• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kredyt hipoteczny. Skąd wziąć na wkład własny?

Joanna Puchala
24 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Konieczność coraz większego wkładu własnego stanowi nie lada problem dla wielu przyszłych kredytobiorców. Konieczność coraz większego wkładu własnego stanowi nie lada problem dla wielu przyszłych kredytobiorców.

Zgodnie z zapisami rekomendacji wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2013 roku kredytobiorca musi mieć 15 procent wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu na zakup nieruchomości (20 proc. od przyszłego roku). Co zrobić w sytuacji, kiedy chcemy kupić mieszkanie, a zaoszczędziliśmy zbyt małą kwotę pieniędzy?



W jaki sposób sfinansowałbyś wkład własny?

Regulacje prawne

Komisja Nadzoru Finansowego mając na celu ograniczenie liczby kredytów hipotecznych zaciąganych na granicy spłacalności wprowadziła aktualne od 2014 roku obostrzenia dotyczące konieczności posiadania wkładu własnego. Zgodnie z tymi ustaleniami z roku na rok rośnie minimalna kwota wkładu własnego, jaki muszą mieć kredytobiorcy starający się o finansowanie zakupu kredytem - aktualnie 15 procent wkładu własnego, od przyszłego roku aż 20 procent wartości nieruchomości. Tymczasem duża część, zwłaszcza młodych ludzi, nie dysponuje taką kwotą.

- Każdy z was posiada 20 tys. na koncie, i tylko ja jestem jakimś ewenementem, że nie mam tyle gotówki odłożonej? Wynajmuję mieszkanie już pięć lat, i nie miałem problemu z wypłacalnością, ale jednakowoż nie mam możliwości odłożenia na wkład własny. Dodam, że rata kredytu będzie o 30 proc. mniejsza niż obecny koszt wynajmu - napisał na naszym forum Dom i Mieszkanie Forry.
KALKULATOR W SERWISIE DOM. SPRAWDŹ SWOJĄ ZDOLNOŚĆ KREDYTOWĄ I PRZYBLIŻONE RATY KREDYTU

Środki własne i pomoc rodziny

Najprostszą formą zdobycia pieniędzy, która... z reguły okazuje się bardzo trudna, jest oszczędzanie. Decydując się na zaciągnięcie zobowiązania długoterminowego, dobrze byłoby zacząć przygotowania kilkanaście miesięcy wcześniej, aby móc chociaż częściowo zabezpieczyć odpowiednią ilość środków, które pozwolą nam pomniejszyć przyszłe zobowiązanie. I trzeba mieć przy tym na uwadze fakt, że wkład własny nie jest jedynym kosztem kredytu hipotecznego.

Dla tych, którzy nie mają jeszcze potrzebnej sumy na wkład własny banki przygotowują specjalne oferty, dla osób, które odkładają kapitał na mieszkanie. Korzystając z takich opcji można oszczędzać na preferencyjnych warunkach, a potem otrzymać kredyt hipoteczny z obniżoną prowizją. Są to produkty długoterminowego i systematycznego oszczędzania. Uczestnik programu odkłada co miesiąc na bezpiecznej lokacie bankowej kwotę w zadeklarowanej wysokości. Oprocentowanie produktu oparte jest o stawkę rynkową WIBOR 3M.

Za systematyczne oszczędzanie klient otrzymuje dodatkową premię odsetkową, która rośnie w myśl zasady "im dłużej oszczędzasz, tym większa premia odsetkowa".

- Program trwa pięć lat i można go przedłużyć o kolejne 60 miesięcy. Po zakończeniu oszczędzania klient może otrzymać kredyt hipoteczny z obniżoną prowizją o tyle procent, ile pełnych tysięcy złotych uzbierał w ramach programu - podkreśla Joanna Kamper, kierownik Zespołu Bankowości Hipotecznej III Oddziału PKO Banku Polskiego w Gdańsku.
Oszczędzać powinno się co najmniej rok, a wnioskowana kwota kredytu to co najmniej 150 tys. zł. Oferty dla oszczędzających są zróżnicowane pod względem zdeklarowanej wielkości wpłat.

Zamiast tego można także poprosić o pomoc rodzinę. Informując najbliższych o zamiarze nabycia nieruchomości, możemy liczyć na dodatkowy, nieoprocentowany zastrzyk gotówki. Dzięki takiemu rozwiązaniu pozbywamy się dodatkowych opłat ze strony banku, takich jak: ubezpieczenie brakującego lub niskiego wkładu własnego czy prowizji za udzielenie kredytu. Musimy bowiem wiedzieć, że już dziś część banków nie udzieli kredytu poniżej 20 proc. wkładu. Kilka z nich nadal pozwoli jednak na zaciągnięcie zobowiązania przy 10-proc. wkładzie lub nawet jego braku.

Czytaj także: Jak przygotować się do zaciągnięcia kredytu hipotecznego

Pożyczka zakładowa lub fundusz pracowniczy

Z pomocą może przyjść również nasz pracodawca. Pracując w korporacji lub w dobrze rozwijającym się przedsiębiorstwie możemy dopytać o możliwość wsparcia przez pracodawcę. Tak zwana pożyczka zakładowa lub fundusz pracowniczy cieszą się rosnącą popularnością. Pracodawca, dbając o komfort swoich pracowników, zarówno w pracy jak i poza nią, umożliwia zaciągnięcie pożyczki na bardzo preferencyjnych warunkach, czasem nawet bez oprocentowania.

Zabezpieczenie dodatkowej nieruchomości

Kolejnym sposobem będzie zabezpieczenie dodatkowej nieruchomości. Zmniejsza to znacznie ryzyko banku, dzięki czemu możemy wnioskować o kredyt finansujący pełną wartość nieruchomości. Niestety ta metoda jest niezgodna ze stanowiskiem Komisji Nadzoru Finansowego, która dokładnie określiła, co może stanowić finansowy bądź niefinansowy wkład własny. Mimo to część banków dopuszcza możliwość wniesienia księgowego wkładu własnego w postaci zabezpieczenia drugiej nieruchomości. Oznacza to oczywiście dodatkowe koszty, bo hipoteka księgi wieczystej tej nieruchomości zostanie obciążona.

- Innym, oficjalnie dostępnym rozwiązaniem może być zaciągnięcie kredytu bez wkładu własnego, korzystając z ofert banków hipotecznych. Bank hipoteczny różni się od banku komercyjnego metodą pozyskiwania kapitału. Emisja listów zastawnych i stosowanie wyceny bankowo-hipotecznej powoduje, że możliwe jest uzyskanie finansowania do 100 procent wartości. Niestety wycena wartości nieruchomości w bankach hipotecznych powoduje, że rzadko kiedy udaje się uzyskać pełną wartość nabycia, a co za tym idzie realizację kredytu bez wkładu własnego - doradza Piotr Witecki z firmy Finansowy Piotr.
Mieszkanie dla Młodych

Niewątpliwym wsparciem dla kredytobiorców jest rządowy program "Mieszkanie dla Młodych". Dopłata z programu do pewnego momentu pomagała pokryć cały wymagany wkład własny, nawet w przypadku singli. Jednak, jak wynika z informacji zawartej na stronie Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), wypłaty na 2016 rok zostały wstrzymane z dniem 16 marca 2016 roku. Możliwe było uzyskiwanie dopłat do nieruchomości z terminem odbioru na 2017 rok, ale 5 lipca BGK zaprzestał przyjmowania i takich wniosków. Wnioski o dopłaty można składać już tylko dla nieruchomości, które będą oddawane w 2018 roku, kiedy to program się kończy. Obecny rząd nie będzie go kontynuował.

Czytaj także: Rząd ogłosił program Mieszkanie plus

Dodatkowa pożyczka - czy to dobre rozwiązanie?


Ostatnim rozwiązaniem umożliwiającym zdobycie środków na wkład własny jest zaciągnięcie dodatkowej pożyczki.

- Takie stanowisko jest sprzeczne z wymogami Komisji Nadzoru Finansowego mówiącej o tym, że środki na wkład nie mogą pochodzić z pożyczek. Może to także podwyższyć koszt obsługi kredytu. Mimo to czasem chęć posiadania własnego lokum jest ważniejsza niż rekomendacje i wyliczenia - stwierdza Piotr Witecki.
W przypadku brakującego wkładu własnego, bank obciąży nas dodatkowymi kosztami. W zależności od banku, może to być opłata jednorazowa - za cały okres, w którym nie osiągamy 80 procent wartości kredytu względem nieruchomości.

- Zwykle jest to rozwiązanie tańsze, ale wymaga posiadania początkowo większego nakładu finansowego przy uruchomieniu kredytu hipotecznego - ocenia Marcin Modras, ekspert Open Finance SA.
Czytaj także: jakie są dodatkowe koszty zakupu nieruchomości

Najczęściej spotykane na rynku finansowym rozwiązanie to podwyżka marży do czasu osiągnięcia 80 procent wartości kredytu hipotecznego.

- Jednakże, bank może skredytować część wymaganego wkładu własnego i udzielić kredytu maksymalnie do poziomu 90 proc. wartości nieruchomości, natomiast w takim przypadku zastosuje przejściowo podwyższoną marżę o 0,25 pp. W jej ramach odpowiednio zabezpieczy ryzyko banku, stosując ubezpieczenie kredytowanego wkładu własnego - mówi Joanna Kamper.
- Możemy również sporządzić zewnętrzną wycenę nieruchomości, w której udowodnimy bankowi, że wartość zabezpieczenia wzrosła, w czasie gdy kredyt naturalnie zmalał. Pozostaje nam również nieliczna grupa banków, która nie pobiera ubezpieczenia od niskiego wkładu własnego. Oznacza to, że koszt i ryzyko w tym przypadku bank ponosi samodzielnie - dodaje Marcin Modras.
Niezależnie od tego, którą drogę wybierzemy, nie mając stosownego wkładu własnego, jeśli marzymy o własnym lokum warto rozpoznać oferty banków - bezpośrednio w placówkach lub korzystając z pomocy doradcy kredytowego. Polityka banków związana z akcjami kredytowymi okresowo się zmienia, podobnie jak oferty. Może okazać się, że nasza sytuacja wcale nie jest taka patowa.

Miejsca

Opinie (249) 10 zablokowanych

  • temat jest bardzo skomplikowany (2)

    Z jednej strony aż się prosi aby wziac kredyt i kupic mieszkanie. Z drugiej strony kredyt na 30 lat to duże ryzyko bo co jesli RPP podniesie stopy procentowe o rata z 1300zl wzrośnie do np. 3400zl?

    • 10 2

    • (1)

      tylko 3400? podobno w 2020 może z 1300 skoczyć na 16 tys rata

      • 3 0

      • nie nabijaj się .

        Wszystko sie może zdążyć. Frank też miał kosztować dwa złote a po kilku latach kosztuje 4. Perspektywa 30 lat dla rynków finansowych to era.

        • 0 1

  • Mieszkanie, nawet na kredyt to, wciąz lepsza opcja niż wynajem. (9)

    Może i do śmierci trzeba spłacać dwukrotność zaciągniętego kredytu, ale po tych 30 latach mieszkanie jest moje i to ja nim dysponuję. W kraju, gdzie mimo wszystko wciąż mamy niedobór lokali w dużych miastach, gdzie nie ma budownictwa komunalnego (precz z socjalnymi), gdzie prywatni właściciele liczą sobie bajońskie sumy za stare nory, kredyt to jedyne wyjście dla normalnego człowieka. Wynajmowanie mieszkania przez lata od prywatnej osoby to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Może na zachodzie to działa, bo tam mieszkań jest więcej w stosunku do liczby mieszkańców, a wynajem nie pochłania minimalnej pensji. U nas koszty wynajmu i kredytu sa porównywalne, tylko po 30 latach człowiek ma mieszkanie albo nie ma nic. Człowiek, który wynajmuje od kogoś też nigdy nie będzie wolny, chyba że pasuje mu bycie bezdomnym. Różne rzeczy się mogą zdarzyć, utrata pracy, choroba czy inne okoliczności, myślisz że właściciel mieszkania pozwoli ci mieszkać u niego jak przestaniesz mu płacić? Albo że inny przyjmie takiego bezrobotnego bez grosza pod swój dach charytatywnie? Nie.

    • 76 28

    • (6)

      Myślisz że bank pozwoli Ci mieszkać jak przestaniesz mu płacić ?
      Myślisz że jak już Cię komornik wyrzuci z mieszkania na kredyt to Twoje problemy się skończą i bank nic od Ciebie nie będzie chciał.
      Nie dość że będziesz bezdomny to pozostanie Ci kredyt do spłaty.

      Kredyty były by hipoteczne jeżeli w razie problemów oddajesz klucze i nic cię nie obchodzi.
      No ale wtedy wkład własny musiał by wynosić 40 -50% i to takie prawdziwe a nie jakieś kombinowane.

      • 20 15

      • jednak kredyt (4)

        W oby dwóch przypadkach ( wynajem i kredyt) wychodzi mniej więcej na to samo jak nie będziesz płacił - zostajesz na lodzie. Tylko jest jeden wielki plus dla tych co biorą kredyt. To osiągniecie celu i satysfakcja, że po 30 latach możesz przekazać nieruchomość swojemu dziecku, które będzie miało swoje miejsce na ziemi i nie tułało się po świecie tak jak wcześniej Ty - bezdomny. Wynajem Tobie tego nie zapewni. Pozdro.

        • 21 8

        • a nie prawda (3)

          jeśli nie oddasz bankowi to wynajmiesz sobie i jeszcze ci kasa zostanie,
          odkładając, w momencie śmierci będziesz miał około 500 000,
          (a ile będzie warta twoja "inwestycja" po30-40latach?)
          możesz to wtopić w 40m apartament w bloku
          i przyspawać się do niego do końca życia,
          co kto woli

          • 4 6

          • (2)

            Jak odkładając? Przecież koszty najmu i kredytu na start to prawie tyle samo, później raty maleją. Nieważne czy płacisz 1500 bankowi czy właścicielowi, tak czy siak nie masz tych pieniędzy. Wynajmując nie nie oszczędzisz i nic nie będziesz z tego mieć w przyszłości, po kredycie zostaje mieszkanie dla dzieci czy wnuków.

            • 9 2

            • caly czas patrzycie na chwile obecna

              kiedy jest wciaz boom na "mieszkania" 30-40 metrowe a stopy kredytowe sa niskie. Ale to sie zmieni, czemu? Bo demografia i statystyka jest nieublagana. Gospodarka zawsze przechodzi cykle, jestesmy w rekordowym dolku stop procentowych wiec wielu Sebkow mysli ze okazaj zycia jest kupic teraz. Ale nie, bo dzieki temu banki podwyzszaja prowizje, ktora bedziesz zawsze placic, a stopy i tak pojda w gore, bo musza.

              Po usrednieniu na 30 lat, wychodzi ze wynajem jest duzo tanszy. Ale co ja bede tlumaczyl ludziom, ktorzy wierza sprzedawcom w banku, rpzeciez maja garnitury, to profesjonalisci.

              • 1 1

            • i tu jest pies pogrzebany

              nie wszędzie i nie zawsze

              • 1 0

      • Nie pi**rz

        To nie kredyt w chf. Sprzedajesz mieszkanie za zgoda banku i wracaz do tescioeej. Tylko kretyn czeka do ostatniej chwili

        • 9 2

    • W końcu mądry tekst (1)

      Najwyzej bank zabierze mieszkanie ale moze sie tez udac. Sprzedac i wyjsc na zero.
      U handlarza najmem nie zostaje Ci nic na dzień dobry.
      Wszytko idzie na jego Last Minute na Malediwy

      • 13 4

      • Poza tym poki placisz mieszkasz

        Handlarz wyrzuci jak mu sie trafi kupiec na mieszkanie.

        • 9 1

  • program mdm ograniczenia i wkład własny utrudnia uzyskanie mieszkania (1)

    heheh barany jak ma się odłożone w końcu troszkę na remont i by chciało się brać udział w mdm ,
    by pokryło wkład własny to nie ma szans ,płakać się chce mam 30 lat i brak szans na mieszkanie a dalej wynajmować u obcych ludzi ,już mam dosyć ,bo co na remont nie miałabym ,a w gołych ścianach bez łazienki itd to słabo ,mogliby pomyśleć by kontynuować program i pomóc młodym
    a nie program mieszkanie plus i tak nie wiadomo czy będzie na własność i nie każdy dostanie, co mamy kraść heheh żeby mieć jak państwo ?
    nikt nie chce mieć z młodych dzieci i wynajmować 500 zl w d*pe niech sobie wsadzą

    • 32 5

    • Szpilek zmienił płeć?

      • 0 0

  • nt. owczego pedu do posiadania swojego lokum za pozyczone pieniadze (1)

    Dobry zwyczaj : nie pozyczaj !
    Kredyty banki daja tylko bogatym. I tak niech zostanie, bo to bezpieczniejsze rozwiazanie dla stabilnosci gospodarki, niz nadawac kredytow go.odupcom, ktorzy i tak oglosza upadlosci i zostawia banki na lodzie.
    I tylko pozniej panstwo poszukuje pieniedzy w kieszeni ciezko pracujacych podatnikow, zeby upadle banki wyciagnac z tarapatow !

    Jak cie na to nie stac - nie rznij pana na kredyt, bo to smieszne !!!

    • 41 15

    • Dobry zwyczaj: nie pie*dol.

      • 1 2

  • inaczej (4)

    Nie miałem kasy na mieszkanie - wyjechałem na zachód, na stałe, mam super chatę, o metrażu nie będę pisał. Polska to bardzo dziwny kraj.

    • 16 0

    • (3)

      Tak, pewnie.
      Chata pewnie z widokiem na ocean, a ty masz "zwykłą" robotę w fabryce.
      Weż otrzeżwiej bo tam też byłem.

      • 2 7

      • taki nieudacznik to wszedzie nim bedziesz (2)

        • 2 0

        • (1)

          Ja nie muszę myć kibli by mieć dom w Polsce.

          • 0 2

          • Wole myc kible za 8tys pln niz robic w polsce za 2tys i martwic sie co do gara wlozyc.Zadna praca nie hanbi.

            • 2 0

  • na zachodzie większość mieszkań to wynajem (5)

    rzadko są własnościowe, tam nikt nie ma parcia na własność, bo to nieekonomiczne, raty i wieloletnie uwiązanie do banków jest po prostu chore. To wymysł korporacji ,które wmawiają nam, że takie rozwiązanie jest jedynym rozwiązaniem by żyć. A to nie prawda. Trzeba tylko zmienić myślenie.

    • 19 14

    • Tyle że na tzw. zachodzie wysokość emerytury pozwala na wynajem do końca życia a u nas zostaniesz bezdomny jak tylko zdrowie zacznie ci szwankować ;) bo którego emeryta z 1500 zł będzie stać na wynajem ?

      • 1 0

    • Co za glupota (3)

      Chyba mowisz o robotniczej warstwie spolecznej w wiekszosci pewnie wmigranci. Znam rodowitych niemcow, brytyjczykow i wszyscy maja domy czy mieszkania na wlasnosc

      • 9 5

      • myślałem o stanach bardziej (1)

        • 3 3

        • nie kompromituj się

          klasa średnia kupuje nieruchomości na kredyt, także w Stanach

          • 3 0

      • Przekazuja majatek z pokolenia na pokolenie i tak sie bogaca. Ich dzieci i wnukowie maja coraz wieksze majatki

        • 10 2

  • Czy wszyscy co wynajmują mieszkania (12)

    to flejtuchy co maja wywalone na czyjąś własność ?
    Czy tylko mam szczęście do tych z naszej wspólnoty?

    • 19 4

    • Rodziny z dziećmi zawsze będą dążyły do własności (5)

      a single typu wieczna imprezka plus myślenie typu "przecież zawsze mogę gdzie indziej wynająć" to ich perspektywa kredytu po prostu przerasta. Po co planować budżet i negocjować z jakimś bankiem, kiedy można żyć jak żul (o przepraszam, król życia) bez zobowiązań i co miesiąc płacić Pani Jadzi za wynajem pokoiku na poddaszu.

      • 6 7

      • G prawda ... (3)

        wiele dzietnych rodzin mieszka w wynajmowanych wiele lat, znam wiele przykładów.

        • 5 7

        • mieszkają w wynajmowanych a marzą o swoim (1)

          chyba się ze mną zgodzisz?

          • 3 2

          • chyba u was w Polsce

            • 0 1

        • Bo nie mają na kredyt, a nie dlatego, że tak wolą.... to trochę różnica

          • 6 1

      • tzn że dla takich ludzi nie ma miejsca

        skoro taką drogę wybrały to czemu od razu krytykować? no chyba że pisowska gadzina albo frankowiczka ... to przepraszam.

        • 4 5

    • Tez wynajmuje mieszkania (5)

      Tez mam dwa mieszkania po babci i je wynajmuje. Niektore juz z 12 lat i wlasciwie przez te 12 lat trafil sie jeden najemca ktory dbal o czystosc, regularnie placil i rozumial co to znaczy umowa z miesiecznym okresem wypowiedzenia. Reszta to umyslowe ameby ktore nawet nie potrafia odkurzyc 30m mieszkania.

      • 20 0

      • trafić na dobrego lokatora to skarb (4)

        wiem bo jestem takim od 5 lat, właściciel poprzedniego mieszkania które wynajmowałem dzwonił po latach i pytał czy nie chcę wrócić :) ... takie cuda he he he

        • 14 0

        • (1)

          potwierdzam, płakałem jak się wyprowadzał

          • 2 0

          • i zadzwoniłeś do niego po latach żeby błagać o powrót

            • 0 0

        • to prawda (1)

          • 4 0

          • tak było

            • 2 0

  • Opinia

    Ukraść... bo przecież nie zarobić uczciwie bo się nie da.

    • 3 1

  • bank pożycza mi wirtalne pieniądze z tzw "kreacji pieniądza" (6)

    a ja oddaję realną pracą i żywą gotówką ... czy to nie jest czysta forma niewolnictwa? współczesne niewolnictwo na własne życzenie;

    • 32 5

    • ponad 80% pieniądza na rynku to pieniądz wirtualny

      ... i większość kredyciarzy oddaje bankom też pieniądz wirtualny, bo robi to poprzez przelew. Mało kto w dzisiejszych czasach lata co miesiąc do banku z gotówką w zębach.
      Tak więc spokojnie, nie denerwuj się, gwarantuje ci, że bank przyjmie od ciebie pieniądz wirtualny, a nawet będzie taki preferował.
      A co do niewolnictwa to się z Tobą zgodzę, ale każdy ma wybór.

      • 1 0

    • oddaję trzykrotnie więcej niż pożyczam (2)

      a wartość mieszkania po połowie spłacania kredytu nie pokrywa reszty zobowiązań bankowych :) to życie w wiecznej nerwówce, by się noga nie powinęła, by nie ulec wypadkowi czy zachorować, moi rodzice ciężko pracowali na swój dom, zaczęli w wieku 20 lat, nie brali żadnych kredytów, wszystko zawdzięczają swojej pracy. I to myślę powinno być najważniejsze, praca własnych rąk, a nie szybkie niewolnicze pożyczki z banku.

      • 9 3

      • jak pozyczasz w providencie to faktycznie oddajesz 3 x wiecej

        gdybys bral kredyt w banku to nawet nie oddalbys 2 x wiecej a ok 75% wiecej wiec te swoje bajki zostaw dla kumpli z klatki. widac, ze nigdy kredytu nie brales

        • 3 3

      • Co to za bank? 3x wiecej? Prosta rada: zmienic bank i prosze utworzyc poduszke finansowa i mozna spac spokojnie. Powodzenia

        • 2 3

    • i deweloper zgodzil sie przyjac wirtualne pieniadze? (1)

      zapewne pracownicy z budowy takze przyjmuja wirtualne pieniadze itd

      • 7 5

      • A budowlańcy wciągają wirtualne browary a prezio deweloper jeździ wirtualnum autem, też jestem ciekawy jaki deweloper zadowala się wirtualnymi pieniędzmi

        • 2 2

  • w 90-tym kupiłem działkę (nie uzbrojoną)

    na obrzeżach Trójmiasta. Przez 6 lat mobilizowałem siły mieszkając w dotychczasowym mieszkaniu. Budowa trwała pół roku, w ciągu którego sprzedałem mieszkanie wyprowadziwszy się na wynajęte. Odsetki pokryły koszt wynajmu, a kapitałem wykończyłem dom w ciągu 2 m-cy. Jeszcze czas jakiś trwały różne prace, ale już na spokojnie.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane