• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak rozwiązywać typowe sąsiedzkie spory?

Joanna Puchala
6 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Spory sąsiedzkie powinny być rozwiązywane już w zalążku. Próba polubownego załatwienia nieporozumień jest najlepszą drogą rozwiązywania konfliktu. Spory sąsiedzkie powinny być rozwiązywane już w zalążku. Próba polubownego załatwienia nieporozumień jest najlepszą drogą rozwiązywania konfliktu.

Dobry sąsiad to skarb, zły - przekleństwo. Większość z nas ma doświadczenia i z tymi pierwszymi, i z tymi drugimi, którzy zakłócają ciszę i na różne sposoby łamią zasady życia pod jednym dachem. Jak rozwiązać spór, kiedy wyczerpiemy już wszystkie możliwości rozwiązania go polubownie?



Czy miałeś kiedyś konflikt z sąsiadem?

- Rozwiązywanie sąsiedzkich konfliktów nie należy do zadań straży miejskiej i w takie sprawy z zasady funkcjonariusze nie ingerują, o ile przy okazji toczonych sporów nie są popełniane wykroczenia - tłumaczy Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Do podejmowania interwencji domowych straż miejska nie ma uprawnień. W takiej sytuacji powinna być wzywana policja.

- Zdarza się, że wezwany na interwencję patrol ma do czynienia z sąsiedzkimi nieporozumieniami. Strażnicy próbują wtedy namówić zwaśnione strony do polubownego zakończenia sporu. Dzięki mediacji naszych funkcjonariuszy w niektórych sprawach udało się osiągnąć ugodę. Wśród przykładów można wymienić konflikty, których podłożem było dokarmianie kotów lub gołębi, zbyt głośne szczekanie psa albo pozostawianie auta przez jednego kierowcę, w "ulubionym miejscu" innego - mówi Wojciech Siółkowski. - Bywało, że ktoś oburzony zachowaniem sąsiada, zamiast poinformować go, w czym tkwi problem, od razu wzywał mundurowych.
Sąsiedzkie spory powinny być rozwiązywane już w zalążku. Jeżeli nie ma takiej możliwości, to sposób rozwikłania problemu będzie zależny od tego, czy mieszkamy w bloku czy domu jednorodzinnym.

Temat numer jeden: zakłócanie ciszy nocnej



Najpowszechniejszą formą zakłócania korzystania z nieruchomości, które znajdują się w sąsiedztwie są tzw. immisje, które uregulowane zostały w Kodeksie cywilnym w art. 144 k.c.

- Każdy właściciel zanim podejmie jakikolwiek działania na swojej nieruchomości musi uprzednio zastanowić się, czy jego postępowanie nie wpłynie na sytuację sąsiada, dla którego takie zachowanie może mieć charakter uciążliwy. Wzorcowym przykładem jest grillujący w czasie "majówki" sąsiad w ogrodzie, którego intensywny dym przeszkadza jego sąsiadowi w relaksowaniu się w obszarze swojej przestrzeni - mówi radca prawny Alicja Sławińska z Kancelarii Radcy Prawnego Rafała Dylewskiego.
Immisje dzielimy na bezpośrednie i pośrednie.

- Immisje bezpośrednie z uwagi na fizyczną ingerencję w cudzy obszar własności zakazane wprost na mocy art. 140 k.c. Z kolei immisja pośrednia oddziałuje na nieruchomość sąsiednią, na przykład na skutek wytwarzania hałasu, nieprzyjemnych zapachów czy zakłócając korzystanie z nieruchomości sąsiednich w normalny sposób - dodaje Alicja Sławińska.
Jednym z najczęstszych powodów kłótni z sąsiadem jest zakłócanie spokoju. Chodzi tu głównie o hałas w późnych godzinach wieczornych lub nocą.

Czytaj także: głośna budowa za oknem, w jakich godzinach mogą pracować?

Warto przy tym zaznaczyć, że w przypadku sąsiadów w domach jednorodzinnych nie istnieje coś takiego jak przestrzeganie ciszy nocnej. Obowiązuje natomiast Kodeks wykroczeń, który reguluje kwestię spoczynku nocnego. Za jego zakłócanie grozi kara grzywny do 5000 zł, co wynika z art. 18 kw w zw. z art. 24 par. 1 kw. Występująca w blokach cisza nocna jest natomiast określana w statucie, regulaminie lub przez uchwałę wspólnoty mieszkaniowej.

- Za zakłócanie spoczynku nocnego grozi mandat. Jeżeli dana osoba nie przyjmuje mandatu, to policja składa wniosek do sądu o ukaranie. Jeśli w czasie pomiędzy zawiadomieniem a przyjazdem policji muzyka zostanie wyłączona, to policja przyjmuje zgłoszenie i może zwrócić się do sądu o ukaranie na podstawie powiadomienia przez sąsiada. Sąd może wziąć pod uwagę okoliczności łagodzące, takie jak uprzedzenie sąsiadów i ich zgoda na jednorazowe zakłócanie spoczynku nocnego - mówi adwokat Maciej Duszewski.
Zakłócanie spoczynku nocnego jest jednym z najczęstszych powodów konfliktów sąsiedzkich. Zakłócanie spoczynku nocnego jest jednym z najczęstszych powodów konfliktów sąsiedzkich.


Spór o remont



O ile dochodzenie swoich praw w przypadku zakłócania ciszy nocnej nie należy do najbardziej skomplikowanych, o tyle sytuacja może być trudniejsza, jeśli spór dotyczy prac remontowych. Ta kwestia najbardziej dotyka osoby mieszkające w blokach czy apartamentowcach.

- Warto pamiętać, że w przypadku dużej wspólnoty mieszkaniowej ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali - mając na uwadze dobro wspólnoty i panujące w niej relacje sąsiedzkie - nakłada na jej członków obowiązek przestrzegania porządku domowego i korzystania z nieruchomości wspólnej w sposób nieutrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli. W przypadku członka wspólnoty, który stale i rażąco nie przestrzega narzuconych dla dobra ogółu reguł ustawodawca przewidział szczególny tryb eksmisji, który stanowi daleko posunięty środek prawny i dlatego powinien mieć zastosowanie w ostateczności - dodaje Alicja Sławińska.
Wspólnoty mieszkaniowe dzielimy na małe i duże. Duże to te, w których znajduje się co najmniej siedem lokali mieszkalnych.

- W przypadku małych wspólnot mieszkaniowych obowiązują przepisy ogólne Kodeksu Cywilnego, natomiast duże wspólnoty podlegają pod Ustawę o własności lokali - dodaje Maciej Duszewski.
Konflikty we wspólnotach dotyczą przeważnie zarządzania częściami wspólnymi, zwłaszcza jeżeli wiąże się to z kosztami dla mieszkańców.

Będąc właścicielem nieruchomości, która wchodzi w skład wspólnoty mieszkaniowej mamy prawo do uczestnictwa w decyzjach o częściach wspólnych takich jak: klatki schodowe, piwnice, garaże czy miejsca postojowe. Partycypacja w decyzyjności jest proporcjonalna względem powierzchni naszego mieszkania. To od niej zależy, w jak dużym stopniu będziemy o nich decydować. Jeżeli mamy do czynienia z dużą wspólnotą mieszkaniową to potrzeba uchwały współwłaścicieli. Decyzje są podejmowane większością głosów na zgromadzeniu lub poprzez zbieranie podpisów.

Klasycznym przykładem sporu pomiędzy sąsiadami są kwestie remontowe.

- Jeśli uchwała została podjęta, a jeden z mieszkańców z nią się nie zgadza, bo nie wiedział o podejmowaniu decyzji przez wspólnotę, to może zaskarżyć ją do sądu w terminie do sześciu tygodni od momentu, kiedy się dowiedział o uchwale. Jeśli wspólnota zakwestionuje zaskarżenie, to trzeba uprawdopodobnić, czyli wykazać, że nie wiedziało się wcześniej o uchwale - podkreśla Maciej Duszewski.
W przypadku kwestii remontowych dochodzenie swoich praw zazwyczaj trwa dość długo, bo spór może wymagać tzw. wiadomości specjalnych. W takiej sytuacji powoływani są biegli sądowi, którzy ocenią, czy przykładowo przeprowadzenie takiego remontu jest konieczne i w jakim zakresie. Powoływanie biegłych sądowych dodatkowo wydłuża cały proces.

- Składającemu zaskarżenie przysługuje prawo do wniosku o zabezpieczenie roszczenia na czas trwania poprzez wstrzymanie wykonania uchwały. Przykładowo jeśli na mocy uchwały wspólnota miała zaciągnąć kredyt, to sąd może przychylić się do wniosku i wstrzymać decyzję kredytową - podkreśla Maciej Duszewski.
Czytaj także: czy na terenie należącym do wspólnoty można grillować?

Miejsca

Opinie (282) 7 zablokowanych

  • dlaczego wyrzucacie ulotki na ziemię po otwarciu skrzynki - które macie w skrzynkach pocztowych (3)

    1. ktoś wpuścił osobę z ulotkami .......
    2. kto ma je podnieść po zrzuceniu na podłogę same nie wyjdą ....
    3. to problem by je wyjąć i wyrzucić przy codziennym wyrzucenia śmieci
    4. czy Panie sprzątające muszą to robić za WAS ? i na kolanach je zbierać bo się wściekliście

    Mnie ulotki wkur....... , ale zawsze idąc wynieść śmieci wybieram je i wyrzucam do śmietnika, 90 % wyrzuca je na podłogę pod skrzynki one same nie znikną , nie jest nikogo winą że jesteśmy zasypywaniu ulotkami , ale to powód by robić chlew z klatki

    • 14 2

    • wszystko przez GRAWITACJĘ (1)

      same spadają

      Newton niepotrzebnie ją odkrył.

      • 3 2

      • to się schyl i podnieś

        jak cywilizowany człowiek jak mu coś upadnie w miejscu publicznym

        • 1 0

    • Proponuje ustawić na podłodze przy skrzynkach na listy kubeł na śmieci.

      • 3 0

  • szkoda zdrowia

    Po przeczytaniu niektórych złośliwych komentarzy Ty Mu tak ja Ci tak stwierdzam , że obok mnie mieszkają normalni ludzie , owszem dziecko płacze , czasami hałasuje. Nade mną też w miarę normalnie . Niektórzy są sami kłopotliwi z tego co widzę jaka przyjemność płacić kasę za mieszkanie i codziennie wkurzać się . Nie lepiej przyjść i żeby było miło . Nie wiem ja nie jestem taka złośliwa , upierdliwa , słychać jak się sąsiad kąpie wieczorem ale specjalnie nikt nikomu pralki o 23 nie nastawia. Dla mnie szkoda zdrowia na takie coś.

    • 5 0

  • (5)

    Trzeba byc ostro pogiętym żeby chcieć mieszkać w centrum a później narzekać na dzieci( w Waszej nomenklaturze bachory), koty, psy, muzykę , kupy , smród , obcasy, itp. Polecam terapeutę albo leśną chatę na kurzej łapie.

    • 19 46

    • Wystarczy tylko (1)

      zachować MINIMUM kultury, żeby okiełznać własne dzieci, koty, psy, kupy itd. Takim jak ty, polecam powrót na wieś.

      • 38 3

      • Akurat tak się składa ze w Gdańsku się urodziłam i 34 lata żyje mi się ok. To właśnie ludziom Ze wsi przeszkadza wszystko. Mieszkali na polu a teraz nie ogarniają.

        • 1 7

    • No właśnie: wyprowadź się, żeby nikomu nie przeszkadzać (2)

      • 9 1

      • Banino (1)

        szeregi tragedia, darcie mord , grille , trampoliny a jedno bydle na okrągło klnie na podwórko choć za płotem małe dzieci sie bawią. Dom za miastem -kiedys tu była cisza ateraz syf, śmieci, ech

        • 8 0

        • Bo to zależy od wielkości działki

          Utarło się, że "za miastem" jest spokój, bo tam ziemia jest tańsza i częściej spotyka się działki np. 3000 m2. Wtedy jest dalej od sąsiednich domów i jest ciszej.

          Jeśli kupisz od dewelopera szeregowiec na 500 m2 działeczce to nic nie zmienia.

          • 6 0

  • ja

    To jest nic moja sąsiadka biega na golasa po balkonie. A czasem w worku na śmieci.

    • 6 1

  • Zdecydowanie najgorszym sąsiadem ever jest kościół (3)

    z jego dzwonami 24/7/365, pochodami i całą tą bezkarnoscią.

    • 16 11

    • Mieszkam przy kościele w trakcie budowy ,ale dzwon wisi na palach i wali jak cholera ,a co dopiero gdy zawiśnie na kościele. (1)

      Kościół się buduje 8 lat, w prowizorycznej szopie msze ,ksiądz powiedział ,że za 2OOtysięcy kupił sobie małe mieszkanko ,rozumiem musi gdzieś mieszkać ,przyjął młodego księdza oddał mu to mieszkanie i kupuje następne dla siebie, chyba coś mu się mocno spodobało to kupowanie mieszkań . ,a kościoła jak nima tak nima

      • 2 1

      • Guderskiego osiedle że sie zapytam

        Ja nie daje jeśli chodzi o tą parafię. Po co budować kościoły w Europie się zamyka a nie buduje wolę dać na jakieś dzieciaki

        • 1 1

    • siema pleśniak :)

      • 0 1

  • Prawda jest taka

    Większość ludzi kupująca mieszkania myśli że chwyciła Pana Boga za nogi. Nie liczą się kompletnie z innymi mieszkańcami. Nastawiają trampolin w ogródkach czasami nawet grilla i myślą że są na wsi. Dodatkowo to zwracanie sąsiadom uwagi poprzez wieszanie karteczek, zamiast iść i powiedzieć co ich boli i wyjaśnić problem. Najgorsi to Ci przyjezdni z innych miast czasami wiosek

    • 14 0

  • Mam nad sobą super sąsiada. Od pół roku robi remont. W zasadzie to tylko w niedzielę i w nocy w weekendy.

    • 8 0

  • U mnie w bloku somsiadka wyrzuca resztki jedzenie przez okno (1)

    W ten sposób niby dokarmia zwierzęta. Wszędzie leżą rozgrzebane resztki jedzenia, kości kurczaka, chleb, ryż, i inne takie rzeczy. Potem to gnije i Olesiejuk, wiatr to roznosci po chodnikach i innych balkonach na parterach

    • 10 0

    • Ja takie rzeczy zbieram i ładuję sprawcy na wycieraczkę.

      • 2 0

  • upomnialam (2)

    Upomnialam raz, dwa teraz robię tylko zdjęcia spadających różności na mój ogródek. Mam małą kamerkę która nagrywa wszystko z dźwiękiem ponadto w pokoju też nagrywa uciążliwe stukanie, walenie. Zbieram materiały. Byłam w Kancelarii tak mi doradzono. Uważam, że tak trzeba bo to faktycznie głupota, można normalnie mieszkać jako sąsiedzi wręcz pomagać sobie ale trzeba też być normalnym.

    • 20 1

    • POPIERAM

      popieram na takich idiotów niestety trzeba siły wyższej , bo prośby nie wystarczają

      • 1 0

    • Dodam jeszcze, że założyłam podsłuch telefoniczny sąsiadom, wpielam się dzięki uprzejmości męża w kabel telefoniczy na klatce i nagrywam rozmowy, mikro dyktafonem reporterskim, ukrytym pod oprawa lampy na klatce.

      • 2 5

  • (4)

    A co ja mam zrobić mając w mieszkaniu pod sobą sąsiada wyglądającego jak mix Cygana z Arabem (plus koczek samuraja na łbie)...plus żoneczka i dwoje bachorów. Nazywam owego sąsiada Koczkowym Samurajem.

    Odkąd mieszkają pode mną, mam regularne pobudki o 5:20 - sąsiad tak głośno bierze poranny prysznic, że pobudka w gratisie. Do tego za każdym, KAŻDYM, rąbana mać razem przy wychodzeniu z domu głośne rąbUDU drzwiami.

    Ponadto, starszy dzieciak biega po mieszkaniu jak rączy koń, drąc się jak chory umysłowo. Młodszy ryczy i wyje z byle powodu.

    Gdy poprosiłam o trochę cichsze zachowanie zostałam automatycznie wrogiem nr 1. Straszono mnie też, że sąsiad ma własnego prawnika ( taaa, mieszkanie w bloku, zapierdziały 12 letni Opel Zafira w posiadaniu i prawnik do tego? Chyba w snach...)

    Mało tego !

    Oskarżono mnie m.in o :
    -kradzież tablic rejestracyjnych z auta sąsiada
    - opluwanie drzwi
    - urządzanie bijatyk i burd w moim mieszkaniu

    Były wielokrotne interwencje Policji, sprawą interesuje się też spółdzielnia mieszkaniowa.

    • 18 4

    • Magda, uspokój się. Takie już są uroki mieszkania na Wiczlinie. Pogódz się z tym. (3)

      • 2 6

      • (2)

        Akurat się pomyliłeś, że Wiczlino.

        Pustki Cisowskie.

        • 3 0

        • Pustki?To chyba wiem kim jest samuraj koczkowy (1)

          • 4 0

          • Wiklinowa 10 pozdrawia. ;)
            Lokal nr 8 i granatowa Zafira. ;)
            A co tam, niech znają idiotę.

            • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane