• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Troska o Gedanię powinna łączyć, ale dzieli gdańszczan

Michał Stąporek
15 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gedania: poseł domaga się wywłaszczenia terenu
Stan terenów należących kiedyś do klubu Gedania nie satysfakcjonuje dziś nikogo: ani zwolenników przywrócenia tu aktywności sportowej, ani też pragnących, by w tym miejscu powstało osiedle mieszkaniowe. Stan terenów należących kiedyś do klubu Gedania nie satysfakcjonuje dziś nikogo: ani zwolenników przywrócenia tu aktywności sportowej, ani też pragnących, by w tym miejscu powstało osiedle mieszkaniowe.

Dyskusja o zagospodarowaniu terenów po klubie Gedania we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska rozpala mieszkańców Gdańska. Szkoda tylko, że dyskutanci wolą dostrzegać to, co ich dzieli, zamiast tego, co ich łączy.



O konflikcie wokół terenów po klubie Gedania pisaliśmy wielokrotnie, ale podstawowe fakty z historii tego miejsca przypominamy jeszcze raz w telegraficznym skrócie.

  • Od 1926 r., przy dzisiejszej ul. Kościuszki działało boisko piłkarskie, wykorzystywane przez klub sportowy Gedania (powstały 4 lata wcześniej), ważny przejaw obywatelskiej aktywności Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku.
  • Pomordowani podczas wojny członkowie klubu (co najmniej 75 ofiar) spoczęli na cmentarzu na Zaspie, w 1972 r. na terenie przy Kościuszki wmurowano urny z ziemią przywiezioną z miejsc, w których ginęli Polacy z Gdańska i Pomorza.
  • Reaktywowany po wojnie klub, od 1957 r. prowadził tu m.in. sekcje piłki nożnej, lekkoatletyki, boksu czy siatkówki.
  • W 2005 r. klub dostał od miasta teren przy Kościuszki w użytkowanie wieczyste, z zastrzeżeniem, że ma tu być prowadzona działalność sportowa.
  • Dwa lata później majątek trafił jednak - jak pokazały wyroki sądów: zgodnie z prawem - do działaczy, którzy poza działalnością sportową postanowili zbudować tu mieszkania. Tłumaczyli, że zyski z ich sprzedaży pozwolą na finansowanie sportu i budowę nowej hali dla siatkarek.
  • To było jednak niemożliwe, ponieważ nie pozwala na to prawo miejscowe. Miasto odrzucało propozycję zmiany planu zagospodarowania przestrzennego i dopuszczenia do budowy mieszkań.
  • W tym czasie kompleks sportowy niszczał: zniknęła hala sportowa, zdewastowano trybuny i boisko piłkarskie. Przy Kościuszki składowany był gruz i materiały budowlane.
  • Latem 2017 r. prawo użytkowania wieczystego trafiło za 16,5 mln zł do dużej firmy deweloperskiej Robyg. Kilka dni temu zaprezentowała ona dwie wizje zabudowy tych terenów: jedną zgodną z obowiązującym planem i drugą, która wymagałaby jego zmiany.


  • Propozycja zagospodarowania terenu Gedanii zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego...
  • ...i możliwa do realizacji wyłącznie w przypadku zmiany planu.

***

Spór o przyszłość tego terenu ma kilka aspektów, którym warto się przyjrzeć.

Stanowisko miasta: plan obowiązuje, musicie się go trzymać

Zgodnie z ustaleniami uchwalonego w styczniu 2009 r planu zagospodarowania przestrzennego, na tym terenie może powstać zabudowa usługowa związana ze sportem, rekreacją i turystyką. Plan wymaga zachowania pełnowymiarowego boiska do piłki nożnej z trybunami. Ochronie podlega również historyczny sposób zagospodarowania wnętrza terenu Klubu Gedania w postaci boiska sportowego - w maju tego roku ten teren został wpisany do ewidencji zabytków.

Mecz piłki nożnej Warszawianka - Gedania rozegrany w kwietniu 1939 r. na stadionie przy ulicy Wawelskiej 5 w Warszawie. Mecz piłki nożnej Warszawianka - Gedania rozegrany w kwietniu 1939 r. na stadionie przy ulicy Wawelskiej 5 w Warszawie.
Miejscy urzędnicy konsekwentnie domagają się od użytkownika wieczystego (firma deweloperska Robyg), by ten trzymał się ustaleń planu zagospodarowania przestrzennego. Taką postawę trzeba ocenić pozytywne, zwłaszcza, że jest to zachowanie co najmniej niestandardowe, jak na gdańskie realia. Przyzwyczailiśmy się już bowiem do tego, że urzędnicy chętnie i sprawnie dostosowują swoje decyzje i miejscowe plany do oczekiwań deweloperów.

Przykłady na to można niestety mnożyć. Tak było w przypadku zagospodarowania terenu po browarze Heweliusz, tak było w przypadku wieżowców, które powstały w miejsce centrum handlowego Sukces przy ul. Partyzantów, tak było w przypadku terenów po TVP Gdańsk przy al. Grunwaldzkiej w Oliwie, tak próbowano zrobić na ul. Krasickiego w Brzeźnie, gdzie tylko masowy opór mieszkańców nie pozwolił na budowę wieżowców zamiast kilkupiętrowych budynków.

Dlaczego w tym wypadku urzędnicy postępują inaczej? Widzę dwa powody.

  1. Po pierwsze, może to być konsekwencją niemal osobistego sporu, jaki prezydent Gdańska toczył przez lata z prezesem Gedanii SA, który uwłaszczył się na gruncie klubu. Co prawda sądy uznały, że stało się to zgodnie z prawem, ale moralnie taka sytuacja jest dla wielu nie do zaakceptowania.
  2. Po drugie: przeszłość i przyszłość terenów Gedanii wykorzystywana jest jako element walki politycznej.


Gdy w grę wchodzi polityka

Bo stosunek do zagospodarowania terenów po Gedanii wykorzystywany jest w bieżących rozgrywkach politycznych.

W konflikt angażuje się m.in. Kacper Płażyński, młody prawnik, od pewnego czasu postrzegany jako kandydat na prezydenta Gdańska z ramienia PiS (z sondy na naszej stronie wynika, że cieszy się on największym poparciem z grona możliwych kandydatów tej partii). Deklaruje on swoje poparcie dla tych mieszkańców Gdańska, którzy domagają się wznowienia aktywności sportowej na terenach przy ul. Kościuszki.

Szkopuł w tym, że miasto także się tego domaga, czym skutecznie wytrąca oponentom oręż z ręki. Dlatego też ostatnio mieszkańcy sympatyzujący z facebookowym profilem Gedania - Stop bezprawiu na historycznych terenach wysunęli postulat bardziej radykalny: miasto ma nie tylko doprowadzić do reaktywacji sportu na terenie Gedanii, ale samo ma się w to zaangażować.

Także ostatni postulat wiceministra kultury Jarosława Sellina (PiS), by rozważyć wpisanie terenów Gedanii do rejestru zabytków (na razie jest on w ewidencji zabytków, co oznacza ochronę o stopień niższą) może być interpretowany zarówno jako chęć ochrony historycznego charakteru tego terenu, jak i element walki politycznej, w której wygra ten, kto najgorliwiej broni śladów przedwojennej polskości tego miejsca.

Odsłonięta w 1972 r. tablica pamiątkowa przy stadionie na ul. Kościuszki we Wrzeszczu, poświęcona członkom klubu sportowego Gedania, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Odsłonięta w 1972 r. tablica pamiątkowa przy stadionie na ul. Kościuszki we Wrzeszczu, poświęcona członkom klubu sportowego Gedania, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Wiceminister zwrócił się kilka dni temu do wojewody, by ten ustalił, czy znajdujące się na tym terenie miejsce z prochami ofiar hitleryzmu spełnia wymogi do uznania za grób wojenny i tym samym podlega opiece prawnej.

Można jednak zadać pytanie, dlaczego godności tego miejsca nie broniono 10 lat temu, gdy pozostałości stadionu Gedanii stawały się najbardziej popularnym w okolicy wybiegiem dla psów...

Obywatelska aktywność i... zacietrzewienie

O ile instrumentalne wykorzystanie konfliktu wokół Gedanii oceniam negatywnie, o tyle cieszy mnie, że spór autentycznie zaangażował mieszkańców, którzy szczerze, bez politycznych pobudek, walczą o przyszłość tego terenu.

Dodajmy: przyszłość zgodną z własnymi oczekiwaniami.

Bo nie sposób nie zauważyć, że sami gdańszczanie mają różne podejście do przyszłości tego terenu. Podział ten nie przebiega (na szczęście) zgodnie z sympatiami politycznymi, lecz raczej różnym stosunkiem do przeszłości i przyszłości. To spór między - w bardzo dużym uproszczeniu - konserwatystami a postępowcami.

Wydaje się, że dla tych pierwszych najważniejsze jest to, by na terenie przy ul. Kościuszki (kolejność jest kluczowa):

  1. podkreślono przedwojenną polskość tego miejsca,
  2. godnie upamiętniono ofiary zbrodni niemieckich na gdańskiej Polonii,
  3. przywrócono historyczną, ogólnodostępną i darmową funkcję sportową,
  4. powstała tu zabudowa, która w możliwie jak najmniejszym stopniu wpłynie na komfort życia dotychczasowych mieszkańców okolicy.


Z kolei druga grupa zdaje się oczekiwać, że:

  1. zdewastowany i niewykorzystywany dziś teren stanie się żyjącym fragmentem miasta,
  2. zostanie on zagospodarowany w sposób charakterystyczny dla śródmieść, a więc zabudową mieszkaniową,
  3. deweloper zapewni okolicznym mieszkańcom miejsce do rekreacji w postaci parku i/lub terenów sportowych,
  4. przy tym wszystkim zostanie podkreślony historyczny charakter tego terenu.


Czy te wizje aż tak bardzo się różnią? Uważam, że nie, choć dostrzegam oczywiście postulaty wykluczające się, takie jak:

  • zachowanie komfortu dotychczasowych mieszkańców vs. wprowadzenie nowych mieszkańców do dzielnicy,
  • przywrócenie historycznej funkcji sportowej (duży stadion z trybunami) vs. zapewnienie rekreacji mieszkańcom (więcej małych boisk).


Mimo wszystko sądzę, że oba stanowiska można pogodzić dzięki obustronnym kompromisom. Jednak przebieg debaty, jaka rozgorzała pomiędzy zwaśnionymi stronami, nastawia mnie do takiej możliwości sceptycznie.

W dyskusjach - na szczęście internetowych, bo co by to było, gdyby dyskutanci stanęli sobie naprzeciw?! - padają bowiem takie "argumenty" jak:

  • Gdańskiem rządzą Kaszubi i Zabużanie, którzy nie kochają miasta
  • sentyment walczy ze zdrowym rozsądkiem
  • urodziłam tu sześcioro dzieci, a ile wy?
  • biedasentymentalizm próbuje zatrzymywać rozwój
  • brednie ludzi, którzy w Gdańsku są przyjezdnymi
  • chore wizje


Jeżeli to się nie zmieni i obie strony się nie porozumieją, to wszyscy na tym stracą, bo historyczna Gedania pozostanie tym, czym jest od kliku lat: wychodkiem dla psów, gdzie nie ma ani życia, ani szacunku dla Polaków żyjących tu w okresie Wolnego Miasta.

Zrujnowany teren klubu Gedania. Film z 2014 r.

Opinie (167) ponad 10 zablokowanych

  • basen basen i hydromasarze sala do pilki noznej , mieszkania sa na ztk

    • 3 0

  • Robyg nigdy by nie kupił terenu gedanii gdyby wczesniej adamowicz mu nie obiecał zmiany planu.... (1)

    ale zrobił się smród i Adamowicz się wystraszył , zmiana planu może być jeśli " czynnik społeczny" o nią poprosi a więc stąd taka aktywność ROBYGa i obiecywanie gruszek na wierzbie mieszkańcom OT CO !

    • 4 5

    • Adamowicz od początku deklarował i dalej deklaruje, że mają tam być tylko tereny sportowe. To Plażyński z pisu chciał deweloperki

      • 0 1

  • Autor pomija jeden fakt (2)

    Autor artykułu pomija z premedytacją jeden fakt.
    Mianowicie mieszkańcy Gdańska chcą by teren wrócił do miasta, a miasto niech go już później dalej sprzedaje, albo zagospodaruje. Nie ma natomiast opcji dla uwłaszczenia się cwaniaków na 16,5 miliona, kosztem Gdańszczan. Rozumiem też że Robyg płaci portalowi Trójmiasto.pl kasę za reklamy, dlatego taka konstrukcja tego artykułu i pomijanie w nim najistotniejszej sprawy - uwłaszczenia się na majątku Gdańszczan.

    • 22 3

    • ale przecież to nie Ribyg się uwłaszczył!

      Robyg zapłacił uczciwą stawkę za ten teren - tyle że Panu Prezesowi Gedanii, a nie miastu - i tu jest problem

      • 2 1

    • Dziennikarska bezstronność poraża

      I tyle nt. tego portalu. Piszą by pisać a gawiedź łyknie a jak ktoś zapłaci.... cóż. Dziennikarze poprostu

      • 7 0

  • Gedania to po prostu s.wysyństwo i tyle (4)

    jedne z wielu które sami sobie prokurujemy za pośrednictwem idiotów i złodziei na urzędach - Bastion Wałowa, Forum Gdańsk i absurdalne rozwiązania komunikacyjne przed, ładowanie kasy w antyergonomiczną i antysiedzeniową PESĘ, "rewitalizacje" z odstającą kostką za które sami sobie darujemy nagrody, masakrator nowych przejść podziemnych i ekranów, kubaturowe parkingi-widma, zaorana stocznia, zgnita Wielka Aleja itd. Wszystko w sosie braku odpowiedzialności za cokolwiek

    • 70 23

    • A jaką masz alternatywę? (2)

      Rewitalizacja zła, lepiej niech się kamienice sypią, bo przecież SENTYMENTY! Parkingi złe, ale "dlaczego samochody parkują mi na ulicy, SKANDAL".

      • 3 4

      • przecież NIE zrewitalizowano (wyremontowano - poprawnie) żadnej kamienicy

        słownie na DM i WD ż a d n e j kamienicy. W międzyczasie X kamienic zniknęło. Zrobiony niby porządek z ulicami, ale chyba kradnąc materiały, bo wszystko, kompletnie się sypie. Kostka fatalna, na chybcika kładziona na przystankach wiedeńskich na Przeróbce. Jak to wygląda, zapraszam do oglądania. Parking na JzK - dramat i przekręt z pętlą autobusową, parking przez UW też będzie podobny dramat i wyrżnięta zieleń. itd itd itd do us*anej, to nasza władza na ściemie i krótkowzroczności kreta

        • 6 0

      • Alternatywa

        Robyg powinien dać extra mieszkania i Adamowicz owi i nowemu kandydatowi PiS na prezydenta
        Sorry ale takie teraz mamy czasy . Trzeba płacić podwójnie
        byle nie na jednym piętrze
        I jedno dla 3tr.pl za dobre chęci

        • 3 1

    • racja

      Na chwilę odzyskuję wiarę w człowieka, gdy czytam takie wpisy.

      • 10 3

  • Popieram pomysł dewelopera (3)

    Uważam że zmiany zaproponowane przez dewelopera są dobre. Nie jest potrzebne kolejne boisko oraz teren który odstrasza. Chce aby nasze miasto wyglądało ładnie. Teren po Gedania odstrasza, jest poprostu brzydki. Wole kolejne osiedle niż bezsensowne boisko. A radzie dzielnicy powinno zależeć żeby dzielnica była odnawiana żeby wszystkim żyło się lepiej.

    • 9 23

    • Bezsensowne boisko lub teren zielony w betonowni ale kolejne osiedle okey? Hmm..... (1)

      puknij się dziewczyno w łeb i przeczytaj raz jeszcze swą wypocinę. Krótkie pytanie krótka odp twa> Jakiego krętacza reprezentujesz?

      • 8 4

      • Polak cebulaczek... sam nie kupi, nic nie zrobi a krytykować tylko potrafi. Żenada! !!!

        • 2 1

    • Dawaj nowego nicka i pisz jeszcze raz.

      • 3 2

  • Mówiąc szczerze Gdańsk i Sopot maja dosyć dobrze rozwinięta infrastrukturę sportowa (3)

    można by jedynie wybudować jakiś większy akcent historyczny, który swoim wyglądem nie pozwalał tamtędy przejść obojętnie. Cześć boisk przeniesiono na ul.Hallera w miejsce dawnej oczyszczalni Zaspa i stworzyli tam naprawdę nowoczesne obiekty sportowe.

    natomiast ubolewam nad Gdynia, która nie będzie ani stolicą sportów zimowych - a miała przecież być za sprawa góry Donas i terenów jej przyległych, ani letnich - a tyle było szumu medialnego"lato zaczyna się w Gdyni", choć tez powinna się wstydzić za małość dyscyplin w infrastrukturze sportowej. Miasto miało wzbogacić się właśnie o kolejne nowoczesne obiekty; pływalnie olimpijska i lodowisko i co o i nic.
    Miał być zmodernizowany lu nowy stadion lekkoatletyczny na Oksywiu. Nie ma gdzie szkolić miejscowych sportowców na najwyższym poziomie i przyciągać renomowane wydarzenia sportowe, takie jak mistrzostwa Polski czy międzynarodowe mityngi czy choćby rozgrywki marynarzy flot przypływających do Gdyni. A do tego dobrze by bylo zmagania np. flot NATO oglądać na zadaszonej trybunie czy obserwować zmagania utalentowanych gimnazjalistów przez rodziców i wiwatujących kibiców.
    Są też inne cykle imprez sportowych, które zachęcają mieszkańców do odwiedzenia takiego stadionu nie wspominając o integracyjnych i rekreacyjnych.
    Taki nowy stadion lekkoatletyczny to byłby kolejny nowoczesny obiekt sportowy spełniający wymogi organizacji międzynarodowych wtedy moglibyśmy tam pomarzyć o wielkich imprezach. Na pewno nie byłyby to pieniądze stracone, bo miasto chcące być liderem Polski północnej"morskiej" musi mieć takie obiekty. Właśnie dzięki nowoczesnym obiektom i stadionowi piłkarskiemu UEFA wybrała Gdynię na współgospodarza tegorocznych młodzieżowych mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro U-21. Mecze ściągnęły do miasta tłumy kibiców, m.in. ze Skandynawii, Hiszpanii,..., potrajając zyski sprzedawców, hotelarzy i restauratorów. Sam tzw. ekwiwalent reklamowy samorządowcy bardzo wysoko oszacowali.
    Tylko co dalej ze sportową Gdynią ? Wszak miasta Trójmiasta bardzo na siebie oddziaływają - szkoda, że Gdynia pozostaje w tyle

    • 13 15

    • zgadza sie kolejne wielkie boisko to tylko kaprys krzykaczy ,oprucz boiska nic wiecej by tam nie powstało!

      Na dodatek trzeba by pokrywac straty jakie przynosi.Tam powinny byc tereny do aktywnosci dla wszystkich!

      • 1 0

    • nie mamy rzadnej infrastruktury (1)

      nie dość, że nie ma basenów 25, zwłaszcza poza szkołami, dla wszystkich, to nie ma basenu 50m w mieście z aspirującym AWF-em, który tak aspiruje, że wyprzedaje co może. O skoczniach, trampolinach nie wspomnę. Poza tym - większość boisk, w tym orliki, są bezczelnie zamykane, opłotowane, na kłódkę. Boisk do koszykówki właściwie nie ma. Już pędzę, już lecę!

      • 5 3

      • Budowa Orlików była związana umowami gwarancyjnymi

        Państwo wydało ogromną kasę, to gdzie jest PiS = widać nic nie kontroluje. Gdynia chyba wybudowała w systemie Orlik dwa boiska i to nie w całej tej formule.
        - Jak działają Rady Dzielnic i inne organizacje, trzeba je zmobilizować nie można inwestować w coś nieprzydatnego lub co zostanie zamknięte po pół roku

        • 1 4

  • Boisko (2)

    Prawdę mówiąc boisko przy Kościuszki jest niepotrzebne.Gedania ma dużo boisk przy Hallera.Mecze drużyny seniorów w IV lidze ogląda średnio ok.60 osób.Klub zasłużony,ale bez większego zainteresowania .Sukcesy dość dawno odnosiły siatkarki w nieistniejącej już hali na ul.Kościuszki.
    Orliki są do używania, ale chętnych jak na lekarstwo.Boisko jako pomnik po przedwojennej Gedanii to chyba lekkie przegięcie.Problem jest chyba w formie sprzedaży tego terenu.Robyg wywalił szmal kolesiowi co teren nabył prawie za friko.

    • 11 10

    • Zgadza sie tam niepowinno ponownie byc ogromnego boiska z trybunami za które bedziemy musieli wszyscy doplacac!

      Tam powinny byc tereny dla wszystkich sportów i dla aktywności emerytów także ,a nie kolejna murawa bardzo kosztowna w utrzymaniu.

      • 1 0

    • Dokładnie, nie ma jak zarobić na wałku

      Tam i tak powstaną mieszkania, ale zarobić powinno miasto, a nie złodziej

      • 2 1

  • Bronmy polskich historycznie miejsc w Gdansku (3)

    Gunter Grass i wielu Niemcow jest holubionych przez wladze Gdanska. To wlasnie Francja domagala sie na konferencji w Wersalu aby Gdansk zostal przyznany Polsce ale Brytyjczycy postanowili stworzyc Wolne Miasto Gdansk. Nasz premier Paderewski plakal wtedy. General Charles do Gaulle walczyl o wolnosc Polski w 1920 roku i jemu powinnismy postawic pomnik w Gdansku. Juz Mickiewicz pisal po rozbiorach Polski, w Panu Tadeuszu: Miasto Gdansk miasto niegdys nasze bedzie znowu nasze.

    • 15 6

    • Bzdury jakie wypisujesz az sie czytac nieda wam chodzi tylko o boisko a historie macie gdzies!

      Dlatego do swoich celów wykorzystujecie politykę i pod pretekstem histori.A juz najwieksza głupota jest zrobienie z boiska zabytku!
      Ludzie niechc aboiska chą miec park i tereny zielone i pograc w siatke i kosza czy pobiegac.

      • 0 0

    • To kolejna odsłona walki o POLSKOŚĆ Gdańska!

      Jako Gdańszczanin z urodzenia nie mogę zrozumieć "argumentacji" ludzi określonych w artykule "POstępowcami". Przecież stadion Gedani to niemal JEDYNE i najbardziej znane miejsce gdzie w Wolnym Mieście pielęgnowano POLSKOŚĆ!, to wokół tego stadionu mieszkali Polacy - tzw. Polenhof. Developerzy w czasie rządów Adamowicza tak mocno zdewastowali nasze kochane Miasto - najnowsze przykłady to slumsowe wieżowce na Wałowej czy koszmarna galeria Forum Gdańsk, że NIE WOLNO dopuścić do likwidacji tego śladu polskości naszego Miasta - budynki wokół POmnika Guntera Grassa tuż obok zostały STARANNIE odnowione - Czy to samo nie należy się naszym przodkom?!
      A słoiki niech realizują swoje POstępowe idee wokół Szadułek czy Kokoszek!
      Damy radę!

      • 6 3

    • matka kaszubaska, więc Gunther to Kaszub

      i to ewidentnie wyrastający ponad niskie stany genetyczne

      • 0 5

  • (5)

    Taka troska że pobliscy mieszkańcy wolą syf i meneli od zagospodarowania terenu! Na ch.. kolejne pełnowymiarowe boisko?

    • 8 9

    • zgadza sie kolejne boisko przynoszące straty tam mieszkancy chca uprawiac wszystkie sporty nie tylko kopanie!

      • 3 0

    • pelnowymiarowych sztucznych boisk BRAKUJE (1)

      i to brakuje mocno. Dzieci do 13 roku zycia maja gdzie trenowac, ale te starsze juz maja klopot... czesto trenuja inny sport, trenujac tylko na malych przestrzeniach

      • 2 3

      • Nie brakuje takich boisk najwyrazniej niemasz onich pojecia te co są staoja cały tydzień puste!

        • 2 0

    • Biedny nie może spać i komentuje.

      Robisz z siebie idiotę większego, jak jesteś. Nie znam i nie poznam większego matoła, co się przed wszystkimi z różnych nicków chowa. Niebawem zaczniesz chować się przed samym sobą pacanku.

      • 1 3

    • Poprzedni właściciel celowo zrobił tam syf by Kacprowi Plażyńskuemu z PiS łatwiej było załatwić plan pod deweloperkę

      • 5 1

  • Jedność w słusznej sprawie!!! (2)

    Co za bzdury?! Jakie dzielenie? Przeciez mieszkancy wszyscy chca tu terenow rekreacyjnych, sportowych i parku, a to dzielenie, to chyba tylko radni i urzędasy sztucznie wytwarzają i chca mieszkan! Deweloper won z tych terenów!

    • 8 8

    • Bzdury piszesz bo mieszkancy chca tam terenów rekreacynych sportowych a ci z Gedanim chcą tylko wielkiego boiska!

      • 1 0

    • Deweloper won. Tego wlasnie chce miasto. Mieszkancy tez. Dlaczego pan redaktor wmawia, ze jest inaczej?

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane