• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tereny postoczniowe. Koncepcja zmienia się cały czas

Ewa Budnik
12 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
 Koncepcja - punkt wyjścia do dalszej dyskusji  dopuszcza realizację pojedynczych budynków o wysokości 55 metrów. Mogłyby one stać się wysokościowymi akcentami rozpoznywalnymi od strony wody.  Koncepcja - punkt wyjścia do dalszej dyskusji  dopuszcza realizację pojedynczych budynków o wysokości 55 metrów. Mogłyby one stać się wysokościowymi akcentami rozpoznywalnymi od strony wody.

Tereny postoczniowe w Gdańsku coraz bardziej przyciągają życie rozrywkowe, chociaż o boomie inwestycyjnym wciąż nie ma tu mowy. O pomysłach na przekuwanie historii w teraźniejszość i przyszłość rozmawiamy z Pawłem Majkusiakiem i Maciejem Rydzem z pracowni JEMS Architekci, która pracuje nad wizją przyszłej codzienności dawnej stoczni.



Tereny postoczniowe w Gdańsku, które - tak jak to się dzieje w wielu innych europejskich miastach - sukcesywnie wycofywane są z produkcji przemysłowej, podzielone zostały pomiędzy różnych inwestorów.

Każdy z nich prezentuje inny sposób myślenia o przyszłości swoich gruntów. Znaczna część obszaru, która obejmuje między innymi ulicę ElektrykówMapka, 100cznięMapka, tereny położone na tyłach biurowców powstających wzdłuż Marynarki PolskiejMapka należy do spółki Stocznia Centrum Gdańsk (wcześniej Drewnica Development).

W 2018 roku zaprezentowano pierwszą koncepcję architektoniczno-urbanistyczną zabudowy tych terenów.

Żaden z jej elementów nie został jednak dotąd zrealizowany, a działania konserwatorów zabytków (m.in. rozciągnięty w czasie, bo nadal oprotestowywany, wpis do rejestru zabytków obszaru historycznej Stoczni Schichaua) i zmieniające się myślenie o funkcji i rozkładzie tej przestrzeni wciąż weryfikują założone wówczas plany.

Architekci z pracowni JEMS, twórcy koncepcji zagospodarowania tych terenów, podkreślają, że obraz tej części dawnej stoczni wciąż jest plastyczny, a prowadzone konsultacje wciąż wyłaniają nowe oczekiwania wobec niej.

Paweł Majkusiak i Maciej Rydz z pracowni JEMS Architekci: Mamy ogólny pomysł na całość, ale wciąż jeszcze poznajemy ten projekt i jesteśmy otwarci na zmiany.  Paweł Majkusiak i Maciej Rydz z pracowni JEMS Architekci: Mamy ogólny pomysł na całość, ale wciąż jeszcze poznajemy ten projekt i jesteśmy otwarci na zmiany.
- Co nowego pojawiło się w koncepcji, nad którą pracujecie od czasu, kiedy zaprezentowano jej wstępną wersję?

Paweł Majkusiak: - Koncepcja, którą prezentowaliśmy w 2018 roku opierała się na tworzeniu zwartych pierzei ulic i kwartałowej zabudowy. Od takiego toku myślenia zaczęliśmy z przekonaniem, że takie miasta ludzie lubią i właśnie tak chcą mieszkać i pracować. Ale potem okazało, że to był tylko punkt wyjścia do myślenia o tej przestrzeni. Po wielu dyskusjach i konsultacjach już wiemy, że wymaga ona nieklasycznej urbanistyki. Masterplan tej części miasta narysowało samo życie z lat 60-80, kiedy wyznaczane były w stoczni ciągi technologiczne. Ten układ wynika też z obrysu istniejących nawierzchni. Mamy tu więc takie ulice jak Malarzy, Niterów, Rurarzy czy Narzędziowców - przyszłe adresy. To jest właściwa mapa tego terenu, w którą współcześnie wpisują się nowe funkcje, jak na przykład koncept rozrywkowy, który już się wykształcił przy ulicy Elektryków.

Maciej Rydz - Domy*, które tutaj stoją poustawiane są trochę tak jak ciężarówki na parkingu. Trochę krzywo, ale odpowiednio w stosunku do nabrzeży, po to, by praca tutaj była wygodna. Właśnie dlatego ta urbanistyka tutaj jest tak specyficzna. To nie są klasyczne miejskie pierzeje, bo ich tu po prostu nie było i nie ma.

Tereny, nad którymi w głównej mierze skupiają się JEMS Architekci zaznaczono na pomarańczowo. Tereny, nad którymi w głównej mierze skupiają się JEMS Architekci zaznaczono na pomarańczowo.
- Czyli chcielibyście zrezygnować z projektowania klasycznych miejskich ulic, gdzie partery wypełnione są usługami, a powyżej znajdują się mieszkania albo biura?

P.M. - Mamy ogólny pomysł na całość, ale wciąż jeszcze poznajemy ten projekt, jesteśmy otwarci na zmiany. Chcemy rozmawiać o przyszłości tego terenu i potrzebach, jakie ma on zaspokoić. Nie dążymy do tego - co nam się często zarzuca - by stworzyć miejsce w mieszkaniami na krótki wynajem. Mamy świadomość, że w ten sposób nie zbuduje się społeczności; powstanie miejsce bez tożsamości, gdzie wszyscy są na chwilę, żeby się zabawić. Na tym etapie ważne jest, żeby dobrze przemyśleć przestrzeń jaka tu ma powstać, to co ma się dziać pomiędzy tymi domami*, bo tylko dzięki temu w przyszłości będzie się tutaj dobrze mieszkało, pracowało i wypoczywało.

Nie chcemy też projektować ostatecznej funkcji budynków, które będą tu w przyszłości rewitalizowane i budowane od nowa. Oczywiście, to jak one będą wyglądały, jest niezmiernie istotne, ale za wcześnie jest na decyzję czy w danym miejscu będzie hotel, biurowiec czy mieszkania. W dzisiejszej rzeczywistości to się bardzo szybko zmienia. Ostatnio w pracowni intensywnie tego doświadczamy: domy*, które projektowaliśmy jako biurowe teraz mają być hotelami. Jasne stało się też, że za chwilę może zrodzić się potrzeba, żeby jednak były to mieszkania. Wielkim sukcesem będzie projektowanie takich budowli, które mogą te funkcje elastycznie zmieniać. Docelowo chodzi o to, by nie nazywać danego obszaru dzielnicą biurową czy mieszkaniową. Domy* na terenach starych miast, które tak nam się przecież podobają, są uniwersalne - na jednym piętrze jest kancelaria, obok pracownia krawiecka, kawałek dalej ktoś mieszka. To musi być taki patchwork, bo w domach ludzie chcą mieć teraz przestrzeń do pracy, a w biurach balkony.

M.R. - Tak, ten projekt powstaje, a nam zależy nam na tym, żeby słuchać tych wszystkich ludzi, z którymi rozmawiamy - mieszkańców Gdańska, byłych stoczniowców, właścicieli i użytkowników tych terenów, artystów, urbanistów, społeczników i naukowców z Gdańska. Wierzymy, że jeśli każdy opowie o swoich marzeniach, to na tej podstawie uda się zbudować wartościową opowieść o przyszłości tego miejsca.

 Koncepcja - punkt wyjścia do dyskusji  także o architekturze, która zdecydowanie ma nawiązywać do historii stoczni.  Koncepcja - punkt wyjścia do dyskusji  także o architekturze, która zdecydowanie ma nawiązywać do historii stoczni.
- To funkcje budynków. Ale w przypadku terenów postoczniowych ich architektoniczna wymowa nie pozostaje przecież bez znaczenia. Wszystkim zależy na zachowaniu i ochronie tożsamości tego terenu.

M.R. - Architektura jaka tu powstanie musi być surowa. Nie cortenowa, bo to się już wyczerpało, ani też nie ceglana. Ten obszar wymaga stworzenia nastroju wynikającego z klimatu, który tutaj był i jest. Inspiracji wokół nie brakuje. Szukamy ich w odchodzących płatami farbach odsłaniających poprzednie warstwy, przemysłowych elementach, które wciąż można tu odnaleźć na każdym kroku, nawierzchniach, które w naturalny sposób tworzą mapę tego przecież jeszcze do niedawna zamkniętego dla osób postronnych terenu. To wszystko z pozoru jest dość pragmatyczne, ale stanowi też kopalnię inspiracji.

P.M. - Architektura, która tu powstanie ma być "stąd". Czy to będzie zielono-betonowe czy też rdzawe, to jedno jest pewne: będzie "stąd". Pewnego rodzaju nawigację zapewniają tu adresy. Teraz wszystkie te miejsca mają jeden adres: Doki 1. A w przyszłości ludzie będą tu mieszkać i pracować przy ulicach Niterów, Malarzy, Rurarzy.

Wyczucie przy kreowaniu przyszłego nastroju na tym terenie jest ogromnie ważne. To co powstało wokół ulicy Elektryków czy 100czni już go tworzy i wymaga nazwania. Dlatego pojawił się pomysł zawieszenia nad tymi tętniącymi życiem przestrzeniami lamp z ich nazwami - ulica Elektryków mogłaby zostać rozświetlona napisem "Elektryków". To ma być trochę taka mapa dawnego układu stoczniowego, a jednocześnie element, który zmieni odbiór tych miejsc. W naszym odczuciu to nawiązanie do tego okresu w historii, kiedy nad morzem ludzi był ten napis STOCZNIA GDAŃSKA. To definiowało tamten czas i wydarzenia.

Jeden z pomysłów na nową identyfikację postoczniowych ulic to lampy z ich nazwami. Jeden z pomysłów na nową identyfikację postoczniowych ulic to lampy z ich nazwami.
- A co ze skalą? Zwolenników wysokiej i wysokościowej zabudowy na terenach postoczniowych jest taka samo wielu, jak jej przeciwników.

P.M. - Nie możemy jeszcze dokładnie powiedzieć, jakie będą wysokości tych budynków. Na chwilę obecną koncepcja nie zawiera w ogóle zabudowy wysokościowej. Najwyższe budynki o jakich myślimy mają 55 metrów, ale proponujemy je tylko w tych miejscach, gdzie wyraźnie jest na nie miejsce, w przestrzeni wyczuwalny jest "oddech". Umieściliśmy je w eksponowanych miejscach nabrzeży, by zamykały osi widokowe od strony wody i stanowiły w tych miejscach wyraźne akcenty. Podkreślam jednak, że nie możemy jeszcze mówić o tym, jak wysokie będą te domy*, ani jaka będzie ich funkcja, bo o tym rozmawiamy.

M.R. - Zależy nam na tym, żeby stworzyć wizję, z której wszyscy będą zadowoleni. To po prostu nie ma sensu, żeby stworzyć w zaciszu pracowni projekt i go zaprezentować, żeby został oprotestowany z wielu stron. Lepiej od razu stworzyć coś, z czego wszyscy będą zadowoleni. Trwają spotkania z różnymi stronami zainteresowanymi przyszłością tego terenu, w najbliższych tygodniach odbędzie się także otwarte spotkanie dla wszystkich mieszkańców Gdańska. Co nas ogromnie cieszy, Piotr Lorens - architekt Miasta Gdańska stworzy masterplan dla całego terenu, który na pewno będzie ważną wskazówką.

* Paweł Majkusiak i Maciej Rydz, zgodnie z filozofią pracowni JEMS Architekci, o każdej budowli, w której funkcjonować ma człowiek mówią "dom".

Projektujemy i remontujemy



Krzysztof Sobolewski, prezes spółki SCG, która realizuje na terenie Młodego Miasta projekt "Stocznia Centrum Gdańsk".

Koncentrujemy się na ciągłym dopracowywaniu koncepcji i adaptacji zaleceń Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Kluczowe są cztery kwestie:
  1. Utrwalenie w układzie urbanistycznym
    DNA dawnej Stoczni Gdańskiej - zakładu pracy i miejsca narodzin ruchu Społecznego Solidarność. Na naszym terenie w całości zachowujemy historyczny układ komunikacyjny Stoczni Gdańskiej (ulice, torowiska, nabrzeża) i jemu podporządkowujemy układ nowych budynków.
  2. Stworzenie warunków dla przyszłych użytkowników, w tym mieszkańców, do trwałego ożywienia dzielnicy. Stąd wielofunkcyjna, śródmiejska zabudowa i adaptacja zasad koncepcji tzw. 15 minutowego miasta.
  3. Harmonijne połączenie istniejącej zabudowy historycznej z nowymi budynkami.
  4. Zachowanie funkcji, z których teren Stoczni Centrum Gdańsk stał się znany od lat, czyli miejsca życia kulturalnego, odpoczynku i zabawy. Marki takie jak B90, Food Squad W4, Do Środka, Plener, Plenum, 100cznia, Ulica Elektryków, Layup Galeria Street Art.

W pierwszej połowie 2021 udało nam się uzgodnić z konserwatorem zakres przebudowy i zmiany funkcji budynku 32B gdzie mieści się Food Squad W4Mapka oraz adaptację hali nr 94BMapka, gdzie rozpoczęła działalność galeria Layup. Pracujemy równolegle na zmianą funkcji budynku 64BMapka - dawnego budynku kotłowni, który znajduje się przy wejściu na ul. Elektryków oraz budynku 31BMapka, gdzie na parterze działa 100cznia Inside.

Jesteśmy także w trakcie uzgodnień dotyczących pierwszych dwóch nowych budynków, które stworzą pierzeje ulic Narzędziowców i ks. PopiełuszkiMapka. Mam nadzieję na otrzymanie uzgodnień do końca tego roku.

Jeśli chodzi o nasz drugi teren, położony przy stadionie PoloniiMapka, to powstała kilka lat temu koncepcja lokalizacji w tym miejscu akademików jest nadal aktualna. Tam inwestycje mogłyby rozpocząć się najszybciej, bo obszar ten jest objęty  planem miejscowym i nie jest wpisany do rejestru. Czekamy jednak aż zakończą się budowy biurowców wzdłuż Marynarki Polskiej. W tej chwili nasze tereny są bowiem komunikacyjnie trudno dostępne, nie ma infrastruktury drogowej. Podtrzymujemy, że pomysł na realizację w tym miejscu akademików jest zasadny, mamy uzgodniony układ komunikacyjny, ale te inwestycje muszą poczekać na zakończenie budów w pierwszej linii zabudowy.
 

Miejsca

Opinie (194) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (4)

    55 metrów?Dlaczego nie postawić drapaczy chmur jak w Dubaju.300 metrów wysokości,10 drapaczy chmur,na nich stare dźwigi dla upamiętnienia stoczni.W tle symbol Solidarności,choć po niej de facto nie ma już śladu.Na ogólnodostępnych tarasach bary z piwkiem Specjal dla stoczniowców za 2,5zł.

    • 45 23

    • Za 2,50 to będzie toaleta. Specjal za 20 PLN. Ale nalany przez barmana z brodą i tatuażami.

      • 20 6

    • otworzccie bar filip kolo zieleniaka

      • 1 5

    • ooo tak!!

      lubię specjala!! lubię bo jest tani i dobry!!
      ale najlepiej w domu bo wychodzi najtaniej. na mieście to niech sobie turyści płacą jak ich stać.

      • 2 1

    • A dlaczego w ogóle budować wieżowce na zabytkowych obszarach????

      • 2 2

  • A ja mam taka koncepcje, zeby (2)

    oddac te tereny Robygowi. I to jest sluszna koncepcja.

    • 19 52

    • Mam lepszą, zaorać, zalać asfaltem i zrobić parking.

      • 13 1

    • Szalom. Słuszna koncepcja.

      • 4 0

  • (18)

    Wiadomo co tam powstanie. Apartamentowce na godziny i biurowce dla korporacji. Wszystko co nie pasuje do koncepcji architektów zostanie po cichu zburzone albo spłonie w pożarze wywołanym przez seryjnego bezdomnego.

    Tereny postoczniowe zaczynają przyciągać ludzi. Na spacer, imprezy czy inne aktywności. Oddanie tego deweloperom zabije ten fragment miasta i stanie się pustynią z betonu.

    • 177 40

    • zupełnie jakby zapomnieli po co są stocznie... (1)

      w PL stocznie zaraz zaczną znaczyć "osiedla na zbytki"... "stocznia? - a co to"

      • 18 6

      • Rehdick fundusz inwestycyjcyjny największych developerów chce to kupić

        5000 tys miszkań po 20 tys/m2 w najem.

        • 4 2

    • Nie wiesz, o czym mowisz i nie rozumiesz, co czytasz.

      • 6 15

    • Deweloperzy i korporacje to rak!

      • 16 2

    • Lenin wiecznie żywy !

      Nie , niech TBS ta p.ą !

      • 2 2

    • teraz to jeszcze nie ten czas ale (2)

      bedzie jak w berlinie - strefa bez mieszkancow i poza "sezonem" dzielnica duchow i ciezko bedzie zachecic mieszkancow do powrotu, centrum naturalnie przenie sie do poludniowych dzielnic.

      • 12 2

      • co (1)

        naturalne przenie się do... a po jakiemu to

        • 2 3

        • pewnie t9

          • 1 1

    • Niemcy rozdają karty za aplauzem "naszych" włodarzy (4)

      Po co nam stocznie ,po co nam przemysł , po co nam technologie i patenty. Przecież to my mamy być konsumentem a nie sprzedawać i zarabiać na serwisie. My mamy być zależni od dostaw i jesteśmy co widać przy różnych zawirowaniach na świecie.

      • 16 3

      • Przemysł jest potrzebny. (3)

        Ale zakałdy przemysłowe powinny być zlokalizowane za miastem i powinny byc rentowne. Po co nam stocznie do których ciagle trzeba dopłacać ?

        • 5 10

        • jak nie umiesz gospodarzyc

          to bedziesz dokladal...

          I tak dziwnie sie sklada, ze stocznie czy cokolwiek morskiego mozna budowac wylacznie nad woda.
          A miasto byle gdzie...
          Co udowadniaja nam deweloperzy...

          • 5 1

        • serio, no popatrz

          mam zdjęcia i ryciny na których widać, że nie było tam kiedyś żadnego miasta...fakt mają po pewnie po 100 lat ale są. Tak się składa, że to miasto agresywnie wchodzi na te tereny od lat. A stoczni nie przeniesiesz za obwodnicę, zgadnij dlaczego...

          • 1 0

        • stocznia poza miastem? daleko od wody? geniusz!!! a statki będą wodować w kałuży

          • 1 0

    • Ale powiedzmy sobie szczerze, że to przyciąganie ludzi imprezami to właśnie po to, by jeszcze bardziej nabić kasę deweloperom.

      Gentryfikacja, bejbe, cynicznue zaplanowany rozdział prospektu reklamowego firmy deweloperskiej.

      • 6 0

    • A gdzie budowanie statków? (2)

      Dlaczego można w Hamburgu a w Gdańsku już nie?

      • 10 0

      • Bo stanowi konkurencję. Choć w tej chwili bardziej uprawnione jest zastosowanie czasu przeszłego.

        • 2 0

      • W Helsinkach można budować statki, w Saint-Nazaire też, tylko w Gdańsku nie wolno.

        • 0 0

    • D

      No jakby spłonęło w powodzi to zacząłbym cię do góry podrzucać

      • 0 0

  • Proponuje przeniesc tam noclegownie dla bezdomnych i markot dla narkomanow-w kancu toleracja jest teraz w modzie (1)

    Wsrod"yntelygentow"..

    • 36 32

    • tolerancja dla kradzieży w rządzie i pedofilii w kościele

      to jest teraz w modzie wśród ludzi, którzy nawet nie udają yntelygentów

      • 11 8

  • Zrobić imienia Lecha Walesy należy mu się (5)

    • 19 37

    • Przecież to Balbina zniszczył komunę, tak Czarnek twierdzi i ja mu wierzę. (1)

      • 6 10

      • Komune zniszczyl kapitalizm, a nie jakis niezbyt rozgarniety wiejski chlopak z tragiczna spuscizna po 89. Sorry.

        • 8 8

    • TW bolka - należy mu się!

      • 9 6

    • (1)

      Jasne...a w tle kupony z totka)

      • 7 5

      • I kołderka narodowego śpiocha.

        • 5 4

  • (2)

    Koncepcja się zmuenia bo w tle są duże pieniądze i różne pokusy. Wiadomo o co chodzi. Lobby deweloperskie to nie teoria spiskowa :)

    • 50 6

    • (1)

      ale że co, ma zostać jak jest czy miasto ma budować mieszkania socjalne tam?

      • 4 4

      • Nie, deweloper ma po prostu podlegać dobrze przygotowanemu i szczegółowemu planowi przestrzennemu,

        który zostanie stworzony przez profesjonalnych urbanistów i dzięki temu powstanie dobra dzielnica dla mieszkańców miasta. A nie tak, jak do tej pory, że tkanka miejska staje się ofiarą interesów firm deweloperskich i ich oferty adresowanej pod wynajem. Albo wyciskania maksimum z posiadanej przestrzeni, jak w molochu Wałowa.

        • 5 0

  • Tereny postoczniowe

    Przede wszystkim brak jest planu co tutaj mozna zrobić. Niestety nie ma już ludzi ktorzy byli urbanistami, architektami.

    • 46 10

  • (1)

    Mam nadzieję, że zostawią tam jakieś wolne dwa hektary, pod budowę europejskiego centrum rozpoznawania płci. Jednej z 56 jak na razie.

    • 46 36

    • Tym się ECS zajmie.

      Albo lepiej Instytut Kultury Miejskiej.

      • 11 3

  • "Tereny postoczniowe w Gdańsku, które - tak jak to się dzieje w wielu innych europejskich miastach - sukcesywnie wycofywane... (4)

    są z produkcji przemysłowej"

    Jak to miło przykleić się do "europejskości" i "sukcesu"...

    Jednak piewcy tych idei przemilczają ten prosty fakt, że w tych europejskich miastach !!! przed !!! wycofaniem się z terenów przemysłowych stworzono nowe miejsca do prowadzenia takiej działalności przemysłowej.

    Pieniądz musi płynąć i nikt nie piłuje gałęzi na której siedzi.

    "podzielone zostały pomiędzy różnych inwestorów"

    Raczej padlinożerców, którzy zbiegli się, aby pożywić się na porzuconym ścierwie...

    • 66 9

    • bzdura, sprawdź np. londyńskie doki (3)

      • 1 10

      • londynskie doki zakonczyly zywot w wczesnym okresie XX wieku (1)

        W latach 80 tegoz wieku wpompowano w nie nieprawdopodobne pieniadze, aby uatrakcyjnic te zgliszcza i zachecic inwestorow. Z publicznych pieniedzy budowano infrastrukture, usilowano skusic ludzi mieszkaniowka.
        Na przelomie wiekow Dockland cytowany byl jako podrecznikowy przyklad kleski i umoczonej kasy.
        Sprawe uratowal wiek XXI i banka nieruchomosciowa, ludzie zaczeli brac wszystko, co ma tylko cztery katy...
        Cala tajemnica, socjalizacja strat, kapitalizacja zysku...
        A handel i transport morski przeniosly sie na wybrzeze...

        • 7 0

        • dwie różne sytuacje

          Dwa zupełnie inne miasta. Jak to mówił baron prywatyzacji: "Nie porównujmy rzeczy nieporównywalnych"

          • 0 0

      • W poczętku XX w. morski handel i inne interesy związane z morzem przeniosły sie na wybrzeże

        Rzeki przestały być dogodnym miejscem, bo gabaryty statków przerosły ich możliwości. Londyńskie władze miejskie zostały ze zdewastowanym i wyeksploatowanym terenem. Potem długo i kosztownie usiłowały odwrócić tę sytuację. Za publiczne pieniądze.

        Stąd właśnie lekcja dla innych miast, że takie procesy trzeba przygotowywać i kontrolować.
        Doki londyńskie były bardzo kosztowną lekcją...

        • 4 0

  • Zabudujcie tę hańbę ,a nie projekty,projekty,projekty i efekty żadne.Albo zróbcie tam skwery,parki żeby tylko nie straszyło to miejsce.

    • 25 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane