natomiast nie masz prawa do absolutnej ciszy, ani nie masz prawa do decydowania za innych, co mogą robić w swoim mieszakniu, jaki mają sobie kupić dywan albo jakie pianino, albo kiedy i ile mogą na nim grać czy ile posiadać dzieci. To jest takie samo prawo ich jak Twoje do odpoczynku. Kupiło się mieszkanie w bloku aby było taniej, to trzeba iść na kompromis. Wszędzie na świecie, nawet w krajach szanujących spokój i porządek jak Szwajcaria czy Niemcy, gra na instrumentach w blokach w dzień jest całkowicie dozwolona i, co więcej, zapis w umowie najmu o całkowitym zakazie gry na instrumentach został wpisany na listę klauzul niedozwolonych.

            Co do ćwiczenia w szkole muzycznej, to nie masz niestety pojęcia o czym piszesz. Szkoły nie dysponują taką liczbą sal i instrumentów, aby nawet połowa uczniów mogła ćwiczyć w szkole.

            Najlepiej dogadać sie z sąsiadami na konkretne godziny gry, a jak to nie pomoże, zrzucić się wspólnie z sąsiadami na wyciszenie pokoju, które wykonane profesjonalnie wcale nie jest tanie (duże kilka, może nawet kilkanaście tysięcy zł).

            • 1 3

            • To nie jest kwestia absolutnej ciszy, (6)

              bo na taką nikt w bloku liczyć nie może, ani też tego, że ja chcę decydować o tym, co kto ma u siebie robić. Problem polega na tym, że tacy ludzie nie zostają w swoim mieszkaniu ze swoimi porządnymi hałasami, niestety wchodzą z nimi do mojego. A tutaj, to ja ich sobie mam prawo nie życzyć, mam prawo decydować, że nie życzę sobie efektów takiej działaności u siebie w domu.
              Ja Was do siebie nie zapraszam, a wręcz przeciwnie. Więc uszanujcie granice nieruchomości, bo w moim mieszkaniu, właścicielem nie jesteście, więc nim nie macie prawa dysponować na swoje potrzeby.

              • 2 0

              • (2)

                "Więc uszanujcie granice nieruchomości, bo w moim mieszkaniu, właścicielem nie jesteście, więc nim nie macie prawa dysponować na swoje potrzeby."

                Analogicznie, Ty nie jesteś właścicielem cudzego mieszkania, żeby zabraniać komuś w nim grać. On ma takie samo prawo do gry jak Ty do spokoju. Sorry winetou, to działa w dwie strony.

                • 0 2

              • To zostań u siebie, to Ty wchodzisz do mnie, a ja Ciebie i Twojej muzyki nie chcę, a mam prawo sama dobierać sobie gości. (1)

                • 1 0

              • Zabraniajac mi grać

                to Ty wchodzisz do mnie. I po to wymyślono pojęcie przeciętnej miary zakłóceń aby takie rzeczy regulować. Tak jak wolno mi czasem zrobić remont i wiercic w ścianach z udarem, tak jak wolno dzieciom bawić się i głośno śmiać się czy biegać po mieszkaniu albo czasem płakać, tak jak wolno zaprosić znajomych i wspólnie obejrzeć film, tak muzykowi wolno czasem trochę pograć na pianinie. Byle nie za głośno i o rozsądnej porze. Np. w Niemczech wolno do 3h dziennie między 8 a 21. Pianino to instrument przeznaczony do gry w blokach. Jeśli tego nie rozumiesz, to serio lepiej kup sobie dom.

                • 0 1

              • Ale jak Ty to sobie wyobrażasz? (2)

                Że sąsiedzi nie będą mogli się myć, bo to u Ciebie też słychać? Że dziecko za ścianą nie będzie mogło płakać, bo u Ciebie słychać? Że dzieci nie będą mogły się śmiać, bo u Ciebie słychać? Albo że ktoś nie będzie mógł sobie normalnie radia/TV posłuchać (nie na cały regulator - tylko normalnie) bo to też u Ciebie trochę słychać?

                Decydując się na mieszkanie w bloku, świadomie godzisz się na to, że pewne odgłosy funkcjonowania sąsiadów będziesz słyszeć. Taka specyfika mieszkania w bloku. I dopóki te odgłosy nie przekraczają przeciętnej miary, to jest wszystko ok. Gra na cichych instrumentach typu pianino dwie lub trzy godziny dziennie tej miary nie przekracza i jest całkowicie dozwolone. Poza tym raczej nikt nie gra 8h dziennie, nawet pasjonaci muzyki.

                Co innego jakby ktoś walił w perkusję o 24 w nocy albo grał na gitarze podłączonej do pieca 1000 W ustawionego pod Twoją ścianą. Ale raczej o takiej sytuacji tu nie mówimy.

                Tak samo jeśli kupujesz sobie mieszkanie na parterze przy dużej ulicy, to nie masz prawa narzekać, że Ci samochody jeżdżą i z hałasem wchodzą do Twojego mieszkania. Chcesz mieć ciszę, to sobie wtedy wstawiasz dźwiękoszczelne okna. Albo wyprowadzasz się na wieś.

                Jeżeli masz problem z kiś kto gra na instrumencie i Ci przeszkadza, to po prostu idź pogadać, umówcie się na jakieś godziny tak aby obu stronom pasowało. Kompromis polega na tym, że obie strony idą na ustępstwa, a nie tylko jedna. Skrajne rozwiązania typu "że Ty nie chcesz słyszeć cudzych odgłosów, więc zabraniasz komuś grać" są nielegalne (i niemoralne). W Niemczech i Szwajcarii nie wolno takiego zapisu o zakazie gry na instrumencie nawet w umowie najmu umieścić. :P

                • 0 2

              • A, gdzie ja napisałam, że w bloku liczę na absolutną ciszę? (1)

                Natomiast twierdzenia typu, że wolno rozkręcać muzykę na takim poziomie, że inni muszą słuchać razem z Tobą są dostosowane ściśle do Twoich potrzeb, bo wtedy, to Ty możesz głośniej. Muzyka jest rzeczą indywidualną, nie każdy ma ochotę słuchać tego samego, a też nie zawsze ma ochotę słuchać nawet tego, co lubi. Pewnie nie jeden muzyk po szkole muzycznej, albo będący w jej trakcie dostałby szału, może nie każdy, gdyby trafił na fanatyka disco polo za ścianą, a komuś innemu może nie odpowiadać jazz, czy jakaś inna ambitna muzyka, którą upodobał sobie sąsiad muzyk i na tym ten indywidualizm potrzeb polega. Dlatego nikt nie ma prawa innych zmuszać. Ktoś, kto twierdzi, że może swoją bajkę innym serwować, jeśli tylko nie przekracza norm hałasu, jest zwyczajnie egoistą. Ludzie protestują, bo się rzeczywiście męczą z takimi, jak Ty, nie z czystej jakiejś złośliwości.
                Nie rozumiem, dlaczego, to ktoś inny ma Ci wyciszać mieszkanie, skoro to Ty hałasujesz. To też wersja wygodna dla Ciebie.

                • 1 0

              • Masz błędną definicję hałasu

                Rozumiem, że ulicę pod Twoim blokiem mają zamknąć, bo samochody wchodzą z hałasem do Twojego mieszkania?

                • 0 2

    • W blokach wolno grać (2)

      Nie ma obowiązku wygłuszania ścian. Skoro Tobie wolno słuchać radia, to jej wolno grać na pianinie. Dźwięk pianina jest raczej cichy i delikatny dla ucha, to nie perkusja. Prawdę mówiąc, wolałbym mieć taką 25-letnią pianistkę za ścianą (w tym wieku to raczej już się dobrze gra) niż jakieś przygłuche babcie, które słuchają RM na pełny regulator lub jakiegoś "ynteligenta po marketingu i zarządzaniu" słuchającego w kółko jakiegoś badziewia typu RMF FM lub Eska.

      • 18 5

      • Każdemu wolno słuchać radia, tv, muzyki, (1)

        ale tak,żeby sąsiad nie musiał słuchać razem z nami. Inaczej to jest brak kultury i poszanowania dla drugiego człowieka. To samo dotyczy instrumentów muzycznych, jak ktoś ma instrument elektroniczny, to niech go przyciszy tak, żeby sąsiedzi nie musieli słuchać i wtedy niech robi sobie swoje. Nikt nie ma prawa zmuszać innych do ciągłego hałasu, pamietaj, że to, co dla Ciebie jest pasją, dla sąsiada może być koszmarem, a ten sąsiad wcale nie jest kimś nienormalnym, bo tak najłatwiej uzasadnić swoją egostyczną potrzebę, żeby dla własnych celów móc męczyć otoczenie. Trzeba znaleźć takie miejsce, żeby móc się realizować, nie dokuczjąc innym, powtarzam normalnym ludziom.

        • 2 1

        • Nie znasz przepisów

          Są normy hałasu. Każdemu wolno słuchać muzyki w takim zakresie, w jakim nie przekracza przeciętnej miary określonej obiektywnymi normami (Art 144 kc). A ogólnie przyjęte normy hałasu w dzień są takie, że jak najbardziej *będziesz słyszeć*. Jeżeli chcesz mieć idealną ciszę (która w przyrodzie praktycznine nie istnieje), to niestety musisz sobie zrobić wyciszenie mieszkania we własnym zakresie.

          "Nikt nie ma prawa zmuszać innych do ciągłego hałasu"
          Owszem, zgoda. Tak samo jak Ty nie masz prawa nikomu zakazywać gry na instrumencie albo słuchania radia. A gra na instrumencie typu gitara czy pianino za ścianą czy radio/TV słyszane przez ścianę hałasem nie jest, o ile nie jest podłączone do wzmacniacza czy subwoofera 1000 W, bo to jest zwyczajnie zbyt ciche. Nie każdy dźwięk, który słyszysz przez ścianę jest hałasem. Tak samo gra przez dwie, trzy godziny dziennie (raczej nie znam nikogo, kto by grał więcej w domu) też nie wypełnia definicji ciągłego hałasu.

          • 1 2

    • (2)

      Lepiej jak burek sąsiada wyje bez wygłuszania ścian

      • 11 3

      • Nie, nie lepiej. Wszystko przeszkadza: i wyjąca erotomanka, i ujadający burek, i disco polo za ścianą. (1)

        • 1 0

        • To kup sobie dom

          Mam w bloku takiego palanta, który kupił mieszkanie na pierwszym piętrze, a teraz sądzi się z restauracja na parterze, że mu hałasuje. Na 99% sprawę przegra, bo kupując wiedział, że będzie mieszkał nad lokalem usługowym. Taniej kupił, a teraz chciałby mieć komfort jak na ostatnim piętrze.

          • 1 0

    • Nie rozumiesz treści artykułu.

      Jeden.

      • 0 0

    • przecież są pianina elektroniczne...

      • 9 1

  • Krzesła

    Zastanawia mnie czy wygodnie siedzi się na czarnych krzesłach z pierwszego projektu. Gdyż na visus - jakoś mnie nie przekonują...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane