- 1 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (235 opinii)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (297 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (886 opinii)
- 4 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 5 Letni remont mieszkania? Zaplanuj go teraz (8 opinii)
- 6 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (461 opinii)
Za nami coraz lepszy Jarmark św. Dominika
757. edycja Jarmarku św. Dominika właśnie dobiegła końca. W niedzielne popołudnie odbyła się oficjalna ceremonia zakończenia imprezy. Podobnie jak w latach ubiegłych, odwiedziły ją w tym roku tłumy gości z Polski i zagranicy. Tegoroczny jarmark był kolejnym dowodem na to, że jego organizatorzy konsekwentnie chcą go zmieniać na lepsze.
Jarmark św. Dominika to jedna z głównych atrakcji Gdańska w okresie wakacji, która jak magnes przyciąga turystów z niemal wszystkich zakątków Polski i wielu krajów Europy. Nie inaczej było w tym roku. Pomimo kapryśnej, wakacyjnej pogody, organizatorzy 757. edycję imprezy odnotowali ok. 6 milionów odwiedzin.
Z drugiej strony, trzy tygodnie handlu i imprez plenerowych w samym sercu Gdańska to dyżurny powód do narzekań wielu mieszkańców. Każdego roku wielu gdańszczan bez ogródek przyznaje, że nie lubi jarmarku.
Czytaj również: Dlaczego gdańszczanie narzekają na jarmark?
Kierowcy mają dość braku miejsc do parkowania, korków i zmian w organizacji ruchu na ulicach Głównego Miasta. Piesi i okoliczni mieszkańcy narzekają na tłok, hałas i śmieci na chodnikach. Natomiast ci, którzy mają ochotę zakupić coś na jarmarcznych stoiskach, utyskują na tandetne towary oferowane przez wielu kupców.
O ile części niedogodności nie da się uniknąć, gdyż są one po prostu nieodłącznym elementem tego rodzaju wydarzeń, o tyle pozostałe są uzależnione przede wszystkim od przemyślanej organizacji. I trzeba przyznać, że zakończona właśnie edycja Jarmarku św. Dominika była dowodem na to, że organizatorzy konsekwentnie chcą go zmieniać na lepsze. Wszystko po to, aby turyści wrócili z Gdańska zadowoleni, a mieszkańcy mieli mniej powodów do narzekań.
Coraz więcej rękodzieła i regionalnych przysmaków
Wielkim plusem tegorocznej imprezy był fakt, że w tym roku kupujący mogli skorzystać z dużej oferty towarów rękodzielniczych, wykonanych przez rzemieślników z całej Polski, np. biżuterii, ubrań, przedmiotów użytkowych czy zabawek, oraz kulinarnych przysmaków z całej Europy.
Czytaj również: Kończy się Jarmark św. Dominika. Wyróżniono najlepsze stoiska
I choć nie zabrakło stoisk z mniej wyrafinowanymi towarami (np. "skórzanymi" paskami, nożami i obieraczkami, ścierkami z mikrofibry, magnesami na lodówkę, które zostały wyprodukowane w krajach azjatyckich), to ich liczba z każdym rokiem maleje. To zadowalająca tendencja i pozostaje mieć nadzieję, że organizatorzy coraz uważniej będą dobierać wystawców.
Infolinia dla mieszkańców i przenośne toalety
Nowością tegorocznego jarmarku i wielkim ukłonem w stronę mieszkańców Głównego Miasta było uruchomienie infolinii, dzięki której można było w godz. 10-20 zgłaszać problemy i uciążliwości związane z organizacją imprezy, np. zastawiony wyjazd z posesji czy zalegające śmieci. W ten sposób organizatorzy dali jasny sygnał mieszkańcom centrum Gdańska, że ich problemy nie są im zupełnie obojętne.
Czytaj również: Nowości 757. Jarmarku św. Dominika
Podobnie jak w latach ubiegłych, na ulicach pojawiły się dodatkowe bankomaty oraz bezpłatne, przenośne toalety. Te ostatnie znacznie przyczyniły się do rozwiązania problemu załatwiania potrzeb fizjologicznych w krzakach czy bramach budynków. Z drugiej strony, zapach unoszący się wokół przenośnych toalet w cieplejsze dni był - delikatnie mówiąc - mało przyjemny. Być może optymalnym rozwiązaniem byłoby zupełne zastąpienie ich stacjonarnymi, ale również bezpłatnymi toaletami w kontenerach.
Jarmark po obu stronach Motławy
Udanym posunięciem okazało się również umieszczenie - po raz pierwszy w historii - stoisk przy ul. Stągiewnej na Wyspie Spichrzów, gdzie można było zaopatrzyć się w wyroby artystyczne oraz produkty regionalne. Jak udowodniły ostatnie miesiące, gruntowny remont ul. Stągiewnej sprawił, że stała się ona atrakcyjnym przedłużeniem Długiego Targu, a rozciągnięcie jarmarku na jej teren spotęgowało ten efekt.
Zaniedbana do niedawna ulica tętniła życiem, a sprzedający tu kupcy na pewno nie mogli narzekać na brak zainteresowania. W związku z oddaniem do użytku kładki na wyspę Ołowianka - która również przyczyniła się do ożywienia tej części miasta - może warto pokusić się w przyszłym roku o umieszczenie kolejnych stoisk po drugiej stronie Motławy?
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (243) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-21 10:28
Jarmark
dobrze, turyści lubią tę imprezę. Komunikacja miejska już nie. "Za dużo samochodów" a jak dojechać do centrum Gdańska szczególnie w weekend? Zatłoczone tramwaje co 20 minut. Kolejka jeździ świątecznie. Jeżeli robi się tak dużą imprezę to musi być łatwość dojazdu a potem powrotu do domu.
- 7 5
-
2017-08-21 10:35
Gniot
Kto pisze takie gnioty?
Jarmark coraz lepszy?
Kompletny ignorant i narcyz może coś takiego napisać. Możliwe, że mu za to zapłacono.
Nie dość że drogo, to jeszcze tandeta. Były i owszem fajne wyroby rzemieślnicze, ale drogie jak diabeł bo włodarze miasta żądają taką kasę za punkt, jakby co najmniej zarządzali centrum Pompidou w Paryżu. Ludzi taka masa, że nie szło normalnie przejść. na straganach głównie królowały "boczne drzwi do motorynki, kierunkowskaz do odkurzacza i ABS do wanny"
Miasto zakorkowane. Nie dość że stawiają potwora w miejscu Gildii, to jeszcze to. Ceny wokół Jarmarku w niezwiązanych placówkach także do góry. To ma być "coraz lepszy jarmark"? Chyba coraz bardziej wyrafinowana kpina z mieszkańców i turystów. o rzemieślnikach nie wspominając.- 14 5
-
2017-08-21 10:38
heehehehehehh Lepszy
Lepszy bo wiecej tandety z Chin ?
- 9 2
-
2017-08-21 10:47
chyba nadal wiekszość wypowiadających nie zrozumiała czym jest jarmark dominikański (2)
to zwykły jarmark/targ odpustowy - nawet nazwa do tego nawiązuje
w średniowieczu nikt nie decydował co jest bardziej oryginalne czy tradycyjne - handlowano wszystkim - i taki powinien być jarmark
to nie jest przecież ten 'bożonarodzeniowy' - na którym faktycznie powinna być selekcja - z wielu względów (bynajmniej nie religijnych)
ten jarmark ma być różnorodny i wielki, nie powinien nigdy być skansenem
ale w różnorodności każdy znajdzie coś dla siebie
jak ktoś chce chińskie gacie, to je kupi - jak nikt ich nie będzie kupował, to przestaną być sprzedawane, bo prywaciarze nie będą dopłacać do interesu
przestańcie się obrażać na wszystko i fukać na gusta rodaków - jarmark dominikański to taki czasowy 'suk' arabski, na którym można znaleźć wszystko- 12 5
-
2017-08-21 10:57
? (1)
Za jaką cene?
- 3 6
-
2017-08-21 11:19
za jaką cenę co...?
- 3 3
-
2017-08-21 10:50
było dużo wszystkiego ...i hałamu i rzeczy pięknych jak np...na tkackiej stoisko wyróżniające się i domkiem a przede wszystkim piękną bizuterią z drewna ,bursztynu...byłam zachwycona i nabyłam oczywiscie....takich dzieł więcej...
- 5 4
-
2017-08-21 10:58
Trafny pomysł
Przesuwanie części Jarmarku na Wyspę Spichrzów to dobry pomysł. Odciąży się w ten sposób i tak nawiedzane przez turystów ulice i miejsca (będące notabene "po drodze" w kierunku Wyspy) a ożywi miejsca czasem pomijane. Rozwiązane też będą ogromne problemy komunikacyjne, bo w pobliżu Wyspy jest więcej miejsc parkingowych, a z wielu kierunków nawet łatwiej dojechać. No i te historyczne tradycje...
- 11 2
-
2017-08-21 11:06
Liczby są bezlitosne... (1)
Marudnym dedykuję jedną liczbę: 6.000.000 (słownie:sześć milionów) odwiedzających. Żaden prezydent - kimkolwiek by nim nie był - nie zlekceważy takiego tłumu turystów i przychodów dla wszystkich!! Dopóki więc jest zainteresowanie Jarmark może być tylko ulepszany. Ale nie do końca, bo trzeba się pogodzić, że jest atrakcją głównie dla Januszy i Grażyn...
- 7 11
-
2017-08-21 11:32
To akurat żaden argument.
Mieszkam na Głównym Mieście i ludzi tak przed Jarmarkiem jak i po nim zawsze latem było multum. Po prostu zamiast przejść się Długą, Pobrzeżem, Mariacka itd, ci sami turyści weszli na tereny zajęte przez jarmark.- 7 1
-
2017-08-21 11:16
Za rok będzie wybór dla narzekaczy na Jarmark. (1)
Będą mogli posiedzieć w ciszy nad wodą - Kunszt Wodny nad Radunią :-)
albo zakupY pośród szkła i aluminium- 7 3
-
2017-08-21 22:09
W tym Potworze nad Radunią?
- 2 2
-
2017-08-21 11:20
Są tacy, którzy czerpią korzyści z Jarmarku, nie tylko materialne. Są i tacy, którym Jarmark tylko utrudnia życie i generuje koszty.
Obu grup nie sposób pogodzić.
Mówię tu o mieszkańcach. Bo turysta jest tylko przez moment.- 9 3
-
2017-08-21 11:46
Artykuł na zamówienie Urzędu miasta i MTG. Lepszy ale chyba tylko w nabijaniu kasy pewnym instytucja. A dla mieszkańców Gdańska to zmora i koszmar!!!!!!!Skandal No alemy maluczcy co tam wiemy liczy się kasa kasa kasa aaa i mieszkania dla wladz
- 12 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.