• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcesz kupić mieszkanie na kredyt? Pospiesz się!

Ewa Budnik
2 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Wprowadzenie rekomendacji S oznacza spadek zdolności kredytowej klienta o około 10 procent. Wprowadzenie rekomendacji S oznacza spadek zdolności kredytowej klienta o około 10 procent.

Jeśli jesteś zdecydowany na zakup nieruchomości na granicy swoich możliwości finansowych lepiej pospiesz się z zaciągnięciem kredytu hipotecznego, bo od nowego roku będzie trudniej. W życie wejdą regulacje Rekomendacji S.



Czy kupiłbyś nieruchomość będąc na granicy zdolności kredytowej?

Zdolność kredytowa Polaków spada. Z ankiety przeprowadzonej pod koniec września przez Open Finance (w porównaniu do lipca) klienci mogli liczyć na mniejszy o 4 procent kredyt w euro i o 2 procent niższy w złotych.

Będąc "na pograniczu" zdolności trzeba szukać odpowiedniego banku, bo polityka banków różni się od siebie; wytyczne związane z weryfikacją wniosków kredytowych są w każdym przypadku inne. W ofertach można przebierać, kiedy na odpowiednio wysokim dla banku poziomie są nasze zarobki i wkład własny. Osoby, które nie mają odpowiednio wysokich dochodów, a na dodatek mają inne zobowiązania kredytowe, mają o wiele mniejszy wybór.

I właśnie osoby znajdujące się na granicy zdolności kredytowej od nowego roku będą miały jeszcze większy problem. W życie wchodzi III Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego.

Tym razem zmiana będzie dotyczyła obliczania zdolności kredytowej osób starających się o kredyt. Do końca roku może ona (w zależności od polityki banku) być obliczana na okres nawet 40 - 50 lat (najczęściej 30). Dzięki takiemu działaniu możliwe jest udzielenie wyższego kredytu przy niższych miesięcznych ratach.

Po wejściu w życie rekomendacji zdolność kredytowa będzie mogła być liczona na maksymalnie 25 lat. Dzięki temu banki będą ponosiły mniejsze ryzyko dotyczące "złych kredytów". Rekomendacja ma chronić też kredytobiorców przed... nimi samymi i wchodzeniem w kredyt, którego nie będą w stanie spłacić.

- W porównaniu do popularnego kredytu na 30 lat wprowadzenie tych zapisów rekomendacji oznacza spadek zdolności kredytowej klienta o około 10 procent - ocenia Marcin Krasoń z działu analiz Open Finance.

Jeśli kredytobiorcy będą (na podstawie szacunku bankowców) w stanie spłacić kredyt w czasie 25 lat czas spłaty może być im rozłożony na dłuższy okres.

Istotna wskazówka z rekomendacji S dotyczy relacji wysokości raty do przychodów w przypadku kredytów walutowych. Inna rekomendacja - T mówi, iż łączna suma spłacanych co miesiąc rat kredytów nie powinna przekraczać 50 proc. dochodów w przypadku osób zarabiających nie więcej niż średnia krajowa i maksymalnie 65 proc. dochodów w przypadku osób o dochodach powyżej średniej (bez względu na walutę kredytu). Nowa rekomendacja S w przypadku kredytów walutowych zmniejsza ten limit do 42 procent. Uwzględniając obowiązującą wcześniej rekomendację T oznacza to spadek zdolności kredytowej o ok. 5 procent. Oczywiście dotyczy to kredytów walutowych, których udzielanych jest w tej chwili coraz mniej i tylko osobom, które mają na tyle wysokie zarobki, aby "w razie czego" były w stanie udźwignąć straty związane z ryzykiem walutowym.

W rekomendacji S KNF zwrócił też uwagę, że w przypadku obliczania zdolności kredytowej dla osób, które kredyt hipoteczny spłacać będą jeszcze po przejściu na emeryturę, bank wziąć pod uwagę musi także prawdopodobną zmianę dochodów związaną z zakończeniem pracy zawodowej(nie określono w jak to obliczyć). To również może obniżyć docelową zdolność kredytową.

Kto zatem powinien pospieszyć się z zaciągnięciem kredytu, aby nie być rozczarowanym po 1 stycznia?

Przede wszystkim osoby, których zdolność kredytowa obliczana w kontekście konkretnej nieruchomości jest na granicy.

