- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (149 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (457 opinii)
- 3 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (266 opinii)
- 4 Tulipanowe pole już otwarte (103 opinie)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (110 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (170 opinii)
Trójmiejskie Wnętrza: z wizytą w gdyńskim Bankowcu
W tym odcinku cyklu Trójmiejskie Wnętrza gościmy u Pauliny, która mieszka w gdyńskim Bankowcu. Wnętrze nie tylko oddaje osobowość właścicielki i odzwierciedla jej pasje, ale też przywołuje historię tego miejsca w Gdyni. Mieszkanie kupili bowiem dziadkowie Pauliny, a ona sama mieszka tam od dziecka.
Mieszkanie należy do rodziny Pauliny od pokoleń, co sprawia, że oprócz charakteru i poczucia estetyki właścicieli eksponuje ono historię i rodzinne pamiątki.
Historia wnętrza
- Moi dziadkowie wprowadzili się tu zaraz po wojnie, choć samo mieszkanie znajduje się w części wybudowanej jeszcze przed wojną - od strony ul. 10 Lutego, z oknami tworzącymi charakterystyczny wykusz, z widokiem na morze. Ja mieszkam tu od dziecka. W tym domu przeżyłam najpiękniejsze lata mojej młodości a dawny pokój dziecięcy jest obecnie moją sypialnią - opowiada Paulina, właścicielka mieszkania.
Przez lata użytkowania przez rodzinę Pauliny trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 80 m kw. przeszło trzy gruntowne remonty.
- Pierwszy z nich miał miejsce w latach 70. Wtedy wiele charakterystycznych elementów dla kamienicy, takich jak szerokie emaliowane parapety, wysokie sufity, drewniany skrzypiący parkiet, żeliwna wanna czy drewniany sufit kuchenny pozostały częścią integralną mieszkania. Tak jest aż do teraz. Na początku lat 90. mieszkanie zostało z kolei połączone schodami z dwoma innymi mieszkaniami, mieszczącymi się piętro wyżej, ale w 2015 roku powróciło do wcześniejszego układu i zostało odseparowane od góry. To wtedy przeszło największą metamorfozę, dzięki której ma aktualny kształt - relacjonuje Paulina.
Pomysł na aranżację
Pomysł na aranżację wnętrza dojrzewał razem z właścicielką mieszkania, która nie spieszyła się z urządzaniem mieszkania na nowo, tylko powoli szukała inspiracji, które oddawałyby jej charakter. W efekcie teraz wnętrze mieszkania doskonale odzwierciedla poczucie estetyki i gust Pauliny.
- Mój dom jest zawsze otwarty. Chętnie biorę udział w wydarzeniach, które wykorzystują potencjał tego mieszkania. Niedawno nagrywana była u mnie etiuda filmowa, wielokrotnie był to też plan sesji zdjęciowej, a w festiwalu Open House Gdynia brałam udział już po raz drugi. To mieszkanie moich pasji. Mocno wierzę w to, że wnętrze jest odzwierciedleniem duszy człowieka, a styl i klimat domu opowiada o jego osobowości. Podczas aranżacji wnętrza szukałam wielu inspiracji. Niekiedy ważnym elementem był jeden mebel, który przypadł mi do gustu i do którego dobierałam resztę dodatków w podobnym stylu, aby utworzyć spójną całość. Innym razem w proces aranżacji wkradał się chaos i pomysły ewoluowały i zmieniały się po jakimś czasie. Wiele mebli projektowałam sama. Należą do nich między innymi komody i łóżko z palet w sypialni. Zbierałam też elementy związane z motoryzacją, takie jak lampa motocyklowa. We wnętrzu znalazło się też składane krzesło i stary wieszak z pociągu. Każda dekoracja w mieszkaniu jest częścią mnie i wynikiem mojego zainteresowania daną dziedziną - mówi Paulina.
