• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pytanie do notariusza. Własność nieruchomości a demencja

13 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Warto pamiętać, że do osób, które mają trudności z poruszaniem się lub które zmiana otoczenia wytrąca z równowagi notariusz może dojechać.  Warto pamiętać, że do osób, które mają trudności z poruszaniem się lub które zmiana otoczenia wytrąca z równowagi notariusz może dojechać.

Posiadanie nieruchomości wymaga podejmowania szeregu decyzji, możliwości występowania w sądach, urzędach, instytucjach. Jednak co w przypadku, kiedy na skutek choroby właściciel nie jest w stanie występować w swoim własnym imieniu?



Taki problem ma mieszkaniec Gdyni, pan Jacek. Jego rodzina stanęła z obliczu konieczności rozwiązania ważnych kwestii nieruchomościowych, których właścicielem jest jego ojciec

Czy byłbyś w stanie dokonać ubezwłasnowolnienia własnego rodzica?

- Mój ojciec na ponad 80 lat, cierpi na demencję - są dni lepsze lub gorsze, jednak wiele faktów z jego przeszłości już się zatarło, ma także trudności w rozpoznawaniu osób, w tym członków własnej rodziny - napisał w liście do redakcji pan Jacek. - Tymczasem aktualne stały się sprawy dotyczące należącej do ojca nieruchomości (spadek sprzed ponad 40 lat). Konieczne jest ustanowienie pełnomocnictwa dla mnie lub kogoś z rodziny do zarządzania i, gdyby się to udało, sprzedaży tej nieruchomości, bo ona generuje koszty. Być może, gdyby udało się szybko znaleźć kupca ojciec mógłby po prostu sam sprzedać nieruchomość. Obawiam się jednak, że ze względu na to, że jest on zdezorientowany, a sytuacje kiedy wyrywany jest z codziennego rytmu i wokół pojawiają się nieznane mu osoby pogłębiają ten stan, notariusz odmówi wykonania czynności. Czy ma do tego prawo? Co mogę zrobić w tej sytuacji?

Odpowiada Adam Wasak, notariusz z Gdańska.

Z przedstawionego przez pana opisu niezmiernie trudno jest wywnioskować czy możliwe będzie dokonanie jakiekolwiek czynności prawnej z pańskim ojcem. Jak sam pan twierdzi ojciec czuje się raz lepiej, raz gorzej. Niestety niezbyt dobrze rokuje fakt, że nie rozpoznaje on niekiedy nawet członków najbliższej rodziny.

Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, notariusz ma obowiązek odmówić dokonania czynności notarialnej, jeżeli poweźmie wątpliwość, czy jej strona ma zdolność do czynności prawnych. Ponadto notariusz powinien się przekonać, że osoby biorące udział w czynności dokładnie rozumieją jej treść oraz znaczenie, a także czy czynność ta jest zgodna z ich wolą. Zatem jeżeli notariusz będzie miał jakiekolwiek wątpliwości, czy ojciec jest w stanie świadomie i z dostatecznym rozeznaniem udzielić pełnomocnictwa do zarządu nieruchomością bądź jej zbycia, będzie miał nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek odmówić dokonania takiej czynności. To samo dotyczy oczywiście samej sprzedaży nieruchomości bezpośrednio przez ojca.

Oczywiście, każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie. Sam fakt, że ktoś nie domaga ze względu na podeszły wiek, czy też ma innego rodzaju zaburzenia natury mentalnej, nie wyklucza możliwości dokonania przez taką osobę czynności cywilnoprawnej. Całkowicie wystarczy, żeby w chwili składania oświadczenia woli miała ona możliwość podjęcia świadomej decyzji i zrozumienia skutków prawnych takiego oświadczenia. W przeciwnym wypadku czynność przez nią dokonana będzie nieważna. W przypadku pańskiego ojca konkretnie, notariusz dopiero po rozmowie z nim będzie w stanie ocenić, czy możliwe będzie sporządzenie pełnomocnictwa albo dokonanie jakiejkolwiek innej czynności prawnej.

W przypadku jeśli okaże się, że ojciec nie będzie w stanie w pełni świadomie składać oświadczeń woli, należy się zastanowić nad jego ubezwłasnowolnieniem. Zdaję sobie sprawę, że nie brzmi to przyjemnie, niemniej może się to okazać jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji.

Ubezwłasnowolnienie jest instytucją umożliwiającą ustanowienie dla osoby, która nie jest w stanie samodzielnie pokierować swoim postępowaniem opiekuna. Opiekunem najczęściej jest ktoś z najbliższej rodziny. Opiekun ma prawo dokonywania w imieniu osoby ubezwłasnowolnionej wszelkich czynności prawnych, z zastrzeżeniem, że do dokonania czynności przekraczających zakres tak zwanego zwykłego zarządu - a do takich niewątpliwie należy rozporządzenie nieruchomością - niezbędna jest zgoda sądu. Proszę mieć na względzie również fakt, że ubezwłasnowolnienie ma na celu nie tylko sprzedaż konkretnej nieruchomości ale umożliwi Państwu także reprezentowanie ojca we wszystkich innych ważnych dla niego sprawach, w tym reprezentowanie przed ZUS-em, urzędami oraz wszelkiego rodzaju innymi instytucjami. Będziecie Państwo mogli również podejmować decyzje dotyczące jego leczenia oraz wszystkich innych jego życiowych spraw.

Z tego co pan napisał wynika, że proces zmian związanych z wiekiem ojca jest procesem postępującym, tym bardziej należy rozważyć kompleksowe uregulowanie kwestii jego reprezentacji, żebyście nie stanęli Państwo kiedyś przed poważniejszym dylematem, że trzeba będzie podjąć jakąś ważną i pilną decyzję dotyczącą ojca, a nie będziecie mieli takiej możliwości.

Wniosek o ubezwłasnowolnienie składa się do sądu okręgowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania osoby, której on dotyczy. Mogą go złożyć jedynie małżonek, krewni w linii prostej (rodzice, dzieci, wnuki, itd.) lub rodzeństwo takiej osoby. Może to zatem uczynić również pan.

Jeśli ojciec mieszka w Gdyni, sądem właściwym miejscowo jest Sąd Okręgowy w Gdańsku. Samo sporządzenie wniosku nie powinno nastręczyć panu większych trudności. Wystarczy tylko opisać w nim zaistniałą sytuację, co przecież częściowo już pan uczynił w zadanym pytaniu.

W przypadku jakichkolwiek problemów, można skorzystać z pomocy adwokata lub radcy prawnego. Koszty pomocy prawnej w sprawach rodzinnych i opiekuńczych nie należą do wysokich.
Pytanie do notariusza Pytanie do notariusza

Zamierzasz kupić lub sprzedać nieruchomość, wydzielić jej część, dokonać darowizny lub spisać testament, ale masz wątpliwości co do związanych z tym formalności? Prześlij swoje pytania mailem: notariusz@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą notariusze z Izby Notarialnej w Gdańsku. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Dom portalu Trojmiasto.pl.

Opinie (27) 4 zablokowane

  • A ja bardzo przestrzegam sprzedających mieszkanie przed nieroztropnym i (6)

    nieprzemyślanym łapaniem się na oferty kupujących na kredyt.

    Polecam artykuł "Sprzedała dom, a bank kontrahenta wycofał się z umowy kredytowej! Co robić?". Sytuacja jest bardzo poważna i w pewnych okolicznościach dla sprzedającego patowa! Nic go nie zabezpiecza po podpisaniu umowy przyrzeczonej, a przed uruchomieniem kredytu.

    Ludzie traktująto jako równoważną formę finansowania jak płatność gotówką. Bardzo się mylą, a ryzyko jest ogromne.

    • 17 2

    • (1)

      łącznie z zagrożeniem prowadzenia wieloletnich postępowań sądowych i braku możliwości władania nieruchomością, która po podpisaniu umowy przyrzeczonej, a przed uruchomieniem kredytu - już nie należy do sprzedającego.

      • 5 1

      • Zgadza sie

        A jeszcze gorzej jak kupujacy w drodze do banku ( w celu uruchomienia kredytu) zginie ( np. w wpyadku samochodowym).
        No ale co zrobic - nie sprzedawac ludzia ktorzy chca kupic ale musza wziac kredyt na zakup ? Czyli odpada 90 % potencjalnych klientow. Moze szukac tylko takiego klienta ktory u notariusza pojawi sie z walizka pieniedzy, albo takiego ktory zrobi przelew na nasze konto zanim podpisze umowe u notariusza ?
        Sam niedawno kupilem nieruchomosc na kredyt (sprzedajacy po podpisaniu umowy czekal 7 dni na przelew z banku ktory udzielil mi kredytu) ii teraz jestem w sytuacji gdzie chce sprzedac dom z ktorego sie wyprowadzilem.

        • 1 0

    • Zakup na kredyt (3)

      Po przeczytaniu artykułu, który wskazujesz uważam, że nie zapłacenie ceny za dom jest ewidentnie winą banku. Bank nie dołożył należytej staranności przy udzielaniu kredytu, podpisał umowę kredytową z osobami niewiarygodnymi, skoro posiadali zaległości w ZUS. Dostarczenie przez Kredytobiorców zaświadczenia z ZUS jako warunku uruchomienia kredytu, uważam za niedopuszczalne. Takie zaświadczenie powinno znaleźć się na biurku analityka rozpatrującego wniosek kredytowy już na tym wstępnym etapie "badania klientów". Tak więc opinia Pani mecenas, że sprzedającą nie łączy żaden stosunek prawny z bankiem jest błędny, bowiem to bank pośrednio był odpowiedzialny za prawidłowy przebieg tej transakcji. Generalnie uważam, że cały obrót nieruchomościami w Polsce, posiada wiele luk, które są wykorzystywane przez oszustów. Pierwszy problem to jest skuteczne przeniesienie własności, pomimo braku zapłaty. Na potrzeby transakcji na kredyt powinno zostać wprowadzone warunkowe przeniesienie własności. Druga sprawa to możliwość sprzedaży nieruchomości kilkakrotne np. w ciągu jednego dnia.

      • 4 0

      • No i cóż z tego, że tak uważasz?

        Bank i prawnik wypowiadający swoją opinię w tym artykule uważają inaczej, a sprzedający ma masakryczny problem i twoja opinia (kontra opinia giganta bankowego) w niczym mu nie pomoże ;-(

        • 2 0

      • "Na potrzeby transakcji na kredyt powinno zostać wprowadzone warunkowe przeniesienie własności"

        No powinno, ale w obecnym stanie prawnym nie ma takiej opcji ;-(

        • 1 0

      • O jaki grozny jestes

        Potup noga i podskocz jeszcze ze zlosci. Choc uwazam tak jak ty to twoja wypowiedz mnie drazni, a po przeczytaniu podpisu drazni jeszcze bardziej. Moze jako posrednik ( posrednicy ) zawnioskowalibyscie gdzie trzeba zeby te niedobe przepisy zmienic ?

        Sami wykorzystujecie naiwnosc ludzka i zerujecie na osobach ktore uwazaja was za profesjonalistow i daja sie naciagnac na to wasze posrednictwo za 5 %.
        No ale kupujacy nie placi prowizji - oj dziekuje bardzo laskay panie posredniku. Moja ciocia tez dziekuje ze jako moja ciocia nie musi placic prowizji od domu ktory znalazlem w ogloszeniach a ktory sprzedawany jest za posrednictwem agencji.

        • 3 0

  • Przecież może być umowa warunkowa (5)

    Umowa warunkowa - to umowa która jest zrealizowana dopiero po realizacji pewnych zapisanych ustaleń (np wpływu na konto do konkretnego dnia).

    • 7 7

    • ała, boli

      • 2 0

    • taki z ciebie doradca jak... (2)

      jaka umowa może byc warunkowa?
      tylko przedwstępna a nie przenosząca własnośc...

      i teraz doradco odpowiedz, czy w umowie przedwstępnej może byc zapis, że całośc sumy ma zostac uiszczona?

      • 3 0

      • Jeśli nie chcesz znaleźć się z ręku w nocniku (1)

        Jeśli nie chcesz znaleźć się z ręku w nocniku - czyli bez nieruchomości i kasy - to właśnie wszystkie mozliwe zapisy chroniące ciebie musisz zawrzeć w umowie przedstępnej warunkowej- łącznie z promesą.

        • 3 0

        • Tyle że największe ryzyko pojawia się nie na etapie umowy przedwstępnej (tam

          Kazuistycznie pewne rzeczy można poustalać), a na etapie pomiędzy zawarciem umowy przyrzeczonej, a uruchomieniem kredytu, kiedy już nie jesteś właścicielem nieruchomości, a płatność jest wciąż niepewna.
          warunkowej umowy przyrzeczonej zawrzeć nie można!

          • 1 0

    • I tu się niestety mylisz. Sprzedaż nieruchomości z warunkiem zawieszającym

      jest niestety w polskim prawie właściwie niedopuszczalna (notariusz ci tego nie przyklepie), a brak zapłaty ceny nie oznacza że własność nie została przeniesiona. Jest to bardzo dziwne i niebezpieczne dla sprzedającego, ale taki mamy stan prawny.

      Po podpisaniu umowy przedwstępnej u notariusza, o ile nie są w niej szczegółowo opisane warunki kredytowania i zabezpieczenia sprzedającego, jesteś w sumie w ciemnej d........ . Kupującemu przysługują wszelkie roszczenia o naprawienie szkody i zawarcie umowy przyrzeczonej w przypadku, kiedy sprzedający nie zgodzi się na jej podpisanie, bo przed umową przyrzeczoną okaże się, że warunki kredytowania są ze szkodą dla sprzedającego np. odległe terminy uruchomienia kredytu obwarowane mnóstwem warunków dodatkowych na które sprzedający nie ma żadnego wpływu, bo nie jest stroną dla banku.

      I jeszcze ten problem z uruchomieniem kredytu, kiedy jednak podpiszesz umowę przyrzeczoną, ale nie jesteś już właścicielem swojej nieruchomości. Możesz się posiłkować art., 491 KC, ale to jest nadal sprawa sądowa, bo po umowie przyrzeczonej nie jesteś już właścicielem nieruchomości za którą nie otrzymałeś zapłaty.

      Jeśli ktoś zna w 100% skuteczny sposób zabezpieczenia się sprzedającego, chętnie go poznam. Sporo czasu mi zajęło przekopywanie się przez przepisy i orzecznictwo. Niestety żadnego w 100% pewnego sposobu nie znalazłem.

      Co ciekawe, zmartwię sprzedających jeszcze bardziej. Jeśli podpisujecie umowę przedwstępną z zadatkiem (a więc w powszechnym rozumieniu formą bezzwrotną) możecie się bardzo zdziwić, kiedy kupujący, który nie otrzyma kredytu, odstąpi od umowy i zażąda zwrotu zadatku, a w przypadku odmowy pójdzie do sądu i WYGRA sprawę o zwrot z zasądzeniem kosztów sądowych i odsetek! Takie mamy prawo. Orzecznictwo w podobnych sprawach daje 50% szansy na wygraną takiemu kupującemu.

