- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (275 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (872 opinie)
- 3 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (461 opinii)
- 5 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (259 opinii)
Sąd rozstrzygnie, czy miasto legalnie zamieniło nieruchomości
Dwie firmy - duża i mała - chciały przejąć działkę należącą do Skarbu Państwa, zarządzaną przez miejską instytucję. Choć mała zgłosiła się do miasta jako pierwsza, urzędnicy wybrali ofertę tej dużej. Przekonują, że uzyskali lepsze warunki. Mały przedsiębiorca uważa inaczej i w sądzie chce dowieść, że samorząd stracił na tej transakcji.
Przez lata stały tu magazyny, w których działała firma In-Decor, prowadząca hurtownię, zajmującą się importem towarów z Indii. Jej właścicielem jest Sunil Ahuja.
Ponieważ biznes się rozwijał, przedsiębiorca chciał kupić działkę, na której prowadził swoją działalność. W 2003 r. złożył w gminie wniosek o jej wykup. Miasto jednak odmówiło mu sprzedaży.
Działka przy Łąkowej za mieszkania na Łostowicach, Zakoniczynie i w Rębowie
Działka przy ul. Łąkowej zmieniła jednak właściciela, ale dopiero 11 lat później. Do zamiany doszło w październiku 2014 roku. Nowym właścicielem terenu została giełdowa firma LPP, sprzedająca odzież w kilkunastu krajach Europy, właściciela marek Reserved, Cropp, Mohito, House, Sinsay. Na działce firma rozpoczęła rozbudowę swojej siedziby, zlokalizowanej tuż obok.
Czytaj więcej: LPP rozpoczyna budowę siedziby.
Do transakcji doszło w ramach prowadzonego od lat w Gdańsku programu "Mieszkania za grunt". W zamian za działkę gmina otrzymała od spółki 44 mieszkania, które włączyła do gminnego zasobu mieszkaniowego. To pula, z której mieszkańcom są przyznawane mieszkania komunalne.
Nowe miejskie lokale komunalne znajdują się przy ul. Leskiego 24 , ul. Dulina 1A oraz przy ul. Podleckiego 9 (Łostowice, Rębowo i Pięć Wzgórz).
Kamienica na Starym Mieście za działkę na Dolnym Mieście
Zamiana nieruchomości przy Łąkowej na mieszkania nie była jednak prosta. Działka przy Łąkowej była bowiem wcześniej własnością Skarbu Państwa, a Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych jedynie nią zarządzał.
Żeby miasto mogło zamienić się z LPP, wcześniej musiało dojść do jeszcze jednej transakcji.
W lutym 2014 gmina Gdańsk zamieniła się więc ze Skarbem Państwa (reprezentowanym przez powiat Gdańsk) i za działkę przy rewitalizowanej ul. Łąkowej, zaoferowała nieruchomość przy ul. Katarzynki 1-3 na Starym Mieście. Stoi tu kamienica, w której urzędować mieli wojewódzki i miejski konserwator zabytków. Tak się jednak nie stało i budynek do dziś stoi pusty i niszczeje.
Pisaliśmy o tym w listopadzie ubiegłego roku.
Obie strony transakcji - i Gminę, i Powiat - reprezentował ten sam organ, czyli Prezydent Gdańska.
Spór o wycenę wartości miejskiej działki
Powróćmy teraz na Dolne Miasto.
Działkę przy ul. Łąkowej wyceniono na 961 zł za m kw. Ponieważ liczy ona 6,9 tys. m kw. powierzchni, wartość działki ustalono na ok. 6,6 mln zł.
Sunil Ahuja uważa, że tę cenę zaniżono, ponieważ w tym samym czasie ceny sąsiednich działek, o podobnej wielkości i możliwościach zabudowy, oscylowały wokół 2,6-3 tys. zł za m kw. Co prawda, były to ceny ofertowe, a nie transakcyjne, które zwykle są niższe, to i tak różnica wynosi co najmniej ok. 150 proc.
Urzędnicy miejscy przypominają, że wycena zarówno działki przy ul. Łąkowej, jak i mieszkań, na które została zamieniona, zostały sporządzone zgodnie z prawem.
- Wartości działki przy ul. Łąkowej, jak i mieszkań zostały określone w operatach szacunkowych, sporządzonych przez biegłego rzeczoznawcę majątkowego - wyjaśnia Joanna Młodzieniak z Referatu Obrotu Nieruchomościami w Wydziale Skarbu gdańskiego magistratu.
Jeśli przyjąć, że 44 mieszkania kosztowały łącznie tyle, ile działka przy Łąkowej, każde z nich było warte ok. 150 tys. zł.
Gdy Sunil Ahuja dowiedział się, że działka, na której prowadzi działalność, ma zmienić właściciela, złożył w gminie pismo, w którym wyraził zainteresowanie kupnem nieruchomości. Był przekonany, że jako wieloletni najemca, miał prawo pierwokupu. Nie doczekał się jednak odpowiedzi.
W tym momencie urzędnicy finalizowali umowę z LPP. Miasto otrzymało mieszkania komunalne, a projektant odzieży - działkę obok swojej siedziby.
Jak oszacowano wartość działki? "Nie powiemy"
W trybie dostępu do informacji publicznej przedsiębiorca poprosił o udostępnienie wglądu do operatów szacunkowych zamienianych nieruchomości. Urzędnicy odmówili, więc Ahuja odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Dwukrotnie wygrał, ale urzędnicy i tak mu nie udostępnili operatów.
Dlaczego?
- Postępowanie było kontynuowane w trybie cywilno-prawnym, które zostało zakończone pismem informującym, że prośba pana Sunila Ahuja nie może zostać rozpatrzona pozytywnie, gdyż żądane operaty szacunkowe nieruchomości stanowiących mienie komunalne nie podlegają udostępnieniu w trybie i na zasadach ustawy o dostępie do informacji publicznej, lecz na podstawie art. 156 ust. 1a ustawy o gospodarce nieruchomościami - opowiada Joanna Młodzieniak z Urzędu Miasta Gdańska.
W lipcu 2015 roku nowy właściciel działki postanowił usunąć z niej najemcę, któremu skończyła się umowa dzierżawy. W weekend przecięto zamki i opróżniono pomieszczenia zajmowane przez In-Decor. Przedsiębiorca twierdzi, że wywieziono towar o wartości 749 tys. zł, a także całą dokumentację firmy.
Zapytaliśmy LPP, dlaczego tak postąpiono.
- Pytania odnoszą się do zagadnień rozstrzygniętych w roku ubiegłym przez sąd, który w dwóch instancjach oddalił w całości powództwo pana Sunila Ahujy - odpowiada Monika Wszeborowska, PR manager w LPP.
Rzeczywiście: przed wywózką towarów należących do In-Decor, LPP złożyło do sądu wniosek o eksmisję najemcy w trybie zabezpieczenia. Sąd odmówił, pouczając, że do eksmisji konieczny jest proces sądowy, którego LPP jednak nie wytoczyło.
Do sądu zwrócił się natomiast Sunil Ahuja. Sąd Okręgowy w Gdańsku w wyroku z 12 kwietnia 2017 roku potwierdził, że działania LPP były bezprawne, jednakże z uwagi na wielomiesięczny proces sądowy, podczas którego nastąpiło wyburzenie zabudowań przy ul. Łąkowej przez nowego właściciela terenu, firma In Decor nie może tam wrócić. Pozew został więc oddalony.
Przedsiębiorca uważa, że Gdańsk stracił miliony
Teraz Sunil Ahuja chce przekonać sąd, że transakcja między Gdańskiem i firmą odzieżową została przeprowadzona na niekorzystnych dla miasta zasadach i domaga się jej unieważnienia.
- Całkowita, minimalna strata gminy w tytułu samego zawyżenia wartości mieszkań wahała się w przedziale między 1,7 mln zł a 2 mln zł. Dowieść tego można na podstawie informacji publicznie i łatwo dostępnych, np. na znanych portalach internetowych zawierających ogłoszenia nieruchomości lub na portalach deweloperów. Do tego dochodzi wyższa strata, wynikająca ze znacznego zaniżenia wartości samej działki przy Łąkowej 37/38. W najbardziej korzystnym dla gminy scenariuszu jej wartość powinna wynieść ok. 11,3 mln zł, a moim zdaniem nawet o kilka milionów złotych więcej, szczególnie mając na względzie wzrost wartości nieruchomości z uwagi na rewitalizację Dolnego Miasta - wylicza Sunil Ahuja.
Czy dziś - w ocenie władz miasta - zamiana gruntów, a potem gruntu na mieszkania, była korzystna dla Gdańska?
- Tak - potwierdza Joanna Młodzieniak z gdańskiego Urzędu Miasta.
Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Miejsca
Opinie (144) ponad 20 zablokowanych
-
2018-03-02 13:27
(1)
polska działka w ręku polskiej firmy to zazwyczaj jest lepsze rozwiązanie
- 3 7
-
2018-03-02 15:23
tyko dlaczego znaleziono metki z marką LPP w ...
Banglaceszu w ruinach zburzonego budynku w którym współczesni niewolnicy w tym dzieci szyły odziez po 14 godzin dziennie za miske ryzu
- 1 1
-
2018-03-02 15:12
Budyń i wszystko jasne
'Obie strony transakcji - i Gminę, i Powiat - reprezentował ten sam organ, czyli Prezydent Gdańska.' I wszystko w temacie,Budyń (nasz deweloper) załatwił wszystko jak trzeba.
- 9 1
-
2018-03-02 06:13
pod działalność Sunila to raczej działka za obwodnicą. (7)
- 92 44
-
2018-03-02 09:21
(4)
LPP też może działać za obwodnicą.
- 27 7
-
2018-03-02 15:10
I działa...
W pruszczu, vis a vis magazynów poczty
- 4 0
-
2018-03-02 09:42
(2)
LPP niech działa sobie tam gdzie ma fabryki.
- 12 11
-
2018-03-02 11:31
(1)
Nie lubimy polskich firm pissuarze ???
- 8 9
-
2018-03-02 14:46
Drugi plus ale mi się nie właącza.
- 2 3
-
2018-03-02 15:07
Już nie mają o czym pisać naprawde
Ważne że znika kolejna dziura wstydu, co kogo obchodzą spory i machlojki cwanaczkow na górze...
- 2 4
-
2018-03-02 08:56
A co to ma do rzeczy?
- 16 8
-
2018-03-02 14:36
Rozstrzygnie za 25 lat
A przez ten czas wszystko się rozmyje
- 8 0
-
2018-03-02 14:24
Sunil Ahuja - na PREZYDENTA I
Masz polskie obywatelstwo ?
Ukończyłeś 21 lat?
To startuj w wyborach na prezydenta GDAŃSKA!!!!!!!!- 13 3
-
2018-03-02 14:14
Człowiek nie obojętny na .....
Sunil należy do ludzi rzadko spotykanych. Nie jest obojętny na marnotrawstwo i krzywdę, z dużym poczuciem sprawiedliwości. Że to przeszkadza innym to widać. Agresja pojawiająca się w komentarzach potwierdza, że tacy ludzie są na potrzebni i należy ich szanować.
- 12 3
-
2018-03-02 08:32
ten sam Sunil (2)
który robił przekręty w zarządzie SM Ujeścisko?
to NIE JEST człowiek któremu można wierzyć :(- 17 10
-
2018-03-02 14:11
jakie przekrety? mieszkam i angazuje sie na ujescisku od 20 lat i dzialalnosc tego pana (swego czasu faktycznie udzielal sie w spoldzielni) oceniam bardzo pozytywnie
- 2 1
-
2018-03-02 14:02
Ten sam Sunil,
Ten sam Sunil, co wiele dobrego uczynił dla spółdzielni i społeczności To, że nie przejdzie obojętnie obok marnotrawstwa i niesprawiedliwości- to Jego zaleta a nie wada. Zaś uroda nie może być powodem do ...........
- 2 1
-
2018-03-02 13:42
brawo
Nie ma co szukać sensacji, LPP kupiło legalnie działki i teraz przynajmniej coś z tym zrobi, a się cieszę.
- 3 8
-
2018-03-02 12:53
dwie strony administracyjne - jedna osoba... to chyba niezgodne z prawem...
Debilni Gdańszczanie i tak wybiorą budynia , a pisiory przestraszone nic mu nie zrobią.
- 9 3
-
2018-03-02 07:11
Byl syf bedzie ładnie (3)
Byl syf i tego pana Hindusa nie stac bylo na taka inwestycje firma z pomorza rozbuduje sie w spoaob swiatowy zatrudni setki ludzi da setki podatkow..wiec w czym problem..hindus nie dostal kasy od lpp i sie burzy tak samo jak fabryka karabinow obok!
- 19 24
-
2018-03-02 11:08
(2)
Jakby został przeprowadzony przetarg publiczny i działka zostałaby sprzedana po cenie rynkowej to też byłoby "ładnie", a dodatkowo Gmina miałaby dodatkowe kilkanaście milionów żeby zrobić jeszcze "ładniej".
- 6 2
-
2018-03-02 12:28
czytam tekst, i zachodzę w głowę , skąd te kilkanascie milionow. Nawet jakby brac na powaznie liczby pana Sunila z artykuło, to wychodzi jakies 7.
Ponadto jak sprzedasz brzydką działkę prywatnemu inwestorowi i dostaniesz za to te "kilkanascie milionow", to w jaki sposob sprawisz, ze to brzydkie , ktore on ma na swojej dzialce , stanie się ładne ?
Bo na razie mamy tylko radosne założenie, że na pewno bedzie ładnie. Czy inwestor pokrioku pana Sunila usprawiedliwa ten optymistyczny pogląd ?- 1 1
-
2018-03-02 11:17
Może byłoby ładnie może nie. To raczej spekujacja ( budowa nowego biuorwa ją nie jest, bo juz się zaczeła).
Ja mam wątpliwość, czy gdyby Pan Sunil kupił działkę, to by coś sensownego zrobił z tym "pieknym" budynkiem , ktorym magazynował. Raczej obdrapany koczkodan by został, magazynował dalej i działka czekałaby na dobry moment , gwarantujący zyskowną odsprzedaż- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.