Planowanie mieszkania

Najczęściej decydujemy się sami zaplanować nasze lokum (o ile oczywiście nie mamy zaprzyjaźnionego architekta), z uwagi na koszty związane z wynajęciem fachowca i realizacją jego wizji. Zabierzmy się do tego zadania z głową. Dobrze przemyślane zmiany zaowocują z pewnością. Właściwie pojęta funkcjonalność, utylitaryzm ułatwi życie domowników, zaś dobrze skomponowane wnętrze cieszyć będzie oko.

Warto jakiekolwiek zmiany we wnętrzu domu czy mieszkania przeprowadzić przed remontem, aby poprawki, przeróbki, ewentualna wymiana instalacji, itp. nie były widoczne. Zawsze kierujmy się zasadą: primum non nocere, tzn. zastanówmy się na przykład, czy nie będziemy żałować, że pozbyliśmy się jakiegoś drobiazgu, który dla drugiej osoby wiąże się z jakimś sentymentem (np. ulubiona, choć zniszczona maskotka dziecka czy podarta, stara fotografia babci) - takie działania mogą doprowadzić do niepotrzebnych konfliktów.
Warto, więc przeanalizować przyzwyczajenia, potrzeby wszystkich lokatorów, przedyskutować z wszystkimi swoje pomysły, tak, aby projektowane zmiany zadowoliły wszystkich (dobry kompromis powinien być podstawą dyskusji).

Przed przystąpieniem do sporządzania projektu dobrze byłoby wykonać trzy czynności:
1. Szóstą pracę Heraklesa - pozbycie się z domu niepotrzebnych rzeczy;
2. Sporządzenie wykazu funkcji, które pełnić musi określone pomieszczenie (lub ogólne wymienienie zadań, które spełniać ma dom - wówczas poszczególnym pomieszczeniom przydzielamy funkcje),
3. Określenie charakteru i barw poszczególnych części mieszkania - w tym wypadku możemy puścić wodze fantazji.

Pierwsza czynność jest bardzo niewdzięczna, praco- i czasochłonna, Trzeba ją wykonywać osobiście lub pod osobistym nadzorem. Sama np. segregacja dokumentów, ich ułożenie jest zajęciem wymagającym około tygodnia czasu. Wykonanie tej ostatniej czynności umożliwia duży wybór segregatorów, koszulek, obwolut, przekładek itp. w sklepach papierniczych lub z artykułami wyposażenia biur. Nagrodą za dokonanie tego heroicznego zadania będzie ułatwiony dostęp do akt ułożonych wg prostego klucza. Do ewentualnej makulatury (niektóre wyrzucane, a niepotrzebne dokumenty muszą być trwale zniszczone) warto dołożyć przebrane zasoby szuflad biurek, stolików czy kredensów, nieaktualne oferty reklamowe, czasopisma i gazety, itp. Utworzył się niezły stosik, a zarazem problem, co dalej z uzbieraną makulaturą - dobrze, jeżeli na śmietnisku znajdują się wyznaczone do tego celu pojemniki, gorzej, jeśli ich brak. Znamy z autopsji sytuację, że niektórzy mieszkańcy sami niszczą takie kontenery, poprzez np. podpalanie pojemników zapełnionych makulaturą. Bezmyślność takich osobników jest oczywista i naganna. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że segregowanie śmieci i ich powtórne przerabianie to konieczność dla ochrony środowiska naturalnego.

Druga czynność jest zajęciem teoretycznym. Ustalamy, do jakich celów mają służyć poszczególne pomieszczenia domowe, co ma się w nich znajdować. Wydawać by się mogło, że są to sprawy oczywiste. Wiadomo przecież, że w kuchni przygotowuje się posiłki, w łazience myjemy się, etc., ale "diabeł tkwi w szczegółach". Kiedy zadamy proste z pozoru pytanie:, W którym miejscu stać ma odkurzacz?, Wówczas zaczyna się wszystko komplikować. Jedyną receptą jest dopasowywanie sprzętu do domowego puzzle. Kierujmy się tutaj główną zasadą - każda rzecz musi mieć swoje stałe miejsce. Kiedy uda nam się tę wygodną zasadę wdrożyć w życie, to nie będziemy tracić czasu na poszukiwanie potrzebnego przedmiotu. Przemyślenia swoje spisujemy na kartkach papieru.

Trzecia czynność może uskrzydlić naszą wyobraźnię. Kierujmy się tutaj swoimi upodobaniami, przyzwyczajeniami. Lubisz np. barokowe wnętrza - zrób z jadalni piękny salon, jesteś technokratą - niech twój pokój przybierze wygląd fabrycznej hali, minimal music jest twoją ulubioną muzyką - dobrze będziesz się czuł w ascetycznej sypialni, lubisz wiejsko-pasterskie klimaty - kuchnia może być odbiciem twojej pasji, odpowiadają tobie afrykańskie plenery - zaprojektuj łazienkę w pustynnych barwach (leżąc w wannie odreagujesz szybciej zmęczenie). Oczywiście nie namawiam do wielkiej różnorodności stylistycznej - wyważenie proporcji jest sztuką. Swoje wizje, dobór kolorów warto odnotować. Teraz już możemy wziąć się do pracy. Plan domu staje się naszym wyzwaniem.