We wnętrzu znajdują się fotografie autorstwa właścicielki, płyty winylowe z lat 80., stare pamiątki rodzinne i bajkowe elementy dekoracyjne. Jak mówi Paulina, to wszystko sprawia, że miejsce to śmiało można nazwać "Domem".
- Najważniejszy w mieszkaniu jest jego klimat i ciepło. Z jednej strony mieszkanie to ma niesamowity spokój. Stanowi doskonałe miejsce do medytacji i jogi i prawdziwie wycisza. Z drugiej jednak strony jest idealnym miejscem do spotkań towarzyskich przy głośnej muzyce. Duża przestrzeń, wysokie sufity i surowy styl loftowy od strony północnej przypomina skandynawski charakter. Z kolei kuchnia w starym klimacie, do której słońce zagląda przez cały dzień, zabiera w południowe klimaty Europy. Ważną częścią jest również niewielki, za to w pełni wykorzystany balkon, gdzie wśród kolorowych kwiatów chętnie piję kawę i jem śniadanie - dodaje Paulina.
W doborze materiałów wykończeniowych pani Paulinie pomagał również jej tata, który jest architektem.
- Mojego tatę od zawsze pasjonowało projektowanie wnętrz, dzięki czemu chętnie pomagał mi w doborze elementów wnętrza, aby z jednej strony uzyskać surowy charakter loftu, a z drugiej utrzymać klimat starej kamienicy. Ciemna cegła, szare sufity - kolorystyczna gra kontrastów i pewna spójność, ale i odrębność każdego z pokoi - to były jego pomysły. Dobór samych mebli i dekoracji w mieszkaniu to już moja wizja artystyczna. Mój pies o imieniu Disney jest bardzo ważnym domownikiem, a przez jego biało-szare umaszczenie stanowi również istotną dekorację wnętrza - śmieje się właścicielka mieszkania.
Chcesz pokazać swoje mieszkanie w cyklu? Prześlij trzy próbne zdjęcia wnętrza na adres: dom@trojmiasto.pl. Skontaktujemy się tylko z wybranymi osobami.
Opinie (89) ponad 20 zablokowanych
-
2019-08-13 12:52
Ładnie
Gratuluję pomysłu. Coś co odzwierciedla właścicielkę, a nie magazyn. Szacunek dla Pani i Brawo.
- 4 2
-
2019-08-13 13:34
Z tym "podziwianiem gdynskiego modernizmu"
nie przesadzajmy ...
- 7 1
-
2019-08-13 17:59
Sypialnia koszmarna
Jedynie kuchnia jest spoko ok.
- 4 5
-
2019-08-13 21:51
W końcu jakieś normalne mieszkanie gdzie ktoś normalnie mieszka a nie te 35m "apartamenty" w stylu "skandynawskim" z jelonkiem na ścianie i dywanikami w marokańską koniczynę, a piesek Buldog Francuski to naprawdę numer 1
- 3 1
-
2019-08-15 11:37
mmm
super mieszkanie, gratuluję pomysłowości!!! :)
- 0 0
-
2019-08-16 12:27
Nie mój gust ale najważniejsze żeby Pani Paulina czuła się w tym mieszkaniu wspaniale.
Na plus szeroki parapet - super sprawa.
Na minus łóżko z palet
Jak widzę knajpe z miejscami z palet to omijam szerokim łukiem. To takie rozwiązanie po tajności chcąc być jak najbardziej nowoczesnym jak najtańszym kosztem. Tragedia.- 1 0
-
2019-08-20 11:33
naprawdę fajne i piękne
piękne
- 0 0
-
2020-02-12 08:20
Niektórzy to są szczęśliwcami...
... dostają mieszkania po dziadkach. Jakbym zaoszczędziła całą gotówkę, jaką wydałam na zakup mojego mieszkania, to mieszkanie otrzymane w spadku po rodzicach byłoby ekskluzywną willą, a nie takim czymś, co jest przedstawione na zdjęciach -jakiś taki no nie wiem jak to określić - późny PRL, stylizowany na modernistyczny loft...
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.