Także osoby, które mają odpowiednio długą historię spłaty kredytu złotowego i wysoką w porównaniu dzisiejszych realiów (powyżej 2 p.p.) marżę powinny pomyśleć o refinansowaniu go, bo dzięki temu można zaoszczędzić. Jednak refinansowanie kredytu to nic innego jak zaciągnięcie nowego kredytu. Jeśli nasze zarobki się zmieniły i jesteśmy blisko "granicy" nie ma na co czekać...

- Z sygnałów płynących z banków na dzień dzisiejszy wynika, że klienci nakierowani na kredyty walutowe mają świadomość zmian i przyspieszają w związku z tym swoje decyzje zakupowe. Duża grupa klientów, zwłaszcza zainteresowana kredytami złotowymi, nie ma pojęcia, że od nowego roku ich zdolność będzie niższa - mówi Halina Kochalska, analityk z Open Finance. - Jeśli chodzi o politykę banków, to w przypadku kredytów walutowych w sporym procencie jest ona już dostosowana do zaleceń rekomendacji S i zdolność wyliczana jest dla maksymalnie dla 42 procent dochodów. W przypadku obliczania zdolności dla kredytów złotowych nic się nie zmieniło i należy się spodziewać, że okres 25 letni będzie uwzględniany dopiero od nowego roku.

Rekomendacja S

Została wprowadzona przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2006 roku. Miała ograniczyć dostępność niebezpiecznych kredytów, w walutach obcych. Pierwsza rekomendacja S narzuciła przede wszystkim obowiązek informowania klientów o ryzyku kursowym i następstwie wahań ceny danej waluty. Obowiązkowe stało się także liczenie zdolności kredytowej dla kredytów walutowych przy zastosowaniu stopy procentowej obowiązującej dla pożyczek złotowych oraz przy powiększonej kwocie kredytu o 20 proc. w stosunku do tej wnioskowanej przez klienta. Miało to przeciwdziałać sytuacji, w której klienci na granicy zdolności kredytowej otrzymują kredyt w obcej walucie i mają problem ze spłatą raty, nawet przy drobnym osłabieniu złotego.

Opinie (109) 1 zablokowana

  • 100 % racji i wg.przepisów! (2)

    autorka proponuje w nim pośpiech w zaciąganiu zobowiązań "na granicy możliwości finansowych". Właściwie to by się nadawało pod kodeks karny jako nakłanianie do samobója:)--ZEDNYCH BANKÓW I KREDYTÓW!!!--NIECH UPADAJĄ--BANKRUTUJĄ--ZARAZ GRECJA I PORTUGALIA PADNIE,,wojna...itp

    • 14 6

    • PO

      kredycie :)

      • 5 0

    • Kredyty dżumą XXI wieku!

      Gdyby nie kredyty i fikcyjne pieniądze bez pokryci świat byłby inny...

      • 1 0

  • Zadziwiajace...

    bo jeszcze wczoraj czytalem ze PKB Polski wzrasta w ekspresowym tempie, a Polacy sa bogatsi niz kiedykolwiek a teraz ze zdolnosc kredytowa maleje. Sciema leci az milo

    • 15 1

  • polacy biedacy

    niestety zdolność kredytowa czyli zarobki, a jeżeli cena paliwa wzrasta to rosną koszty utrzymania, a jeżeli rosną koszty utrzymania a pensja stoi bądź co gorsza spada to jest to logiczne, że kredytu nie dostanie już nawet manager na średnim szczeblu. Czeka nas bieda okrutna. Róbcie już zapasy słoniny bo na nic innego was nie bedzie stać. Zapomnijcie o bułce z masłem!!! I nie ważne kto by rządził tym krajem po wyborach i tak muszą nas cisnąć. A banki i tak znajdą sposób aby zarobić. Jedyna szansa że mieszkania w końcu stanieją i o to chodzi. Deweloperzy już się nachapali.

    • 17 2

  • Samo wzięcie kredytu to tylko połowa systemowej pułapki .Dzisiaj praktycznie nie ma szans na znalezienie pracy na umowie o pracę .Większość pracuje na zleceniach ,dziełach ,niby samo zatrudnieniach i innych śmieciowych " umowach ". A na takich umowach nigdy nie odłożysz na emeryturę , natomiast wszystkie twoje wolne środki pochłonie spłata kredytu przez około 35 lat .Gdy osiągniesz wiek emerytalny okaże się że aby przeżyć musisz mieszkanie sprzedać w odwróconej hipotecę za połowę kasy .Przy okazji nie zostawisz go w spadku swoim dzieciom i dzięki temu koło kredytowe może rozpocząć się od nowa .A banki będą dysponowały pulą tanich mieszkań i monopolem na rynku .

    • 32 6

  • To wszystko zależy od tego w jakiej jest się sytuacji (17)

    Jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie i nie ma perspektyw na żaden spadek czy też gwałtowny przypływ gotówki to lepiej wziąć kredyt . Bo kto na czas wziął starą rodzinę na swoim będzie płacił średnio z 950zł za kredyt 240.000 na 35 lat. Jak dla mnie spora różnica czy płacę 800 za sam wynajem czy 950 za kredyt. wolę kredyt ,bo pewnego dnia mieszkanie będzie moje ,a mieszkanie które wynajmuję na pewno nie . A jak nie będzie mnie stać na ratę to mieszkanie mogę zawsze wynająć i zamieszkać przez trudny moment u rodziny.

    • 26 6

    • dokladnie

      a ci, ktorzy wysmiewaja kredytobiorcow - skad macie mieszkania?ja jestem bez spadku, bez rodziny i zamiast placic za wynajem wolalam wziac ten kredyt i miec cos swojego

      • 11 4

    • (15)

      To teraz przelicz sobie ile czasu zajęłoby Ci odłożenie tych 240tys., gdybyś Odkładał/a te 950 zł miesięcznie na procent składany. Są w necie takie kalkulatory. Obstawiam, że będzie to jakieś 12 lat. Pracując za granicą pewnie połowę tego czasu. No to teraz porównaj sobie kogoś, kto w wieku 18-19 lat wyjeżdża za granicę lub zaczyna ostro zasuwać, żyjąc skromnie i przed 30ką ma własne mieszkanie, do kogoś, kto w wieku 20paru lat bierze kredyt, który spłaci mocno po 50tce lub 60tce i żyć skromnie będzie musiał przez praktycznie całe życie.

      • 11 7

      • ale z Ciebie ekonom (13)

        procent składany - inflacja :) + ryzyko wzrostu cen i możesz sobie w nos oszczędności wsadzićodkładać 950 zł a za wynajem przez 12 lat to będziesz muszelkami płaciłkredyty 30 letnie spłaca się max w 10-12 lat

        • 6 2

        • Tak... (4)

          A gdzie się tego nauczyłeś? W Polsce nie było warunków... od upowszechnienia niskooprocentowanych kredytów minęło raptem 10 lat... Z czego najwięcej kredytów zostało wziętych w ciągu ostatnich 5 lat. Skąd Ci wyszło to 10 - 12 lat? Bo na zachodzie tak "czasem" bywa ?

          • 0 3

          • poszukaj w g o o g l e (3)

            Kredyty hipoteczne bierzemy średnio na 30 lat, średni czas życia kredytu w Polsce wynosi 12 lat, na rozwiniętych rynkach jest to 7 lat.

            • 2 0

            • Podaj linka, proszę.

              • 0 0

            • PS. (1)

              I czy mówimy o kredytach w wysokości maksymalnej zdolności kredytowej?Bo jeżeli chodzi o 100tyś wziętych na 30 lat... to przyznam Ci rację :)

              • 0 1

              • 100k to się bierze na samochod na 3 lata

                • 4 1

        • Skoro ryzyko wzrostu cen, to i "ryzyko" spadku cen, przez 30-35 lat dużo się może zmienić. Nie dość, że oddać musisz 2-3 razy tyle co wziąłeś, to jeszcze może się okazać, że cena nieruchomości ostro spadnie, bo np. w pobliżu powstanie wysypisko,po kilku latach zaczną wychodzić błędy konstrukcyjne lub po prostu najzwyczajniej pęknie bańka spekulacyjna. Ciekawe jak wtedy będzie sobie tłumaczyć najlepsze lata życia spędzone z wielką ratą u szyi, do tego ze świadomością, że ponad połowa tej kwot to odsetki.

          • 2 2

        • (6)

          Mówisz, że odkładając, za wynajem będę płacił muszelkami, a następnie piszesz, że 30 letni kredyt spłaca się w 12 lat, to skąd kasa na szybsze spłacanie podwójnych-potrójnych rat, czyżby z muszelek?:)

          • 1 1

          • nie znasz się (5)

            nadpłacasz kapitał a nie ratę, co powoduje spadek udziału odsetek w kwocie i niższą ratę w połączeniu ze stałym wzrostem wynagrodzenia (średnia w Polsce w ciągu ostatnich 15 lat wzrosła 5krotnie) np. jeżeli zarabiałeś 1000 zł i miałeś ratę 200 zł to po 10 latach zarabiasz już 4 000 zł a ratę masz wciąż 200 zł, w przypadku oszczędzania ciężko o to bo po pierwsze inflacja zjada Ci odsetki więc kapitał stoi w miejscu, a po drugie masz koszt najmu w tym czasie w praktyce równy racie kredytu, no i najważniejsze, że w długim okresie ceny rosną a okres 10-12 lat jest już długi okresem - podsumowując zakup na kredyt wychodzi taniej

            • 4 1

            • podam Ci mój przykład (4)

              W 2004 mogłem za kupić mieszkanie za 70 000, ale stwierdziłem, że lepiej wynająć, po 5 latach najmu - co kosztowało mnie łącznie około 70 000 okazało się, że mieszkanie kosztuje teraz 4 razy więcej, a gdyby wziął wtedy kredyt na 5 lat to ratę płaciłbym tylko 150 zł wyższą niż najem, a odsetki wyniosłyby razem 9 000 zł! Miałbym teraz mieszkanie o wartości 280 000 przy całkowitym koszcie 10 000 obsługa kredytu z prowizją i 15 000 czynsz. Jakby nie liczyć to jest to 255 000 w suchym. Mało tego po 3 latach czyli w 2007 spokojnie mogły spłacić cały kredyt rocznym dochodem.

              • 7 1

              • Tylko że (3)

                od dzisiaj za 5 lat mieszkania równie dobrze mogą stanieć dwa razy i jesteś do tylu dwa razy: kredyt juz nie spadnie, a mieszkania już nie sprzedasz.

                • 2 1

              • Patrząc na historyczne ceny (1)

                mieszkania zawsze rosną

                • 1 3

              • kłamczuszek

                • 1 1

              • jasne, mieszkania stanieja tak samo jak paliwojeszcze pol roku temu wszyscy bili sie w klate ze nie ma szans zeby paliwo kosztowalo wiecej niz 5zl a jezeli nawet to tylko przez chwile... a co jest dzis ???? 5,40 i rosnie. chocby skaly s****y nie spadne juz nigdy tak zebys to odczul.to samo jest i bedzie z mieszkaniami, nie licz ze duzo sie zmieni. ceny beda sie wahac +- 20% w zaleznosci od stanu i lokalizacji ale NIGDY o polowe.Ja mam 2 mieszkania i oba na kredyt. W jednym mieszkam sam a drugie wynajmuje i traktuje jako inwestycje. Jeden kredyt w CHF adrugi w PLN. Łączna kwota kredytu 650tys. Łączna rata przy obecnym kursie CHF 3300tys. Z wynajmu mam 1,7 tys na reke = rata splaca sie w 100%. Reszte place ze swoich. Zona nie pracuje i opiekuje sie dzieckiem, ja inz. po PG ok 4,2tys netto dochodu. Na szalenstwa nie starcza ale spokojnie dajemy rade.

                • 0 0

      • A gdzie w tym czasie miałby mieszkać? Pod mostem? Czy jedynym wyjściem jest wyjazd za granice? Czy szczytem marzeń Polaka ma być wyjazd na dorobek?

        • 0 0

  • LICHWA

    Nie dadzą kredytów,nie zarobią,komu zależy?W przyszłym roku i oprocentowanie będzie niższe.

    • 8 1

  • bierzta kredyty!

    po 12 (albo21).12.2012 podobno spłacać nie będzie trzeba...

    • 8 1

  • To ważna informacja tylko dla jednej grupy ludzi...

    ...dla tych, co mają "na papierze" X PLN a pod stołem drugie tyle. W tym przypadku faktycznie, warto brać kredyt na starych zasadach.W przypadku tych co mają wszystkie przychody rozliczane legalnie i po zmianie rekomendacji nie będą już mieli zdolności - lepiej odpuścić sobie kredyt. Znam paru "kredyciarzy" co wbrew naganiaczom wcale nie wygrali zycia biorac kredyt powyzej ich realnych mozliwosci.

    • 6 0

  • Open Finance obniżył rating Komisji Nadzoru Finansowego !!!

    ha, ha, ha, ekonomiści nie wiedzą co czynią!Analitycy z Open Finance przewidywali koniec świata we wrześniu 2011 roku i wcześną zimę w październiku.Nic z tego nie wyszło - bo i inteligencja nie jest ich mocną stroną.

    • 0 0

  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane