- 1 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (79 opinii)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (296 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (876 opinii)
- 4 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 5 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (158 opinii)
- 6 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
Nieruchomości po Amber Gold. Zła sława czy za wysoka cena
Syndyk masy upadłościowej próbuje sprzedać nieruchomości należące do spółki Amber Gold. Nie cieszą się one popularnością. W ostatnim przetargu nabywców znalazły dwie z siedmiu wystawionych. Nie lubimy nieruchomości ze złą historią czy przyczyną jest może tylko ich zbyt wysoka cena?
Tym razem, z całej puli, udało się sprzedać zaledwie dwa apartamenty wraz z miejscami postojowymi. Syndyk odzyskał w ten sposób 1 mln 132 tys. zł. Ceny wywoławcze metra kwadratowego wynosiły w tych przypadkach od 6,5 do 7,4 tys. za m kw.
Czy to historia tych nieruchomości powoduje, że nikt nie chce ich kupić?
- Zła sława nie jest czynnikiem, który zniechęca do zakupu nieruchomości. Bardzo rzadko zdarzają się ludzkie historie, które ciągną się za danym budynkiem czy mieszkaniem, ale nieudany biznes do nich nie należy. Wszystko jest kwestią ceny, lokalizacji i atrakcyjności oferty - mówi na podstawie swojego wieloletniego doświadczenia Paweł Zaleski z Zaleski Nieruchomości.
I tak się stało w przypadku apartamentów. Na sprzedaż został tylko jeden. Inaczej jest z lokalami niemieszkaniowymi, które należały do Amber Gold. Dlaczego tak się stało? Dla przykładu: według operatu szacunkowego powierzchnia biurowa przy Stągiewnej 11 w Gdańsku (201, 2 m kw. na dwóch kondygnacjach) została wyceniona na 2 mln 817 tys. zł, to daje cenę metra kwadratowego na poziomie 14 tys...
- Jest szansa na sprzedaż tych powierzchni, ale jest to uzależnione od ceny... Zaletą tych nieruchomości jest to, że są wystawione na sprzedaż, a nie na wynajem. Na trójmiejskim rynku nie ma wiele takich ofert - skierowanych do firm, które chcą mieć biuro na własność. Mankamentem może być lokalizacja - dotarcie i powrót z tych okolic może być kłopotliwy, ale jest wiele firm, które chcą mieć biuro w Śródmieściu i łatwy dostęp do usług, które ono oferuje - ocenia Magdalena Reńska, dyrektor gdańskiego oddziału Jones Lang LaSalle. - Pewnym utrudnieniem może być też fakt, że powierzchnia nie jest rozlokowana na jednej kondygnacji, najemcy biurowi bardzo sobie to cenią, bo to ułatwia komunikację. Ale są też na rynku firmy, którym taki układ przypadnie do gustu. Wszystko jest kwestią ceny, czasu i znalezienia się odpowiedniego chętnego.
Tymczasem, nawet biorąc pod uwagę starania syndyka o odzyskanie jak największej ilości pieniędzy z majątku upadłej spółki, cena jest nieco wygórowana. Z ofert sprzedaży nieruchomości biurowych na terenie Śródmieścia zamieszczonych w serwisie ogłoszeniowym portalu Trójmiasto.pl wynika, że realna ofertowa cena metra kwadratowego nowych biur w Śródmieściu sięga maksymalnie 12 tys. zł.
- Syndyk w czasie pierwszego przetargu na daną nieruchomość musi trzymać się wyceny z operatu szacunkowego przygotowanego dla danej nieruchomości. W kolejnych przetargach może je obniżać. Operat szacunkowy jest ważny przez rok, potem wymaga aktualizacji. Tym bardziej, że wycena z operatu w dużej mierze musi opierać się na cenach transakcyjnych dotyczących podobnych nieruchomości w podobnej lokalizacji w ostatnim czasie. Każdy rzeczoznawca ma dostęp do takich danych - tłumaczy Henryk Jankowski, rzeczoznawca majątkowy z firmy Radius. - Sądzę, że obniżenie ceny spowoduje szybką sprzedaż tych nieruchomości.
A przecież na trójmiejskim rynku więcej jest "kłopotliwych" nieruchomości (takich jak gdański Zieleniak lub gdyński Maksim), które na swojego amatora czekają od dawna. A amator... na niższą cenę...
Opinie (43) 1 zablokowana
-
2013-10-26 23:04
Im dłużej tym lepiej
dla syndyka
- 7 0
-
2013-10-27 15:16
(1)
kamienice za kupę szmalu a od zaplecza nawet drogi nie ma, bo te dziurawe płyty które tam są drogą nie mogą być nazwanymi.
- 5 0
-
2013-10-28 19:19
W Polsce zawsze liczyła się fasada Zastaw się a postaw się
- 2 0
-
2013-10-27 20:49
Ten co samolot ciągał niech kupi (1)
Do kolekcji doda ósmy lokal
- 7 0
-
2013-10-29 11:41
O ile o nim nie zapomni...
- 0 0
-
2013-10-28 13:19
syndyk wie co robi :)
wszystko pod kontrolą ;)
- 5 0
-
2013-10-29 09:39
powiedzial pan zaleski
..a co on moze wiedziec ,,????
- 1 0
-
2013-10-29 12:25
CENA
CENA jest za wysoka sam chciałem kupić. Mozna było by tam wieszać zdjecia oszustów. Budyń i Bąk powinni się tam znaleść
- 0 0
-
2013-10-30 10:58
oczywiscie..
a może po prostu przetargi są ustawiane pod konkretne osoby? może można kupić te nieruchomości tylko po wcześniejszym zasileniu kieszeni odpowiednich osób odpowiedzialnych za ich sprzedaż?Nieruchomości ambergold są usytuowane w atrakcyjnych lokalizacjach i wystawiane są naprawdę za korzystne ceny...tylko procedury przetargowe są tak ustawiane że bardzo rzadko kiedy komuś udaje się je przejść bądź w ostatecznym momencie dowiaduje się ze mu się to nie uda gdy już nie może nic zrobić...powodzenia
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.