- 1 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (222 opinie)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (297 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (883 opinie)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (461 opinii)
- 5 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (158 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (171 opinii)
Planujesz zakup mieszkania? Zacznij odkładać
Komisja Nadzoru Finansowego wprowadziła nową rekomendację S. Najważniejszą zmianą jest wymaganie wkładu własnego, jakim dysponować musi osoba, która chce zaciągnąć kredyt mieszkaniowy. Od przyszłego roku klient z własnej kieszeni będzie musiał wyłożyć co najmniej 5 proc. ceny nieruchomości, od 2015 r. - 10 proc., a od 2016 - 15 proc.
- Wprowadzone przez KNF rozwiązania mają na celu poprawę funkcjonowania systemu bankowego oraz zwiększenie bezpieczeństwa udzielanych kredytów hipotecznych - mówi Gabriela Drzymalska, ekspert Comperia.pl - Rekomendacja S poprzez wprowadzenie dobrych praktyk pozwoli również na rozwój działalności banków w sektorze kredytów hipotecznych.
Jednak dla osób, które planują zakup mieszkania na kredyt oznacza to (od stycznia) już nie możliwość, a konieczność zgromadzenia oszczędności. Przyjęta wersja nowelizacji zakłada, że w 2014 roku trzeba będzie posiadać minimum 5 proc. wkładu własnego. Rok później będzie to 10 proc. Później wymóg będzie rósł o 5 pkt. proc. co roku, aż osiągnie poziom 20 proc. w 2017 roku. Co ważne, gdy banki zaczną wymagać 15 czy 20 proc. wkładu, a nabywca będzie dysponował kwotą odpowiadającą 10 proc. ceny mieszkania, brakujący wkład własny będzie mógł zastąpić ubezpieczeniem.
Dane zebrane przez Home Broker pokazują tymczasem, że dziś 10 z 20 banków nadal pozwala na zadłużanie się na 100 i więcej procent wartości nieruchomości. Zmiany proponowane przez nadzór spowodują więc, że w 2014 roku niektórym osobom trudniej będzie zdobyć finansowanie na zakup mieszkania.
Trójmiejscy deweloperzy nie martwią się jednak o to, że wprowadzenie rekomendacji spowoduje drastyczne zmiany na rynku (zwłaszcza że inna zmiana wprowadzona w rekomendacji wydłuża okres na jaki liczona może być zdolność kredytowa z 25 do 30 lat). Z opinii zebranych od deweloperów wynika, że większość klientów zdecydowanych na zakup mieszkania jest do tego przygotowana i dysponuje wkładem własnym, bo to ułatwienie w czasie starania się o kredyt i oczywiście niższe koszty transakcji. Im wyższy segment rynku, tym wkład własny jest wyższy. Osoby, które chcą zaciągać kredyty na granicy swoich możliwości często po prostu ich nie dostają.
- Bywa, że 5 czy 10 tysięcy wkładu jest problemem, to dotyczy najczęściej najmłodszych klientów. Zdarza się, że takie osoby otrzymują odmowną decyzję kredytową. W takich przypadkach nowa rekomendacja może oznaczać konieczność odłożenia zakupu własnego mieszkania do czasu zebrania pieniędzy na wkład własny - ocenia Katarzyna Sasiak, dyrektor ds. inwestycji w PB Górki.
Bartosz Turek i Magdalena Piórkowska, analitycy z Home Broker podkreślają, że wymaganie wkładu własnego jest w przypadku krajów zachodnich naturalne. Na przykład w lutym dziennik The Guardian podał, że w Wielkiej Brytanii największa konkurencja pomiędzy bankami rozgrywa się o względy klientów mających przynajmniej 40-proc. wkład własny, a dla porównania osoby mające jedynie 5 proc. wkładu mają bardzo utrudniony dostęp do finansowania.
Przykład Wielkiej Brytanii pokazuje, że sytuacja ta nie zawsze musi wynikać z regulacji nadzorczych czy prawnych (na wyspach dopuszczalny jest poziom LtV przekraczający 100 proc.), ale polityki samych banków komercyjnych. Raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego (z 2011 roku) pokazuje natomiast, że nie można zadłużyć się na 100 proc. wartości nieruchomości w takich krajach jak: Szwecja, Portugalia, Japonia, Włochy, Niemcy, Dania, Kanada czy Austria. Do tego grona w przyszłym roku dołączy Polska.
Ministerstwo Finansów zaproponowało z kolei miesiąc temu wprowadzenie zmiany, która miałaby iść w parze z rekomendacją KNF - odsetki od oszczędności na cele mieszkaniowe zwolnione miałyby być z tzw. podatku Belki w wysokości 19 proc. Co prawda, nie do końca chodzi w nim tylko o pomoc Polakom w zabezpieczeniu pieniędzy na wkład własny, ale także o zapewnienie bankom lokat długoterminowych, a więc wzmocnienie bezpieczeństwa w systemie bankowym, ale w dłuższym okresie czasu oszczędzającym może przynieść korzyści.
* Zapisy nowej rekomendacji mówią też o kolejnym ograniczeniu dostępu do kredytów walutowych. Od przyszłego roku mają być one dostępne tylko dla osób osiągających dochody w tychże walutach. Zmiana ta raczej nie spowoduje wyraźnej zmiany na rynku kredytowym - z raportu AMRON-SARFiN za I kw. br. wynika, że kredyty walutowe miały jedynie 1,17 proc. udział w rynku kredytowym (m.in. ze względu na inne ograniczenia wprowadzone przez nadzór).
* Zmiana dotyczy także wskaźnika DtI (mówi on jaką część wynagrodzenia może pochłonąć miesięczna rata kredytu). Obecnie, dla osób zarabiających maksymalnie średnią krajową, jest to 50 proc. wynagrodzenia, a dla tych lepiej zarabiających 65 proc. wynagrodzenia. Co prawda rekomendacja S przewiduje ograniczenie tych wskaźników do odpowiednio 40 i 50 proc. wynagrodzenia, ale inaczej niż dziś, w nowej rekomendacji ich przekroczenie nie jest zabronione. Udzielając kredytu osobom, które te ostrożnościowe progi przekroczyłyby, banki powinny po prostu dokładniej sprawdzać ryzyko związane z udzieleniem pożyczki.
* Od 2014 roku zwiększy się zdolność kredytowa Polaków. Dziś liczona może ona być maksymalnie na 25 lat, w 2014 roku okres ten wydłuży się o 5 lat. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku okresu kredytowania - wydłużono go do 35 lat.
Część zaleceń banki będą musiały brać pod uwagę dopiero od drugiej połowy 2014 roku.
Opinie (104)
-
2013-06-22 11:00
pytam (6)
Obecnie, dla osób zarabiających maksymalnie średnią krajową, jest to 50 proc. wynagrodzenia, a dla tych lepiej zarabiających 65 proc. wynagrodzenia.
PYTAM - JAK ŻYĆ panie premierze ?!- 26 4
-
2013-06-22 15:31
(3)
A co ma premier do Twojej pracy? Weź się do roboty, poszukaj lepiej płatnej pracy.
Na początek - przejrzyj ogłoszenia o pracę, i zastanów się DLACZEGO w 99% z nich nie spełniasz wymagań?- 9 15
-
2013-06-22 17:51
(1)
ale, zes blysnal
- 4 1
-
2013-06-22 22:03
Ale żeś konstruktywnie odpowiedział :) Żadnego argumentu tylko "cwana" odzywka, w dodatku z błędem.
- 1 1
-
2013-06-22 21:22
Ty człowieku nawet już czytałeś ogłoszenia o pracę na Trójmiasto.pl
- 1 1
-
2013-06-22 17:42
nie pytaj bo naślą na Ciebie kontrole
- 2 0
-
2013-06-22 11:08
re kola KRÓTKO !!!!
buahahhahaahha
- 6 1
-
2013-06-22 20:10
Zacznij odkładać w wieku 30 lat na "luksusowe" m2 na kokoszkach.... MOŻE do 60tki spłacisz.
w tym kraju sie NIE DA
- 12 0
-
2013-06-22 19:56
przyjaźni nie zaczyna się od długu, obojętnie czy z dorosłością, czy z bankiem.
- 5 0
-
2013-06-22 10:19
taaa (1)
Taa ciekawe... Może ktoś kto ma możliwość mieszkać u rodziców i pracuje to może odłożyć, ale przy takich cenach wynajmu mieszkań to nie realne... Większość młodych ludzi chce kupić mieszkanie na kredyt bo rata będzie taka sama jak przy wynajmie. Życzę powodzenia.
- 61 1
-
2013-06-22 19:46
A dlaczego musisz wynajmować całe mieszkanie - pokój to 400 zł
zostanie Ci 800 zł/mies. to po roku masz 10 000 PLN, itd.
- 0 5
-
2013-06-22 18:42
Znieść programy dopłat...
...a niewidzialna ręka rynku zadziała
- 10 0
-
2013-06-22 18:27
Wlasnie, a z czego niby ludzie maja odlozyc?!?
Polska chory kraj.
- 9 1
-
2013-06-22 17:21
Szczyt bezczelnosci (1)
Jak mlodzi ludzie maja odkladac na mieszkanie???Bez gwarancji stalej pracy,umowy smieciowe no i nie wspomne o smiesznych zarobkach.A jeszcze do czasu nowego mieszkania oplacac wynajm.....i jeszcze do tego kupowac drogie sukienki premierowej.
- 19 5
-
2013-06-22 17:34
Nie ma problemu
Załóż partię, wygraj wybory i wprowadź nowe prawo, takie co da każdemu pieniądze, ale nie krzycz jak nie będziesz miał z czego dać.
Obiecujących i narzekających u nas jest sporo, ale chętnych do pracy brak.- 3 11
-
2013-06-22 10:20
Ograniczyć kredyty .... najlepiej do 0 (4)
I bardzo dobrze :) najlepiej ograniczyć kredyty do zera.
Co napędza tak wysokie koszta mieszkań ? - kredyty :)
Ludzie myślcie .... jeśli nie będzie kredytów (na fantazyjne 20-30 lat) to nie będzie popytu ....
a co się dzieje jak nie ma popytu a jest podaż ? (dla mniej inteligentnych -- cena spada i dopasowuje się).- 47 9
-
2013-06-22 15:54
nie do końca
bo spada podaż mieszkań, upada większość z deweloperów i pozostaje reszta i dyktuje ceny dla tych "których stać"
Pomyśl wolisz płacić komuś 1200 za wynajem, 1200 raty kredytu, czy odkładać 20 lat na mieszkanie?- 6 1
-
2013-06-22 14:23
Mieszkanie to nie Jaguar, kretynie. Ludzie muszą gdzieś mieszkać, a zanim odłożą to minie 20 lat - kto będzie rodziny zakładał w takiej sytuacji? Kredyty są dla ludzi, a brać je trzeba rozsądnie.
- 13 1
-
2013-06-22 10:57
prostactwo
nie ma takiej formy jak kosztA, są kosztY - kosztA można mieć w oborniku...
- 1 7
-
2013-06-22 10:29
taaa
- 1 6
-
2013-06-22 15:52
bardzo dobry pomysł
bo przynajmniej człowiek jest bardziej świadomy w co się pakuje jak musi na początku za coś zapłacić z własnej kieszeni.
- 6 4
-
2013-06-22 15:01
no nic czas planowac wyjazd z kraju...
- 19 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.