      Tak więc - dwa razy się zastanówcie zanim sprzedacie obcej osobie z ulicy mieszkanie na kredyt, bo może się okazać, że nie dość że się nabiegacie przy załatwianiu nie swojej sprawy, to jeszcze będziecie na tej "inwestycji" mocno stratni z ryzykiem w skrajnym przypadku nawet utraty nieruchomości.
      Oczywiście, można takie ryzyko świadomie podejmować. Niestety 98% sprzedających omamianych przez pośredników nieruchomości w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że ono w ogóle istnieje.

      • 5 1

  • Ubezwłasnowolnić?

    Problemy prawne to ważna część opieki nad chorym na chorobę Alzheimera. Zważywszy, że w naszym województwie choruje na tą chorobę ok. 15 tysięcy osób, sprawa nie jest błaha

    • 13 1

  • Alzheimer to nie demęcja (1)

    a w artykule jest o demencji nasze Państwo nie dopłaca do leków chorych na demencję a na alzheimera tak a przeciez jest cienka granica pomiędzy tymi chorobami

    • 7 1

    • Choroba Alzheimera jest demencja. Ale sa i inne demencje, ktore w pierwszych fasach roznia sie klinicznie, i maja inne podloze neurologiczne. Z czasem rozwijaja sie braki w mozgu w roznych regionach na skutek roznych procesow degeneracyjnych / naczyniowych /metabolicznych/ itd. Choroba Aalzheimera ma swoj status bo zostala najlepiej studiowana rowniez ze wzgledow epidemiologicznych.

      • 1 0

  • Ubezwłasnowolnienie to jedna strona medalu, ale pojawia się pytanie (5)

    jak kupujący ma zweryfikować czy strona sprzedająca nie jest właśnie osobą ubezwłasnowolnioną, która nie może dokonywać czynności prawnych pod rygorem ich nieważności?
    Nie ma żadnej bazy danych, do której istnieje dostęp dla osób postronnych weryfikacji takich danych.
    W przypadku kiedy osoba ubezwłasnowolniona powiedzmy w okresie lucidum intervallum (poprawa stanu psychicznego powodująca, że osoba wydaje się zdrowa psychicznie) doprowadzi u notariusza do zawarcia transakcji sprzedaży nieruchomości i skasuje kilkaset tysięcy PLN, to co pan prawnik na to? ;-)
    Wszyscy umyją ręce. Ot co!

    • 8 0

    • (4)

      Osoba ubezwłasnowolniona nie ma dowodu osobistego.

      • 2 2

      • jak to nie ma dowodu osobistego?

        osoby podpadajace pod ubezwlasnowolnienie sa sprytniejsze niz sie komus wydaje.moja psychicznie chora matka ,ponad 80lat,podpuscila meza 90lat do sprzedazy mieszkania za 1/3 wartosci!Tylko po to ,bo jest rzekomo chora na raka i potrzebuje setki tysiecy na leki!Korzystaja lekarze i oszusci....
        Policja,prokuratura,sad nie zajmuja stanowiska,bo tak najwygodniej.A moze/to tylko domniemanie/razem z umowionym notariuszem ,kupujacy Niemiec/rodzina z Sopotu/ ma uklady w takim grajdole jak Sopot i jest pozamiatane.Ja o sprzedazy mieszkania wartego 1,5mln.zl. dowiedzialem sie post factum.Sedzia ,na rozprawie,wywiodl,ze podpisany akt notarialny jest niewzruszalny!Takie rzeczy to tylko w Polsce,za rzadow Tuska...!!!

        • 1 0

      • Oj chyba się mylisz. Dowód osobisty taka osoba nadal posiada i żadnych adnotacji na temat jej stanu w nim nie ma. (2)

        Jeśli dowód taki nie został jej zabrany przez opiekuna, a ba wręcz opiekun działa np. w zmowie z taką osobą, to kaplica. Dodatkowo kurator osoby ubezwłasnowlonionej nie odpowiada swoim majątkiem za jej zobowązania, więc życzę powodzenia w sądzie.

        Poza tym droga do ubezwłasnowolnienia jest długa i kręta, a osoba chora psychicznie patrząc z drugiej strony jest w stanie narobić takich problemów finansowych sobie i innym, że głowa mała np. pod czyjąś namową pozaciągać kredyty, co w czasie chwilówek udzielanych na gębę nie jest żadnym problemem czy popodpisywać wieloletnie umowy z różnymi dostawcami usług.

        Ciekawy wątek na portalu ubezwłasnowolnienie "Umowa kredytu zawarta przez ubezwłasnowolnionego".

        • 3 0

        • Przy wszelkich umowach,osoby powyzej 80lat powinny byc reprezentowane przez adwokata z urzedu! (1)

          Prawo w Polsce jest chore.Bardzo mnie to martwi,bo nie wiem czego moge sie spodziewac po smierci rodzicow.Mieszkam za granica.Rodzice nie utrzymuja z nikim kontaktow.Nie odbieraja telefonow.Nie przyjmuja korespondencji,bo moze jest zatruta...!Obled i szok co sie dzieje z ludzmi na starosc....,a panstwo polskie nic w tym kierunku nie robi,zeby zabezpieczyc interes spadkobiercow.Moge,na pewniaka,zalozyc,ze tzw opiekunowie kraza jak hieny kolo starszych ludzi i zeruja na ich naiwnosci i pod pozorem opieki wyrywaja co sie da...
          Dlaczego nie ma w Polsce instytucji,ktora z urzedu,gwarantowalaby nadzor i kontakt,a nie ze praktycznie do smierci jest sie pozostawionym samemu sobie!?

          • 1 3

          • W najgorszym przypadku przyjmując spadek z dobrodziejstwem inwentarza,

            wyjdziesz na zero. Pewnie zaboli, ale z drugiej strony ich majątek i mają prawo z nim zrobić co zechcą. Jeśli mają pełnię władz umysłowych, to nic ci do tego.

            Zamiast ubezwłasnowalniać rodziców, może trzeba się zastanowić co się takiego zdarzyło w Waszej relacji, że nie chcą z Tobą utrzymywać kontaktów. To nie jest kwestia prawna (a nawet jeśli, to nie w pierwszej kolejności).

            Oczywiście w sensie oszustó krążących wokół osób starszych masz rację, ale to chyba nie do końca tylko o to chodzi. Jeśli jest dobra rodzina, to i starsi ludzie są ufni względem swoich.

            • 0 0

  • Wlasnosc, posiadanie, majtek, kasa , kasa .........wszystko to hu...... (1)

    i tak idziecie 1,5 m pod ziemie i nic tam nie zabieracie. A polowa zycia spedzacie na zazynanie sie zeby cos posiadac.NICZEGO NIE POSIADACIE.. Dano wam tylkoi powod do ciezkiej pracy i do wydawania ciezko zarobionej kasy.

    • 7 0

    • No to do... z grubego kalibru.

      Idę się powiesić ;-P

      • 3 0

  • Czy redakcja może wysłać na e-mail notariusza pytanie z pierwszego komentarza?

    Jak zabezpieczyć sprzedającego w sytuacji, gdy kupujący nabywa mieszkanie na kredyt?
    Jakie zapisy powinny być w umowie przedwstępnej, umowie przyrzeczonej i umowie kredytowej, żeby Sprzedający na 100% otrzymał zapłatę bez względu na okoliczności, a nie musiał odkręcać w razie czego sprawy w sądzie lub u komornika bazując na art.777 par.1 pkt4 kpc, bo to w żaden sposób nie załatwia problemu i oznacza długotrwałe postępowanie na koszt osoby poszkodowanej czyli sprzedającego.

    • 5 0

  • corka

    Tylko takie ubezwlasnowolnienie w gdansku trwa 1rok

    • 1 0

  • ubezwlasnowolnienie

    ile trwa ubezwlasnowolnienie w Swidnicy?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane