• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyrok TSUE. Umowy kredytów we frankach można unieważnić

EBu
3 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najwięcej kredytów we frankach udzielono w 2008 r. - ich  łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł.  Najwięcej kredytów we frankach udzielono w 2008 r. - ich  łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził wcześniejsze stanowisko rzecznika generalnego tej instytucji - prawo Unii Europejskiej nie jest przeszkodą w unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Kredytobiorca sam może zdecydować, czy chce unieważnienia umowy, zmian w umowie, czy spłaci zobowiązanie na pierwotnie ustalonych zasadach.



Odpowiedzialność za zamieszanie z kredytami we frankach ponosi(szą):

Kredyty we frankach szwajcarskich udzielane były w Polsce od 2004 r., jednak najwięcej udzielono ich w 2008 r. - ich łączna wartość wyniosła wtedy 56 mld zł. Nałożył się na to szczyt sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych.

Kiedy cena zagranicznej waluty drastycznie wzrosła i napływ oszczędności z zagranicy się zatrzymał, nastąpił zwrot na rynku walutowym. W efekcie osoby, których mieszkania zostały zakupione na kredyt we frankach szwajcarskich, dzisiaj - w wielu przypadkach - mają do spłacenia kredyty wyższej wartości niż wartość samej nieruchomości. Sytuacja ma oczywiście wpływ na sektor bankowy oraz rynek nieruchomości, gdzie wiele transakcji jest zablokowanych ze względu na obciążenie hipoteki wyższą kwotą niż wartość nieruchomości.

Frankowicze walczą



Osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, twierdzą, że nie zostały ostrzeżone przez banki przed ewentualnymi konsekwencjami zaciągania kredytu w tej walucie. Słynna stała się sprawa państwa Dziubaków, którzy w 2008 r. wzięli kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotówkach, ale był on przeliczany (indeksowany) we frankach szwajcarskich. Wnieśli więc do sądu o unieważnienie umowy, twierdząc, że postanowienia umowy dotyczące przeliczania są nieuczciwe oraz niezgodne z prawem, bo umożliwiały bankowi dowolne określanie kursu walut.

Kredytobiorcy domagali się, aby umowa była wykonywana z pominięciem nieuczciwych warunków, w oparciu o kwotę kredytu ustaloną w walucie polskiej i stopę procentową określoną w umowie na podstawie zmiennej stopy LIBOR i stałej marży banku.

Sąd Okręgowy w Warszawie, który zajmował się sprawą, miał jednak wątpliwości prawne. Dlatego skierował pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W maju rzecznik generalny TSUE wydał opinię korzystną dla skarżących. Określił, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając tę decyzję konsumentowi. Wskazał też, że unijne przepisy nie zezwalają na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy za nieważną, wbrew interesowi kredytobiorcy. Tak jak wszyscy się spodziewali, Trybunał w swoim wyroku opinię tę potwierdził.

Co dla kredytobiorców zmieni wyrok TSUE? Komentarze prawników



Artur Malinowski Artur Malinowski
Artur Malinowski, radca prawny z Kancelarii Prawnej w Gdańsku

Trybunał stanął na stanowisku, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej niedozwolone zapisy umowne dotyczące przeliczania waluty nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Trybunał wskazał, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy kredytowej, ale jedynie za zgodą kredytobiorcy. Z orzeczenia TSUE wynika, że preferowanym rozwiązaniem jest nieważność umowy, ewentualnie dalsza realizacja umowy bez przeliczania kwoty kredytu w złotych na walutę. Drugie rozwiązanie zmierzać będzie do odwalutowania kredytu, czyli kredyt jest udzielony od początku w polskich złotych i konsument zobowiązany jest do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej w ratach w polskich złotych, na zasadach określonych w umowie kredytowej według stawki oprocentowania LIBOR 3.

Zmianę linii orzeczniczej sądów na korzyść konsumentów widać było już od połowy 2018 r., a dzisiejszy wyrok przesądził o prokonsumenckiej wykładni oceny kredytów walutowych. Uzasadnionym jest twierdzenie, że incydentalne będą orzeczenia sądów na niekorzyść konsumentów. Pomimo że wyrok TSUE odnosi się do kredytu indeksowanego, należy przyjąć, że będzie miał on również zastosowanie do kredytów denominowanych. Na polskim rynku kredytowym nie mieliśmy de facto do czynienia z kredytami "czysto denomoniowanymi", ponieważ wypłata i spłata następowała zawsze w polskich złotych.

Szymon Szuksztul Szymon Szuksztul
Szymon Szuksztul, radca prawny z kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni reprezentujący kredytobiorców frankowych przed sądami

- Zapadłe w dniu dzisiejszym rozstrzygnięcie w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Oddział w Polsce, potwierdzające stanowisko rzecznika generalnego TSUE wyrażone w opinii z 14 maja 2019 r., z pewnością należy uznać za dobrą wiadomość dla wszystkich konsumentów posiadających kredyty indeksowane lub waloryzowane kursem franka szwajcarskiego: zarówno tych prowadzących spory sądowe, jak i tych, którzy jeszcze zastanawiają się nad zasadnością wystąpienia z roszczeniem przeciwko bankowi. Wyrok obala bowiem dotychczasowe stanowisko banków prezentowane w sporach z frankowiczami i w praktyce pozbawia banki wielu argumentów przytaczanych w prowadzonych dotychczas procesach. Nie znamy jeszcze pełnego uzasadnienia wyroku. Zakładając natomiast, iż podzielił on stanowisko rzecznika generalnego, stwierdzić należy - z perspektywy kredytobiorców - że istotne znaczenie ma jednoznaczne stanowisko Trybunału, uznające za niedopuszczalne możliwość:


  1. wypełnienia przez sąd krajowy luki w umowie kredytowej powstałej w przypadku uznania danego postanowienia tej umowy (w tym wypadku klauzuli indeksacyjnej pozwalającej bankowi na przeliczanie rat kredytowych CHF według kształtowanej jednostronnie przez siebie tabeli kursowej) za niedozwolone, potwierdzając tym samym konieczność bezwarunkowego wyeliminowania z umowy postanowień, które sąd krajowy uzna za tzw. klauzule niedozwolone.
  2. utrzymania w mocy postanowień umownych, które sąd krajowy uzna za niedozwolone, tylko dlatego że w chwili rozstrzygnięcia sporu mogłyby one zostać uznane za obiektywnie korzystne dla konsumenta. Jest to szczególnie istotne, gdyż oznacza, że banki nie będą mogły skutecznie argumentować, że postanowienie umowne, które sąd krajowy uzna za niedozwolone, powinno zostać utrzymane w mocy, bo gdyby kredytobiorca wziął kredyt inny niż indeksowany (np. zwykły złotowy), to w chwili obecnej jego sytuacja finansowa byłaby obiektywnie gorsza, niż jest obecnie, bo albo nie otrzymałby kredytu w ogóle, albo otrzymałby go na gorszych warunkach, a zatem utrzymanie tego niedozwolonego postanowienia jest obiektywnie korzystne dla kredytobiorcy.


Z treści wyroku wynika, że to kredytobiorca decyduje o tym, czy w jego interesie leży unieważnienie całej umowy, czy jej kontynuowanie, z pominięciem zaskarżonych klauzul. Zasadniczo w ostatnich latach frankowicze, powołując się na dyrektywę 93/13/EWG, dochodzili przed sądami:


  1. stwierdzenia nieważności całej umowy kredytowej;
  2. tzw. "odfrankowienia" umowy kredytowej polegającego de facto na uznaniu umowy za umowę kredytu złotowego, jednakże z uwzględnieniem oprocentowania opartego na stawce LIBOR 3M CHF + marża banku, z pominięciem kwestionowanych klauzul przeliczeniowych, co w efekcie prowadziło do uznania, że kredytobiorcy uiszczali na rzecz banku raty kredytowe w zawyżonej wysokości.


Należy jednak pamiętać, że Trybunał nie przesądził w wyroku, czy uznanie za niedozwolone klauzul przeliczeniowych stosowanych w umowach kredytów indeksowanych do walut obcych powinno skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy kredytowej, czy dalszym obowiązywaniem umowy z pominięciem "klauzul abuzywnych". Kwestię tę będzie oceniał sąd krajowy po analizie tego, czy umowa kredytowa będzie mogła obowiązywać po wyeliminowaniu z niej tzw. niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej, czy nie. Jeśli sąd krajowy uzna, że umowa kredytowa będzie mogła obowiązywać pomimo wyeliminowania z niej tej klauzuli, to oznacza to możliwość domagania się przez frankowiczów zwrotu nadpłaconych rat kredytowych. Jeśli sąd krajowy uzna, że taka umowa nie może obowiązywać bez wyeliminowanej z niej klauzuli, to otwiera to drogę do unieważnienia całej umowy. Nie zawsze będzie to dla frankowicza korzystne, albowiem będzie to oznaczało konieczność zwrotu bankowi jednorazowo całej kwoty udzielonego kredytu, pomniejszonej o faktycznie zapłacone raty. Stąd też sformułowanie żądania w pozwie przeciwko bankowi powinno zależeć od indywidualnej sytuacji danego kredytobiorcy i wysokości pozostałej jeszcze do spłaty kredytu.

Niewątpliwie jednak wyrok Trybunału ma charakter przełomowy z uwagi na niepodzielenie przez sędziów głównej argumentacji banków, którą te ostatnie konsekwentnie z różnym skutkiem przedstawiały dotychczas przed sądami.
EBu

Miejsca

Opinie (269) ponad 10 zablokowanych

  • to niesprawiedliwe (5)

    w stosunku do innych....podpisywali umowy i jak by cwaniaki zarabiali na niskim kursie to by cicho siedzieli

    • 32 19

    • Niesprawiediwie niski to jest Twój iloraz inteligencji (1)

      • 4 3

      • To bank wam musi mówić że kurs Franka się może zmienić? Normalny wyedukowany człowiek sam to wie i nie obwinia potem innych że frank wzrósł albo że deszcz pada a on pranie wystawił na balkon

        • 3 2

    • ooo (2)

      To chyba soMsiad pisze... :) Logika somsiada jest taka, że jak ktoś został okradziony, to już musi pozostać okradziony bo przecież nie może mieć lepiej niż sam somsiad :) taka sprawiedliwość somsiedzka

      • 8 8

      • na pewno nie lepiej (1)

        od zlodziejskiego cwaniactwa jak Frankesztajny probowaly a to ze dostali w prezencie po d*p...to sluszna kara - i maja placic tyle ile bank chce

        • 2 9

        • oczywiście

          jasne... to wina oszukanego, że się dał oszukać :) tak jak ofiara gwałtu jest winna gwałtu... przecież była zbyt wyzywająco ubrana... zjedz snicersa

          • 6 1

  • no to papugi...

    zarobią...

    • 12 1

  • banki miały czas żeby temat rozwiązać, ale szły w zaparte mam nadzieję, że teraz poniosą srogie kosekwencje

    indeksowanie do franka w kredytach było wpisane na listę klauzul niezgodnych z prawem lata temu (chyba więcej niż 5 lat temu), pomimo tego banki z pełną świadomością w dalszym ciągu łupiły kredyciarzy jadąc bezkompromisowo po bandzie. Myślę , że gdyby zaproponowali jakieś sensowne kompromisy np. podział kosztów 50/50 to pozbyłby się znacznej części kredytów frankowych, i swoje by zarobiły, Mam nadzieję, że chciwość i pazerność banku zostanie ukarana i będą musieli oddać dużo więcej niż przy przeliczeniu kredytów frankowych na adekwatne złotowe.

    • 9 0

  • manipulacja !!!! (3)

    w ankiecie nie ma opcji: państwo i banki !!!!!!!!!!!!!
    Czy to przypadek? Trojmiasto... Proszę zrobić nową ankietę !!!!!!!!!!!

    • 11 10

    • Więcej wykrzykników !!!!!!!!

      !!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

    • banki i państwo (1)

      odpowiedź wydaje się być oczywista: państwo i banki !!!!!

      • 5 0

      • trojmiasto

        w rozmowie telefonicznej uzyskałem info, że jest możliwe dodanie tego do ankiety, ale tego nie zrobią

        • 0 0

  • psy ogrodnika...

    Nie mam żadnego kredytu, ale cieszę się z wyroku TSUE, że wielu rodakom będzie łatwiej. Nie rozumiem za to typowo polskiego złorzeczenia złotówkowiczów, że frankowicze będą mieli lepiej.

    • 14 6

  • (2)

    "...mają do spłacenia kredyty wyższej wartości niż wartość samej nieruchomości..."
    Nie, na pewno pożyczka czy kredyt będzie mniejszy niż wartość nieruchomości. No kurczę na bank

    • 6 4

    • a (1)

      a jakbyś spłacała zaciągnięte 300 000 PLN już 12 lat i spłaciła przez ten czas 250 000 PLN a bank chciał od ciebie jeszcze 700 000 PLN to byłoby fajnie?

      • 3 0

      • trola nie przegadasz

        zresztą on tu już nie zajrzy

        • 2 0

  • wszędzie tylko słychać, że banki upadną, gospodarka runie itd. (2)

    A dlaczego nikt głośno nie wypowiadał się o kredytobiorcy, który po feralnym czwartku być może stracił płynność finansową, po dochody wyjeżdżał zagranicę, rodzina mu się rozpadła, a on sam popełnił samobójstwo. Skoro sektor bankowy operował wirtualnym pieniądzem, którego nie miał fizycznie, to znaczy że była to lichwa, za którą powinien zapłacić. Z resztą nie od dziś wiadomo, że pieniądze krążące tylko po rynku finansowym nie dają żadnych korzyści społecznych, nie napędzają gospodarki, stopa życiowa zwykłych ludzi się nie zmienia-to pusty pieniądz , za to rekiny biznesu i prezesi banków mogą za nie pojechać sobie na wakacje życia

    • 16 4

    • "Skoro sektor bankowy operował wirtualnym pieniądzem, którego nie miał fizycznie" (1)

      Yyy, ale ty wiesz, że tak ogólnie działa system bankowy na całym, świecie?

      • 4 0

      • no działa - niestety

        mając 1zł mogą sobie z powietrza wyczarować na kredyt 9zł

        • 2 0

  • wyrok TSUE nie do końca jest korzystny dla frankowiczów (4)

    jeśli frankowicz wystąpi przeciwko bankowi do Sądu to może uzyskać wyrok unieważniający umowę kredytową. wówczas frankowicz będzie musiał zwrócić bankowi kwotę kredytu będącą równowartością kwoty w PLN jaka została wypłacona na dzień zaciągnięcia kredytu. co prawda cześć kapitału została spłacona od czasu gdy kredyt został uruchomiony, jednakże jest to prawdopodobnie kwota nieproporcjonalna do okresu kredytowania (zwykle kredyty hipoteczne mają harmonogram annuitetowy, tj. równą ratę kapitałowo-odsetkową ktorej zdecydowana część to odsetki). klient będzie musiał bardzo szybko znaleźć finansowanie odpowiadające różnicy między saldem początkowym kredytu i obecnym. pytanie: czy posiada zdolność kredytową na kredyt w PLN - znaczna część frankowiczów zaciągała kredyt w walucie, gdyż nie posiadali zdolności na kredyt w PLN (a koszty kredytu mogą wzrosnąć, jesli banki beda chciały odrobić utracone zyski). czy nie posiadając środków na refinansowanie będą w korzystnej sytuacji?

    • 27 4

    • przepraszam (3)

      ale pan to chyba z banku :)... unieważnienie umowy to jest to o co toczy się walka :)

      • 6 6

      • Ale ty zadajesz sobie sprawę, że unieważnienie umowy (2)

        = obowiązkowi wzajemnego zwrotu świadczeń?

        • 9 2

        • Przykład (1)

          Wziałeś kredyt 300 tys zł. w 2008 roku. Wpłaciłeś juz 350 i pozostaje Ci do spłaty 300. To co możesz zrobić to anulować umowe. Wówczas bank zwraca Ci 50k. Może jednak domagać się odszkodowania za korzystanie z jego kapitału.

          Innymi słowy, masz kredyt ujemnie oprocentowany. Ktoś Ci płaci za to, że masz kredyt. Frankowicze znów śmieją się ze złotówkowiczów i wyzywają od frajerów.

          • 0 3

          • jest to bardzo mało prawdopodobny scenariusz. spodziewałbym się że bank przed ewentualnym zwróceniem spłaconej kwoty postawi kredyt w stan wymagalności, przekaże środki, odpowiadające dotychczas zapłaconym tatom kapitałowym, na rachunek klienta i niezwłocznie pobierze na spłatę wymagalnego salda kredytu korzystając z posiadanego pełnomocnictwa do rachunku kredytobiorcy.

            • 1 0

  • Czyli tradycyjnie w tym kraju: jak robić głupotę to masowo, mądrzy za nich i tak zapłacą (4)

    • 101 26

    • Uważam, że tak jak frankowicze powinni ponieść konsekwencje podjętego ryzyka (3)

      tak dobrze, że w końcu dobierają się do banków (i innych instytucji), które wykorzystują swoją pozycje i wciskają do umów niezgodne z prawem i dobrymi obyczajem klauzule skrajnie niekorzystne dla klienta. Jakby banki nie wciskały abuzywnych paragrafów do umów, tylko zawierały je uczciwie, to dziś frankowicze by nie mieli prawa pisnąć.

      • 19 1

      • (2)

        Ale i tak znajdzie się spore grono osób, które nie przeczyta umowy, a będzie mieć pretensje do całego świata.

        • 5 1

        • ale w tym przypadku nie tego dotyczy istota

          • 1 0

        • w państwie prawa bez czytania umowy powinienem wiedzieć co się w niej znajduje

          • 4 1

  • do banków i rządu oraz nadzoru

    kto wpadł na to aby wpuścić taki produkt na rynek? nawet banki wysyłały do rządu oficjalne listy żeby zakazał tych produktów ze względu na ryzyko dla systemu, w tym też dla samych banków... Co zrobił rząd w 2006 roku za pisu? Sam przemysław Gosiewski odpowiedział w oficjalnym piśmie, że olewa ostrzeżenia banków i te kredyty mają politykom napędzić wyniki...Czyli i banki i politycy wiedzieli jeszcze przed boomem z 2008 roku co to za syf... Kto jest winny?

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane