- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (157 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (459 opinii)
- 3 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
- 4 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (110 opinii)
- 5 Tulipanowe pole już otwarte (103 opinie)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (259 opinii)
Szykują się zmiany przy Szerokiej w Gdańsku
Dominikanie kończą badania archeologiczne i prowadzą rozmowy z potencjalnymi inwestorami, by po 15 latach zagospodarować plac przy kościele św. Mikołaja. Tymczasem w sieci wybuchła afera, że z sąsiedniego skweru miasto chce usunąć 40 drzew i fontannę. Tak wynika z planu przekazanego radnemu dzielnicy, ale prezydent Gdańska tłumaczy, że projekt jest stary i nieaktualny.
Dominikanie wracają do gry
Teren ten trafił do nich ponad 15 lat temu. Należał do miasta, które wyceniło go wtedy na 852 tys. zł, ale sprzedało zakonnikom z 98 proc. zniżką, w zamian za to, że ci zrzekli się praw do znajdującego się po drugiej stronie kościoła placu Dominikańskiego . Zakonnicy o prawa do tych ostaniach terenów starali się od 1991 r., argumentując, że chcą odzyskać własność nadaną im przez gdańskiego księcia Świętopełka. Wtedy handlujący w hali i na rynku założyli spółkę Kupcy Dominikańscy i również wystąpili o prawa do hali i placu. Ostatecznie w 1999 roku kupcy kupili halę targową za ponad 1,5 mln zł, teren dostali w użytkowanie wieczyste (w tym roku zostało ono przekształcone w prawo własności), a miasto zaproponowało dominikanom plac przy ul. Szerokiej.
Od tego czasu ten teren w centrum Gdańska ożywa tylko latem, gdy stają tu kramy jarmarczne, a kilka lat temu kino pod gołym niebem. Zakonnicy chcieliby tu postawić Centrum św. Jacka, ale nie mają na to pieniędzy. Dlatego szukają partnera, który je wyłoży.
- Po to kończymy te wykopaliska archeologiczne, by uporządkować teren i przystąpić do konkretnych rozmów z inwestorem. Ale potrzebujemy też przychylności miasta w tej spawie - zastrzega ojciec Marcin Mogielski, przeor gdańskich dominikanów. - Celem naszym jest przede wszystkim budowa na części tego terenu Centrum św. Jacka. Ma to być centrum duszpastersko-kulturalno-edukacyjne na potrzeby misji naszego zakonu. Żeby to było możliwe, potrzebujemy też partnera, który na wydzierżawionym kawałku wybuduje dla siebie coś komercyjnego i sfinansuje naszą budowę.
Dominikanom zależy, by zabudowa powstała jak najszybciej, ale to nie jest takie proste. Problemem jest bowiem miejska kamienica stojąca na rogu ul. Szerokiej i Szklary , która blokuje potencjalną inwestycję.
- Budynek jest w fatalnym stanie, a na dodatek są w nim nielegalnie wykute okna. Miasto oczekuje, że na naszej działce powstanie zwarta zabudowa. Trzeba by więc tę kamienicę włączyć do nowej zabudowy. I na ten temat właśnie rozmawiamy - opowiada przeor.
Zdewastowana kamienica to nie jedyny problem. Dominikanie wystąpili o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bo w obecnym miasto domaga się utworzenia określonej liczby miejsc parkingowych. Trzeba przenieść biegnącą przez działkę rurę gazową i uzgodnić z konserwatorem zabytków co zrobić z pozostałościami przedwojennej zabudowy.
Co ze skwerem, na którym stoi pomnik Świętopełka?
To nie jedyne plany inwestycyjne w okolicy Szerokiej. Tuż po sąsiedzku znajduje się zadrzewiony skwer z fontanną oraz pomnikiem pomorskiego księcia Świętopełka. Kilka lat temu miasto planowało zabudować go kwartałem kamienic, ale zrezygnowało po protestach mieszkańców. O tym, że zieleniec ma przejść gruntowny remont pisaliśmy już w 2011 roku. Wtedy powstał projekt, który zakładał, że z placu zniknie 40 drzew, zasadzonych zostanie 11 nowych, zmniejszona zostanie powierzchnia trawników na rzecz terenów wyłożonych kostką, przebudowana zostanie fontanna.
Tamtych planów nigdy nie zrealizowano, ale teraz nagle wypłynęły na światło dzienne. W jaki sposób? Urzędnicy przekazali je radnemu dzielnicy Śródmieście Maciejowi Multaniakowi, który zapytał o przyszłość tego miejsca, jedynego z nielicznych zadrzewionych placów na terenie Głównego Miasta.
Sprawę opisał na Facebooku Dariusz Podbereski, pracownik Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i prowadzący programy przyrodnicze w Radiu Gdańsk. Na tę wieść zawrzało. Przeciwko zmianom na skwerze wypowiedziało się wielu gdańskich społeczników.
Przeczytaj dyskusję w sprawie skweru przy Szerokiej.
Wtedy do dyskusji włączył się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Podkreślił, że radnemu przekazano nieaktualny projekt, który nie będzie realizowany.
- Owszem, chcieliśmy zmienić jego formułę i nadal nad tym dyskutujemy. Tak, powstał w ZDiZ projekt rewaloryzacji tego skweru, bo skwer powinien przejść remont. Widziałem nawet projekt przez chwilę i nie wydaje mi się żeby zawierał wycinkę drzew. Niezależnie co ten projekt zawierał jest nieaktualny, gdyż po ostatnim spacerze z mieszkańcami i spotkaniu z mieszkańcami Śródmieścia zarządziłem zrobienie projektu od nowa, tym razem uwzględniając proces uzgadniania tego z mieszkańcami - zapewnił Paweł Adamowicz.
Ewentualne zmiany przy fontannie działającej na skwerze od 1966 r. mogą wywołać podobne kontrowersje, jakie wywołała informacja o likwidacji mozaiki zdobiącej jedną z fasad budynku zespołu kin znajdującego się między ul. Długą, Lektykarską i Piwną. Autorem fontanny, której - przyznajmy - forma nie budzi dziś już emocji, jest Alfons Łosowski (ojciec muzyka i kompozytora Sławomira Łosowskiego z grupy Kombi), który po wojnie kierował pracownią rzeźby kamiennej na gdańskiej ASP.
W czwartek 28 maja o godz. 17 w Pałacu Młodzieży (ul. Ogarna 56 ), ma się odbyć spotkanie poświęcone zmianom na skwerze przy ul. Szerokiej. Jego gospodarzami będą menadżer Śródmieścia Jakub Żelazny oraz zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak. Będzie to jednak spotkanie robocze, z radnymi dzielnicy Śródmieście. Natomiast spotkanie konsultacyjne dla mieszkańców w tej sprawie, wstępnie planowane jest we wtorek 2 czerwca. Dokładny termin i miejsce spotkania zostaną wkrótce ogłoszone.
Miejsca
Opinie (127) 4 zablokowane
-
2015-05-27 07:51
zamiast oddawać klechom rzekomo ich własność powinno się im solidnie przetrzepać skarbczyk (6)
ale ten kraj nigdy nie zmądrzeje
- 23 16
-
2015-05-27 09:07
no co ty, zaraz do prężydęta Du*y polecą na skargę
masakra
- 8 4
-
2015-05-27 09:25
tobie powinno się przetrzepac porządnie siedzenie (4)
Takich jak ty komuchow którzy nie szanują prawa własności powinno się poddawac kwarantannie
- 3 11
-
2015-05-27 09:31
Jakie prawo własności? (3)
Jeszcze nie słyszałem, żeby klechy gdzieś kupiły ziemię po cenie rynkowej. Zawsze znajdzie się taki budyń, który oddaje nie swoje, za przysłowiową złotówkę. W dawnych czasach też tak było.
- 7 3
-
2015-05-27 09:35
analfabeto (2)
Przeczytaj art jeszcze raz
- 2 4
-
2015-05-27 10:23
Jak widać jego nie zrozumiałeś (1)
Bo miasto zwraca grunty kościołowi, bo szanuje własność, ale z drugiej strony odsprzedaje nowe grunty pod kolejne kościoły za 5% wartości. Do tego już kilka razy się zdażyło, że grunty są wystawione na sprzedaż przez kościół po normalnej cenie. Przykłady pierwsze z brzegu to tereny przy niepołomickiej, gdzie teraz powstaje centrum handlowe, oraz przy witosa, gdzie także powstaje.
Miasto zamiast sprzedawać grunty po zaniżonej cenie powinno je wymieniać na grunty w centrum miasta, które są we władaniu kościoła. Dzięki czemu miasto mogło by je sprzedać i ludzie mogli by zyskać nową zabudowę.- 6 1
-
2015-05-27 11:55
czytanie ze zrozumieniem
Teren ten trafił do nich 15 lat temu. Należał do miasta, które wyceniło go wtedy na 852 tys. zł, ale sprzedało zakonnikom z 98 proc. zniżką, w zamian za to, że ci zrzekli się praw do znajdującego się po drugiej stronie kościoła placu Dominikańskiego
- 4 3
-
2015-05-27 07:52
W widocznym na zdjęciu budynku - parter pomalowany na biało. (9)
Ostał się jeszcze szewc - kaletnik...
Ten budynek ocalał z pożogi jako jeden z nielicznych na tym terenie.- 26 0
-
2015-05-27 07:55
ul. Szklary róg Szerokiej, (1)
wejście z drugiej strony budynku. Pracownicy należeli kiedyś do Skórzanej Spółdzielni im. Westerplatte. Pozdrawiam
- 13 0
-
2015-05-27 12:36
W tym domu ludzie opalają węglem
w starych piecach kaflowych. Czy to nie dziwi?
- 9 0
-
2015-05-27 07:58
A kiosk jak stał tak stoi,
co prawda zmodernizowany. W środku pani Basia
- 11 1
-
2015-05-27 08:12
Ruina po prawej, na srodku placu -
to była kiedyś wytwórnia pocztówek. Obecnie wyburzona. Posadzono drzewko z inskrypcją.
- 12 0
-
2015-05-27 11:09
pomnika Swiętopełka wtedy jeszcze nie było (3)
- 7 0
-
2015-05-27 11:14
w miejscu gdzie stoi ten pomnik swietopełka przed laty
na drzewie zawiesiłem karmik dla ptaków. Ludzie dokarmiali je nie tylko zimą. Teraz tego drzewa nie ma, wycięli i karmik zlikwidowali
- 9 1
-
2015-05-27 12:07
Stanął 3 lata temu (1)
- 7 0
-
2015-05-27 21:45
4 lata
temu
- 0 1
-
2015-05-28 08:58
Zbigniew Kosycarz na stałe wpisał sie w widoczki gdańskie.
Widziałem go setki razy obwieszonego aparatami, zawsze w płaszczyku
- 0 0
-
2015-05-27 08:06
Jaka pani radna dzielnicy łaskawa dla prezydenta
Czy rada dzielnicy jest po to, by akceptować złe projekty urzędników? Czemu tego projektu nie oprotestowaliscie i nie żądaliście zmian w projekcie, od tej samej firmy, która ten gniot wyprodukowała?
- 10 5
-
2015-05-27 08:07
A nie market ?
Marketów jest za mało !
- 4 4
-
2015-05-27 08:11
przymiotniki się stopniuje (2)
chciwy, bardziej chciwy, członek partii rwącej się do władzy, zakonnik. Ten ostatni stopień to najwyższnik. Swoją drogą ciekawym jest to, jak następcy ubogiego cieśli gotowego oddać wszystko innemu, nie pomyślą żeby sprzedać drogą działkę i ufundować w jakimś szpitalu nowoczesny sprzęt np. do ratowania niemowląt. Pięknie by było.. ale cóż musiałoby im zależeć na człowieku a nie na wyniku finansowym.
- 20 10
-
2015-05-27 09:02
(1)
kulą w płot.
- 2 3
-
2015-05-27 09:06
kulą w płat
a zatem nie trafnie, w przeciwny znaczeniu. Czyli źle rozumiem... a zatem środki które zbierają kościelne osoby prawne idą na pomoc bliźnim, a nie na auta, nie na kolejne pałace. Cóż skoro tak jest to faktycznie się mylę.
- 4 0
-
2015-05-27 08:13
bazylika św. Mikołaja
bo w języku polskim przymiotniki pisze się z małej litery a poza tym powierzchnia Polski się zmniejsza a Watykanu zwiększa
- 9 6
-
2015-05-27 08:13
Co?!?!?!?! (1)
"nadaną im przez gdańskiego księcia świętopełka"
to nadane przez świętopełka, jest legalnie odzywkiwać a poniemieckich budynków nie wolno oddawać nominalnym właścicielom?!?!?!
co za k**wa bzdura?!?!- 23 2
-
2015-05-27 08:57
ziemie nadane
A ile razy później sprzedane i odzyskane z tytułu nadania?
- 8 1
-
2015-05-27 08:42
Jeszcze lepsza jest przy kościele Św. Trójcy w drodze do urzędu wojewódzkiego - sam beton paskudny!!!! (4)
- 7 3
-
2015-05-27 08:43
Chodzi o betonową fontannę z epoki PRL. Czas ją zmienić na ładny pom nik np. Króla Jagiellończyka!!!! (3)
- 2 5
-
2015-05-27 09:06
co ty teraz czas pomniki zimnego Lecha stawiać aviatora (1)
Podziel się opinią...e
- 2 3
-
2015-05-27 12:09
wasz Walesa nie ma pomnika
- 0 2
-
2015-05-27 09:16
dyletantko, nie betonowa i nie z czasów PRL....
Pomnik-fontanna w formie obelisku zlokalizowany na zieleńcu między ulicą Trójcy Świętej, Toruńską i Okopową. Obecnie służy jako nośnik informacji Muzeum Narodowego. Fontanna wykonana została z trawertynu.
Pomnik postawiony 10.08.1933 roku ku chwale V regimentu grenadierów króla Fryderyka IV władcy Prus Wschodnich, którzy stacjonowali w Gdańsku od 1818 roku w dawnym budynku koszar usytuowanym między ulicami Rzeźnicką, Żabim Krukiem a Placem Wałowym. Grenadierzy wsławili się w wojnie z Austrią i Francją podczas I Wojny Światowej. W 1920 roku po decyzji utworzenia przez Ligę Narodów Wolnego Miasta Gdańska, V regiment opuszcza dotychczas zajmowane koszary, wyjeżdżając w głąb Niemiec ze zdemilitaryzowanego miasta.
Po lewej stronie na płycinie cokołu umieszczono inskrypcję w języku niemieckim:
DER BRUNNEN IST VON CAROLINA VON MANSTEIN GEB. FOREIN VON PUTTKAMMER GESTIFTET. DAS DENKMAL IST VOM ANGEHÖRIGEN BIS GRENADIER REGIMENT KÖNIG FRIEDRICH IV OSTR. NR 5 ERBAUT. 13.08.1933.
Fontannę ufundowała Karolina von Manstein z domu Puttkamer. Pomnik zbudowano dla upamiętnienia 5 regimentu grenadierów 4-tego wschodniopruskiego króla Fryderyka I. 13.08.1933.- 10 0
-
2015-05-27 08:45
ale co sie wtedy stanie z tamtymi kotkami,ktore tam spia sobie? (2)
ale co sie wtedy stanie z tamtymi kotkami,ktore tam spia sobie?
- 13 4
-
2015-05-27 08:47
łapy precz od drzew w parku! Chca wyciac kazdy zielony zakatek w Gdansku! (1)
łapy precz od drzew w parku! Chca wyciac kazdy zielony zakatek w Gdansku!
- 14 3
-
2015-05-27 16:13
rosną tam rzadkie platany i modrzewie lisciaste
- 4 0
-
2015-05-27 09:14
Świętopełk był mordercą i uzurpatorem
więc wsze jego decyzje były nieważne
Dominikanie nie mieli żadnych praw do jakichkolwiek terytoriów- 12 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.