- 1 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (176 opinii)
- 2 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (259 opinii)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (298 opinii)
- 4 Meble ogrodowe. Co wybrać na balkon? (1 opinia)
- 5 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (887 opinii)
Właściciel zawalonej hali zostanie wywłaszczony?
Po wypadku, w wyniku którego złomiarz został przygnieciony spadającym stropem, konserwator zabytków rozważa wniosek o odebranie właścicielowi nieruchomości przy Angielskiej Grobli 18 w Gdańsku.
O zdarzeniu informowaliśmy przed południem w naszym Raporcie z Trójmiasta.
Przypomnijmy: ok. godz. 10:30, w pustostanie przy ul. Angielska Grobla 17/19, na terenie dawnych Zakładów Mięsnych w Gdańsku, zawaliła się ściana. Pod gruzami znalazł się bezdomny mężczyzna. Katastrofę spowodował najprawdopodobniej sam poszkodowany, który poszukiwał w budynku złomu. Mężczyzna został wydobyty przez strażaków spod gruzów i przewieziony do szpitala.
Czytaj także: 500 wołów na tydzień. Historia rzeźni w Gdańsku
Do podobnego zdarzenia doszło w tym samym pustostanie tydzień temu. Wtedy również bezdomny został przygnieciony przez zawaloną ścianę. Niestety, tamten wypadek zakończył się tragicznie - mężczyzna zmarł.
Chodzi o budynek dawnej hali skupu małego bydła (budynek nr 3). Podobnie jak inne budynki dawnych Zakładów Mięsnych w Gdańsku, figuruje on w rejestrze zabytków. Konserwator od dawna stara się wymusić na jego właścicielu zabezpieczenie nieruchomości.
- W 2013 roku Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku wydał nakaz zabezpieczenia obiektu, którego właściciel - spółka Iberdom z Sopotu - nie wykonał. Kontakt z firmą jest praktycznie niemożliwy, właściciel terenu nie odbiera nawet korespondencji - informuje Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków.
Czytaj także: Hotel w budynku po dawnych zakładach mięsnych w Gdańsku
Niewykluczone, że Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków rozpocznie procedurę wywłaszczenia właściciela. Byłby to drugi w kraju przypadek takiego działania służb konserwatorskich. Na razie jednak nadzór budowlany musi wydać właścicielowi nakaz zabezpieczenia lub dokonać go w ramach wykonania zastępczego.
O tym zdecyduje jednak Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
- Wojewódzki konserwator zabytków uważa, że budynek po zabezpieczeniu można jeszcze uratować. Mimo dzisiejszego incydentu jego stan na to pozwala - zapewnia Marcin Tymiński.
Opinie (75) 1 zablokowana
-
2015-07-23 12:23
Tymiński - wieczny rzecznik konserwatora.
- 2 1
-
2015-07-23 12:50
Głupi właściciel, powinien spalić tak jak to było z innymi zabytkami
i nie było by problemu.
- 2 1
-
2015-07-23 13:27
Dobre, dobre
wed napisał: "To jest przerzucanie kosztów utrzymania pseudo zabytków na ich właścicieli...". A kto ma ponosić koszty utrzymania zabytkowej nieruchomości - podatnik, kosmici, emeryci? Jak jesteś właścicielem nieruchomości, to masz z niej korzyści, ale trzeba być przygotowanym na wydatki. Chyba nikt nie zmuszał właściciela do kupienia nieruchomości. Sorry, taki mamy klimat...
- 3 2
-
2015-07-23 13:27
nowy ZUS
Oddać ZUS-owi,doskonała lokalizacja na Ośrodek rekreacji dla pracowników,jakis basen kaskadowy,itp Kasy u nich mnogo
- 5 0
-
2015-07-23 14:53
Nie zróbcie zabytków z byłe czego.
Sfotografować to, sfilmować i wyburzyć. Hala jakich tysiące były na świecie. Nic szczególnego i epokowego. W końcu to nie piramidy.
- 7 3
-
2015-07-23 16:18
skoro to prywatna własność to właściciel może sobie z nią robić co chce, czemu od razu wywłaszczenie? (1)
a po co te osoby się tam pchały na nie swój teren?
stała się im krzywda i oczywiście to nie ich wina a właściciela, do czego to doszło....
to tak jakby włamywacza pogryzł pies i karę dostał właściciel psa a włamywacza puszczono wolno- 3 5
-
2015-07-23 20:31
Gdyby był prawdziwy właściciel a nie spekulant to by zadbał o swój teren.
Sprawa się ciągnie od 1998 r!
- 0 0
-
2015-07-24 18:47
To tylko w gdańsku takie cuda sie dzieja ze nigdy nic nie mozna zrobic bo...
O ochronie zabytkow w naszym regionie mowi sie wiele, a stolec sie robi.
Sprzedajac zabytek sporzadza sie umowe, jesli kupujacy sie z niej nie wywiazuje zabiera sie jemu taki obiekt i sprzedaje ponownie, a konserwator tez sam powinien starac sie o srodki na zabezpieczenie obiektu, czy jego renowacje, w koncu od tego do jasnej cholery jest ...
Nie rozumiem tego w innych czesciach naszgo kraju mniejsze gminy daja rade jakos ratowac zabytki tylko u nas ciagle sie slyszy ze nie mozna nic zrobic, ze nakladaja kary ktore i tak nie dosc ze nie sa sciaglane to jeszcze nic tak naprawde nie skutkuja ...
Debilizm do kwadratu, i wszystko sie robi od d*py strony a pozniej placze ze upss.. nic sie juz nie da zrobic ...
Tam jest naprawde kawal swietnego terenu, co na przykladzie Hossy ktora zagospodarowala ratujac wiekszosc obiektow, a te ktore sie nie dalo czesciowo wkomponowala w nowa zabudowe na terenie starych koszar w Wrzeszczu. Czyli jak widac jak sie chce mozna i widac ze jedni to konkretni inwestorzy a inni to sciemniacze, a wtedy takich powinno sie wywlaszczac od razu nie czekajac na takie skutki jakie sa ...
Nie pojmuje takiej polityki UM i konserwatora ...- 4 0
-
2015-07-25 11:04
wywłaszczyć
to coś takiego jest możliwe w kapitalizmie ?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.